PDA

Zobacz pełną wersję : SZERSZENIE- problem :(



pit79
10-06-2009, 11:56
Sprawa wydaje się poważna, więc proszę bez żartów.

Ostanio robiłem opaski na okna , było to w tamtym tygodniu i podczas tych prac wychylony za okno dostrzegłem, dużego szerszenia , który pakował się pod moja elewację z drewna. Udało mi się go zabić, ale nie w tym problem.
Wczoraj na górze na łóżku pod oknem znalazłem 2 czy 3 martwe szerszenie takie ok 4-5cm i powiem szczerze że nie wiem co z tym zrobić.

Podejrzewam, że robią sobie jakieś gniazdo pod dekami, pod które mogły dotąd wlatywać , bo nie miałem opasek wokól okien.
Może rostawić rusztowanie i wszystkie dziury po sękach pianką wypełnić, lub jakoś je pozatykać? Problem w tym że cała operacja będzie sie odbywać jakieś 7m od ziemi i boję się że jak wyleci mi rój podczas wykańczania opasek to znajdę się szybko na dole.

Ma ktos jakiś pomysł.
Ja chyba zaczne od przejrzenia dokładnie szczytu na szczycie i dokładnie go uszczelnie.

Dziwi mnie też ze one martwe leżały tak pod oknem?

EZS
10-06-2009, 12:39
Dziwi mnie też ze one martwe leżały tak pod oknem?

temperatura?
bodajże pszczoły się tak bronią przed szerszeniami, podnoszą temperaturę w ulu.

U mnie w ubiegłym roku też znajdywałam na poddaszu takie wielkie i zdechłe, podobne do pszczoły czy osy ale znacznie większe. Nie mieliśmy wtedy podbitki, więc myślałam, że którędyś włażą. Dodam na pociechę, że trwało to dość krótko, nastały upały i przestały się pojawiać.

jaki
10-06-2009, 12:55
Tak na poważnie
Kuzynka miała gniazdo szerszeni i wezwała straż pożarną, przyjechała. Szczegółów nie znam

pit79
10-06-2009, 12:57
No to w sumie wiele by wyjaśniało, bo one leciały na szczyt domu, a tam jak w tamtym roku ubijałem ten szczyt to jak w saunie było, teraz zrobiło sie cieplej i faktycznie to może je zabijać.

pit79
10-06-2009, 12:58
Tak na poważnie
Kuzynka miała gniazdo szerszeni i wezwała straż pożarną, przyjechała. Szczegółów nie znam

No tak, ale u mnie tgo gniazda nie widać, a przecież nie będą mi strażacy zrywać elewacji :(

jaki
10-06-2009, 13:10
Chciałam tylko Cię uczulić żebyś był ostrożny bo to takie niebezpieczne stworzenia

pit79
10-06-2009, 13:14
spoko, zdaje sobie sprawę, dlatego czytam jak sie do tego zabrać, co robic itd.

Mirek_Lewandowski
10-06-2009, 14:08
Nabyć piwo, postawić leżaczek... i zlokalizować. Dopiero wtedy można kombinować, co dalej.

pit79
10-06-2009, 14:31
spoko , tak zrobie :)

mynia_pynia
10-06-2009, 21:01
Sąsiadowi zagnieździły się pszczoły w ścianie 3w z pustką w środku.
Zadzwonił do straży ci mu dali namiary na firmę zajmującą się takimi problemami.
Przyjechali panowie zlokalizowali którędy wchodzą pszczółki. Sąsiad wyeksmitował rodzinę na cały dzień do znajomych, panowie rozpylili jakieś cudo do środka i kazali zalepić otwór na drugi dzień.
Część pszczół wyleciała część zdechła w środku.

pati25
11-06-2009, 07:52
Nabyć piwo, postawić leżaczek... i zlokalizować. Dopiero wtedy można kombinować, co dalej.

u nas też szerszenie .Musze zlokalizować gdzie wlatują :cry: Obok nas jest las wiec moze z tamtąd przylatują ..raz widziłam jak jeden szerszeń wleciał pod dachówkę :evil: Miedzy folie a dachówkę ....Mozliwe by tam zakładały gniazdo?
Planuje w najblizszym czasie siedzieć i obserwować dom ...

pablitoo
11-06-2009, 09:49
W zeszłym roku jak jeszcze nie miałem podbitki miałem szerszenie w okolicach okapu i kosza lukarny - właśnie pomiędzy dachówkami i folią - wytępiłem gadzinę preparatem BROS na osy i szerszenie - znakomity środek - dwie aplikacje / dwa całe pojemniki / za pomocą metrowej rurki - jako przedłużki - wtrysnąłem te preparaty w jak najbliższe okolice gniazda w odstępie kilku dni - od tego czasu jest spokój .

http://img.nokaut.pl/p/92/db/92dbad4b0b183aa70d99a76ddc97bdb9500x500.jpg

acca5
12-06-2009, 17:38
A jak uciekłeś??

pablitoo
12-06-2009, 21:06
A jak uciekłeś??

Nie musiałem - środek działa błyskawicznie i paraliżuje owady od razu po aplikacji .

dżordż5
13-06-2009, 07:07
U nas też kiedyś zlokalizowaliśmy szerszenie wciskające się w jakieś szpary. Zabijaliśmy je ręcznie, ale nie chciały odpuścić. Pomógł RAID, jedno psikanie i odechciało im się całkowicie. Odpuściły.

pit79
14-06-2009, 10:38
Tez kupię ten preparat BROS i będę psikał.

olive2008
14-06-2009, 14:32
My w zeszłym roku mieliśmy problem z szerszeniam ,zalęgły się w drzewie teściowa wzywała strażaków i najpierw napsikali w gałąź brosa a potem ścieli nam całą gałąź, bo i tak była sucha a za jakiś czas zauważyliśmy, że pod dach wlatują osy mieliśmy znów wzywać straż ale stwierdziliśmy, że kupimy tego brosa i sami spróbujemy, mąż napsikał wszędzie gdzie były jakieś dziury i pomogło wypożyczył sobie długą drabinę bo dom teściowej też jest dość wysoki i dał radę. te preparaty działają bardzo szybko, paraliżują owada więc chyba nie musisz mieć obaw, że jak zaczniesz psikać to ci wylecą i cię pogryzą.

e'mma
17-06-2009, 15:42
Ja tylko zwrócę uwagę, że szerszenie są pod ochroną!
A co do niebezpieczeństwa zwiazanego z nimi - to mity. Ich ukąszenie jest tak samo niebezpieczne jak osy - tylko bardziej bolesne i trudniej się goi. Za to nie są tak agresywne jak osy. Miałam ich sąsiedztwo przez kilka lat - aż wreszcie jesienią opuściły gniazdo - nie mam pojęcia dlaczego.

pablitoo
17-06-2009, 18:43
(...) Miałam ich sąsiedztwo przez kilka lat - aż wreszcie jesienią opuściły gniazdo - nie mam pojęcia dlaczego.

Może im towarzystwo nie odpowiadało ...

e'mma
18-06-2009, 19:52
może...

pit79
27-06-2009, 06:59
Kupiłem Bros-a niezły ma zasięg ale spray starczał na ok 7sek psiuknięcie. Narazie ich nie widziałem ale bedę jeszcze obserwował. dzięki za podpowiedzi :)

Pozatym emma nie wiem ja wyglądało Twoje sąsiedztwo szerszeni ale moje wlatywały w szparę w elewacji nad górną częścią okna w szczycie, dla mnie mało komfortowo.