PDA

Zobacz pełną wersję : Sarna obgryzła mi sosny, modrzewie i lipy!



WaWo1
19-06-2009, 10:03
Czy w tych "łysych" miejscach urosną jeszcze gałązki, czy też pozostaną łyse? Drzewka były posadzone w tym roku i mają ok.0,5-1m wysokości.

G.N.
19-06-2009, 11:26
Zależy jak obgryzła. Jeśli ogryzła pieńki z kory to po ptakach, bardzo nikłe szanse żeby przeżyły. Jeśli tylko gałązki i czubki są nie uszkodzone to sosny i lipy powinny rosnąć dalej do góry. W miejscach odgryzionych gałęzi jeśli nie zostały fragmenty z oczkami, nowe już nie wyrosną. Jeśli czubki też są zjedzone to sosny i lipy raczej masz z głowy. Lipa to jeszcze może od korzenia odbić ale sosna nie ma szans.
Modrzew powinien odbić z pnia nawet jeśli stracił czubek.

Douger
19-06-2009, 11:54
sosna wytworzy nowy przewodnik, ale będzie trochę zniekształcona.

WaWo1
19-06-2009, 14:13
Zależy jak obgryzła. Jeśli ogryzła pieńki z kory to po ptakach, bardzo nikłe szanse żeby przeżyły. Jeśli tylko gałązki i czubki są nie uszkodzone to sosny i lipy powinny rosnąć dalej do góry. W miejscach odgryzionych gałęzi jeśli nie zostały fragmenty z oczkami, nowe już nie wyrosną. Jeśli czubki też są zjedzone to sosny i lipy raczej masz z głowy. Lipa to jeszcze może od korzenia odbić ale sosna nie ma szans.
Modrzew powinien odbić z pnia nawet jeśli stracił czubek.

czyli jest tak jak przypuszczałam. Czubki są nieuszkodzone, ale kora zdarta i nie ma oczek po gałęziach. Lipa miała dwa pędy, ten jeden jest zdrowy, więc chyba coś z tego będzie. Najbardziej szkoda mi sosenki, bo była prześliczna, a teraz wygląda smutnie. We wrześniu posadzę kolejne drzewka, a dzisiaj mąż zamyka ogrodzenie i sarny będą musiały pójść gdzie indziej na jedzonko.

WaWo1
19-06-2009, 14:15
sosna wytworzy nowy przewodnik, ale będzie trochę zniekształcona.

A co to znaczy, że wytworzy nowy przewodnik?

G.N.
19-06-2009, 17:38
sosna wytworzy nowy przewodnik, ale będzie trochę zniekształcona.

A co to znaczy, że wytworzy nowy przewodnik?
No jeśli ma gałąź z nieuszkodzonym końcem (i na tyle igieł w ogóle żeby wyżyła, bo czymś oddychać musi zanim wyrosną nowe) to w tą gałąź idzie główny wzrost, z czasem zastępuje ona pień. Jak się trochę pogimnastykować z naciąganiem i podpieraniem to nawet może się udać że będzie w miarę foremne drzewo a nie dziwoląg. Jeśli nie ostał się żaden pączek to z sosny nici.