PDA

Zobacz pełną wersję : problem z wilgotnością - a raczej z suchością



pug
09-12-2003, 14:13
Zawsze na początku sezonu grzewczego mam problem z "suchością" w pomieszczeniach - źle się śpi - rano człowiek wstaje to jakby przez tydzień nic nie pił :P (bezalkocholowego), mam domek ok 190 m2, z - powiedzmy - użytkowym poddaszem (wysokość ok 3,5 m) - wydawałoby się że przy tej kubaturze powinno być dość "powietrza", a jednak wilgotność w pomieszczeniach to ok. 30-40 % (czytałem gdzieś, że komfortowa wilgotność to ok. 60%). Zastanawiam się, czy ta suchość jest spowodowana tynkiem gipsowym (gładzią) i płytami gk na stropach - gdyż wydaje mi się, że gips "ciągnie" wodę i o ile w lecie gdy wszystkie okna są otwarte to niere przeszkadza o tyle w zimie robi się nieprzyjemnie - pomimo wietrzenia (na ok 15-20 minut wszystkie okna na full przed spaniem). Temperatura w domu to 20-21 stopni w dzień, 19,5 - 20 w nocy. Domek dość nowy - wprowadzka XII 2001 - ocieplony dobrze (ściany max + 12 cm styropianu) dach - 20 cm wełna poda dachem i 20 cm "na suficie". Powiedzcie czy ktoś się potkał z taką sytuacją, i czy jest jakiś sposób aby nawilżyć powietrze permanentnie (nie chcę nawilżacza pokojowego z grzałeczką - szumi i ciągnie prądu jak głupi :evil: ) a co do tych wieszanych na kaloryferach to jakoś nie mam do nich przekonania - żona krzyczy że to tylko siedlisko bakterii i grzybów.
Jeżeli była już ta kwestia poruszana na forum to poproszę o link, bo jakoś nie mogłem znaleźć. Ernest

Ada & Rafał
10-12-2003, 07:42
Problem jest tak stary jak ogrzewanie. Nie ma znaczenie jaką technologią i z jakich materiałów budowałeś dom. Wilgotność spada ponieważ jest to naturalny proces klimatyzczy ( na zewnątrz ) wspomagany ogrzewaniem ( wewnątrz ). W zimine wilgotność zewnętrzna spada do ok. 40%, a w domu przy włączonym ogrzewaniu może być nawet 15% - 20%. Niestety nie ma metod na zmianę tego stanu, poza wymienionymi przez ciebie.

W następnym domu zainstaluj sobie system ogrzewania nadmuchowego z centralnym nawilżaczem, wtedy ten problem przestanie cię interesować.

pik33
10-12-2003, 13:58
A nawilżacz możesz postawić ultradźwiękowy. Nie bierze prądu jak głupi.

tom soyer
10-12-2003, 14:31
Problem jest tak stary jak ogrzewanie. Nie ma znaczenie jaką technologią i z jakich materiałów budowałeś dom. Wilgotność spada ponieważ jest to naturalny proces klimatyzczy ( na zewnątrz ) wspomagany ogrzewaniem ( wewnątrz ). W zimine wilgotność zewnętrzna spada do ok. 40%, a w domu przy włączonym ogrzewaniu może być nawet 15% - 20%. Niestety nie ma metod na zmianę tego stanu, poza wymienionymi przez ciebie.
W następnym domu zainstaluj sobie system ogrzewania nadmuchowego z centralnym nawilżaczem, wtedy ten problem przestanie cię interesować.
Problem nie jest taki stary bo zaczal sie kiedy nasze domy zaczely byc szczelne. I spore znaczenie ma tez technologia w jakiej zostal wykonany budynek (ceramika, sylikat, drewno ...). Zawsze wilgotnosc materialow uzytych do budowy budynku bedzie dazyc do poziomu wilgotnosci powietrza. To ile one jej wchlona zalezy od rodzaju materialu. Dlatego chwilowe nawilzanie (np przez godzine) nie wplynie trwale na poprawe wilgotnosci powietrza (podobnie jak z ogrzewaniem). Domy wykonywane w suchych technologiach bardzo latwo przesuszyc.
Poza tym jesli tak jak napisali A&R wilgotnosc zewnetrzna jest dwa razy wyzsza od wew to nalezy to wykorzastac (poprzez wentylacje przynajmniej grawitacyjna). Wilgotnosc zewnetrzna spada tylko w mrozne dni. W mgliste powietrze zew potrafi miec wilgotnosc nawet >90%.
Sprawdz czy na calej wysokosci pomieszczenia wilgotnosc jest tak niska (podejrzewam ze nie).
Nawilzacze mozna wlaczac np tylko na caly dzien kontrolujac wilgotnosc po wylaczeniu nawilzacza na calej wysokosci pomieszczenia. Ich praca wtedy nie bedzie tak przeszkadzac.

godul1
10-12-2003, 15:17
Tom,
nie mogę się z tobą zgodzić. Popierwsze: im szczelniejszy dom tym wilgotność w nim większa-im wydajniejsza wentylacja zimą tym wilgotność będzie mniejsza. Dom z niesprawną wentylacją akumuluje wilgoć bytową. Jeżeli wentylacja działa to swieze, suche zimowe powietrze dostaje się do domu a tam po podgrzaniu zwiększa swą objętość lecz jednocześnie zmniejsza wilgotność. To dlatego w zbyt szczelnych domach mogą pojawić się kłopoty z pocącymi się szybami natomiast w domach intensywnie wentylowanych powietrze trzeba nawilżać. Moja rada to stosować nawilżacz powietrza. Jeżeli jesteś pewien że nie odbędzie się to kosztem twojego zdrowia i samopoczucia możesz spróbowac odrobine zdławić wentylację.

godul1
10-12-2003, 15:19
acha przypomniało mi się że jest coć takiego jak kratka wentylacyjna higrosterowana ale nie miałem okazji przekonać się o skuteczności takiego rozwiązania . Zresztą ja mam raczej odwrotny problem.
Pozdrawiam.

10-12-2003, 15:25
Można zrobić to inaczej instalując w domu akwarium
Po pierwsze ladnie wygląda a wilgotność w pomieszczeniach zaczyna być na ludzkim poziomie

tom soyer
10-12-2003, 15:27
Tom,
nie mogę się z tobą zgodzić. Popierwsze: im szczelniejszy dom tym wilgotność w nim większa-im wydajniejsza wentylacja zimą tym wilgotność będzie mniejsza.

a ja sie to ma do parametrow o ktorych mowili Ada & Rafal?
(wilgotnosc na zew i wew?)


Dom z niesprawną wentylacją akumuluje wilgoć bytową. Jeżeli wentylacja działa to swieze, suche zimowe powietrze dostaje się do domu a tam po podgrzaniu zwiększa swą objętość lecz jednocześnie zmniejsza wilgotność. To dlatego w zbyt szczelnych domach mogą pojawić się kłopoty z pocącymi się szybami natomiast w domach intensywnie wentylowanych powietrze trzeba nawilżać. Moja rada to stosować nawilżacz powietrza. Jeżeli jesteś pewien że nie odbędzie się to kosztem twojego zdrowia i samopoczucia możesz spróbowac odrobine zdławić wentylację.

Taka sytuacja o ktorej piszesz jest tylko w mrozne suche dni. Ile ich bylo w tym roku? Pug ci powie.

Pug
Jak wygladaja u ciebie szyby (rano, wieczorem, w salonie, w sypialni, lazience)?
Jaki masz system ogrzewania?
Jaki system wyentylacji?

godul1
11-12-2003, 08:47
litl mis undrst

januszek
11-12-2003, 09:17
niestety problem jest, był i będzie
takie są prawa fizyki a teraz kilka liczb.
jeśli na zewnątrz jest temp 0st i wilgotność 100% (tak teoretycznie)
to to samo powietrze podgrzane do 20 st ma juz wilgotność 26%
jeśli na zewnątrz jest temp -10 st i wilgotność 50% (raczej rzeczywiste wartości zimą ) to to samo powietrze podgrzane do 20 st ma już wilgotność 6%
wentylowanie tylko problem wysuszania pogłębia.
na szczęście jest wilgotność bytowa z gotowania, z mycia, z oddychania, z roślin gdyby nie ona to pewnie byśmy wyschneli
zatem wilgotność w pomieszczeniu jest wynikiem wielu czynników
ilości wymiany powietrza, tryb życia mieszkańców

czy są sposoby poprawienia sytuacji ?
oczywiście doraźnie można nie wietrzyć przed spaniem bo to tylko wysusza, można mieć jeśli nie akwarium to dużo roślin i je obficie podlewać, można brać natrysk często, rozkładać ręcznik mokry na kaloryferze, gotować bez pokrywek itd
lub kompleksowo wentylacja mechaniczna z nawilżaczem, a ostatnio robi karierę rekuperator masowy który odzyskuje nie tylko ciepło ale również wilgoć. (ale mało dostępny)

godul1
11-12-2003, 09:24
Januszek dostaniesz kubek, a swoją drogą właśnie o to mi chodziło.

tom soyer
11-12-2003, 10:15
niestety problem jest, był i będzie
takie są prawa fizyki (...)

jakie to prawa? tego Holendra? jak mu tam bylo?

jak moge sprawdzic inne wartosci niz te z twojego postu?

januszek
11-12-2003, 10:27
:o :o :o
Nie wiem czy był holendrem ale
było mu Mollier tak sobie kombinowal i wyszły jakieś wzory

powodzenia w obliczeniach :wink:

neuron
03-01-2004, 02:08
W paru miejscach zatknalem sie z pewnym pomyslem.
Obnizenie temp wewnatrz przynosi pewna ulge
wiec mozna zaczac grzac troche wczesniej i stopniowo
podnosic temp wewnatrz. Nie probowalem.

slaw
03-01-2004, 13:40
Dawno, dawno temu w czeluściach internetu ktoś już opisał podstawy problemu zbyt małej lub zbyt dużej wilgotności powietrza. Odszukałem te informacje i pozwalam sobie je zacytować:

Autor:Grzegorz Lisowski ([email protected])
Temat:Otwieranie okien, wilgotność fakty i mity
Grupy dyskusyjne:pl.misc.budowanie
Data:2001-12-14 11:41:34 PST

Co to jest wilgotność

Wilgotność bezwzględna: Ilość wody (dokładniej: pary wodnej) w powietrzu. Mierzy sie ją w [g/kg]
Wilgotność względna: ilość pary wodnej znajdującej sie w powietrzu do maksymalnej ilości pary wodnej jaka noże być w piowietrzu przy danej temperaturze.

Para wodna nie miesza się w powietrzem w dowolnych proporcjach w określonych temperaturach w powietrzu może znajdować sie sciśle okreslona ilość H2O, i tak:
-25 st C 0,49 g/kg
-20 0,77
-15 1,17
-10 1,76
-5 2,6
0 3,78
5 5,41
10 7,64
15 10,66
20 14,71
25 20,10
30 27,23

Jeśli w naszym mieszkaniu panuje temperatura 20 st C, a w powietrzu mamy 10,66 g wody na kilogram powietrza to mamy wilg. względną 10,66/14,71 *100% = 72,5 %
Gdy temperatura spadnie do 15 st C wilgotność względna wynosi 10,66/10,66 * 100% = 100%.
Co się dzieje gdy temperatura spada dalej np dp 10 st C. W powietrzu może być tylko pary 7,64 g/kg. Co się dzieje z reszta pary. Kondensuje się
(wykrapla), zwykle na "zimnych" oknach lub w narożnikach ścian wewnętrznych (często tam pojawia się grzyb).

Na zewnątrz "zębate" ciepło, powiedzmy -10 C. Wilgotność względna 100% czyli jest tylko 1,76 g/kg pary wodnej w powierzu. Otwieramy okienko, zimne powietrze wpada do mieszkania, ogrzewa się alemadal jest w nim tylko 1,76 g/kg. Temperatura w pokoju 20 C, a wilgotność 1,76/14,71 * 100% = 12%, czyli jest suche powietrze, a że powietrze nie lubi być suche to "ssie" wodę skąd może, z naszej skóry, ust, z parkietu (kurczy się {"rozsycha"} i skrzypi).

neuron
28-04-2004, 07:26
I co dalej?
Skoro tak dobrze znamy problem to dlaczego jest tak zle?
Jak nastepnej zimy poradzic sobie z problemem?
W tym roku nawilzaczem parowym wprowadzalem ca 10 l wody na dobe
i bylo znosnie gdyby nie to napelnianie i bulgotanie ;-)

bratki
28-04-2004, 09:36
Zupełnie nienaukowo dorzucę parę słów z obserwacji:
Przeszczelnione okna sprzyjają podnoszeniu wilgotności, kiedy wymiany nie ma prawie wcale, a w domu dużo się pierze (i nie suszy w elektrycznej suszarce), dużo gotuje, godzinami kąpie, a kaloryfery nie całe powietrze dają radę ogrzać i jest relatywnie chłodno. Wtedy faktycznie rosa spływa po szybach, a grzyb radośnie wspina się na ściany.

Wydajne ogrzewanie podłogowe (w połączeniu np. z wyprowadzeniem pralni do piwnic i świetnym wyciągiem w kuchni) potrafi wysuszyć wszystko na pieprz i wtedy stały dopływ powietrza z zewnątrz jakoś ratuje sytuację, ale niestety nie budżet na ogrzewanie. :-I

Z amatorskich sposobów (innych niż ww.) polecałabym więc:

- bardzo dużo kwiatów doniczkowych (często podlewanych i spryskiwanych),
- świadome otwieranie na oścież łazienek w trakcie kąpieli, a ostatecznie tuż po,
- suszenie nocą mokrych ręczników na kaloryferach jeśli takie są w sypialni (żaden grzyb się na to nie załapie, można prać choćby i codziennie) - to mi się wydaje szczególnie ważne w pokojach dzieci.

Przekorek
28-04-2004, 12:10
Otóż to. Pomagają kwiatki, suszenie prania, i nawilżacze, zarowno elektryczne, jak i na kaloryferach, ale tylko takie, w ktorych woda szybko paruje - kamionkowe NIESZKLIWIONE, tylko takie szorstkie ceglaste. Niestety, bakterie pewnie tam są, ale one są wszędzie. Lepsze bakterie niż suchoty.

Seba7207
19-12-2008, 16:27
U nas wilgotność rzędu 35-37%. trzeba będzie chyba wybrac się po nawilżacz. Ogrzewamy w 90 % kominkiem. Rano chrypka i ból gardła. :(

adam_mk
20-12-2008, 01:50
Zrobiłbym bilans wodny domu...
Da się!
Każdy domownik to generator ściśle określonej ilości pary wodnej na godzinę (dobę).
Każde gotowanie obiadu czy kąpiel, pranie , to także porcja pary.

Dziwna sprawa, bo zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie!
Tam gdzie mieszkają ludzie jest problem z nadmiarem wilgoci!

Coś mi się widzi, że chałupa jest "wiatrem podszyta" przez co bardzo przewentylowana.
Zupełnie niepotrzebnie.

Spróbowałbym obrzędów gromnicznych.
Może nawet świecy dymnej.

Wszystko zależy od poziomu Twojej determinacji w rozwiązaniu tego problemu.
I niech mi nikt nie wmawia, że problemu tu nie ma!
Bo jeżeli nie ma - to jest dobrze. Wręcz optymalnie - to po co ten wątek?

Dom jest ogrzewany. To chyba jasne.
Automatycznie - jest tendencja do zmniejszania wilgotności względnej powietrza, której przeciwstawia się działalność i obecność ludzi!
To powinno dać się zbilansować!
Nie da się - więc coś jest "nie tak".
Czy w suficie piętra nie ma jakiej dziury? Sita?
Bo wszystko wskazuje na zbyt przewentylowany dom!
Adam M.

Seba7207
20-12-2008, 09:53
2 osoby, brak gotowania obiadu. Kominek z DGP. ściany bal o grubości 26cm. Także straty ciepła moga być na węgłach. po przetarciu podłogi mopem wilgotnym wilgotość wzrasta do ok 44% , później znowu spada. Jesli codzi o wentylacje to nawet pozakrywaliśmy kratki wywiewne.

ghost34
20-12-2008, 11:16
kurcze ciekawe to straszne..jest..masz dom z bali??...?

Seba7207
20-12-2008, 12:53
Dzisiaj kupiliśmy nawilżacz, w ciągu godziny (jego pracy) wilgotnośc wzrosła do 45% i pnie się w górę. Pozdrawiam. Od razu inaczej się oddycha

ghost34
20-12-2008, 13:16
i tak ma byc najlepiej ze dwa trzy kupic ..zalezy od wydajności.kazdego z nich w stosunku do Twej kubatury..

tadzel
20-12-2008, 13:17
|Poobkladaliście domy styropianem, za łozyliście szczelne okna. Czyli wybudowaliscie termosy. A teraz się dziwicie ze sucho.W starych domach budowanych bez chemi nie ma suchego powietrza.

ghost34
20-12-2008, 13:22
:roll: :roll: tadzelek spójrz w jego dziennik a potem chlaszcz..ozorem.. 8)

mysle że u ciebie poprostu drewno troch sie przesuszyło i teraz chleje..wilgoć..

bonetka
20-12-2008, 14:06
Witam serdecznie
Seba dziękuję za Twoje wypowiedzi bo ja zawsze myślałam , ze w domu z bali nie ma tego problemu bo w nim właśnie ze względu na zastosowany materiał jest odpowiedni mikroklimat i wilgotność też .....
Ja też mam z bali ale z różnych względów mam ocieplany od środka i problem suchości jest zawsze i nie jest aż tak bardzo związany z porą roku ( lepiej jest w lecie ) po prostu w nim tak jest ...na początku zupełnie nie mogłam się przyzwyczaić ( przeprowadziłam się w lecie z murowanego ) , nawilżacz mnie denerwuje....( w oknach nawiewniki higrosterowane, wentylacja grawitacyjna ) .
Chyba jeśli chodzi o wilgotność w pomieszczeniu w/g mnie mur ze wszystkich materiałów jest najlepszy .....ściana zawsze jest zimna ( chłodniejsza niż gips karton czy bal ) , ma pory, może oddycha to za dużo powiedziane ale coś w tym jest...kiedyś miałam tapetę przyklejoną do ściany było okropnie musiałam zerwać ....tylko goła ściana pomalowana , w takim wnętrzu jest chyba zawsze większa wilgotność niż w szkieletówce i domu z bali ( bierzemy pod uwagę wentylację grawitacyjną aby je sprowadzić do jednakowego poziomu ). Mam rację czy nie ?
Ktoś słusznie zauważył , ze w starych domach powietrze nie jest suche ..to prawda np. w poniemieckich na Mazurach niczym nie ocieplanych ,
Co można jeszcze zrobić oprócz tego prania itd itp i nawilżacza ( najchętniej bezszmerowego !! ) ?
Czy rodzaj farby wewnętrznej jaką pomalowane są ściany murowane ma znaczenie czy nie ?
Może to naiwne co napisałam i przepraszam jeśli tak jest ale interesuje mnie ten temat i chciałabym go zgłębić.

Seba7207
20-12-2008, 17:44
Poziom wilgotności aktualnie od 2-3h utrzymuje się pomiędzy 49-50%. Całkiem inne powietrze. Myślę, że przyczyną jest kominek z turbiną. Bale też pewnie swoje "piją". Z doświadczenia moge dodać, że nie montowałbym turbiny. Lepszy jest chyba jednak płaszcz wodny z wymiennikiem ciepła. pozdrawiam.

czandra
05-01-2009, 09:04
Ciekawe, mamy podobny problem - niska wilgotność między 32-35%. Winny może być rekuperator. W całym domu jest ogrzewanie podłogowe. Czy ktoś z rekuperatorem ma podobne spostrzeżenia?

adam_mk
05-01-2009, 21:55
Przewentylowane...
Zmniejszyłbym bieg i obejrzał za kilka godzin hygrometr.
Adam M.

parr
06-01-2009, 08:42
Ja mam reku(instalacja i reku wykonane przez adama_mk) i GWC żwirowe.Na dole ogrzewanie podłogowe,na piętrze w sypialniach grzejniki.Żwirowiec długo (ponad tydzień) dawał radę z utrzymywanie odpowiedniej wilgotności mimo mrozów..Wilgotność na parterze cały czas utrzymywała się powyżej 40 %.Niestety po 2 dniach mega mrozu(dziś -20) wilgotność spadła dzis rano na parterze do 36 %.Na piętrze jest w porządku czyli ok.60 %.Reku chodzi na 1/3 mocy(pierwszy bieg).Zmniejszyć obroty reku mogę,ale wtedy to chałupa będzie praktycznie niewentylowana.Na podłogówce mam drewno i i obawiam się,że będę musiał zakupić nawilżacz powietrza(tak by utrzymać wilgotność w pomieszczeniu co najmniej 40 %).

Mice
06-01-2009, 08:47
Ja mam reku(instalacja i reku wykonane przez adama_mk) i GWC żwirowe.Na dole ogrzewanie podłogowe,na piętrze w sypialniach grzejniki.Żwirowiec długo (ponad tydzień) dawał radę z utrzymywanie odpowiedniej wilgotności mimo mrozów..Wilgotność na parterze cały czas utrzymywała się powyżej 40 %.Niestety po 2 dniach mega mrozu(dziś -20) wilgotność spadła dzis rano na parterze do 36 %.Na piętrze jest w porządku czyli ok.60 %.Reku chodzi na 1/3 mocy(pierwszy bieg).Zmniejszyć obroty reku mogę,ale wtedy to chałupa będzie praktycznie niewentylowana.Na podłogówce mam drewno i i obawiam się,że będę musiał zakupić nawilżacz powietrza(tak by utrzymać wilgotność w pomieszczeniu co najmniej 40 %).
Jeśli się w domu nie dusisz to skręć wentylację. Wentylacja ma wyrzucać nadmiar wilgoci i dawać komfort a nie chodzić na którymś biegu bo tak trzeba :roll:

parr
06-01-2009, 09:12
I tak zrobię.Przykręcę jeszcze bardziej wentylację.

Leszko
06-01-2009, 09:55
Przez pierwsze trzy lata mieliśmy tradycyjny piec na wszystko, nie było problemu z wilgotnścią, gdzie przychodziło się z pracy i rozpalało i było ok. Od dwóch lat mam piec na ekogroszek i odrazu spadła wilgotność, dlatego że jest stałe ogrzewanie (temperatura) czasem potrafi spaść nawet do 20%.
Wsypialni mamy nawilżacz który uruchamiamy kilka godzin przed spaniem. Sporadycznie w kuchni na stojącej suszarce suszenie prania. Ktoś wcześniej pisał że należy wietrzyć (otwierać okno) łazienkę po kąpieli, a my otwieramy, ale dzrzwi na mieszkanie odrazu sytuacja sie poprawia, nam te dodatkowe czynności nie przeszkadzają, z resztą trzeba sobie jakoś radzić. Sprawcą niskiej wilgotności jest stałe automatyczne ogrzewanie.

adam_mk
06-01-2009, 16:42
"Sprawcą niskiej wilgotności jest stałe automatyczne ogrzewanie."

Możesz nam tu opisać jaki mechanizm to powoduje?
Stałość?
Automatyka?
Grzanie?

Tego co piszesz to kompletnie nie rozumiem...
Adam M.

Leszko
06-01-2009, 18:02
"Sprawcą niskiej wilgotności jest stałe automatyczne ogrzewanie."

Możesz nam tu opisać jaki mechanizm to powoduje?
Stałość?
Automatyka?
Grzanie?

Tego co piszesz to kompletnie nie rozumiem...
Adam M.

Krótko: u mnie od wiosny do jesieni wilgotność wynosi średnio 55%,
jesień-wiosna dochodzi podłogówka i grzejniki grzejące non-stop wilgotność =średnio 25%, coś musi wysuszyć to powietrze

Ps. fakt że grzejniki są ciepłe w górnej części 10-15cm ale grzeją.

adam_mk
06-01-2009, 23:47
Usiądź wygodnie i zrelaksuj się!
Mam dla Ciebie odkrywczą wieść!!!

W sezonie grzewczym (jesień-wiosna) rusza u Ciebie WENTYLACJA!!!

Jesteś permanentnie przewentylowany!

Rano kołek w gardle, suchy nos, kaszelek... że palić dużo nie trzeba! :lol: (papierochów!!!)
Przymknij sobie jakoś te kratki wentylacyjne! Zaklej do połowy czy co...
Potem obejrzyj ten hygrometr.
Adam M.

twojan
14-01-2009, 14:50
Mam pytanie do osób już korzystających z nawilżaczy. Jakiej firmy nawilżacz używacie, jakiej mocy i jaką wodę do nich stosujecie?
Ostatnio przy tych mrozach wilgotność w domu spadła do 20% :o . Postanowiłem rozejrzeć za jakimś urządzeniem, ale nie wiem co wybrać.
Proszę o podpowiedzi :wink:

adam_mk
14-01-2009, 15:20
Wykonaj obrzęd gromniczy!
Nie stosuj wody "ciężkiej".

Adam M.

Jarek_St
14-01-2009, 18:37
Witam. Również mam problem z suchością w domu. Jest ona na poziomie około 30% (czasem nawet poniżej). Na pewno dom jest przewentylowany - w każdym pokoju kratki przez strop na poddasze nieużytkowe, którymi teraz nawiewane jest powietrze (przygotowane do wentylacji nawiewno-wywiewnej), które jest wyciągne przez kominek. Kominek jest z płaszczem wodnym. Kratki są poprzymykane, ale i tak czuć nie są szczelne. Ale problem najważniejszy - pomimo niskiej wilgotności powietrza przy temperaturze zewnętrzej -5 i poniżej zaczyna wykraplać się para wodna na oknach. Jeżeli będę nawilżał, czy skraplanie się jeszcze nie powiększy? Okna są drewniane więc co rano muszę wszystkie przecierać szmatką. Proszę o jakieś rady co mam robić.

adam_mk
14-01-2009, 19:29
Obejrzałbym dokładnie te okna....
Z opisu, zachowują się tak, jakby były z jakiej blachy...

Myślę, że nawilżanie zintensyfikuje ten objaw.
Obniżenie temperatury wnętrz - zmniejszy.
Adam M.

Jarek_St
14-01-2009, 19:37
Dzięki za odpowiedź. Szyby miały być 1.1.
Co do obniżenia temperatury - teraz mam 21-22C. Mniej nie da rady. Jeszcze mi życie miłe.

adam_mk
14-01-2009, 19:52
Kilka razy wklejałem tu gdzieś tabelę punktu rosy...
Jak raz dla Ciebie teraz jest istotna!
Kup termometr do naklejania na szybę akwarium.
Taki pasek z klatkami farby termoczułej.
Nalep na to okno, bo zakres, zdaje się, jest bardzo odpowiedni.

Jak masz okna jako-takie, to po temperaturze i z wskazań hygrometru zobaczysz, że nie powinny przekraczać punktu rosy (płakać).
Jak masz badziew, to będą zimne jak pięty umarlaka.

Adam M.

msobanie
14-01-2009, 21:53
Witam,
Tak, problem jest.
Przed zrobieniem u siebie wentylacji mechanicznej z reku mialem u siebie wilgotnosc wzgledna na poziomie 60-70%, czasem podczas suszenia prania badz mycia podlogi dochodzila do 80% (w zimie).
Teraz norma to 40% (przy zmniejszeniu wentylacji), a podczas suszenia / mycia podlogi "podskoczy" do 45% i dalej nic.
Tez myzle o nawilzaniu, ale kolega wspominal, ze nawilzacze ultradzwiekowe pozostawiaja jakis nalot. Nie sprawdzalem.
Odnosnie tego bilansu, czy zawsze jest / bedzie tak, ze czlowiek dostarczy wysstarczajacej ilosci wilgoci aby podniesc wilgotnosc do odpowiedniego poziomu? Chodzi mi o ten bilans, z jednej strony potrzebujemy np. 30m3/h swiezego powietrza (te suche, bo ogrzane zewnetrzne) a z drugiej strony iles tam produkujemy. Powinno wyjsc na zero, czy nie?
Bo jak nie, to pozostaja nam rybki, kwiatki, nawilzacze itp.
Ja mam dwojke malych dzieci, pranie idzie codziennie, to pomaga na wilgotnosc :-)
Pozdrawiam
Mirek

adam_mk
14-01-2009, 22:47
Mirku!
Tobie się już z tego dobrobytu kompletnie powywracało! :lol: :lol: :lol:

Tam, gdzie człowiek mieszka jest ZAWSZE woda na ścianach!
Bo?
Ciepełko nasze najdroższe trzeba szczelnymi drzwiami zamknąć we wnętrzu i przy sobie zatrzymać!
Od chłodu du.pa się marszczy! :lol:
Ale nadmiar wilgoci towarzyszący zawsze takiemu zachowaniu niszczy nam ubrania, szpeci ściany grzybkiem, pogarsza stan zapasów (suszonych całe lato) a wiszących pod powałą izby....
No... to co bogatsi i rozrzutniejsi stosowali sobie wymysł szatański zabierający środki płatnicze i siłę nabywczą tego co mieliśmy w zamian za - wentylację!
Godzili się z koniecznymi stratami w imię ocalenia zapasów i pełniejszego brzuszka na przednówku!

Zaprowadziłeś sobie kosmiczne technologie - bo wentylację masz a ciepła nie tracisz (no. mało, malutko) to Ci się teraz lipcowego wiaterku we włoskach w styczniu zachciewa?!!! :o :o :o :lol:
PRZEWENTYLOWUJESZ!!!
Uwierz! Nie udusisz się, jak tych książkowych (co za debil tę książkę pisał i jaki kretyn mu to wydał!!!) 30, 50, 100m3 na łeb nie podpuścisz!
Może nawet lepiej się poczujesz?
Mniej jak w markecie a bardziej jak w domu? :roll:
Idź do tej gałki i pokręć trochę w lewo.
:lol:
Adam M.

Dwa nawilżacze po domu biegają i źle jest! :o

mifim
15-01-2009, 13:02
temp powietrza 0 C, wilg. wzgl. 80% - ilość pary w powietrzu 3 g/kg powietrza

ogrzanie do temp. 20 C - wilg. względna spada do około 20 %

para produkowana przez 3 osobową rodzinę - prysznic 15 min *3, suszenie włosów, gotowanie obiadu, ekspres do kawy pranie i suszenie co 3 dni daje łącznie około 13 kg pary na dobę.
kubatura domu 500 m3 * 1,2 kg/m3 = 600 kg powietrza
13/600= 2,2 g/kg powietrza,
łącznie w 1 kg powietrza będzie 3+2,2=5,2 g pary
odpowiada to wilgotności względnej 35% przy 20 C, przy 22 C spada do 31 %.

Gdyby temp powietrza dopływającego z zewnątrz była niższa to końcowa wilgotność będzie jeszcze niższa (tak na szybko nie znalazłem tabel dla temp niższych od 0 C).
Jedynym wyjściem będzie wówczas całkowite zamknięcie wentylacji
:o
http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/powietrze-w-pomieszczeniach-blog/81-wilgo-pomieszczeniach-mieszkalnych.html
http://www.chemicalogic.com/download/psychrometric_chart_metric.pdf

mifim
15-01-2009, 13:34
ale mi się porypało :oops:
13 kg/600 kg = 22 g/ kg

aby usunąć to z budynku i utrzymać stałą wilgotność 60 % przy 20 C trzeba doprowadzić około 75 m3 na godzinę powietrza o temp 0 C i wilgotności 80 %.