PDA

Zobacz pełną wersję : Koza czy kominek?



Waco
13-12-2003, 17:15
Co jest lepsze do ogrzania domku letniskowego o powierzchni ok. 60m2?Koza jest tańsza, ale kominek ma swój urok-ogień i te sprawy...Dodam że domek jest solidnie ocieplony, wstawiłem też plastikowe okna.

wlowik
13-12-2003, 17:31
Koza jest tańsza i jeszcze może przynosić dochody !!!
I mleko toto daje, i trawnik przystrzyże, i odpadki usunie... Co do ogrzewania tych 60m2, to miałbym pewne wątpliwości... , no chyba, żeby wykorzystać to co puszcza pod ogonem... Lampki jakieś, albo co... :roll:

wawi
15-12-2003, 11:07
Polecam piec kominkowy - tak to sie nazywa w supermarketach, to taka ekskluzywna koza, ale z szyba itp. Efekty:
wolnostojacy a efekyt jak kominka - widać ogień
zobacz np http://www.giersz.pl/piecyki.php

Pozdrawiam

Waldek

tdxls
15-12-2003, 11:10
Zależy od zasobności portfela. Ja osobiście pozostałbym przy kozie.

m_arcin
16-12-2003, 10:30
Za jakieś 2.500 masz piec kominkowy dobrej firmy, za kominek wydać trzeba dużo więcej. Jeśli chcesz szybko i tanio to nie ma co się zastanawiać.

marcin

16-12-2003, 12:18
Mam taki austryjacki ABX za 2750PLN, 6 kW, ogrzewam 85m2 jest O'k.

WMarek
16-12-2003, 12:24
Również proponuje koze, nie musisz obudowywać itp.

rml2
16-12-2003, 12:32
Jeżeli to domek letniskowy i pomieszkujesz tam od czasu do czasu to myślę ,że zwierzę z szybką ( to o czym pisze Wawi ) bedzie lepsze- prawie od razu oddaje ciepło . W zimne dni jak przyjedziesz i bedziesz chciał mieć momentalnie ciepło to koza szybciej to zapewni . Kominek co prawda też ale nie prawie od razu. Pamiętac jednak musisz ,że koza szybciej sie wychłodzi jak przestaniesz dokładać - kominek co prawda tez się wychłodzi ale jak przed snem załadujesz to do rana powinno dotrwać miłe ciepełko. Ja mam kominek i jaki wieczorem dołożę to rano jest jeszcze na tyle żaru ,że wystarczy podłozyc kilka nowych polan i samo dalej działa. :wink:

16-12-2003, 19:20
serdeczne dzieki wszystkim-chyba rzeczywiscie wybiore "zwierze z szybka" :lol:

monter 2000
16-12-2003, 20:28
widzę, że nie odkryję Ameryki polecając kozę, ale wydaje mi się, ze to lepsze rozwiązanie. pozdrawiam