popcarol
30-06-2009, 12:13
Witam Was,
mam problem - mlode zdrowe do tej pory (sadzone na jesien ub. roku) sadzonki cos mi zaatakowalo... bo chyba to nie wina padajacych ciagle deszczy... druga obok jeszcze (?) zdrowa...
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/9qMi1ldsLRMlQMUc2X.jpg
I z zurawki - bardzo niedaleko - tez niewiele juz zostalo :(
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/qe6NOu8tKFjbtvjRuX.jpg
Zadnych robaczkow nie zauwazylam, nawozone tez nie byly...
pomozcie prosze, dzieki!
mam problem - mlode zdrowe do tej pory (sadzone na jesien ub. roku) sadzonki cos mi zaatakowalo... bo chyba to nie wina padajacych ciagle deszczy... druga obok jeszcze (?) zdrowa...
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/9qMi1ldsLRMlQMUc2X.jpg
I z zurawki - bardzo niedaleko - tez niewiele juz zostalo :(
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/rf/rg/hq0i/qe6NOu8tKFjbtvjRuX.jpg
Zadnych robaczkow nie zauwazylam, nawozone tez nie byly...
pomozcie prosze, dzieki!