PDA

Zobacz pełną wersję : Czy propan - bytan zim? zamarza?



mada
13-12-2003, 18:50
Przed nami pierwsza zima. Ogrzewamy dom głównie gazem z butli. Człowiek, który ma taki zbiornik od kilku lat twierdzi, że jeśli temperatura na dworze spada poniżej -10 stopni, to gaz w butli nie zakopanej w ziemi zamarza i w domu jest zimno. Nie ukrywam, że ta perspektywa mnie przeraziła, jako że jestem raczej ciepłolubna? Czy to prawda? podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami. :(

Michał J.
15-12-2003, 07:40
Z tego co wiem, mieszanka propan-butan zamarza w temp. ok. -42 st. C - jeśli zima będzie ostra...

kodi_gdynia
15-12-2003, 08:01
Nie jestem specjalistą, ale z tego co wiem to propoan butan zamarza w wyższych temp. czytaj bliżej zera. Orlen gaz dlatego nie stawia zbiorników naziemnych tylko podziemne - gwarantując tym samym, że nie zamarznie. Samochody również sa zasilane propan butan, ale tam jest zupełnie inna konstrukcja spalania. Zbironiki naziemne mi.in. Gaspol, Progas, Bałtyk gas, zasilane są czystym propanem, więc zamarzanie tego gazu faktycznie odbywa się w temp. poniżej 4ostopni.

Przypuszczam zatem, że nie ma mozliwości, aby gaz zamarzł, a nie dopuszczam do myśli że może być poniżej 40stopni.

Pozdrawiam

Adal
15-12-2003, 08:53
Temperatura parowania dla propanu -42deg C, dla butanu ok. 0deg C, dla mieszaniny propan butan gdzieś pomiędzy, w zależności od proporcji. To jednak są temperatury parowania nie zaś krzepnięcia czyli potocznie zamarzania, które są niższe.

15-12-2003, 14:20
Witajcie,
Wazna jest temp parowania: dla propanu granica to ok. -40 C, dla butanu ok. 0 C. Tak wiec jesli mamy mieszanke nad ziemia, to parowal bedzie tylko propan. Bedzie dzialalo, dopoki propan bedzie w zbiorniku. W pewnym momencie zostanie tylko butan i koniec z ogrzewaniem.
Jak jest pod ziemia, to temp >0 C i paruja oba gazy, wszystko dziala.
Taka jest teoria.
Praktycy jeszcze sie nie wypowiedzieli, lub tez jeszcze nie bylo mrozow (patrz watki o Orlen-Gazie).
Pozdrawiam
Mirek

godul1
15-12-2003, 14:21
Adal temp. wrzenia a nie parowania. Parowanie ma miejsce także w dużo niższych temperaturach. Jest jeszcze zjawisko sublimacji :wink:

godul1
15-12-2003, 14:23
Przypominam,że podane przez Adala i gościa temp. dotyczą wrzenia a nie parowania.

Adal
15-12-2003, 16:01
Adal temp. wrzenia a nie parowania.
Oczywiście że tak :oops:

Ewunia
15-12-2003, 16:43
Na stronie pewnego dystrybutora napisali:
Propan
- Temperatura zamarzania: -186 st. C.
- Temperatura wrzenia: -42 st. C.
- Wysoka wartość kaloryczna: 45 640 kJ/kg.
- Wysoka zdolność odparowywania.
- Łatwy w magazynowaniu na zewnątrz.
- Cięższy od powietrza.
- Zastosowanie: domowe i przemysłowe.

Propan-Butan
- Temperatura wrzenia: -20 st. C (dla mieszanki 30% propanu i 70% butanu).
- Niższa zdolność odparowywania.
- Cięższy od powietrza.
- Zastosowanie: domowe i przemysłowe

Lukins
15-12-2003, 17:56
Uwaga! Mówi praktyk! 8)

Miałem ogrzewany propan-butanem pawilon i przy 0 stopni rzeczywiście wypalił się tylko propan, a butan wesoło chlupał w butelce. Od tego czasu kupowałem czysty propan (nie mogłem ogrzewać pomieszczenia z butlami) - wychodziło drożej, ale tylko pozornie - spalał sie cały gaz. I tak jest w istocie przy zero i minusach daje się czysty propan, po mieszanina z buciem nie ma sensu (czy sęsu, jak próbują modyfikować ortografię niektórzy internauci)

wlowik
15-12-2003, 18:41
...Używam propan-butanu z butli 11kg do ogrzewania sklepu i nie mam z nim problemu nawet kiedy temperatura jest w okolicach zera. "Wesołe chlupanie w butelce" Lukinsa to wyłącznie efekt wody wpakowanej tam z gazem (brudny gaz, brudna butla...) przez nierzetelną firmę.
... Co do zbiornika na zewnątrz domu, to nawet jeśli wokół będzie temperatura -40st.C, to gaz (ten lżejszy) będzie w zbiorniku parował i wypychał do instalacji płynny gaz. Ta ciecz, niezależnie od tego, czy złożona z propanu, czy z mieszaniny propanu i butanu, dostaje się do parownika (zwykle w domu, w temperaturze dodatniej) gdzie rozpręża się i paruje. Stąd, już w postaci gazu, paliwo wędruje przez licznik do pieca i kuchenki...
... Tak więc nie ma znaczenia temperatura otoczenia zbiornika, tylko parownika. W samochodach parownik ogrzewany jest wodą z bloku silnika, dlatego do rozruchu potrzebna jest benzyna (oczywiście o ile nie jest to wtrysk gazu).

Lukins
15-12-2003, 20:08
Oj wlowik, wlowik, nie obraź się, ale jak nie masz o czymś pojęcia :oops: , to przede wszystkim nie wypowiadaj tego na forum z taką pewnością, bo ktoś, komu jest potrzebna taka informacja weźmie twoje słowa za dobrą monetę i narobi sobie kłopotu. Jedź, albo najlepiej tylko zadzwoń do firm dystrybuujących gazy techniczne i zadaj im ten magiczny problem - gwarantuję, że usłyszysz to, co ja od kilku firm (konkurujących ze sobą nota bene), a problem był dla mnie bardzo istotny. A co do chlupania - tak na oko, a właściwie ucho i rękę władowali mi z połowę butli "wody" :o . Nieźli magicy! (wg wlowika) :wink:

wlowik
16-12-2003, 20:47
Oj wlowik, wlowik, nie obraź się, ale jak nie masz o czymś pojęcia :oops: , to przede wszystkim nie wypowiadaj tego na forum ...
- tak na oko, a właściwie ucho i rękę władowali mi z połowę butli "wody" :o . Nieźli magicy! (wg wlowika) :wink:
... Lukins - czy Ty się chcesz z chemikiem kłócić ?
Poczytaj trochę o węglowodorach, o parze wodnej, temperaturach wrzenia i prężności par nad roztworem, i nie męcz ludzi opowieściami techników z rozlewni gazów (a raczej kitem, który Ci wcisnęli w zamian za rzeczową informację). Żaden z nich nie przyzna się, że w butli była woda, bo ma zas...ny obowiązek sprawdzenia butli przed napełnieniem. Woli sobie nie dokładać pracy.
... Cena mieszaniny propan-butanu jest niższa, bo nie jest w procesie destylacji rozdzielany na dwie frakcje, a własności są podobne.
... Lukins - czy nie tak jest zbudowana instalacja LPG w domach jednorodzinnych ? Może wiesz coś więcej ?

bilbo
16-12-2003, 22:28
Lukins - czy Ty się chcesz z chemikiem kłócić ?
Oj wlowik, nie obraź się, ale coś mi to wygląda na zdanie osoby, która naczytała się "za młodu" o węglowodorach i teraz już się z nią nie da rozmawiać, bo wszystko wie najlepiej.

Ja tam chemikiem nie jestem, ale...
Samo zagadnienie problemów w instalacjach przydomowych z propan-butanem podczas mrozów jest powszechnie przytaczane przez Muratora, dystrybutorów gazu (np. BP) - tu może rzeczywiście przesłanki są niejasne, czy też samych użytkowników (patrz wyżej). Więc jeżeli z Twojej wiedzy o "parze wodnej, temperaturach wrzenia i prężności par nad roztworem" wynika coś innego, to może powinieneś jeszcze raz przemyśleć swoje podręczniki, albo zrobić proste doświadczenia.


Używam propan-butanu z butli 11kg do ogrzewania sklepu i nie mam z nim problemu nawet kiedy temperatura jest w okolicach zera.

A ja natomiast widziałem właśnie taką 11kg butlę w akcji podczas mrozu trochę tęższego niż 0stopni. Chłopaki w warsztacie (zajmującym się nomen omen lpg w autach własnie) dogrzewali się promiennikiem podłączonym do takiej butli. I z rana cieniutko się gaz z niej wydobywał, potrząsali więc nią (z wprawą :-) ) i... ogrzewali wprost płomieniem z owego promiennika (mi nieprzyzwyczajonemu strach :o było na to patrzeć).

pozdrawiam
Robert

wlowik
16-12-2003, 23:56
Bilbo - czy chcesz coś wnieść nowego do wątku, czy tylko powtórzyć ploty zasłyszane tam i owam?
Nieraz słyszałem obawy, że gaz zamarznie, woda się "cośtam", że butan jest tłusty, itp. I tylko powtarzane obawy, do których nie ma podstaw.
Nie wierzysz to sam zajrzyj choćby do tablic mat.-fiz. Używasz w samochodzie takiego samego węglowodoru (oktan), i jakoś Ci zimą paruje w gażniku, a butanowi każesz zamarzać? Zastanów się. A jeśli twoja niewiedza sięga do podstaw, to przypomnę: metan (gaz ziemny, 1węgiel), etan(2węgle, do acetylenu do spawania), propan (3węgle), butan (4węgle, jeszcze gaz), pentan (5xC), heksan (6xC), heptan (7xC), oktan (8xC, 95% w benzynie E-95), nonan (9xC), dekan... ciałem stałym w norm warunkach jest dopiero pentadekan (parafina).
...Czy na tej butli był parownik, czy reduktor ?

greg98
17-12-2003, 06:04
...Używam propan-butanu z butli 11kg do ogrzewania sklepu i nie mam z nim problemu nawet kiedy temperatura jest w okolicach zera. "Wesołe chlupanie w butelce" Lukinsa to wyłącznie efekt wody wpakowanej tam z gazem (brudny gaz, brudna butla...) przez nierzetelną firmę.
... Co do zbiornika na zewnątrz domu, to nawet jeśli wokół będzie temperatura -40st.C, to gaz (ten lżejszy) będzie w zbiorniku parował i wypychał do instalacji płynny gaz. Ta ciecz, niezależnie od tego, czy złożona z propanu, czy z mieszaniny propanu i butanu, dostaje się do parownika (zwykle w domu, w temperaturze dodatniej) gdzie rozpręża się i paruje. Stąd, już w postaci gazu, paliwo wędruje przez licznik do pieca i kuchenki...
... Tak więc nie ma znaczenia temperatura otoczenia zbiornika, tylko parownika. W samochodach parownik ogrzewany jest wodą z bloku silnika, dlatego do rozruchu potrzebna jest benzyna (oczywiście o ile nie jest to wtrysk gazu).

Ja tam nie jestem chemikiem. Ale znalazłem taki model instalacji. Może napiszesz, gdzie tam jest "parownik" ?

http://www.gaspol.pl/new/nasza_oferta/ogrz_pomieszczen_ogrz_domow1.php?men=1&bg=1_1[/url][/quote]

17-12-2003, 06:24
Witajcie,
Widze ze dyskusja zeszla na niedobre tory.
Podsumowujac:
-wazna jest temp wrzenia (czyli parowania cala objetoscia). Zapewne propan jak i butan paruja ponizej temp. wrzenia, ale to za malo.
-Ewunia napislala, ze mieszanka propan-butan wrze do -20 st. C. To by w zupelnosci wystarczylo w przypadku Orlen-gazu (propan-butan), zwlaszcza ze butla jest zakopana.
W innych watkach pojawily sie obawy, ze zapchaja sie dysze itp.
Ja osobiscie w to nie wierze, patrzac jak sprawuja sie kuchenki zasilane z 11 kg butli.
Czyli dalej potrzebna jest osoba majaca Orlen-Gaz (mrozy powoli przychodza)!
Pozdrawiam
Mirek

Doki
17-12-2003, 08:16
Wlowik, jestem z Toba (furda papierosy), bo masz racje. Do domowego kotla na LPG jest dostarczana ciecz. Parownik jest niepotrzebny- w temperaturze pieca ciecz odparowuje juz we wtryskiwaczu.
Stad miedzy bajki mozna wlozyc rozdzial mieszanki propan- butan na frakcje.
Tak przy okazji: czy one przypadkiem nie towrza azeotropu? Bo cos mi sie przypomina...

Dowodem na to sa samochody zasilane LPG, ktore garazuja pod chmurka (wiec mieszanka LPG w zbiorniku miewa temperature ponizej zera), a jednak butan w zbiorniku nie zostaje, bo wszystko spala sie rowno.

Po ostatnie wreszcie: gdyby LPG przed dostarczeniem go do pieca musial odparowac, wtedy nawet przy dodatnich temperaturach powietrza na zewnatrz zbiornik pokrylby sie skorupa lodu, jak to ma miejsce na zbiornikach z tlenem, do obejszenia przy kazdym szpitalu. Cieplo parowania sie klania. W zbiorniku LPG odparowuje tylko tyle gazu, by utrzymac cisnienie wewnatrz zbiornika. Dopoki temperatura jest powyzej temperatury wrzenia, cisnienie w zbiorniku jest wyzsze od atmosferycznego- poduszka gazowa nad ciecza "pompuje" te ciecz do instalacji.

Metal
17-12-2003, 08:55
Doki, to jakieś jaja tak?

Dave
17-12-2003, 09:06
Oczywiscie ze jaja :-) Wiele watkow powinno byc zamykanych po kilku postach bo kolejne nie dosc ze nie wnosza nic nowego to jeszcze propaguja glupoty... Tutaj tez tak jest.. Do kotla jest dostarczany gaz a nie plyn a jak ktos nie wierzy niech sobie odkreci np. filtr i zobaczy co leci :-) Reasumujac - w butli plyn wrze i paruje tworzag gaz pod cisnieniem, ktory po kolejnych reduktorach jest przesylany do domu. Propan wrze nawet przy -42C wiec nie ma problemu z jego "zamarzaniem" i niechecia do odparowania. W przypadku propan-butanu mozna mowic pewnie o sreniej temp. -10C potrzebnej do odparowania wiec zbiorniki na propan-butan instaluje sie pod ziemia gdzie zimniej nie bedzie (Orlen gaz). A jak ktos kupuje gaz z niewiadomego zrodla i zatankowal do zbiornika naziemnego propan-butan to moze rzeczywiscie miec klopoty. Zadna powazna firma (gaspol, bp. shell, progaz itp) nie sprzeda do zbiornika naziemnego mieszanki wiec w takim przypadku mozna spac spokojnie.

D.

17-12-2003, 09:09
[quote="Doki"]Wlowik, jestem z Toba (furda papierosy), bo masz racje. Do domowego kotla na LPG jest dostarczana ciecz. Parownik jest niepotrzebny- w temperaturze pieca ciecz odparowuje juz we wtryskiwaczu.
Stad miedzy bajki mozna wlozyc rozdzial mieszanki propan- butan na frakcje.

Doki jak czegos nie wiesz to po prostu sie nie odzywaj

Doki
17-12-2003, 09:51
Doki jak czegos nie wiesz to po prostu sie nie odzywaj

Dobrze. Nie przekonales mnie (I Dave tez nie), ale Bog z Toba (i z Dave'm).

Metal
17-12-2003, 10:10
Oczywiscie ze jaja :-)

No to ja wiem jak rozwiązać problem nieparującego w zimie butanu. Wystarczy domieszać nieco skarpetanu i po zabawie. Kto nie wierzy niech pospaceruje szybkim krokiem kilka godzin po górach, albo po nizinach, w wysokich butach - najlepiej nie z goreteksu, albo czegoś podobnego - a potem zdejmie te buty na mrozie. Widać jak skarpetan-butan pięknie paruje i to im większy mróz tym piękniej.


A tak na poważnie, to:


Wiele watkow powinno byc zamykanych po kilku postach bo kolejne nie dosc ze nie wnosza nic nowego to jeszcze propaguja glupoty... Tutaj tez tak jest.. Do kotla jest dostarczany gaz a nie plyn a jak ktos nie wierzy niech sobie odkreci np. filtr i zobaczy co leci :-) Reasumujac - w butli plyn wrze i paruje tworzag gaz pod cisnieniem, ktory po kolejnych reduktorach jest przesylany do domu. Propan wrze nawet przy -42C wiec nie ma problemu z jego "zamarzaniem" i niechecia do odparowania. W przypadku propan-butanu mozna mowic pewnie o sreniej temp. -10C potrzebnej do odparowania wiec zbiorniki na propan-butan instaluje sie pod ziemia gdzie zimniej nie bedzie (Orlen gaz). A jak ktos kupuje gaz z niewiadomego zrodla i zatankowal do zbiornika naziemnego propan-butan to moze rzeczywiscie miec klopoty. Zadna powazna firma (gaspol, bp. shell, progaz itp) nie sprzeda do zbiornika naziemnego mieszanki wiec w takim przypadku mozna spac spokojnie.

D.
Amen

am
17-12-2003, 10:10
......... Do domowego kotla na LPG jest dostarczana ciecz. Parownik jest niepotrzebny- w temperaturze pieca ciecz odparowuje juz we wtryskiwaczu....


Doki - albo sobie celowo jaja robisz :D, albo ...sam już nie wiem. :-?

Po to są reduktory na butli, żeby regulować ciśnienie gazu a nie cieczy. Do instalacji do domu dochodzi gaz a nie ciecz.

Doki
17-12-2003, 10:23
Dobra, zgoda, mylilem sie.

Tylko skoro nie powinno dzialac, to dlaczego dziala? :roll: (mysle o samochodach).

godul1
17-12-2003, 10:37
Doki w samochodowych instalacjach są specjalne parowniki podgrzewane przez ciecz z układu chłodzenia silnika(no chyba że masz wtrysk LPG w fazie ciekłej).

Doki
17-12-2003, 10:45
Doki w samochodowych instalacjach są specjalne parowniki podgrzewane przez ciecz z układu chłodzenia silnika(no chyba że masz wtrysk LPG w fazie ciekłej).

To wiem. Pytanie: w jaki sposob plynny gaz doplywa do parownika, skoro, o ile wiem, nie ma tam pompy, zbiornik jest czesto ponizej parownika, a przeciez mozna uruchomis instalacje LPG podczas jazdy nawet przy temperaturach zewn dobrze ponizej -10°

Wydaje mi sie, ze blad tkwi w twierdzeniu, ze "najperw odparowuje lzejsza frakcja i w zbiorniku zostaje sam butan". Ponawiam pytanie: czy ktos wie cos o mieszankach azeotropowych propanu z butanem?

godul1
17-12-2003, 10:50
Doki tam jest poprostu syfon. Najpierw ze zbiornika wypływa to co jest na dnie. Opary wylatuja na samiutkim końcu.

Doki
17-12-2003, 11:50
Doki tam jest poprostu syfon. Najpierw ze zbiornika wypływa to co jest na dnie. Opary wylatuja na samiutkim końcu.

Nie rozumiesz. Co Ci po syfonie, przeciez zadna ciecz nie plynie sama z siebie z dolu do gory, musi byc roznica cisnien.

Poniewaz to nie jest forum auto- moto, tylko Murator, przepraszam za dygresje. Ja po prostu nie zgadzam sie z wypowiedzia jakiegos Goscia "jak nie wiesz, to sie nie odzywaj". To jest dobry sposob na trwanie w ignorancji. Takze pokorne sluchanie, jak madrzejsi dyskutuja to nie jest sposob na nauke. Chcesz sie czegos dowiedziec- przerywaj wykladowcy, zadawaj pytania, nawet glupie. Taka zasade przynajmniej stosuje na moich wykladach. Kazdy nowy na tym forum dostaje sygnaturke "Nie pytaj, wpierw szukaj odpowiedzi" i to jest sluszne, ale ide o zaklad, ze omawianego tutaj problemu nie ma w archiwach.

17-12-2003, 12:32
Ciśnienie w zbiorniku jest większe niż atmosferyczne i to ono wypiera płynny gaz do instalacji. Tak to wychodzi z zasady działania syfonu do wody pryszczatej.

Doki
17-12-2003, 12:59
Ciśnienie w zbiorniku jest większe niż atmosferyczne i to ono wypiera płynny gaz do instalacji. Tak to wychodzi z zasady działania syfonu do wody pryszczatej.

Gosciu, LITOSCI! Ten watek jest o tym jak mieszanka prop- but zachowuje sie w niskich temperaturach otoczenia, a szczegolnie ponizej temperatury wrzenia. Jeszcze przypomne, ze dla kazdej cieczy ponizej temperatury wrzenia preznosc pary nasyconej jest nizsza od cisnienia atmosferycznego. Zatem jesli zbiornik z LPG ma temperature nizsza od temperatury wrzenia LPG, to cisnienie w nim nie jest wyzsze od cisnienia atmosferycznego.

Czy to takie trudne?

wlowik
17-12-2003, 13:43
... No to sprawa się rypła... 8)
Wszyscy są mądrzy, tylko nikt nie wie jak to działa i dlaczego. A przyczyna jest prosta: są różne instalacje gazowe.
Jak "zakasował" mnie Greg98 podając link do odpowiedniej strony Gaspolu, najprostsza instalacja to właśnie taka. Rzeczywiście najbezpieczniejsza, bo nie ma w niej przewodów z ciekłym gazem, tylko niskie lub bardzo niskie ciśnienie. Nie ma też parownika, bo gaz wrze w całym zbiorniku wytwarzając ciśnienie niezbędne do utrzymania reszty w stanie ciekłym (stan równowagi). Kiedy odkręcimy kurek gazowy, ciśnienie w zbiorniku spadnie, ciecz zacznie wrzeć i ustali się nowy stan równowagi. Rzeczywiście, sprawa się skomplikuje, gdy temperatura będzie niższa od temperatury wrzenia ciekłego gazu. Z mieszaniny (chyba z tym mamy tu do czynienia) najpierw przestanie parować cięższy gaz (butan), potem lżejszy (dla mieszaniny propanu z butanem to będzie może -20st.C).
Jak już tu napisali: gość Mirek i domownik Kodi , o ile jest gazu tyle co trzeba, to nie ma możliwości aby on zamarzł.
...I jeszcze jedno. Zapewniam was, że istnieją na świecie takie instalacje, jaką opisałem wcześniej, i działają w temperaturach dużo niższych niż nasze.
I takie jak opisał Doki też...

kodi_gdynia
17-12-2003, 14:09
No i teraz podajmy sobie ręce na zgodę Panowie.

Pozdrawiam

godul1
17-12-2003, 14:26
Zeszłej zimy opróżniałem samochodowy zbiornik z propan butanem no i panowie w serwisie niestety nie mieli stosownej aparatury. Wypchnęli więc auto na pole, zdjeli klemę, poczekali aż ostygnie(zeszłej zimy wszystko stygło momentalnie) i wylali mi ze zbirnika z 8 litrów gazu. W trakcie tej operacji oczywiscie patrzyłem co oni wariaci wyrabiają. Oczywiście nie pozwoliłbym na to jeśli bym wiedział że tyle gazu tam jeszcze zostało. Niestety wskaźnik oszukiwał więc myśląc że jest pusty zgodziłem się na rozszczelnienie i opróżnienie instalacji w resztek. Co prawda nie pamiętam jaka była wtedy temperatura i kto do mnie tego dnia dzwonił oraz o czym rozmawiałem, jednak paiętam że było zimno jak cholera i grzałem się potem w warsztacie przy piecu. Jako, że operacja wykonywana byłe w lutym to można chyba przyjąć że temp była w okolicy -10C. Nadmieniam, że był to mój pierwszy kontakt z LPG w fazie ciekłej. Część wylewającej się cieczy gotowała i kotłowała się na wylewanej powierzchni i natychmiast parowała natomiast butan pozozstawił mokrą plamę, którta jednak po około półtorej h znikła w tajemniczych okolicznościach. Może wsiąkła ale myślę, że jednak wyparowała. To była taaaka długa dygresja.
A wracając do tematu to proponuję zajżeć do tematy o gazie ziemnym i spojżeć na zużycie dzienne tego gazu. O ile dobrze pamiętam to wyniki dla 200 metrowego domku to około 10 - 20 m3 gazu dzennie. Już nie pamiętam o ile bardziej kaloryczny jest butan ale można chyba to policzyc. Można tyeż policzyć ile odparuje butanu w temp -30C tylko po co skoro zbioprniki na propan butan są zakopane pod ziemią gdzie temperatura nigdy nie spada poniżej zera?

wlowik
17-12-2003, 14:47
:D :D :D
Sory, Godul1, ale skąd wiesz, że to był butan?

godul1
17-12-2003, 15:05
Bo jeśli to byłby spirytus to bym go wypił a propan wyparowal natomiast na niczym innym moje auto i ja nie chcemy jeździć

wlowik
17-12-2003, 15:19
Ja pytam serio, skąd masz pewność, że to co nie odparowało natychmiast, było butanem ? Było różowe, jakiś napis był, metka ?

godul1
17-12-2003, 15:22
Włowik, Chyba nie myslisz że mój zamochód zasila ogniwo paliwowe?
To z pewnością nie była woda ani benzyna. POza tym w końcu odparowało i nie zamarzło, a po półtorej godziny ślad po tym nie został.

godul1
17-12-2003, 15:31
może byly tam domieszki pentanu i heksanu.

wlowik
17-12-2003, 16:18
EEehhh... ile to trzeba gadania, żeby wreszcie stwierdzić, że były w gazie zanieczyszczenia. Nie można tak było od razu? Tylko zwalanie winy na butan...

Lukins
17-12-2003, 21:05
Ja po prostu nie zgadzam sie z wypowiedzia jakiegos Goscia "jak nie wiesz, to sie nie odzywaj". To jest dobry sposob na trwanie w ignorancji.


No tak, zdaje się, że do mnie pijesz, ale gdybyś przeczytał dokładnie ton wypowiedzi na którą tak dosadnie zareagowałem, to byc może przyznałbyś mi rację. Otóż chodzi o to, że na tym forum ludzie zasięgają opinii i porad w rzeczach na których się nie znają, a chcą poznać. I jeżeli widzę, że ktoś doktrynalnie wyraża opinię co do której jest tyle wątpliwości, a wręcz odrotnych opinii, to wiem, że jeśli ktoś kto nie zna tematu posłucha tokującego włowika, pomyśli "Gościu taki pewny to musi tak być jak mówi" i... może się na tym nieźle przejechać. I co wtedy powie wlowik jak okaże się po czasie że jednak mylnie interpretował mądrości książkowe - "Sorry, pomyliło mi się"?

18-12-2003, 07:29
czesc
tu leon z katowic

tak sobie czytam co piszecie i jak sie klocicie

a pytanie jest jedno na ktore sam sobie musi odpowiedziec ten kto ma powyzszy problem: "jak dziala jego instalacja?"
jesli odpowie sobie na to pytanie, a nie jest to chyba niemozliwe-( sa serwisy, instrukcje obslugi , czy wreszcie wzrokowe ogledziny sprzetu..)

to pozniej moze skorzystac z tego co tu juz zostalo powiedziane o preznosciach pary , temperaturze wrzenia itd...

a musze powiedziec ze padly tu bardzo rozsadne argumenty i fakty, i nawet sie z soba nie kloca.

wiec jest gut