PDA

Zobacz pełną wersję : Projekt ORZESZEK Tiny & Wakmena



Wakmen
08-12-2003, 20:24
Po wielu zastrzeżeniach i obawach wkońcu zdecydowałem się umieścić w tym miejscu historię powstania naszego domku ORZESZKA. Jak to się zaczęło? A tak:
2002.08.14
Pojechaliśmy obejrzeć już którąś z kolejnych działęk. Miała to być działeczka na której moglibyśmy w przyszłości postawić nasz wymarzony domek. Szukaliśmy takiej nie za dużej. 600 m2 miało nam wzupełności wystaczyć a 1000 m2 to miał być już luksus. Jak z Żonką ją zobaczyliśmy, wiedzieliśmy od razu gdzie chcemy spędzić resztę życia. Właśnie tam. Wsród mchu, wrzosu, treli ptaków i niedaleko biegających koni.
2002.12.13
Po kilku miesięcznych staraniach zakupiliśmy działkę od Gminy Szemud wielkości 2522 m2. Był to dość atrakcyjny zakup z którego bardzo się cieszymy.
2003.02.01
Można powiedzieć, że od tego dnia zaczeliśmy na szeroką skalę poszukiwania "naszego projektu". Miał "ON" spełniać wiele kryteriów a w szczególności: pow. uż. do 99,99 m2, podstawa budynku najlepiej w kształcie kwadratu bez żadnych dziwnych załamań ścian, bez balkonów, dach dwupołaciowy bez żadnych lukarn i z małą ilości okien połaciowych. A, jeszcze bez piwnicy z użytkowym poddaszem i kominkiem w salonie połączonym bezpośrednio z kuchnią. Było to dość trudne zadanie, gdyż większość projektów mieści się w przedziale 120 - 160 m2 pow. uż. Jednak po przewertowaniu około 3k projektów znalazłem około 25 domków spełniających część z tych zamierzeń ale nie było jeszcze tego jedynego.
I wtedy, w jednej z gazet znalazłem ORZESZKA firmy ARCHETYP z Białegostoku. To był ten, którego szukaliśmy.

Wakmen
08-12-2003, 20:54
2003.10.28
Zamówiłem przez internet projekt wraz z oświadczeniem na pozwolenie dokonanie kilku zmian w projekcie. Oczywiście troszeczkę się obawiałem takiego zakupu ale po umieszczeniu wątku na Forum i uświadomieniu przez innych Forumowiczów, którzy już dokonali podobnych zakupów.
2003.10.31
Na poczcie czekały na nas 4 egz. projektu ORZESZEK do odbioru za pobraniem.
2003.11.01
Dzień Wszystkich Świętych a ja wciąż nie zapominam o projekcie i umawiam się z geodetą aby wykonał mapy do celów projektowych.
2003.11.07
Spotkałem się z architektem który dokona małych przeróbek w projekcie a mianowicie doklei garaż z lewej strony i powiększy łazienkę na parterze. Oczywiście zaadaptuje również nasz projekt na działeczce. Wracając do geodety to w środę (12.11.03) zawiózł mapy do zatwierdzenia i w piątek (15.12.03) je odbierałem.
2003.11.12
Odebrałem mapy od geodety (skasował nas na 450zł z 500zł które chciał na wstępie) i dostarczyłem je wraz z projektami architektowi. Tego samego dnia również złożyłem w gminie wniosek o WZiZT. Przez nieznajomość przepisów przez urzędniczkę zapomniała mnie o tym "poinformować".
2003.11.14
Pojechałem do moich przyszłych sąsiadów i pościągałem od nich podpisy o niezgłaszaniu sprzeciwów do WZiZT. Te dokumenty bardzo mi przyspieszyły sprawę w osiągnięciu celu jakim jest otrzymanie pozwolenia na budowę.
2003.11.24
Otrzymałem WZiZT i ... już bliziutko do otzrymania pierwszego najpoważniejszego dokumentu aby zrealizować nasze marzenia.
2003.11.28
Mamy już Pozwolenie na budowę wraz ze wszystkimi uzgodnieniami. Cóż za prędkość. :P Wreszcie mogę spokojnie obejrzeć projekt i przestudiować każdą stronę, każdą kreseczkę, każdą kropeczkę.

Wakmen
26-12-2003, 10:45
2003.12.24
Oficjalnie podczas wigili Bożego Narodzenia rodzinka z utęsknieniem i życzeniami powodzenia w realizacji planów budowlanych zatwierdziła projekt naszego ORZESZKA. Pod choinką nawet znalazła się łopata do betoniarki - jak co roku drobny symbol aprobaty i wszelkiej pomocy rozwijającego się małymi kroczkami domku.

Wakmen
06-01-2004, 17:26
Na Forum umieściłem Komentarze do projektu ORZESZEK Tiny & Wakmena
(http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=19360) gdzie możecie umieszczać wszelkie za i przeciw temu co robimy.

Wakmen
11-01-2004, 20:09
Orginalne skany z projektu tuż po zakupieniu go z internetu jeszcze przed adaptacją i zmianami umieściłem na tej lamerskiej stronie (http://tinaw.webpark.pl). Za jakiś czas ją zablokuję gdyż w innym miejscu uruchomię inną pełniejszą i troszeczkę inną stronkę. Gdy ją uruchomię napewno wszystkich poinformuję.
A jakie zmainy dokonaliśmy w projekcie podczas adaptacji?
Najważniejszą jest patrzą na scan parteru jest dobudowanie (doklejenie) garażu od strony lewej (łazienki i schodów). Będzie on o 0,5m krótszy i z przodu i z tyłu od biku budynku aby jej nie zburzyć. Szeroki na 3,7m z dachem jednospadowym o kącie nachylenia 30 st.
Co dalej? Tylną ścianę łazienki przesuniemy do tyły o 0,9m kosztem kotłowni z której rezygnujemy na korzyść pom. gospodarczego. Kotłowni nie będziemy potrzebowali gdyż głównym źródłem ciepła ma być kominek z płaszczem wodnym oraz dodatkowo kolektory słoneczne. Myślę, że będzie dobrze.
Ściana nośna dzieląca salonik od kotłowni wraz z kominkiem (obudowany)ma być z cegły nieotynkowanej. Co się zaś tyczy kuchni planujemy kuchnię murowaną z blatami i drzwiczkami sosnowymi. W całym domu na podłogach mają być dechy, w łazienkach i kuchni duże kafle o faktórze ręcznie robionych. Schody na piętro w całości drewniane, a ... W naszym przemiłym saloniku zrobimy imitację stropu drewnianego tzn. do otynkowanego sufitu przymocujemy krokwie.
To chyba tyle na dzisiaj.

Wakmen
16-01-2004, 09:12
2003.12.10
Ostatnimi czasy zacząłem interesować się silkatami i w związku z tym na forum Muratora zapuściłem wątek Jak budować SILKĄ (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=18964&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=). Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

2004.01.08
Dzisiaj byłem w elektrowni i podpisałem umowę na dostarczenie prądu na cele budowy. Pan w okienku, który przyjmował ode mnie dokumenty był tak miły i życzył udanej i bezproblemowej budowy. Ucieszył mnie.

2004.01.10
Spotkałem się z kumplem, który dowie się jakie byłyby możliwości zakupu całego transportu Silki z Nidzicy (czy gdzieś tam), ale po cenach hurtowych. Teoretycznie jest to niemożliwe, aby osiągnąć ceny jak dla stałych hurtowników (co miesięcznych), ale dla przedstawiciela innej wielkiej firmy z branży budowlanej można zrobic wyjątek. Na razie czakam i obmyślam, jak tutaj przeskoczyć 15% podwyżkę WATu.

am00
26-01-2004, 22:55
Sorki, Ale jak to usunąć! Umiem tylko zmienić.

Wakmen
27-01-2004, 08:09
Dziękuję za opinię Am00. Czekam na więcej opini nie tylko tych przychylnych (choć liczę raczej na pokrzepienie w tej jak bardzo trudnej realizacji naszego ORZESZKA) ale również i negatywne jak są.
Z mojej strony to wolałbym aby wszelkie powyższe komentaże umieszczać w Komentarze do projektu ORZESZEK Tiny & Wakmena (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=19360).
Co się zaś tyczy Silikatów to jestem "ZA" i będę z nich budował naszego maluszka a kwestia BK była by dopiero na drugim miejscu niestety z wielu (no może kilku ale znaczących) BK przegrał porównanie z SILKĄ.
Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.

Wakmen
27-01-2004, 08:26
2004.01.18
Dowiedziałem się w sprawie transportu Silikatów z Nidzicy. Jak to wyląda? Mianowicie tak:
- na samym wstępie mam cenę niższą o 18 gr. od ceny w mojej pobliskiej hurtowni (2,36zł za SILKA 18 ) i to jeszcze przed dalszymi negocjacjami cenowymi ale ... i tu zaczynają się schody,
- rozładunek we własnym zakresie a każdy wie jak ciężkie są te bloczki,
- transport całego TIRa za jednym razem prosto na działkę ale jak tyle tego na raz rozładować,
- albo mam znaleźć hurtownię z którą producent handluje, dowiozą do niej cały transport i we własnym zakresie będę mógł odbierać ile będę chciał.
Jak na razie to w jednym miejscy zaoszczędzę kilka stówek ale w drugim zapłacę jeszcze więcej. Żadna filozofia kupić tani drogo sprzedać. Mam telefon do przedstawiciela fabryki i będę dzwonił czy widzi jeszcze jakieś rozwiązania. Zobaczymy co z tego wyniknie.

Wakmen
28-01-2004, 01:14
Dzisiaj odpaliłem nową Stronkę z ORZESZKIEM (http://www.walkmen.webpark.pl/) a na niej troszeczkę bardziej opisałem nasz projekt.

Wakmen
02-02-2004, 07:44
2004.01.28
Dowiedziałem się w sprawie transportu Silikatów z Nidzicy. Jak to wyląda? Mianowicie tak:
* na samym wstępie mam cenę niższą o 18 gr. od ceny w mojej pobliskiej hurtowni (2,36zł za SILKA 18M ) i to jeszcze przed dalszymi negocjacjami cenowymi a gdy "producent" dowiedział się o moich wstępnych obliczeniach na zakupu 3 TIRów to zaproponował dalsze rabaty ale ... i tu zaczynają się schody,
* rozładunek we własnym zakresie a każdy wie jak ciężkie są te bloczki,
transport całego TIRa za jednym razem prosto na działkę ale jak tyle tego na raz rozładować (nieważne czym - dodatkowy koszt),
* odbierać bym mógł towar z najbliższej cegielni a dla Trójmiasta jest to ... Iława.

Jak na razie to w jednym miejscy zaoszczędzę kilka stówek ale w drugim zapłacę jeszcze więcej bo dojdzie mi transport (jakieś 600 PLN za transport x 3 TIRy, dodatkowo rozładunek). Żadna filozofia kupić tanio a później dopłaca za transport i rozładunek kolosalne kwoty.

Wakmen
26-02-2004, 16:19
2004.02.21
Dzisiaj około drugiej nad ranem "NASZ KOCHANY RZĄD" zatwierdził podwyżkę 7% VATu na 22%. Cholera!!! I jaku tu się budować?

Wakmen
11-03-2004, 07:25
2004.02.27
Dzisiaj dzwoniłem do pana Józefa z zapytaniem czy będzie moim kierownikiem budowy. W czasie tej rozmowy naświetliłem wstępnie detale konstrukcyjne naszego projektu jak również zastosowaniu silikatów jako materiału na ściany. "Kierownik budowy" wyraził zgodę na jak najszybszy zakup materiałów budowlanych aby uniknąć podwyżek cen w związku ze zbliżającą się datą 1-go maja 2004r.

2004.03.04
Pojechałem do Wejherowa do Almaresu, hurtowni materiałów budowlanych, aby przygotowali mi wycenę na zakup:

* Silka M18 na ściany zewnętrzne i nośne wewnętrzne,
* Silka M12 na ścianki działowe,
* bloczki betonowe na fundamenty,
* oraz stali gładkiej i żebrowanej na cały domek.

Z początku nie myślałem o tym aby kupować już teraz stal ale po ostatnich wiadomościach i dziwnych problemach hut stali zdecydowałem się i na to aby uniknąć kolejnych podwyżek. Co się zaś tyczy cen to dla niewtajemniczonych podaję, że magiczna data 1-go maja 2004r. nie bedzie datą w której ceny przeskoczą z 7% na 22% VATu ale już od około 10 lutego co tydzień producenci materiałów budowlanych, a co za tym idzie również hurtownie, podwyższają ceny. Cholera!!! W ciągu miesiąca było około 9% podwyżki!!! Jak tak dalej pójdzie to po tej dacie różnica w cenie nie będzie wynosiła 15% ale minimum 20% do cen z dnia 1 stycznia 2004r.

2004.03.08
Dzisiaj po południu kochana Żoneczka odebrała telefon z Almaresu z wyceną. Troszeczkę byłem zaskoczony tak niskim rabatem el gdy porównałem ceny w internecie to całkiem nieźle wyszedłem na tym. Jutro ide dokonać przelewu.

2004.03.10
Dzisiaj otrzymałem potwierdzenie o wpłacie i juuż mogę odebrać fakturkę na zakupione materiały, które będę mógł odebrać od końca czerwca do sierpnia z transportem i rozładunkiem gratis. Ach ceny stali znowu idą do góry.

Wakmen
18-04-2004, 19:44
2004.03.12
Odebrałem fakturkę na :
bloczki sikatowe M18 (na ściany konstrukcyjne),
bloczki sikatowe M12 (na ściany działowe),
kształtki U18 (nadproża),
pręty okrągłe zbrojone dwustronnie fi 12mm,
pręt walcowany fi 6mm.
Narazie tyle stali, gdyż na rynku panuje deficyt na ten produkt (a jeszcze do tego drożeje).

2004.03.18
Dzisiaj dokupiłem bloczki betonowe oraz pręty okrągłe zbrojone dwustronnie fi 16mm. Oczywiście musiałem zapłacić za palety, za które przy zwrocie otrzymam wpłaconą gotówkę. Na dzień dzisiejszy brakuje mi jeszcze prętów okrągłych zbrojonych dwustronnie fi 8mm, ale na razie wstrzymam się z ich zakupem gdyż cana skoczyła już powyżej 3zł/kg. Lekka przesada. Słyszałem, że ceny zaczynają się normować i jak się już ustabilizują, to znowu kupię to co mi brakuje.

Wakmen
11-05-2004, 18:03
2004.05.06
Dzisiaj podpisałem umowę z moim Kierownikiem o objęciu przez niego obowiązków kierownika budowy.
2004.05.07
W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru budowlanego w Wejherowie złożyłem zgłoszenie rozpoczęcia robót budowlanych i zarejestrowałem dziennik budowy. Od 14 maja mogę formalnie zaczynać buowę. Jak to będzie - czas pokarze.

Wakmen
27-05-2004, 18:33
2004.05.14
No to zaczynamy wielkie (a może malutkie) budowanie.
START

2004.05.20
Na naszej działeczce pojawił się CAT (CATAPILAR) i zakopał 120m YkY 5x10 mm2 na głębokości 1 - 1,4m pod gruntem przewodu pod prowizorkę budowlaną, zrobił wjazd na działkę i zdjął humus pod nasz projekt. Robota jest zrobiona zajebiście ale najbardziej to podoba mi się wjazd. Teraz on wygląda jak pas startowy gdyż ma szerokość 10m. Dla zainteresowanych podaję napiary na tę usługę wykopów ziemnych w Trójmieście - Marek Pstrągowski tel. 624-95-20. Może nie jest najtańszy ale za to jaki szybki i dokładny. Gdzieś tam można jeszcze spotkać ceny niższe nawet do 10 z PLN / godz. ale z jakim słabym sprzętem.
A zapomniałem dodać, że sosny te powyżej 3m wysokości to poprostu przewracał machnięciem ramienia koparki, łącznie z korzeniami w kilka sekund a te niższe to poprostu ścisną łyżką i wyrywał. Pierwszy raz w życiu coś takiego widziałem. Umówiłem się jeszcze z nim na wyrywanie sosen i innych drzewek w późniejszym terminie. To jest bezsensu najpierw ścinać je piłą łańcuchową a następnie korzenie wykopywać gdy można to załatwić za jednym i bezproblemu.

2004.05.21
Dzisiaj z geodetą wyznaczaliśmy 8 wierzchołków naszego Orzeszka. Wbrew pozorom wyznaczenie troszeczkę czasu nam zajęło. Teraz można już sobie wyobrazić gdzie będzie część mieszkalna a gdzie będzie garaż. Rozkosznie tak sobie powyobrażać.

2004.05.22
W sobotę razem z Żoneczką pojechaliśmy spalić wyrwane maliny i wyznaczyć poziom stanu zerowego. Teraz pozostaje wykopać ręcznie pod ławy a ziemię usypać pomiędzy ściany fundamentowe. Dlaczego ręcznie? Bo nie chciałem przekopywać na całości gruntu a koparką raczej niebyłoby to możliwe gdyż są za małe odległości pomiędzy wykopami.

Wakmen
14-06-2004, 18:49
2004.06.04
Dopiero dzisiaj o 07:30 zakupiłem deski szalunkowe za 340 PLN za kubik (a było ich 2) i pół kubika łat. Przez jakiś tydziań w trzech tartakach nie było desek co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Tłumaczyli się jakimiś pracami zleconymi i zbywali odpowiedziami, że może za tydzień albo później. Ciężka jest rola inwestora i wykonawcy w jednej osobie. Tak więc dzisiaj zaczynam zbijać deski do szalowania.
W między czasie z Wejherowa dowieźli mi bloczki betonowe, stal, cement i rury kanalizacyjne zewnętrzne a na jutro zamówiłem wywrotkę żwiru 0-2 mm płukanego.

2004.06.05
Kolejna sobota z ukochaną Żoneczką na działeczce. Bardzo uwielbiam, kiedy mi pomaga a jak wiadomo zawsze się para rączek przyda. Tak więc za pomocą 22 metrowego "kijłedom" lub inaczej nazywając "szlałch wagi" poziomowaliśmu bardzo dokładnie szalunki. Idzie wspaniale a i pogoda dopisuje.

2004.06.06
Byliśmy dzisiaj najpierw w Kokoszkach na targach budowlanych (czuję pewien niedosyt - mało firm, mały asortyment i dużo dachówek ceramicznych gdzie ani troszeczkę mnie nie interesują). Następnie zahaczyliśmy o Ikeę a na końcu o naszą działeczkę. Kiedy przyjechaliśmy na słupie "skakały małpy" (cytuję Żoneczkę). To byli elektrycy z pogotowia energetycznego i podłączyli naszą prowizorkę oraz wstawili licznik. Od dzisiaj mamy prąd. Co za radość a jaka przydatna rzecz na budowie.
I nastała światłość...

Wakmen
14-06-2004, 18:50
2004.06.10
Dzisiaj jest Boże Ciało a na naszej działeczce grill z ogniskiem dla znajomych. Zrobiłem kolejne zdjęcia, które w najbliższym czasie umieszczę w galerii Orzeszka. Wszyscy znajomi niewieżą, że sam już tyle zrobiłem i tylko sam (o przepraszam z pomocą Żoneczki). Wszyscy woleli by wziąć kredyt i to wielkie majsterkowanie zlecić ekipie ale nie ja.

2004.06.14
Na wiele sposobów próbowałem zdobyć gientarkę do strzemion i wreszcie Darek D. (serdeczne dzięki) pożyczył mi takie proste ustrojstwo, dzięki któremu wychodzą całkiem równe i kwadratowe strzemiona. A co się tyczy pogody to jednak w końcu się popsuło i deszcz mnie pogonił do domu.

Wakmen
26-06-2004, 14:45
Na mojej prywatnej stronie w dziale ORZESZEK / ALBUM umieściłem pierwsze zdjęcia. Za tydzień kolejne z dalszych prac oraz aktualizacja dziennika.

Wakmen
28-06-2004, 21:15
2004.06.15
Dzisiaj odebrałem zamówioną przez Internet drugą gientarkę zrobioną na łożysku. Oj ale bajer. Nie ma to jak dobry sprzęt. Nie mając czym robić to nic się nie zrobi a co dopiero mówić o porządnej robocie.
Zbrojenie bardzo łatwo się robi. Ucinam cztery pręty fi 12 na wymiar według projektu, kładę je na stojaki, dzięki którym nie muszę się schylać, wkładam strzemiona fi 6i pod rozciągniętąmiarą rozstawiam je co 25 cm. Następnie lekko wygiętym drutem fi 6 z zaostrzonym czubkiem skręcam drutem wiązałkowym wszystko do ... kupy, ups, do całości.
Tak więc najpierw zrobiłem wszystkie elementy zbrojenia i odkładałem na bok aby jednego dnia wszystko wpakować do przygotowanych szalunków, oraz przygotowaliśmy wspólnie z Żoneczką matę zbrojącą jako częściowe zbrojenie pod komin według projektu z prętów fi 6 i fi 12. Aaa, eszcze jedno. Do pracy też trzeba było iść aby swoje "odsłużyć".

Wakmen
28-06-2004, 21:18
2004.06.18
Według przepisu Muratora wykonałem warstwę chudego betonu pod przyszłe ławy.

Zabawię się w kucharza i podam przepis jak z książki kucharskiej:
Przepis na chudy beton z cementu portlandzkiego CEM I 32,5.
Składniki:
na 1 m3:
760 kg cementu,
2200 kg piasku,
około 75 l wody (konsystencja ma przypominać mokrą ziemię).

lub na worek cementu 25 kg:
25 kg (19 l) cementu,
344 kg (211 l) piasku,
około 11 l wody.

Kolejność dozowania i zagęszczanie:
Na przygotowane podłoże rozsypuje się warstwę piasku, a na nim warstwę cementu. Następnie dokładnie miesza się - ja to zrobiłem grabiami - oba składniki do uzyskania jednolitej barwy. Tak przygotowaną warstwę skrapia się ostrożnie matą ilością wody i ubija. Ja nie skrapiałem gdyż dzień był pochmurny i cały czas mżyło a piasek, który wykorzystałem był wilgotny. Pozostało mi ubijanie. Udeptywałem to nogami ale to było troszeczkę bezsensu. Po chwili zastanowienia oraz użyciu wyżynarki, młotka i gwożdzi zbiłem podest z ramieniem, na którym umieściłem 1 bloczek betonowy. Teraz to byłem zadowolony z kolejnego wynalazku. Urządzenie to jest bardzo dobre dla kulturystów, gdyż ciągle podnosząc je do góry można dość szybko rozwinąć mięsień najszerszy grzbietu oraz m. naramienny. Po 7 godzinach praca według mnie była wykonana dość dobrze i starannie.

Na koniec pozostaje pielęgnacja: Świeża mieszanka zawiera mało wody, która mogłaby zbyt szybko wyparować, dlatego od razu po zagęszczeniu chudy beton trzeba przykryć folią. W tym dniu pogoda była przychylna dla mnie i mogłem, pełen satysfakcji, spokojnie wrócić do domu do kochanej Żoneczki i "zdać sprawozdanie z poczynionych działań".

Wakmen
28-06-2004, 21:20
2004.06.21
Na działeczkę przyjechałem ze Szwagierką Ewelinką.
Najpierw szlifierką kontową pociołem 2 bloczki betonowe na małe klocki grubości 5 cm, które wykorzystałem jak dystanse pod zbrojenie. Następnie Ewelinka pomogła mi wpakować wszystkie elementy zbrojenia do wykopu z wyjątkiem części mieszczącej się pod kominem, gdyż była jeszcze gotowa. Szwagierka wygięła strzemiona oraz wspólnymi siłami stworzyliśmy kratownicę pod komin. Gdy wszystko leżało w wykopie na kawałkach bloczków betonowych stwierdziliśmy, że jest idealnie. To ciekawe ale zbrojenie robiłem pierwszy raz w życiu.

2004.06.24
Rano miałem egzamin poprawkowy z j. angielskiego ze słuchania i ... niestety oblałem a o 16-tej miał przyjechać kierownik budowy na odebranie prac przed zalaniem i nietety nie chciałem i tego "egzaminu" oblać.
Po porannym egzaminie pojechałem jeszcze na działkę i dokończyłem dodatkowe zbrojenie prętami fi 12 na narożnikach oraz w miejscu połączeń ław tak, że każdy pręt nachodził na drugi minimum 70 cm.
Przyjechał kierownik i ... Był zszokowany tak wykonanymi pracami, oczywiście pozytywnie. Gdyby każdy tak robił to byłby bezrobotny w żarcie powiedział a to zbrojenie to poprostu przebajerzyłem. Nie mógł uwierzyć, że ja ze swoim zawodem i wykonywaną pracą nie mającą nic doczynienia z budowlanką tak precyzyjnie i dokładnie według przepisów i prawa budowlanego to wykonałem. Poinformował mnie, że na naszą budowę będzie przyjeżdżał w odwiedziny a nie na kontrolę co wydawało mi się ale oznaczało, że drugi egzamin tego dnia zdałem. No to jest 1:1.

Wakmen
28-06-2004, 21:21
2004.06.28
Wielki dzień. Dzisiaj zalewamy ławy, tzn. przyjerzdżają dwie "gruchy i pompa".
Na naszą działkę po podjeździe z rodzimego gruntu pompa wjechała bez problemu ale grucha przez 20 minut nie mogła się wdrapać. Dopiero gdy kierowcy się zmienili po "ujerzdżeniu" wjechała i się zaczęło widowisko. Już nie raz widziałem takie coś z bliska ale nigdy nie brałem w tym czynnego udziału. Adrenalina skoczyła do góry i trzeba było się sprężać. Deską po szalunkach wyrównywałem to co wcześniej z wielkim hukiem wrzuciłem. Z tego wszystkiego, w wielkim pośpechu i powagą sprawy, zapomniałem ubrać rękawice a na efekty nie trzeba było długo czekać. Ręce nie dosyć, że wysuszone to jeszcze pocięte. Gdy wieczorem jadłem obiad to nie mogłem utrzymać widelca w dłoni.
Z moich obliczeń na ławy potrzebowałem 13,2 m3 betonu B20 więc zamówiłem 14 m3 i ... Moje obliczenia się sprawdziły.
Teraz pozostało mi pielegnowanie tego co dzisiaj zalali ale z pomocąprzyszła mi pogoda. Od 14-tej prawie całe popołudnie padał deszczyk. Pierwszy raz w życiu cieszyłem się z tak kiepskiej pogody.

Wakmen
19-07-2004, 20:25
Dzisiaj pokaże kilka zdjęć według mnie wzorowo wykonego zbrojenia fundamentów:

http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_10.jpg

Tak wygląda wykonane przeze mnie z pomocą mojej Szwagierkizbrojenie pod komin.

http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_13.jpg

A tak połączyłem wszystkie elementy "typu T".

http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_12.jpg

No a tytaj troszeczkę bardziej skomplikowane połączenie. Wszystko jest połączone dodatkowymi prętami wygiętymi tak aby tworzyć całość.

http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_14.jpg

A tutaj inne ujęcie zbrojenia. Na wszystkich zdjęciach widać chudziaka oraz poprzycinane bloczki betonowe jako dystanse pod zbrojenie.

http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_15.jpg
i jeszcze jedno.

Chcesz zobaczyć więcej to wejdz na moją prywatną stronę.
I co Wy na to?

Wakmen
26-07-2004, 02:35
2004.07.03
Po kilku dniowej przerwie i zagojeniu ran na dłoniach od zacierania zacząłem rozszalowywać. Wbrew pozorom to nie było takie proste. A ostrzegali mnie "za dokładnie szalunki stawiasz", "za dużo gwożdzi ładujesz" i teraz te proroctwa się sprawdziły. Oj był problem ale jakoś sobie poradziłem. Teraz już wiem, że nieraz lepiej nieraz wykonać coś oszczędnie i tylko tak by się ledwo trzymało a nie tak doładnie jak ja to zrobiłem.
2004.07.04
Po dzisiejszych oględzinach pani Inwestor stwierdziliśmy, że już możemy sobie wyobrazić naszą inwestycję bardziej realnie. Chodziliśmy po ławach i bawiliśmy się w dom. Śmieszne, ale jak bardzo nas cieszyło, że kiedyś tu zamieszkamy. Ciekawe kiedy?
2004.07.07
Dzisiaj jest piękna pogoda i mają dowieść 2 palety cegieł. Oj chyba nic z tego nie będzie. Szkoda.
Ja w między czasie układałem deski, wyjmowałem gwoździe, zbijałem zadaszenie pod cement ....
Aaaa. Rano przywiozłem na przyczepce beczkę 1000 litrową, postawiłem z tyłu naszego domku gospodarczego i podłączyłem do rynnny. Na razie nie mamy jeszcze wody więc muszę się w taki sposób ratować a myśl, że na jesieni już nie będzie takiego problemu. Ciekawe kiedy się zapełni?

Wakmen
26-07-2004, 03:17
2004.07.09
Dwa dni temu nie przywiźli cegiełi umówiłem się z nimi na dzisiaj (wczorajszą całą dobę i dzisiejszy poranek byłem w pracy zawodowej). Gdzieś około południa przyjechałem na działeczkę i przez 6 godzin lało. Lało i lało.
Moja beczka w większej części (nie w większej połowie :wink: ) zapełniła się. Dzisiaj miałem perwszy raz uruchomić betoniarkę, którą przywiozłem w 2 dni temu ale niestety pozostało mi tylko ... dobrze się wyspać.
Około 18-tej przestało padać, więc zabrałem się do rozrabiania zaprawy. Już miałem wylewać "zupkę" do taczki kiedy ... na horyzoncie pojawił się nieznany przybysz. Jak się okazało pomylił drogi, choć dałem mu bardzo szczegółowe mapki (ja się na nich nie znam - oznajmił), a dotego ten cholerny deszcz. Chłop (kierowca) zjechał z drogi i ... zakopał się. Teraz błaga o jakąś pomoc.
Pojechałem do niedalekiego sąsiada, Andrzeja O., ale niestety tutaj taki zwykły traktorek to nic nie pomoże. Pojechaliśmy do innego gospodarza, który przyjechał już troszeczkę większym traktorem z napędem na dwie osie. Ten to miał siłę.
Pomijając urwaną linę, która połamała kratkę od tablicy rejestracyjnej po dwóch godzinach kierowca uciekał swoim dostawczym mercedesem gdzie pieprz rośnie. Chyba już zdecyduje się na przyjazd do Kielna.
Podsumowując całe zdarzenie:
- gdy jest ładna pogoda do mnie na działeczkę może praktycznie akżdy pojazd wjechać (nawet 34 tonowe gruchy z betonem),
- gdy przez kilka godzin leje to dpjechać do mnie można tylko samochodem osobowym i znając dobrze drogi,
- z zaoszczędzonych 96 PLN (o tyle kupiłem taniej cegły) na transport wydałem 39 PLN + 20 PLN traktorzyście za pomoc + praca własna na wciągnięcie 640 cegieł 60 m. pod górkę na moją działkę bo jeszcze nie dojechały do miejsca docelowego.

Aaaa. Gdzieś około 21 wróciłem na działkę i ... trzeba było rozrobić betoniarkę zaprawy, którą wcześniej wyrobiłem. Coraz szybciej robiło się ciemno, ja nie miałem żadnego oświetlenia pomijają światł reflektorów samochodu, któru nie potarfił świecić w dół do wykopu, całą wieczorną robotę związaną z wystawieniem pierwszych narożników rano, następnego dnia musiałem poprawiać.
Z tymi cegłami to nie był najlepszy interes.

Wakmen
26-07-2004, 06:35
2004.07.10
Wstałem przed 6 rano i ... poprawiłem co "stworzyłem" wieczorem po ciemku. Już nigdy nie będę robił po ciemku. Przy najbliższej okazji pojadę kupić jakiś duży halogen.
Od tego dnia zacząłem robiś ściany fundamentowepod które na ławach położyłem folie do izolacji fundamentów.
2004.07.12
A to znowu leje. Co za przekichane lato. Jak przestanie lać od razu zabieram się do robienia zadaszenia nad jedną, dłuższą ścianą garażu. Na mojej budowie nigdy więcej nie będzie żadnych przestojów. Jak będzie padać to sru pod zadaszenie a w niedeszczowe dni pozostałe ściany.

Wakmen
17-08-2004, 21:42
2004.07.27
Na działeczkę przyjechała Ciotka Krystyna, Wujas Piotr i ich córeczka Patrycja (nasi sąsiedzi zza miedzy od strony południowej) i mój Teściu. Gdy znowu zobaczyli swoje włości to kolejny raz się napalili aby coś tam niewielkiego postawić. Obiecali sobie, że będą troszeczkę oszczędzać i kiedyś na tej ich "góreczce" coś tam wyrośnie. Ja to już nie mogę się doczekać, kiedy będą naszymi sąsiadami "tak naprawdę". Fajnie byłoby gdyby domki na sąsiednich działeczkach zaczęłyby już albo w najbliższej przyszłości wyrastać. Działki są dość duże więc nikt nie będzie zaglądał bezpośrednio w okna a jednak z sąsiadami to tak troszeczkę raźniej i bezpieczniej.

2004.07.28
Dzisiaj i wczoraj Teściu i Piotr poustawiali na wszystkich ścianach fundamentowych bloczki tak abym ja już nie musiał nosić. Kawał dobrej i ciężkiej roboty odwalili a i mi praca idzie coraz lepiej. Troszeczkę przeszkadza mi rozbieżność w wymiarach bloczków bo z jednej strony ściana jest prawie idealnie równa a z drugiej strony różnice pomiędzy bloczkami wynoszą nawet 5 mm. Wiem, wiem, przesadzam z tą dokładnością, każdy mi to powtarza bo i tak w końcu to będzie zasypane i nikt tego nie będzie oglądał więc trzeba będzie zrobić zdjęcia dla potomnych oraz dla Forum Muratora. Bardzo cieszę się, że wybrałem silikaty z wielu powodów. Dla mnie bardzo ważna jest dokładność wymiarów bloczków silikatowych, możliwość zastosowania kleju zamiast zaprawy oraz system pióra i wpustu (P-W) co bardzo przyspiesza prace a dla mnie jest to dość znaczące.

Wakmen
22-08-2004, 17:36
2004.08.12
Dzisiaj zakończyłem trzydniową fuchę. Ocieplaliśmy stropodach, wymienialiśmy orynnowanie, zakładaliśmy nowe obróbki blacharskie i papę termozgrzewalną na wszystko. Kolejne nowe doświadczenie związane z obróbką blacharską. Pierwszy raz w życiu to robiłem ale pod okiem doświadczonego blacharza (czy może jakoś inaczej ta profesja się nazywa - nie wiem) i powiem całkiem przyjemne zajęcie ale wymagające dość sporego zmysłu przestrzennego. Ja z matematyką nigdy nie byłem na bakier więc nie sprawiało mi to żadnego problemu.

2004.08.15
Na działeczce, wczoraj, była dość spora imprezka, suto zakrapiana wszystkim czym można sobie wyobrazić. Nasi sąsiedzi (Krystyna i Piotr) mieli uroczyste otwarcie swojej działeczki a moja Żoneczka i ja zostaliśmy chrzesnymi ich inwestycji. Dzisiaj leczę kaca ... pracą, ale jakoś to się nie sprawdza, że na kaca najlepsza jest praca.
A dzisiaj miałem wmurować ostatnie bloczki ...

Wakmen
22-08-2004, 17:37
2004.08.16
Dzisiaj wmurowałem ostatnie bloczki i kiedy przyjechałokoło 10 rano Piotr zaproponował, że pomoże mi przy smarowaniu dysperbitem ścian fundamentowych. Na samym początku ściany były ślicznie ciemno brązowe by po jakimś czasie zamieniły się na czarne jak ... smoła.

2004.08.20
Dzisiaj zakończyłem oklejanie styropianem FS15 grubości 6 cm ścian fundamentowych i zacieraniem siatki z włókna szklanego klejem. Z kleju do zatarcia byłem zadowolony. To nie jest auto reklama ale wybrałem Optirock'a taki z drobinkami włokien. Ma nadzwyczajną przyczepność i kleistość jak na takie kleje. Co siętyczy to była niewiele wyższa od najtańszego ale przy 6 workach jakie zużyłem warto było zainwestować.

Wakmen
01-09-2004, 12:21
Dzisiaj dołożyłem kolejne zdjęcia do ORZESZEK / ALBUM na mojej prywatnej stronie.

Wakmen
06-09-2004, 11:07
2004.08.26
Dzisiaj zakończyłem wszelkiego rodzaju prace dotyczące izolacji pionowych fundamentów i jego ocieplenia. W sumie to od środka dałem dwie warstwy masy asfaltowej z serii BR a od zewnątrz 2 razy dysperbit, styropian, siatka z włókna szklanego zatarta klejem i znowu 2 razy dysperbit. Teraz całe ściany są czarne jak ... niewiem co.
Teraz pozostaje mi czekanie na Catapilara by to wszystko zasypał i troszeczkę wyrównał działeczkę.

Wakmen
06-09-2004, 11:11
2004.08.30
W między czasie czekania na koparkę zrobiłem otok, który połączyłem z bednarkami zatopiony w ławach fundamentowych. Zająłem się również ogrodnictwem - dwa razy opryski na maliny, moje utrapienie oraz zacząłem robić budę dla psa dla Wujka zza miedzy. Aaa, zrobiłem też generalny porządek na działeczce.

Wakmen
06-09-2004, 11:23
2004.09.03
Dzisiaj w piątek na działeczkę przyjechał Catapilar (Marek Pstrągowski tel.: 624-95-20, 502-060-299) i zaczęło się zakopywanie wszystkiego co dotychczas zrobiłem. Ziemie przywozili z firmy Wakoz z Luzina (najtaniej w całym Trójmieście) no i zagęszczarkę wypożyczyłem z firmy Dakar z Gdańska.
Robotę wykonaliśmy wzorowo (operator Cata i ja) aż pot leciał po plecach do ... Wieczorem nie miałem już na nic siły bo gdzieżby po machaniu łopatą, grabieniu i zagęszczaniu zagęszczarką 120 kg. mieć jeszcze na coś ochotę :wink: . Wykąpałem się, coś zjadłem i lu lu. O 10-tej w sobotę jeszcze czeka mnie odwiezienie zagęszczarki do Gdańska a o 16:00 na wesele i w "tany - tany".

Wakmen
23-09-2004, 10:23
2004.09.06
Zakupiłem dwa wielkie płaty folii budowlanej i całość dotychczasowej pracy przykryłem nimi. Zacząłem skręcać maty zbrojące 1x2m grubości 3 mm o oczkach coś około 10X10 cm. Dodatkowo w garażu dołożyłem 4 pręty fi 12mm i w naszym saloniku a to ze względu na duże obciążenia jakimi będą poddane wyleki betonowe (podkłady).

Wakmen
23-09-2004, 10:23
2004.09.09
Około godziny 15 przyjechał HDS i Liaz z moją SILKĄ i... niestety kierowcy nie zdążyłem udzielić instruktażu aby gdy stanie nie gazował a tylko powoli ruszał. Kierowca nauczony tylko jazdą po szosach i na dodatek z ciężkimi butami tak wcisnął gazu, że się zakopał. Oczywiście HDS był przeciążony bo zabrał 9 palet po ponad tonowej wadze zamiast maksymalnie 7 a kierowca na tyle leniwy, że nie chiał się rozładować co w sumie skutkowało urwaną grubą stalową liną i spalonym sprzęgłem w Liazie. Samochód był zakopany prawie po szyję ... cały tylny most i zderzak. W sezonie żniw ciężko znaleźć rolnika z traktorem, który mógłby nam pomódz więc pomoc przyjechała dopiero o 21.20. Po kilku nieudanych próbach wyciągnięcia kierowca o 21.30 zaczął ściągać wszystkie palety na ziemię. Ciemno, zimno, głodno ... strasznie.
Sprzęt, który przyjechał by nas uratować to był wielki spychacz na 1m kołach. Spych opóścił tak, że przednie koła były w powietrzu następnie opóścił tylne podpory i wyprostował łyżkę, za którą zaczepiłem bardzo grubą stalową linę. Gdy HDS był już pusty Operator zaczął ciągnąć - zginać ramię z łyżką i wszystko poszło jak po maśle. Pierwszy raz w życiu widziałem takie widowsko. Naprawdę robi wrażenie.
Wię od początku budowy to już było 3 poważne zakopanie (2 opisałem na tej stronie a jedno pominąłęm) a ciekawe ile ich jeszczędzie?

Wakmen
23-09-2004, 10:24
2004.09.12
To pierwszy dzień strasznych 4 dni grypy żołądkowej. Moje ciało zachowywało się jak zwłoki w kostnicy.

2004.09.13
Dzisiaj miałem wylewać beton w folie ale niestety choroba odmówiła mi tej przyjemności. O 7 rano zadzwoniłem do Wakozu aby odmówić zamówiony beton i przesunąć na inny termin. Dobrze, że nie było z tym problemu.

2004.09.17
Pierwszy dzień na nogach i o własnych siłach a już musiałem interweniować. Jak się okazało po zeszło tygodniowym zakopaniu HDS'a i jego wyładowaniu w nocy, na środku drogi, 150m przed moją działką nikt tym się nie zainteresował i cały czas silikaty tam stały. Wsiadłem w samochód, pojechałem na skargę i ... zanim dojechałem na działeczkę (miałem jeszcze parę spraw zaległych do załatwienia) wszystko było tam gdzie powinno czyli na działeczce. Kierowca, gdy mnie zobaczył, coś zaczął się tłumaczyć i ... szybko się zwinął.

Wakmen
24-09-2004, 02:52
Kolejne zdjęcia dołożyłem do naszej galerii realizacji Orzeszka.
Przyjemnego oglądania. :wink:

Wakmen
27-09-2004, 18:18
2004.09.24
Przyjechała grucha z 10m3 betonu B15 i zalali podkład betonowy, który u mnie w większości będzie jedyną wylewką. Na niego przyjdą legary z wełną pomiędzy nimi i dechy sosnowe jako finisz. Z tego też powodu zależało mi na tym aby ten podkład bardzo równo rozprowadzić i dobrze wygładzić. Beton wylali z dużą ilością wody aby go można było dobrze ściągać po ścianach fundamentowych długą dechą. Po pewnym czasie gdy już troszeczkę związał zacząłem zacierać metrowej szerokości blachą aluminiową zamocowaną na długiej łacie. Sam byłem w szoku gdy zobaczyłem efekty tej pracy. Pyślałem, że po takim zatarciu jakie zrobiliśmy z Teściem długą łatą nie będzie można tego już lepiej wykonać. Myliłem się. Ta blacha aluminiowa (do aluminiowej nie klei się beton) wygładzała ten podkład prawie do gładkości lustra. Myślę, że nie przesadziłem z tym zachwalaniem.
Dołożyłem kolejne zdjęcia - zalewanie.

Wakmen
27-09-2004, 18:19
2004.09.25
Prawie przez 5 godzin z sąsiadem Jarkiem U. woziliśmy 210 stempli zakupionych z drugiej ręki po jednokrotnym użyciu. Jakościowo dość ładne ale ... cholernie ciężkie. Po wszystkim już nic nam się nie chciało. A... zapomniałem - jeszcze podlewałem beton.

Wakmen
27-09-2004, 18:19
2004.09.26
Dzisiaj na działeczkę pojechałem z kochaną Żoneczką i Teściami. Zrobiliśmy sobie kawkę z ciastem ambasadorem a później grilla. Ja z Teściem w między czasie przyklejaliśmy papę podkładową termozgrzewalną na gorąco pod przyszłe ściany. Na sam koniec napełniłem wodą "szlałchwagę", na każdym narożniku postawiłem po jednym bloczku silikatowym, tak na sucho i sprawdzaliśmy poziom całego stanu zerowego. Przy 6 narożnikach, gdzie jeden był narożnikiem kontrolnym, 4 były idealnie wypoziomowane co do milimetra ale jeden nie wiem jak mi się to stało był o 9 mm wyżej od wszystkich pozostałych. Jakim cudem to nie wiem? Gdzie był popełniony błąd? Oczywiście nic się wielkiego nie stało gdyż pierwszą warstwę bloczków silikatowych położę na tradycyjną zaprawę cementowo - wapienną i wszystko (ten jeden narożnik) wyrównam.

Wakmen
30-10-2004, 16:03
2004.09.27
Tak więc zaczyna się kolejny etap naszej budowy. Przez dwa dni układałem na zaprawie i poziomowałem pierwszą warstwę bloczków. Oj starałem się jak mogłem gdyż od tej właśnie warstwy wszystko zależy. Albo klejenie pójdzie bez problemu albo będę musiał kombinować by ściany były proste i nie wydać majątku na klej.

2004.09.28
W między czasie dowieźli pozostałe palety bloczków. Cała (no prawie cała) działka jest zawalona 50 paletami ustawionymi jedna obok drugiej.

Wakmen
30-10-2004, 16:03
2004.10.07
Po dwóch dniach rozprowadzania kleju za pomocą pacy do glazury, tzw. grzebienia wpadłem na pomysł aby przerobić dozownik do Itonga 24 na dozownik do M18. Rozprowadzając klej grzebieniem dużo kleju mi spadało poza ściany co było zwykłym marnotractwem.
Ten z Itonga kosztuje z jakieś 26 PLN a orginalny dozownik Silki aż 260 PLN!!!! Troszkę za dużo. W albumie Orzeszka umieściłem zdjęcie mojego patentu.

2004.10.09
Z Żoneczką pojechaliśmy na działeczkę sadzić pierwsze sadzonki sadzonki żywopłotu. Najpierw posadziliśmy je w doniczkach z nasion na balkonie a teraz do ziemi. Aaaa. Przesadzaliśmy też świerki, takie do metra wysokości, pod płot. Oczywiście brzuszek Żoneczki przeszkadzał w niektórych pracach ale samo włożenie sadzonek do gotowej dziurki i przysypanie piachem było dla niej przyjemnością.

Wakmen
30-10-2004, 16:04
2004.10.15
Dzisiaj skończyłem piątą warstwę i czas na rozplanowanie okien ale tą przyjemność pozostawię Żoneczce na jutro.

2004.10.16
Moja Tinka już w myślach stała w oknie (wyrysowanym, narazie, na piątej warstwie) w saloniku i rozkoszowała się widokiem na przyszły ogród.
Chwilę później sadziliśmy koleje sadzonki żywopłotu.

2004.10.18
Miałem problemy z kotwami do przewiązania ścian konstrukcyjnych z działowymi oraz kominów ale jakoś z tego wybrnąłem. W kilku sklepach budowlanych nawet nie wiedzieli, że coś takiego się stosuje - dziwne.

Wakmen
30-10-2004, 16:05
2004.10.19
Zacząłem murować komin i ... kolejna niewiadoma. Jaki ma być komin docelowy? Czy pozostawić go wynurowany z cegły? Jeżeli tak to na jaką zaprawę? Cem. - wap. czy tylko na samą zaprawę cem. lub jakąś jeszcze inną? W jednej z gazet przeczytałem, że cement pod wpływem bardzo wysokich temperatur może popękać i ... No właśnie co? Chyba przesadzają. Chwyt reklamowy aby kupić bardzo drogie zaprawy szamotowe.
A może zastosować wkład żaroodporny do kominków opalanych drewnem? No tak ale nigdzie nie produkują trójników ani wyczystek do takich zestawów. Można kupić takie elementy z blachy ocynkowanej lub kwasoodpornej ale nieodpornej na temteratury grubo ponad 200 stC. Wiem, że stosując taki wkład (ale z trójnikiem do podłączenia kominka i wyczystką) mam nieśmiertelny komin. W razie awarii wkłady - wymienię go (za 20 - 30 lat) i problem z głowy na następny taki okres lub jak wymyślą coś jeszcze lepszego to i na zawsze.
W sklepie sprzedającym kominki pan obsługujący prawie dostał furii na moje nadwyraz dociekliwe i zbyt wnikliwe pytania. Stwierdził, że sobie coś wymyślam i do kominów z podłączonym kominkiem z płaszczem wodnym nie potrzeba wyczystki. Po tych słowach podziękował mi i poszedł na zaplecze po coś tam (chyba się schować) a pani czytająca gazetę ani na chwilę nie spojrzała w moją stronę obawiając się mojej niezaspokojonej rządzy wiedzy.
I co ja mam zrobić? Jak na razie będę murował komin (lub studnię - jak to nazwał jeden z Forumowiczów) o przekroju kwadratowym 27 x 27. Dla bardzo równego wymurowania środka zastosowałem skrzynkę, którą wyciągam podczas wznosznia komina co dodatkowo nie powoduje wsypywania się zaprawy do środka komina.

Wakmen
30-10-2004, 16:06
2004.10.23
Na działeczkę zwoziłem deski do zaszalowanie stropu, które kupiłem od jednego z Forumowiczów grupy Trójmiasto. Od "Marcina_R" mam również 130 stempli (oraz 80 wziął sąsiad z którym zwoziliśmy je z jakieś 3 tygodnie temu). Teraz myślę, że jak stali nie zabraknie (a tak się zapowiada) to wszystko już będzie by zalać strop.

2004.10.26
Dzisiaj z samego rana porobiłem zdjęcia naszego Orzeszka.

2004.10.28
Nasz parter będzie miał 14 warst a mogę powiedzieć, że w dniu dzisiejszym zakończyłem 9 warstwę. W sumie jak tak obliczyłem to 2 warstwy "od A do Z" robię 3 dni. Może i długo, może i szybko ale w między czasie muszę jeszcze chodzić do pracyoraz zawsze coś tam jeszcze wypadnie. Ot 1 listopada Święto Zmarłych i ... na groby trzeba się udać a potem rodzinna spotkanie jak co roku u Wujka E. Podejrzewam, że jak wybudujemy naszego Orzeszka to z minimum jedna taka imprezka będzie u nas (a może i więcej - zobaczymy).

Wakmen
31-10-2004, 02:28
2004.10.31
O godzinie 02:35 czasu warszawskiego zaktualizowałem zdjęcia na mojej prywatnej stronie w dziale Orzeszek / Album.

Wakmen
18-11-2004, 11:32
2004.11.16
Po dwu tygodniowej przerwie w budowniu naszego orzeszka (w pogoni za pieniążkami) dzisiaj zacząłem zbijać nadproża nad drzwiami i układać bloczki N18. Teraz nasz malutki projekcik całkiem inaczej się prezentuje.
Co do wbijania gwożdzi w spoiny to wielka porażka robić to zwykłymi stalowymi gwożdziami. Jedno szczęście, że mam gwożdzie hartowane. One to wchodzą jak w ... masło. Trzeba tylko uważać aby nie wbijać zbyt blisko krawędzi gdyż może odłamać się bloczek - jeden troszeczkę mi pękł.

Wakmen
18-11-2004, 11:34
2004.11.17
Z samego rana w piwnicy wyginałem strzemiona do nadproży a następnie pojechałem na działeczkę i skręcałem je z 4 prętami fi 12. Bardzo delikatnie wygląda takie zbrojenie ale przy dobrym skręceniu (moje można tak nazwać) jest nawet bez betonu bardzo sztywne.

Wakmen
21-11-2004, 18:07
2004.11.19
Dzisiaj spadło diabelnie dużo śniegu a ja jeszcze nie zrobiłem stropu :x .Zabrakło mi jakiegoś tygodnia, może więcej pracy na budowie. Szkoda.
Jest jeszcze jedna wiadomość - dobra. Koparka zaczęła kopać pod przyszły wodociąg. Tak więc w przyszłym roku będę miał wodę z wodociągu.

Wakmen
04-12-2004, 19:05
2004.12.01
Zabrakło mi 7 (czytaj siedmiu) sztuk nadproży N18 aby zakończyć ściany parteru. Dzwoniłem do hurtowni i ... mają tylko jedną sztukę (z wystawy). Postarają się załatwić jak najszybciej.

Wakmen
04-12-2004, 19:12
2004.12.02
Na działeczce pojawiłem się z Teściem i kolegą z pracy (Piotrkiem M.). Razem zaczeliśmy wielkie szalowanie stropu. Wcześniej nawet nie mogłem sobie tego wyobrazić ile to zajmuje czasu i energii. Po siedmiu godzinach mieliśmu zrobiony wewnętrzny wieniec i podstęplowane stemple tylko przy ścianie tak, że w powietrzu wisiały długie łaty jeszcze niepodstęplowane.
Szkoda, że tak szybko się robi ciemno.
Jak fajnie widać postępy na budowie.
Acha. Zapomniałem pochwalić się ale już kupiłem 6 kubików (na razie) drewna liściastego na opał na możliwą przyszło roczną przeprowadzkę pod koniec roku. Jale jestem dziki :wink: . Dom jeszcze nie stoi a ja już kupuję opał :D .

Wakmen
04-12-2004, 19:17
2004.12.03
Na podkładzie betonowym w naszym Orzeszku wyrósł las stempli. Wszystko jest już podstemplowane ale dopiero 2/3 salonu z kuchnią przykryte deskami. Troszkę pogoda się popsuła ale i tak nie mam co narzekać bo gdzie w grudniu jeszcze szalować czy wogóle robić coś na budowie. Bynajmniej ja wyobrażałem sobie przerwę ale jednek nie. Jeszcze tyle przede mną, że strach pomyśleć ale jakoś to będzie. Byle do przodu. W poniedziałek (2004.12.06) pojadę dokończyć zbijanie desek pod strop i pozostanie mi tylko zrobienie jeszcze szalunku wieńca na zewnątrz a wtedy ....

Wakmen
04-01-2005, 19:29
Zaktualizowałem stronkę z albumem:
http://wakmen.w.interia.pl/
Jeżeli powyższy adres nie wchodzi to:
http://wakmen.w.interia.pl/index_files/index.html
Słaby mam dostęp dointernetu więc żadko tutaj bywam.

Wakmen
01-03-2005, 18:57
2004.12.31
Dzisiaj jest Sylwester, który kończy pierwszy rok naszej budowy. Ile udało mi się zrobić? Dość dużo ale ... zawsze mogło być więcej. Strop zaszalowany, wieńce poskręcane i chyba przyszła pora na przerwę budowlaną związaną z zimą i jej opadami śniegu.

Wakmen
01-03-2005, 18:58
2005.02.26
Niestety nie mogę poddać się prawom natury i każdą wolną chwilę spędzam na budowie. Nieraz jadę tylko po to by rozkoszować się widokami i zimą w tej części świata.
Przez styczeń i luty, kiedy nie było zbyt dużo śniegu i mrozów, udało mi się powyginać główne zbrojenie stropu oraz rozłożyć je wraz z prętami rozdzielczymi i ponad połowę poskręcać razem. W między czasie zamówiłem gwoździe do pistoletu pneumatycznego na więżbę dachową oraz blaszki typu "H" do płyt OSB aby nie klawiszowały pomiędzy krokwiami. Niestety pod koniec lutego rozpętałą się zima stulecia. Na naszej działeczce jest ... metr śniegu i niestety natury kolejny raz nie pokonałem.

Wakmen
01-03-2005, 18:59
2005.02.28
Kilka dni temu rozdzwoniłem się po tartakach aby zamówić drewno na więźbę dachową i mam konkretne wyniki. Czym bliżej Trójmiasta tym drożej a dla mnie każda zaoszczędzona stówka się liczy. Znalazłem tartak w którym niedosyć, że minimalnie taniej jak u konkurencji to jeszcze będę mógł zakupić bez faktury czyli bez podatku VAT. Super. Kilka stówek w kieszeni.
Zapłaciłem zaliczkę i pod koniec marca (początek kwietnia) przywiozą na działeczkę.

Wakmen
24-03-2005, 22:50
2005.03.19
Dzisiaj zostałem szczęśliwym tatusiem. Moja kochana Żoneczka urodziła synka. W chwili przyjścia na światmiał z 3790g. i 58 cm długości. Jaki jest cudowny. Na głowie całe mnóstwo długich, czarnych włosków.
Och jaki ja teraz jestem szczęśliwy 8) .

Wakmen
27-05-2005, 14:27
2005.04.01
Strop jeszcze nie zalany a ja już kupiłem drewno konstrukcyjne na dach oraz wełnę na ocieplenie całego dachu (na razie tylko 15 cm a na pewno jeszcze dokupię). Kupiłbym jeszcze wiele innych rzeczy i materiałów aby ustrzec się przed nieokreślonymi bliżej podwyżkami cen, ale nie wiem gdzie to wszystko przechowywać.

Wakmen
27-05-2005, 14:28
2005.04.15
Podjęliśmy decyzję, że szybciej przeniesiemy się do rodziców Żoneczki abym mógł spokojnie jechać na działeczkę i pracować bez zamartwiania się czy wszystko z moimi pupilkami w porządku, a i Żoneczka będzie pod opieką mamy i siostry a słodziutki Szymon będzie rozpieszczany przez ... wszystkich.

Wakmen
27-05-2005, 14:28
2005.04.19
Mieszkanie zdałem, wymeldowałem się i ... jestem bezdomny, bez zameldowania stałego czy czasowego. Mógłbym się zameldować ale ... kolejnym miejscem na meldunek będzie nasz upragniony Orzeszek.

Wakmen
27-05-2005, 14:29
2005.05.09
Dzisiaj, w poniedziałek, dzwoniłem do samego szefa firmy sprzedającej beton towarowy i umówiliśmy się na :

* 11-ego maja,
* 11-tą godzinę,
* 11-ście m3 betonu B-20.

Jakby nie patrzeć same 11-tki. Wydaje mi się, że łatwe do zapamiętania.
Cały się trzęsę z emocji jakie mnie czekają. Już dwa razy przyjeżdżali do mnie na budowę z betonem i zawsze wszystko było OK. Ławy zrobione zajebiście i na dodatek sam zatarłem 13m3 betonu a, że przez tydzień później nie mogłem długopisu ścisnąć to już inna historia. Przy zakończeniu stanu "zerowego" już z Teściem wszystko "wyprasowaliśmy" i było cudownie ale jakoś wykonanie stropu monolitycznego to jest już bardzo poważne wyznanie. Mam jeszcze tyle pytań, wątpliwości ale każde z nich przerobiłem już z dzisiątki razy ale po wizycie i opowieściach kilku klęsk budowlanych przy takim właśnie stropie to ja, pierwszoklasista budowlany mam wątpliwości. Jutro przychodzi kierownik budowy i ... zobaczymy co powie. Może trzeba będzie odwołać betonowanie na środę?

Wakmen
27-05-2005, 14:30
2005.05.10
O godzinie 16-tej, przez remizą, już czekałem na kierownika aby pojechać na działkę. Weszliśmy na strop, kierownik patrzał, patrzał i ... spytał się:
- czy sam to (zbrojenie stropu) pan zrobił?
- No tak - odpowiedziałem spokojnie nie wiedząc co miało znaczyć to pytanie.
- I na pewno sam to pan poskładał to w całość?
- No pewnie, ja "tylko" czytałem z naszego projektu i robiłem.
- No to pan się na robił i na dodatek na czytaniu projektów to znasz się bezbłędnie. Inni to wcale nie zaglądają do projektu bo nie wiedzą z której strony go ugryŸć. Ja, do wykonania tego stropu, nie mam co zarzucić. Wykonany jest wzorowo, zgodnie ze sztuką budowlaną, wręcz książkowo. No a te podciągi do ścianki kolankowej albo śruby do murłaty. Dobrze połączone z wieńcem i jak gęsto. A jaka piękna i potężna belka przy klatce schodowej ...
Kamię z serca mi spadł. Szczerze powiedziawszy tyle pracy, energii i czasu mnie ten strop kosztował, że pochwała kierownika budowy nie była wcale żadnym pocieszeniem czy podtrzymaniem na duchu. Bynajmniej mi się tak wydawało.

Wakmen
27-05-2005, 14:31
2005.05.11
O godzinie 11-tej czekam w umówionym miejscu aby poprowadzić 2 "gruszki" z betonem i pompę na wielkie widowisko taneczne przy Orzeszku. Jest godzina 11:20 i nikogo jeszcze nie ma. Troszeczkę ze złymi przeczuciami dzwonię do szefa przypominając mu o ostatniej rozmowie i o 11-tkachno i ... zgubił gdzieś karteczkę i zapomniał. No w mordę!!!! jak tak można??? A widocznie można bo gdzie ja tam z tymi moimi 1980 PLN'ami za towar jestem wart kiedy on robi o wiele większe interesy. Obiecał, że przyjadą na 13-tą. Czekam o 13-tej i co? Nikogo nie ma. O 13:45 przyjeżdża pierwsza grucha ale gdzie jest pompa? Dziwne wydzwanianie z komórki na komórkę. Telefony zajęte albo poza zasięgiem. O co tu chodzi?
O 14-tej przyjeżdża pompa i w końcu jedziemy na działkę. Najgorsze, że transport pracuje tylko do 15-tej i będzie im się spieszyć. Cholera!!! Rozkładają sprzęt i szybko, szybko. Pogoda jakaś nie taka jakby za chwilę miało lunąć. Tylko nie to. Nie w ciągu 5 godzin.
Najpierw chciałem zalać wieniec nad garażem a potem resztę na strop. No i ruszyli ale nie tak spokojnie jak kiedyś, z gracją, ale na maksa i ... tylko jeszcze tego trzeba było. Rozerwałem jeden szalunek na wieńcu garażowym. O nie!!! Co teraz??? Z góry się pięknie trzyma ale z dołu rozsunął się na 7 cm. A tak wszystko dokładnie sprawdzałem . Dwa razy. Wystarczyło przybić jedną malutką deseczkę w tym miejscu i byłoby po problemie.
Podjęliśmy decyzję - wszystko na strop i ręcznie to przerzucimy na wieniec garażu. O rany, ale im się spieszyło. Raz - jedna gruch, dwa - druga grucha i ... już sprzątają samochody. Zapłaciłem im umówioną sumę, ale z takim niesmakiem i rozczarowaniem ich podejścia do indywidualnego klienta.
Godzina 17:00. Strop zatarty. Teściu i ja zjeb... na amen i wtedy sobie przypomniałem, że za 45 minut mam być z Żoneczką u lekarza na umówionej wizycie. Dzwonię aby zrobiła mi kanapki i czekała w drzwiach gotowa bo już jadę. Najpierw 25km po Żoneczkę, następnie 20 km do lekarza i to wszystko przez zatłoczone Trójmiasto. 17:55 jesteśmy na miejscu u lekarza (tylko 10 minut spóŸnienia). Co za dzień. Jak wrócę do domu otwieramy dżin, tonic, roimy cytrynkę aby zakończyć ten szalony i pełen wrażeń dzień. Niech ten strop na przez dziesiątki lat służy.

Wakmen
27-05-2005, 14:31
2005.05.12
Dzisiaj nie pozostaje mi nic innego jak tylko go polewać. All day. Z rana był jeszcze taki troszeczkę mięciutki ale po podlaniu go chyba nabrał "tężyzny". Powoli stygnę z nadmiaru wrażeń po wczorajszym dniu. Dzisiaj nic innego nie robię.

Wakmen
27-05-2005, 14:32
2005.05.14
Po trzech dniach ciągłego podlewania, zaczyna zdejmować szalunki pionowe stropu i wieńca. Oczywiście stempli i deskowania poziomego nie ruszę przez 28 dni. Ani dnia krócej.

Wakmen
27-05-2005, 14:32
2005.05.15
Przez 30 minut na stropie ale tylko na ścianach konstrukcyjnych były ułożone 4 palety wrzucone przez HDS'a, które z Jarkiem U. natychmiast rozłożyliśmy po całym stropie tuż przy ścianach zewnętrznych, konstrukcyjnych.

Wakmen
27-05-2005, 14:34
2005.05.16
Zaczynam murowanie ścianki kolankowej.

Wakmen
27-05-2005, 14:36
2005.05.20
Na stropie wylądowało kolejnych 9 palet po 11 dniach od jego zalania. Są rozładowane i poukładane tuż przy lub na ścianach konstrukcyjnych umiejscowionych na parterze. No i oczywiście codziennie go podlewam wodą. Pogoda jest ukropna, prawdziwie letnia. Każdemu chce się pić to czemu stropu nie napoić. Woda na pewno mu nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie - pomoże.

Wakmen
27-05-2005, 14:36
2005.05.23
Tuż przed dziewiętnastą skończyłem skręcania wieńca na ścianie kolankowej z podciągami połączonymi ze stropem. Całość tworzy super masywną konstrukcję, która ma przeciwdziałać podrywaniu dachu przez wiatr. Myślę, że ten problem mam już z głowy. Na fajrant troszeczkę się spieszyłem gdyż na horyzoncie wielkimi krokami zbliżała się burza z piorunami a raczej nie chciałbym służyć jako piorunochron.

Wakmen
27-05-2005, 14:37
2005.05.24
Całą noc lało no i myślałem, że rankiem przestanie ale niestety nic z tego. O 7:30 mam odebrać Stara 200 aby pojechać po drewno liściaste do mojego kominka. Oczywiście pogoda całkowicie temu przedsięwzięciu nie służyła co skutkowało pomocą Traktora 360-tki przy wyjeździe po załadunku calutkiego stara aż po plandekę wielkimi kłodami drzewa.

Wakmen
27-05-2005, 14:37
2005.05.25
Dzisiaj poskręcałem śruby do murłaty z wieńcem oraz zacząłem szalować wieniec na ściance kolankowej i podciągi ale jeszcze tego nie skończyłem. Tak jakoś troszeczkę jestem zmęczony tym wczorajszym wożeniem opału. Jutro jest Boże Ciało i zrobię sobie dzień wolny od budowy, zaś kolejny spędzę w pracy zawodowej. W sobotę po moim dyżurze na działeczce dokończę szalowanie i będzie trzeba pomyśleć o zalaniu tego wszystkiego. A wtedy co? Czas na dach!!!

Wakmen
29-06-2005, 19:55
2005.05.31
Wieniec i podciągi na ściance kolankowej zalane. Dużo było zajęcia z wciąganiem betonu na piętro ale robota jest już zrobiona. Teraz pozostaje mi czekać na spotkanie z moim kolegą, który będzie głównym "szefem" i kierującym pracami związanymi z dachem.

Wakmen
29-06-2005, 19:56
2005.06.05
Z Ryszardem K. pojechaliśmy na moją działeczkę aby sam, na żywo zobaczył jak dojechać i gdzie będzie robił dach.

Wakmen
29-06-2005, 19:57
2005.06.06
Ja jestem w pracy a trzy osoby działają nad dachem mojego przyszłego garażu. Co jakiś czas telefon gdzie jest to, gdzie jest tamto. Jak bardzo żałuję, że muszę być w pracy. O 21szej zaczynają robić grilla a ja jeszcze mam 11 godzin przed sobą by zdać służbę i ... pojechać do nich.

Wakmen
29-06-2005, 19:57
2005.06.07
Krokwie nad garażem pocięte na wymiar i część już jest zaimpregnowana. Moim zadaniem było jak najszybsze wymurowanie (sklejenie) trójkątów na dwóch ścianach garażowych aż po same poszycie. Dopóki ja tego nie zrobię pozostała ekipa nie będzie mogła położyć płyt OSB3 15 mm na krokwie rozstawione co 50cm pomiedzy ich środkami.

Wakmen
29-06-2005, 19:58
2005.06.08
Dach garażu jest już zapłytowany, założone obróbki blacharskie i położona papa izolacyjna. Cały dach garażu oparty będzie na murłacie a dach Orzeszka miał być oparty na murłatach i płatwiach ale zrezygnowałem z tego rozwiązania. Murłata ma kończyć się ze ścianami a wystające połacie dachu mają opierać się na tzw. drabince z łat. Plusem takiego rozwiązania jest to, że podczas zakładania podbitki nie będzie "strupów" po murłatach i płatwiach co skutecznie pogarsza efekt końcowy dachu. Minusem mojego rozwiązania jest wyższy nakład pracy ale coś za coś. Dzisiaj również zacząłem murować komin. W sumie to nad stropem parteru będzie się rozciągał do wysokości aż 5,7 m. Straszne - tak wysoko.

Wakmen
29-06-2005, 19:58
2005.06.10
Dzisiaj mamy bojowe zadanie - umieścić deskę rydżową (kalenicową) o wymiarach 5cm x 28cm X 9,7m na wysokości 5,3m na poziomem stropu. Jak my to zrobimy tego do końca nie wiem ale koniec dnia to pokarze.
Jest godzina 20ta i rusztowanie na założenia dachy zrobione a deska rydżowa już wisi. Suma summarum to wcale nie było aż takie trudne jak się to zobaczy na własne oczy. Przez kolejne dni albo będziemy w pracy (ze mną dach robi jeszcze 3 kolegów z pracy: Ryszard K., Darek J. i Piotr M.) albo będziemy przycinać krokwie, impregnować je i ...

Wakmen
29-06-2005, 19:59
2005.06.17
No tak dach już jest prawie cały "użebrowany". Mamy założone wszystkie pary krokiew w rozstawie co 62,5cm pomiędzy ich środkami z wyjątkiem jednej. Ostatnia para szczytowa krokiew będzie dopiero założona jak wymuruję ścianki szczytowe gdyż tak będzie nam łatwiej i bezpieczniej. Aaa. Mamy już założone 5 jętek i można już zobaczyć zarysowane poddasze i jeszcze stryszek nad nim. SUPER. Jutro idę do pracy.

Wakmen
29-06-2005, 20:00
2005.06.24
Główny dach jest już z wszystkich krokwi i jętek. No może z wyjątkiem jednej pary krokwi bo będą zamontoane dopiero o wymurowaniu ściany szczytowej.

Wakmen
29-06-2005, 20:00
2005.06.28
Dzisiaj niespodziewanie na działeczce pojawił się Rysiek z Darkiem - moi eksperci od dachu. Tak się złożyło, że chcieli zrobić ten mały daszek na wejściem do domku ale wcale nie tak zwyczajnie i ... cały dzień im to zajęło a efekt jest piorunujący.

Wakmen
29-06-2005, 20:13
Na Forum umieściłem Komentarze do projektu ORZESZEK Tiny & Wakmena
(http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=19360) gdzie możecie umieszczać wszelkie za i przeciw temu co robimy.
A co się tyczy zdjęć to mam niewielkie zaległości ale jak zakończymy dach to zaktualizuję zdjęcia na mojej stronce:
Galeria zdjęć (http://wakmen.w.interia.pl/index_files/index.html)

Wakmen
16-07-2005, 03:40
Dzisiaj o 04:21 czasu lokalnego dołożyłem nowe zdjęcia do albumu.

Wakmen
16-07-2005, 03:50
To wkleję kilka zdjęć jak poskręcałem strop monolityczny.

http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_62.jpg
Strop nad salonikiem i kuchnią. Dwie przelotki na kanały wentylacyjne do kuchni.


http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_63.jpg
Zbrojenie klatki schodowej.


http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_65.jpg
Widok na detale.


http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_68.jpg
Belka podtrzymujęca strop klatki schodowej (10 prętów fi 16 i podwójne strzemiona fi 6)

Więcej zdjęć na mojej stronie:
http://wakmen.w.interia.pl
oraz:
http://www.walkmen.webpark.pl

Wakmen
16-07-2005, 03:52
Na dzień dzisiejszy poniższe zdjęcie jest prawie aktualne:
http://wakmen.w.interia.pl/index_files/photos/rsz_93.jpg

Wakmen
06-12-2005, 18:59
Oj spore mam zaległości w pisaniu naszego Dziennika Budowy. Postaram się je nadrobić.

Wakmen
06-12-2005, 19:05
2005.08.24
Dzisiaj z samego rana przyjechał architekt do oględzin działeczki i konsultacji jak i gdzie w projekcie ma posadowić przydomową oczyszczalnię ścieków.
Po południu przywieźli gonty, rynny, okna połaciowe i inne duperele do wykończenia dachu.
Od jutra zaczynamy przybijac gonty.

Wakmen
06-12-2005, 19:32
2005.08.25
Dzisiaj przywieźli mi styropian prosto z fabryki Styropak i to na dodatek w rewelacyjnej cenie. Oczywiście nie mogę zdradzić w jakiej bo ... naprawdę reewelacyjna.

Wakmen
06-12-2005, 19:35
2005.09.03
Dzisiaj zadzwoniłem do mojego drogiego kolegi Marka B. aby zamówic u niego chemie do ocieplania systemem lekko - mokrym.
Zamówie u niego klej do przyklejania styropianu orz drugi do zacierania styropianu 0 siatki z włókna szklanego w koloże biały. Wszystko firmy Maxit (dawny to chyba Optiroc).

Wakmen
06-12-2005, 19:38
2005.09.22
Może nie wypada mi się chwalić ale już zaczynam kolejny etap.
Dach skończony (oj cholernie długo to trwało ale efekt jest piorunujący), okna zamówione, drzwi wejściowe również a wczoraj zacząłem zakładać
instalację elektryczną, TV, radio, sat, sieć komputerową i telefoniczną
oraz najważniejsza w naszym domku - sieć alarmowa.
Za głowę się chwytam ile musiałem wywiercić puszek a ile hektometrów przewodów idzie w takiego małego Orzeszka .
Ale bardzo się cieszę już z takiego postępu prac.
Wreszcie coś nowego.

Wakmen
06-12-2005, 19:40
2005.09.23
W piątek otrzymałem zamówiony dla moich warunków działki "projekt techniczny "ekologicznej oczyszczalni ścieków", którą mam zamiar posadowić na mojej działeczce.
Dzisiaj jadę do starostwa aby zatwierdzili niczego sobie projekt i wtedy będę kopał (no koparka będzie kopać) POŚ.
Zainteresowanych będę informował jak LEGALNIE ale przez męki można mieć przydomową oczyszczalnię ścieków na własnej działce.

Wakmen
06-12-2005, 19:45
2005.09.26
Poszedłem do wydziału architektury w starostwie z 4 egz. technicznymi ekologicznej oczyszczalni ścieków i zaświadczeniem do posiadanej działki. A pani do mnie: a gdzie dziennik budowy, a gdzie wniosek o pozwolenie na budowę???? . :o :roll: :lol:
Powiedziałem, że "od 1,5 miesiąca bujam się z zaświadczeniami, dokumentami ...że zrobiłem wymuszone przez nich 4 egz. projektu oczyszczalni , które kosztowały mnie troszeczkę złotych i ... żadnych więcej dokumentów nie dostarczę a dziennik budowy i pozwolenie na budowę do POŚ to już chyba jakaś pomyłka. To wszystko wymaga tylko zgłoszenia."
Pani chwyciła 1 egz. projektu i wybiegła jak poparzona. Ja już chciałem za nią, ale pewien pan poinformował mnie grzecznie i uprzejmie, że jeszcze tylko chwileczkę i wszystko będzie załatwione.
Po chwili pani wróciła i ... wszystkie dodatkowe wnioski i dokumenty pochowała, które jeszcze miałem wypełnić (według niej) i poinformowała, że najpóźniej za 2 tygodnie mam zadzwonić w sprawie odpowiedzi. Chodzi o to kto będzie inspektorem nadzoru z ich ramienia.

Dla przypomnienia wymienię jakie wnioski i dokumentu złożyłem w Starostwie:
W 4 egz. projektu technicznego dołączyłem :
- miejscowy plan zagospodarowania gminy (wystarczy WZiZT ale w moich warunkach ja nie miałem możliwości wybudowania więc powołałem się na miejscowy plan.
- mapkę zagospodarowania działki z naniesioną POŚ,
- rysunek techniczny POŚ,
- wykaz elementów do wykonania POŚ,
- obliczenia co do wydajności POŚ oraz ilości potrzebnego tłucznia 12/24 lub 16/38 ....
* wniosek o własności działki (jakoś tak dziwnie to się nazywa)
* zgłoszenie robót budowlanych.

To na tyle. Zadzwonię po tygodniu czyli w najbliższy poniedziałek bo chcę jak najszybciej ją kupić i zamontować.

Wakmen
06-12-2005, 19:49
2005.10.05
Miały dzisiaj przyjechać okna ale niestety nikt mnie nie poinformował, że nie są jeszcze zrobione. Ale to przeciez jest nie ważne, że tego samego dnia miały być wstawione drzwi wejściowe :evil: :evil: . Musiałem odmówic - przełożyć montaz drzwi Gerdy na iny termin.
Tego dnia jeszcze odebrałem wszystkie czyjki, centralę i inne akcesoria do zamontowania alarmu.
Oj duzo tego jest. Ciekawe kto go wymyślił? Taki rozbudowany i skomplikowany?
Kto? Ja. :D

Wakmen
06-12-2005, 19:51
2005.10.06
Wczoraj dzwoniłem do starostwa i znam inspektora nadzoru mojej sprawy ale prosił abym zadzwonił w piątek - wtedy dokładnie się wypowie na ten temat czy mogę zacząć szybciej jak owe ustawowe 30 dni.
Nie wiem na co on jeszcze czeka? Moze chce coś dostać????? :evil:

Wakmen
06-12-2005, 19:52
2005.10.06
Z braku okien i przedsięwzięć z nimi związanych zaczynam ocieplac nasz domek na zewnątrz. Pogoda dopisuje.

Wakmen
06-12-2005, 19:56
2005.10.07
Rano dzwoniłem do inspektora, który zajmuje się sprawą mojej POŚ. Zgodził się na rozpoczęcie robót przed ustawowymi 30 dniami. Tak więc od razu zamówiłem oczyszczalnię a jutro przez internet zamówę dodatkowe rurki i inne potrzebne elementy do jej posadowienia.
Dlaczego przez internet? Bo mam znajomego, który dostarczy mi materiał prosto na działkę bez żadnych dodatkowych opłat i fakturek. Tak to lubię.
W poniedziałek pojadę do starostwa aby to zezwolenie odebrać osobiście.
Tak więc pozostaje mi jeszcze umówić koparkę i będę miał legalnie oczyszczalnię.

Wakmen
06-12-2005, 20:00
2005.10.11
Przywieźli okna. Ale jestem poddenerwowany.
Z teściem natychmiast zajeliśmy się montarzem. Poszło to nam piorunem i jak bardzo sprawnie. W troszeczkę ponad 7 godzin (z przerwami) wmontowaliśmy do stanu surowego 10 okien. Myślę, że to jest całkiem dobry wynik.
Jak już kończyliśmy przyjechała ekipa aby wmontowac drzwi Gerdy. Trochę późno ale lepiej jak wcale. Skończyli około 21:00
Intensywny to byl dzień.

Wakmen
06-12-2005, 20:05
2005.10.18
No to w tym miejscu zaczynam moje problemy z oknami, które parę dni temu przywieźli.

Na początku września zamówiłem okna P4 U1,1 , okucia 4 st antywłamaniowy na skrzydło, profil TROCAL 4 komorowy z odwróconym wzmocnieniem z blachy w środku spaecjalnie dla takich okien.
Firmę BOSHOR - gdyńska fabryka okien poinformowałem, że okna będę sam montował oraz o tym, że ramę okna przewiercę wiertłem fi 9,5 pod kontaktrony do alarmu.
Umówiliśmy się na środę, na godzinę 09:00 a na godzinę 13:00 umówiłem się z firmą, która miała mi wstawiać drzwi Gerdy. Jest godzina 09:20 nikogo nie ma. Dzwonię a pani w słuchawce poinformowała mnie, że okna są jeszcze nie zrobione . Musiałem odmówi montarzystów od Gerdy i bardzo się tłumaczyć z jakiej to przyczyny.
Aaaa. Dzień wcześniej specjalnie dzwoniłem do tej firmy by upewnić się czy wszystko jest OK i ta sama pani powiedziała, że jak jutro mają przyjechać z oknami to zadzwonią i nie mam się o nic martwić.
Pani również powiedziała,że w najbliższy poniedziałek do mnie zadzwoni i mnie poinformuje czy okna będą zrobione i na kiedy.
Tego było już za wiele. Dnia następnego pojechcałem do firmy Boshor i po krótkiej wymianie (kulturalnych) zdań zapewnili mnie, że we wtorek o 90:00 okna są już u mnie na działce.

CDN.

Wakmen
06-12-2005, 20:09
Jest wtorek godzina 08:30 okna już są na działce. Ja i teściu już się rwiemy do pracy. Firma w ramach rekompensaty obiecała mi wmontowanie drzwi tarasowych. Jak zobaczyłem montarzystów, którzy chcieli mi wielkie i cholernie ciężkie okna zamontować na kołkach fi 6
lub fi 8 długości 5cm to powiedziałem aby je sobie zatrzymali do prywatnych celów a ja im dam moje kołki fi 8 dł 12 cm lub fi 10, które są jak najbardziej odpowiednie do mojej silki.
MOntarzyści zamontowali mi drzwi ale... nie chciały sią domknąć. Co się okazało? Dolna rama okna była wygięta w łuk do góru i panowie nawet tego nie zauważyli.
Zacząłem oglądać okucia w jednych oknach i w drugich i .... wydawało mi się ich coś za mało zaczepów i grzybków antywłamaniowych na każde skrzydło. Miało być po 4 a jest po 2 lub 3 na skrzydło. W protokule reklamacyjnym wpisałem , że do uzgodnienia są punkty antywłamaniowe.
Po głębszych oględzinach okazało się, że na ramce okna mam szyby PLUS SAFE P2 4ST/12AR/44,2 U1,3 a na naklejce naklejonej na szybie jest napisane: 444/10AR/4ST U1,5 .

Tego było już za wiele . Zadzwoniłem do firmy, która wyprodukowała szyby i .... okazało się, że to co jest na ramce pomiędzy szybami jest prawdziwe a naklejka nie.
Co więcej. Okazało się , że profil do takich okien powinien być taki sam TROCAL'a z tym, że blacha wzmacniająca, która jest w środku powinna być odwrócona o 180 st. a tak nie jest. W przypadku okuć antywłamaniowych jest poważną usterką. Ustarka wyszła podczas montarzu alarmu w ramach okien (przewiercałem ramę w całym przekroju pod kontaktrony) o której uprzedziłem wcześniej firmę BOSCHOR.

CDN.

Wakmen
06-12-2005, 20:12
Naszpikowany w piątek wiedzą, zdjęciami z interenetu i aprobatami technicznymi umówiłem się na sobotę, wcześnie rano, na wizytę z szefami firmy BOSHOR.

Pojechałem w sobotę na rozmowę i na dzień dobry proszę o rozszyfrowanie dwóch napisów: na ramce okna i na naklejce. Powiedział, że nie widzi różnicy z wyjątkiem grubości ramki i wspólczynnika U. Oba są dla szyb P4. Aż się uśmiałem i spytałem kogo próbuje wprowadzić w błąd.
Tak więc zacząłem moje wyliczenia po tym jak to nikt nie chce się ze mną skontaktować w sprawie mojej reklamacji:
- nie taka szyba jaką zamówiłem (liczba foli i przenikalność cieplna),
- okucia zawierały maksymalnie 3 punkty antywłamaniowe a niekiedy nawet 2 gdzie zapłaciłem za każde 4 na skrzydło ,
- profil nie jest odpowiedni do moich okien.
Powiedziałem również, że skontaktowałem się z firmą, która yprodukowała te szyby i może poświadczyć, że są to szyby P2 a na dokładkę zarządałem aprobatę techniczną na okien PVC o podwyższonej odporności na włamanie.
Gość zgłupiał moją wiedzą i zaprosił mnie na poniedziałek (wczoraj), gdzie na moją wizytę zaprosi rzeczoznawcę z firmy, która wyprodukowała szyby oraz kierownika produkcji, który jest odpowiedzialny za montaż okuć.

c.d.n.

Wakmen
06-12-2005, 20:14
Wczoraj byłem na rozmowie i ... próbowali mi tak wiele rzeczy wcisnąć, że przez ostatnie dwa miesiące tyle bzdór nie słyszałem.
NP.:
1. Zestaw szyb 4.4.4 - 16- 4 P4 ma rozmiar 30mm i jest niemożliwy do wmontowania w profil Trocal CONFORT. Bzdura. Sami napisali w jedne ulotce, że system pozwala na osadzenie szyb do 36mm grubości bez potrzeby stosowania profilu dodatkowego.
2. Co się tyczy profilu również napisali: przy oknach przeciwłamaniowych wystarczy po prostu odwrócić profil stalowy co umożliwia zamocowanie zaczepu śrubą do profilu i wzmocnienia. Nie zrobili tego podczas produkcji.
3. Pan od okuć powiedzał: a te okucia i zaczepy antywłamaniowe to wogóle są nie potrzebne bo wkręty (ocynkowane) i tak i tak bardzo szybko skorodują i będą nic nie warte.
4. A co to ma za znaczenie wspólczynnik przenikalności cieplenej czy U1,1 czy U1,5 dla szyb. Żadna to różnica......

Z godzinę z nimi walczyłem i na papierze otrzymałem to co chcę a usterki usuną w ciągu 3 tygodni bo najdłużej będą musieli czekać na listwy przyszybowe do pakietu 30mm.
Nawet nie wiem ile mnie to nerwów i zdrowia kosztowało.

Tak więc chyba będę miał to co chcę.

Wakmen
06-12-2005, 20:22
2005.10.17
Zmęczony urzeraniem sie z oknami, pracą zawodową i w naszym domku, z podniesionym ciśnieniem i przeogromnym stresem ciągle utrzymującym sie w mojej krwi i ciele wracałem do domu.
Ciemno, mokro, nieprzyjemnie...
i...
Spowodowałem kolizje drogową tak, że skasowałem doszczętnie naszego fiata Uno. Prawie nic z niego nie zostało. Auto nadaje się tylko na złom ale ... ja ŻYJĘ.
Tak. To jest chyba najważniejsze. Do końca nie pamiętam tego wypadku. Widzę światła z naprzeciwka i ... już po smród benzyny, gazu, wielki ścisk w kabinie . Wyskakuję z auta czym prędzej bo wszystko za chwilę może wybuchnąć. Ktoś krzyczy abym wyrwał akumulator.....
Straszny wieczór.

Wakmen
06-12-2005, 20:27
2005.10.18
Jestem w pracy zawodowej.
Twarz mam spuchniętą, piszczel mnie ta boli, że ledwo chodzę a kręgosłup jest tak obolały jakbym cały dzień nosił worki 50 kg. z piachem.
Jakie życie może być piękne po takiej traumie.

Wakmen
06-12-2005, 20:28
2005.10.24
Przywieźli mi POŚ Roto Tank 2000l oraz 20 ton tłucznia 16-32 pod drenarz.
Tak więc coraz dalej ...
W piątek przyjeżdża koparka i z teściem będziemy rozkładać oczyszczalnię oraz zakopiemy 8 kręgów betonowych do zbierania deszczówki.

Wakmen
06-12-2005, 20:31
2005.11.03
W zgłoszeniu reklamacyjnym dotyczącym okien napisali, że usterki usuną w ciągu 3 tygodni bo najdłużej będą czekać na listwy przyszybowe które muszą skądś sprowadzić. Ze względu na wypadek samochodowy nie nmiałem możliwości kontynuowania budowy a od przyszłego tygodnia będę dzwonił bo już będę miał samochód i znowu roboty na działce się zaczną.
W ostatni poniedziałek, dzień przed zaduszkami na działeczce zakończyliśmy montowanie POŚ.
Teraz problem kanalizacji mamy już z głowy na najbliższe 20 - 30 lat. A do tego czasu chyba podłączą mnie do kanalizacji choć wcale nie będę o to zabiegał.

Wakmen
06-12-2005, 20:33
2005.11.15
Zapłaciłem za 10 mp. grabu do kominka an przyszłą zimę. Terazz będą go ścinać a na wiosnę jak już będzie cieplo i sucho to mogę go odebrac.

Wakmen
06-12-2005, 20:36
2005.11.28
O 08:30 przyjechało 3 panów z aby wymienili mi listwy przyszybowe i szyby na właściwe tzn. P4.
W sprawie okuc to jeszcze nie zapomnieli ale staraja sie o "coś" konkretnego.

Wakmen
06-12-2005, 20:42
2005.11.29
Od jakiegoś czasu zacząłem ocieplać poddasze. Najpierw 15 cm pomiędzy krokwie a nastepnie zakładam rusztowanie pod płyty GK z tym że nad nie jeszcze wpakuje (ale juz poprzecznie) kolejną warstwę wełny a pod nie paroizolację.
Nie wiem czy dobrze mnie zrozumieliście ale od strony poddasza bedzie to tak:
płyta GK, paroizolacja, ruszt, wełna w poprzek i kolejna warstwa wełny pomiędzy krokwiami.
Już jest coraz lepiej i cieplej.
Jak jest w naszym domku to sobie dopalam kozą szamotową w salonie więc spokojnie można robic.

Wakmen
18-12-2005, 14:46
2005.12.15
Dzisiaj przywieźli mi do domku płyty GK długości 2,6m (zwykłe i wodoodporne do łazienki) oraz 3m. Już za dwa dni zaczynam je podwieszać. Już nie mogę się doczekać jak będą się prezentować.

Wakmen
18-12-2005, 14:57
2005.12.16
Z jakiś tydzień temu dałem ogłoszenie do gazety Anonse o treści:
Wełnę do ocieplania dachu mojego domku kupię.
i tego samego dnia jeden pan zadzwonił z propozycją sprzedaży wełny, która mu pozostała z budowy.
Zapłaciłem mu za 5 rolek Ursy 10 cm w cenie jaką musiałbym zapłacić na fakturze w najlepszej cenie w mojej hurtowni a dostałem jeszcze 3 rolki Rockwoola 15 cm gratis. Super co?!! Musiałem tylko pojechać po nią (35km w jedną stronę) i przywieść. Facet jak zobaczył mojego opla Astrę kombi powiedział, że będę musiał je zabrać na 2 razy ale ja się uparłem i ... 6 rolek upchałem do środka, że ledwo ja się jeszcze zmieściłem oraz 2 rolki na dach. Pojemne jest to autko.

Wakmen
18-12-2005, 15:09
2005.12.17
Jest sobota i dzisiejszego dnia przykręcaliśmy pierwsze płyty GK do "sufitów" na poddaszu. Oczywiście wełna jest zabezpieczona paroizolacją, którą umieściłem pomiędzy stelarzami i płytami.
Jak powoli ale ślicznie prezentują się już pokoik Szymonka i nasza sypialnia. Teraz już mogę pomiędzy jętkami wkładać następną porcję wełny nie martwiąc się, że wypadnie (są już zamontowane płyty).

Wakmen
19-12-2005, 01:58
Wracając do zakupów wełny to już kiedyś kupiłem od jednego z Forumowwiczów, któremu pozostała na budowie. Takie zakupy są dużo tańsze ale trzeba je zacząć zdecydowanie szybciej. Ja jeszcze nie miałem stropu zalanego i ledwo co zamówiłem drewno na dach (luty tego roku) a już szukałem promocje zimowe na wełnę i jeszcze inne okazje. Gdzie to przechowywałem? U sąsiada w stodole. Lepiej kupić wcześniej taniej jak później a dużo drożej :wink: .

Wakmen
21-12-2005, 13:13
2005.12.21
Dzisiaj jesstem w pracy a wczoraj byłem na naszej budowie. Pierwsze co zrobiłem po przybyciu do domku to napaliłem w kozie. Zimno było jak cholera. Juz po kilku minutach mogłem się rozgrzać przy buchającym ogniu i przyjemnym zapachu drzewa.
Zacząłem wykańczać rusztowanie wokół okien tzn. pozostało mi tylko wykończenie poziome nad oknem. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe. Kąt 45 st a wszystkie rusztowania mają kąt prosty. W sumie zrobiłem to na dwa sposoby ale myślę, że oba są poprawne. Teraz jest tam więcej blachy jak będzie płyty GK a to tylko dlatego aby nie pękało. Jedni mówią, ze i tak i tak będzie pękać jest tylko kwestia - kiedy? Może po miesiącu a może po 2 latach. Zobaczymy czy u mnie bedzie pękać (łudzę się, że nie :wink: ) albo kiedy zacznie.
Ociepliłem drugą, 10 cm warstwą wełny (pierwsza ma 15 cm) skosy w naszej sypialni oraz pokoju Szymonka a następnie zamocowałem folię paroizolacyjną aby w końcu ta przeklęta wełna przestała pylić. To tak gryzie w płucach i buzi, że :cry: :evil: ....
Kolejnym zadaniem na wczorajsze popołudnie to wyłożenie folią całego strychu. W sumie to jest od dość długi bo 7,8 m z dwoma skosami po 2,95m pod kątem 45 st co daje dość pokaźne pomieszczenie z tym, że jest przedzielone w 1/3 długość kominem. Jak na stryszek to jest dość pokaźny.

Jak to skończyłem było już po 19 tej i ... do Żoneczki i śpiącego synka.

Wakmen
21-12-2005, 13:35
Jutro jestem umówiony z niesłowną firmą od okien aby uzupełnili mi okucia do takiego stanu jak zapłaciłem a nie otrzymałem. Zobaczymy jak to się jutro wyjaśni.
Bardzo długo to trwa :( :x :evil: . Zbyt długo.

Wakmen
29-12-2005, 10:24
2005.12.22
Po małym niedogadaniu sekretarki z firmy "od okien" ze swoimi pracownikami zamiast o 9 panowie spotkali sie ze mną o 10. Dlaczego? Umówiłem się, że będę czekał na nich w Kielnie na skrzyżowaniu aby im wskazac drogę jak dojechać do mnie. Co się okazało "Fachowcy" pojechali bespośrednio na działkę bo już wiedzieli gdzie to jest ale nikt mnie ani sekretarki nie powiadomił. Prawdziwa zabawa w kotka i myszkę.
Panowie już zabierali się do roboty (uzupełnienie stopni antywłamaniowych w okuciach do 4 na skrzydło) gdy jeden z nich poinformował mnie, że gdy to zrobią w oknach zniknie mikrorozszczelnienie bo je zastąpią zaczepem.
Jak się nie wkurzyłem :evil: :evil: . Ciśnienie mi się tak podniosło, że cholera.
STOP!!!!!!!!!! Nic nie robicie dopuki nie wyjaśnię tej sprawy z waszym szefem.
Dzwonię. Odbiera sekretarka. Bardzo szybko wyjaśniam, że kolejny raz ktoś prubuje mnie zrobić w balona. Okna bez mikrorozszczelnienie - nieporozumienie - gwarantowaliście mi jeszcze regulację typu lato / zima a tytaj co??? NIC!!!!!!!
Szefa oczywiście nie było ale oiecali, że za parę minut zadzwoni do mnie.
Dzwoni telefon i ja od razu nakręcony : Dzień dobry, przedstawiam się i ... niepozwalając nawet się przywitać kontynuuję mój problem.....
Hallo, hallo słuszę ... Chciałem coś zaproponować - usłyszałem. Słucham. Zamontujemy panu nawiewniki -- za darmo. Już się troszeczkę uspokoiłem choć jeszcze trwało zanim naprawdę byłem spokojny.
Panowie przez 3 godziny uzupełniali zaczepy i rolki (chyba tak to się nazywa) poprzez wymianę okuć we fragmentach na narożnikach lub prostych odcinkach. Teraz to faktycznie okna są takie jak zamówiłem pod względem sztywności choć jak na razie bez mikrowentylacji.
CO do zamontowania umówiłem się na 28.12 - już po świętach. Co z tego wyniknie to zobaczę.

Wakmen
29-12-2005, 10:29
2005.12.25
Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia a ja z Żoneczką, naszym Szymonkiem i moim Bratem (przyjechał na święta po rocznej nieobecności w Polsce) pojechaliśmy na działeczkę by im pokazać co się wydarzyło od ostatniej wizyty. Byli zachwyceni takim postępem prac a tym bardziej, że już dwie sypialnie mają suity.

Wakmen
29-12-2005, 10:33
2005.12.28
Na działce byłem już przed 9 i zacząłem jakieś tam roboty - a jest tam co robić. O 10 dzwonię bezpośrednio do szefa "od oszukanych okien" z zapytaniem czy już wyjechali "fachowcy" do mnie w sprawie zamontowania nawietrzników. Tak już wyjerzdżają ale jeszcze za chwilkę do pana zadzwonię o której będą. Chyba wcześniej bym "umarł w butach" bo nikt już tego dnia z tej firmy do mnie nie zadzwonił.
I gdzie tutaj słowność :x :cry: .

Wakmen
29-12-2005, 10:39
2005.12.29
Dzisiaj, całą najbliższą dobę jestem w pracy zawodowej i w sumię to się cieszę bo zastanawiam się czy bym dzisiajj dojechał na działkę . Przez pół nocy sypało śniegiem i w Redzie nasypało z 15 cm a nawet nie chcę się zastanawiac ile mogło nasypac na działce. Z 40 cm??? Trzeba będzie się kogoś spytać kto w okolicach Kielna mieszka. Może Wlowika, Markusa albo Giergę czy Gosię?

Wakmen
17-01-2006, 12:24
2006.01.03
Dzisiaj pojechałem kolejny raz do firmy BOSHOR w sprawie mojej reklamacji i... Przecież z panem mamy już wszystko załatwione - usłyszałem kolejny raz. No nie niech mnie drzwi ścisną!!!! Co oni sobie wyprawiają.
Nie były jeszcze dwa punkty antywłamaniowe wstawione oraz naiwetrzaki, które w ramach likwidacji mikrorozszczelnienia mieli mi zamontować.
Suma sumarum przyjadą za tydzień w środę i to już chyba będzie wszystko.
Nie mówię chop dopóki nie przeskoczę.

Wakmen
17-01-2006, 12:53
2006.01.04
Poddasze i strych znikają pod płytami GK. Robi coraz przytulniej i ładniej.
Jeszcze parę dni i będzie koniec z układaniem.

Wakmen
17-01-2006, 13:13
2006.01.11
Przyjechali zamontować nawietrzaki. Nie chciałem ich zbyt wiele ale i terz zbyt mało. W sumie poszedłem na kompromis. Na parterze pierwszy zamontowali w pomieszczeniu gospodarczym, które też spełnia rolę kotłowni. Kolejny poszedł do salonu, jeden jeszcze do kuchni i jeden do holu. Nawietrzaki zamontowane są ze stałym przepływem powietrza co tak do końca nie jest najlepszym rozwiązaniem. W razie gdyby zbyt dużo powietrza napływało do pomieszczeń to wymienię uszczelkę w oknie z płaskiej pozwalającej na przepływ powietrza na okrągłą uszczelniającą okno. Nie jest to zbyt kłopotliwe ale decyzję podejmę dopiero po zakończeniu całego sezonu grzewczego i obliczeniu strat i korzyści.
Tego dnia zamontowałem również oświetlenie w suficie łazienki na piętrze. 3 halogeny na dławiku (transformatorze). Nad każdym halogenem umieściłem dekiel od zaślepki rury fi 110 a na to jeszcze 2 razy paroizolację aby czasem drobinki ocieplenia nie przedostawały się do łazienki oraz aby halogen miał troszeczkę powietrza na chłodzenie. Po zamontowaniu oświetlenia i zabezpieczniu przewodów zająłem się do końca ocieplaniem przestrzeni pomiędzy jętkami, które też będą podstawą pod przyszłą podłogę na strychu.
Po ociepleniu zająłem się szczelnym układaniem paroizolacji od góry aby i od strony strychu nie doszło do zawilgocenia wełny.[/url]

Wakmen
17-01-2006, 13:25
2006.01.13
Dzisiaj 13tego piątek ale ten dzień wcale nie był wcale pechowy.
Rano skończyłem służbę (około 08:30) i od razu pojechałem po mojego Braciszka. Razem układaliśmy podłogę z płyt OSB3 15 na jętkach w przyszłym strychu. Ja je mierzyłem i przycinałem, a Brachu je przykręcał choć wtargać je dwie kondygnacje do góry to już dla jednego zbyt wiele.
Przyjemne zajęcie gdy razem z Bratem można coś zrobić. Popijał grzanym piwkiem i opiwiadał jak mu się pracuje w Londynie jako painting - decorating a ja z przyjemnością jego słuchałem tego innego świata tak różnego od naszego.

Wakmen
17-01-2006, 13:44
2006.01.14
Jest sobota i jak to w prawie każdym domu bywa - dzień porządków. Na naszej budowie panuje taki bałagan, że nic nie można znaleźć kiedy coś się potrzebuje. Tak więc od dnia dzisiejszego łazienka na piętrze spełnia równierz magazyn narzędzi, gwożdzi, śróbek i przewodów.
Tego dnia jeszcze obrobiłem wyłaz na dach bo układając płyty zamknąłem go z tą myślą, że za parę dni wytnę dziurę i dokładnie to zrobię. Obrobiłem go płytami a teraz pozostaje mi jeszcze założenie narożników i wycekolowanie szpachlą ale to już na inny dzień.
Po zrobieniu wyłazu, zająłem się oknem połaciowym w najmniejszej sypialni. Troszeczkę było przy tym roboty ale efekt już widać. Jest całkiem dobrze a może i nawet jeszcze lepiej.

Wakmen
23-01-2006, 03:29
2006.01.19
Przyjechał do mnie na budowę p. Lademan (w Grupie Trójmiasto dość często polecany) aby zobaczyc gdzie w niedługim czasie będzie kładł tynki gipsowe. Z samego początku chciałem wziąć od tego pana tylko robociznę a materiał (grunty, narożniki, tynki ...) chciałem załatwiac we własnym zakresie gdyż coś niecoś bym zaoszczedził. Po uzgodnieniu cena za całość spadła a ja nie będę się głowił ile mają dowieść, czy nie zabraknie, czy nie zostanie albo czy wogóle dojadą przy takiej zimie. Suma sumarum i tak te tynki dość znaczącą odbija się na stanie naszego portfela ale cóż nieraz gra nie jest warta wyprawki.
Wstępnie umówiliśmy się na za jakieś póltorej tygodnia na tynkowanie ale ostatnio są takie mrozy, że ho ho. Nie wiem na dzień dzisiejszy czy się na to zgodzić. Fakt w środku dopalam kozą i jest całkiem ciepło ale na czas tynkowania musiałbym kilka nocy przenocować na działce a i też nie wiem czy to wystarczy. W domu wszyscy mi odradzają. Nie wiem co zrobić. :-?

Wakmen
23-01-2006, 03:50
2006.01.20
Wymyśliliśmy taką małą zmianę w projekcie. Pomiędzy przedsionkiem a holem (holikiem) miału być drzwi podwójne ale z wielu przyczy jakoś nie wchodziły w rachubę i wymyśliliśmy, że otwór drzwiowy pozostanie bez zmian z tym a w miejscu węższego skrzydła zamontujemy jeden rząd luksfer i znowu ściankę (filar prostokątny) o grubości 14 cm który będzie spełniał rolę jednej z stron futryny.
Rano o 07:30 jeszcze przed Żoneczki pracą pojechaliśmy wybrać luksfery bo jakoś od kilku miesięcy nigdy nie mieliśmy czasu by raze się wybrać i podjąć decyzję jakie byśmy chcieli.
Wybór był dość spory ale decyzja krótka i jedlilita.
Ja pojechałem na działkę a Żoneczka do pracy. Po zajechaniu do naszego Orzeszka i rozpaleniu w kozie zacząłem przygotowywać pomieszczenia pod przyszłe tynkowanie a na koniec dnia chciałem zamontować luksfery i ten kawałek ściany obok. Ze względu na specyfikę miejsca (możliwe naprężenia i drgania) do zamocowania luksfer do ściany zastosowałem listwy obwodowe i klej w tubie NOMO FIX. Bardzo elastyczny i mocny przeznaczony właśnie do luksfer. Niewiele siię go daje ale i tak cena według mnie jest zbyt wysoka - 28 PLN/ tubę. Mam nadzieję, że wart jest tego komfortu bo nic lepszego i odpowiedniejszego do tego zadania nie znalazłem.
Zanim się obejrzałem już musiałem wracać a ścianka nie była jeszcze gotowa ale efekt docelowy juz się rysował. ZAJEBISTY.
Spóźniłem się na szczęście tylko 50 min z przyjazdem do domu. Aby to nadrobić w biegu jadłem racuchy i ubierałem Szymonka. Wybieraliśmy sie do znajomych na kawkę.
Po jakiś dwóch godzinach gdy u Agatki i Roberta zjedlem przepyszne smakołyki i wypiłem gorącą herbatę z cytryną prawie odpływałem w fotelu. Taki błogi stan mnie naszedł, że nic innego jak tylko zanurzyć się w nim i ... odpłynąć do krainy snów.

Wakmen
30-01-2006, 02:43
2006.01.24
Dzisiaj z Żoneczką pojechaliśmy do "Praktycznego Pana" w Gdańsku po zamówione materiały na przyszłe parapety wewnętrzne. Klejoka sosnowa o grubości 3,8cm. Teraz pozostanie mi jeszcze zaokrąglenie narożników, podkład i lakier oraz zamontowanie i ... można już kwaitki stawiać :wink: .
Dlaczego takie kupiłem a nie gotowe? Po pierwsze tańsze bo w sumie za 6 półfabrykatów zapłaciłem 260PLN a takie gotowe parapety zapłaciłbym ponad 700 PLN. Na dodatek dwa z nich będą miały tylko po jednym zaokrąglonym narożniku gdyż z jednej strony będą przy oknie a z jednego boku będą zakotwione w ścianie gdyż jest bardzo blisko.
Pani Inwestor była zachwycona jak je odbieraliśmy. Nie wiedziała, że już teraz mogą aż tak zachwycić swoim urokiem.
Przy okazji jednych zakupów zamówiłem odpadki boazerii świerkowej w odcinkach nie krótszych jak 62 cm na przyszłą podbitkę. W sumie będę jej potrzebował ponad 62 m bieżące w powyższych odcinkach oraz kilkanaście m2 ale już długich kawałków. Cena takiego nietypowego zamówienia jest dużo niższa a i korzystna dla obu stron.

Wakmen
30-01-2006, 02:54
2006.01.27
W tym tygodniu w pracy zawodowej wymyślili jakieś szkolenia i niestety zbyt dużo nie podziałam na działeczce. Wracając z takowego szkolenia odebrałem Żoneczkę z pracy i pojechaliśmy do Lakmy na Hutniczą w Gdyni po lakier, podkład, wałeczek ... W sumie kupiłem lakier poliuretanowy, półmatowy (taki od zawsze kupowaliśmy i tym razem też chcieliśmy) przeznaczony do obiektów użyteczności publicznej jak: intensywnie użytkowane biura, hale sportowe, szpitale ... i wiele podobnych obiektów. Jakoś śmiesznie bo wogóle nie wspomnieli o domkach jednorodzinnych czy mieszkaniach. Widocznie jest zbyt wytrzymały i odporny na zarysowania do takich celów :wink: .

Wakmen
30-01-2006, 03:01
2006.01.28
Jest sobota a ja pierwszy raz w tym tygodniu coś pożytcznego robię w naszym Orzeszku. NIby nic wielkiegoale dokończyłem wcześniej zaczęte układanie luksfer. Superancko teraz wyglądają. Jeszcze zafugować i wytynować i będzie git.

Wakmen
15-02-2006, 06:13
2006.01.30
Dzisiaj jest ponidziałek i przez kolejne 4 dni w naszym Orzeszku ekipa p. Lademana miała tynkować ORTH Gipsem. Niestety przez ostatnie dni temperatura spadła powietrza spadła poniżej -15 st C. Troszeczkę zimno więc nie ma co przesadzać z szybkim tynkowaniem. Później nie waidomo co z tego będzie a po drugie ja ze swoją budową to raczej nigdzie na wyścigi to nie jadę.
Poczekamy na lekkie ocieplenie - wystarczy jak w nocy maksymalne mrozy będą się wachały w granicach -5st C.

Wakmen
15-02-2006, 06:27
2006.02.07
Temperatury powietrza w nocy przez najbliższy tydzien mają wachać się w granicach zera a w ciągu dnia powyżej tak więc jutro zaczynamy (ups. oni zaczynają ) tynkować. Ale jestem podekscytowany :oops: .

Wakmen
15-02-2006, 06:35
2006.02.09
Wczoraj ludzie p. Lademana zaczeli robić tynki gipsowe maszynowe w naszym domku i ... jak tak dalej bedzie to będzie cudownie. Cały dzień byłem z nimi (spoinowałem płyty GK) i mogłem podpatrzeć jak chłopaki sie starali.
Szef na fajrant jak przyjechał i usłuszał ode mnie, że tak to może być dobrze to myślałem, że ze skóry wyskoczy. Przecież już lepiej być nie może - zarzekał się. Wyjaśniłem mu że jest bardzo dobrze a nie dobrze.
Dzisiaj jestem w pracy zawodowej ale z rana o 8-mej będę znowu z nimi i będę dalej ich aniołem "stróżem".
Ale jestem nabuzowany :oops: :wink: :D .

Wakmen
18-02-2006, 11:22
2006.02.15
Dzisiaj ekipa p. Lademana zakończyła tynkować. Trzeba się przyznać, że jestem bardzo zadowolony z decyzji wykonania tynków przez wykwalifikowanych pracowników a nie bujałbym się niewiadomo jak długo, ile bym nerwów zjadł a ... efektu takiego bym nigdy nie uzyskał. Faktycznie może z jednej strony kosztowało to troszeczkę ale podsumowując ile musiałbym wydac na sam tynk ręczny, grunty, narożniki, listwy prowadzące, paliwo ... Oj chyba wyszło by porównywalnie.
Tak jak obiecałem sobie wcześniej po tynkach zrobię sobie 2 dni wolnego. Kiedyś trzeba odpocząć a i z rodziną troszeczkę spędzić czasu. Synek stęskniony a Żoneczka tym bardziej :wink: .

Wakmen
30-03-2006, 06:18
2006.03.29
Zaktualizowałem stronkę. Zdjęcia prawie są aktualne.

Wakmen
30-03-2006, 06:21
2006.03.30
Dzisiaj kończę dyżur i aż się rwę na działkę by zamontować parapety i ... oj wiele jest tam do zrobienia.
Po prawie miesięcznej przerwie spowodowanej nieprzyjemną pogodą studiowałem instrukcje, wytyczne producentów, katalogi ... aż głowa bolała. A teraz zaczyna się ten prawdziwy sezon budowlany 2006.
Start.

Wakmen
04-04-2006, 03:24
2006.03.31
Wczoraj zamontowałemprześliczne parapety wew. sosnowe. Wiele czasu mi to nie zajęło bo wcześniej już miałem wykute i wymiecione pod nie tylko czekałem aż lód się rozpuści.
Aaaa. Podczas rozcinania ściany (tynku) dużym fleksem przeciąłem przezwód od alarmu. Jak on tam się znalazł????? Oczywiście tylko jednego dnia mnie nie było podczas tynkowania (byłem w pracy) aby przewód który ułożyłem przesuneli go w miejsce gdzie go nie powinno być. Teraz zrobiłem sobie dodatkowe zajęcie.

Wakmen
04-04-2006, 03:35
2006.04.01
Dzisiaj jest prześliczna, wiosenna pogoda więc kontynuuję ocieplanie domku, które zacząłem w zeszłym roku ale nasz, kochana zima zmusiła mnie do przerwania prac.
Zamówiłem również kształtki klinkierowe (nie płytki) na parapety zewnętrzne. Będą cudowne.

Wakmen
22-05-2006, 05:46
2006.05.02
Dzisiaj jest śliczna pogoda i na działeczke pojechaliśmy całą rodzinką. Moja kochana Żoneczka juz z bardzo dużym brzuszkiem i malutki brzdąc Szymonek, który uwielbiał bawić się na tłuczniu wysypanym przed garażem. Sprawiało mu to wielką przyjemność kiedy mógł patrzec co robię i co chwila w swoim języku ze mna rozmawiać. Ostatnimi czasy coś bardzo rzadko bywamy razem. Ja go widuje wieczorem gdy juz śpi a on mnie o 6 rano budzi bym dał mu mleczko i tuz zaraz jechał na działeczkę lub do pracy.
Roboty na budowie idą dośc powoli ale postępy cały czas widać. Mam zamontowane wszystkie parapet zawnętrzne z podokienników LODE (lub LOBE - nie pamiętam dokładnie nazwy), są zafugowane fugą grafitową.
Wszystkie okna i otwory drzwiowe obrobiłem narożnikami z siatką i dzisiaj pierwszy raz zacierałem klejem białym MAXITU siatke na styropianie. Muszę powiedzieć, że jak na klej 4 w 1 ma konsystencje zbliżoną bardziej do tynku baranka a nie jak klej do zacierania czy przyklejania styropianu. Jest super.

Wakmen
22-05-2006, 05:49
2006.05.09
Dzisiaj wpłynęły pieniążki od zaciągniętego kredytu. Niestety byliśmy zmuszeni pożuczyć niewielką sumkę (40k PLN) na 10 lat aby w tym roku wprowadzić sie i na początku przyszłego roku zrobic odbiór domu. Mam nadzieje, że i pieniążków wystarczy i sił aby wszystko zakończyć na amen.

Wakmen
22-05-2006, 05:56
2006.05.10
Dzisiaj odebrałem pierwszą turę materiału na Co, ciepłą i ZW. A było to prawie 400 m rur (300m Pex-Al-Pex na CO i reszta Pexdo wody), grzejniki drabinkowe do łazienek, grzejniki panelowe, rozdzilacze do grzejników, podłogówki i ZWU, ocieplenie do rur, pompy do obiegówek i cyrkulacji oraz całe mnóstwo złączek i kształtek z firmy TECE oraz mosiążne i ... juz nie pamiętam co jeszcze.
Oj dużo tego jest.

Wakmen
22-05-2006, 06:05
2006.05.12
Dzisiaj zaplanowałem sobie brudną robotę. Mianowicie chcę wykuc wszystkie bruzdy pod przewody do wody i CO, które będą schowane pod kaflami i tynkiem. Oj to naprawdę jest brudna robota. Wyglądałe jak syn młynarza a na dodatek to jeszcze prawie głuchy.
Najpierw ciąłem duzym flexem bruzdy a potem wykywałem pomiędzy nimi koryta. Troszeczkę nabrudziłem ale miotełka wszystko załatwiła. Jutro możemy zaczynac kłaść przewody.

Wakmen
22-05-2006, 06:08
2006.05.13
jakoś dziwna jest data ale mi to nie przeszkadza.
Przyjechałem z moim Tatą na działeczkę i zamontowaliśmy skrzynkę i rozdzielacze na parterze. Oj potężnie to wyląda. No i zaczeliśmy rozwijać rury wielowarstwowe z firmy TECE do grzejników i do podłogówki. Na fajrant mój Tata miał siniaka na przedramieniu od rozwijania rolek z rurami a mnie bolała ręk od wbijania klipsóww styropian.
To był bardzo pracowity dzień.

Wakmen
22-05-2006, 06:15
2006.05.16
Dzisiaj zajeliśmy się piętrem.
zamontowaliśmy skrzynkę natynkową i rozdzielacz do grzejników. Jedną pętlę podłogówki podłączyliśmy poprzez zawór RTL na powrocie zamiast grzejnika. Chyba bedzie działać :wink: ?

Wakmen
22-05-2006, 06:22
2006.05.20
Oj to był bardzo pracowity dzień. Wczoraj pożyczyłem zaciskarkę i kalobrator do elementów TECE więc można troszeczkę popracować.
Dzisiaj na pierwszy ogień poszła instalacja ZWU. Zamontowaliśmy rozdzielacz i z nego już rurkami 16 ciągneliśmy poprzez trójniki 16-16-16 do kolejnych punktów poboru.
Następnie ciągneliśmy cyrkulację (pomaga mi mój Tata) po całym domku rurkami Pex 20. Chyba będzie pięknie pracowało.

Wakmen
28-05-2006, 12:08
2006.05.21
Zapomniałem wspomnieć, że 13-tego maja zamontowali mi również kolektory słonecze. Na dachu mam tylko 2 panele słoneczne a tuż pod nimi w garażu 2 zasobniki jednowężownicowe po 250l.
Przyjechało 2 "fachowców" (współzałożyciel firmyMM SOLAR i jego pomocnik) około 13:30 i zakończyli montować, napełniać i rozruch około 22:30. Oczywiście zanim zaczeli montaż "zapytałem" czy miedź będą lutować na luty twarde. To raczej nie było pytanie a raczej żądanie. Nie chciałbym z różnych powodów za parę miesięcy poprawiać instalację bo zdarzyły się jakieś przecieki z powodu przegrzania się instalacji (a tym bardzie wydaje mi sie nieporozumieniem montowanie rurek Pe(x) do instalacji solarnych).
Montaż przebiegał w miarę sprawnie (bo prawie cały czas byłe przy nich i kontrolowałem) i uwag prawie nie mam. Sorki ale jestem dość surowy.
Jak zamawiałem mój zestaw to (z różnych przyczyn i ... układów) udało mi się obniżyć koszty robocizny do 600 PLN gdzie za taki zestwa pobierają opłatę około 1000. Za ich pracę wyszło prawie 40 zł/ godz. / osobę co jest dość wysoką stawką. Oczywiście ktoś napisze bo to są fachowcy a ja raczej odpowiem na to w ten sposób, że jak za taką pracę to jest zdecydowanie za dużo.
Na koniec dnia pytał się czy potrzebuję szczegółowe zestawienie materiałów czy wystarczy tylko suma za materiał. Następnego dnia dzwoni i podaję cenę za materiał 670 plus 600 za robociznę. Ojjjj. Coś mi tu nie gra!!!!!!!! :evil:
Spisałem każdą kształtkę i każdy metr rurek, pojechałem do Castoramy i wyszło mi .... niecałe 400. Zadzwoniłem do firmy MM SOLAR i poprosiłem o szczegółowe zestawienie materiału. Po paru godzinach na pocztę elektroniczną dostałem plik w Exelu z wyszczególnienie na kwote 620PLN.
Czy to juz nie jest śmieszne. Jak sie doczytałem to na ich wyszczególnieniu był 11 nypli gdzie ja wszystkich rozmiarów doliczyłem się tylko 5. Zamiast zwykłego zaworu miałem wpisany zawór śrubunkowy za cenę dwukrotnie wyższą. Cena miedzi była prawie dwukrotnie wyższa a ilości znacząco zawyżone. W wyszczególnieniu była niewielka obróbka blacharska w cenie 20 PLN gdzie jej zamówienie tą firmę nie kosztowało więcej jak 6 PLN (sam zamawiałem obróbki więc ceny blach i kosztów przycięcia i gięcia znam).
Tak to jest tania robocizna - to nadrobimy na sprzedaży materiałów!!!!! Takie podejście do sprawy bardzo mi się nie podoba.
Mój kolega z pracy zrobił u nich wycenę bardzo dużego zestawu (I etap - 5 paneli i 1 zasobnik 500l., II etap - kolejnych 5 paneli i kolejny zasobnik 500l.) i w pozycji I etapu "obróbki blacharskie, uszczelniacz dekarski, śruby" wpisali koszt 170 PLN. To chyba troszeczkę za dużo. Jak by wpisali 30 PLN to by napisali prawdę ale nie taką kwotę.
Coś z nimi trzeba będzie zrobić. :evil: :evil: [/url]

Wakmen
28-05-2006, 12:23
2006.05.22
Zadzwoniłem do firmy MM SOLAR z Wejherowa, firmy która sprzedała mi kolektory słoneczne i je również zamontowała.

Wakmen
28-05-2006, 12:34
2005.05.27
Wczoraj na działkę przywiozłem 10,5 mp drwa opałowego (buk, brzoza, dąb). Było to dość męczące dopołudnie ale po południu kończyłem lutować miedź na luty twarde. Wyprowadziłem 2 przewody do kominka z wężownicy w zasobniku z garażu do pomieszczenia gospodarczego (mini kotłowni) oraz wyjście ciepłej wody z zasobnika.
Dlaczego lutuję lutem twardym? Bo ma większą wytrzymałość i jest pewniejszy. Taki lut nie ma prawa nigdy przeciekać bo trwale łączy się z miedzią w temperatuże ponad 400 stC. Tworzy tzw. ciągłość rury.
Ma być dobrze i trwale.