PDA

Zobacz pełną wersję : Mam doła ...



asia.malczewska
24-06-2009, 22:27
poważnie.
Nic mi się nie podoba. Dom zbudowany, a raczej Stajnia wyremontowana, a ja .. ech, chętnie bym sprzedała i wybudowała co innego.
K... mać!
Co mnie tak gna do przodu? Nie mogę cieszyć się, że już etap budowy zakończony i teraz odcinać kupony?
Tak mi się podobał mój dom, a teraz mi się rz ... ć chce jak na niego patrzę :evil:
masakra ...

jea
24-06-2009, 22:34
Asiu, daj sobię trochę czasu i jeżeli nie przejdzie, to pogadaj z mężem (może On też tak ma ale boi się Twojej reakcji i się nie odzywa) i sprzedaj.

Nefer
24-06-2009, 22:36
Kartka i długopis.
Zapisz sobie wszystko co masz w zyciu : rodzinę, znajomych, hobby, pracę, ruchomości i nieruchomości , kwiaty, zwierzęta.
A potem zastanów sie ile osób na świecie może tylko o tym pomarzyć :)

To dobre ćwiczenie.

A jak nie pomoże to odwiedź najbliższy dom dziecka albo dom opieki albo hospocjum...

asia.malczewska
24-06-2009, 22:37
no chol... jasna nie, rozmawiałam a on mówi, że mnie nie lubi, bo ja znowu planuję jakiś desant typu przeprowadzka ... :cry:

cieszynianka
24-06-2009, 22:37
Może to przemęczenie wgniotło Cię w ten dołek, no i ta paskudna pogoda :-?
Jak kiedyś w końcu wyjdzie słoneczko, to może i Twój nastrój się poprawi, a co za tym idzie --> widzenie świata w jaśniejszych kolorach, czego Ci od zaraz życzę :wink:

asia.malczewska
24-06-2009, 22:38
Kartka i długopis.
Zapisz sobie wszystko co masz w zyciu : rodzinę, znajomych, hobby, pracę, ruchomości i nieruchomości , kwiaty, zwierzęta.
A potem zastanów sie ile osób na świecie może tylko o tym pomarzyć :)

To dobre ćwiczenie.

A jak nie pomoże to odwiedź najbliższy dom dziecka albo dom opieki albo hospocjum...

Nefer, nie o to mi chodziło. Ale nie chce mi się tłumaczyć, bo ty zawsze najpierw w zęby a potem może ewentualnie posłuchasz.

asia.malczewska
24-06-2009, 22:43
Dobra, zagalopowałam się ...
Chodzi mi o to, że nie chcę się na siłę przekonywać jak to ja mam super i w ogóle.
Nie leży mi i męczę się tym, bo tak walczyłam z tą budową, tak chciałam, żeby było wszystko pięknie a teraz dupa.
Coś tam ciągle poprawiam, ale bez przekonania chyba. Moje wysiłki nie wpływają na całokształt jakoś.

retrofood
24-06-2009, 22:50
mówię wam, mam doła...
wszystko wokół woła...
"a ja to pierdolę
inne widzieć wolę"

rzygać trzeźwo mogę
na tą nową drogę
na tą Stajnię nową
gdzie jestem królową

pora usiąść przeto
gorąca kobieto
czas uleczy rany
gdy rozum zatkany

jea
24-06-2009, 22:51
Po tej Twojej wypowiedzi wnioskuję, że potrzebny Ci tz. reset 8)
albo perfekcjonistką jesteś, wtedy...cokolwiek zmienisz, zawsze nie będzie pasować :roll:

asia.malczewska
24-06-2009, 22:52
Stanisław ... ale ja wierszem nie bardzo rozumiem ...

asia.malczewska
24-06-2009, 22:56
Po tej Twojej wypowiedzi wnioskuję, że potrzebny Ci tz. reset 8)
albo perfekcjonistką jesteś, wtedy...cokolwiek zmienisz, zawsze nie będzie pasować :roll:

Mój Tato przeprowadzał się w życiu 14 razy, dowód musiał w koncu zmienić bo miejsc nie starczyło ... A jeśli mnie też tak gania?? Mam wrażenie, że wszystko w życiu traktuję zadaniowo ... koniec budowy, odpocznę i następna ... Ciężko pracuję, ganiam od roboty do roboty, więc myślałam, że nie w głowie mi będą takie dyrdymałki ale na nic to - znów chodzi mi po glowie jakaś zmiana :-?

retrofood
24-06-2009, 22:59
Stanisław ... ale ja wierszem nie bardzo rozumiem ...

a to już jest najlepszy dowod (sama sie przyznajesz) że na poważną analizę sytuacji nie nasz czasu. A dlaczego ??? Nie wiem!!! Nawet nie masz czasu pomysleć co poeta miał na myśli... :D :D :D
Po prostu usiądź, uspokój się i... zrób jedno postanowienie, że nie bedziesz przez jakiś czas podejmować żadnych decyzji.
To jest tak, jak z tymi co brzydko mowią. Postanowienie, że "zanim się odezwiesz policz do dziesięciu"

Nefer
24-06-2009, 23:07
Kartka i długopis.
Zapisz sobie wszystko co masz w zyciu : rodzinę, znajomych, hobby, pracę, ruchomości i nieruchomości , kwiaty, zwierzęta.
A potem zastanów sie ile osób na świecie może tylko o tym pomarzyć :)

To dobre ćwiczenie.

A jak nie pomoże to odwiedź najbliższy dom dziecka albo dom opieki albo hospocjum...

Nefer, nie o to mi chodziło. Ale nie chce mi się tłumaczyć, bo ty zawsze najpierw w zęby a potem może ewentualnie posłuchasz.

Na razie to w zęby jeszcze nie było.
Jak rozumiem - chcesz sobie pogadac - ok :):)

jea
24-06-2009, 23:13
Asiu, zły tok myślenia...to jest Twoje życie, Twoje podobania itp.
Stres w pracy, w życiu odbija się na każdym z nas ale czasmi trzeba spojrzeć w bok i zobaczyć swoje szczęście, zdrowie swoje i najbliższych, piękny dom (zawsze czyjś będzie piękniejszy)...pomyśl o tym.

Nefer o tym pisze ino złe pióro wzięła :wink:

jea
24-06-2009, 23:13
sorki, poszło dwa razy :oops:

asia.malczewska
24-06-2009, 23:13
Stanisław ... ale ja wierszem nie bardzo rozumiem ...

a to już jest najlepszy dowod (sama sie przyznajesz) że na poważną analizę sytuacji nie nasz czasu. A dlaczego ??? Nie wiem!!! Nawet nie masz czasu pomysleć co poeta miał na myśli... :D :D :D
Po prostu usiądź, uspokój się i... zrób jedno postanowienie, że nie bedziesz przez jakiś czas podejmować żadnych decyzji.
To jest tak, jak z tymi co brzydko mowią. Postanowienie, że "zanim się odezwiesz policz do dziesięciu"

Od dziesięciu minut myślę i rozumiem tylko trzecią zwrotkę. Nie zdziw się, jak za tydzień przyjdę i powiem coś o pierwszej i drugiej - może masz rację i dotrze do mnie po czasie? :o
ale z tym " usiądź i uspokój się ... " to chyba masz rację
tylko dlaczego np. musi teraz brzydko pachnieć z POŚ-ia (i od razu z toalety) ? Dlaczego na ścianach wyłażą jakieś plamki? Nie mogłoby mnie wspomagać i przez chwilkę być cudownie, żebym nie myślała o zmianach ???? :evil:

asia.malczewska
24-06-2009, 23:18
Kartka i długopis.
Zapisz sobie wszystko co masz w zyciu : rodzinę, znajomych, hobby, pracę, ruchomości i nieruchomości , kwiaty, zwierzęta.
A potem zastanów sie ile osób na świecie może tylko o tym pomarzyć :)

To dobre ćwiczenie.

A jak nie pomoże to odwiedź najbliższy dom dziecka albo dom opieki albo hospocjum...

Nefer, nie o to mi chodziło. Ale nie chce mi się tłumaczyć, bo ty zawsze najpierw w zęby a potem może ewentualnie posłuchasz.

Na razie to w zęby jeszcze nie było.
Jak rozumiem - chcesz sobie pogadac - ok :):)

no przecież napisałam, że się zagalopowałam ...
nie chcę pogadać tylko jestem przerażona, że coś mnie gna - żeby ciągle coś zmieniać i zmieniać ... a nie, że narzekam że mam źle, bo nie mam (skądinąd dzięki temu, że sama sobie na to zapracowuję wraz z małżem). ot co.

asia.malczewska
24-06-2009, 23:23
(... a ktoś mi w ogóle zmienił tytuł u góry pod nazwą ...
cieszę się bardzo, ale o co chodzi niby, bo też nie wiem :o )

jak się ma taki podły nastrój to jakoś łatwo na kogoś naskoczyć, więc wytłumaczę jeszcze raz:
dumałam dzisiaj o pewnych zmianach w domu a potem sobie pomyślałam, że może nie warto tak inwestować, bo już mi coś chodzi pod korą, żeby może rozejrzec się za czymś nowym ... po co tapety, po co malowanie, po co to i owo, skoro w przypadku sprzedaży nikt mi za to nie odda, nie?

i tak jakoś przyszło samo od słowa do słowa - dół ...

smutna lidka
24-06-2009, 23:26
poważnie.
Nic mi się nie podoba. Dom zbudowany, a raczej Stajnia wyremontowana, a ja .. ech, chętnie bym sprzedała i wybudowała co innego.
K... mać!
Co mnie tak gna do przodu? Nie mogę cieszyć się, że już etap budowy zakończony i teraz odcinać kupony?
Tak mi się podobał mój dom, a teraz mi się rz ... ć chce jak na niego patrzę :evil:
masakra ...

zapisz się na aerobik - dobre na pośladki, poziom libido i samopoczucie
to sa sprawy wazne i skoro masz juz gdzie mieszkać, to na tym warto by sie skupić

asia.malczewska
24-06-2009, 23:37
poważnie.
Nic mi się nie podoba. Dom zbudowany, a raczej Stajnia wyremontowana, a ja .. ech, chętnie bym sprzedała i wybudowała co innego.
K... mać!
Co mnie tak gna do przodu? Nie mogę cieszyć się, że już etap budowy zakończony i teraz odcinać kupony?
Tak mi się podobał mój dom, a teraz mi się rz ... ć chce jak na niego patrzę :evil:
masakra ...

zapisz się na aerobik - dobre na pośladki, poziom libido i samopoczucie
to sa sprawy wazne i skoro masz juz gdzie mieszkać, to na tym warto by sie skupić

a może być rower? bo przywiozłam właśnie od Mamy Asi - szczerze mówiąc nie przepadam za babkami, które latają w super strojach na aerobic i łypią na siebie, która ma mniej sadełka .. mnie się ostatnio trochę też nabrało ale nie będę się obnosić, wolę na wsi pojeździć zajadle na rowerku ...

retrofood
24-06-2009, 23:55
a może być rower? bo przywiozłam właśnie od Mamy Asi - szczerze mówiąc nie przepadam za babkami, które latają w super strojach na aerobic i łypią na siebie, która ma mniej sadełka .. mnie się ostatnio trochę też nabrało ale nie będę się obnosić, wolę na wsi pojeździć zajadle na rowerku ...

Ach, te baby...
wydaje sie wam, że życie jest wieczne
i że na wszystko macie jeszcze czas...

a ja już wiem, jak dobrze usiąść na dup.e i przestać myśleć o głupotach...
Zapytasz jakich?
A z całym tym budowaniem i poprawianiem!!!
Bo komu??? Na co???

weź się zastanów. Moi znajomi za grosze nie mogą chałup sprzedać, bo dzieci podziekowały i wyjechały w pi..du.

asia.malczewska
25-06-2009, 00:07
Stasiu (mogę ?), ja też o tym myślę właśnie.
Niby młoda jestem (jeszcze), ale stajnia ma 260m2 - tak mam biegać po niej całe życie i poprawiać albo sprzątać ? Ja do sprzątania nic nie mam, ale ...
Dlatego tak mnie naszło, że może nie warto było, bo i tak niefajnie ... Może lepiej rozejrzeć się za czymś kompaktowym, choć raczej starym jak zwykle ...
Ja nie tak dla focha, tylko niepewność mnie naszła i nie umiem sobie z nią poradzić ...

retrofood
25-06-2009, 00:15
Ja nie tak dla focha, tylko niepewność mnie naszła i nie umiem sobie z nią poradzić ...

nie masz z litry bimbru pod ręką? Byłoby blisko, bym ci podrzucił... :wink:

Bramer
25-06-2009, 01:34
Asia

Z doświadczenia wiem, że po nocach to czasami "głupoty" chodzą po głowie...

wraz z nastaniem świtu, świat wydaje się zupełnie inny niż teraz...

jeśli te Twoje myśli są również w dzień, to...

sama zdecyduj!



A jeśli tak tylko po próżnicy sobie narzekasz to Nefer bardzo dobrze Ci napisała...


PRECZ z DOŁAMI...i innymi takimi...

lump praski
25-06-2009, 02:26
Kobiecie inteligentnej nie wystarczy chalupa chocby to byl zamek ze zlota .. :D

Liczy sie tworcza dzialalnosc i testowanie albo poszerzanie granic swoich mozliwosci intelektualnych . :roll:

.... o wow, jednak kupie sobie medal .....z czekolady, bo jestem zgrabna, madra, ladna, slodka, wiotka i powabna....... :D....i taralalala .

asia.malczewska
25-06-2009, 11:08
Postanowiłam odreagować "ból istnienia" :evil:
Chyba skorzystam z porady Retro i pójdę się napić, a potem przemyślę kwestię nieznacznego liftingu pomieszczeń, których wygląd mnie nie zadowala ...
Nie poddam się tak łatwo ... nie wezmą mnie .... doły i inne takie ...
Jeżeli ktoś ma jakieś fajne linki do stylowych wnętrz (ale nie stylizowanych tylko autentyków) - chodzi mi głównie o okładziny ścian, typu tapety, zasłony, etc. - to proszę wklejać - będę walczyć !!!!
:D

(rzeczywiście rano jakoś lepiej niż nocą ... )

amalfi
25-06-2009, 13:30
asia jeśli Cię to pocieszy, to mam tak samo. Oto moje poczynania od roku 1996 (wcześniej już nie pamiętam co i jak po kolei):
1996 - przeprowadzka do mieszkania na 4 piętrze
1998 - przeprowadzka do mieszkania na parterze
1999 - przeprowadzka do miieszkania służbowego na wieś
2000 - zakup działki na wsi, gdzie znajdowało się mieszkanie służbowe (zakup projektu domu, wykarczowanie działki)
2001 - sprzedaż mieszkania na parterze i zakup mieszkania na 2 piętrze, pomieszkiwanie od czasu do czasu
2002 - odłożenie projektu i zakup gospodarstwa rolnego po sprzedaży działki
2004 - spzredaż mieszkania na 2 piętrze
2005 - sprzedaż gospodarstwa rolnego, zakup szeregowca w mieście, przeprowadzka do tegoż
2007 - zakup działki pod miastem, decyzja o sprzedaży szeregowca i budowie (po wizycie pośrednika obleciał mnie strach, że zostane bez dachu nad głową)
2008 - rozpoczęcie remontu szeregowca (do dziś)

Cały czas jednak przegladam projekty i gotowe domy do sprzedania. Normalnie mam chyba pradziadka cygana. :evil: Remontując dom wiem, że nie jest to miejsce, które będzie moim domem do końca. Marzy mi się obecnie parterowy mały domek z werandą i bez schodów (nie cierpię schodów). Ale postanowiłam, że jeśli jakieś zmiany nastąpią, to już nie tak na wariata, tylko z rozmysłem (daj Boże). No i siły i czasu mniej niż kiedyś. Lżej Ci choć trochę? :wink:

retrofood
25-06-2009, 13:53
Czy poza przeprowadzkami i remontami, masz chociaż czas coś zjeść?
:wink:

amalfi
25-06-2009, 13:58
Czy poza przeprowadzkami i remontami, masz chociaż czas coś zjeść?
:wink:

Owszem, mam nawet nadwagę :lol:

Robię jeszcze masę innych rzeczy.

asia.malczewska
25-06-2009, 14:13
Amalfi, z nieba mi spadłaś :D
ostatnio mi chodzi po głowie pomysł znalezienia domu z dwudziestolecia międzywojennego i odnowić go zgodnie z kanonem ... :D

olebaum
25-06-2009, 15:37
a moze jest to twoja potencjalna profesja: kupowanie fajnych objektow, odrestaurowanie i sprzedaz. Oczywiscie perfekcjonizowanie metod od budynku do budynku. Jestem pewien, ze to jest to, a nie tam kupowanie dla siebie i krecenie sie w kolko :D :D :D
Businesswoman + mlodzi kochankowie :wink:


uszy do gory Aska.

asia.malczewska
25-06-2009, 17:52
a moze jest to twoja potencjalna profesja: kupowanie fajnych objektow, odrestaurowanie i sprzedaz. Oczywiscie perfekcjonizowanie metod od budynku do budynku. Jestem pewien, ze to jest to, a nie tam kupowanie dla siebie i krecenie sie w kolko :D :D :D
Businesswoman + mlodzi kochankowie :wink:


uszy do gory Aska.

Ole, a dlaczego młodzi ??? ja lubię starocie ... 8)
poprawiacie mi trochę humor, ale cieszę się, że jadę jutro na weekend z dala od domu ...

DPS
25-06-2009, 19:29
O żesz Ty torbo jedna... :o
To mnie obiecałaś, że przyjedziecie i wypadłam z kolejki, tak? :evil:
I głupoty opowiadasz, że dom nie taki, tak? :evil:
To se pogadaj z nasza gospodynią ze wspólnego Sylwka, może spółę zrobicie i będziecie profi. :o :-? :P
Weź Ty się uspokój, dzieciom cygańskiego życia nie funduj, a remontować to sobie możesz bez przeprowadzek, w końcu stajnię też remontowałaś mieszkając gdzie indziej.
No ja nie mogę, znowu cos wymyśliła!!! :evil: :lol:

asia.malczewska
25-06-2009, 19:38
O żesz Ty torbo jedna... :o
To mnie obiecałaś, że przyjedziecie i wypadłam z kolejki, tak? :evil:
I głupoty opowiadasz, że dom nie taki, tak? :evil:
To se pogadaj z nasza gospodynią ze wspólnego Sylwka, może spółę zrobicie i będziecie profi. :o :-? :P
Weź Ty się uspokój, dzieciom cygańskiego życia nie funduj, a remontować to sobie możesz bez przeprowadzek, w końcu stajnię też remontowałaś mieszkając gdzie indziej.
No ja nie mogę, znowu cos wymyśliła!!! :evil: :lol:

spoko, nie gorączkuj się, TY nie masz z Sołtysem srebrnych godów, więc poczekaj ... 8)
tak czułam że mi się dostanie, ale trudno - mam się ukrywać?
A jeżeli chodzi o koleżankę z Sylwka - zgadzam się w zupełności chociaż mam nieco inną stawkę za mój domek 8) :roll:

DPS
25-06-2009, 20:19
A musisz go koniecznie sprzedawać? :o :-?
Weź kup se jakąś ruinkę, remontuj, potem ją sprzedasz i będzie gucio. 8)
Na cholerę taki piekny dom chcesz zostawić? :evil:
To kiedy ta nasza kolej na Wasz przyjazd będzie? :evil:

asia.malczewska
25-06-2009, 20:24
A musisz go koniecznie sprzedawać? :o :-?
Weź kup se jakąś ruinkę, remontuj, potem ją sprzedasz i będzie gucio. 8)
Na cholerę taki piekny dom chcesz zostawić? :evil:
To kiedy ta nasza kolej na Wasz przyjazd będzie? :evil:

Boższ, jaki ty jesteś uparty off-topic dzisiaj ...
jedziemy kamperem na urlop 10 lipca, jak objedziemy południe to wracając zahaczymy o Was, nie boj ... a jak tak dalej będzie lało, to nie pojedziemy tam wcale tylko od razu do Ciebie ... więc się bój 8)

Co do ruiny, szukam szukam - ale obok nie ma takich jakie chciałam. Poszukam koło ciebie ... :P

DPS
25-06-2009, 20:41
No to jeszcze mam nadzieję...
I proszę mi tutaj od oftopików nie gadać. :P

Kto wie, może jaka fajna ruinka znalazłaby się u nas. :lol:

amalfi
25-06-2009, 21:03
Amalfi, z nieba mi spadłaś :D
ostatnio mi chodzi po głowie pomysł znalezienia domu z dwudziestolecia międzywojennego i odnowić go zgodnie z kanonem ... :D

Mnie z kolei kręcą wiejskie chałupy. Miałam już taką jedną i do dziś wspominam i żałuję, że sprzedałam. :( Przerobili ją na dziwadło pokryte sidingiem, czy jak tam sie to pisze, a piękną kamienną stodoło - stajnię wyburzyli.

Bramer
25-06-2009, 21:19
no i widzisz Asiu

dół zamienion został w gadu - gadu...

:wink:

bigmario4
25-06-2009, 21:27
Na przeciwko masz basztę.
Może ją spróbuj zamienić w cudo :lol:
Z tego co wiem to nawet jest do kupienia!! :wink:

asia.malczewska
25-06-2009, 21:37
Zacznijmy od tego, że żeby coś kupić, muszę sprzedać, bo niestety nic nie wygrałam w totka ani żadna ciotka mi ostatnio nic nie przepisała :(

Odpada więc kupno czegoś i posiadanie stajenki, więc albo wóz albo przewóz, moi drodzy ...

No i jeszcze należne do banku odprowadzić, bo pożyczyli na remont sporo mi ...

czyli jak prawie u wszystkich, więc nie biadolę :-)

wkurza mnie tylko, że już myślałam, że osiądę a tu nie ...
Mario, więc na pewno twoim sołtysem nie zostanę, o nie ... (tak off-topikowo :-) )

lump praski
25-06-2009, 22:04
Amalfi, z nieba mi spadłaś :D
ostatnio mi chodzi po głowie pomysł znalezienia domu z dwudziestolecia międzywojennego i odnowić go zgodnie z kanonem ... :D

Och, nareszcie !

mayland
26-06-2009, 06:30
Asiu chyba jesteśmy obie w tym samym punkcie.
Obecnie mam takie same przymyślenia i odczucia.
Szczerze współczuję i rozumię.
Niestety, ja nie znajduje wyjścia w mojej sytuacji.

bigmario4
26-06-2009, 16:09
Mario, więc na pewno twoim sołtysem nie zostanę, o nie ... (tak off-topikowo :-) ) Zostaniesz zostaniesz!! :lol: Już my sie o to postaramy coby Cię po Swiecie nie nosiło.A zresztą obiecałaś założyć Stowarzyszenie jak wypełnisz swoje plany to może..... :wink:
Po prostu jesteś człowiek twórczy zawsze coś musisz robić nie spoczywasz na laurach.(Stabilizacja przychodzi z wiekiem :) )

iza mama gabora
26-06-2009, 21:14
Asiu specjal for You.Pewnie rozpoznasz:
No i stało się - zaczynam mój dziennik!
Trochę biłam się z myślami, że późnawo, bo przeprowadzka tuż tuż, że nie pamiętam wszystkiego, że coś mi ucieknie, że trochę musztarda po obiedzie, ale pomyślałam, że zrobię to właśnie dla mojego domu - dla mojej Starej Stajni, która z innymi właścicielami skonczyłaby pewnie rozbiórkowo ... Jeszcze mniej więcej półtora roku temu straszyła wszystkich pustymi "oczodołami" okien i bałaganem wewnątrz.

ziaba
27-06-2009, 06:33
Sprężynka Ci się naciągnęła Asiu mocniej niż innym. Minęłaś metę i załapałaś na dodatek" z górki" :wink:

Na pocieszenie napiszę, że można sobie czasem podśpiewać " hej hej sokoły "..
zamiennie z " co ja tutaj robię ??"
Zerknij po okolicy, może jest jakaś ekipa budowlana co bata potrzebuje 8) :wink:

DPS
27-06-2009, 17:54
Jest taka legenda, że chodzi po świecie Wieczny Budowniczy i gdzie się pojawi i ręką wskaże, tam cos się buduje i ludziom szczęście niesie.
Mówią też, że jak kogoś dotknie, to ten ktos już do końca zycia będzie zawsze coś budował.
Mayland, Asia - musiałyście go spotkać.
Znam jeszcze jedną kobietę, która go spotkała, też nasza forumowiczka, Asia wie, o kogo mi chodzi.
Powinnyście się spotkać, gdybyście założyły firmę deweloperską, byłaby chyba najlepsza w tym kraju... :roll:

galka
27-06-2009, 18:23
Depsia-ładnie napisałaś o tym Wiecznym Budowniczym i aż się boję ,że mnie tez kiedyś dotknął a może nawet kopnął w d..ę :D
Zbudowaliśmy jeden dom ,wyremontowaliśmy drugi-stary ale ciągle to nie było TO.Dlatego rozumiem Asię ,że ma wątpliwości.
Teraz wybudowalśmy następny.Wydaje mi się ,że w tej chwili jest ok ,jestem z niego zadowolona i fajnie nam sie mieszka.Moze tak zostanie...
A moze za jakiś czas zatęsknię znowu za tą zawieruchą budowlaną :D

braza
28-06-2009, 07:53
Asia ... no nie wymiękaj :-? Jeśli po przemyśleniu wszystkich "za" i "przeciw" stwierdzisz, że nie wystarcza Ci to co masz, to sprzedawaj i bierz się za nowe przedsięwzięcie!!! Ale bardzo głęboko się zastanów.

Też mam ... no nie, jeszcze nie doła ... na razie mały dołek... jeno kontekst inny...

ziaba
29-06-2009, 08:12
Amalfi, z nieba mi spadłaś :D
ostatnio mi chodzi po głowie pomysł znalezienia domu z dwudziestolecia międzywojennego i odnowić go zgodnie z kanonem ... :D


Mam taki dom na oku. 8) Swędzi mnie taki sam pomysł.
Po rozmowie z jednym z 42 spadkobierców zaczęło swędzieć jeszcze bardziej. :oops:
Dom klasyk z roku 1930 stan całkiem całkiem, działka 3200 m2 zarąbista ze starodrzewiem i lipami 150 letnimi w szpalerowej alei. Całość pod czujnym okiem kustosza , urzędu skarbowego i wściekle skłóconej rodziny.
To dopiero wyzwanie !! 8)

Pierwsze szacunkowe wartości pląsają w okolicach 1.750 tyś. 8) 8) 8)

amalfi
29-06-2009, 08:20
Polecam do rozkręcenia wyobraźni:

www.zabytki-nieruchomosci.com
www.dolana.pl

ziaba
29-06-2009, 08:32
http://www.konstancinjeziorna.pl/komunikaty-umig,-119.html

uwaga, to 2007 rok, ceny poszły jakieś 40 % w górę 8)

Amalfi, żebyś tak zdrowa była z tymi linkami :wink:
Takie cuda odłogiem leżą. :(

selimm
29-06-2009, 12:07
Kup trotyl u ruskich
wysadź te budę w cholerę
weź kasę z ubezpieczenia
a potem zadzwoń do mnie....

asia.malczewska
30-06-2009, 21:03
tylko chwilkę mnie nie było (pojechałam do Danii - boższzz jakie tam piękne domy są :o :roll: :oops: ), a tu tyle postów ... poczytam, pooglądam linki i .. i ... trzeba się zabrać do roboty :D
jadąc samochodem wyznaczyłam sobie nowe cele - okna dachowe, pokój dla dziewczynek, drzwi do bejcowania i postarzania, etc. etc. Już mi lepiej ... :P

Selimm, ty to zawsze potrafisz pocieszyć człowieka :lol:

bigmario4
01-07-2009, 20:01
Nio to i mnie od razu tysz lepiej :lol:
Chyba nie stracę somsiadki :wink:
( A te okna montaż znaczy sie
to masz po bonusie Muratorowym JASNE??!!)

asia.malczewska
01-07-2009, 21:03
Nio to i mnie od razu tysz lepiej :lol:
Chyba nie stracę somsiadki :wink:
( A te okna montaż znaczy sie
to masz po bonusie Muratorowym JASNE??!!)

jasne jak słoneczko 8)
a propos słoneczka, gdzie jest słoneczko forumowe ? dawno go nie widziałam ...

DPS
01-07-2009, 22:35
Asia - a Ty zauważyłaś w ogóle, jaki ładny tytuł masz od Redakcji pod swoim nickiem? 8) :D
Gratuluję! :D :D :D

asia.malczewska
01-07-2009, 22:46
(... a ktoś mi w ogóle zmienił tytuł u góry pod nazwą ...
cieszę się bardzo, ale o co chodzi niby, bo też nie wiem :o )



nio zauważyłam jakieś kilka dni temu i nawet zdążyłam doczytać o so chodzi chociaż nie do końca rozpoznałam temat, przyznaję ... :oops: