PDA

Zobacz pełną wersję : zwrot z kopalni...



raydenstream
21-06-2009, 22:09
Orientujecie sie ile czasu sie czeka na zwrot pieniedzy za fundamenty i stropy, od momentu zlozenia dokumentow do kopalni??

Trociu
21-06-2009, 22:13
a dlaczego kopalnia miałaby Ci zwracać za fundamenty i stropy?

I.W.
21-06-2009, 22:20
Ja czekałem około 3 miesięcy od zatwierdzenia kosztorysu. Strop nie jest elementem zabezpieczenia na szkody górn więc za to nie płacą.Zwracają tylko za dodatkowe elementy stanowiące zabezpieczenie np dodatkowe ławy, grubsze pręty, ściągi, słupy żelbetowe, czasami drenaż jeżeli był konieczny w związku ze szkodami górn.

Trociu
21-06-2009, 22:37
kiedyś się mówiło "widziały gały co brały"....

Daga&Adam
21-06-2009, 22:45
kiedyś się mówiło "widziały gały co brały"....

Popatrz na to z drugiej strony - kopalnia tez "wiedziala co bieze", zgadzajac sie na wyplate odszkodowan / doplat (przy nowo budowanych domach) do solidniejszych fundamentow na terenach na ktorych chce fedrowac. Jakby Ci ktos Twoj wlasny dom na Twoim wlasnym terenie podkopal i on sie zawalil - nie uwazasz, ze nalezy Ci sie za to odszkodowanie ? :)
pozdr.

Cpt_Q
22-06-2009, 00:13
... Jakby Ci ktos Twoj wlasny dom na Twoim wlasnym terenie....
jak daleko w głąb jest "własny" ?

Daga&Adam
22-06-2009, 06:00
... Jakby Ci ktos Twoj wlasny dom na Twoim wlasnym terenie....
jak daleko w głąb jest "własny" ?

Bez znaczenia jak gleboko - jezeli kopia na 1km w dol i przez to wali Ci sie chaupa to jest to ich wina :) Pozatym gdyby nie bylo odszkodowan to gdzie ci gornicy by mieszkali ? Trzebaby zlikwidowac polowe Slaska :D
pozdr.

dziubek25077
22-06-2009, 07:55
Orientujecie sie ile czasu sie czeka na zwrot pieniedzy za fundamenty i stropy, od momentu zlozenia dokumentow do kopalni??

A jakie dokumenty dokładnei skłądałeś? Bo wiem że trzeba mieć kosztorys robocizny, z tego co sie orientowałem, a jak nie ma to mają jakieś odgórne stawki, chodzi mi o dodatkowy czas robocizny za zabezpieczenia przeciw szkodą górniczym.
U mnie domek oparty na 12 słupach, zazbrojone wszystko tak jakby miało tornado przejść. Wpakowałem 6 ton stali w dom 106 m2.
Jestem ciekaw co do dokumentów i wymagań dotyczących tego zwrotu.
Pozdro !!!

zbigmor
22-06-2009, 09:02
kiedyś się mówiło "widziały gały co brały"....

Popatrz na to z drugiej strony - kopalnia tez "wiedziala co bieze", zgadzajac sie na wyplate odszkodowan / doplat (przy nowo budowanych domach) do solidniejszych fundamentow na terenach na ktorych chce fedrowac. Jakby Ci ktos Twoj wlasny dom na Twoim wlasnym terenie podkopal i on sie zawalil - nie uwazasz, ze nalezy Ci sie za to odszkodowanie ? :)
pozdr.


Jak dom się uszkodzi z powodu szkód górniczych to sprawa jest jasna. Ale jak ktoś podejmuje decyzję o budowie na terenie występowania tych szkód to należy się tylko cieszyć, że kopalnia dopłaca do solidniejszej konstrukcji. Jeśli jednak budynek i tak pęknie to jak rozumiem kopalnia ma to w nosie?
Swoją drogą jak dla mnie układ jest dziwny. Ci, którzy muszą budować na studniach nie dostają zwrotów kosztów różnicy między takim posadowieniea, a standardowym.

wilmax
22-06-2009, 09:20
Jak dom się uszkodzi z powodu szkód górniczych to sprawa jest jasna. Ale jak ktoś podejmuje decyzję o budowie na terenie występowania tych szkód to należy się tylko cieszyć, że kopalnia dopłaca do solidniejszej konstrukcji. Jeśli jednak budynek i tak pęknie to jak rozumiem kopalnia ma to w nosie?
Swoją drogą jak dla mnie układ jest dziwny. Ci, którzy muszą budować na studniach nie dostają zwrotów kosztów różnicy między takim posadowieniea, a standardowym.

Po pierwsze tak jak pisałem wcześniej,jeśli chodzi o działki budowlane na Śląsku to nie ma wyboru,nie ma za dużo działek bez szkód górniczych.
Jeśli budynek pęknie lub zapadnie się pomimo dodatkowych zbrojeń to Kopalnia jeśli stwierdzi,że był odpowiednio zbrojony ponosi koszt naprawy.
Po drugie czemu jest to dziwny układ ?,dewastacja terenu jest lub będzie spowodowana przez kopalnię i to kopalnia ponosi odpowiedzialność za to
Budowanie na studniach spowodowane jest przez Matkę Naturę i tam trzeba dochodzić roszczeń ;)
Chyba,że studnie są konieczne przez szkody górnicze kat.I-IV to tutaj kopalnia płaci :)

frykow
22-06-2009, 13:54
Ja czekałem 4 miesiące. Dokładnie procedurę wraz z dokumentami opisałem w moim dzienniku na pierwszej stronie.

Daga&Adam
22-06-2009, 17:10
Jak dom się uszkodzi z powodu szkód górniczych to sprawa jest jasna. Ale jak ktoś podejmuje decyzję o budowie na terenie występowania tych szkód to należy się tylko cieszyć, że kopalnia dopłaca do solidniejszej konstrukcji.


Atam cieszyc - to jest ich zakichany obowiazek, a prawo tego co buduje :)


Jeśli jednak budynek i tak pęknie to jak rozumiem kopalnia ma to w nosie?


Naprawia lub wyplaca odszkodowanie. Na Slasku wyspecjalizowaly sie nawet firmy w usuwaniu szkod gorniczych i wspolpracuja z kopalniami :) W niektorych wypadkach nie ma sensu naprawiac i chatka jest do wyburzenia - wtedy kopalnia placi za nowy ;D
pozdr.

Tedii
22-06-2009, 22:58
Czekałem parę miesięcy.
W moich okolicach są całe uskoki terenu.
Gdyby taki nastąpił pod budynkiem, to domek może fiknąć koziołka.
Jak ktoś chce pooglądać szkody górnicze to proszę jechać w okolice Bytomia.