PDA

Zobacz pełną wersję : Plamy wigoci na ścianach



ELANAR
09-07-2009, 22:24
Mieszkam od kwietnia w domu, który własnie skończyliśmy budować. Jakoś w maju zauważyłam, że na ścianie w jednym pokoju, tuż przy drzwiach pojawiły się "bąble" pod farbą. Potem zauważyłam, że "puchnie" ościeżnica drzwi. Najpierw myślałam, że problem dotyczy tylko tej jednej ściany (a właściwie jednego jej miejsca), ale teraz takie same "bąble" pod farbą pojawiły się na kolejnej ścianie.
Problem dotyczy ścian nośnych z porothermu. Nie ma takich plam na innych ścianach (działowych, zewnętrznych).
Co się kogoś radzę to uzyskuję inne informacje: - że to wilgoć z fundamentów, bo źle zaizolowane- ale to dlaczego są na ścianach nośnych, ale nie na zewnętrznych? - że mamy gdzieś przeciek w rurach (np. w podłogówce)- ale znów czemu są na różnych ścianach plamy, w różnych pomieszczeniach ?
Dodam, że wilgotność w domu jest raczej niska, nie czuć jej. Jedyne co czuć to fetorek z tej nieszczęsnej, spuchniętej ościeżnicy(trzeba ją wymienić). Ściana w dotyku jest lekko wilgotna, ale pod "bąblami" jak zeskrobałam farbę było sucho.
Wypożyczyłam osuszacz i od wczoraj "wyciąga" wodę- ale czy to wystarczy?
Może ktoś ma podobne doświadczenia?

daggulka
09-07-2009, 22:31
Ja dla mnie słowa- cytuję:
"Mieszkam od kwietnia w domu, który własnie skończyliśmy budować"
są kluczowe :wink:

nowy dom = duuuuuużo wilgoci :roll:

ja spanikowałam w momencie kiedy zaczęły mi się robic zacieki przy oknach dachowych i farba tam odłazić - w perspektywie swojego czarnowidztwa miałam już grzyb na ścianach :oops: :wink: :lol:

grzyba nie ma, zacieków po roku mieszkania nie ma - a były zaraz po wprowadce i 14- miesięcznym budowaniu :P

w murach jest mnóstwo wilgoci pomimo tego, że tgo nie odczuwasz percepcyjnie :wink:
to moja teoria , która notabene nie musi być strzałem w dziesiątkę :wink: :lol:
ja bym wietrzyła, wietrzyła i jeszcze raz wietrzyła ...osuszacz pomóc może :D