PDA

Zobacz pełną wersję : Naprawa gwarancyjna sprzętu AGD - instalacja ...



pablitoo
16-06-2009, 10:16
Witam

Forumowicze drodzy - mam pytanie w związku z realizacją naprawy gwarancyjnej sprzętu AGD - konkretnie piekarnika elektrycznego ARISTON .
Zepsuł mi sie piekarnik - a konkretnie programator piekarnika - sprzęt nie ma jeszcze 2 lat więc podlega naprawie gwarancyjnej - zadzwoniłem więc na infolinię producenta z zamiarem zgłoszenia awarii i uzyskania naprawy gwarancyjnej - a tutaj niemiła pani pyta mnie czy w karcie gwarancyjnej jest wpis elektryka z uprawnieniami podłączającego sprzęt podczas instalacji ... - bo jeżeli wpisu elektryka nie ma to naprawa gwarancyjna nie może być zrealizowana - tzn - może byc ale odpłatnie ...
Szczena mi opadła - pytam pani czy włożenie wtyczki do gniazdka musi dokonać elektryk z uprawnieniami ?? - przeciez to paranoja - a pani mi odpowiada że musi - jeżeli wpisu nie ma - nie ma gwarancji ...
Oczywiście że u mnie wpisu nie ma - ale zaden problem żeby był :D - tak sie bowiem składa że mam uprawnienia SEPowskie , zarówno odnośnie eksploatacji jak i dozoru na wszystkie możliwe napięcia / bez ograniczeń / .
Więc sobie taki wpis dokonam - moje pytanie brzmi - czy takie uprawnienia wystarczają do podłączenia piekarnika ?? - zgłupiałem już zupełnie i nie wiem czy do takiego podłączenia muszą być jakieś inne uprawnienia - np budowlane czy jakie inne , czy musi byc pieczątka czy wystarczy sam podpis i numery uprawnień, czy fakt posiadania firmy instalatorskiej jest wymagany ... :-?

Czyli rozumiem że podpisuję się w określonym miejscu karty gwarancyjnej i wpisuję numery uprawnień - tak ? - i to wystarcza ??

Normalnie paranoja do kwadratu ...


:-?

pierwek
16-06-2009, 10:36
pytanie czy twoje uprawnienia się siakoś automagicznie nie dezawuują i deaktywują jeżeli jesteś jednocześnie instalatorem i konsumentem owegóż piekarnika. Być może wszakże nie byłeś całkiem profesjonalnie obiektywny i podłączenie owe mogłeś być może wykonywałeś pod wpływem emocji z powodu instalacji (wciśnięcie wtyku w gniazdko el.) w swoim nowym domu tak ekscytującego sprzętu... BTW w moim piekarniku trzeba było założyć wtyczkę na sznur albo podpiąć bezpośrednio pod płytę.

Jeżeli zaś tak było gwarancyja nasza nie może być przez nas honorowana o czym z niekłamanym żalem Pana zawiadamiamy i zapraszamy do ponownych zakupów oraz życzymy miłego użytkowania naszych produktów. Ze swej strony zapewniamy Pana że dokładamy wszelkich starań aby użytkowanie owo odbywało się bezawaryjnie i bezgwarancyjnie... ;)

pablitoo
16-06-2009, 10:40
Pod wpływem emocji to ja teraz jestem ... :evil:

pablitoo
16-06-2009, 10:43
(...)BTW w moim piekarniku trzeba było założyć wtyczkę na sznur albo podpiąć bezpośrednio pod płytę.

- i co - robił Ci to elektryk z uprawnieniami ? - w karcie gwarancyjnej umieścił swój podpis wraz z numerem uprawnień ??

pierwek
16-06-2009, 11:01
robiłem to sam - uprawnienia mam do 4,5V ;) w razie czego jako wsparcie mam teścia z wszelakimi uprawnieniami co do projektowania i odbioru inst el. ale jeszcze nie miałem potrzeby (czytaj: wszystko działa) prosić go wymagany wpis...

robertsz
16-06-2009, 11:04
Uprawnienia SEP może mieć nawet i bezrobotny piekarz skierowany na kurs przez Urząd Pracy... (bez obrazy dla piekarzy, to tylko przykład).
Twój wpis może zostać zakwestionowany, na karcie gwarancyjnej jest miejsce na "pieczątke firmową" elektryka.
W przypadku powołania biegłego (znaczna wartość sprzętu) możesz zostać poproszony o okazanie rachunku za usługę "podłączenia do kontaktu".
To taka polska szara rzeczywistość.

Rolą elektryka z uprawnieniami nie jest włożenie wtyczki do kontaktu.
Jego rola to sprawdzenie samego kontaktu, prawidłowości podłączeń i użytych zabezpieczeń
Producent zabezpiecza swój tyłek na wypadek porażenia ludzi bądź spalenia się instalacji.
Masz uprawnienia SEP więc temat powinien być Ci znany.

Zrobisz jak chcesz, kartę gwarancyjną masz jedną.

pierwek
16-06-2009, 11:11
jeżeli ten piekarnik faktycznie miał firmową wtyczkę na sznurze to takie wymogi gwarancji należy zgłosić do UOKIKU - przecież to jawna kpina i próba wykręcenia się sianem

pablitoo
16-06-2009, 11:13
Uprawnienia SEP może mieć nawet i bezrobotny piekarz skierowany na kurs przez Urząd Pracy... (bez obrazy dla piekarzy, to tylko przykład).
Twój wpis może zostać zakwestionowany, na karcie gwarancyjnej jest miejsce na "pieczątke firmową" elektryka.
W przypadku powołania biegłego (znaczna wartość sprzętu) możesz zostać poproszony o okazanie rachunku za usługę "podłączenia do kontaktu".
To taka polska szara rzeczywistość.

Do włożenia wtyczki do kontaktu nie potrzeba elektryka, pytanie czy ten kontakt ma prawidłowe parametry?? Chwalisz się uprawnieniami SEP więc temat powinien być Ci znany.

Zrobisz jak chcesz, kartę gwarancyjną masz jedną.

Oczywiście że może mieć i piekarz i kierowca furmanki - tylko że fakt odbycia egzaminu / a nie kupienia go / i zdania go , świadczy o umiejętnościach wystarczających do podłączenia wtyczki do kontaktu czy założenia jej na kabel .

Sprawa poprawnie wykonanej instalacji elektrycznej to kwestia jej wykonawstwa i odbioru potwierdzonego pomiarami - a bez tego nie dokona się odbioru budynku w PINB - ja takowy odbiór posiadam - więc możesz wnioskować że wszysytko jest wykonane poprawnie .

I jeszcze jedno - nie chwalę się uprawnieniami - po prostu je posiadam - a wymagane są do pracy jaką wykonuję - posiadam i pieczątkę - dla Twojej wiadomości - bo jak widać dla ciebie to jest bardzo ważne .

Nie prowadzę działalności prywatnej - dlatego moje pytanie czy wpis w karcie gwarancyjnej musi dokonac osoba zajmująca się tym zawodowo w firmie instalatorskiej czy wystarczy wpis elektryka uprawnionego z potwierdzonymi uprawnieniami .

I tyle - nic poza tym - masz jeszcze jakieś cenne uwagi ?

kemot_73
16-06-2009, 12:20
Polecam w takim przypadku (podważanie przez producentaj jakiś marnych sprzetó aGD :) ) udanie sie do:
1. UOKIK - wymusznie na kliencie zatrudnienia FIRMY w przypadku gdy uzytkownik posiada umiejętności i uprawnienia stosowne do instalacji sprzętu.
2. Federacja Konsumentów - niejasne zapisy gwarancyjne i próba załatwienia na dzień dobry klienta
3. Może jakieś pisemko do SEP - że ich uprwnienia podważa firma która zajmuje sie produkcją i handlem sprzętem AGD sama nie majac uprawnień do oceniania umiejętności i fachowości wykonawców...

MAły czarny marketing jeszcze klientom nie zaszkodził a w dobie kryzysu może sie to przydać w wojnie (jak by nie patrzeć) z niezbyt normalnymi zapisami gwarancyjnymi.
W normalnym kraju.... dzwonisz ze padł Ci piekarnik który kupiłeś np 4 miesiace rtemu przyjeżdza pan rozkręca przeprasza i montuje nowy - ale tak to niestety jest w NORMALNYM kraju...

zbigmor
16-06-2009, 12:43
robiłem to sam - uprawnienia mam do 4,5V ;) w razie czego jako wsparcie mam teścia z wszelakimi uprawnieniami co do projektowania i odbioru inst el. ale jeszcze nie miałem potrzeby (czytaj: wszystko działa) prosić go wymagany wpis...


Jeśli masz takie uprawnienia to jednak nie możesz podłączać sprzętu samodzielnie, co nie dotyczy się włożenia wtyczki do gniazdka. Zgłoś oficjalnie reklamację i się nie przejmuj. Telewizor jest róznie groźnym sprzętem i żaden producent nie wymaga podłączenia przez uprawnionego elektryka. W przypadku kuchenki z opisu sprawa wygląda analogicznie.

retrofood
16-06-2009, 13:18
Jeśli masz takie uprawnienia to jednak nie możesz podłączać sprzętu samodzielnie, co nie dotyczy się włożenia wtyczki do gniazdka. Zgłoś oficjalnie reklamację i się nie przejmuj. Telewizor jest róznie groźnym sprzętem i żaden producent nie wymaga podłączenia przez uprawnionego elektryka. W przypadku kuchenki z opisu sprawa wygląda analogicznie.

Uprzejmie informuję, że to nieprawda. Telewizory są urządzeniami drugiej klasy ochronnej. Takie urządzenia oprócz specjalnych oznaczeń łatwo poznaqć po tym, że mają małą płaską wtyczkę, a więc nie wymagają instalacji ochronnej.
Natomiast piekarnik tak jak kuchenka, są urządzeniami pierwszyej klasy ze specjalnym przewodem ochronnym i podłączający je elektryk musi rozeznać układ sieci i sprawdzić prawidłowość podłączenia przewodów w gniazdku.
I sprzedawcy AGD MAJĄ PRAWO TEGO ŻĄDAĆ o czym zreszta informują w warunkach gwarancji.

Uprzedzam też wszystkich, że brak wpisu elektryka, w razie pożaru pozbawia nas odszkodowania.

robertsz
16-06-2009, 13:29
I tyle - nic poza tym - masz jeszcze jakieś cenne uwagi ?
Mam dwie uwagi.
* Twoja instalacja BYŁA poprawna w chwili odbioru na co masz odpowiedni papier, ale niekoniecznie jest poprawna w tej chwili (usterka, zmiana przepisów...).
* Weź pod uwagę, że sprzęt AGD nie jest montowany tylko w nowych budynkach, ale również w starych ruderach z instalacją rodem z PRL.

Producent AGD zabezpiecza swoje interesy i przy okazji daje nam elektrykom trochę dodatkowej pracy :)

Reasumując:
Kupiłeś dany sprzęt AGD i zgodziłeś się na warunki podane w gwarancji.
Teraz nie pozostaje nic innego jak reklamować sprzęt zgodnie z zapisami karty gwarancyjnej.

fenix2
16-06-2009, 13:35
[quote=zbigmor]

Uprzedzam też wszystkich, że brak wpisu elektryka, w razie pożaru pozbawia nas odszkodowania.

A jeśli karta gwarancyjna spłonie ?? :D


W związku z tym, że gwarancja jest dobrowolnym oświadczeniem woli, to każda może zawierać inne zapisy. I producent może do niej wpisać co zechce i zarządzać czego zechce. :(

kemot_73
16-06-2009, 13:47
Producent AGD zabezpiecza swoje interesy i przy okazji daje nam elektrykom trochę dodatkowej pracy :)

.

Co rozumiesz przez zwrot "...nam elektrykom..."
Czy np. mgr inż. elektromechanik (3 lata elektrycznej ZSZ, 3 lata technikum dziennego, 5 lat studiów dziennych na wydziele elektrycznym) który nie posiada własnej firmy, a posiada wiedze i umiejętności (poparte aktualnymi uprawnienia SEP (badź też nie)) nie jest wykwalifikowanym elektrykiem który podłaczy kuchenkę elektryczną??

Nie popadajmy w paranoję ...
Z drugiej strony znam "elektrykó" majacych firmy uprawnienia itp .... pracujacych "gdzie trzeba ..." [czyt ZE] którzy nie znają praw kirchoffa o Ohmie nie wspomnę, a działanie kuchni indukcyjenej jest dla nich czarną magią - ale maja pieczątkę i montuja sprzet AGD .......

coulignon
16-06-2009, 14:28
widzę że legaliści i praktycy zaczęli sie okładać pięściami więc ja tylko dodam że mam płytę Aristona która była uprzejma umrzeć przed końcem gwarancji. Podpisał mi to kolega i wpisał numer uprawnień SEP. I tyle. serwisant przyjechał i nprawił.

pablitoo
16-06-2009, 14:31
Mam dwie uwagi.
* Twoja instalacja BYŁA poprawna w chwili odbioru na co masz odpowiedni papier, ale niekoniecznie jest poprawna w tej chwili (usterka, zmiana przepisów...).

Moja instalacja była poprawna w chwili odbioru i jest poprawna również w tej chwili - niedalej jak kilka miesięcy temu robiłem pomiary , sprawdzałem całokształt instalacji przeciwporażeniowej , odgromowej etc ... - i mam na to papier - protokół - jak to nazwiesz ...


* Weź pod uwagę, że sprzęt AGD nie jest montowany tylko w nowych budynkach, ale również w starych ruderach z instalacją rodem z PRL.

A tutaj to akurat nie wiem o co ci chodzi - mój dom nie jest rodem z Peerelu więc nie wiem do czego to się odnosi w moim przypadku ...


Producent AGD zabezpiecza swoje interesy i przy okazji daje nam elektrykom trochę dodatkowej pracy :)

Ależ ja się z tym zgadzam i tego nie neguję - pytam tylko czy sam siebie mogę wpisać do karty gwarancyjnej jako elektryka z aktualnymi uprawnieniami - i nic więcej ...



Reasumując:
Kupiłeś dany sprzęt AGD i zgodziłeś się na warunki podane w gwarancji.
Teraz nie pozostaje nic innego jak reklamować sprzęt zgodnie z zapisami karty gwarancyjnej.

Zgadza się - zgodziłem się - choć dla mnie są baz sensu - ale moje zdanie nie ma tutaj nic do rzeczy - zadałem proste pytanie - chcę reklamować sprzęt zgodnie z warunkami gwarancji - oczywiscie po uprzednim uzupełnieniu brakującego wpisu o którym jest mowa w tym wątku :D

zbigmor
16-06-2009, 14:37
Jeśli masz takie uprawnienia to jednak nie możesz podłączać sprzętu samodzielnie, co nie dotyczy się włożenia wtyczki do gniazdka. Zgłoś oficjalnie reklamację i się nie przejmuj. Telewizor jest róznie groźnym sprzętem i żaden producent nie wymaga podłączenia przez uprawnionego elektryka. W przypadku kuchenki z opisu sprawa wygląda analogicznie.

Uprzejmie informuję, że to nieprawda. Telewizory są urządzeniami drugiej klasy ochronnej. Takie urządzenia oprócz specjalnych oznaczeń łatwo poznaqć po tym, że mają małą płaską wtyczkę, a więc nie wymagają instalacji ochronnej.
Natomiast piekarnik tak jak kuchenka, są urządzeniami pierwszyej klasy ze specjalnym przewodem ochronnym i podłączający je elektryk musi rozeznać układ sieci i sprawdzić prawidłowość podłączenia przewodów w gniazdku.
I sprzedawcy AGD MAJĄ PRAWO TEGO ŻĄDAĆ o czym zreszta informują w warunkach gwarancji.

Uprzedzam też wszystkich, że brak wpisu elektryka, w razie pożaru pozbawia nas odszkodowania.


A to zwracam honor. Nadal jednak nie rozumiem na jakiej podstawie sprzedawca ma prawo żądać włożenia wtyczki do gniazdka przez uprawnionego elektryka, skoro instalacja została już zbadana przy jej odbiorze? Poza tym, jeśli instalacja jest nieprawidłowa to i tak w przypadku awarii gwarancja nie będzie uznana.

Gelus
16-06-2009, 14:38
Jeśli masz takie uprawnienia to jednak nie możesz podłączać sprzętu samodzielnie, co nie dotyczy się włożenia wtyczki do gniazdka. Zgłoś oficjalnie reklamację i się nie przejmuj. Telewizor jest róznie groźnym sprzętem i żaden producent nie wymaga podłączenia przez uprawnionego elektryka. W przypadku kuchenki z opisu sprawa wygląda analogicznie.

Uprzejmie informuję, że to nieprawda. Telewizory są urządzeniami drugiej klasy ochronnej. Takie urządzenia oprócz specjalnych oznaczeń łatwo poznaqć po tym, że mają małą płaską wtyczkę, a więc nie wymagają instalacji ochronnej.
Natomiast piekarnik tak jak kuchenka, są urządzeniami pierwszyej klasy ze specjalnym przewodem ochronnym i podłączający je elektryk musi rozeznać układ sieci i sprawdzić prawidłowość podłączenia przewodów w gniazdku.
I sprzedawcy AGD MAJĄ PRAWO TEGO ŻĄDAĆ o czym zreszta informują w warunkach gwarancji.

Uprzedzam też wszystkich, że brak wpisu elektryka, w razie pożaru pozbawia nas odszkodowania.


hmm... to trzeba elektryka do podłączania żelazka?..Bo tam okrągłe gniazdo... i moc taka jak w piekarniku prawie....

sSiwy12
16-06-2009, 15:13
Uprawnienia są uprawnieniami. Ich ważność przypisana jest do osoby i do tego co obejmują, a nie dla kogo usługa jest wykonywana – w tym zakresie nie ma wyłączeń.
Biorąc to wszystko pod uwagę nie ma przeszkód aby samemu sobie podbić „świadectwo odbioru” – co jest zresztą normalną praktyką jeśli wykonawca ma uprawnienia do odbioru instalacji.
Podbijaj bez skrupułów. :lol:

anetabo
16-06-2009, 15:20
Nic nie podbijaj, wyrzuć gwarancję na śmietnik. Skorzystaj z 2 letniej rękojmi dla konsumentów.

kolorado
16-06-2009, 15:29
widzę że legaliści i praktycy zaczęli sie okładać pięściami więc ja tylko dodam że mam płytę Aristona która była uprzejma umrzeć przed końcem gwarancji. Podpisał mi to kolega i wpisał numer uprawnień SEP. I tyle. serwisant przyjechał i nprawił.
Strasznie wadliwe te Aristony... Dobrze wiedzieć. :)

sSiwy12
16-06-2009, 15:40
Nic nie podbijaj, wyrzuć gwarancję na śmietnik. Skorzystaj z 2 letniej rękojmi dla konsumentów.
:o :o :o :o :o
Ciekawe – zwłaszcza to pogrubione.
Rozumiem, że doskonale wiesz co piszesz i bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa – również finansową, bo ta rada prowadzi do naprawy na własny koszt.

retrofood
16-06-2009, 17:33
Czy np. mgr inż. elektromechanik (3 lata elektrycznej ZSZ, 3 lata technikum dziennego, 5 lat studiów dziennych na wydziele elektrycznym) który nie posiada własnej firmy, a posiada wiedze i umiejętności (poparte aktualnymi uprawnienia SEP (badź też nie)) nie jest wykwalifikowanym elektrykiem który podłaczy kuchenkę elektryczną??
.

Policjantowi powiedz, że "no przecież jeszcze wczoraj miałem prawo jazdy"

PS. Nikt nie wymaga prowadzenia dzialalności gospodarczej, tylko imię nazwisko, podpis i nr uprawnień elektryka. Czy to tak dużo?

retrofood
16-06-2009, 17:38
Podbijaj bez skrupułów. :lol:

Oczywiście, że tak. Zresztą, skad niby skrupuły. Sam podłączałeś - sam podpisz.
PS. Tylko, żeby nie było tak, że instalację masz "skopaną" bo byłby wstyd. Ale to piszę tak na wszelki wypadek, wierząc, że z instalacją wszystko jest OK.

Bełatka
16-06-2009, 22:23
Moja płyta gazowa Electolux-a, po upływie niecałego roku zaczyna szwankować. Rozmowa z serwisem dość ciekawa, mam przygotować numer seryjny urządzenia, który jest pod spodem płyty (muszę piekarnik demontować), numer karty gwarancyjnej i datę zakupu. Zresztą to co się dzieje wynika z zalania palnika i niepotrzebnie wzywam serwis i będę musiała zapłacić za usługę, czyli osuszenie palnika. Jakoś dziwne jest to że, przez te 10 miesięcy wcześniej nie udało mi się zalać palnika ? :-? Wydaje mi się, że chcą mnie zbyć. :wink:
Co to takiego ta rękojmia dla konsumentów ?

pablitoo
17-06-2009, 06:20
Podbijaj bez skrupułów. :lol:

Oczywiście, że tak. Zresztą, skad niby skrupuły. Sam podłączałeś - sam podpisz.
PS. Tylko, żeby nie było tak, że instalację masz "skopaną" bo byłby wstyd. Ale to piszę tak na wszelki wypadek, wierząc, że z instalacją wszystko jest OK.

Nie będzie wstyda - instalacja jest w porządku :lol:

anetabo
17-06-2009, 06:29
Nic nie podbijaj, wyrzuć gwarancję na śmietnik. Skorzystaj z 2 letniej rękojmi dla konsumentów.
:o :o :o :o :o
Ciekawe – zwłaszcza to pogrubione.


1 rok ?

mjakob
17-06-2009, 06:46
A to zwracam honor. Nadal jednak nie rozumiem na jakiej podstawie sprzedawca ma prawo żądać włożenia wtyczki do gniazdka przez uprawnionego elektryka, skoro instalacja została już zbadana przy jej odbiorze? Poza tym, jeśli instalacja jest nieprawidłowa to i tak w przypadku awarii gwarancja nie będzie uznana.

Bywa że kuchenki mają listwy zaciskowe do których podłącza się przewody i wtedy żadanie by wykonał do elektryk ma uzasadnienie. Jeśli jednak podłączenie do sieci oznacza "włożenie wtyczki" to takie podstępowanie aristona powinno się zakwestionować w urzędzie ochrony konsumentów.

retrofood
17-06-2009, 06:57
Bywa że kuchenki mają listwy zaciskowe do których podłącza się przewody i wtedy żadanie by wykonał do elektryk ma uzasadnienie. Jeśli jednak podłączenie do sieci oznacza "włożenie wtyczki" to takie podstępowanie aristona powinno się zakwestionować w urzędzie ochrony konsumentów.

Nie masz racji. Wiele modeli kuchenek nie pracuje prawidłowo bez prawidłowo wykonanej instalacji, mało tego, stwarza wtedy zagrożenie dla użytkowników. A jakie bywają instalacje, to wszyscy wiemy. Jeszcze dziś można spotkać na forum wpisy, że wazne są kafelki nad przewodem, a sam przewód, to może być 0,75 bo przecież go nie widać.
I dlatego zadaniem elektryka jest sprawdzenie prawidlowości połaczeń w gnieździe lub listwie zasilającej, przekroju przewodów zasilania i cech zabezpieczeń. Bo jeśli te warunki techniczne nie są spełnione, to producent po prostu zastrzega się, że nie odpowiada za prawidłowość pracy urządzenia.
To tak jak z samochodem. Spełniasz warunki techniczne, robisz przeglądy - masz gwarancję.
Olewasz wskazówki producenta? - oni olewają ciebie.
No i spróbuj wtedy lecieć do Urzędu ochrony konsumenta.

zbigmor
17-06-2009, 07:14
Bywa że kuchenki mają listwy zaciskowe do których podłącza się przewody i wtedy żadanie by wykonał do elektryk ma uzasadnienie. Jeśli jednak podłączenie do sieci oznacza "włożenie wtyczki" to takie podstępowanie aristona powinno się zakwestionować w urzędzie ochrony konsumentów.

Nie masz racji. Wiele modeli kuchenek nie pracuje prawidłowo bez prawidłowo wykonanej instalacji, mało tego, stwarza wtedy zagrożenie dla użytkowników. A jakie bywają instalacje, to wszyscy wiemy. Jeszcze dziś można spotkać na forum wpisy, że wazne są kafelki nad przewodem, a sam przewód, to może być 0,75 bo przecież go nie widać.
I dlatego zadaniem elektryka jest sprawdzenie prawidlowości połaczeń w gnieździe lub listwie zasilającej, przekroju przewodów zasilania i cech zabezpieczeń. Bo jeśli te warunki techniczne nie są spełnione, to producent po prostu zastrzega się, że nie odpowiada za prawidłowość pracy urządzenia.
To tak jak z samochodem. Spełniasz warunki techniczne, robisz przeglądy - masz gwarancję.
Olewasz wskazówki producenta? - oni olewają ciebie.
No i spróbuj wtedy lecieć do Urzędu ochrony konsumenta.



Wszystko OK, ale przeglądy robisz na samochodzie, którego dotyczy gwarancja, a nie przedstawiasz zaświadczeń ze stacji paliw o jego jakości w wypadku reklamacji.
Rozwiń tą myśl jak to sie ma do podłączenia żelazka, zmywarki, pralki, lodówki oraz jaką odpowiedzialność miałby producent kuchenki jeśli instalacja byłaby źle zrobiona? Przecież wtedy i tak może jej nie uznać, czyli nie ma żadnego interesu w wymaganiu właściwie zrobionej instalacji. Zdaję sobie sprawę, że przepisy w wielu miejscach są idiotyczne, ale zawsze mają jakieś merytoryczne lub historyczne uzasadnienie.

mjakob
17-06-2009, 07:28
Bywa że kuchenki mają listwy zaciskowe do których podłącza się przewody i wtedy żadanie by wykonał do elektryk ma uzasadnienie. Jeśli jednak podłączenie do sieci oznacza "włożenie wtyczki" to takie podstępowanie aristona powinno się zakwestionować w urzędzie ochrony konsumentów.

Nie masz racji. Wiele modeli kuchenek nie pracuje prawidłowo bez prawidłowo wykonanej instalacji, mało tego, stwarza wtedy zagrożenie dla użytkowników. A jakie bywają instalacje, to wszyscy wiemy. Jeszcze dziś można spotkać na forum wpisy, że wazne są kafelki nad przewodem, a sam przewód, to może być 0,75 bo przecież go nie widać.
I dlatego zadaniem elektryka jest sprawdzenie prawidlowości połaczeń w gnieździe lub listwie zasilającej, przekroju przewodów zasilania i cech zabezpieczeń. Bo jeśli te warunki techniczne nie są spełnione, to producent po prostu zastrzega się, że nie odpowiada za prawidłowość pracy urządzenia.
To tak jak z samochodem. Spełniasz warunki techniczne, robisz przeglądy - masz gwarancję.
Olewasz wskazówki producenta? - oni olewają ciebie.
No i spróbuj wtedy lecieć do Urzędu ochrony konsumenta.

No tak, z jednej strony masz rację. Instalacje bywają jakie bywają, ale z drugiej strony jest to lekka przesada żeby pierwszego włączenia danego sprzętu wtyczką do gniazda dokonywał elektryk :-)
A poza tym, jak pisał pablitoo, co w przypadku kiedy odbiór instalacji został dokonany i przeprowadzane są regularne pomiary?? To powinno wystarczać chyba (i tu można odwoływać się do uokik )
Zamieszkując w nowym domu kupujemy masę sprzętu - chociażby z prawdopodobieństwa i prawa murphyiego :-) wynika, że coś może się zepsuć (a przecież odbiór niedawno, a więc i instalacja przebadana).

Niestety, producent zawsze szuka i będzie szukał haczyków żeby tylko wykołować klienta.

kemot_73
17-06-2009, 07:44
Niestety, producent zawsze szuka i będzie szukał haczyków żeby tylko wykołować klienta.

I to jest sedno sprawy!!

Niestety maluczki klient ma niewielkie sznase "solo" z producentrm - stąd też sa takie instytucje jak Federacja Konsumenta, UOKiK które wbrew pozorom i obiegowej opini że nic nie robią naprawde nieźle sobie radzą w przypadku kiedy gwarant robi wszytko by nie uznać usterki za którą powinien odpowiadać.
Oczywiści ejest jeszcze coś pomiędzy klientem a producentem coś co zazwyczaj powoduje ze producent płaci nie koniecznie za to co naprawdę powinien zapłacić
SERWIS - dla wielu serwisantów naprawy gwarancyjne są żyła złota - doskonale wiedza która firma daje sieokradać a która nie....

retrofood
17-06-2009, 08:10
Wszystko OK, ale przeglądy robisz na samochodzie, którego dotyczy gwarancja, a nie przedstawiasz zaświadczeń ze stacji paliw o jego jakości w wypadku reklamacji.
Rozwiń tą myśl jak to sie ma do podłączenia żelazka, zmywarki, pralki, lodówki oraz jaką odpowiedzialność miałby producent kuchenki jeśli instalacja byłaby źle zrobiona? Przecież wtedy i tak może jej nie uznać, czyli nie ma żadnego interesu w wymaganiu właściwie zrobionej instalacji. Zdaję sobie sprawę, że przepisy w wielu miejscach są idiotyczne, ale zawsze mają jakieś merytoryczne lub historyczne uzasadnienie.

1. Samochod ci przeglądają przy sprzedaży, więc to jak pierwsze podłączenie kuchenki.
2. Wiekszość sprzętu domowego nie przekracza mocy standardowej na gniazdko - czyli do 16A.
3. Większość sprzętu domowego, w tym np. również żelazka, to obecnie sprzęt II klasy ochronności, czyli bezpieczny, z płaską wtyczką bez podłączania bolca ochronnego. mało tego, tam nie wolno go podłączać. Inne - lodówka, zmywarka, nie przekraczają mocy standardowej.
4. Moc maksymalna kuchenki przekracza standard 16A, więc należy sprawdzić przewody zasilające (odmówić podłączenia przy zbyt niskich przekrojach), czy są własciwe i zabezpieczenia. Często również na panelu kuchenki nalezy skojarzyć jej grzałki, tj. wybrać układ połączeń.
5. Producenci od dawna piszą o tych wymaganiach w instrukcjach i nikt się nie może tłumaczyć, że nie wiedział.
6. Mój znajomy próbował sam podłączyć kuchenkę gazową z elektrycznym piekarnikiem. Podłączył, tyle, że nie działały zapalarki do gazu. Tak jest skonstruowane, że bez prawidłowego podłaczenia instalacji - po prostu nie działają.
7. Przepisy od dawna wymagają oddzielnych i specjalnie (obowiązkowo) zabezpieczonych gniazd w łazience. Dlatego producenci pralek na tym się opierają. Takich wymagań nie ma dla kuchni (a szkoda) i tam co sprytniejsi własciciele próbują podłączyć kuchenkę do jednego z gniazd ogólnego szeregu, co jest karygodne - przepisy wymagają dla mocy powyżej 2 kW oddzielnego gniazda.

retrofood
17-06-2009, 08:14
A poza tym, jak pisał pablitoo, co w przypadku kiedy odbiór instalacji został dokonany i przeprowadzane są regularne pomiary?? To powinno wystarczać chyba (i tu można odwoływać się do uokik )


No nie. Ile razy mam pisać, że to ułuda.
Odbiór i pomiary instalacji jest dokonany. I wszystko jest OK.
Ale próbując podłączyć kuchenkę - wprowadzasz zmiany. jakie - powtarzam: zwiększasz moc. Powinieneś mieć do kuchenki oddzielnie zabezpieczone gniazdo, na oddzielnych przewodach. A przy przeglądzie mogłeś tego nie mieć!!!! I zadaniem elektryka jest to wszystko sprawdzić.

M@riusz_Radom
17-06-2009, 08:17
Uprzedzam też wszystkich, że brak wpisu elektryka, w razie pożaru pozbawia nas odszkodowania.

Kiedyś pracowałem jako likwidator szkód i zawsze mówiłem ludziom, że pierwsze co spłonęło to dokumentacja, wszystkiego co było w domu ... Potem odszedłem z tej roboty bo pozbawianie ludzi należnych im pieniędzy było w sprzeczności z moim światopoglądem ...

sSiwy12
17-06-2009, 09:09
Rację ma Retrofood. To z punktu widzenia fachowości.

Ale dochodzi tu jeszcze jeden bardzo istotny czynnik – konsument, którego niczym nie skrępowana wyobraźnia (a w zasadzie jej brak), beztroskość, poczucie fachowości i „wszystkowiedzctwa” jest niczym nie skrępowana - przklady równiez na tym Forum.

Producent musi to przewidzieć i zabezpiecza się na wszelkie możliwe sposoby. W tym przypadku chroni swoją d..pę przed ewentualnymi roszczeniami z tytułu porażenia prądem lub pożaru wynikającego ze złej instalacji – przerzucając tą odpowiedzialność (teoretycznie) na elektryka.
Warunki gwarancyjne są w tym przypadku najmniej istotne, bo konsument wcale nie musi korzystać z uprawnień gwarancyjnych, bo to też jest „przerzucanie” odpowiedzialności sprzedawcy na producenta. W przypadku sprzedaży konsumenckiej, to sprzedawca, zgodnie z prawem, odpowiada za zgodność towaru z zamówieniem, a nie producent. I to sprzedawca ma się „boksować” z producentem.

Trzeba też mieć na uwadze fakt, że warunki gwarancyjne w niczym nie mogą ograniczać prawo konsumenta do reklamacji.
Tak więc, w tym przypadku, brak pieczątki elektryka z uprawnieniami, nie może być ograniczeniem w przyjęciu reklamacji, bo w przypadku sprawy sadowej, gwarant (producent) lub sprzedawca, będzie musiał udowodnić zależność „przyczynowo-skutkową” w tym zakresie.

sSiwy12
17-06-2009, 09:22
Kiedyś pracowałem jako likwidator szkód i zawsze mówiłem ludziom, że pierwsze co spłonęło to dokumentacja, wszystkiego co było w domu ... Potem odszedłem z tej roboty bo pozbawianie ludzi należnych im pieniędzy było w sprzeczności z moim światopoglądem ...

Bez urazy, ale to ciekawy światopogląd – zwłaszcza w przypadku, kiedy ten pożar był ewidentnie z winy poszkodowanego, bo np. instalacja była samoróbką zrobioną wbrew zdrowemu rozsądkowi, że nie wspomnę o obowiązujących przepisach i bez odbioru (odbiór pewnie zapobiegłby).
Oczywiście, ze szkoda takiego człowieka. Ale czy to jest powód aby za błędy poszkodowanego, a jednocześnie winnego, płacili wszyscy pozostali – bo przecież ktoś te składki opłaca, a im więcej „szkód”, tym stawka wyższa.

M@riusz_Radom
17-06-2009, 09:31
Bez urazy, ale to ciekawy światopogląd – zwłaszcza w przypadku, kiedy ten pożar był ewidentnie z winy poszkodowanego

Wierz mi, że z punktu widzenia likwidatora szków to ZAWSZE ma być pożar z winy poszkodowanego. Dopiero jak nie uda się Tobie udowodnić, że było inaczej to wypłać odszkodowanie ... ale i tak urwij ile się da. Podobnie jest z włamaniem, zalaniem itd itd .. Jakby nawet na Twój dom spadł samolot to sprawdź, czy kolor Twojego dachu nie był zbyt jaskrawy co przyczyniło się do oślepienia pilota;)

Po pracy w takiej branży nabiera się dystansu do ubezpieczeń. Bo takowe obarczone są pewnym ryzykiem zarówno dla ubezpieczanego ( bo jak się nic nie stanie to kasa na ubezpieczenie jest kasą wyrzuconą w błoto ) jak i ubezpieczającego ( bo jak będzie szkoda to i tak wypłacimy więcej niż wynosiła składka ) a jeszcze nie znalazłem tow ubezpieczeniowego, które zanotowałoby stratę.

M@riusz_Radom
17-06-2009, 09:38
Producent musi to przewidzieć i zabezpiecza się na wszelkie możliwe sposoby. W tym przypadku chroni swoją d..pę przed ewentualnymi roszczeniami z tytułu porażenia prądem lub pożaru wynikającego ze złej instalacji – przerzucając tą odpowiedzialność (teoretycznie) na elektryka.


To powiedz proszę, czemu w USA warunki gwarancji nie narzucają na konsumenta obowiązku podłączenia sprzętu przez instalatora ( choć i tak każdy bierze "fachowca" albo sklepy oferują podłączenie przez instalatora w cenie urządzenia ) za to sposób właściwego podłączenia sprzętu jest opisany na 20 stronach w instrukcji obsługi sprzętu ? A odszkodowania są tam chyba XX razy większe niż w Europie ...

Wymianę akumulatora też musi wykonać serwis ? Tam niewłaściwe podłączenie też może spowodować wiele strat ...Pal licho tablicę rozdzielczą bezpieczników, ale taki ECU już kosztuje konkretne pieniądze ;)

sSiwy12
17-06-2009, 10:04
To powiedz proszę, czemu w USA warunki gwarancji nie narzucają na konsumenta obowiązku podłączenia sprzętu przez instalatora…

Właśnie dlatego: :lol:



…. ( choć i tak każdy bierze "fachowca" albo sklepy oferują podłączenie przez instalatora w cenie urządzenia ) za to sposób właściwego podłączenia sprzętu jest opisany na 20 stronach w instrukcji obsługi sprzętu ?

Dlatego też, nawet dla zwykłego młotka producent dodaje instrukcje obsługi, aby nie być pozwanym, bo:




A odszkodowania są tam chyba XX razy większe niż w Europie ...


A w każdych warunkach gwarancyjnych jest adnotacja : instalacji zgodnej z instrukcją i użytkowania zgodnego z instrukcją (następne 20 stron). :evil:

M@riusz_Radom
17-06-2009, 10:11
To powiedz proszę, czemu w USA warunki gwarancji nie narzucają na konsumenta obowiązku podłączenia sprzętu przez instalatora…

Właśnie dlatego: :lol:


Niby racja, ale jak sam sobie podłączysz wtyczkę i sprzęt ulegnie po jakimś czasie zniszczeniu, to przyjeżdża serwis i grzecznie usuwa usterkę. I tym się różnimy.

sSiwy12
17-06-2009, 10:35
U nas też jest bardzo prosto – wbrew pozorom.
Byłem kilka razy powoływany przez Sąd jako biegły i zawsze odpowiadałem na zadane pytanie: „ czy usterka (niesprawność, wada) urządzenia wynika z wady materiałowej lub konstrukcyjnej i czy użytkowanie zgodne z instrukcją obsługi, może spowodować występującą wadę (niesprawność, usterkę)” – bo tylko na takiej płaszczyźnie Sądy rozpatrują „postępowania gwarancyjne”, zarówno u nas jak i w "innych cywilizacjach".

Pozdrawiam

M@riusz_Radom
17-06-2009, 10:43
I tylko pozostaje mi mieć nadzieję, że odpowiadałeś zgodnie z własnym sumieniem ;) Ale i tak tym się różnimy od państw bardziej rozwiniętych cywilizacyjnie tym, że tam nie dopuszcza się do procesów sądowych w tak błahych sprawach i rozpatruje się reklamacje z reguły na korzyść klienta..

U nas, z racji śmiesznie niskich odszkodowań, nikt się sądów nie boi ... Nie mówiąc już o tym, że za nic ma się dbałość o dobry wizerunek marki ...

sSiwy12
17-06-2009, 11:25
I tylko pozostaje mi mieć nadzieję, że odpowiadałeś zgodnie z własnym sumieniem ;)..
Właśnie w tym sformułowaniu tkwi sedno sprawy.
Pomijam już to, ze czuję się lekko dotknięty tym stwierdzeniem (ale tylko lekko :lol: ), to co ma tu wspólnego sumienie? Ale może i racja. Wiec odpowiadam. Nie odpowiadałem zgodnie z własnym sumieniem, tylko zgodnie z własną wiedzą i doświadczeniem i poparte odpowiednimi badaniami.

pablitoo
17-06-2009, 11:33
Dziękuję wszystkim za udzielone rady i szerokopojętą dyskusję w temacie :D - wpisy w karcie gwarancyjnej uzupełnione - awaria zgłoszona - czekam na przyjazd serwisanta .

Mam jeszcze jedno pytanie - oprócz awarii programatora w 1,5 rocznym piekarniku starły się praktycznie całkowicie symbole funkcji przy pokretle - oczywiście to też reklamuję - a dokładnie chcę reklamować - gdyż niemiła pani na hotline uznała że "to" nie podlega gwarancji gdyż nie jest to usterka funkcjonalna / :o / - oczywiście nie zamierzam im tego odpuścić - ale - czy moga mnie zlać w tym temacie czy nie ? - jak sądzicie - starcie oznaczeń i symboli podlega gwarancji czy nie ?? / oczywiście nie było to niczym szorowane , myte , polerowane - symbole poprostu starły sie od normalnego pocierania ręką podczas zmiany nastaw i funkcji piekarnika ...

- ekhhh - co to za badziew ten francowanty Ariston ... - nigdy więcej !

mery26
17-06-2009, 11:45
My mieliśmy przejścia z włoskim badziewem czyli pralko-suszarką. Raz spaliło sterownik potem jakiś uziom. W drugim przypadku zgłaszając reklamację (gwarancja) pani z info linii stwierdziła że nie przyjmie zgłoszenia, bo nikt na naszą wioche nie będzie jechał :lol:
Jak poprosiłem żeby się przedstawiła to nagle zmieniła zdanie i udało się jej przyjąć zgłoszenie.

sSiwy12
17-06-2009, 12:02
Mam jeszcze jedno pytanie - oprócz awarii programatora w 1,5 rocznym piekarniku starły się praktycznie całkowicie symbole funkcji przy pokretle - oczywiście to też reklamuję - a dokładnie chcę reklamować - gdyż niemiła pani na hotline uznała że "to" nie podlega gwarancji gdyż nie jest to usterka funkcjonalna / :o / - oczywiście nie zamierzam im tego odpuścić - ale - czy moga mnie zlać w tym temacie czy nie ? - jak sądzicie - starcie oznaczeń i symboli podlega gwarancji czy nie ?? / oczywiście nie było to niczym szorowane , myte , polerowane - symbole poprostu starły sie od normalnego pocierania ręką podczas zmiany nastaw i funkcji piekarnika ...

- ekhhh - co to za badziew ten francowanty Ariston ... - nigdy więcej !

Ja bym reklamował, ale tu w grę wchodzi tylko „życzliwość” gwaranta. W zasadzie jest to typowy „pat”, bo każdej ze stron trudno będzie udowodnić swoje racje. Ty będziesz twierdził, że to od „ręki”, zaś producent, że w wyniku nieodpowiedniej konserwacji (mycia). Nie do rozstrzygnięcia.
Natomiast starcie symboli jest usterką funkcjonalną, bo jak nastawić parametry bez oznaczeń?

retrofood
17-06-2009, 15:01
Mam jeszcze jedno pytanie - oprócz awarii programatora w 1,5 rocznym piekarniku starły się praktycznie całkowicie symbole funkcji przy pokretle - oczywiście to też reklamuję - a dokładnie chcę reklamować - gdyż niemiła pani na hotline uznała że "to" nie podlega gwarancji gdyż nie jest to usterka funkcjonalna / :o / - oczywiście nie zamierzam im tego odpuścić - ale - czy moga mnie zlać w tym temacie czy nie ? - jak sądzicie - starcie oznaczeń i symboli podlega gwarancji czy nie ?? / oczywiście nie było to niczym szorowane , myte , polerowane - symbole poprostu starły sie od normalnego pocierania ręką podczas zmiany nastaw i funkcji piekarnika ...

- ekhhh - co to za badziew ten francowanty Ariston ... - nigdy więcej !

Ja bym nie popuścił. TO NIE MIAŁO PRAWA SIĘ STAĆ!
A jestem wk..wiony, bo starłem już litery w nowej klawiaturze kompa. jak oni to badziewie robią? Kiedyś byłem serwisantem sprzętu biurowego. Spróbujcie zetrzeć litery w klawiaturze przedwojennej maszyny do pisania. Kur..a, nawet pilnikiem przez rok się nie uda!!!! Można cały niemal klawisz spiłować a literę będzie widać. To czasem przeszkadzało, bo jak goście przynosili zabytkowy sprzęt do remontu, to nie można było uzupełnić braków. Nie szło przerobić.
A teraz klawiatura ma 7 miesięcy i już a,s,z nie widać.

pablitoo
17-06-2009, 18:32
Ja bym nie popuścił. TO NIE MIAŁO PRAWA SIĘ STAĆ!(...)

Nie popuszczam :D

Dzisiaj dzwonił do mnie serwisant Aristona celem umówienia terminu wizyty i interwencji - przyjeżdża w piątek po połedniu - będę czekał ...

pablitoo
19-06-2009, 19:23
I po wizycie serwisanta Aristona - efekt - programator cały do wymiany , drzwi piekarnika / nie domykały się / - zawiasy do wymiany , starte oznaczenia - i tu chyba będzie walka - serwisant zrobił foty i stwierdził że to juz decyzja centrali - mam czekać na odpowiedź czy reklamacja uznana ...

PS. Serwisant dyskretnie skontrolował książkę gwarancyjną i dyskretnie odpisał numer uprawnień wpisanych tam przez mnie ... :lol:

retrofood
19-06-2009, 20:32
I po wizycie serwisanta Aristona - efekt - programator cały do wymiany , drzwi piekarnika / nie domykały się / - zawiasy do wymiany , starte oznaczenia - i tu chyba będzie walka - serwisant zrobił foty i stwierdził że to juz decyzja centrali - mam czekać na odpowiedź czy reklamacja uznana ...

PS. Serwisant dyskretnie skontrolował książkę gwarancyjną i dyskretnie odpisał numer uprawnień wpisanych tam przez mnie ... :lol:

:lol: :lol:

czszym się!
ja bym im dużo odpuscił w innym stanie, ale te oznaczenia mnie dobiły!