PDA

Zobacz pełną wersję : Dlaczego pęka tynk cementowo-wapienny?



oxygen
29-05-2009, 20:06
Witam! Pytanie jak w temacie (ściany mam z gazobetonu, a tynk jest kładziony ręcznie i robiony na budowie). Tynkarze jakiś miesiąc temu wykonali szpryc na całej tynkowanej powierzchni i mieli za jakieś 2, 3 dni wrócić i zacząć tynkować. Wrócili po tygodniu i wytynkowali sufit, po wykonaniu sufitu mieli wrócić za kilka dnia i rozpocząć tynkowanie ścian, wrócili po około dwóch tygodniach. Mam wątpliwości czy szpryc wykonany kilka tygodni temu dobrze spełnia swoje zadanie. Moim zdaniem do lekko wilgotnego szprycu druga warsta tynku lepiej przylega, co prawda tynkarze przyd nałożeniem tynku zwilżają szpryc wodą ale nie wiem czy to wystarczy. No i te spękania na tynku, nie wiem czy źle dobierają składniki, czy podłoże nadmiernie chłonie wodę (może je czymś zagruntować?). Tynkarze twierdzą, że takie spękania to normalna rzecz (zdziwiłbym się gdyby twierdzili inaczej). A jakie jest Wasze zdanie? Czy taki spękany tynk nie zacznie kiedyś odpadać? A tak w ogóle to chyba trzeba było się zdecydować na tynk cementowo-wapienny ale z gotowej mieszanki i kładziony maszynowo. Pozdrawiam.

boszax
29-05-2009, 20:12
Przydały by się jakiś fotki tych spękań. Jeśli popukasz w nie i wydają głuchy dźwięk to niestety odstały od muru. Jeśli nie to zapewne tylko skurczowe rysy. Powoduje je albo za mocna zaprawa , albo nieumiejętne zacieranie.

poker
29-05-2009, 20:30
jesl sa to tzw pajaczki to popękał w wyniku dośc szybkiego schniecia(nie bedzie pekać dalej),jesli zas w miare ciegłe pekniecia to spowodowane sa one ruchem budynku(i tu pojawia sie problem).Tak jak pisał przedmówca"przydały by sie jakiś fotki"w tej chwili mozemy tylko gdybać.

oxygen
29-05-2009, 20:54
Pukałem w miejscach spękań, dźwięk nie jest głuchy, przynajmniej na razie. Budynek chyba już nie osiada, stoi od zeszłego roku, poza tym te spękania pojawiają się zaraz po otynkowaniu. A fotki postaram się zamieścić.

ALKO270
30-05-2009, 19:24
Tynki miałem robione dwa lata temu mówiąc prościej tego samego roku co budowałem jak wyszedł elektryk i hydraulik we wrześniu miałem gotowe
i nie popękały po roku pokazała się miejscami pajęczynka wezwałem
majstra aby pokazać to powiedział żebym sobie wybrał jakieś miejsce
wybrałem a on wzioł młotek i odkuł tynk był mocny i powiedział że tynk
nieraz po dwóch latach może dopiero pokazać takie cóż, powiedział też że
niektórzy dla ułatwienia dodają wapna to takie cóż morze się robić co opisujecie

poker
30-05-2009, 19:37
Najbezpieczniej (choc zadko praktykowanym rozwiazaniem) jest naciagnac siatke goldbandem a puzniej gładz.Ma sie wtedy spokojna głowe na wiele lat.

FlashBack
30-05-2009, 23:24
Najbezpieczniej (choc zadko praktykowanym rozwiazaniem) jest naciagnac siatke goldbandem a puzniej gładz.Ma sie wtedy spokojna głowe na wiele lat.
jak zaciagnac siatke skoro dla tego tynku (goldbandu) minimum to ok. 8mm grubosci warstwy.

poker
31-05-2009, 09:55
jak zaciagnac siatke skoro dla tego tynku (goldbandu) minimum to ok. 8mm grubosci warstwy.
8 mm to minimalna grubośc?,dosyc ciekawe spostrzezenie.Wiec dlaczeg u sasiada naciagali mniej.Pierwszym razem zciagali po siatce a 2 wyrównali całosc(max 3 mm).Jak bedziesz to tłumaczył,brakiem fachowego podejscia,czy logicznym myśleniem(po co mi 8 mm ), które nie wiem z kad wziołes.

savanna12
31-05-2009, 10:17
Witam! Pytanie jak w temacie (ściany mam z gazobetonu, a tynk jest kładziony ręcznie i robiony na budowie). Tynkarze jakiś miesiąc temu wykonali szpryc na całej tynkowanej powierzchni i mieli za jakieś 2, 3 dni wrócić i zacząć tynkować. Wrócili po tygodniu i wytynkowali sufit, po wykonaniu sufitu mieli wrócić za kilka dnia i rozpocząć tynkowanie ścian, wrócili po około dwóch tygodniach. Mam wątpliwości czy szpryc wykonany kilka tygodni temu dobrze spełnia swoje zadanie. Moim zdaniem do lekko wilgotnego szprycu druga warsta tynku lepiej przylega, co prawda tynkarze przyd nałożeniem tynku zwilżają szpryc wodą ale nie wiem czy to wystarczy. No i te spękania na tynku, nie wiem czy źle dobierają składniki, czy podłoże nadmiernie chłonie wodę (może je czymś zagruntować?). Tynkarze twierdzą, że takie spękania to normalna rzecz (zdziwiłbym się gdyby twierdzili inaczej). A jakie jest Wasze zdanie? Czy taki spękany tynk nie zacznie kiedyś odpadać? A tak w ogóle to chyba trzeba było się zdecydować na tynk cementowo-wapienny ale z gotowej mieszanki i kładziony maszynowo. Pozdrawiam.

nasze tynki tez sa recznie robione na budowie lerza 2 miechy i narazie nic nie peka.Za robocizne nie płaciłem wiec robili tak -1 obrzuta,potem tynk cementowo wapienny z dodatkiem takie płynu waplast .Potem na to poszedł grund rodbant a na to gładz gipsowa :)Wyglada slicznie :)

edde
31-05-2009, 12:22
jak zaciagnac siatke skoro dla tego tynku (goldbandu) minimum to ok. 8mm grubosci warstwy.
8 mm to minimalna grubośc?,dosyc ciekawe spostrzezenie.Wiec dlaczeg u sasiada naciagali mniej.Pierwszym razem zciagali po siatce a 2 wyrównali całosc(max 3 mm).Jak bedziesz to tłumaczył,brakiem fachowego podejscia,czy logicznym myśleniem(po co mi 8 mm ), które nie wiem z kad wziołes.

że się wetnę :wink:
tę grubość minimalną 8mm podaje producent wiec chyba jednak tak jest a to ze jakiś P. Zenek u sąsiada zrobił inaczej (czyli zastosował jakiś swój wynalazek) nie znaczy ze spsób Zenkowy jest poprawny...
http://www.knauf.pl/knaufengine/index.php?option=com_content&task=view&id=420&Itemid=466

oxygen
31-05-2009, 20:32
Spękań nie zauważyłem na suficie i kominach które są z keramzytu, pojawiają się tylko na ścianach z gazobetonu tak więc wydaje mi się, że proporcje zaprawy są właściwe a problemem jest nadmierna chłonność podłoża. Tynkarze co prawda każdą ścianę przed otynkowaniem polewają wodą ale może nie dość wystarczająco.

boszax
31-05-2009, 21:46
A gruntowali przed tynkowaniem takim żółtym śmierdzącym gruntem (lub innym :lol: ), czy tylko polewali wodą??

FlashBack
31-05-2009, 22:09
np. tynki mogly byc suszone w przeciagu i odwodnily sie biedne nim wiazaly. zly sklad lub wykonane mieszanie. zbyt grube. (improwizowalem)




jak zaciagnac siatke skoro dla tego tynku (goldbandu) minimum to ok. 8mm grubosci warstwy.
8 mm to minimalna grubośc?,dosyc ciekawe spostrzezenie.Wiec dlaczeg u sasiada naciagali mniej.Pierwszym razem zciagali po siatce a 2 wyrównali całosc(max 3 mm).Jak bedziesz to tłumaczył,brakiem fachowego podejscia,czy logicznym myśleniem(po co mi 8 mm ), które nie wiem z kad wziołes.
zapytaj sasiada. tu jest wyzszosc goldbandu jeszcze "dwu warstwowy".
na marginesie, czy na kolejny dzien polozyli gladz?

poker
01-06-2009, 07:35
zapytaj sasiada. tu jest wyzszosc goldbandu jeszcze "dwu warstwowy".
na marginesie, czy na kolejny dzien polozyli gladz?
Z relacji sasiada wynika iz wylądało to tak-na tynk cementowo wapienny połozyli grunt po 2-3 dniach zaciagneli siatke zatapiajac ja goldbandem i nastepnego dnia połozyli gładz.

U mnie tez przydało by sie naciadnac siatke na suficie,czym najlepiej ja bedzie zatopic,skoro nie glodbandem ?.Oczywiscie przed naciaganiem siatki powierzchnie trzeba bedzie zagruntowac.

pierwek
01-06-2009, 12:57
zwykłych pajączków po pomalowaniu ścian nie będzie widać (4 krotne malowanie - rozrobiona emulsja 1/1 z wodą, następnie farba gruntująca, i na koniec farba emulsyjna kolorowa x2) - wiem bo też miałem - prawdopodobnie było zbyt dużo cementu w zaprawie