PDA

Zobacz pełną wersję : Zużycie prądu na budowie - jakaś masakra!



wrk
31-05-2009, 21:34
Hej,

Właśnie dostałem pierwszy rachunek za prąd z własnego licznika i z wrażenia chyba dziś nie zasnę...

Do stanu surowego zamkniętego płaciliśmy sąsiadowi na podlicznik około 100zł co dwa miesiące. W połowie stycznia zamontowali nam skrzynkę - prąd trójfazowy, 13kW, taryfa C11... a dziś dostałem rozliczenie za pierwsze trzy miesiące:

22.01 - 28.02 849kWh - czasami dogrzewanie słoneczkiem 3kW, elektryka, hydraylika, podbitka,
01.03 - 14.03 313kWh - tynki, nocowanie ekipy z nagrzewnicą 7kW (tydzień)
14.03 - 15.04 692kWh - posadzki z miksokreta, drobne prace z bardzo niewielkim dogrzewaniem

Łącznie za 3 miesiące wyszło 1859kWh co przeliczyli na 1370zł brutto, czyli ponad 450zł ZA JEDEN MIESIĄC!

Proszę - powiedzcie coś - czy mi ten prąd gdzieś wycieka, licznik dostał szału czy sporadyczne ekipy wynosiły prąd w wiadrach do siebie a może to faktycznie tyle prądu idzie na wykończeniówkę (czytając Wasze wcześniejsze posty w tym temacie - nie podejrzewam) ?

panda
31-05-2009, 21:56
posadzki z miksokreta,
Miksokreta bym pominął, przecież on ma zasilanie spalinowe
Plus czajnik, halogeny, elektronarzędzia - może się uzbierać :(

wrk
31-05-2009, 22:09
>Miksokreta bym pominął, przecież on ma zasilanie spalinowe
>Plus czajnik, halogeny, elektronarzędzia - może się uzbierać

Halogeny (dwa) miała chyba tylko jedna ekipa... kilka dni. Na czajniku i elekronarzędzich może się uzbierać 692kWh za jeden miesiąc? Szczególnie, że przez ten ostatni miesiąc jedyną większą robotą były te posadzki... (czekałem na kredyt...). Tynki suszyłem wtedy nagrzewnicą olejową... ona chyba prądu za dużo nie bierze...

panda - ile płaciłeś za miesiąc?

mariankossy
31-05-2009, 22:47
A jakiś 2 tygodnie temu ktoś się wypowiadał że sąsiad chce za dużo za pożyczony prąd ( jakieś 200zł/m-c) 8) 8)

Jarek.P
31-05-2009, 23:37
22.01 - 28.02 849kWh - czasami dogrzewanie słoneczkiem 3kW, elektryka, hydraylika, podbitka,
01.03 - 14.03 313kWh - tynki, nocowanie ekipy z nagrzewnicą 7kW (tydzień)
14.03 - 15.04 692kWh - posadzki z miksokreta, drobne prace z bardzo niewielkim dogrzewaniem


Tydzień pracy takiej nagrzewnicy, jeśli nawet nie chodziła nonstop, tylko dajmy na to 8h/dobę i policzymy tydzień roboczy, daje: 5x8x7kW=280kWh.
Miesiąc pracy słoneczka 3kW choćby i po kilka godzin dziennie i do tego czajnik ekipy, zgrzewarka do rur (chyba z kilowat ma?) pracująca po ileś godzin dziennie, wiertarki itp - uzbiera się.


J.

Nefer
31-05-2009, 23:40
Jeśli pracowali długo (moje ekipy do 23.00 na przykład) to nie ma dziwne, że w styczniu, lutym i marcu są takie rachunki...

wrk
01-06-2009, 08:01
>trzeba było czytać forum wiedział byś że do wykończeniówki bierze się 3KW ewentualnie góra 6KW

Wiem, czytałem... ale podpisując umowę dostałem informację, że podniesienie mocy mogę zrobić dopiero po roku (dziwne, ale tak mi powiedziano), więc wolałem nie ryzykować, że pół roku - w tym zima - będę musiał mieszkać z 3KW. I tak wziąłem mniej niż zakładałem do mieszkania...

Powiem tak - jeżeli licznik był spisywany z przesunięciem kilkudniowym, czyli np. 10.03 a na fakturze, dla "porządku" napisali 14.03 to faktycznie, jest pewna minimalna szansa, że faktycznie tyle prądu poszło.

Ale jeżeli daty są prawdziwe, to nie ma szans. 14.03 - 15.04 nie działo się praktycznie nic! Dwa dni byli posadzkarze i to wszystko. Żadnych halogenów, nagrzewnic elektrycznych, betoniarek itp.

No ale w gruncie rzeczy, co ja mogę? Pewnie nic. Teraz będę spisywał sobie licznik co dwa dni i notował jakie urządzenia chodziły...

Trociu
01-06-2009, 08:09
No ale w gruncie rzeczy, co ja mogę? Pewnie nic. Teraz będę spisywał sobie licznik co dwa dni i notował jakie urządzenia chodziły...To wbrew pozorom dużo. Nawet już po zamieszkaniu. Bo wiele z nas przenosząc się z mieszkania nie ma pojęcia ile te wszystkie bajery, które dołożyli do domku mogą brać prądu. A tutaj dochodzi chociażby:
- brama wjazdowa otwierana z 2-4-6 razy dziennie
- oświetlenie domku palące się kilka godzin wieczorami
- oświetlenie korytaża i kilku innych pomieszczeń, których albo wogóle nie było wcześniej albo były używane bardzo sporadycznie
- a to obieg ciepłej wody działający przez kilka godzin dziennie
- etc

Lenart
01-06-2009, 08:32
nagrzewnice - to jest to !!!
3 kwh to 30 żarówek 100 W, albo 500 żarówek energooszczednych
21 W.
3 kwh dziennie * 12 godzin = 36 * 20 dni = 720 miesięcznie
tylko za 1 grzejnik, a reszta ?
to co się dziwisz ? kalkulator do reki i nie będzie zaskoczenia.

Powiem odwrotną sytuację - pożyczyłem sąsiadowi prąd do fundamentów
- kręcone w betoniarce na miejscu (siła) i miał się rozliczyć z faktycznego zużycia - myślałem że wyjdzie co najmniej 200-300 zł a wyszło kilka kilowatów za 6 zł :lol:

ged
01-06-2009, 22:20
To nagrzewnice tyle prądu ciągną. Po wpadce z ZE (12 tys domiaru) od kilku miesięcy codziennie kontroluję zużycie. Na moim prądzie idą jednocześnie trzy budowy, mam kilka podliczników - w sumie wychodzi około 300 zł miesięcznie licząc 44 gr za kWh. Gdy w zimie musiałem grzać kilka dni prądem wychodziło 10 razy więcej !!! Zlikwiduj ze swojej okolicy wszystko co zużywa prąd na ogrzewanie - zapomnisz wtedy całkiem o rachunkach.

marcin714
02-06-2009, 10:29
Do końca nie zapomni o rachunkach ten kto ma moc umowną na poziomie 13 kW. Za składniki sieciowe stałe nadal trzeba będzie płacić.

Niestety energia elektryczna jest trochę droga.

sacha
02-06-2009, 15:16
Powiem odwrotną sytuację - pożyczyłem sąsiadowi prąd do fundamentów
- kręcone w betoniarce na miejscu (siła) i miał się rozliczyć z faktycznego zużycia - myślałem że wyjdzie co najmniej 200-300 zł a wyszło kilka kilowatów za 6 zł :lol:

Niech to zapamiętają Ci co myślą że betoniarka pobiera dużo prądu.

_lilek_
22-10-2009, 21:25
Mnie chyba nikt nie przebije :evil: :evil: :evil:
Jestem na gorąco po wyjęciu rachunku ze skrzynki za okres 26 maja - 19 września. Betoniarka, radio, okazyjnie czajnik i wiertarki na budowie domku jednorodzinnego pochlonely wg faktury 14 tysiecy !!! kW.
Własnie jestem w fazie przedzawałowej - do zapłaty 7 tys złotych, a prognozy do marca 2010 opiewają łącznie na 15 tys złotych.
Licznik (elektroniczny) sprawdzony niecałą godzinę temu (całe szczęście, że budowa prawie za rogiem) - nic nie nabija, czyli raczej nie mam nieproszonych gości.
Jutro szybkim krokiem do Energii z reklamacją. Pewnie jak większość budujących się - mam z nimi głównie bardzo negatywne doświadczenia. A więc nocka z głowy, nerwy nie pozwolą mi zasnąć!
Potrzebuję porady ad mojej sytuacji, jeśli ktoś na nieszczęście miał podobną przygodę. Jak reklamować, no co się powoływać w Enerdze.
Jestem tak rozgorączkowana, iż w tej chwili nic sensownego nie przychodzi mi do głowy oprócz &#@!!!

tomclav
23-10-2009, 08:29
to już chyba lepiej kupić jakiś agregat prądotwórczy a do suszenia/dogrzewania nagrzewnice na butlę gazową 11kg.

załamałbym się jakbym dostał rachunek za prąd za 7tyś. Nie sadziłem że to wychodzi aż tyle.

_lilek_
23-10-2009, 08:41
no ale to niemożliwe,byśmy zużyli na budowie (etap obecny stan surowy zamknięty+instalacje) prądu w ilości 14 000 kW. Sprawdziłam i od dnia odczytu przez Energę do wczoraj wieczorem przez 36 dni poszło nam 42 kW.
A w tym czasie prace były na pełnym obrocie! Pierwszy telefon do Energii już wykonany, zobaczymy co wyjdzie. Z pewnością będziemy oczekiwać wstępnego sprawdzenia licznika. Ech... a tak cudnie szło (oprócz "współpracy z PKO BP). Ciekawa byłam kiedy pojawi się jakaś niespodzianka...

zbigmor
23-10-2009, 08:47
Parę dni temu czytałem artykół, gdzie jeden rolnik zużył prądu za pół miliona (jeśli dobrze pamiętam). Wytłumaczenie było takie, że system automatycznie wystawia faktury i nikt pomyłki nie zauważy. Czyli to się zdarza. Spisać licznik i reklamować w energetyce.
A poza tym energię zużytą liczymy w kWh.

grizzli
23-10-2009, 08:57
też mieliśmy problemy z wysokimi rachunkami, ale wynikały głównie z niedbalstwa robotników - niejednokrotnie SAMA WIDZIAŁAM, jak ich barak był otwarty na oścież, nikogo wewnątrz, za to grało radio, świeciły się 2 mocne żarówki i chodziły 2 piecyki z dmuchawą. Żadne uwagi czy prośby nie działały - cudzego oszczędzać nie mieli zamiaru.

Hal
23-10-2009, 09:00
U mnie w miesiącu w którym kładli tynki, panowie tynkujący spali sobie w swojej przyczepce na budowie.. Był troszkę zimny wrzesień wiec sobie tam dogrzewali elektrycznie. I poszło 350KWh .
Lepiej chyba butla z propanem i promienniki ciepła.

_lilek_
23-10-2009, 09:04
Na fachowców swoich złego słowa nie powiem, to nie pierwszy z nimi kontakt i z czystym sercem każdemu życzę takich ludzi na budowie.
Wiem, że podajemy kWh... ale przepraszam gdybyśmy mieli wytykać sobie wszystkie błędy na forum, to dyskusji merytorycznych byłoby na lekarstwo.

saksofon
23-10-2009, 09:28
Krótko: okres od 26 maja do 19 września to 114 dni, dokładnie dób po 24 godziny.

Czyli mówimy o zużyciu rozłożonym w czasie wynoszącym 114*24 = 2736h

14 000 kwh zużyte w ciągu 2736h to oznacza ciągły pobór z mocą ponad 5 kW. Bez przerwy, przez prawie 4 miesiące. Jak dla mnie niemożliwe, faktura jest absurdalna.

_lilek_
23-10-2009, 09:38
Wiem, że to absurd! Wczoraj liczyłam ile i co musiałoby pracować, aby zużyć tyle kWh. Stąd od razu reakcja w postaci reklamacji. Na nasze szczęście i szybkie podjęcie działania sprawa jest już wyjaśniona.
Podczas pierwszego tel z Energą pani z BOK dała delikatnie do zrozumienia, że rachunek za minione miesiące trzeba będzie zapłacić i sprawa jest nie do odwrócenia (???). Jedynym możliwym rozwiązaniem tej chorej sytuacji, które przychodziło nam do głowy w tym całym stanie zawałowym, to możliwość błędnego wprowadzenia stanu początkowego licznika z protokołu do systemu. Pani z Energii oceniła to jako rzecz mało prawdopodobną, wręcz niemożliwą, obiecała jednak że sprawdzi "naszą teczkę".
I o ludu! nie sądziłam, że doczekam takiego dnia, iż energa zadzwoni i będzie się kajać/przepraszać, a przede wszystkim tak szybko zareaguje.
A jednak - komuś omsknęły się palce przy wprowadzaniu do systemu.
Uff... można spokojnie myśleć o weekendzie.
:D

bladyy78
23-10-2009, 09:42
No to dobrze że wszystko poszło jak należy :).
Ale wiesz jak byś ten rachunek zapłacił to przez najbliższych kilkadziesiąt miesięcy prąd byś miał za free pomimo rosnących cen prądu :wink: .

_lilek_
23-10-2009, 09:47
chyba jednak wolę mieć te pieniądze na kocie, niż nadpłacać energetyce :wink:

grizzli
23-10-2009, 10:10
ja raz mialam nadpłacone dobre 800zł i nawet nie zauważyłam, że mi nie przysłali rachunku w terminie, bo myślałam, że przyślą, jak wykorzystają nadpłatę. JAkoś przed samą wielkanocą dostałam ponaglenie, wezwanie do zapłaty, z groźbą, że mi zamkną, że wpiszą do rejestru dłużników itp. Okazało się, że rachunek na 5 tysiecy nie został dostarczony. tak po prostu. A nerwów z tego było!!!

gunarb
23-10-2009, 10:14
To gratuluje szybkiego załatwienia sprawy. I kompetentnej Pani z Energii, której w tego typu urzędach to chyba ze świeczka szukać.
Z doświadczenia wiem że wszelkie próby udowadniania złych wskazań licznika kończą się na konieczności zapłacenia rachunku.

bowess
23-10-2009, 10:16
_lilek_ u nas w podobnym okresie betoniarka, radio, czajnik, elektronarzędzia typu wiertarka, piła i kosiarka do trawy pobrały coś około 70 kWh.

Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sprawy!

_lilek_
23-10-2009, 10:23
tak jak pisałam powyżej - sprawa jest już załatwiona na plus dla nas. Również ogromnie zdziwiła mnie życzliwość i kompetencja osbługi po stronie Energii, pierwszy raz spotkał mnie taki "zaszczyt". Wcześniejsze kontakty najczęściej należały do mało przyjemnych. Ogólnie już na samą myśl kontaktu z energą rośnie mi ciśnienie.

zbigmor
23-10-2009, 11:07
chyba jednak wolę mieć te pieniądze na kocie, niż nadpłacać energetyce :wink:


Inwestuj w psy rasowe. Lepiej się wychodzi niż na kotach. :D

_lilek_
23-10-2009, 11:25
tia na koncie, a nie na kocie ;) drobna literówka.
ale i na koty te $ też pójdą, mój zwierzyniec liczy 3 przeurocze sztuki.

janekbo
23-10-2009, 19:08
To teraz inaczej się czyta te posty zaraz po Twoi pierwszym że się uzbiera, że nie ma dziwne, że prąd zdrożał, że po przeprowadzce zawsze tak nawali, że nagrzewnice...
Ludzie nie wstyd wam wypisywać takie pierdoły? Zawsze na każdy temat ta sama odpowiedź? Przecież napisał jasno - prawie nic tak prądożernego nie było robione.

_lilek_
23-10-2009, 19:28
To teraz inaczej się czyta te posty zaraz po Twoi pierwszym że się uzbiera, że nie ma dziwne, że prąd zdrożał, że po przeprowadzce zawsze tak nawali, że nagrzewnice...
Ludzie nie wstyd wam wypisywać takie pierdoły? Zawsze na każdy temat ta sama odpowiedź? Przecież napisał jasno - prawie nic tak prądożernego nie było robione.

dzięki za wczytanie się w moje posty. Zgadza się - pisałam kilka razy, nic nadzwyczajnego/prądożernego na budowie nie mieliśmy, nikt też nie podłączył się pod licznik. A mimo wszystko rachunek za 3,5 miesiąca Energa wyceniła na 7 tys złotych!!! Po naszej interwencji/reklamacji okazało się, że pracownik błędnie wklepał do ich systemu początkowy stan licznika. Stąd takie chore wskazania zużycia. Oddycham już spokojniej :wink:

anulka30
18-11-2011, 19:10
witam. mam takie pytanie jaki jest mniej więcej koszt zużycia prądu na całą budowę 100metrów do całkowitego wykończenia

buzzer11
19-11-2011, 19:15
Na to pytanie nie da się odpowiedzieć. To wszystko zależy od "rozrzutności" poszczególnych ekip które będą u Ciebie robiły. Zależy na jakich trafisz ludzi.

leniin
19-11-2011, 22:37
Ja jestem na etapie kladzenia dachowki Na dzien dzisiejszy mam na liczniku 30 kWh

dwiemuchy
20-11-2011, 11:17
Nie wiem czy nie więcej wydasz na wodę, niż prąd ;) - być może kilkanaście godzin w sumie pracują ci betoniarki czy piła - to już chyba na etapie tynkowania agregat jest najbardziej prądożerny.

Prąd ciągnę z domu - trójfazowy, więc nie mam niestety jak tanio watomierza wpiąć, ale nie zauważyłem w ogóle na licznikach czy rachunkach tego, że buduję. To już prędzej woda - u mnie wodomierz podłączyłem dokładnie kiedy wylaliśmy płytę - i poszły 22m3 wody od tego czasu (fakt - duuużo wody, ok. 10m3 poszło na podlewanie płyty, bo czerwiec był dość upalny) - z tego chyba ze 4m3 zużyli panowie przy tynkach, niecałe 2m3 przy wylewkach (170 m2 podłogi, wliczam tutaj również mycie narzędzi/sprzętu).

dendrytus
21-11-2011, 00:40
Stąd od razu reakcja w postaci reklamacji. Na nasze szczęście i szybkie podjęcie działania sprawa jest już wyjaśniona.
Podczas pierwszego tel z Energą pani z BOK dała delikatnie do zrozumienia, że rachunek za minione miesiące trzeba będzie zapłacić i sprawa jest nie do odwrócenia (???).

http://www.youtube.com/watch?v=qxig96f38Zg

rafalmix
23-11-2011, 20:05
U mnie poszlo ok 130 kWh na wybudowanie domu ok 150 m2 na dzień dzisiejszy dom ocieplony i tynki w środku, najwięcej energii poszło na tynkowanie i oświetlenie, wody na tynki (600m2) ok 5 m3