Jarek.P
05-07-2009, 23:31
Do szamba chcę założyć na stałe rurę ssawną ze złączem w ogrodzeniu,
tak, żeby gównowóz mógł się do niej tylko dopiąć, bez wjeżdżania na
posesję, otwierania szamba itp.
I nie byłoby problemu, mnóstwo ludzi tak robi, gdyby nie jedna,
znaleziona na forum ciekawostka, która dała mi do myślenia i
spowodowała, że kombinuję, jak to zrobić lepiej i o wiele taniej.
Ano taki waż ssawny używany przez szambiarzy nie jest tani,
niestety. Jest raczej dośc drogi. W zasadzie należałoby powiedzieć,
że jest KUREWSKO drogi. U mnie trzeba by go było jakieś 8-10m, co
daje niemal 1kzł za samą rurę. I teraz ta znaleziona ciekawostka:
ktoś pisze, że zrobił sobie taką instalację wykorzystując
normalną "ziemną" pomarańczową rurę kanalizacyjną, jednym końcem
wprowadzoną do szamba, aż do jego dna (z wylotem ściętym na ukos,
żeby się nie zapychał), drugim końcem podprowadzoną aż do płota i
tam dopiero jakiś kawałeczek elastycznej rury szambowej został dany jako
przejście na złącze.
Co o tym myślicie? Teoretycznie wydaje się, że ma to sens, taka rura
się od podciśnienia nie zaklęśnie w życiu, opory przepływu będą z
całą pewnością mniejsze, cena niemal 10x niższa, same zalety po
prostu. Złącza kielichowe też powinny pracę na podciśnieniu
wytrzymać bez problemu, uszczelka ma przecież nawet kołnierz w taką
stronę dany, że będzie się samouszczelniać. Jedyny problem jaki w
tej chwili widzę, to kwestia przejścia z rury kanalizacyjnej na
elastyczą, ale nie jest to nie do rozwiązania przecież. Jeśli
elastyczna zmieści się w kielich kanalizacyjnej, to zalałbym ją tam
jakimś elastycznym klejem, jeśli jest grubsza - może coś by się
podobnego dało wyrzeźbić z redukcji 110/160? Albo przejścia z PVC na
żeliwo?
J.
tak, żeby gównowóz mógł się do niej tylko dopiąć, bez wjeżdżania na
posesję, otwierania szamba itp.
I nie byłoby problemu, mnóstwo ludzi tak robi, gdyby nie jedna,
znaleziona na forum ciekawostka, która dała mi do myślenia i
spowodowała, że kombinuję, jak to zrobić lepiej i o wiele taniej.
Ano taki waż ssawny używany przez szambiarzy nie jest tani,
niestety. Jest raczej dośc drogi. W zasadzie należałoby powiedzieć,
że jest KUREWSKO drogi. U mnie trzeba by go było jakieś 8-10m, co
daje niemal 1kzł za samą rurę. I teraz ta znaleziona ciekawostka:
ktoś pisze, że zrobił sobie taką instalację wykorzystując
normalną "ziemną" pomarańczową rurę kanalizacyjną, jednym końcem
wprowadzoną do szamba, aż do jego dna (z wylotem ściętym na ukos,
żeby się nie zapychał), drugim końcem podprowadzoną aż do płota i
tam dopiero jakiś kawałeczek elastycznej rury szambowej został dany jako
przejście na złącze.
Co o tym myślicie? Teoretycznie wydaje się, że ma to sens, taka rura
się od podciśnienia nie zaklęśnie w życiu, opory przepływu będą z
całą pewnością mniejsze, cena niemal 10x niższa, same zalety po
prostu. Złącza kielichowe też powinny pracę na podciśnieniu
wytrzymać bez problemu, uszczelka ma przecież nawet kołnierz w taką
stronę dany, że będzie się samouszczelniać. Jedyny problem jaki w
tej chwili widzę, to kwestia przejścia z rury kanalizacyjnej na
elastyczą, ale nie jest to nie do rozwiązania przecież. Jeśli
elastyczna zmieści się w kielich kanalizacyjnej, to zalałbym ją tam
jakimś elastycznym klejem, jeśli jest grubsza - może coś by się
podobnego dało wyrzeźbić z redukcji 110/160? Albo przejścia z PVC na
żeliwo?
J.