PDA

Zobacz pełną wersję : Kielce i Świętokrzyskie - czarna lista wykonawców



ewa(marta)
07-12-2007, 18:00
Ostrzegam przed firma Beldach z Jedrzejowa. Wykonawcy tej firmy wykazali sie wyjatkowym partactwem i niedouczeniem, popelniajac podstawowe bledy w budowie dachu. Z rezultacie owych bledow, na poddaszu podczas pierwszej sniezycy tej zimy pojawilo sie 20 cm sniegu w wyniku kiepskiego montazu okien polaciowych i zacieki na kominie - nie jestesmy fachowcami ale aby zindentyfikowac bledy wystarczylo nam przeczytac zwykla instrukcje montazu okien dachowych FAKRO.
Nie sa to jedyne wpadki, i lista pozostalych jest dluga, ale mysle ze te powyzej wystarcza do potencjalnym zainteresowanym do podjecia dezycji czy zatrudnic powyzszego wykonawce.
Dodam ze wykonawca bynajmniej nie byl tani ani nie jest firma nowa na rynku.

:cry: :evil: :cry: :evil: :cry:

ZACHARIASZANKA
27-06-2009, 11:36
Witajcie forumowicze!Piszę mocno zdesperowana-wymiana okien w domu skończyła się totalna demolka.Zrujnowana drewniana podłoga,zniszczone drewniane parapety,ubitysufit,lampa.Zniszczone ściany wewnątrz przy oknach,oczywiście naprawić już nie potrafili.A co najgorsze przy czyszczeniu parapetów szlifierką zajechali na kilka okien.No i mamy wyrżnięte izniszczone dołem okna.W jednym z nich dla kamuflażu napaćkali sylikonem ,ale nie podobał misię więc go oderwałam .No i zobaczyłam dramat.Szef od czwartku sie jeszcze nie pojawił,podobno ma być w poniedziałek. Będzie ostro.Chcemy z mężem nowe okna w tym jedno 2,70 na 1,70m
Jestem załamana:nic nie zabezpieczali,żadnych folii,papieru czy czegokolwiek,więc po każdym pruciu ściany kurz wchodził w szczeliny okien.Nie przyszło im do głowy odkurzyc po jakimkolwiek etapie pracy,toteż w uszczelkach i całych nowych oknach jest jeden wielki syf. Oczywiście szyby i ramy są umazane: klejem, gipsem i innnymi swiństwami.Dom wygląda jak po tornado. Moje prośby by coś zabezpieczali były zbywane a położone na parapety zabezpieczenia zdejmowali.Położone przez nich niby tynki w przy oknach to żenada a już silikonowanie to szczyt nieuctwa:grugo,cinko,grubo itd.Listwy boczne na ścianach (przy podłodze)oderwali na żywca-ciężko było pomyśleć że można je odkręcić.Kilka innych przez pomyłke wyrzucili.
JEDNYM SŁOWEM DNO:na szczeście mają zapłacone 30 %.A TERAZ UWAGA :JEST TO FIRMA PODWYKONAWCA ,DZIAŁAJĄCEJ POD KIELCAMI FIRMY( xxxxxx )Sa to OKNA AVANTE .-ailość x-odpowiada ilości liter w nazwie firmy.Zainteresowanych szczegółami zapraszam za 2 dni -napiszę jak sie sprawy mają. podaję tel 662926885.krakowianka

batko lenin
27-06-2009, 12:25
Nie ma się co czaić, tylko jechać po nazwach i nazwiskach.

okmont
29-06-2009, 07:58
tekst usunięto

malka
29-06-2009, 13:30
o rany :o wykonawca sie odezwał i "przepraszam " powiedział - takich to ja szanuję, jeśli jeszcze naprawią to co naprawdę spierniczyli to bedę ich lubiała.

zniszczenie moze zdazyc sie każdemu, lecz tak niewielu potrafi przyznać sie do błędu


pozdrawiam zawiedzionego inwestora i wykonawcę - życze szybkiego osiagniecia porozumienia

1950
29-06-2009, 14:33
bardo dobra reklama :roll:

malka
29-06-2009, 14:38
reklama to bedzie dobra jeśli finał bedzie pozytywny.
i kilka wpisów zadowolonych klientów.
Teraz mamy zalżążek tego, ze można jesli się chce

1950
29-06-2009, 18:44
malka pomyśl i popatrz na liczbę postów,

i tak dziwnym trafem, wykonawca już po 6 godzinach się znalazł i posypał głowę popiołem,
nie bądź naiwna, :roll:

malka
29-06-2009, 18:45
malka pomyśl i popatrz na liczbę postów,

i tak dziwnym trafem, wykonawca już po 6 godzinach się znalazł i posypał głowę popiołem,
nie bądź naiwna, :roll:

:oops: :oops: :oops:

to ja popiołu potrzebuję

himlaje
29-06-2009, 18:56
Dla mnie to też dziwna sprawa, bardziej z z tych bajkowych. A poza tym nawet gdyby to była prawda to ja piernicze taka firme co to przychodzi mi zainstalować okna a przy okazcji niszczy te okna, parapety, podlogi, tynki, ścianki, sufity i jeszcze pół domu. To co, teraz ta firma pokryje koszt naprawy tego wszystskiego, czyli kompleksowy remont nowego domu?

1950
29-06-2009, 19:43
malka pomyśl i popatrz na liczbę postów,

i tak dziwnym trafem, wykonawca już po 6 godzinach się znalazł i posypał głowę popiołem,
nie bądź naiwna, :roll:

:oops: :oops: :oops:

to ja popiołu potrzebuję
mam dwa wiadra :lol: :lol:

malka
29-06-2009, 19:56
malka pomyśl i popatrz na liczbę postów,

i tak dziwnym trafem, wykonawca już po 6 godzinach się znalazł i posypał głowę popiołem,
nie bądź naiwna, :roll:

:oops: :oops: :oops:

to ja popiołu potrzebuję
mam dwa wiadra :lol: :lol:

na mój brak spostrzegawczości, to mało :oops:

1950
29-06-2009, 20:36
nie bierz sobie tego aż tak do serca, :lol: :lol: :lol:

ale czujnym cza być :wink:

malka
29-06-2009, 20:50
nie bierz sobie tego aż tak do serca, :lol: :lol: :lol:

ale czujnym cza być :wink:

Ty jesteś, jakby co to mnie sprowadzisz na ziemię, co ? :D

1950
29-06-2009, 21:47
pefnie :lol:

M@riusz_Radom
30-06-2009, 07:32
i tak dziwnym trafem, wykonawca już po 6 godzinach się znalazł i posypał głowę popiołem,

Nie po 6 godzinach ale po blisko 48 godzinach, niby nic a robi różnicę. Pewnie autorka postu nie odmówiła sobie przyjemności przesłania linku do założonego przez siebie tematu do w/w firmy.

Jako zarządzający taką firmą postąpiłbym dokładnie tak samo jak okmont...



nie bądź naiwna, :roll:

A my nie doszukujmy się wszędzie podstępów. To tak jakbym chcąc zareklamować dla przykładu swój warsztat samochodowy i na poczytnym forum najpierw z lewego konta napisał jak to mi w tym zakładzie narobili bałaganu z silnikiem czy elektroniką, a potem odpisał, że w sumie to podwynajęty mechanik tak zrobił ale biorę winę na siebie i naprawię szkodę ... Co to za reklama ?

OGC
30-06-2009, 11:50
A my nie doszukujmy się wszędzie podstępów. To tak jakbym chcąc zareklamować dla przykładu swój warsztat samochodowy i na poczytnym forum najpierw z lewego konta napisał jak to mi w tym zakładzie narobili bałaganu z silnikiem czy elektroniką, a potem odpisał, że w sumie to podwynajęty mechanik tak zrobił ale biorę winę na siebie i naprawię szkodę ... Co to za reklama ?
No jednak jest to jakaś forma reklamy. Przecież każdemu zdażają się błędy, ale nie każdy bierze za nie odpowiedzialność.
Firma która buduje swój wizerunek w taki sposób, paradoksalnie zyska zaufanie klientów.
A dodatkowo fakt, że to nie firma jest "BE" tylko podwykonawca ... no i że ta firma jest "CACY" i mimo że nie jej wina to naprawia ....
Tylko pytanie czy prezentowane fakty są zgodne z prawdą.
W tym przypadku niestety przychylam się do zdania 1950, aczkolwiek nie odrzucam całkiem drugiej możliwości.

PS
Zawsze się zastanawiałem czy te akcje producentów samochodów dotyczące wymiany czegoś tam w iluś tam modelach za darmo to nie jest właśnie tylko i wyłącznie sposób budowania wizerunku marki ... Koszty nieduże (jakieś ogłoszenie w mediach, pensja dla wymyślających całą akcję, grupa samochodów do naprawy tak wyselekcjonowana żeby ich było mało) a jaki efekt :D

zbigmor
30-06-2009, 11:56
PS
Zawsze się zastanawiałem czy te akcje producentów samochodów dotyczące wymiany czegoś tam w iluś tam modelach za darmo to nie jest właśnie tylko i wyłącznie sposób budowania wizerunku marki ... Koszty nieduże (jakieś ogłoszenie w mediach, pensja dla wymyślających całą akcję, grupa samochodów do naprawy tak wyselekcjonowana żeby ich było mało) a jaki efekt :D[/quote]


Może i są takie akcje, ale chyba nie wtedy, gdy producent podaje, że usterka może spowodować nieoczekiwany wybuch poduszki powietrznej, czy spalenie się samochodu, a o takich akcjach słyszałem.
Tak czy owak po raz pierwszy słyszę o takiej akcji reklamowej, gdzie producent podaje, że coś sknocił, ale naprawi.
A jeśli pod takim wątkiem dopisze się kilka osób z drobniejszymi problemami i nie rozwiązanymi przez producenta (i nie koniecznie z jego winy)? To też część akcji reklamowej?

OGC
30-06-2009, 12:34
Może i są takie akcje, ale chyba nie wtedy, gdy producent podaje, że usterka może spowodować nieoczekiwany wybuch poduszki powietrznej, czy spalenie się samochodu, a o takich akcjach słyszałem.

Wszystkie te akcje dotyczą "usterek", które mogą spowodować to co najgorsze (a to pożar, a to brak hamowania itp.).
Znalazłem np. coś takiego:

"...Fiat 500
Fiat Auto Poland S.A. powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre samochody marki Fiat 500, wyprodukowane od września 2008 do lutego 2009 w Polsce, mogą nie być bezpieczne dla użytkowników.

Polski dystrybutor samochodów Fiat poinformował, że w niektórych egzemplarzach modelu 500, może dojść do poluzowania śrub mocujących tarczę kotwiczną hamulców tylnych do belki zawieszenia. Może to prowadzić do blokady tylnych kół, a tym samym – zagrożenia dla ruchu drogowego.

Kampanią serwisową na rynku polskim objętych jest 316 samochodów Fiat 500, o numerach VIN: od 00206893 do 00279954.

Fiat Auto Poland S.A. poinformował UOKiK, że posiadacze pojazdów objętych kampanią, zostaną powiadomieni listownie o problemie oraz zaproszeni do autoryzowanej stacji obsługi, gdzie dokonana zostanie bezpłatna naprawa polegająca na dokręceniu śrub.
..."

Ale czy wiesz na pewno, że te akcje są prawdziwe ? Autka przyjadą do serwisu, mechanik uda że przykręci jakąś śrubkę albo że coś wymieni. Przy okazji znajdzie jakieś inne usterki i namówi klienta do naprawy a kasa leci.
Żyjemy w takich czasach, że topimy się w reklamach. Na maila, w TV, przez telefon... Firmy walczą o przetrwanie. Każdy sposób żeby zaistnieć w "pozytywnym świetle" jest dobry.

Słyszałeś kiedyś o firmie: OkMont ??
Ja do tej pory nie.
A teraz ją zna już duża grupa potencjalnych klientów (forumowiczów) i do tego zna ją z tej "dobrej" strony. Bo przecież dbają o klienta ...

I zaznaczam - dalej nie odrzucam możliwości, że opisywana sytuacja jest prawdą.

Ale dopóki nie będzie innych faktów typu zdjęcia lub dodatkowe informacje od kogoś bardziej wiarygodnego niż forumowicz z jednym postem to uważam, że to reklama.

Tak już mam, że wszędzie szukam podstępu ;)

zbigmor
30-06-2009, 12:45
Może i są takie akcje, ale chyba nie wtedy, gdy producent podaje, że usterka może spowodować nieoczekiwany wybuch poduszki powietrznej, czy spalenie się samochodu, a o takich akcjach słyszałem.

Wszystkie te akcje dotyczą "usterek", które mogą spowodować to co najgorsze (a to pożar, a to brak hamowania itp.).
Znalazłem np. coś takiego:

"...Fiat 500
Fiat Auto Poland S.A. powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre samochody marki Fiat 500, wyprodukowane od września 2008 do lutego 2009 w Polsce, mogą nie być bezpieczne dla użytkowników.

Polski dystrybutor samochodów Fiat poinformował, że w niektórych egzemplarzach modelu 500, może dojść do poluzowania śrub mocujących tarczę kotwiczną hamulców tylnych do belki zawieszenia. Może to prowadzić do blokady tylnych kół, a tym samym – zagrożenia dla ruchu drogowego.

Kampanią serwisową na rynku polskim objętych jest 316 samochodów Fiat 500, o numerach VIN: od 00206893 do 00279954.

Fiat Auto Poland S.A. poinformował UOKiK, że posiadacze pojazdów objętych kampanią, zostaną powiadomieni listownie o problemie oraz zaproszeni do autoryzowanej stacji obsługi, gdzie dokonana zostanie bezpłatna naprawa polegająca na dokręceniu śrub.
..."

Ale czy wiesz na pewno, że te akcje są prawdziwe ? Autka przyjadą do serwisu, mechanik uda że przykręci jakąś śrubkę albo że coś wymieni. Przy okazji znajdzie jakieś inne usterki i namówi klienta do naprawy a kasa leci.
Żyjemy w takich czasach, że topimy się w reklamach. Na maila, w TV, przez telefon... Firmy walczą o przetrwanie. Każdy sposób żeby zaistnieć w "pozytywnym świetle" jest dobry.

Słyszałeś kiedyś o firmie: OkMont ??
Ja do tej pory nie.
A teraz ją zna już duża grupa potencjalnych klientów (forumowiczów) i do tego zna ją z tej "dobrej" strony. Bo przecież dbają o klienta ...

I zaznaczam - dalej nie odrzucam możliwości, że opisywana sytuacja jest prawdą.

Ale dopóki nie będzie innych faktów typu zdjęcia lub dodatkowe informacje od kogoś bardziej wiarygodnego niż forumowicz z jednym postem to uważam, że to reklama.

Tak już mam, że wszędzie szukam podstępu ;)




Nadal jednak twierdzę, że więcej klientów firma straci niż zyska reklamując się w ten sposób.
Sam twierdzisz, że im nie wierzysz to chyba potencjalnym klientem nie jesteś? Ci, którzy przestraszą się tych usterek też raczej nie kupią tego produktu.
Co do nagłaśniania takich akcji to obliguje do tego prawo a nie dział marketingu producentów samochodów.
Ja jestem przewrażliwiony na kłamliwą reklamę. Nawet jeśli firma jest jedną z lepszych na rynku, a w reklamach podaje niezupełną prawdę to w moich oczach traci bardzo mocno.

A taki przykład : "Volvo Auto Polska powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że niektóre z samochodów tego producenta mogą nie być w pełni bezpieczne dla użytkowników. W modelach Volvo XC70 i V70 wyprodukowanych w roku 2008 mogą wadliwie działać boczne poduszki powietrzne". Naprawdę myślisz, że Volvo wykreowane na najbezpieczniejszą markę świata w ramach reklamy wypuściło taką informację???
Innych przykładów możesz szukać tutaj, ale jeśli sam producent informuje, że jego produkt może spowodować zagrożenie życia użytkownika to raczej nie jest reklama bo w końcu ilu samobójców kupuje nowe samochody?

OGC
30-06-2009, 13:14
Nadal jednak twierdzę, że więcej klientów firma straci niż zyska reklamując się w ten sposób.
Ale mówisz o samochodach czy o oknach?
Porzućmy te samochody - to taka dygresja była.
Natomiast w temacie naszej firmy okiennej uważam, że gdyby wyreżyserowali taki fajny "event" to tylko na tym zyskają.
Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że nawet jak kupią jakieś super/hiper produkty to instalatorzy mogą wszystko spieprzyć i efekt jest mizerny.
Dlatego firma, która kładzie nacisk na pilnowanie procesu zakupu i instalacji od początku do końca jest wg mnie bardziej wiarygodna niż firma, która sprzedaje to samo, ale nic o niej nie wiem (w sensie rozpatrywania reklamacji).
No i trochę przewrotnie, negatywna opinia ZACHARIASZANKI i super reakcja naszej firmy powoduje u mnie stan euforii i wyzwala chęć zakupu okien właśnie u nich ... bo zakładam, że za kilka dni owa firma napisze tu posta, że wszystko OK a ZACHARIASZANKA potwierdzi ... no może nadmieni, że gdzieś tam została dziura w ścianie żeby nie było za różowo.

Gdyby tylko nie ta moja wrodzona podejrzliwość ...

Naprawdę nie czujesz tego, że to by była fajna reklama?

Forum jest ogólnopolskie. Znalazłem gdzieś w sieci, że w kwietniu szukali kogoś do pracy na stanowisko przedstawiciela handlowego na Polskę ... czyli planują się rozwijać.

http://www.yellowpages.pl/budownictwo/okmont/praca-Przedstawiciel-Handlowy.html

Tak po cichu to jednak mam nadzieję, że ten przypadek to prawda i że rzeczywiście są porządne firmy ...

zbigmor
30-06-2009, 13:34
Nadal jednak twierdzę, że więcej klientów firma straci niż zyska reklamując się w ten sposób.
Ale mówisz o samochodach czy o oknach?
Porzućmy te samochody - to taka dygresja była.
Natomiast w temacie naszej firmy okiennej uważam, że gdyby wyreżyserowali taki fajny "event" to tylko na tym zyskają.
Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że nawet jak kupią jakieś super/hiper produkty to instalatorzy mogą wszystko spieprzyć i efekt jest mizerny.
Dlatego firma, która kładzie nacisk na pilnowanie procesu zakupu i instalacji od początku do końca jest wg mnie bardziej wiarygodna niż firma, która sprzedaje to samo, ale nic o niej nie wiem (w sensie rozpatrywania reklamacji).
No i trochę przewrotnie, negatywna opinia ZACHARIASZANKI i super reakcja naszej firmy powoduje u mnie stan euforii i wyzwala chęć zakupu okien właśnie u nich ... bo zakładam, że za kilka dni owa firma napisze tu posta, że wszystko OK a ZACHARIASZANKA potwierdzi ... no może nadmieni, że gdzieś tam została dziura w ścianie żeby nie było za różowo.

Gdyby tylko nie ta moja wrodzona podejrzliwość ...

Naprawdę nie czujesz tego, że to by była fajna reklama?

Forum jest ogólnopolskie. Znalazłem gdzieś w sieci, że w kwietniu szukali kogoś do pracy na stanowisko przedstawiciela handlowego na Polskę ... czyli planują się rozwijać.

http://www.yellowpages.pl/budownictwo/okmont/praca-Przedstawiciel-Handlowy.html

Tak po cichu to jednak mam nadzieję, że ten przypadek to prawda i że rzeczywiście są porządne firmy ...


Towar jest towar. Co do tego konkretnego przykładu to tak nie czuję. Każda informacja spowoduje, że zyskamy i stracimy jakichś klientów. W przypadku informacji o problemach (nawet rozwiązanych) więcej jednak będzie tych straconych. Słyszałem wiele złego o Mercedesach, ale i tak wolę je niż Ople. To może być przykład takiej reklamy, ale raczej żartobliwie. :)

OGC
30-06-2009, 13:58
W przypadku informacji o problemach (nawet rozwiązanych) więcej jednak będzie tych straconych. :)
Czy aby na pewno?
Popatrz jak zareagowała malka:


o rany wykonawca sie odezwał i "przepraszam " powiedział - takich to ja szanuję, jeśli jeszcze naprawią to co naprawdę spierniczyli to bedę ich lubiała.
Gdyby 1950 nie zasiał ziarna wątpliwości to wszystko byłoby cacy a teraz ludzie mają do myślenia :)

Ja to techniczny jestem, ale pewnie są u nas jacyś ludzie, specjaliści od socjo/psycho/marke itp. Może coś się wypowiedzą. Przecież na tych swoich kierunkach muszą coś badać. Marketing na pewno jest poparty jakimiś analizami/statystykami zachowań klientów. Oprócz analizy konkurencji na pewno jest jeszcze analiza targetu. Nam biednym klientom pewnie się nawet nie śni jakie mechanizmy są wykorzystywane w marketingu :D

zbigmor
30-06-2009, 14:23
W przypadku informacji o problemach (nawet rozwiązanych) więcej jednak będzie tych straconych. :)
Czy aby na pewno?
Popatrz jak zareagowała malka:


o rany wykonawca sie odezwał i "przepraszam " powiedział - takich to ja szanuję, jeśli jeszcze naprawią to co naprawdę spierniczyli to bedę ich lubiała.
Gdyby 1950 nie zasiał ziarna wątpliwości to wszystko byłoby cacy a teraz ludzie mają do myślenia :)

Ja to techniczny jestem, ale pewnie są u nas jacyś ludzie, specjaliści od socjo/psycho/marke itp. Może coś się wypowiedzą. Przecież na tych swoich kierunkach muszą coś badać. Marketing na pewno jest poparty jakimiś analizami/statystykami zachowań klientów. Oprócz analizy konkurencji na pewno jest jeszcze analiza targetu. Nam biednym klientom pewnie się nawet nie śni jakie mechanizmy są wykorzystywane w marketingu :D



No to niech każdy sam siebie oceni, czy w sytuacji 2 porównywalnych firm wybierze tą, o której wie, że coś zepsuła, ale naprawiła, czy taką o której brak takich informacji.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, a zachwyt nad firmą to jeszcze nie zamówienie klienta.
Tak, czy owak czekamy na informację od ZACHARIASZANKI jak sprawa się rozwinęła.

M@riusz_Radom
30-06-2009, 14:46
Tak czy owak po raz pierwszy słyszę o takiej akcji reklamowej, gdzie producent podaje, że coś sknocił, ale naprawi.

Do tego samego dążyłem ;)

A co do samochodów - istnieje tak zwany Serwis ZERO - lista usterek przesłana do autoryzowanych serwisów gdzie naprawa wykonywana jest podczas przeglądów okresowych. Często klient nawet nie wie, że coś w jego samochodzie wymieniono a producent się nie przyzna oficjalnie do drobnych usterek nie wpływających na poprawę bezpieczeństwa - bo to godzi w markę.

Przynajmniej tak było w autoryzowanym serwisie Audi w którym przez jakiś czas pracowałem ;)

OGC
30-06-2009, 15:16
Ależ zastanówcie się.

WARIANT I
Opis: "Firma" nic nie robi
Koszt: 0
Straty: brak
Zysk: brak

WARIANT II
Opis: "Firma" robi na forum muratora przedstawienie
Wątek przeczytało 300 osób. Załóżmy że 100 osób jest na etapie zakupu stolarki okiennej. Załóżmy że 30% z tych 100 osób przychyla się do opinii malk'i a reszta jest sceptyczna i podejrzliwa.
Koszt: 0
Straty:
- zła opinia u części forumowiczów
Zyski:
- opinia frimy dbającej o klienta
- potencjalni klienci w ilości 30
- zaistnienie firmy na ogólnopolskim forum

Uważam, że strona zysków z nadwyżką rekompensuje stronę strat i reklama spełniła zadanie.

Dodatkowo zakładając, że "Firma" rzeczywiście jest rzetelna (mogą o tym świadczyć certyfikaty jakie prezentuje na swojej stronie) i będzie prowadzić/kontynuować (*) pracę w takim samym stylu (dbając o klienta) to szybko odbuduje swoją opinię u tych zniesmaczonych forumowiczów.
Czyli planując długofalowo straty zejdą do zera a pojawią się nowe zyski w postaci pochlebnych opinii od nowych klientów (może jednego, dwóch z tych potencjalnych).

(*) Niepotrzebne skreślić :D

Aha zauważcie, że nikt tu nie podaje informacji, że to producent sknocił.
Sknocił PODWYKONAWCA a PRODUCENT to jest ten DOBRY od początku .... no może od kilku godzin po początku.

1950
30-06-2009, 16:02
jako, że to ja wsadziłem kij w mrowisko, to powiem, że dla mnie jest to szyte bardzo grubymi nićmi,
sam mam firmę wykonawczą i wiarygodne by to było gdyby chociaż jeden z tych forumowiczów miał większy staż,
a jak dotąd napisali obydwoje po jednym poście i na tym się skończyło,
sądzę, że okmont żeby udowodnić że jest bardzo rzetelny, odezwie się za parę dni, że już jest cacy i być może dołączy do postu fotografie,
niestety to co napisali nie jest dla mnie wiarygodne,
być może krzywdzę tę firmę, ale tak to widzę,

ZACHARIASZANKA
30-06-2009, 23:03
WITAM PONOWNIE !Zapraszam wszystkich zainteresowanych pod Kraków gmina Zielonki skad piszę. To wszystko co opisałam to szczera prawda. Teraz mogę potwierdzić -firma której zleciłam wymiane okien to OKMONT. SZanuje postawe szefa firmy który miał odwagę cywilną przyznać sie do błędu -nie on osobiście wymieniał okna a podwykonawca któremu może zanadto zaufał. W dniu wczorajszym pan Roman stawił sie u nas i grzecznie, bez problemów i kombinowania do jakiego przyzwyczaili mnie inni fachowcy przyznał nam rację.Kilka okien do wymiany,coś do podregulowania,posprzątania itp.Nie ukrywam,miałam obawy że będzie ostro i nieprzyjemnie.Jednak pan Roman to człowiek honorowy ijak widać uczciwy.Kiedy zadzwonilam do Avante w Elblągu,jeden z członków zarzadu z którym udało mi sie skontaktować zapewniał mnie że OKMONT to jeden z lepszych dealerów okien Avante od wielu ,wielu lat.Poinformowano mnie że na pewno sprawa zostanie załatwiona pozytywnie i będe usatysfakcjonowana.Nie bardzo w to wierzyłam i na wszelki wypadek mój przyjaciel(całkiem dobry prawnik)już zastanawiał sie nad wyjściem awaryjnym.Na szczescie obylo sie bez tego. Nie bawi mnie to że porządek w domu będe miała po ok 14 .07 -bo miałam mieć juz dzisiaj ,ale w czasach fachowców oszustów i popaprańców zachowanie firmy jest pocieszające.Nikt oczywiście nie zrekompensuje mi pewnego rodzaju nerwówki,jednak ciesze sie z takiego zakończenia. NA PYTANIE O OGÓLNE WRAŻENIA Z KONTAKTU Z FIRMA I Z PRZEBIEGU ROZMÓW HANDLOWYCH ODPOWIADAM: WSZYSTKO PRZEBIEGAŁO BEZ ZARZUTU DO MOMENTU KIEDY POJAWIŁY SIE TE PAPRAKI PODWYKONAWCY.Mam ogromna pewność że Ci panowie już nigdy nie zasilą Okmontu. Gdyby ktoś dzisiaj zapytał mnie czy jeszcze raz dałabym zlecenie tej firmie,mówie TAK.
Mam przeczucie że raz nadszarpnięte zaufanie szefa firmy zrobiło swoje i w przyszłości nie pozwoli sobie na takie straty .Bo jak sądze, nie dośc że w tej sytuacji na nas nie zarobil to jeszcze dołożył do interesu.Musze dodac że pan Roman od początku robił na nas dobre wrażenie :człowieka solidnego, fachowca i nie naciagacza -osobiście odradził nam np niektóre rozwiazania a jak wiadomo im wiecej tym drożej. Popełnił tylko jeden błąd :zaufał za bardzo ekipie której chyba ''możliwości" nie znał do końca.W Okmoncie zamówiłam również piekne aluminiow parapety i żaluzje wewnętrzne. Wierze że tym razem wszystko będzie ok.Jestem osobą która wyznaje zasadę :każdemu należy dać drugą szansę -po tym czego doświadczyłam uważam że pan Roman godny jest wielu szans i do takiej historii jak moja już nigdy nie dopuści. Przy okazji(jeśli przeczyta ) pozdrawiam p. Annę Kogut za czas i cierpliwość do ogromnej iliści moich pytań. Jeśli byłam zbyt ostra przez telefon-przepraszam nerwy mnie poniosły. Napiszę coś po wstawieniu okien. Pozdrawiam W razie pytań tel 668003456. PS .OKNA ŚĄ JAK NA PLASTIKI BARDZO ŁADNE ,NOWOCZESNE , NIE MAJĄ WIDOCZNYCH MOCOWAŃ .POszukiwania trwały ok.pół roku ale jestem zadowolona z jakości.Do miłego Adriana Bożek

andrzej belka
05-07-2009, 08:36
Gdyby ktoś dzisiaj zapytał mnie czy jeszcze raz dałabym zlecenie tej firmie,mówie TAK.



teraz to wiecej niz pewne ze cale zamieszanie jest jedna wielka darmowa reklama firmy od okien

ZACHARIASZANKA
05-07-2009, 10:45
poDAŁAM NUMER TELEFONU -DROGO FORUMOWICZU Zadzwoń jesli masz pytania. Gdybym była właścicielem firmy obawiałabym się strat z powodu takiej;reklamy". A co chciałeś przeczytać :że sprawa w sądzie ? Oto i optymizm Polaków. Ja sie ceieszę że tak sie skończyło. Do twojej wiadomości:za ubita lampę-dośc droga i sufit NIC nie dostałam .Za tzw straty moralne ( 3 ty7g. życia w brudzie i bałaganie )również.ada

Moris77
05-07-2009, 14:05
Gdyby ktoś dzisiaj zapytał mnie czy jeszcze raz dałabym zlecenie tej firmie,mówie TAK.



teraz to wiecej niz pewne ze cale zamieszanie jest jedna wielka darmowa reklama firmy od okien

Nie pozostaje nic innego jak tylko powołać komisje śledczą w celu zbadania sprawy. Andrzeju Belka może zostaniesz przewodniczącym ?
Przestańcie już dociekać czy to jest reklama czy nie, najważniejsze że opisywana historia zakończy się jak w amerykańskim filmie szczęśliwie i to jest najważniejsze.

ZACHARIASZANKA
20-07-2009, 18:24
POZDRAWIAM PONOWNIE.Częściową reklamacje mam już za sobą ale niestety to nie koniec. Panowie na odjezdnym niby wymyli okna i szyby. Teraz pewnie uśmiechna sie kobiety - tak jest, to mycie to raczej mazianie . Z tym sie akurat liczyłam. Na szczeście podczas tych prac był obecny szef firmy montujacej -od razu więc pokazałam mu uszkodzone- porysowane szyby . Dosc duże okna sztukw 3 .Panowie pojechali a ja zamiast urlopu zajęłam sie porządkami . No i zaczęły wychodzic nastepne smaczki . Dopiero na czystych szybach i ramach widac uszkodzenia: kilka nastepnych szyb porysowanych a kilka ram ,czy kwater delikatnie ale JEDNAK obdartych na wysokości żle założonego zamka. Zamek ociera rame i problem gotowy. W pokoju córki mąż zauważył uszkodzoną-obdartą dośc głęboko ramę w okolicy uszczelki. Ktoś powie że tego nie widać -ale ja to wiem i szlak mnie trafia .Szyby są potrójne więc spory to wydatek . Już mam dośc tej wymiany. I nie jestem juz taka pewna tej drugiej szansy. Za dużo tych usterek i mojej roboty po wizycie fachowców. Może ktos mi podpowie co by zrobił w mojej sytuacji: znów wymiana kilku kwater, czy odpuścić za obnizona cenę okien czy inny rabat.Najgorsze jest to że spaprali naprawdę fajne, ładne okna. I patrząc na nie mam żal bo wystarczyło je dobrze zabezpieczyć i nie ma żadnego problemu. Acha i jeszcze porysowana jedna klamka w oknie- za wcześnie została założona.Troche ciężko na sercu...Własciciel jest obecnie na urlopie, pewnie sie wkrótce pojawi ,napisze jak sie ta moja wakacyjna akcja zakończyła.ada

danutka33
30-11-2011, 08:47
Witam
osoby które chcą w firmie inferno ul. Warszawska 146 Kielce zostawić swoje pieniadze zamawiając u Nich jakiekolwiek produkty. W dwóch zdaniach zamówiłam u nich wszystko do domu( okna, drzwi zew., )bramę , drzwi wew. i zaczeło się Od kwietnia 2011 niemogę sie doprosic montazu automatu do bramy, i brakujących klamek drzwiowych
( oczywiście z góry zapłacony towar i montaz) dzwonienie, wizyty bez żadnego
rezultatu maja identyfikacje numeru wiec przestali nawet odbierać mój telefon. Pozostało mi tylko złozyc sprawę w sadzie o niewywiazanie się z umowy. Jesli chcecie stracić czas i nerwy to polecam tą firmę NAPEWNO WAM TO ZAGWARANTUJE.

pelargonia
30-11-2011, 19:10
Już sama nazwa firmy może zapowiadać kłopoty /inferno = piekło w języku włoskim/.

azakrzew
09-08-2013, 22:55
Odradzam współpracę z Panem Andrzejem Łukasikiem występującym na forum jako Ghost 34. Firma miała niegdyś świetną renomę jednak ich „wyczyny” w moim domu jej zdecydowanie przeczą.

Zamówiłem deski dębowe olejowane fazowane z 2 stron. Pan Andrzej zapomniał o tym szczególe i jego ekipa (sam już nie układa) bardzo szybko ułożyła mi prawie całe piętro w desce fazowanej z 4 stron. Jakość wykonania od początku pozostawiała wiele do życzenia. Kilkanaście desek kazałem od razu wymienić. Czasem kładli nawet deski uszkodzone. Niestety to również świadczy o źródle i klasie materiału. Zapewne jest bardzo tani. Sam Pan Andrzej w mojej obecności kazał kierowcy, który dowiózł deski wręczyć kilka sztuk desek fatalnej jakości producentowi. To podobno firma, w której Ghost zaopatruje się od lat. Po roku od położenia wypadło już kilka sęków, a z jednej deski zaczęły się obrywać drzazgi.

Po konsternacji dotycżacdej 4 faz zamiast 2, zgodziłem się aby na piętrze deski z 4 stronną fazą zostały na podłodze, ale na parterze miały być już z fazą 2-stornną i ułożone idealnie. Pan Andrzej zgodził się i napomknął tylko, że będzie musiał w takim razie ściągnąć cykliniarkę. Niestety żadnej cykliniarki nie było. Panowie szlifowali łączenia desek małymi ręcznymi szlifierkami. Jak się potem okazało niezbyt dokładnie. Są istotne różnice między poziomem sąsiadujących desek. Ponadto, między wieloma deskami mam dziury szerokości do 2 mm! Recepta Pana Andrzeja na takie „drobiazgi” to kit do parkietu.

Wykończenie wokół grzejnika podłogowego zostało zrobione tak, że koryto został ściśnięte i nie mieściła się kratka. Panowie niby poprawili obróbkę, ale w końcu sam musiałem doszlifować kratkę.

W ramach zakresu prac było też klejenie listew przypodłogowych z mdf i tu pokazali już mistrzostwo w niechlujstwie. 70% listew musiałem wymienić, a i to nie dało rezultatu bo okazało się, że miejscami deski nie dochodzą do ścian i gdy przykleić listwę przy ścianie to powstaje szpara, więc listwa powinna odstawać o prawie 1 cm od ściany! Pan Andrzej zwrócił mi co prawda za nowe listwy, ale robociznę płaciłem sam 2 raz. Ponieważ deski nie są w jednej płaszczyźnie między nimi a listą są przerwy różnej szerokości. Efekt raczej żałosny.

Z uwagi na bardzo napięty harmonogram tej wybitnej ekipy zostałem poproszony o odbiór podłogi bez możliwości wejścia na nią, bo była świeżo olejowana. Pan Andrzej ręczył, że wszystko jest ok., a w razie potrzeby wróci i poprawi najdrobniejszy szczegół. Głupi zgodziłem się. Poza tragicznym stanem listew, szparami, niedoszlifowanymi łączeniami desek, różnicy w poziomach między deskami dochodzącej do 1,5 mm (!), również olej jest miejscami źle położony – są np. zaschnięte krople między deskami albo nie wtarte plamy. Deski były kładzione bez przebierania więc np. na środku pokoju dziennego mam deski z wielkimi sękami i bielą, a pod kanapami (mówiłem gdzie będą) ładne deski.

Panowie nie byli też przygotowani (mimo umowy) na wykonanie łączenia schodów z deskami i musiałem kilka miesięcy czekać na dołożenie tam kątownika z desek. Przy okazji brudasy o mało nie zniszczyły mi kamiennego podestu przed domem – wmietli pył drzewny w szpary miedzy płytami kamienia co po deszczu przebarwiło płyty. Na chemię do wywabienia plan wydałem kilkaset złotych.

Co do kątownika, to partacze wykonali go tak, że miał rysy od szlifowania i faktura wyraźnie różnił się od desek. Reklamowałem go podobnie jak deskę, z której wychodziły drzazgi. Pan Duch sam wyznaczył termin naprawy, po czym nigdy się nie pojawił. Gdy dodzwoniłem się oświadczył, że miał zepsuty samochód (choć podobno przebywał w Warszawie i mogłem go nawet sam podwieźć, gdyby tylko zadzwonił i wyraził gotowość do naprawy) a obecnie przebywa na urlopie.

Zdecydowanie odradzam! Ghost, Duch, Andrzej Łukasik to nie jest firma godna plecenia.

MATTYG
12-06-2015, 16:51
Przestrzegam przed panem Jarosławem Pałysem z firmy WYPOŻYCZ z Masłowa. Facet niby robi płoty, ale okazało się, że jednak nie. Zaczęło się od ego, że Pan powiedział, że jest z Poznania, bo takiego człowieka szukałam ze względu na to, że zbyt daleka trasa przedrożyła by koszt płotu jaki chciałam na działce. Pan Jarosław DOSTAŁ ZALICZKĘ W KWOCIE POŁOWY UMOWY, a przywiózł siatkę inną niż była w umowie o większych oczkach(czyli tańszą), inne słupki w tym kilka innego koloru i wykończenia, a gdy zwrócono mu uwagę na to w czasie pracy to zaczął DEMONTOWAĆ POSTAWIONE WCZEŚNIEJ SŁUPKI. Po wezwaniu policji i ochrony wykazał się obeznaniem w temacie i dalej demontował płot pod czujnym okiem policji czy aby nic nie zapomniał. ZALICZKI NIE ODDAŁ - MATERIAŁ ZABRAŁ - PRACY NIE WYKONAŁ.
Z Jego zachowania wynika, że zrobił taki numer nie pierwszy raz, przyjazd policji i ochrony raczej go nie wzruszył, zupełnie jakby znał to z autopsji i wiedział, że nic nie zrobią w obronie zabieranego mienia.

Szczerze odradzam tą firmę każdemu kto nie chce skończyć jak ja bez pieniędzy, bez płotu i z ogromnym stresem i przykrościami....

Maniek70
04-04-2017, 00:36
OSTRZEGAM

Firma ED-BUD Materiały Budowlane sp. z o.o. z Sieradza ul. Uniejowska 20 - Waldemar Piątek - Edyta Kałuzińska Piątek -

Radzę się dobrze zastanowić przed współpracą i dobrze pilnować sposobu wystawiania faktur.

Wpłaciliśmy im na materiały (YTONG) prawie 80 tys. złotych 10 sierpnia 2016r. - nie wystawili nam faktury w terminie, mieszali dokumentami i obracali naszymi pieniędzmi przez 8 miesięcy a do dzisiaj nie zwrócili nadpłaty 11 tys. pln.

Opóźniały się dostawy z Ytonga - ciągle były wymówki, obietnice, zwodzenie... a w Ytongu nie wysyłali towaru bo nie dostawali płatności..

Część materiału musieliśmy kupić na szybko=drogo u innego dystrybutora, aby nie przerywać budowy.

Korektę faktury łaskawie wystawili w styczniu z terminem zwrotu 28 dni !!! do dzisiaj - czyli 3 kwietnia 2017 - nie rozliczyli nadpłaty.

Sprawa już w drodze na wokandę i w stosownych urzędach...

Szczerze przestrzegam.

Mariusz

Lidia Orlińska
27-05-2018, 17:03
Kategorycznie nie polecam firmy Pana Macieja Oleksego ul. Piłsudskiego 14. Robili kapitalny remont mojego mieszkania o pow.47,7m2 przez 4,5miesiąca. Miałam ich w końcu dosyć i podziękowałam. Dokończył ktoś inny. Instalację elektryczną wymienił na miedź tylko tam gdzie były nowe punkty poboru mocy a do istniejących zostawił aluminium bo mu się ciężko kuło w żelbecie. Nie podciągnął do gniazdka ani kablówki ani internetu choć deklarował się to zrobić. Nie dał folii w płynie pod płytki w kabinie prysznicowej. Podejrzewam, że nie zaizolował też pod brodzikiem bo mieszkam dopiero osiem miesięcy po remoncie a już 3 razy zalałam sąsiadkę. W łazience zamiast skuć nierówność na ścianie to przykrył ją płytą G-K przez co pomniejszył mi łazienkę. W małym pokoju nie potrafił wyprofilować tynkiem ściany pod opaskę drzwiową w związku z czym opaska wisiała w powietrzu. Nie było innego wyjścia jak dać pod opaską kliny ze styropianu przez co wokół drzwi mam odsadzkę na 2-2,5cm. Jest leniwy, niechlujny, niedokładny i okrada na materiałach. Z drobniejszych rzeczy: krzywo wycięty otwór w blacie kuchennym pod płytę gazową, fuga pozioma w płytkach ściennych mija się o 3cm na styku dwóch ścian w kuchni, nie doklejona listwa przy blacie kuchennym, zraszacz w kabinie prysznicowej odstaje od ściany, grzejnik łazienkowy krzywo zamontowany i nie jest oparty na dystansach więc "drży" jak wieszam ręcznik, źle zamontowany odpływ w umywalce przez co woda nie spływa lecz zatrzymuje się powodując osadzanie się kamienia, silikony pękają, w małym pokoju nie dokręcona listwa przypodłogowa....
Na dodatek niszczy mienie klienta. Zostawiłam mu puste mieszkanie do remontu, gołe ściany i tylko pralkę i lodówkę bo były nówki nie do wyrzucenia. Mając 47,7m2 pustej powierzchni potrafił mi mocno zarysować pralkę, lodówkę i jeszcze grzejnik w małym pokoju. Trzeba mieć talent.