PDA

Zobacz pełną wersję : BETON komórkowy-uwaga na znane firmy



mariof
11-12-2003, 22:02
Witam wszystkich!
Ponieważ zajęty byłem budowaniem dopiero teraz pojawia się to ostrzeżenie. Zamówiłem beton komórkowy w bardzo znanej firmie: pierwsza dostawa spóźniona o 9 godzin!!!!!!!!!! Druga dostawa za tydzień spóźniona o 9 godzin !!!!!!!! wpisałem na list przewozowy ta informację zgłosiłem do dystrybutora wysłałem fax do siedziby, ale nikogo to za bardzo nie obchodziło. W katalogu na przedostatniej stronie oczywiście chwalą się że zwracają pieniądze za nieterminowe dostawy ale tylko w katalogu! Po wysłaniu z 10 faxów do siedziby firmy cisza! W końcu zrobiłem trochę zamieszania na infolini i dotarłem do jakiegoś kierownika co to niby się transportem zajmuje no i nadal nic bo pan stwierdził, że z tym transportem to tak nie do końca bo niektórzy dystrybutorzy mają własne transporty, w każdym razie nic konkretnego. Może trochę moja wina bo uwierzyłem dystrybutorowi na tel. że transport będzie na 9.00 i nie miałem potwierdzenia, tak wiec po straceniu czasu i pieniedzy na telefon nic nie załatwiłem.
Ludzie bierzcie wszelkie mozliwe potwierdzenia na papierze bo inaczej lipa, każdy sie na Was wypnie nawet najsławniejsza firma! Może jak bym miał papier to bym coś załatwił chociaż szczerze wątpię! Ja musiałem mieć dostawę za kilka dni bo mnie murarz zaskoczył nagle przyspieszonym terminem i jakoś sobie papiery odpuściłem teraz wiem że to był bład.
A ten dystrybutor z Poznania nie polecam!!! (później jeszcze miałem problem z fakturami) jego nazwa - zaczyna się na jedną z pierwszych liter alfabetu.
Czy ktoś już wie co to za znana firma? Można odpowiedzi na email przysłać.
Sorry ze tak się rozpisałem ale obiecałem im że o nich napiszę:)
Pozdrwiam

mieczotronix
11-12-2003, 22:30
Jeezuuu!! 9 godzin! - w głowie się nie mieści!!

mariof
11-12-2003, 22:46
Z pierwszą dostawą to spoko bo zamówiłem dzień przed murarzami ale z drugą dostawą już był problem bo murarze byli bezrobotni. O 16.0 pojechali do domu a towar przyjechał o 18.00:)

_ZBYCH_
11-12-2003, 23:08
Jeezuuu!! 9 godzin! - w głowie się nie mieści!!


Mieczu
Daj się człowiekowi wyżalić. Świeży jest jeszcze w temacie, nie doświadczony w budowaniu, ach... biedny człowiek :( .

maksiu
12-12-2003, 06:45
Masz racje... 9 godzin to katastrofa :D buduj dalej.. zobaczymy co powiesz na tydzien spóźnienia :D
pozdrawiam

12-12-2003, 07:18
dzięki za pocieszenie:)

kodi_gdynia
12-12-2003, 07:26
Ja wiem że to może wkurzać, ale 9 godzin to pikuś. Nie wiem na jakim jesteś etapie, ale jeśli na etapie ścian, to wszystko przed tobą. Ekipy, transporty spóźniają się godzinami, dniami czy tygodniami. I co i nic. Buduje się dalej. Krew człowieka zalewa, ale tak naprawdę mało co możemy zrobić.
Pozdrawiam

inwestor
12-12-2003, 07:29
Mariof
9 godzin !!! po terminie i narzekasz :o. Chłopie toż to dostawa z prędkoscią światła :D .

Ja ostatnio we wrześniu :wink: zamawiałem bramę, dałem zaliczkę i co czekam dalej. Dodam tylko że brama miala być gotowa w ciagu tygodnia.

Pozdrawiam

Roose
12-12-2003, 08:33
no cóż :evil: szwagier 3,5 tygodnia/po terminie/ zęby gryzł czekając na drzwi np. i każdy doświadczył mniejszych czy większych opóźnień - generalnie z terminami dostaw jest największy ból - dlatego wolę czasem 5 razy obrócić przyczepką i dowieźć sobie sam :wink:

ArtMedia
12-12-2003, 08:40
Witam.

Jeśłi umawia się murarzy na tą samą godzinę co transport to świadczy raczej o naiwności, chociaż faktem pozostaje, że transport się spóźnił. Należy tylko pamiętać, że różne zdarzenia losowe występują. Takie umawianie na styk zwykle kończy się niepowodzeniem. Należy przyjąć conajmniej bufor 1-dniowy a umawiac się telefonicznie z kierowcą, wiozącym towar a nie z dystrybutorem...
Tyle mogę doradzić jako doświadczony inwestor. W końcu już mieszkamy...
Powodzenia!

Sebastian

W-waBiker
12-12-2003, 09:30
Oczywiście, że 9 godzin to pikuś, ja generalnie nie miałem większych problemów z transportami i w zasadzie wszystko było przywożone co do dnia (bo o umawianiu na godzine to można zapomnieć :D ) no a raz czekałem prawie tydzień na towar który miał być na drógi dzień rano :D
i roboty nie było.... :evil: i nic się nie dało zrobić chyba że bym wyprodukował sam :D bo taki był kocioł w fabryce, więc wniosek z tego taki , że front robót trzeba zabezpieczać z wyprzedzeniem chociarz 2 - 3 dniowym a nie na styk!bo poślizgi zawsze są :D innaczej być niemoooożeeee :wink:

W-waBiker
12-12-2003, 09:33
OOooo a tak na marginesie to ciekawe jak będzie z moimi oknami, bo zaliczke 40% dałem i gościu się zarzekał, że fakture i okna będe miał w tym roku! ciekawe czy dotrzyma słowa...jak nie to będe musiał interweniować żeby gościu nie ściemniał bo okna chce mieć!!! :wink: , więc jak je już będe miał to dam wam znać i powiem czy mi się podobają :D

RobertOC
12-12-2003, 09:44
Punktualność dostawy zależy od dystrybutora. W moim przypadku dostawy są jak najbardziej terminowe (+- 0,5 h), a jesli coś trzeba sprowadzić to o tym mnie informują i dzwonią kiedy już jest. Większość materiałów mają na składzie więc nie ma problemu, chyba że potrzebuję coś nietypowego.

Agnieszka1720
12-12-2003, 09:47
Mariof współczuję ja też na początku miałam podobne podejście,
ale "branża budowlana" szybko uczy nas pokory (albo miewamy wrzody).
Należy przyjąć ogólną zasadę to Tobie i tylko Tobie zależy na zbudowaniu swojego wymarzonego domku jak najszybciej, najlepiej itd. Dla ekip i dostawców jest to tylko kolejna budowa.
Moje spostrzeżenia po zakończeniu stanu surowego są następujące:
1. Choroba na którą chorowali zarówno murarz, cieśla jak i dekarz, nazywa się "całkowity brak planowania". A oto objawy: Na jutro będą mi potrzebne np. deski o wymiarach takich których nie ma w okolicznych składach, lub taśma pod gąsiory na którą trzeba czekać ileś tam itp. I oczywiście nic ich nie obchodzi, że na jutro to ja nie jestem w stanie tego załatwić.
2. Im młodszy wykonawca tym współczesne ma podejście do inwestora tzn traktuje go jak klienta a nie intruza.
3. Im częściej bywasz na budowie tym mniej popsują.
Z przeprowadzonych rozmów oraz obserwacji postów na szacownym forum odnoszę wrażenie, że podejście ekip etapu wykończenia niwiele sie różni ( o ile nie są gorsze).
Pozdrawiam
Agnieszka

mAgnes
12-12-2003, 10:18
Choroba na którą chorowali zarówno murarz, cieśla jak i dekarz, nazywa się "całkowity brak planowania"

U nas moze nie jest najgorzej, ale tez pewne objawy tej choroby zauwazylismy. Dlatego codziennie dzwonimy do murarza z pytaniem, czy jest cos potrzebne, dzieki temu nie bylo przestoju na budowie.

Fugas
12-12-2003, 12:49
Mariof,

Niezaleznie od tego że branża jest taka to mnie tez to wkurza, ale nie przechodze nad tym do porządku dziennego tylko ich edukuję.
A jak? Pokazuje kase że mam żeby zapłacic i mówie że będa na nia czekac długo dłużej niz ja na dostawę, albo jednostronnie ustalam obniżkę za opóźnienie dostawy, pod warunkiem że płaciłeś tylko zaliczkę a nie całosc z góry.

Poza tym u mnie zamiast otkryty samochód do rozładunku HDS orzyjechał zaplandekowany, którego cżłowiek nie chcial rozplandekowywać więc wynająłem HDS i potrącilem za to oraz koszty mojego czasu i telefonów które na to poświęciłem.

Teraz szczerze mówiąc tylko czekam na takie zdarzenia a wszystko zaczyna kosztować coraz mniej w stosunku do cen wyjściowych. Pod warunkiem że dostawy umawiasz z wyprzedzeniem i ekipa nie siedzi z załozonymi rękami lub piwem w ręku.

Pozdr
Fugas

mariof
12-12-2003, 17:39
Metoda sluszna!
Ja tez nie chcialem zapłacić drugiej raty bez rozliczenia kosztów spóźnionego transportu, to mnie pani z firmy B.... z Poanania straszyła sądem:) A ze nie miała ze mną umowy do kiedy mam jej zapłacić za resztę towaru mogłem jej nie płacić, ale nie chciało mi się z nią walczyć po sadach. JAk odmówiłem zapłaty to pani do mnie wydzwaniała i przedstawiciele producenta też i namawiali ze mam zapłacić bo bez tego oni nie mogą uwzględnić reklamacji za opóźniony transport (zmowa producenta z dystrybutorem). Jak już zapłaciłem to mnie olali jak pisalem wyżej.
Ponieważ nie otrzymałem zadnej odpowiedzi na rozpisany przeze mnie konkurs :) podpowiem że producent ten ma katalogi żółtego koloru:)
Pozdrawiam wszystkich i dzieki za porady

Aga J.G
12-12-2003, 21:57
Jeszcze nie buduje ale we wrzesniu otwieralam sklep i co roleta no bagatela brama garazowa do dwustanowiskowego garazu opznienie dwa tygodnie :evil: o jak sie wkurzylam - zaplacilismy tylko za brame montaz gratis za opznienie. w tej samej firmie zamowilismy Reklame z halogenami na zewnatrz aby oswietlic napis i wew. zeby oswietlic okno wystawowe i co spoznienie napis 3 tyg. oswietlenie 6 tyg. zaznaczam ze zaplacilam cala kwote dopiero powykonaniu calej roboty i tez tylko za materialy robocizna gratis. Myslicie ze ktos sie przejmowal tym ze nie ma pieniedzy po mimo tego ze czesc pracy byla wykonana nikt. I to jest u nas dbanie o klienta. Mam zaprawe taka drobna przed budowa i wiem juz ze niczego nie moge zaplanowac na styk i do kazdego zamowienia trzeba mic papier.
Moze troche nie na temat ale tez o ne dotrzymywaniu terminow ( ta firma robi tez roletu do domow zew. i wew. montuje i sprowadza bramy garazowe i ich terminowosc wyglada identycznie)
Pozdrawiam Aga.

12-12-2003, 22:34
czyzby to YTONG

12-12-2003, 22:35
e nie widać
czyżby to YTONG ??????????????

12-12-2003, 22:42
Ja też miałem problemy z przedstawicielem YTONGA z Poznania firma się BOREX nazywa pewnie o tą samą nam chodzi! Człowieku w Polsce mieszkamy a to kraj oszustów, cwaniaków i kombinatorów (bez obrazy dla dobrych ludzi). Poczytaj forum to zobaczysz jak ludzie się uzerają w każdej branży...Dobrze że jest takie forum następnym razem nie damy się tak łatwo wykiwać!

GOŚĆ 2
12-01-2004, 14:08
A ja nie dam złego słowa powiedzieć na tą firmę. To najlepszy dystrybutor YTONGa w Wielkopolsce. Sprawdziłem kilku.

Do mnie wszystko dojechało zgodnie z moim planem (uzgodnionym z dostawcą).

Jeśli nie umiecie zorganizować budowy, to Wasz problem.

A może chcieliście (jak to ładnie piszecie) nie zapłacić i stąd taka kombinacja.

Pozdrawiam

mariof
12-01-2004, 16:10
Witamy firmę BOREX na naszym forum !!!!
Wstyd :oops: taka podobno wielka i porządna firma a występuje anonimowo...
Nie lepiej sie zalogowac a nie "gościa2" z siebie robić ?????
Cieszymy się że obserwujecie nasz wątek!
Mamy nadzieję że ubędzie wam przynajmniej kilku klientów po przeczytaniu słów prawdy o waszej wspaniałej firmie.
Ja ze swojej strony gwarantuję dożywotnią reklamę :)

Szymeq
12-01-2004, 22:11
U mnie było tak:
Zawsze na dwa dni wcześniej zamawiałem towar (wiedziałem, że poślizgi trzeba brać pod uwagę :wink: ) Zamówiłem BK i dostawca jak zwykle powiedział , że będzie(wcześniej było kilka dostaw). Dzień przed dostawą zadzwoniłem: -Tak, będzie. Kierowca rano pojedzie do fabryki i przywiezie. -usłyszałem. Myślę ok. W dniu dostawy godz 8 (miał być towar) nie ma, myślę sobie dam jeszcze chwilkę może gdzieś utknął albo co innego. I tak czekaliśmy z majstrem do wieczora. Telefonu oczywiście nikt nie odbierał. Rano musiałem udać się do pracy, dzwonię jeszcze raz, odbiera szef i tłumaczy, że w fabryce taaaakie kolejki. Ok myślę sobie (że wali w .....)poczekam. Przekazałem informację mojemu majstrowi........ Nie będę pisał co on mówił, ale była jatka :evil: . Po powrocie z pracy jadę na budowe patrze chłopaki siedzą na murach i machają kielniami :) - O towar przywieźli.-sobie pomyślałem. Tak przywieźli ale majster z robotnikami. Pojechali z przyczepką i powiedzieli, że jak nic nie dostaną to będą stali tak długo dopóki towaru nie będzie (mówił mi to dostawca). No i zabrali mu jedną paletkę co była dla "kogoś" odstawiona. A faktycznie fabryka nawaliła :x i od tej pory mam tel kom szefa i tylko z nim załatwiam :)

PS troche długi post, ale chciałem się "pochwalić" majstrem :D
Pozdrawiam

mariof
13-01-2004, 17:39
no to majstra masz git !!!
szczęściarz.............