dawin
19-07-2009, 23:33
Witam,
jakiś czas temu na belkach stropowych zostały połozone płyty OSB gr. 25mm co stanowi podłogę na poddaszu. No i wszystko by było w porządku gdyby nie fakt, że płyty te zostały położone niezbyt równo (co zapewne wynika z faktu, iż same belki stropowe nie były względem siebie zbyt równo położone). Problem polega na tym, że poszczególne płyty są położone względem siebie z różnicą nawet kilku mm (jedna wyżej niż druga), a dodatkowo całość nie jest idealnie równa w senie poziomu, tzn. w jednym miejscu jest dolina w innym znowu górka. Całkowita powierzchnia tej nieszczęsnej podłogi to ok. 50m2.
I teraz pytanie, mianowicie jak to najtaniej poprawić (wyrównać zarówno spadki pomiędzy poszczególnymi płytami OSB jak i wypoziomować całość) aby móc taką podłogę wykończyć poprzez ułożenie np. paneli co wymaga aby powierzchnia była idelanie równa??? Jako że jest to podłoga ułożona na drewnianych belkach stropowych, całość konstrukcji musi być stosunkowo lekka i cienka żeby zbytnio nie obniżyć poddasza.
Mi udało się znaleźć następujące rozwiązania, aczkolwiek nie wiem czy mają one jakikolwiek sens i są w miarę tanie:
1) podsypka + suchy jastrych i na to wykończenie w postaci paneli,
2) legary + deska podłogowa (tu już deska stanowiłaby ostateczne wykończenie),
3) miękka płyta pilśniowa i na to wykończenie w postaci paneli.
Jeżeli ktoś by miał jakiś pomysł, to proszę o podpowiedź jak rozwiązać powyższy problem. Dzięki.
pzdr.
dawin
jakiś czas temu na belkach stropowych zostały połozone płyty OSB gr. 25mm co stanowi podłogę na poddaszu. No i wszystko by było w porządku gdyby nie fakt, że płyty te zostały położone niezbyt równo (co zapewne wynika z faktu, iż same belki stropowe nie były względem siebie zbyt równo położone). Problem polega na tym, że poszczególne płyty są położone względem siebie z różnicą nawet kilku mm (jedna wyżej niż druga), a dodatkowo całość nie jest idealnie równa w senie poziomu, tzn. w jednym miejscu jest dolina w innym znowu górka. Całkowita powierzchnia tej nieszczęsnej podłogi to ok. 50m2.
I teraz pytanie, mianowicie jak to najtaniej poprawić (wyrównać zarówno spadki pomiędzy poszczególnymi płytami OSB jak i wypoziomować całość) aby móc taką podłogę wykończyć poprzez ułożenie np. paneli co wymaga aby powierzchnia była idelanie równa??? Jako że jest to podłoga ułożona na drewnianych belkach stropowych, całość konstrukcji musi być stosunkowo lekka i cienka żeby zbytnio nie obniżyć poddasza.
Mi udało się znaleźć następujące rozwiązania, aczkolwiek nie wiem czy mają one jakikolwiek sens i są w miarę tanie:
1) podsypka + suchy jastrych i na to wykończenie w postaci paneli,
2) legary + deska podłogowa (tu już deska stanowiłaby ostateczne wykończenie),
3) miękka płyta pilśniowa i na to wykończenie w postaci paneli.
Jeżeli ktoś by miał jakiś pomysł, to proszę o podpowiedź jak rozwiązać powyższy problem. Dzięki.
pzdr.
dawin