PDA

Zobacz pełną wersję : Siekiera czy piła czylli czym tniecie drewno do kominka....



grave
09-06-2009, 10:41
Witam,
chciałem zapytać o to jak przygotowujecie szczapy do palenia w kominku?
Czy rozłupujecie siekierą czy może używacie piły łańcuchowej czy szablastej albo jakieś małej krajzegi, względnie może kupujecie już gotowe pocięte szczapy? :D
Ja właśnie zaczałęm zmagać się z tematem opału do kominka i stwierdziłem, że siekiera to mi się jakoś nie chce machać, więc może zakupię sobie jakąs taką piłę szablastą czy małą krajzegę do 250zł i będize przyjemniej :)

Co sądzicie o czymś takim ? 211zł to niedużo http://www.narzedziowy.pl/product_info.php?cPath=37_387&products_id=29961&osCsid=fc8c4fd1464af60a7ee945e4a9c9444d&currency=PLN

zbigmor
09-06-2009, 10:53
Określ o jakie cięcie chodzi. Wzdłużne, czy poprzeczne bo to spora różnica.

grave
09-06-2009, 10:56
Określ o jakie cięcie chodzi. Wzdłużne, czy poprzeczne bo to spora różnica.

Hmm no myślałem raczej o wzdłużnym cięciu... chodzi mi o cięcie na drobne powiedzmy na ćwiartki..

zbigmor
09-06-2009, 11:17
Określ o jakie cięcie chodzi. Wzdłużne, czy poprzeczne bo to spora różnica.

Hmm no myślałem raczej o wzdłużnym cięciu... chodzi mi o cięcie na drobne powiedzmy na ćwiartki..


To przenieś wątek do ankiet, ale już odpowiem, że piła łańcuchowa, krajzega, a zwłaszcza szablasta do tego się nie nadaje. Jest możliwe, ale ani szybkie, ani tanie, ani przyjemne.

grave
09-06-2009, 11:23
... piła łańcuchowa, krajzega, a zwłaszcza szablasta do tego się nie nadaje. Jest możliwe, ale ani szybkie, ani tanie, ani przyjemne.

O to mnie zaskoczyłeś... :-? bo już się trochę napaliłem na taką piłę! Możesz uzasadnić swoje opisu, że nie jesto to szybkie, tanie i przyjemne? :o

zbigmor
09-06-2009, 11:34
... piła łańcuchowa, krajzega, a zwłaszcza szablasta do tego się nie nadaje. Jest możliwe, ale ani szybkie, ani tanie, ani przyjemne.

O to mnie zaskoczyłeś... :-? bo już się trochę napaliłem na taką piłę! Możesz uzasadnić swoje opisu, że nie jesto to szybkie, tanie i przyjemne? :o


A po czym wznosisz, że jest szybkie, łatwe i przyjemne?
Wnioskuję, że z drewnem nie miałeś wiele wspólnego, ale po przecięciu pierwszego pniaka (a najpierw po odłożeniu wszystkich o średnicy większej niż użyteczna szerokosć cięcia piły) w ciągu godziny i wylaniu litra potu, o odciskach nie wspominając wspomnisz z nostalgią siekierę.
Wg mnie do wyboru masz siekierę i jak jej nie trawisz to są maszynki hydrauliczne do rozłupywania klocków.

kemot_73
09-06-2009, 11:46
Do ruozłupywania drewna przeznaczone sa urządzenia w postaci klinów :)
Najprostrzym i najskuteczniejszym jest siekiera.

Pamiętać tylko trzeba że do drzew miękkich powinna klin powinien mieć kąt bardziej ostry niż do drzewa twardego (siekiera o ostrzu smuklejszym do miękkiego).

Rada - drzewo rąbać jak jest świerze i najlepiej mokre. Jak wyschnie to trzeba nieco więcej siły i sprawa się bardziej komplikuje.

Jak masz zamiar robić to jaką kolwiek piła.... życzę szczęścia zdrowia i bezpieczeństwa.

Jeśli ma sie nieco chęci i czasu (głównie chęci) to takie zabawy z drzewem są bardziej skuteczne niż wszelakie sporty rowery baseny itp - :)

piterazim
09-06-2009, 11:57
siekiera - najlepiej friskasa

mery26
09-06-2009, 14:21
Hmm no myślałem raczej o wzdłużnym cięciu... chodzi mi o cięcie na drobne powiedzmy na ćwiartki..
to lepiej kup gotowe drewno do kominka-z takim rozumowaniem-piłą na szczapy dzielić?

grave
09-06-2009, 14:50
Hmm no myślałem raczej o wzdłużnym cięciu... chodzi mi o cięcie na drobne powiedzmy na ćwiartki..
to lepiej kup gotowe drewno do kominka-z takim rozumowaniem-piłą na szczapy dzielić?

No najlepiej własnie by było jakbym trafił takie ćwiartki, ale akurat dostałem klocki... :x

Martinezio
09-06-2009, 15:12
To zakasaj Waść rękawy, chyć stylisto topora i łup ile sił :) Tylko uważaj na wystające (i ew. dyndające swobodnie) części ciała :lol:

grave
09-06-2009, 15:18
To zakasaj Waść rękawy, chyć stylisto topora i łup ile sił :) Tylko uważaj na wystające (i ew. dyndające swobodnie) części ciała :lol:

no właśnie chciałem tego uniknać.... po prostu szukam innych rozwiązań, lżejszych i mniej krwawych :)

bukba
09-06-2009, 15:22
To zakasaj Waść rękawy, chyć stylisto topora i łup ile sił :) Tylko uważaj na wystające (i ew. dyndające swobodnie) części ciała :lol:

no właśnie chciałem tego uniknać.... po prostu szukam innych rozwiązań, lżejszych i mniej krwawych :)

Siekiera jest lżejszym i mniej krwawym rozwiązaniem niż piła. No chyba, że jakiegoś Bartka wyciąłeś...

Martinezio
09-06-2009, 15:37
Dokładnie :) Jeśli się rypie oburęcznie i nikt się podle narzędzia nie kręci, to nic nie ma prawa się stać - byle jeno uderzać w cel :lol:
A na odciski dobrze uzbroić się w rękawice skórzane.
Ludzie od wieków używają klinów do kawałkowania i jakoś ludzkość trwa i dobrze się ma :lol:

grave
10-06-2009, 08:42
Heh, mysłałem że wszyscy szukają udogodnień, a tu proszę czuję że ja też będę musiał siekierą machać.... :-? te Fiskarsy mnie zaintrygowały, ale jak powiem swojej żonie, że siekiera kosztuje 200zeta to mnie zaje...śmiechem 8)

manieq82
10-06-2009, 08:51
a dlaczego :o :o
jeśli się nie zna to niech sie nie wtrąca :) albo każ jej samej rąbać drwa.. :wink:

a dobra siekiera przeżyje Ciebie! Narzędzie jakie by nie było niestety NIE.

Poza tym jaki masz problem w dziabaniu? Próbowałeś? Chyba nie?
Jak chcesz to wpadnij - mam trochę do podziabania :)

adam_mk
10-06-2009, 08:54
To daj babie zwykłą i taki klocek....

Szybko zdanie zmieni! :lol:

Adam M.

retrofood
10-06-2009, 09:07
Witam,
chciałem zapytać o to jak przygotowujecie szczapy do palenia w kominku?
Czy rozłupujecie siekierą czy może używacie piły łańcuchowej czy szablastej albo jakieś małej krajzegi, względnie może kupujecie już gotowe pocięte szczapy? :D

Socjolog jaki, czy cóś? :o

PS. Ćwiartkę to se kup w sklepie jako dopalacz... chociaż nie, tera nie ma ćwiartek, są małpki. To dwie ci starczy i drzewo bedziesz miał porąbane.

grave
10-06-2009, 09:44
Dzięki za rady retrofood, doprawdy pomogłeś//// :lol:
CHciałem po prostu dowiedzieć się jak ludzie mierzą się z tym tematem, który dla mnie jest nowy niestety..., a sam sobie małpkę strzel! :)

retrofood
10-06-2009, 10:04
Dzięki za rady retrofood, doprawdy pomogłeś//// :lol:
CHciałem po prostu dowiedzieć się jak ludzie mierzą się z tym tematem, który dla mnie jest nowy niestety..., a sam sobie małpkę strzel! :)

preferuję większe źwierzaki :D

PS. Rąbanie drzewa siekierą to samo zdrowie. Jak potrenujesz to przyznasz mi rację. Poważnie!

zbigmor
10-06-2009, 10:07
Dzięki za rady retrofood, doprawdy pomogłeś//// :lol:
CHciałem po prostu dowiedzieć się jak ludzie mierzą się z tym tematem, który dla mnie jest nowy niestety..., a sam sobie małpkę strzel! :)


Uświadom sobie, że piszący tutaj naprawdę chcą Tobie pomóc. Odpowiedzi jakie dostałeś to jedne z nielicznych na tym forum nie wymagających badań, analiz i sprzeczania się. Sam z chęcią poznałbym Twoje doświadczenia z kawałkowania drewna za pomocą piły szablastej, ale nie jestem sadystą.

grave
10-06-2009, 10:26
Heh póki co nie mam żadnych doświadczeń, ani z piłą, ani z siekierą, ani innych drewnopodobnych :) Chciałem się jakoś nastawić do tematu, ale widzę że rzeczywiście najtaniej i najzdrowiej (czy rzeczywiście?) będzie pomachac siekierą....

piterazim
10-06-2009, 12:56
a jak naprawdę się nie chce to polecam taki wynalazek

http://www.joemonster.org/filmy/16457/Maszyna_do_rabania_drewna

10-06-2009, 13:47
Hmm no myślałem raczej o wzdłużnym cięciu... chodzi mi o cięcie na drobne powiedzmy na ćwiartki..
... widzę że rzeczywiście najtaniej i najzdrowiej (czy rzeczywiście?) będzie pomachac siekierą....

brakuje mi w ankiecie opcji "kliny i młot"
p.s.
jesli dołozysz - zagłosuje "za", bo uważam ze nazdrowiej łupać drewno za pomoca młota i klinów ...

grave
10-06-2009, 14:01
brzoza tej opcji konkretne nie uwzgledniłem, ale możesz wrzucić się w inne.... :P

10-06-2009, 14:18
brzoza tej opcji konkretne nie uwzgledniłem, ale możesz wrzucić się w inne.... :P

no niestety ja łupie metrówki za pomoca klinów i młota
i w dalszej przyszłości nie przewiduje zmian

p.s.1
łupanie metrówek samą siekierą albo włoż miedzy bajki albo niech Ci w lesie segreguja mokre, cienkie i bezsękate kawałki - to może sam dasz rade / lub z pomoca wynajętego osiłka/

p.s.2
wzdłuz da sie przeciąc krajzegą/cyrkularką/ z duża piłą i mocnym silnikiem nawet sękate i pokrecone kawałki ...

Mały Mariusz
13-06-2009, 08:14
Mam siekierę fiskarsa jakieś 700gram do mokrego de ba nadawała sie znakomicie ale teraz mam suchego dęba i ciężko cokolwiek urąbac , chce kupic taka 2kg .
A czy pracował któryś z forumowiczy takim urządzeniem
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://obrazki.elektroda.net/46_1200432236.jpg&imgrefurl=http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic918570-30.html&usg=__Yk5HXMhX5lVyiAyZ7eVw9Y6sv-Y=&h=600&w=800&sz=197&hl=pl&start=8&tbnid=vgj5ZP8_of8YrM:&tbnh=107&tbnw=143&prev=/images%3Fq%3D%25C5%2582uparka%2Bdo%2Bdrewna%26gbv% 3D2%26hl%3Dpl
Ciekaw jestem czy dałoby rade yutaj filmik
http://www.youtube.com/watch?v=Raz_XWacNTg

beton44
13-06-2009, 17:35
może najpierw trochę teorii

o uzyskiwaniu z pnia drzewa szczapek do palenia :-?

http://www.youtube.com/watch?v=rYDHtBs9EAc

myślę że po obejrzeniu autor wątku już coś będzie wiedział?

Mały Mariusz
13-06-2009, 22:15
może najpierw trochę teorii

o uzyskiwaniu z pnia drzewa szczapek do palenia :-?

http://www.youtube.com/watch?v=rYDHtBs9EAc

myślę że po obejrzeniu autor wątku już coś będzie wiedział?
o kurcze ale maszyna , zrobinie tego drewna co mam zajeło by pół godziny. :D

broker
22-11-2009, 13:33
Siekiera jest dobra, ale do równych i prostych klocków drewna. Jak są sęki, czy drewno jest powykręcane, to siekiera nie zda się na nic :(

jacekp71
22-11-2009, 15:11
siekiera, i w tym sezonie na pewno będzie to rozłupujący fiskars 2,4kg !;-)

netcom
22-11-2009, 18:22
Chyba sobie jaja robicie z tymi siekierami, nie żyjemy chyba już w średniowieczu?

Tylko łuparka do drewna, w Castoramie za 850zł, na allegro chyba nawet taniej.

http://photos2.pix.ie/B5/32/B532AE81F392438B97DE0C66C8C3C7BE-800.jpg

perm
22-11-2009, 18:29
Chyba sobie jaja robicie z tymi siekierami, nie żyjemy chyba już w średniowieczu?

Tylko łuparka do drewna, w Castoramie za 850zł, na allegro chyba nawet taniej.

http://photos2.pix.ie/B5/32/B532AE81F392438B97DE0C66C8C3C7BE-800.jpg
Prawdziwy facet to tylko siekierą. Te wszystkie wynalazki są dla mięczaków :).

kemot_73
22-11-2009, 18:38
tak .... łuparka zamiast siekiery.... jasne ... tylko nie zapomnij kupić Żonie bateryjek..... no bo przecież mamy XI wiek...

Jak sie komuś nie chce rąbać drzewa lub tego po prostu nie potrafi niech kupi porąbane i da zarobić tym którzy to robią ...

majki
22-11-2009, 19:13
Też kupiłem łuparkę. Znaczy mięczak jestem :lol:
I dokładnie tak. Nie chce mi się rąbać drzewa a przede wszystkim samemu się "narąbać" :roll: :lol:
A łuparką idzie piorunem.

pozdrawiam, majki

perm
22-11-2009, 19:18
Też kupiłem łuparkę. Znaczy mięczak jestem :lol:
I dokładnie tak. Nie chce mi się rąbać drzewa a przede wszystkim samemu się "narąbać" :roll: :lol:
A łuparką idzie piorunem.

pozdrawiam, majki
No niestety, nigdy nie poznasz smaku fiskarsa 2,4 kg. To tak jakbyś nigdy nie złapał się za bary z niedźwiedziem, nie wypił litra spirytu z gwinta i nie zaliczył 5 panienek na raz. Albo się jest facetem albo nie :).

Hubetr
22-11-2009, 19:32
siekierka to podstawa- tylko fiskars 2,4 kg + porządny klin!!!!
http://photos2.pix.ie/B5/32/B532AE81F392438B97DE0C66C8C3C7BE-800.jpg[/quote]
ciekawe jak taka maszynka by sobie poradziła z okrąglakiem o średnicy 80- 100 cm?
http://poczta.onet.pl/zalacznik.html?a=v&k=0&f=2&ui=475044581&s=2

majki
22-11-2009, 19:50
Też kupiłem łuparkę. Znaczy mięczak jestem :lol:
I dokładnie tak. Nie chce mi się rąbać drzewa a przede wszystkim samemu się "narąbać" :roll: :lol:
A łuparką idzie piorunem.

pozdrawiam, majki
No niestety, nigdy nie poznasz smaku fiskarsa 2,4 kg. To tak jakbyś nigdy nie złapał się za bary z niedźwiedziem, nie wypił litra spirytu z gwinta i nie zaliczył 5 panienek na raz. Albo się jest facetem albo nie :).

Bycie "facetem" określasz miarą czy rąbie drzewo ???
Typowe .... :roll: :lol:

pozdrawiam, facet majki

perm
22-11-2009, 20:44
Bycie "facetem" określasz miarą czy rąbie drzewo ???
Typowe .... :roll: :lol:

pozdrawiam, facet majki
Nie tylko, facet powinien jeszcze doprowadzać budowlańców do płaczu samym swoim przybyciem na pole bitwy czyli plac budowy. Oczywiście z fiskarsem 2.4 kg za pasem :).

majki
22-11-2009, 21:10
Bycie "facetem" określasz miarą czy rąbie drzewo ???
Typowe .... :roll: :lol:

pozdrawiam, facet majki
Nie tylko, facet powinien jeszcze doprowadzać budowlańców do płaczu samym swoim przybyciem na pole bitwy czyli plac budowy. Oczywiście z fiskarsem 2.4 kg za pasem :).

A to całkowita racja. Tym bardziej jak nieraz zawodzą słowne środki perswazji, to jak kiedyś pisałem w swoim dzienniku "człowiek zaczyna patrzeć na siekierę nie tylko jako na narzędzie do rąbania drzewa" :evil: Oj tak nieraz bywało, bywało ... :roll:

pozdrawiam, majki

maslak
23-11-2009, 21:31
Ja osobiście łupie fiskarsem 2,4 i raczej na łuparkę na razie go nie zamienię - jeśli już to może kiedyś zacznę kupowa połupane. Jak dla mnie sam proces łupania drewna siekierą nie jest jakoś szczególnie męczący - bardziej denerwuje mnie i drażni reszta procesu czyli postawnienie na pieniek i układanie. I stawiam że łupiąc taką łuparką np. dębinę o fi 40-50 cm bardziej będą plecy bolały niż po łupaniu tego siekierą
---- to pisałem ja jarząbek co porąbał w listopadzie i październiku 25 mp dębu i czeremchy :-) ---