PDA

Zobacz pełną wersję : klient...inwestor (500zł i inwestor..) "uczciwy inaczej



praca.zabierzow
09-07-2009, 22:00
Strasznie najeżdżamy na wykonawców i jest w tym duuużo słuszności...

Jednak trzeba powiedzieć, że tragiczna sytuacja w budownictwie to zjawisko, które dotyka obie strony... napisano już wiele o "wykonawcach" i wykonawcach więc chcąc być oryginalny nie będę powielał...

Tak się porobiło na tym naszym pseudokapitalistycznym podwórku, że ludzi ocenia się poprzez pryzmat pieniędzy, a podobno za komuny było gorzej... tyle, że bardziej "ludzko"...

Spotykam się z klientami, którym wydaje się, że kiedy mają do wydania parę złotych człowiek powinien całować ich po rękach z wdzieczności, że pozwolą mu za półdarmo wykonać jakąś pracę u siebie, na którą i tak będą kręcić nosem.

Rozmiar tego zjawiska jest podobnie miażdżący jak "fenomen" firm bagażnikowo - walizkowych, a jako taki przybiera formy, który w mądrych miejscach określa się mianem "kwalifikuje się do leczenia zamkniętego"...

proponuję zrobić analogiczną listę inwestorów "uczciwych inaczej" (podobno nie można mówić złodziej... bo to jest nietolerancyjne, nieeuropejskie i wogóle...)

BOHO
10-07-2009, 11:15
Spotykam się z klientami, którym wydaje się, że kiedy mają do wydania parę złotych człowiek powinien całować ich po rękach z wdzieczności, że pozwolą mu za półdarmo wykonać jakąś pracę u siebie, na którą i tak będą kręcić nosem.


skoro odnosisz takie wrażenie, to nie musisz się z nimi spotykać.... to wolny kraj....

praca.zabierzow
10-07-2009, 13:14
niestety musze... przynajmniej raz... taka jest moja praca... niestety...

podobnie niestety jak niektorzy musza budowac...

choc niestety relacje klient - wykonawca, pracownik - pracodawca (oczywiscie w obie strony) sa na poziomie slabo rozwinietych panstw afrykanskich... żenada...

choc oczywiscie jak napisal jeden ze starszych forumowiczow - TO JEST FORUM INWESTOROW... wiec nie licze ani na entuzjazm ani na zrozumienie...

BOHO
10-07-2009, 14:01
niestety musze... przynajmniej raz... taka jest moja praca... niestety...

podobnie niestety jak niektorzy musza budowac...

choc niestety relacje klient - wykonawca, pracownik - pracodawca (oczywiscie w obie strony) sa na poziomie slabo rozwinietych panstw afrykanskich... żenada...

choc oczywiscie jak napisal jeden ze starszych forumowiczow - TO JEST FORUM INWESTOROW... wiec nie licze ani na entuzjazm ani na zrozumienie...

nie zniechęcaj się..... :wink:

praca.zabierzow
10-07-2009, 14:27
nie zniechecam sie tylko cala moja przygoda z budowlanka to os co sklania mnie do glebokich przemyslen...

stalem na tej "barykadzie" z obu jej stron...

poczatkowo majac firme z branzy hurtu spozywczego sam wynajmowalem ekipy budowlane i zawsze musialem sam po nich poprawiac...

tak sie stalo za sprzedalem firme dzielac sie ochoczo pieniedzmi z byla koleżanką małżonką, wyjechalem gdzies tam na zachod, troszke popracowalem ale stalo sie to ogolnie oplacalne inaczej...

i teraz jestem w tej naszej bananowej republice i staram sie poskladac COŚ...

a idzie mi to jak ... w deszcz, choc wiele umiem i mam kilka zawodow... ale nie mam worka kasy...

labas1
10-07-2009, 14:40
nie zniechecam sie tylko cala moja przygoda z budowlanka to os co sklania mnie do glebokich przemyslen...

stalem na tej "barykadzie" z obu jej stron...

poczatkowo majac firme z branzy hurtu spozywczego sam wynajmowalem ekipy budowlane i zawsze musialem sam po nich poprawiac...

tak sie stalo za sprzedalem firme dzielac sie ochoczo pieniedzmi z byla koleżanką małżonką, wyjechalem gdzies tam na zachod, troszke popracowalem ale stalo sie to ogolnie oplacalne inaczej...

i teraz jestem w tej naszej bananowej republice i staram sie poskladac COŚ...

a idzie mi to jak ... w deszcz, choc wiele umiem i mam kilka zawodow... ale nie mam worka kasy...

To nie jest bananowa republika tylko porządny kraj.

Nefer
10-07-2009, 14:41
... ale nie mam worka kasy...
Ja też nie :):)
ALe nie mam o to pretensji do świata, kraju, Klientów, układu...
W ogóle nie mam pretensji :)

batko lenin
10-07-2009, 20:54
kasiory i ja nie mam, ale damy radę...Żywcem nas nie wezmą :D

Tomek_J
12-07-2009, 07:46
To nie jest bananowa republika tylko porządny kraj.

Taaa, i panuje wszędzie prawo i sprawiedliwość, ład i porządek...
A wszyscy budowlańcy to porządni ludzie: uczciwi, rzetelni, fachowi.

Obudź się, chłopie !


choc oczywiscie jak napisal jeden ze starszych forumowiczow - TO JEST FORUM INWESTOROW... wiec nie licze ani na entuzjazm ani na zrozumienie...

Ten forumowicz to był wykonawca :) Oni zawsze tak mówią, to jest wygodna postawa. A prawdą jest to, co dawno już tu mówiłem: na 10 wykonawców-sk...synów przypada 1 inwestor sk...syn. Skoro to jest forum inwestorów, to zastanów się, czemu nie istnieje forum wykonawców, na którym m.in. mieliby swobodę w piętnowaniu nieuczciwych inwestorów ?... ;)

labas1
12-07-2009, 08:32
To nie jest bananowa republika tylko porządny kraj.

Taaa, i panuje wszędzie prawo i sprawiedliwość, ład i porządek...
A wszyscy budowlańcy to porządni ludzie: uczciwi, rzetelni, fachowi.

Obudź się, chłopie !


choc oczywiscie jak napisal jeden ze starszych forumowiczow - TO JEST FORUM INWESTOROW... wiec nie licze ani na entuzjazm ani na zrozumienie...

Ten forumowicz to był wykonawca :) Oni zawsze tak mówią, to jest wygodna postawa. A prawdą jest to, co dawno już tu mówiłem: na 10 wykonawców-sk...synów przypada 1 inwestor sk...syn. Skoro to jest forum inwestorów, to zastanów się, czemu nie istnieje forum wykonawców, na którym m.in. mieliby swobodę w piętnowaniu nieuczciwych inwestorów ?... ;)

Jeśli tak jest w Polsce źle, proponuję przenieść się do arabów.

W każdej branży są hieny, nie tylko w budowlance.

Tomek_J
12-07-2009, 15:01
Jeśli tak jest w Polsce źle, proponuję przenieść się do arabów.


Droga wolna, na co jeszcze czekasz ?

labas1
12-07-2009, 18:41
Jeśli tak jest w Polsce źle, proponuję przenieść się do arabów.


Droga wolna, na co jeszcze czekasz ?

Mnie jest tu dobrze i nie narzekam, Tobie proponowałem.

Pozdrawiam

DJ Rydzyk
12-07-2009, 22:39
poczatkowo majac firme z branzy hurtu spozywczego
[...]
tak sie stalo za sprzedalem firme [...] wyjechalem gdzies tam na zachod, troszke popracowalem ale stalo sie to ogolnie oplacalne inaczej...

i teraz jestem w tej naszej bananowej republice i staram sie poskladac COŚ...

a idzie mi to jak ... w deszcz, choc wiele umiem i mam kilka zawodow... ale nie mam worka kasy...


No moze i trochę nie na temat, ale ja osobiscie mam uprzedzenia do "chorągiewek", którzy wskakują w branżę, wydającą się płynąć na fali koniunktury... Nie mam zaufania do "fachofcuff" którzy jednego dnia są świetnymi sprzedawcami dżemów, potem fachowcami od murowania, a potem nagle przerzucają się np. na hodowlę pieczarek. I oczywiście w kazdej branzy "mamy wieloletnie doswiadczenie, stawiamy na jakość, ble, ble, ble..."
Źle odbieram takie kilku(dniowe/miesięczne/letnie) firmy.
Potem działalność takich budowlańców z przypadku widać już na wstępie, gdzie nie zadaje sobie nawet trudu by spojrzeć i przestudiować projekt, tylko wszystko jest "spoko, proste".
Ale to inwestor później płaci za błędy wykonawcy, który po paru latach nie jest budowlańcem, tylko już hodowcą pieczarek - i się do żadnej gwarancji czy rękojmi nie poczuje, o odpowiedzialności cywilnej nie wspominając. Tamtej firmy budowlanej już dawno nie ma, i nawet nie wiedomo, czy kieedykolwiek była...

batko lenin
13-07-2009, 18:15
Ojcze Dyrektorze, bój się pan Boga :) nie te czasy; nikt teraz nie pierdzi 20 czy 30 lat w jeden stołek...Czasem trzeba się przekwalifikować, a człowiek głodny lub z komornikiem na karku uczy się nowego fachu za......iście szybko i skutecznie, zapewniam :wink:

malka
13-07-2009, 21:14
To nie jest bananowa republika tylko porządny kraj.

wygrał Pan toster dwuosobowy - TO JEST DOWCIP DEKADY


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Obecnie mam fantastyczną ekipę, co prawda, kasują nas chyba ze 100% Vatem :wink: , ale złego słowa nie powiem o robocie, więc wiem za co płacę.
Nigdy nie oczekiwałam ,że ktos bedzie dla mnie pracował za darmo, ale jeśli wykonawca nie liczy się z moim zdaniem, to czas się rozstać.

szanuje "moich" panów i ich pracę, oni szanują mnie i moje pieniądze - pełna symbioza....oby tak do końca :D

AskaK
23-07-2009, 20:15
I sami porządni ludzie w nim!

Wiem, że inwestor może być chamem i debilem, mieć zbyt wysokie mniemanie o sobie, być skąpcem i liczyć, że wszystko wyjdzie mu za pół-darmo. Ale jeśli chodzi o pierwszą część tych cech, to wielu jest również takich wykonawców. Jeśli chodzi o część drugą - wykonawca nie musi się przecież godzić na złe warunki płacowe.

Różnica polega na tym, że wykonawca nie jest zmuszony do znoszenia konsekwencji współpracy z inwestorem. Robi co do niego należy, bierze kasę i finito. To inwestorowi przyjdzie borykać się z fuszerkami.

Tomek_J
24-07-2009, 05:27
wykonawca nie jest zmuszony do znoszenia konsekwencji współpracy z inwestorem. Robi co do niego należy (...)

HA-HA-HA ! :D

piwopijca
24-07-2009, 06:45
Dziwi mnie takie podejscie. Ciagle narzekanie jaki to zly kraj
Dlaczego wielu Polakow pracujac za granica robi to dobrze i uczciwie a gdy tylko wroci do kraju zaraz chce cos kombinowac etc...
Kraj to ludzie, skoro wiekszosc tak narzeka ze tacy Polacy a tacy to mzoe miare bierzecie wg Siebie?
Moze czas zmienic swoje podejscie a dopiero wymagac od innych
Czy 10-15 lat temu bylo by mozliwe powstanie takiego chociazby forum i "uzalanie" sie lu pochwalenie kogos za dobrze wykonana prace, czy tylu nas budowalo by sie itd...? NIE, czy to nie jest oznaka ze nie jest tak zle?
Jest kryzys swiatowy a budownictwo jednorodzinne kwitnie w najlepsze wiec co to oznacza? Pewnie oznaka tego jak to w Polsce jest zle :o :wink:
Po co sie tak podniecac, zawsze sa chwile gorsze i nalezy szybko o nich zapomniec (przynajmniej emocjonalnie) i cieszyc sie zyciem, przeciez jest ono jedno (no, to jeszcze kwestia wiary :) ) i takie krotkie bywa...

BTW. Za granica nie jest tak cudownie. No ale wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, co? :lol:

Moze zalozyc watek MARUDA ROKU albo cos takiego?

Pzdr.

zbigmor
24-07-2009, 09:46
Dziwi mnie takie podejscie. Ciagle narzekanie jaki to zly kraj
Dlaczego wielu Polakow pracujac za granica robi to dobrze i uczciwie a gdy tylko wroci do kraju zaraz chce cos kombinowac etc...
Kraj to ludzie, skoro wiekszosc tak narzeka ze tacy Polacy a tacy to mzoe miare bierzecie wg Siebie?
Moze czas zmienic swoje podejscie a dopiero wymagac od innych
Czy 10-15 lat temu bylo by mozliwe powstanie takiego chociazby forum i "uzalanie" sie lu pochwalenie kogos za dobrze wykonana prace, czy tylu nas budowalo by sie itd...? NIE, czy to nie jest oznaka ze nie jest tak zle?
Jest kryzys swiatowy a budownictwo jednorodzinne kwitnie w najlepsze wiec co to oznacza? Pewnie oznaka tego jak to w Polsce jest zle :o :wink:
Po co sie tak podniecac, zawsze sa chwile gorsze i nalezy szybko o nich zapomniec (przynajmniej emocjonalnie) i cieszyc sie zyciem, przeciez jest ono jedno (no, to jeszcze kwestia wiary :) ) i takie krotkie bywa...

BTW. Za granica nie jest tak cudownie. No ale wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, co? :lol:

Moze zalozyc watek MARUDA ROKU albo cos takiego?

Pzdr.


W pełni popieram opinię. Największym problemem naszego narodu jest wieczne narzekanie. Nawet jak jest lepiej niż gdzie indziej to jest narzekanie, że mogło być jeszcze lepiej. A najwięcej narzekają Ci, którzy najmniej dobrego robią.

labas1
24-07-2009, 09:52
Kraj to ludzie

Pzdr.


Bardzo dobrze powiedziane.

Valana
03-08-2009, 23:13
Dziwi mnie takie podejscie. Ciagle narzekanie jaki to zly kraj
Dlaczego wielu Polakow pracujac za granica robi to dobrze i uczciwie a gdy tylko wroci do kraju zaraz chce cos kombinowac etc...

Byłem sobie jakiś czas temu u kuzyna w Niemczech. Spodobało mi się wykończenie jego mieszkania - bardzo staranne. Od słowa do słowa okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych.
Istotnie jakoś tak wyszło, że druga lewa ręka została w kraju, a na zagranicę założył w jej miejsce prawą.
Ciekawe, na ile to prosty zbieg okoliczności, a na ile jakaś szersza prawidłowość?

wiaterwiater
10-08-2009, 00:49
okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych.
Tak zupełnie czystym przypadkiem przyszło mi na myśl, że jaka płaca taka praca.

malka
10-08-2009, 00:57
okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych.
Tak zupełnie czystym przypadkiem przyszło mi na myśl, że jaka płaca taka praca.

a mnie tak całkiem przypadkiem przychodzi myśl, że skoro podejmuję się pracy za określona kwotę, to albo wykonuję ja najlepiej jak potrafię , albo nie podejmuje się wcale.
Chyba, że od poczatku wychodze z założenia , że chcę wyrolować inwestora :roll:

Nefer
10-08-2009, 07:44
nie zniechecam sie tylko cala moja przygoda z budowlanka to os co sklania mnie do glebokich przemyslen...

stalem na tej "barykadzie" z obu jej stron...

poczatkowo majac firme z branzy hurtu spozywczego sam wynajmowalem ekipy budowlane i zawsze musialem sam po nich poprawiac...

tak sie stalo za sprzedalem firme dzielac sie ochoczo pieniedzmi z byla koleżanką małżonką, wyjechalem gdzies tam na zachod, troszke popracowalem ale stalo sie to ogolnie oplacalne inaczej...

i teraz jestem w tej naszej bananowej republice i staram sie poskladac COŚ...

a idzie mi to jak ... w deszcz, choc wiele umiem i mam kilka zawodow... ale nie mam worka kasy...

NO widzisz ?

1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
2. zapomniał wół jak cielęciem był ..

Nefer
10-08-2009, 07:51
okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych.
Tak zupełnie czystym przypadkiem przyszło mi na myśl, że jaka płaca taka praca.

Płaca taka na jaką się zgodzili i wykonawca i inwestor.
To wykonawca OKREŚLA CENĘ.
Inwestor ją AKCEPTUJE LUB NIE.

WIęc jeśli się SAMEMU PODAJE bezsensowną wycenę - z założeniem, że się potem inwestora i tak przytnie to tu to tam (bo nie wierzę, że się ją podaje i bierze na klatę własne nieudacznictwo :)) , jak sie podpisało umowę - to trzeba sie wywiązać.

Chyba, że zakłada się : wezmę zaliczkę i ide w cholerę - a ten głupi inwestor niech sobie szuka wiatru w polu.
Ale jesli wykonawca robi - za uzgodnione pieniądze - i pieprzy robotę to nie dostanie NIC.
I pora, żeby sobie to wykonawcy uświadomili w końcu.
Skończyły się czasy, gdy wykonawca robił łaskę inwestorowi - wystarczy popatrzeć na forum.
NIewielu zrobionych w bambuko kładzie uszy po sobie.
Coraz więcej ludzi idzie po prostu do sąsu.
Ciekawa jestem jak wielu "fachowców" ma odłożone pieniądze na taką ewentualnośc :):):)

A prawdziwi fachowcy zarabiają bardzo dobrze, ciężko pracują i mają przemiłych inwestorów - tak to jest - jaka praca taka płaca :)


BTW - zawsze stoję po stronie wykonawców - to , na jakich ja trafiłam dotychczas to elita (czytając to forum). Zarabiali dużo . Jak widzę posty forumowiczów to czasem myślę, że jestem idiotką.
(ostatnio : dom 220 mkw za 20 k robocizny :):):):))

Tak jak sie polubiliśmy na początku zlecenia tak z uśmiechem się żegnaliśmy.
Wszystkich dalej polecam.
I z tego co wiem nie mają problemów z robotą - tak, nadal utrzymujemy kontakt - zadziwiające nie ? O czym niby można rozmawiać z tynkarzami :):) Ano można się zdziwić i to bardzo .

Więc jak zawsze - dwie strony, dwa punkty widzenia, dwa różne interesy a prawda leży po środku.

docent56
11-08-2009, 18:21
Nefer z taką filozofią zaliczam Cię do elity inwestorów.Takich wielu już spotkałem, ale spotkałem też "buraków" i "czerwony pomiot"

Nefer
11-08-2009, 18:24
Dzięki za miłe słowa :) Życzę Ci, żebyś spotykał na swojej drodze tylko dobrych, uczciwych ludzi.
I tego samego życzę inwestorom.