PDA

Zobacz pełną wersję : Na czym Was oszukaj?...



12-12-2003, 16:07
... przyszli młodzi inwestorzy.

Otóż z dużym prawdopodobieństwem dostaniecie mniej niż zamówiliście:
- betonu
- stali zbrojeniowej
- łat, kontrłat i desek

Jeżeli sami nie macie zacięcia do matematyki, proście swoich kierowników, inspektorów i majstrów, żeby pomogli Wam trochę w obliczeniach: ile potrzeba a ile przyjechało. Nie dajcie się!

Homo homini lupus est!


Załamany

mariof
12-12-2003, 17:08
taki jest los nas budujących...

mc
12-12-2003, 21:02
Kupując w dużych hurtowniach nie spotkałem się z najdrobniejszym oszustwem.Raz przywieziono mi stal, dużo za dużo.Innym razem coś zamieniono.Stal zwróciłem,towar mi zamieniono z przeprosinami.Mam więc zupełnie inny pogląd, a errare humanum est.

Piątka
16-03-2004, 14:44
:-? To dopiero, nie straszcie...

Rysiek S.
16-03-2004, 15:05
Również nie miałem dotychczas problemów. Na telefon przywożą mi nawet worek cemntu w ciągu 1 godz. Jest to hurtwnia z którą buduję od początku - mimo iż w czymś nie specjalizują się potrafią mi dać cenę konkyrenyjną.
Przynajmniej tyle mniej na głowie!!!!!!!!!11

ArtMedia
17-03-2004, 09:05
Witam.

Wszystkiego pilnowałem sam. Przez całą budowe nigdy nie zabrakło niczego. Wszystko dokładnie liczyłem. Najtrudniej było z deskami, ale po 2h. tez dawało się doliczyć i było zawsze deczko więcej.

Piątka
17-03-2004, 09:25
:D dzięki za pocieszenia :wink:

inwestor
17-03-2004, 09:27
Przyłaczam się do doświadczeń poprzedników. Niczego nie brakowało w zamówionym materiale. Nawet raczej było nieco więcej. Tam gdzie transport jest po stronie hurtowni nie będą ryzykować. Jak czegoś brakuje to trzeba wysyłać samochód a to sa dodatkowe koszty.
Jeden raz zostałem tylko oszukany przez sprzedawcę siatki ogrodzeniowej zamiast 50m było 47m.

Spotkałem sie natomiast z opiniami inwestorow że takie oszustwa maja nagminnie miejsce gdy wykonawca kupuje materiały.
Pozdrawiam

Sonika
17-03-2004, 10:44
Zgadzam sie w 100% z Inwestorem.
Najgorzej to umawiać cenę usługi razem z materiałem. Nigdy się wtedy nie doliczysz ilości materiału, a po drugie przekręt polega na tym, że wykonawca bierze rabat jaki dostał do kieszeni, a Tobie liczy pełną kwotę.

Autor wątku
17-03-2004, 11:24
Pierwszy post jest mój. Nie napisałem go, żeby zasiać panikę czy coś w tym guście tylko żeby uczulić kupujących. Napisanie tego postu wyniknęło z sytuacji, które mnie niestety dotknęły i spowodowanego nimi rozgoryczenia. Nie oszukano mnie nigdy na dostawach z hurtowni materiałów budowlanych! Ale materiały trudno policzalne przez inwestora (stal w szczególności, jak ją zważyć na budowie?), o których napisałem prawie zawsze dostarczane były w zanizonych ilościach. Spięcie z firmą betoniarską otarło się o sprawę sądową! Nie byli mi w stanie udowodnić, że nie mam racji jeśli chodzi o moje wyliczenia (robiłem to na kompie, rysowałem sobie w cadzie przekrój stropu i obliczałem bardzo dokładnie ilość betonu). A według tych obliczeń zamiast 11 m3 dostałem tylko 9. Odpuściłem bo mi się po prostu nie chciało włóczyć po tych sądach.
Powtarzam zatem: sprawdzajcie dokładnie to co do Was przyjeżdża!

Marbo
17-03-2004, 12:27
Co do stali, oprócz ceny należy pytać o wsp. przeliczeniowy jaki stosują w danej hurtowni ( metry na kg) - to dopiero daje faktyczną cenę stali ( a ilość prętów i ich długość można już sprawdzić).

ZbyszekW
17-03-2004, 13:13
A ja dostałem prawie 2 m3 betonu za dużo i stali też trochę zostało w stosunku do obliczeń. Jak widać co kraj (hurtownia) to obyczaj

pozdrawiam

Autor wątku
17-03-2004, 14:16
A ja dostałem prawie 2 m3 betonu za dużo i stali też trochę zostało w stosunku do obliczeń. Jak widać co kraj (hurtownia) to obyczaj

pozdrawiam
Szczerze zazdroszczę! Wygląda więc na to, że jestem tu jedynym oszukanym inwestorem. :(

Marzek
17-03-2004, 14:28
Ja też nie zauważyłem takich problemów. Stal kupowałem co prawda na kilogramy, ale wiedziałem ile waży pręt i jaką ma długość i wszystko było dokładnie przeliczane. Beton, który zamiawaliśmy też się zgadzał. Majster liczył ile tego powinno być i prawie sie to zgadzało z tym co sam obliczałem. Potem przywozili dokładnie zamówioną ilość z dokładnością do pół m3 i wszystko grało. Trochę kłopotu było z deskami. Są nierównej długości. Najczęściej bierze się jakąś średnią długość (jak są ułozone w stosik) i do tego dochodzą jeszcze pozostałe dwa wymiary i można obliczyć objętość. Może jednak zależy to od dostawców. U nas problemów nie było.

Iwona G
17-03-2004, 14:38
nie straszcie takimi praktykami
są nieuczciwi sprzedawcy ale nie wszyscy :lol: :lol:

17-03-2004, 14:39
mnie przy sprzedaży gumy do majtek na metry - (wytyczałem sobie nią fundamenty i taki ma to związek z pytaniem)

fogel
17-03-2004, 15:16
Zakupiłem ostatnio dach, a właściwie dachówki, w trzech firmach spytałem o wycenę i w każdej wyliczyli mi inną powierzchnię dachu.
Na szczęście mój wykonawca, równy gość powiedział, by wziąć trochę więcej bo jak trzeba będzie wymienić kilka dachówek za kilkanaście lat to może być problem z kupieniem ich na rynku, to samo tyczy się blachy.

17-03-2004, 15:23
mnie koleś od CO i CWU chciał wyryrać na 5k w materiale
nie przypuszczał że mam kalkulator :lol: :evil:

wg
17-03-2004, 15:27
Zakupiłem ostatnio dach, a właściwie dachówki, w trzech firmach spytałem o wycenę i w każdej wyliczyli mi inną powierzchnię dachu.
Na szczęście mój wykonawca, równy gość powiedział, by wziąć trochę więcej bo jak trzeba będzie wymienić kilka dachówek za kilkanaście lat to może być problem z kupieniem ich na rynku, to samo tyczy się blachy.
Z tym nie powinno być problemu wystaczy zaznaczyć w zamówieniu, że ilość według ich wyliczeń i jeśli się nie będzie zgadzać to przyjmą z powrotem lub można będzie dokupić w tej samej cenie.

fogel
17-03-2004, 15:27
tak też zrobiłem

hydraulik z Krakowa
17-03-2004, 15:47
Mnie najczęściej oszukują przy zapłacie. Najpierw dodatkowo trzeba to, tamto, a to przerobimy, jakoś się dogadamy, a potem " Noo przecież się umówiliśmy". Najgorsi to ci co to niby wszystko wiedzą, po przeczytaniu różnych artykułów sponsorowanych. Sierotki myślą, że redaktor z wykształcenia geograf, co budowę widział na filmowych, firmowych prezentacjach - to autorytet.
Pa.

uczciwy gość
17-03-2004, 16:26
popieram hydraulika z Krakowa

Jak tak wszyscy wszystko wiedzą to po jasną anielkę potrzebni fachowcy ?
A to majster nieuczciwy, a to sprzedawca kogos rąbną, to firma się nie wywiazała, a może tak o nieuczciwych inwestorach, o tym że robota zrobiona a kasy przez pare miesięcy nie ma, to bank się opóźnił, to zmiana rachunku itp. , a jeść trzeba.

Takie zycie, takie czasy.
I po jednej i po drugiej stronie barykady nieuczciwych nie brakuje, ale uczciwych też jest sporo, na szczęście więcej jest uczciwych inwestorów, sprzedawców i fachowców niż tych pierwszych.

ambaran
17-03-2004, 16:54
Jedynym wykonawcą który kupował sam materiały był elektryk.
I tak na fakturach znalazły się podwójne bezpieczniki i coś co zapieniło mnie najbardzej - tablica rozdzielcza. Gośc dał mi fakture kiedy montował tablicę wewnętrzną z bezpiecznikami. Patrze coś droga ta szafka. On na to że firma renomowana, estetyczna bardzo i coś tam jeszcze hiper więc dlatego taka droga. Tu mnie miał.Za jakiś czas dostałem fakturę za pozodtałe "sprzęty" i w pierwszej chwili umknęła mi tablica rozdzielcza na tych fakturach. Jak robiłem rozliczenie dla skarbówki dopiero to zauważyłem. Ta pierwsza hiper cos tam okazała sie skrzynką zewnętrzną na licznik i bezpieczniki która wisiała sobie od 1,5 roku na słupie a elektryk przeniósł ją z tego słupa na budynek.
Inne materiały co najmniej tyle ile zamówiłem. Jeżeli coś namieszałem nie spotkałem się z problemem kiedy chciałem towar wymienic na właściwy.

bunio
17-03-2004, 22:29
Również nie miałem dotychczas problemów. Na telefon przywożą mi nawet worek cemntu w ciągu 1 godz. Jest to hurtwnia z którą buduję od początku - mimo iż w czymś nie specjalizują się potrafią mi dać cenę konkyrenyjną.
Przynajmniej tyle mniej na głowie!!!!!!!!!11

A jam lekko inne zdanie:
- mała firma ALBUD ale solidna
- duża firma HADEX ale nie solidna:
a) materiał nie ten jak w zamówieniu
b) niesłownoś co do ustalonej i potwierdzonej na 24h przed dostawą ceny
c) cwaniactwo
d) .....
ITD
Pozdrawiam Bunio

i&w
17-03-2004, 22:37
To dziwne,odnośnie HADEXU.Wszystko co można tam zamawialiśmy i nigdy nie było z niczym problemu,przywozili na umówioną godz.

tatanka26
17-03-2004, 23:21
Do Autora wątku
troszke nie na temat piszę, ale skąd masz autocada?
Mam projekt zapisany właśnie w nim, na dyskietce i nijak go niestety nie otworzę :(

mieczotronix
17-03-2004, 23:25
do oglądania plików z autocada wystarczy program VoloView
produkcji AutoDesk (autora AutoCada) jego darmową wersję można ściągnąć ze stron autodesku. Wpisz VoloView Express do google, to znajdziesz.
VoloView oglądać pozwala w miarę wygodnie, tylko drukuje kaszaniasto.

Tomek_J
18-03-2004, 06:21
To dziwne,odnośnie HADEXU.Wszystko co można tam zamawialiśmy i nigdy nie było z niczym problemu,przywozili na umówioną godz.

A ja zastrzeżenia do tej firmy mam.

Po pierwsze: dali mojemu eks-wykonawcy materiał "na gębę", bez płacenia i wystawili przy tym fakturę na moje nazwisko nie sprawdzając, czy eks-wykonawca ma moje upoważnienie. Wykonawca materiał wziął, kasy nie zapłacił i teraz firma ma do mnie pretensje (zamiast do eks-wykonawcy no i do swojego pracownika, który tą fakturę wystawiał).

Po drugie: mam nowego wykonawcę, bierze materiały m.in. z Hadexu. Niedawno np. dostarczyli mu "drewnochron" koloru sosnowego, zamiast mahoniowego - od "drobna" różnica w kolorze :D Takie przykłady można by mnożyć...

Autor wątku
18-03-2004, 09:11
Do Autora wątku
troszke nie na temat piszę, ale skąd masz autocada?
Mam projekt zapisany właśnie w nim, na dyskietce i nijak go niestety nie otworzę :(
Mieczotronix wyjaśnił sprawę wyczerpująco. Voloview to rzeczywiście program do oglądania rysunków autocada, jeśli chciałabyś troszeczkę w rysunkach pogmerać to już trzeba mieć przynajmniej wersję LT (tańsza, z ograniczeniem do przestrzeni dwuwymiarowej). Gdzie jej szukać? Mogę tylko puścić oczko (jak w reklamie pewnego piwa), nie mogę wszak nikomu podsuwać pomysłów niezgodnych z prawem ale na pewno sobie poradzisz. :)

Emil
22-03-2004, 21:33
wszedlem na te strone z voloview,a le zdaje sie, ze czyta tylko dwf, a ja mam dwg
co z tym zrobic
emil

Piątka
23-01-2008, 13:27
:D
podnoszę,
i poproszę o przestrogi... :D :wink:

pierwek
23-01-2008, 13:41
Ale materiały trudno policzalne przez inwestora (stal w szczególności, jak ją zważyć na budowie?), o których napisałem prawie zawsze dostarczane były w zanizonych ilościach.

akurat liczenie stali jest banalne bo pręty mają 6 lub 12m a 1m waży tyle i tyle

wystarczy wiedziec ile prętów mają przywieźć poza tym lepsze firmy mają wagę elektroniczną na bramie więc można nawet tego dopilnować

laspalmas
23-01-2008, 13:59
Co do hurtowni nie mam zastrzeżeń, nawet jeśli coś pomineli to puźniej dowozili lub zamieniali na to co ma być bez problemu.
Natomiast z wykonawcami jest różnie, np.: ok. 2 m3 desek, trzy rolki papy no i ok. 1 m taśmy kominiarskiej rąbnął mi cieśla. No ale niestety gościa nie złapałem na gorąco a jak się zorientowałem to już było po ptakach.

Cypek
23-01-2008, 14:12
Ani z deskami, ani ze stalą nie miałem kłopotu.
Za to z betonem oczywiście tak, poszło więcej niż wyliczone.

pierwek
23-01-2008, 14:25
wiem jak się to odbywa - pomimo tego że w autach z gruchą są GPS-y to kierowca może zrobić mały skok w bok i zwalić np 1,5m3 betonu na jakies schodki czy część tarasu - mówił mi to gościu który sam korzystał z takich "przysług"

do mnie przy zalewaniu chudziaka między jedna gruszką a kolejną byłą godzinna przerwa (betoniarnia 12km od budowy)- jak wpadłem do betoniarni i zrobiłem raban to sam siebie nie poznawałem... :-?

to była ostatnia dostawa betonu stamtąd - jak zamawiałem na tarasy beton to rozmawiałem z facetem który napuszcza betonu do gruchy i mi że on daje dokładnie tyle ile jest zamówione - jak są zalewane jakieś formy to widać od razu ile było betonu z tym że nie da się wywalić wszystkiego z gruchy i zalecał 0,5m3 więcej niż z wyliczeń... o ile wyliczenia są dokładne pewne konstrukcje jak np taras łatwo policzyć ale już schody to trzeba trochę na oko a jak mamy strop ze schodami ... to robi się trochę nerwowo...