PDA

Zobacz pełną wersję : Czy musimy udawać że nam się podoba



Kasiorek
27-05-2009, 15:55
Byłam wczoraj na "Wojnie polsko -ruskiej " i wyszłam w połowie . Nie dałam rady.
Nie wiem na czym polega fenomen tego rodzaju "dziel" to zresztą zostało okrzykniete jako książka bestselerem. Sorry filmu nie strawiłam . podejrzewam że przez książkę bym nie przebrnęla. Ale może nie wypada tak mówić może należy udawać że jest rewelacyjny i doszukiwać się w nim co autor miał na myśli. . To trochę jak podziewianie obrazu na którym jest tylko czarna kropka a niektórzy potrafią na ten temat doktorat napisać a dla mnie jest bez sensu

Kasiorek
27-05-2009, 15:58
Iiii, pomyliłam działy, w psychologu miało być :oops:

Nefer
27-05-2009, 16:08
Nie przebrnęłam książki. Grafomiania. Takie kawaki pisałam w V klasie podstawówki. Na film nie idę :)

APM
27-05-2009, 16:20
Kasiorek, moim zdaniem powinnaś mówić co sądzisz o filmie a nie zastanawiać się co i jak będzie odebrane - przynajmniej w tak błahej sprawie ;)

co innego jeśli może to kogoś urazić albo sprawić zawód - wtedy oczywiście można się zastanawiać ale w tym przypadku ...

ja filmu jeszcze nie widziałem, książki czytałem fragmenty - fenomenu nie rozumiem, no ale ja mam tak że podobają mi się filmy które są uznawane przez krytykę za porażki i nic nie warte, a te wychwalane pod niebiosa często mnie załamują

podoba mi się za to Twoja decyzja o wyjściu z kina - jeśli dla ciebie była to taka kiszka to po co się męczyć

sharoon
27-05-2009, 16:20
Kasiorek, jesteś dzielna, że chociaż spróbowałaś. Ja nie przebrnęłam przez książkę i nie mam odwagi, by iść na film :)

Kasiorek
27-05-2009, 16:33
Zawsze mówię co myślę i nie przejmuję się innymi dlatego wyszłam z kina :D
Nie mam teraz ochoty na intelektualne zabawy i oczekuję od filmu żeby mnie albo bawił albo wciągną w intrygę najlepiej sensacyjną. Przedwczoraj byłam na " Aniołach i Demonach" i bardzo wyszłam zadowolna choć dla niektórych może to być sieczka. Książkę przeczytałam x razy i teraz byłam ciekawa ekranizacji. I było OK i do tego piękne zdjęcia Rzymu

W filmie Wojna... zniesmaczył mnie OGROMNY wulgaryzm i mordobicie , wysiadłam przy odcinanych głowach spadającymi płytkami z elewacji
Ale muszę przyznać jedno, Borys Szyc był rewelacyjny

kuleczka
27-05-2009, 16:43
Książkę pochłonęłam :D
Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego.
Taka poetycko cuchnąca proza 8)
na film idę pełna nadziei :wink:

A co do pytania postawionego w temacie.
Udawać nie musimy, bo w imię czego.
Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum :)

Paulka
27-05-2009, 17:05
Książkę pochłonęłam :D
Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego.
Taka poetycko cuchnąca proza 8)
na film idę pełna nadziei :wink:

A co do pytania postawionego w temacie.
Udawać nie musimy, bo w imię czego.
Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum :)

Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz.
Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo :wink:

A udawac? Bez sensu!

Kasiorek
27-05-2009, 17:12
Książkę pochłonęłam :D
Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego.
Taka poetycko cuchnąca proza 8)
na film idę pełna nadziei :wink:

A co do pytania postawionego w temacie.
Udawać nie musimy, bo w imię czego.
Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum :)

Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz.
Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo :wink:

A udawac? Bez sensu!

Proszę powiedzcie co jest takiego dobrego w tej książce, bo ja naprawdę z tego potoku k...w i h.... nie mogłam z ekranu ogarnąć.
Zazwyczaj książka mija się z filmem ale ja już nie mam ochoty sięgnąć po książke a może się mylę ?

malka
27-05-2009, 19:00
Wiesz Kasiorek ,Picassem zachwycają się miliony (często za miliony), a ja i tak uważam,że mój sześcioletni syn maluje lepiej :wink:

Paulka
27-05-2009, 20:13
Książkę pochłonęłam :D
Jak dla mnie powiew czegoś nowego, absurdalnie brzydko - pieknego.
Taka poetycko cuchnąca proza 8)
na film idę pełna nadziei :wink:

A co do pytania postawionego w temacie.
Udawać nie musimy, bo w imię czego.
Zresztą jak powszechnie wiadomo De gustibus non est disputandum :)

Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz.
Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo :wink:

A udawac? Bez sensu!

Proszę powiedzcie co jest takiego dobrego w tej książce, bo ja naprawdę z tego potoku k...w i h.... nie mogłam z ekranu ogarnąć.
Zazwyczaj książka mija się z filmem ale ja już nie mam ochoty sięgnąć po książke a może się mylę ?

Zalezy jak do tego podchodzisz. Ale wg mnie czytac zawsze warto :wink:
Dla mnie to nie tylko wulgaryzmy. to pretekst do wyrażenia czegoś. Do ukazania życia Silnego i innych dresiarzy, którzy tak mówią, tak sie ubierają i zachowują. Ta książka odrzuca i przyciąga jednocześnie, bo jest w niej jakas prawda. Gdybym myslała o narkotykach- po tej książce bym te mysli rzuciła, bo pokazują, że to g...o, z którego ucieczki nie ma.
Podoba mi się sposób pisania - taki nieoczywisty, przechodzący w strumień świadomości, dający wiele mozliwości interpretacji.

A poza tym ten obraz mrocznej, marginalnej Polski. Takiej, jakiej nie znałam.
Napisała to młodziutka dziewczyna - skąd w tym umysle tyle pokręconych myśli?

Klucz do tej książki: spróbowac przedostac sie przez tę pierwszą warstwe syfu i brudu - bo głębiej cos jest!

Hocki_klocki
27-05-2009, 20:54
Nie możesz po prostu napisać , że film Ci się nie podoba?

Tedii
27-05-2009, 21:56
Czy na tym filmie brzydko mówią?
Bo jeśli tak,to na pewno go nie obejrzę.

piterazim
28-05-2009, 08:16
a wyobrażacie sobie dresiarza, który zamiast "Łysy! dawaj k**a tego zaj**o kija to h***wi łeb roz**e" mówi "Gustawie czy mógł byś mi podać mój ulubiony kij baseballowy abym mógł wylądować swą agresję i wyrazić swą intelektualną bezsilność raniąc tego człowieka"

to jakby w krzyżakach na quadach jeździli

ja na przykład straciłem 90 minut swego cennego życia oglądając z kobitą "nigdy w życiu" czy coś takiego. cały film streścił bym: napisy początkowe ryczy z żalu, zakochuje się, ryczy ze szczęścia, odkochuje się ryczy z żalu itd itd napisy końcowe

selimm
28-05-2009, 11:31
Ale muszę przyznać jedno, Borys Szyc był rewelacyjny

ja, go na ten przykład nie lubię ....

mikolayi
28-05-2009, 12:00
Szyc podobał mi się w kilku scenach w Testosteronie :)
Jak mi film podnosi obiad w żołądku to wychodzę z kina - to niezbyt często
Jak mi się nie podoba ogladam do końca - chcę sam ustalić co innych zachwyca, skoro nie zachwyca

Zabrnęliśmy w taki punkt "intelektualno - rozwojowy" że pewnie i na temat quadów w Krzyzakach ktoś by peany i doktorat napisał.
Czy podoba Wam się reklama pewnego auta, gdzie para wychodzi z galerii zabierajac uprzednio swoje korycia wierzchnie z wieszaka, przed którym "doktoryzuje" się grupa intelektualistów
Wszystko jest sztuką - tylko są tacy, którzy uzurpują sobie prawo do mówienia, o czym pisać przez duże S. I odwrotnie to też działa

Reasumując mój nudny, przydługi i nic nie wnoszący wywód:

Swoje zdanie mieć, o odrębność dbać, dystans do życia zachowywać :)


PS. Błeeee zaraz wyjdę z kina... :wink:

mokka
28-05-2009, 12:25
Ja nie czaję o co tutaj chodzi, że niby nie wypada powiedzieć , że film jest tragiczny oraz , że książka taka czy owaka jest słaba?. No bez jaj, takie wyroki to mi lecą z wielką łatwością jak z rękawa, to najsłabszy kaliber mojej szczerości :lol: . Potrafię w oczy powiedzieć znacznie więcej, chyba jestem niesympatyczna , o jejku i co ja teraz zrobię :lol: .

teco
28-05-2009, 12:43
Ja nie czaję o co tutaj chodzi, że niby nie wypada powiedzieć , że film jest tragiczny oraz , że książka taka czy owaka jest słaba?. No bez jaj, takie wyroki to mi lecą z wielką łatwością jak z rękawa, to najsłabszy kaliber mojej szczerości :lol: . Potrafię w oczy powiedzieć znacznie więcej, chyba jestem niesympatyczna , o jejku i co ja teraz zrobię :lol: .

bo to dziala tak, ze jesli radio, telewizja, koledzy z pracy zachwalaja film, ciagle o nim gadaja zachwalajac, a mi sie nie podoba, to moze ze mna cos jest nie tak? jestem za glupi, zeby dostrzec sztuke? powstaje pokusa, ze bezpieczniej nie ujawniac swojej opinii, bo istnieje strach, ze zdradzimy nasza niekompetencje artystyczna.

Kasiorek
28-05-2009, 13:08
Ja nie czaję o co tutaj chodzi, że niby nie wypada powiedzieć , że film jest tragiczny oraz , że książka taka czy owaka jest słaba?. No bez jaj, takie wyroki to mi lecą z wielką łatwością jak z rękawa, to najsłabszy kaliber mojej szczerości :lol: . Potrafię w oczy powiedzieć znacznie więcej, chyba jestem niesympatyczna , o jejku i co ja teraz zrobię :lol: .

bo to dziala tak, ze jesli radio, telewizja, koledzy z pracy zachwalaja film, ciagle o nim gadaja zachwalajac, a mi sie nie podoba, to moze ze mna cos jest nie tak? jestem za glupi, zeby dostrzec sztuke? powstaje pokusa, ze bezpieczniej nie ujawniac swojej opinii, bo istnieje strach, ze zdradzimy nasza niekompetencje artystyczna.

Dokładnie o to mi chodziło :D

mokka
28-05-2009, 13:36
Ja dalej nie czaję, tyle tylko powiem. Jestem chamem i ignorantem, bo dla mnie w/w powody to można sobie o kant rozbić. Nie mam dylematów, że czegoś nie zrozumiałam i dlaczego tak się stało, nie wnikam, że się na czymś tam nie poznałam, że powinnam być zachwycona a nie jestem, koledzy , koleżanki raczej mi gustu nie prostują, TV, itp biorę przez palce, ale ja nie jestem trendy, zwisa mi to i powiewa, jaka będzie moda letnia w tym sezonie i co trzeba sobie zakupić, aby być na topie Po sklepach chodzić nie cierpię, babskie tematy mnie nudzą jak żadne inne. To nie moja bajka. Nie muszę sie znać, mówię jak mi się wydaje, jestem niewyrobiona medialnie, stąd nie mam takich dylematów. To , że wszystkim sie podoba, mi jednaj nie, jest bardzo typowe, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam, bo dylemat:" Dlaczego obraz Jana Matejki zachwyca oraz odpowiedź:" Jak ma zachwycać skoro nie zachwyca" przerabiałam już sto lat, temu. Widzę tylko wszechobecne ogłupienia i brak własnego zdania, nie wiedziałam nigdy , ze za tym stoją takie właśnie dylematy. Nie posadzałam , że to o niezrozumienie sztuki chodzi i o braki w wyrobieniu artystycznym. Dla mnie to po prostu nic innego jak brak swojego zdania i strach przed opinią publiczną, czyli strach przed „byciem nielubianym”, bo nie lubi się przecież kogoś kto myśli i gada inaczej niż ogół, to takie niepopularne dzisiaj oraz bardzo niewygodne towarzysko.

teco
28-05-2009, 13:49
...
Dla mnie to po prostu nic innego jak brak swojego zdania i strach przed opinią publiczną, czyli strach przed „byciem nielubianym”, bo nie lubi się przecież kogoś kto myśli i gada inaczej niż ogół, to takie niepopularne dzisiaj oraz bardzo niewygodne towarzysko.
gratuluje postawy, ale wiekszosc ludzi wlasnie chce (zwykle nieswiadomie), zeby za nich myslano i nie ma wlasnego zdania! media taka postawe propaguja. tylko krok dalej sa widelki poprawnosci politycznej.

aglig
28-05-2009, 14:14
Ja po zachwytach prasy ( najlepsza komedia roku, naj...., najśmieszniejsza itp) na temat filmu Testosteron postanowiłam to dzieło wybitne oglądnąć. Niestety nie dobrnełam do końca, usnęłam w połowie :lol:

mokka
28-05-2009, 14:15
gratuluje postawy
Żartujesz? :lol: :lol: :lol: . No ale miałam wyboru innej postawy, mam Wywalonych Rodziców, Dziadków i Pradziadków, to mam alibi na takie zachowanie. Skandali z udziałem naszej Rodziny nawet nie policzę .Moja Teresa czyli Mama, ta to dopiero jest niepoprawna, np. wydarła się bardzo na matkę chłopca z zespołem Downa, jak do niej przyszli jako do lekarza. Matka histerii dostała i spazmów, pogotowie trzeba było wzywać, bardzo ludzie o nas gadali, jak można takiej biednej kobiecie tak nagadać, a Teresa mogła. Efekt chłopiec trafił do przedszkola integracyjnego, gdzie uwielbia chodzić, zrobił duży krok do przodu i widać szczęcie w Jego oczach. Wszyscy to widzieli, ale najwygodniej to litościwie współczuć i potakiwać, ewentualnie pocieszać, wtedy jest super, odpowiednio do sytuacji. Czasem warto mówić prawdę, bo to świadczy o szacunku do drugiej osoby ,a nie pchać kogoś nad samą przepaść swoim zakłamaniem i być jednocześnie lubianym i poprawnym politycznie. Nie będę pisała czego mnie moi Wywaleńcy jeszcze wyuczyli, bo już będę bardzo nielubiana i niepopularna, a to dla mnie wielki cios :lol: .
aglig nie dość, że się nie znasz na sztuce to się jeszcze do tego przyznajesz? Lepiej siedź cicho ignorancie, bo co o Tobie sobie ludzi pomyślą. To ładny film jest , nie wymyślaj. Lepiej od wychodzenia to się wyspać jednak :lol: , człowiek się tak w oczy nie rzuca, że jest nieobeznany i potem łatwiej głupa palić, w rozmowach o sztuce.

Zochna
28-05-2009, 17:15
ja na przykład straciłem 90 minut swego cennego życia oglądając z kobitą "nigdy w życiu" czy coś takiego. cały film streścił bym: napisy początkowe ryczy z żalu, zakochuje się, ryczy ze szczęścia, odkochuje się ryczy z żalu itd itd napisy końcowe

piterazim - Ty sie ciesz , że na Lejdis nie byłeś :lol:

ziaba
28-05-2009, 17:59
Lejdis spowodowała wyautowanie mnie z towarzystwa :D
Nie potrafiłam znaleźć w tym filmie nic, co by mnie chociaż z letka zainteresowało. Wstyd jak beret, może inaczej kumata jestem.. :roll:
Tak czy siak mam łatkę dziwoląga. :D

Tak samo i wczoraj, wymiękłam na "Nieruchomy poruszyciel"

Polecam..polecam. Może ktoś ta produkcję widział i podeprze mojego doła inteligencji w którego zapadłam jako czeluść bezdenną.
Andrzej Frycz - po którym się wiele spodziewałam, dołożył mi tak skutecznie przez IQ, że dziś jeszcze mam czkawkę.

Może o to chodzi ? Obejrzeć Hamerykańską produkcję z cyklu bla bla , to nic trudnego. Ale po rodzimej mieć zgagę..cóż. :roll:

ps." Testosteron" tylko na deskach teatralnych. I konieczny pampers.

[/i][/u]

ziaba
28-05-2009, 18:09
Jeszcze coś.
Ostatnio zmieniałam oprawki okularów. Pani z zaciekłością usiłowała mi wmówić, że powinnam nabyć "te najmodniejsze "( z serii ślepa sekretarka lata '50)
W końcu obronnie pytam, czy ona nie widzi, że wyglądam jak debil i na cholerę mi tak doradza..pani orzekła z rozbrajającą miną " takie się najlepiej sprzedają"

I tu jest klucz do sukcesu produktu . Grunt to lans. 8)

Paty
28-05-2009, 22:05
Lejdis spowodowała wyautowanie mnie z towarzystwa :D
Nie potrafiłam znaleźć w tym filmie nic, co by mnie chociaż z letka zainteresowało. Wstyd jak beret, może inaczej kumata jestem.. :roll:
Tak czy siak mam łatkę dziwoląga. :D

Tak samo i wczoraj, wymiękłam na "Nieruchomy poruszyciel"

Polecam..polecam. Może ktoś ta produkcję widział i podeprze mojego doła inteligencji w którego zapadłam jako czeluść bezdenną.
Andrzej Frycz - po którym się wiele spodziewałam, dołożył mi tak skutecznie przez IQ, że dziś jeszcze mam czkawkę.

Może o to chodzi ? Obejrzeć Hamerykańską produkcję z cyklu bla bla , to nic trudnego. Ale po rodzimej mieć zgagę..cóż. :roll:

ps." Testosteron" tylko na deskach teatralnych. I konieczny pampers.

[/i][/u]






Lejdis to mały pikuś.....................ale już film tego samego chyba duetu "...............dla mojej dziewczyny " nie pamiętam początku tytułu :lol to porażka, ani razu sie nie zaśmiałam a taka niby komedia że miałam ryczeć ze śmiechu..............pewnie ja z tych co odbierają inaczej...........


a prze Testosteron warto się przedrzeć podchodziłam do niego 3 razy , ale nie zły.............początek tragiczny..........

bobiczek
28-05-2009, 22:27
Lans!!!!!!!!!!!!!
Najmodniejszy!!!!!!!!!!!
Na naszej klasie lansują ostro ostatnio..........

piterazim
29-05-2009, 07:05
piterazim - Ty sie ciesz , że na Lejdis nie byłeś :lol:

widziałem część, zostałem podstępnie zwabiony chipsami, ale jak się skończyły to znalazłem sobie ciekawsze zajęcie :)
podobny niesmak czuję do ekranizacji lektur szkolnych - najcięższy kaliber - Pan Tadeusz - niesamowita oglądalność, hit kasowy, cud kinematografii. moim skromnym zdaniem skrajna tandeta. Duża oglądalność - w pełni się zgadzam, niestety na ten wynik zapracowały szkoły, które tłumami ciągnęły do kin. Gdzie ta natura, którą się Mickiewicz tak podniecał? W zasadzie czułem się jak na M jak Mdłości

selimm
29-05-2009, 08:35
Tak naprawdę.... to mega wyczyn jest
- obejrzeć- naszą produkcje Quo Vadis i nie puścić pawia :D

Majka
29-05-2009, 09:03
ale fajnie :D A ja sądziłam, że ja to jestem nieprzystosowane dziwadło :roll:

selimm
29-05-2009, 09:05
A ja sądziłam, że ja to jestem nieprzystosowane dziwadło :roll:

no jesteś ...a co se myślałaś ?

piterazim
29-05-2009, 09:15
Tak naprawdę.... to mega wyczyn jest
- obejrzeć- naszą produkcje Quo Vadis i nie puścić pawia :D

Na tym byliśmy w technikum - na trzeźwo tego nie dało się oglądać - na szczęście był też nieśmiertelny Snake na nokiach :)

chociaż z drugiej strony potop mógł bym oglądać w kółko

selimm
29-05-2009, 09:26
Potop to inna bajka ...to było robione po Staropolskiemu
bez gwiazdek z Klanu, sranu i innych kiczowatych telenoweli

Kasiorek
29-05-2009, 09:35
Tak naprawdę.... to mega wyczyn jest
- obejrzeć- naszą produkcje Quo Vadis i nie puścić pawia :D

Na tym byliśmy w technikum - na trzeźwo tego nie dało się oglądać - na szczęście był też nieśmiertelny Snake na nokiach :)

chociaż z drugiej strony potop mógł bym oglądać w kółko

I to dziwne zjawisko jest, wydawać by się mogło że przy dzisiejszej technice i możliwościach takie produkcje filmowe powinny być rewelacyjne a tu Na Panu Tadeuszu zasnęłam a przez Quo Vadis mało niestrawności dostałam patrząc na te papierowe dekoracje. A pana Wołodyjowskiego czy Potop to oglądać będę do nieskończoności.
A film "najlepszy chłopaka dl mojej dziewczyny "polecam zw wzgl na rewelacyjną MOJĄ grę gdzie gram przez kilka sekund oburzoną złym zachowaniem jednej z bohaterek w restauracji hi hi (w takim brudno-różowym sweterku byłam )

ziaba
29-05-2009, 09:52
A film "najlepszy chłopaka dl mojej dziewczyny "polecam zw wzgl na rewelacyjną MOJĄ grę gdzie gram przez kilka sekund oburzoną złym zachowaniem jednej z bohaterek w restauracji hi hi (w takim brudno-różowym sweterku byłam )

I tak dookoła, przez płotki i ogródki mamy tu letki lansik pod kołderkom wewątku. :D


:wink: :wink: :wink: :wink:

A tak na serio, mamy super produkcje, przez nieskończoność będę oglądać fanatycznie "Noce i Dnie", "Siedlisko", "Ziemię obiecaną " i "Daleko od szosy"

Szkoda , że świat idzie w kierunku papierowych dekoracji przeplatanych komputerowymi dziwadłami. I daaawno temu, jak by ktoś objrzał "Prostą historię" to by popukał się w czoło..cóż to za film o facecie na kosiarce :o , a teraz jest to taka odskocznia od tych plaskatych filmików dla dresiarzy.

Szkoda, świat się nasyca głupawką a na mądre przemyślenia nie ma już miejsca. :-?

Zochna
29-05-2009, 11:01
A tak na serio, mamy super produkcje, przez nieskończoność będę oglądać fanatycznie "Noce i Dnie", "Siedlisko", "Ziemię obiecaną " i "Daleko od szosy"

Szkoda , że świat idzie w kierunku papierowych dekoracji przeplatanych komputerowymi dziwadłami. I daaawno temu, jak by ktoś objrzał "Prostą historię" to by popukał się w czoło..cóż to za film o facecie na kosiarce :o , a teraz jest to taka odskocznia od tych plaskatych filmików dla dresiarzy.

Szkoda, świat się nasyca głupawką a na mądre przemyślenia nie ma już miejsca. :-?

I jeszcze Dom - pierwsza część szczególnie i nawet Boża Podszewka też ..:)

No i w Kamiennym Kręgu ;) Ale ulice wtedy pustoszały - jak pamiętam :lol:

selimm
29-05-2009, 11:11
Zosia - odchodzi się od Kamiennego Kręgu
na rzecz- Wiosna panie sierżancie...aaaalbo Nóz w wodzie

ziaba
29-05-2009, 11:30
Stawiam na Tolka Banana 8)

piterazim
29-05-2009, 11:59
4 pancerni i pies - najpiękniejszy serial propagandowy

malka
29-05-2009, 12:10
no to z rodzimych, to ja "szaleństwa panny Ewy" obstawiam, albo ten z diabłem Piszczałką :oops:

z zagramanicznych to fanką "miasteczka Twean Peaks" jestem

i się nie wstydzę :D

Zochna
29-05-2009, 12:15
Zosia - odchodzi się od Kamiennego Kręgu
na rzecz- Wiosna panie sierżancie...aaaalbo Nóz w wodzie

Patrz pan.
A ja opozniona i sie ciagle snobuje na te sztuke
iberoamerykanska :roll: :wink:

sharoon
29-05-2009, 12:23
07 zgłoś się!
Moim zdaniem arcydzieło.

ziaba
29-05-2009, 12:28
A może w drugą stronę ?

Najdurniejszy osławiony polski film ?

Znów się narażę : Rejs .

malka
29-05-2009, 12:35
A może w drugą stronę ?

Najdurniejszy osławiony polski film ?

Znów się narażę : Rejs .

sie naraziłaś :evil: :lol: :lol:

ziaba
29-05-2009, 12:40
Dooobra, mogę odpokutować. :oops:
Flaszka bedzie w sam raz ?

malka
29-05-2009, 12:59
Dooobra, mogę odpokutować. :oops:
Flaszka bedzie w sam raz ?

"A w filmie polskim proszę pana to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje proszę pana. Nic. Taka proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje."

więc flaszka będzie w sam raz, dla rozruszania towarzystwa :wink:

Zochna
29-05-2009, 13:04
albo chociaż odgłos paszczą :D

malka
29-05-2009, 13:09
patataj, patataj :lol:

ziaba
29-05-2009, 13:12
No właśnie. :-?

Nie pojmuję tego rodzaju humoru. :(
To jakby się śmiać z niepełnosprawnego intelektualnie :-?


( jusz jusz..lece po drugą flaszke ) :wink:

selimm
29-05-2009, 13:13
07 zgłoś się!
Moim zdaniem arcydzieło.


Eeeee -szkoda ,ze aktor to taka moczymorda....Życie na gorąco było lepsze

selimm
29-05-2009, 13:17
No właśnie. :-?

Nie pojmuję tego rodzaju humoru. :(
To jakby się śmiać z niepełnosprawnego intelektualnie :-?




bo ...Ty to stara dupa jezdeś :lol:

ps. flaszki ni mom
ps.2 - nie przepraszom ....

malka
29-05-2009, 13:19
No właśnie. :-?

Nie pojmuję tego rodzaju humoru. :(
To jakby się śmiać z niepełnosprawnego intelektualnie :-?


( jusz jusz..lece po drugą flaszke ) :wink:

aleś pojechała, ma być mi wstyd ??

no bawi mnie to jak i Monty Python mnie bawi, a jakoś "Sami swoi" do mnie nie przemawiają :roll:

pokręcona inaczej jestem i już :-?

Zochna
29-05-2009, 13:25
No właśnie. :-?

Nie pojmuję tego rodzaju humoru. :(
To jakby się śmiać z niepełnosprawnego intelektualnie :-?


No wlasnie :D bo PRL byl niepełnosprawny intelektualnie :D

Spadam służbowo na statek :wink:

malka
29-05-2009, 13:27
No właśnie. :-?

Nie pojmuję tego rodzaju humoru. :(
To jakby się śmiać z niepełnosprawnego intelektualnie :-?


No wlasnie :D bo PRL byl niepełnosprawny intelektualnie :D

Spadam służbowo na statek :wink:

a bilet ma ??

Zochna
29-05-2009, 13:30
A , jeszcze Mumio mnie bawi do łez :D
A na ich spektaklu pod uroczym tytułem :
"Lutownica, ale nie pistoletowa tylko taka kolba", mniej wiecej trzy czwarte widowni nas opusciło po 15 minutach..

Zochna
29-05-2009, 13:33
Spadam służbowo na statek :wink:

a bilet ma ??

A skąd mam mieć ??
A Pan ma ? 8) :wink:

nastka79
29-05-2009, 13:36
Lejdis spowodowała wyautowanie mnie z towarzystwa :D
Nie potrafiłam znaleźć w tym filmie nic, co by mnie chociaż z letka zainteresowało. Wstyd jak beret, może inaczej kumata jestem.. :roll:
Podzielam twoją opinię - film denny, o głupich laskach. Za to Testosteron jak dla mnie przedni. Nieruchomy poruszyciel czeka w kolejce do obejrzenia, ale w sumie to nie zrozumiałam czy polecasz czy nie :roll: :wink:

malka
29-05-2009, 13:46
Spadam służbowo na statek :wink:

a bilet ma ??

A skąd mam mieć ??
A Pan ma ? 8) :wink:

No. To wchodzimy.


:D

ziaba
29-05-2009, 13:54
Nieruchomy poruszyciel czeka w kolejce do obejrzenia, ale w sumie to nie zrozumiałam czy polecasz czy nie :roll: :wink:

Próbuj, próbuj, ja odpadłam na scenie z wibratorem. :oops:
Wszystkiego co obejrzałam będzie ze 20 minut max.
Lubię Frycza, ale jak facet dostaje palmy waniając cudze babskie gacie ...

No to zareklamowałam wystarczająco. :D

sSiwy12
29-05-2009, 13:59
Byłam wczoraj na "Wojnie polsko -ruskiej " i wyszłam w połowie . Nie dałam rady.
Nie wiem na czym polega fenomen tego rodzaju "dziel"......

A ja blisko 40 lat temu, nie wytrzymałem nawet do połowy filmu „Rejs”. Miałem dokładnie takie same odczucia.
Faktem jest, że później kilka razy byłem na tym filmie, ale nie dla tytułu, tylko z innej bardzo ważnej przyczyny – na dworze było zimno i jasno, sale kinowe świeciły pustkami i były dostępne „jaskółki” lub „loże”, bilety były bardzo tanie (na ten tytuł) i ta ciemność…… :lol: :roll: :oops:

Teraz zupełnie inaczej odbieram ten film – nie jako komedię, a raczej jako „prawdę czasu i ekranu”, bo film ten jest praktycznie fotograficznym zapisem tamtych czasów. I te wspomnienia z „jaskółek”…. :lol:

Być może z „Wojną….” będzie tak samo – tyle, że dzisiaj nie ma już „jaskółek”.

e-Mandzia
29-05-2009, 16:11
no a "Miś" ?
"Miś, miś, świńska rura, a nie miś"

:D :D :D

zielonooka
29-05-2009, 18:29
Nie musimy udawać.

Przez ksiązke Masłowskiej nie przebrnełam na film bym poszła , bo jestem bardzo ciekawa jak mozna było przełozyc na film tak wybitnie "niefilmową" ksiązkę :)
ale serdecznie nie cierpie obrzydliwego jak prosiaka Borysa Szyca (którego zreszta poznałam osobiscie kiedyś nad morzem i który spity jak świnia przystawiał się do mnie i do mojej koleżanki , podczas gdy jego - jeszcze wtedy obecna zona - siedziała przy stoliku obok i łykała łzy , na co on machał reką i bełkotał ze "jest z nią tylko ze względu na dziecko" , co zohydziło mi go juz totalnie i na zawsze, blech ...) - więc nie pójdę .

A co do filmów to ostrze sobie zeby an Antychrysta Larsa von triera :) (ponoc jego ostatnie dzieło to ... pornohorror :wink: :lol: )

Ew-ka
29-05-2009, 20:46
i ja nie udaje..... jak mi sie nie podoba :wink:
ale pare filmow ,które nie sa akceptowane ...do mnie akurat przemawiaja :lol:

Kasiorku - gdzie ta scena z Toba ,bo nie bede sie katowac całym filmem .... bo ten film akurat do mnie nie przemowił :roll:

malka
29-05-2009, 20:50
A co do filmów to ostrze sobie zeby an Antychrysta Larsa von triera :) (ponoc jego ostatnie dzieło to ... pornohorror :wink: :lol: )

wybieram się może w poniedziałek....juz tuptam z niecierpliwości :D

shell
29-05-2009, 21:09
Kasiorku, gdyby Galileusz zastanawiał się jak zostanie przyjęta jego teoria heliocentryczna to Słońce do teraz mogłoby się poruszać wokół Ziemi;-)
Jeżeli już ktoś musi :roll: skwitować odmienną opinię znamiennym: "eeeeee tam nie znasz się", to pozwól mu się cieszyć tym, że zna się lepiej...

Kasiorek
29-05-2009, 21:26
i ja nie udaje..... jak mi sie nie podoba :wink:
ale pare filmow ,które nie sa akceptowane ...do mnie akurat przemawiaja :lol:

Kasiorku - gdzie ta scena z Toba ,bo nie bede sie katowac całym filmem .... bo ten film akurat do mnie nie przemowił :roll:

Hi hi w tym problem, nie widziałam filmu :D scena ze mna dzieje się w kawiarni? restauracji?, jest dialog pomiędzy głównymi bohaterkami, jedna zrywa sie z krzesla i głosno mówi coś o k...ie że chcą z niej zrobić jakoś tak

Kasiorek
29-05-2009, 21:29
Kasiorku, gdyby Galileusz zastanawiał się jak zostanie przyjęta jego teoria heliocentryczna to Słońce do teraz mogłoby się poruszać wokół Ziemi;-)
Jeżeli już ktoś musi :roll: skwitować odmienną opinię znamiennym: "eeeeee tam nie znasz się", to pozwól mu się cieszyć tym, że zna się lepiej...

I całe szczęście że się nie zastanawial :D ja po prostu mówię że do mnie to nie dociera i dalej nie drążę tematu i już. Tylko się zastanawiam na ile innym naprawdę się podoba , czy tylko mówią że jest rewelacyjne a sami nie wiedzą o co chodzi

shell
29-05-2009, 22:09
Tylko się zastanawiam na ile innym naprawdę się podoba , czy tylko mówią że jest rewelacyjne a sami nie wiedzą o co chodzi
Zawsze znajdzie się ktoś komu łatwiej płynie się z nurtem. Niestety? nie czytałam więc nie mam zdania. Chyba najbardziej miarodajne będą opinie osób, z którymi nadajecie na podobnych falach i nie musicie przed sobą niczego udawać.
Czasem jest tak, że człowiek jest zmęczony codziennym chamstwem, wulgaryzmem, drapieżnością. Z tego na ile zdąrzyłam się zorientować dla mnie ta książka byłaby sado-masochistyczną przyjemnością. Wystarczy przejechać się komunikacją miejską, żeby soczysty potok ku..ew i innych zawodów dostarczył tematu do głębszych rozmyślań na kilka tygodni, nie trzeba od razu sięgać po bestsellery :wink:
Mam też swój "ulubiony" film: Underground. Oddając go znajomej nieopatrznie zażartowałam, że do pełni szczęścia jeszcze drugiej części mi brakuje ( nie wiedziałam, że jest) :oops: Następnego dnia miałam na biurku :wink:

Paty
29-05-2009, 22:12
A film "najlepszy chłopaka dl mojej dziewczyny "polecam zw wzgl na rewelacyjną MOJĄ grę gdzie gram przez kilka sekund oburzoną złym zachowaniem jednej z bohaterek w restauracji hi hi (w takim brudno-różowym sweterku byłam )

I tak dookoła, przez płotki i ogródki mamy tu letki lansik pod kołderkom wewątku. :D


:wink: :wink: :wink: :wink:

A tak na serio, mamy super produkcje, przez nieskończoność będę oglądać fanatycznie "Noce i Dnie", "Siedlisko", "Ziemię obiecaną " i "Daleko od szosy"

Szkoda , że świat idzie w kierunku papierowych dekoracji przeplatanych komputerowymi dziwadłami. I daaawno temu, jak by ktoś objrzał "Prostą historię" to by popukał się w czoło..cóż to za film o facecie na kosiarce :o , a teraz jest to taka odskocznia od tych plaskatych filmików dla dresiarzy.

Szkoda, świat się nasyca głupawką a na mądre przemyślenia nie ma już miejsca. :-?







daleko od szosy to mam nagrane i cały komplet leci co anjmnie raz w miesiącu, przeplatany 40- latkiem :lol:

Ew-ka
29-05-2009, 22:50
ja to bym chciała miec na płycie Siedlisko ....łokrutnie mnie ułaskawia ten film :wink:

kuleczka
31-05-2009, 09:54
Ja to jakaś nienormalna jestem chyba 8)
Bo "Siedlisko" uwielbiam, "Daleko od szosy" również chętnie sobie przypomnę, "prosta historia" jak dla mnie majstersztyk....
Z drugiej strony Masłowska wciąga mnie za stopę w ten swój mroczny światek, a ja się wcale nie opieram :P

Ps. Kaisiorku, jutro idę do wypożyczalni po arcydzieło z Twoim epizodem :D
i będę bezlitosnym krytykiem :wink:

e-Mandzia
01-06-2009, 07:37
ja to bym chciała miec na płycie Siedlisko ....łokrutnie mnie ułaskawia ten film :wink:

On się wręcz "wylewa" z ekranu - zamiast nerwosolu można go zażywać :D

EDZIA
01-06-2009, 16:42
Odkąd zamieszkałam na wsi to spokojniejsze filmy wolę no a Siedlisko do takich należy.

Tomek_J
03-06-2009, 07:07
Pan Tadeusz - niesamowita oglądalność, hit kasowy, cud kinematografii. moim skromnym zdaniem skrajna tandeta.

Nie sposób się nie zgodzić. Podobnie "Ogniem i Mieczem", które w wersji książkowej uwielbiam, a w wersji filmowej uważam za względnie przyzwoity do połowy i beznadziejny od połowy. "Quo Vadis" było beznadziejnie zrobione w głównym wątku, a główne postacie zagrane były absolutnie bez polotu, ale przynajmniej Trela jako Chilonides i Bajor jako Neron mieli swoje role życia. Na "Lejdis" i "Terstosteronie" się szczerze śmiałem, bo w sposób zabawny pokazują samo życie, ale prawda: nie są to jakieś wybitne dzieła, tylko filmiki dla zabawy.

Te wszystkie filmy były generalnie takie sobie, raz lepsze, raz gorsze. Ale... Jaką mamy lepszą alternatywę ? Amerykańską chałę z cyklu "zabili go i uciekł" ? Pokażcie mi, proszę, 1 (słownie: jeden) film z Hollywood z ostatnich 10 lat, który jest O CZYMŚ...

mbz
03-06-2009, 07:56
Jaką mamy lepszą alternatywę ? Amerykańską chałę z cyklu "zabili go i uciekł" ? Pokażcie mi, proszę, 1 (słownie: jeden) film z Hollywood z ostatnich 10 lat, który jest O CZYMŚ...

"Miasto gniewu" ( ang. "Crash") - nawet chyba Oscara dostal niespodziewanie zupelnie jako najlepszy film (wykasowujac faworyzowanego "murowanego" kandydata - "Tajemnice Brokeback Mountain") w 2006r. Bardzo dobry film - uwazam, ze w pelni zasluzyl.

ziaba
03-06-2009, 08:28
"Wożąc Panią Daisy" z M Freemanem na ten przykład.

Nie trzeba filmów w kałachem w tle, żeby coś się działo.
A "Pokój Marvina" ? e..to dalej niz 10 lat. :-? , a durnowaty z pozoru "Kokon " ????

anina
03-06-2009, 12:21
Jaką mamy lepszą alternatywę ? Amerykańską chałę z cyklu "zabili go i uciekł" ? Pokażcie mi, proszę, 1 (słownie: jeden) film z Hollywood z ostatnich 10 lat, który jest O CZYMŚ...

"Miasto gniewu" ( ang. "Crash") - nawet chyba Oscara dostal niespodziewanie zupelnie jako najlepszy film (wykasowujac faworyzowanego "murowanego" kandydata - "Tajemnice Brokeback Mountain") w 2006r. Bardzo dobry film - uwazam, ze w pelni zasluzyl.

Jak dla mnie - "Krwawy diament" - zdecydowanie O CZYMŚ

Tomek_J
03-06-2009, 18:29
"Wożąc Panią Daisy" z M Freemanem na ten przykład.

Tak, ale to film sprzed 20 lat, a nie 10 :D

Tomek_J
03-06-2009, 18:32
Jak dla mnie - "Krwawy diament" - zdecydowanie O CZYMŚ

Dookreślę: mówiąc "o czymś" nie miałem na myśli kolejnej sensacji, epatującej efektami i operującej schematami. Ziaba podała przykład "Wożąc Panią Daisy" - o podobne rzeczy mi chidzi.

shell
03-06-2009, 18:41
Tomek_J zobacz tutaj http://forum.muratordom.pl/filmy,t9198.htm
- padają tytuły naprawdę wartościowych filmów.

aha26
05-06-2009, 14:14
Nie czytałam ksiązki "wojna polsko-ruska...",ale na film poszłam....no i TRAGEDIA,normalnie od tych tekstów uszy mi wiedły,nie wyszłam wprawdzie z seansu,ale byłam juz bliska tego.Nie polecam nikomu.

Barbossa
05-06-2009, 19:29
Jaką mamy lepszą alternatywę ? Amerykańską chałę z cyklu "zabili go i uciekł" ? Pokażcie mi, proszę, 1 (słownie: jeden) film z Hollywood z ostatnich 10 lat, który jest O CZYMŚ...

"Miasto gniewu" ( ang. "Crash") - nawet chyba Oscara dostal niespodziewanie zupelnie jako najlepszy film (wykasowujac faworyzowanego "murowanego" kandydata - "Tajemnice Brokeback Mountain") w 2006r. Bardzo dobry film - uwazam, ze w pelni zasluzyl.
zajebisty film

i rzeczywiście, presja opinii czasami jest przytłaczająca, trudno wybić się z własną opinią, jeżeli ma się odwagę ją wyrazić
ja na to leję, ważne że z jakiegoś powodu utkwił mi w pamięci
pamiętam dlatego nawet niektóre gnoity, bo właśnie to zrobiły swym syfprzekazem :D

a może oddzielny temat
Fajny film widziałam/em :roll: