PDA

Zobacz pełną wersję : Spalarnia śmieci - jak bardzo się bać?



Jagna
11-12-2003, 11:17
Jest szansa, że ok. 2 km od naszych działek powstanie na prywatnym terenie spalarnia śmieci. Czy ktoś wie jakie są konsekwencje takiego sąsiedztwa? Obawiam się, że będzie to prywatna inwestycja, więc nie będzie się nikt specjalnie przejmował normami, technologią itp.
Jak bardzo to śmierdzi? Czy ma to wpływ na zdrowie ludzi mieszkających niedaleko? Jaki to ma zasięg? Czy fakt, że w najbliższej okolicy są pola uprawne, pola golfowe, działki świeżo zabudowane całorocznie, działki rekreacyjne i spora wieś....czy można to jakoś oprotestować i jakie są szanse to wygrać? Czy ktoś się orientuje?

nurni
11-12-2003, 14:01
Witaj,

mam dom rodzinnny ok. 2 km. od spalarnii - Warszawa Rembertów.
Wbrew pozorom czym bliżej tym bezpieczniej - opad z wysokiego komina może nastepować nawet 10 km od komina.
Na Twoim miejscu sprawdziłbym następujące rzeczy (a wręcz zmusił gminę do tego):
1. jaki rodzaj spalarni (jak nowoczesna technologia)
2. paramentry dymu na wyjściu z komina (rodzaje filtrów, skuteczność)
3. czy hałda śmieci przy spalarni jest odizolowana od gruntu - drenaż
4. czy śmieci są sortowane przed spaleniem
5. co się dzieje z popiołami, a jeśli są składowane to czy jest izolacja od gruntu
6. którędy będą jeździły setki śmieciarek dziennie, bo jak pod Twoim domem, albo na drodze do pracy rano - to już się przykuj do drzewa.

W przypadku jakichkoliwek wątpliwości natychmiast pisz do telewizji, gazet i czego tam się da- sami nie dacie sobie rady - za duża to jet kasa.

pozdrawiam
i życzę upadku przedsięwzięcia

aha
nic nie czuć i dymu nie widać, prana pościel nie jest czarna po suszeniu na balkonie.

Jagna
11-12-2003, 16:07
Dzięki.
Trochę tego jest do sprawdzania, ale same ważne rzeczy tu widzę. Super. A z drugiej strony nie super, że tyle "niedociągnięć" facet nam mógłby zafundować :o
Nie planowałam przykuwać się do drzewa.
Planowałam przykuć się do kaloryfera w gabinecie wójta. A nogą wystukam w telefonie numer do TVN-u :wink:
Jeszcze raz dziękuję za cenne informacje i życzenia,
pozdrawiam :D

12-12-2003, 07:12
Nikt nie wybuduje nic po cichu. Przepisy ochrony środowiska nakazują udział społeczeństwa. Musisz tylko pilnować ogłoszeń. Będzie tzw. postępowanie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko gdzie będzie można przeczytać raport oddziaływania na środowisko. Będzie miejsce na prostesty, skargi itp.
Bardzo ważna w tym wszystkim jest róża wiatrów. W polsce przeważaja wiatry zachodnie, więc jak jesteście na zawietrznej to będzie częściej śmierdzieć.

Jagna
12-12-2003, 09:21
Dziękuję, Gościu.
Jeżeli chodzi o protesty to największe nadzieje pokładam w Panu Od Pól Golfowych, który zainwestował w swoje dzieło ogromne pieniądze. Właśnie kopią u niego stawy, więc mógłby po cichu ukatrupić Pana Od Spalarni, wrzucić do dołu i nawet nikt by się nie dowiedział.... 8)
A tak poważnie, to smrodu boję się mniej niż ewentualnego wpływu na zdrowie. Czy to prawda, że taka spalarnia wytwarza jakieś dymy rakotwórcze, albo coś w tym stylu?

Metal
12-12-2003, 12:01
Jagna,
zapoznaj się z projektem, technologią i jak ktos wyżej radził z przewidywanym wpływem na środowisko. Szukaj powodów, dla których nie ma czego się obawiać, a nie powodów do przykuwania się do drzewa, czy kaloryfera. Ludzie nie przeginajmy. 2km to za blisko, ktoś pisze, że 10 km to może jeszcze gorzej, więc gdzie takie spalarnie budować? Żyjmy tak, żeby nie produkować śmieci (ktoś potrafi???), a potem protestujmy przeciwko wysypiskom, spalarniom itp.
TVN zaproś jeżeli chcesz się zobaczyć w telewizorku, bo dla nich sprawa zakończy się wraz z końcowymi napisami i reklamą podpasek z ogonkami, albo tradycyjnej, polskiej, wigilijnej Coca-coli.

nurni
12-12-2003, 12:29
Szukaj powodów, dla których nie ma czego się obawiać, a nie powodów do przykuwania się do drzewa, czy kaloryfera
Świata nie zmienisz, niestety

2km to za blisko, ktoś pisze, że 10 km to może jeszcze gorzej, więc gdzie takie spalarnie budować
A co jeśli ta spalarnia ma być w tym konkretnym miejscu, oczywiste jest, że lepiej nie być na końcu kapelusza dymowego.

Żyjmy tak, żeby nie produkować śmieci (ktoś potrafi???), a potem protestujmy przeciwko wysypiskom, spalarniom itp.
I co z tego, że ja już tak żyję. A czy 39 mln. rodaków robi to samo?

TVN zaproś jeżeli chcesz się zobaczyć w telewizorku, bo dla nich sprawa zakończy się wraz z końcowymi napisami i reklamą podpasek z ogonkami, albo tradycyjnej, polskiej, wigilijnej Coca-coli.
Polemizowałbym, ponieważ w moim przypadku TV3 i TV1 (chyba był to rok 1999) bardzo pomogła. Nagle się okazało, że technologia jest za stara i zakupiono jednak trochę nowszą, choć nie HI-TECH i mamy nowy dojazd wraz z nowym wiaduktem na Strażackiej po którym jeżdża rzeczone śmieciary.

Pozdrawiam

Jagna
12-12-2003, 13:18
Zrobiłam to co powinnam była zrobić od razu: poczytałam na ten temat. I wiesz co Metal? Nie znalazłam niczego co by mnie uspokoiło. Natomiast znalazłam masę rzeczy, które mnie upewniły, że się przykuję do czego się tylko da, żeby tylko nie było tam spalarni. Oto mały cytat:
"...Śmieci w spalarni nie znikają, choćby dlatego, że duża ich część jest niepalna. Spalarnia zamienia dużą ilość mało toksycznych śmieci w nieco mniejszą ilość silnie trujących żużli i ścieków. Reszta materii pójdzie w atmosferę. Czy powietrze, którym oddychamy ma stać się śmietnikiem ?
Ze względu na niesłychanie różnorodny skład śmieci, nie można zastosować filtrów dedykowanych poszczególnym związkom, tylko filtry niespecyficzne - znacznie mniej skuteczne. Nowoczesne filtry stosowane w spalarniach zachodnich są droższe od samej spalarni i dlatego u nas takich nie będzie. W Polsce nie ma nawet norm na dioksyny - niezwykle groźne substancje, których ok. 90% powstaje podczas spalania odpadów.
Brak systemu zbiórki i utylizacji odpadów niebezpiecznych i przemysłowych (powszechnego na Zachodzie), spowoduje, że będą one spalane razem z odpadami komunalnymi, powodując emisje metali ciężkich...."
i jeszcze kawałek:
"...Z powodu alarmujących badań szkodliwości spalarni dla ludzi i środowiska, na Zachodzie przestaje się je budować. W USA od 1985r. odrzucono 281 projektów. W Kanadzie w stanie Ontario wprowadzono całkowity zakaz, a w Belgii 5-cio letnie moratorium na budowę spalarni. Od 10 lat nie wybudowano żadnej spalarni w Hiszpanii i Austrii. W krajach tych, oraz w Niemczech, Holandii i Wlk. Brytanii silne ruchy społeczne blokują każdy taki pomysł. Jak zwykle niechciane technologie próbuje się sprzedać w krajach mniej rozwiniętych..."
Oto mamy odpowiedź na Twoje pytanie gdzie takie spalarnie budować. :evil:
Gdyby koło Ciebie miało powstać takie cacko, uważałbyś, że nie ma problemu? To może zaproponujemy panu alternatywną lokalizację gdzieś obok Ciebie, skoro jesteś tak otwarty na takie inwestycje? Myślę, że byś jednak nie chciał, Metal, co?.... :(
A co do udziału telewizji, to ani przez chwilę nie miałam nadziei, że pan Lis będzie miesiącami latał po urzędach i sądach, żeby nam pomóc. Tu chodzi o nagłośnienie sprawy, co pozwoli większej ilości osób się o tym dowiedzieć /tysiące Warszawiaków ma działki rekreacyjne w okolicy i tylko parę razy w roku bywają na miejscu/ a po drugie liczę na to, że ewentualny inwestor się zniechęci przy takim ataku. Może jestem naiwna, ale jeśli będzie trzeba to tak zrobimy. Nurni, dzięki za wsparcie.

Metal
15-12-2003, 07:29
No i właśnie o to mi chodziło Jagna, żeby zapoznać się z tematem i z konkretnym projektem i technologią. Z Twojego pierwszego postu nie wynikało, że "wgryzłaś" się już w temat. Jeżeli okazałoby się, że ktoś planuje spalać śmieci w zwykłym piecu, albo na hałdzie, to napisz, a sam się z Tobą przykuję nie tylko do kaloryfera, ale nawet do inwestora.
Mój pierwszy post został zrozumiany trochę opacznie, ale to też trochę moja wina. Jestem poprostu uczulony na wszelkie przejawy działalności PPP (Polskiej Partii Protestującej) - z rozpędu czasem widzę je tam gdzie one niekoniecznie są - i na TVN też.

chemik
15-12-2003, 17:54
Witam!
Jestem specjalistą od odpadów i wiem jak temat spalarni odpadów bulwersuje społeczeństwo. Nie będę "wymądrzał" się i wygłaszał opinie na temat spalarni. Ja osobiście mogę nawet mieszkać w spalarni o ile przestrzegane są wszystkie normy zawarte w pozwoleniu na działalność tego typu instalacji. A gdy nie są, to takie obiekty które muszą być monitorowane całodobowa po prostu płacą wysokie kary (i są zamykane bo bankrutują) albo są zamykane. Efekt końcowy ten sam. To już nie te czasy gdy można było coś wypuszczać nocą. Ale chciałbym poruszyć inny temat. Oburzamy się na powstawanie spalarni a sami ( albo inni) spalamy śmieci w piecach "co", albo na ogniskach. Na mojej ulicy od godziny 16-tej gdy robi się ciemno z kominów wydobywa się taki dym i smród, że nie można wyjść z domu, otworzyć okna. Chyba cała ulica pali kubki po jogurtach. folie z pakowań, buty, i całą masę odpadków. Nikt nie zastanawia się ile dioksyn, furanów, siarkowodoru i innych trucizn dostaje się do atmosfery. Tego nikt nie widzi. Oburzamy się na spalarnie, przemysł, samochody ale na własnym podwórku (we własnym palenisku) robimy co się nam podoba. Według mnie niekontrolowane spalanie odpadów w paleniskach domowych stanowi o wiele poważniejszy problem niż spalarnie odpadów które to robią w sposób kontrolowany. Co państwo myślą na ten temat?
Pozdrawiam!

Metal
16-12-2003, 07:05
Ja twierdzę, że chemik dobrze "gada". Jak ktoś obok niego siedzi niech mu poleje ode mnie.

mag
16-12-2003, 07:37
Witam!
Jestem specjalistą (...)Chyba cała ulica pali kubki po jogurtach. folie z pakowań, buty, i całą masę odpadków. Nikt nie zastanawia się ile dioksyn, furanów, siarkowodoru i innych trucizn dostaje się do atmosfery. Tego nikt nie widzi. (...)Co państwo myślą na ten temat?
Pozdrawiam!
Szczerze mowiac to jestem w lekkim szoku, bo nie przyszlo mi do glowy, ze mozna cos takiego wogole spalic.
Przyznam sie, ze mialam w tym roku zamiar spalic w ogrodku zgrabione liscie i poobcinane galazki z drzew, ale w koncu stchorzylam, bo mam paskudnych sasiadow i zaraz by na policje dzwonili.

pitbull
16-12-2003, 09:19
Z powodu wzrostu cen za wywoz smieci i likwidacji ogolnych kontenerow na rzecz pojemnikow z okreslona pojemnosci ludzie faktycznie zaczynaj traktowac piece c.o. jako domowe spalarnie.

Marbo
16-12-2003, 13:27
Na ulicy mojej i sąsiada ( bo w promieniu 200 m nie ma więcej budynków tylko otulina parku krajobrazowego) pali w piecu tylko sąsiad a i tak po zmroku smród z tego palenia nieludzki.

Moira
16-12-2003, 13:45
Jagna nie chodzi przypadkiem o spalarnię w Woli Duckiej?
Właśnie się przeczytałam ogłoszenie na stronie gminy i zamarłam i szybciutko sprawdzać jak to daleko odemnie. Może wystarczy?

chemik
17-12-2003, 16:30
Witam!
Problem spalania odpadów porusza także temat http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=19128. Tak więc ten problem dotyczy także innych mieszkańców. Jak mam ogrzewanie gazowe, ale koledzy w pracy i dalsza rodzina polecała mi piec na węgiel bo "węgiel jest tani i w piecu można wszystko spalić co nie jest szkłem i puszką aluminiową". Ale czy spalający odpady w piecach CO nie pomyślą ile dzieci przez to zachoruje na astmę ( może ich własne) a ile nawet umrze?. Znam biedę polskiego społeczeństwa ( cena kontenera na odpady, cena gazu) ale nie mogę zrozumieć dlaczego trujemy się wzajemie!. A co do spalarni która ma powstać. Jest to obiekt znacząco wpływający na podorszenie stanu środowiska. Musi być przed jego powstaniem wykonana ocena oddziaływania na środowisko. Nie może powstać bez zgody samorządu lokalnego. Mają więc państwo pełne prawo uczestniczyć w całym etapie jego powstawania. Jeśli państwo nie chcą tego obiektu - proszę protestować. Jednak niech to nie będzie na zasadzie " nie, bo nie". Ja uważam, że są inne tańsze, mniej uciążliwe metody utylizacji odpadów komunalnych. Ale to już jest całkim inny temat.
Pozdrawiam!