PDA

Zobacz pełną wersję : Szukam prawnika z Krakowa w sprawie o alimenty znacie kogoś?



mychol12
20-07-2009, 16:57
Czesc .
Szukam dobrego prawnika z Krakowa w sprawie o alimenty .Ma ktoś moze sprawdzony namiar?

Pozdrawiam Kaja

anetina
21-07-2009, 11:14
a samemu nie da rady?
musi być prawnik?


ja nie z tamtych stron :(, więc niestety nie pomogę :(

Ulka
21-07-2009, 12:01
Jeśli tatuś wzbrania się przed płaceniem, to zdecydowanie lepiej z prawnikiem. Lepiej odżałować na niego więcej kasy i niech załatwi to jak należy.
Ale ja też niestety nie z Krakowa.

Trzymam kciuki.

mychol12
21-07-2009, 12:46
Sprawa dotyczny mojego syna .Oststnio dowiedził sie ze jest ojcem 7 letniego syna :o .
8 lat temu był z kobietą co sie potem okazało mężatką .Zaszła w ciążę i na pytania (liczne )czy to jego dziecko odpowiadała NIE!Ze dziecko jest jej mężą ..itd itd ....Urodziła to dziecko jej mąż nadał nazwisko temu dziecku (był pewny ze to jego )I teraz po 8 latach powiedziała mojemu synowi ze to jego dziecko .Ze bedzie płacić alimenty i wracac za lata do tyłu i ze go zrujnuje teraz ...

Mój syn oczywiście nie uchyla sie od tego obowiązku .Jeśli to jest jego dziecko chce płacić na nie i sie z nim widywać .Tylko nie wiemy jak to załatwic ...przeciez dziecko jest wpisane w papiery kogoś innego ...
Mamy metlik w głowie i wielki żal ze przez tyle lat nic nie powiedziła ,ze przez tyle lat po świecie chodziło jego syn o którym istnieniu nic nie wiedział ..
Jak to ugryśc by było dobrze dla nas i tego dziecka ?

anetina
21-07-2009, 12:51
kwestia teraz tak

alimenty można żądać jedynie 3 lata wstecz
ale w tym momencie jest inaczej

teraz trzeba zrobic badania o ustalenie ojcostwa
gdy wynik wyjdzie pozytywny, gdy syn okaże się bioojcem, od tego momentu można żądać alimentów

czy syn ma świadków, że wiedział o dziecku, że próbował dociekać, czy to jego dziecko?
czy ukrywał się przed tamtą?
to wszystko może mieć wpływ dla sądu

tak naprawdę krzywda w tym momencie jest zrobiona dziecku :(
żadna matka z tej babki :evil:

mychol12
21-07-2009, 13:10
Syna ma jednego świadka (jest nim przyjaciel który mieszka teraz a Holandi).
Ja o niczym nie wiedziałam ..
Mój syn oczywiscie powiedział jej ze jest w stanie wracac alimenty za wsteczne lata ze na raty jakos ...ale ja sobie mysle ze niby dlaczego !
Przeciez to ona ukrywała to przed nim ,jej mąz jest wpisany w papiery tego dziecka .Mój syn cały czas mieszka tam gdzie mieszkał .Oczywiscie dociekał czy to jego dziecko ..ona zaprzeczała.

To sa słowa jej przeciwko naszemu ...

Juz nie wiem jak sie za to zabrac .Ta kobieta chce pozbawic praw do dziecka swojego męża ,jakies badania genetyczne robic ...Dlatego szukamy prawnika co by doradził co i jak ,bo ona nas straszy ze ma dobre układy w sadzie ze wszystko bedzie po jej mysli..
Biedne dziecko w tym wszystkim :(

dode
21-07-2009, 13:25
Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, ze alimenty wstecznie się nie należą.
Dziecko może mieć tylko jednego ojca. Jeśli jest zapisane na męża, to mąż był zobowiązany na nie łożyć. i pewnie łożył.

mychol12
21-07-2009, 13:31
Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, ze alimenty wstecznie się nie należą.
Dziecko może mieć tylko jednego ojca. Jeśli jest zapisane na męża, to mąż był zobowiązany na nie łożyć. i pewnie łożył.

Pewnie łozył ...
Oczywiscie ona powiedziła ze konsultowała to z swoim prawnikiem i to bedzie kwota koło 12-13 tys...jaka ma zwrócić moj syn z zaległych alimentów ..

No cóż wydaje mi sie ze jak pozbawi ojcostwa swojego męża to wtedy moze dopiero żądać coś od mojego syna ..ze tak na "morde"sie tego nie załatwia...
Pozdrawiam

anetina
21-07-2009, 14:01
najpierw musi zaprzeczyć ojcostwa swego męża
ale ... zaprzeczenie można zrobić jedynie chyba w ciągu pół roku od informacji, że się nie jest ojcem
w tym moemencie jedynie mógłby najpierw sprawę założyć chyba mąż, dopiero później ustalanie ojcostwa

moze da radę spotkać się z mężem tej babki?

alimentów wstecz twój syn nie jest zobowiązany płacić
dopiero od dnia ustalenia ojcostwa jest zobowiązany

mychol12
21-07-2009, 15:31
Anetia masz rację ...
Jakos tak jest...dlatego musze jakiegoś prawnika poszukac bo w necie nie znalazałam takiego przypadku ..
Pisało tylko ze do roku czasu od nadania praw ojcowskich mozna to jakoś anulowac czy jakoś tak, a po tym czasie trzeba robić testy chyba DNA by kogos pozbawić tego .Ta kobieta mówiła ze jej mąz zgadza sie na te testy ...
No cóż tak czy siak trzeba ponieść konsekwencje i płacić alimenty ,ale płacic za swoje dziecko i zgodnie z prawem w tym wypadku ...
dziekuje !!!


P.s Jak by ktos miał namiar na dobrego prawnika z Krakowa bede bardzo wdzięczna ...

Ulka
21-07-2009, 16:57
To jest jedyne, czego współczuję mężczyznom. Jeśli nie zrobią badań, to NIGDY nie moga być do końca pewni, czy wychowują swoje dziecko. Wyobrażacie sobie tego męża, który nie dość, że był zdradzany, to jeszcze po paru latach dowiaduje się, że ukochane maleństwo tak naprawdę nie jest jego!

Nie jestem prawnikiem, ale myślę, że w takiej sytuacji niemożliwe jest płacenie alimentów wstecz. Nawet, gdyby wiedział, że dziecko jest jego, liczy się to, co jest w papierach. Dopiero po badaniach i uznaniu ojcostwa może być zobowiązany do płacenia. A jak to taka "lepsza" pani, to tę zaległą kwote lepiej umieścić na jakimś koncie oszczędnościowym i przekazać dziecku jak dorośnie.

Współczuję Ci, ominął Cię najpiękniejszy okres w życiu wnuka :cry:

Afrodyta
21-07-2009, 21:24
Tak się zastanawiam co jest powodem, że ta kobieta odezwała się właśnie teraz. Nie np. w ubiegłym roku, albo wcześniej?


I teraz po 8 latach powiedziała mojemu synowi ze to jego dziecko .Ze bedzie płacić alimenty i wracac za lata do tyłu i ze go zrujnuje teraz ...

I co to znaczy, że go zrujnuje?


kobieta mówiła ze jej mąz zgadza sie na te testy ...

Jakoś to dziwne jest, że taki chętny na te badania. Rozwodzą się i nie chce mieć obowiązku płacenia? Gdzie uczucia i miłośc do swojego, przez te lata, dziecka?

Może kobiecie kryzys dał się we znaki i próbuje ratować budżet?

Ja wiem, że tak się zdarza. Ale trzeba się dowiedzieć, co jest powodem, że akurat teraz, po tylu latach i wielokrotnych zaprzeczeniach ojcostwa, kobieta chce zrujnować Twojego syna alimentami.

mychol12
21-07-2009, 21:33
Afrodyta trafiłas w sedno ...tak rozwodza sie albo juz sa po rozwodzie ...
Nie potrafimy powiedziec nic więcej :(to było jedno godzinne spodkanie ...
Cóż biedne dziecko w tym wszystkim .Mój syn tez jest wstrząsnięty podłamany wiadac ze to w nim siedzi :( ze po tylu latach dopiero się dowiedził :evil:
Nie chodzi o alimenty .Jest dziecko to trzeba płacić .Dowiedził by sie 7 lat temu ,zapewne by jej pomogał finansowo i w wychowaniu ...tylko teraz te okoliczności :-? :-?

mokka
21-07-2009, 22:17
Olej to zupełnie, pewnie myślisz , że to może być Twój wnuk, ale to zupełnie inna strona. Od stromny prawnej to wyglada trochę inaczej, mniej wiecej tak: Adwokat wszystko wyjasni.
Zaprzeczenie ojcostwa jest instytucją, która umożliwia małżonkowi wykazanie, iż nie jest on biologicznym ojcem dziecka urodzonego przez jego żonę. Instytucja ta ma znaczenie niezwykle doniosłe, bowiem przyjmuje się, że jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa, to ojcem dziecka jest mąż matki dziecka. Bez względu zatem, czy dziecko przyszło na świat w miesiąc po zawarciu związku małżeńskiego, czy w pięć lat po ślubie, ojcem dziecka jest mąż matki. W wypadku takim ojcostwo jest z góry ustalone i nie ma znaczenia, kto faktycznie jest ojcem dziecka. Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że również przed upływem trzystu dni od ustania małżeństwa (śmierć męża lub rozwód) bądź jego unieważnienia, dziecko, które urodziła była żona, jest w świetle prawa uważane za pochodzące od jej byłego męża. Ciekawa sytuacja pojawia się przy separacji, po orzeczeniu której formalnie małżeństwo dalej istnieje, jednak która w zasadzie powoduje takie same skutki jak rozwód. I tutaj dziecko urodzone przed upływem trzystu dni od orzeczenia separacji jest uważane za dziecko z małżeństwa, jednak urodzone po tym terminie, będzie już dzieckiem pozamałżeńskim, chociaż formalnie małżeństwo nie ustało. W przypadku ustania związku małżeńskiego przed owymi trzystoma dniami, w akcie urodzenia będzie jako ojciec dziecka figurował były małżonek matki. Życie płata jednak przeróżne figle i nierzadko się zdarza, że ojcem dziecka urodzonego w czasie trwania małżeństwa jest mężczyzna nie będącym mężem matki. Takim właśnie sytuacjom wychodzi naprzeciw możliwość zaprzeczenia ojcostwa. Elementem koniecznym jednak do zrealizowania tej możliwości jest wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. Jedyną bowiem drogą do spowodowania skutku w postaci obalenia ojcostwa wynikającego z urodzenia się dziecka w trakcie trwania małżeństwa, jest droga sądowa. Tylko sąd może w prawomocnym wyroku orzec, że mąż matki nie jest biologicznym ojcem dziecka.

Powództwo o zaprzeczenie ojcostwa należy wnieść do sądu rejonowego, w którego obrębie pozwany ma miejsce zamieszkania. Jeżeli jednak pozwanych jest kilku (co będzie regułą) i mają różne miejsca zamieszkania, wówczas powództwo można wnieść do sądu, w okręgu którego zamieszkuje jeden z pozwanych. Wybór sądu należy do powoda.

Powództwo o zaprzeczenie ojcostwa podlega pewnym rygorom:

Mogą je wytoczyć ściśle określone osoby.
Można je wytoczyć jedynie w określonym czasie.
Powództwo to podlega szczególnym rygorom dowodowym.Kto i kiedy może wnieść powództwo o zaprzeczenie ojcostwa?

Powództwo o zaprzeczenie ojcostwa może wytoczyć:

Mąż matki dziecka - w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę.
Jeżeli w ciągu tego terminu zapadł na chorobę psychiczną lub innego rodzaju zaburzenie psychiczne i nie został całkowicie ubezwłasnowolniony, wówczas może wytoczyć powództwo w ciągu sześciu miesięcy od ustania choroby, a jeżeli o tym fakcie dowiedział się dopiero później, czyli np. po upływie tych sześciu miesięcy, termin sześciomiesięczny liczy się od dnia, w którym się o tym dowiedział. Powództwo mąż matki wytacza przeciwko dziecku i matce (pozwani), a jeżeli matka nie żyje, to tylko przeciwko dziecku,

Matka dziecka - w terminie sześciu miesięcy od urodzenia dziecka. Powództwo to wytacza przeciwko mężowi i dziecku, a jeżeli mąż nie żyje to tylko przeciwko dziecku,
Dziecko - wytoczenie powództwa możliwe dopiero z chwilą osiągnięcia pełnoletniości, w terminie do trzech lat od dnia, w którym uzyskało pełnoletność. Dziecko wytacza powództwo przeciwko mężowi swojej matki i matce, a jeżeli matka nie żyje, przeciwko jej mężowi. Jeżeli zaś mąż nie żyje, powództwo powinno być wytoczone przeciwko kuratorowi, którego w tym celu ustanowi sąd opiekuńczy (sąd rejonowy, wydział rodzinny i dla nieletnich),
Przedstawiciel ustawowy (opiekun) całkowicie ubezwłasnowolnionego męża - w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym został ustanowiony, a jeżeli wiadomość o urodzeniu się dziecka powziął później, przed upływem sześciu miesięcy od powzięcia takiej wiadomości. Powództwo wytacza tak jak mąż matki: przeciwko matce i dziecku,
Prokurator - nie jest związany żadnym terminem, może wytoczyć powództwo kiedykolwiek. Wytacza je przeciwko mężowi matki, a jeżeli on nie żyje to przeciwko ustanowionemu w jego miejsce kuratorowi, przeciwko dziecku i przeciwko matce, jeżeli ona żyje.
Wszystkie wymienione wyżej osoby mogą być powodami w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa, jednakże muszą wnieść sprawę do sądu przed upływem podanych wyżej terminów. Ma to znaczenie ogromne, gdyż przekroczenie przepisanego terminu powoduje, że dana osoba nie może już dochodzić zaprzeczenia ojcostwa przed sądem, jej uprawnienie wygasło z upływem terminu. W razie wniesienia powództwa po upływie przepisanego terminu, sąd powództwo oddali, dlatego występujący z pozwem powinien poza żądaniem i jego uzasadnieniem, wykazać, iż wystąpił we właściwym czasie. Jeżeli jednak termin upłynął, jedyną możliwością zaprzeczenia ojcostwa jest wystąpienie z prośbą do prokuratora o wniesienie takiego powództwa, gdyż jego nie obowiązują żadne terminy.

Zarówno przed urodzeniem się dziecka jak i po śmierci dziecka zaprzeczenie ojcostwa jest niedopuszczalne.



Co należy udowodnić w procesie o zaprzeczenie ojcostwa?

W procesie o zaprzeczenie ojcostwa wykazanie, że mąż matki nie jest ojcem dziecka w zasadzie nie jest wcale proste.
Zasadnicze znaczenie ma tutaj pojęcie okresu koncepcyjnego kobiety. Jest to okres, który wskazuje na ile dni minimalnie i maksymalnie przed urodzeniem się dziecka może nastąpić zapłodnienie, aby dziecko przyszło na świat żywe. Wedle wskazań wiedzy medycznej, okres, w którym urodzone w konkretnej dacie dziecko mogło teoretycznie zostać poczęte, wynosi 121 dni i rozciąga się między trzechsetnym (około 10 miesięcy) a sto osiemdziesiątym pierwszym dniem (prawie 6 miesięcy) przed urodzeniem się dziecka. Zatem najkrótsza ciąża może trwać 181 dni, najdłuższa zaś 300. Mając to na względzie przyjrzyjmy się jak przedstawiają się przesłanki zaprzeczenia ojcostwa. Jeżeli zatem:

Dziecko przyszło na świat przed upływem 180 dnia (a więc także w 180 dniu) od zawarcia małżeństwa, co stanowi niecałe 6 miesięcy, do zaprzeczenia ojcostwa (obalenia domniemania pochodzenia dziecka od męża matki) wystarczy, gdy mężczyzna podczas procesu oświadczy, że nie jest ojcem dziecka. Ma to swoje uzasadnienie w tym, iż nie jest możliwe, aby dziecko urodzone w takim terminie zostało poczęte w trakcie trwania małżeństwa. Żona zatem musiała już być w ciąży w dacie ślubu, o czym rzecz jasna obecny małżonek mógł nie wiedzieć. Na takim oświadczeniu mąż może poprzestać jedynie wtedy, gdy nie współżył z żoną przed ślubem oraz, gdy w dacie ślubu nie wiedział, że żona jest w ciąży. Jeżeli więc takie warunki zostaną spełnione, oświadczenie jest wystarczającą podstawą, żeby sąd wydał wyrok zaprzeczający ojcostwu. Sąd jednak poprzestanie na takim oświadczeniu tylko wówczas, gdy powodem jest mąż. Jeżeli powództwo wniosła inna osoba, musi ona udowodnić, że mąż stuprocentowo nie jest ojcem dziecka, choćby nawet dziecko urodziło się w wyżej wymienionej dacie.
Dziecko urodziło się przed upływem 180 dnia od zawarcia małżeństwa, a mąż matki obcował cieleśnie z matką w okresie koncepcyjnym (współżycie nastąpiło przed ślubem), wówczas należy wykazać niepodobieństwo, aby mężczyzna mógł być ojcem dziecka. Mąż nie może poprzestać jedynie na złożeniu oświadczenia. Pozwany w procesie dowodzi faktu obcowania cielesnego, a powód niepodobieństwa ojcostwa, np. w cztery miesiące po ślubie żona urodziła dziecko, mąż zaprzecza jakoby był ojcem tego dziecka, żona zaś twierdzi, że już na rok przed ślubem wspólnie mieszkali, co pozwala przyjąć, że prowadzili również współżycie płciowe; żeby w naszym przypadku można było domniemywać, że ojcem dziecka jest mąż, musiałby on współżyć z żoną między szóstym a drugim miesiącem przed zawarciem małżeństwa, w naszym przypadku można to wywnioskować, z faktu ich wspólnego przedślubnego zamieszkiwania; mąż musi zatem stuprocentowo wykazać, że nie jest ojcem dziecka, ponieważ wszelkie okoliczności właśnie przyznają rodzicielstwo jemu.
Dziecko urodziło się przed upływem 180 dnia od zawarcia małżeństwa, a mąż wiedział, że żona była w ciąży w dacie ślubu, wówczas do obalenia domniemania ojcostwa konieczne jest wykazanie niepodobieństwa, że jest on ojcem dziecka. Pozwany dowodzi faktu, iż mąż matki wiedział, że była ona w ciąży, a powód udowadnia niepodobieństwo.
Dziecko urodziło się po upływie 180 dnia (a więc od 181 dnia), co stanowi około 6 miesięcy, od zawarcia małżeństwa, a przed upływem 300 dni od jego ustania lub unieważnienia, aby skutecznie zaprzeczyć ojcostwu należy wykazać niepodobieństwo, żeby mąż matki był ojcem dziecka. Sześć miesięcy bowiem jest okresem, w którym możliwe jest już poczęcie dziecka w małżeństwie, dlatego należy stuprocentowo wykazać, że dziecko nie pochodzi od męża matki.

W jaki sposób ustalić niepodobieństwo ojcostwa męża matki?

Ustalenie niepodobieństwa jest to udowodnienie faktu braku pokrewieństwa między mężem matki a dzieckiem z całą pewnością. Nie może to być ustalenie tego faktu z dużym, a nawet ogromnym prawdopodobieństwem. Wykluczenie ojcostwa musi nastąpić w stu procentach, w przeciwnym razie, sąd oddali powództwo o zaprzeczenie ojcostwa z powodu braku udowodnienia niepodobieństwa. Niepodobieństwo ojcostwa mogą uzasadniać:

niezdolność do fizycznego współżycia mężczyzny w okresie poczęcia dziecka,
niezdolność do zapłodnienia kobiety w okresie poczęcia dziecka,
nieobcowanie z matką w okresie poczęcia dziecka na skutek rozłączenia, np. mąż przebywał w tym okresie za granicą i nie widział się z żoną przez rok czasu,
stwierdzenie mimo obcowania, że matka dziecka była już w ciąży, np. mąż obcował z matką na sześć miesięcy przed urodzeniem się dziecka, a przy porodzie zostało stwierdzone ponad wszelką wątpliwość, że dziecko przyszło na świat jako „w pełni donoszone”,
dowód z badania grup krwi, który z całą pewnością może wykluczyć ojcostwo. Nie oznacza to, że jeżeli badanie krwi nie wykluczy ojcostwa, to mąż matki jest ojcem dziecka. Dowód ten ma znaczenie jedynie negatywne,
dowód z badań antropologicznych, tzw. dowód z podobieństwa (badanie u ojca i dziecka pewnych cech biologicznych: barwa oczu, kształt nosa, wady rozwojowe, kształt czaszki),
dowód z DNA, czyli badanie kodu genetycznego, który to dowód z prawie stuprocentową pewnością pozwala tak wykluczyć, jak i ustalić ojcostwo. Wbrew powszechnej opinii, dowód ten nie jest dowodem samoistnym, co oznacza, że poza przeprowadzeniem dowodu z DNA konieczne jest przeprowadzenie innych dowodów np. z zeznań świadków.
Wykazanie niepodobieństwa ojcostwa skutkuje tym, iż sąd wydaje wyrok zaprzeczający pochodzeniu dziecka od męża matki i z chwilą jego uprawomocnienia się dziecko staje się pasierbem męża matki. Poza tym ”dawny” ojciec traci władzę rodzicielską nad dzieckiem, ustaje jego obowiązek alimentacyjny względem dziecka i w zasadzie może żądać zwrotu tego wszystkiego, co świadczył na wychowanie i utrzymanie dziecka od czasu urodzenia przez żonę. Dziecko przestaje być potencjalnym spadkobiercą mężczyzny, którego ojcostwo zostało zaprzeczone, czyli nie dziedziczy po nim w sytuacji, gdy mąż matki nie sporządzi testamentu. Poza tym dziecko wraca do nazwiska matki, które nosiła z chwilą urodzenia dziecka.

Zazwyczaj będzie to nazwisko jej męża, ale może się zdarzyć, że matka pozostała po zawarciu małżeństwa przy swoim nazwisku panieńskim, a w akcie małżeństwa ustalono, że dzieci zrodzone z tego związku, będą nosiły nazwisko ojca. W takim przypadku dziecko, co do którego sąd orzekł, iż nie pochodzi od małżonka matki, będzie nosiło nazwisko panieńskie matki, zamiast nazwiska ojca.



Zaprzeczenie ojcostwa dotyczy jedynie sytuacji, kiedy dziecko urodziło się w małżeństwie, albo w 300 dni po jego ustaniu, czyli dotyczy tzw. dziecka małżeńskiego, Zaprzeczenie ojcostwa może nastąpić jedynie w procesie o zaprzeczenie ojcostwa i jedynie na mocy prawomocnego orzeczenia sądu,
Z żądaniem zaprzeczenia ojcostwa może wystąpić do sądu nie tylko mąż matki dziecka (co będzie regułą), ale także matka, jak i dziecko po osiągnięciu pełnoletniości, a także prokurator,
Z żądaniem takim można wystąpić jedynie w ściśle określonych terminach, po upływie których nie jest już możliwe zaprzeczenie ojcostwa, chociażby dla każdego było oczywiste, że mąż matki, nie jest ojcem biologicznym urodzonego przez żonę dziecka. W wypadku takim pozostaje wystąpienie do prokuratora z prośbą o wszczęcie takiego postępowania.


Podstawa prawna:

Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. 1964 r., Nr 9, poz. 59 ze zmianami),
Ustawa z dnia 29 września 1986 r. Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz. U. 1986 r., Nr 36, poz. 180 ze zmianami),
Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. 1964 r., Nr 43, poz. 296 ze zmianami
Przepraszam, ze nie podam żródła, ale nie mam zapisanego w katalogu. Mniej wiecej tak to wygląda.

Afrodyta
21-07-2009, 22:23
Czyli zawalił się kobiecie grunt pod nogami. Mężuś /nie dziwota, bo to szok dla takiego człowieka też/ powiedział won, nie moje, nie płacę. To się teraz brzytwy chwyta. Gorzej, bo może cokolwiek uzyskać. A diabli wiedzą w jakich okolicznościach sprawa ujrzała światło dzienne.

Musicie ściągnąć tego kolegę, co wiedział o zdarzeniu, i wiedział, że kobieta stanowczo twierdzi, że to nie dziecko Twojego syna. Może uda się nie płacić wstecz. :)

Niestety kłamstwo ma krótkie nogi. Po kilku latach ale wylazło.
W dotychczasowym ojcu musi być wielki żal, jednak do tej pory było to jego dziecko.

To dziecko............chłopiec czy dziewczynka? O imię nie śmiem nawet pytać.

Jak musi się czuć? Cały świat się zawalił! Tato nie jest tatą, rodzice się rozwodzą.
Nie wie gdzie będzie mieszkać i jaki będzie jego los. Potworna niepewność. Od razu załatwiajcie dobrego psychologa.

Afrodyta
21-07-2009, 22:38
mocca - szacunek.

Czyli, że syn mychol12 nawet nie musi robić testów, bo najpierw należałoby "zaprzeczyć ojcostwo" męża matki. Z powyższego jednak wnioskuję, że nie jest to wykonalne, ponieważ dziecko urodziło się w trakcie trwania małżeństwa. I w związku z tym nie zostały zachowane terminy do składania takiego wniosku.
Chyba, że mąż matki dowiedział się o sytuacji mniej niż 6 m-cy temu i zdążył wniosek złożyć.

Stąd może cały ten kłopot...

mychol12
22-07-2009, 10:22
Mąż tej kobiety wie o dziecku ze prawdopodobnie nie jest jego od conajmniej 2 lat....tak powiedziła..ale ona mam prawnika w tej sparwie wiec napewno powie jej ze musi powiedziec 6 miesięcy...
Mokka bardzo Ci dziekuję podesle to wszystko synowi by sie zapoznał .
To 7 letnie dziecko jest bardzo podobne do mojego syna widzielismy na naszej-klasie :-? :oops: :D Tłumacze synowi ze to nie koniec świata ma 28 lat wiec to dla niego dziwna sytuacja :)
Jestem Wam bardzo wdzieczna :)

Afrodyta
22-07-2009, 10:51
To trzeba znaleźć kogoś, kto wie, że ten facet wiedział wcześniej. Pytanie czy będzie zeznawać zgodnie z prawdą.

Myślę jednak, że nie same alimenty spędzają Wam sen z powiek. Bardziej samo dziecko. No i mychol12 musicie sie zastanowić, nad możliwością wizyt Twojego syna u dziecka i dziecka u Was. Skoro mają być alimenty, może warto zacząć budować relacje z dzieckiem. Też zabezpieczyc się sądownie, by sie później nie okazało, że kasę trzeba dać i nie miec możliwości widywania się z dzieckiem.

Może Twój syn powinien pójść do psychologa, pomogłoby mu to w zaakceptowaniu sytuacji. Choćby raz, czy dwa. Wiesz, ja bardzo kładę nacisk na równowagę psychiczną, spokój wewnętrzny.

mychol12
22-07-2009, 11:05
Syn odrazu zaproponował ze bedzie chciał widywac sie z dzieckiem :D Ja też jestem bardzo chetna :)Mam juz wnusie 12 lat wieć jakos damy rade
Ech jakos to bedzie :roll:
Dziekuje serdecznie

Afrodyta
22-07-2009, 11:11
To ja życzę powodzenia :lol:

I daj może znać jak sie sprawy mają, tak ogólnie, czy Wam się udało :wink:

anetina
22-07-2009, 11:51
czyli jednak nie ma szans na to, żeby zmienić dane ojca dziecka ?





a wiecie w ogóle, czy dziecko o tym wie ? co myśli na ten temat ?

smutna lidka
22-07-2009, 13:08
teraz powództwo o zaprzeczenie ojcostwa może wytoczyc juz tylko prokurator [matka może w poł roku od urodzenia dziecka, mąz matki w poł roku od dowiedzenia sie ze matka (zona ) urodziła dziecko - chyba ze był w miedzyczasie ubezwłasnowolniony, ale to przypuszczalnie nie zachodzi, a nie od dowiedzenia sie ze to nie ejst jego dziecko]

prokrator podejmujac dec. o wytoczeniu powództwa kieruje się dobrem dziecka - fakt ze kto inny jest biologicznym ojcem wcale nie oznacza, że zaprzeczenie ojcostwa jest zg. z dobrem dziecka

w praktyce istotna jest postawa męża matki (jezeli wie od 2 lat i nadal zajmuje sie dzieckiem jak (jako) własnym to zdecydowanie przemawia to przeciwko wytoczeniu powództwa) i biologiocznego ojca ( jakie składa deklaracje i na ile są wiarygodne i co faktycznie robi )

malka
23-07-2009, 00:52
i okaże sie ,że ktos trzeci jest ojcem dziecka :roll:

co za durne babsko, ruinuje zycie wszystkim dookoła :evil:

mychol12
23-07-2009, 11:13
Dziekuję Wam :D Dam znac jak sprawy sie potoczą ... :-?

anetina
28-07-2009, 09:16
Dziekuję Wam :D Dam znac jak sprawy sie potoczą ... :-?


niedyskretnie się pytając - wiadomo coś więcej ???
pozdrawiam

zielony_listek
29-07-2009, 12:39
Dziekuję Wam :D Dam znac jak sprawy sie potoczą ... :-?

Mychol, pamiętaj, że skorzystanie z posrednictwa adwokata poza jego wiedzą i doswiadczeniem (tylko sprawdzonego poszukajcie!) zdejmuje z Waszych barków całą tę szarpaninę.
Wy będziecie działać w emocjach, na pewno każdą rzecz przeżywać, miec rozterki, a dla adwokata to jest po prostu praca. To, że syn nie chce oszczędzać na alimentach dla swojego dziecka, to jedno, a to, że ta kobieta zachowuje sie niezbyt uczciwie i nie wiadomo z czym jeszcze wyskoczy i trzeba pewne sprawy dokładnie sprawdzic i domknąć, to inna sprawa.
Ja nie chcę źle mówić o tej pani, ale może za jakis czas będzie próbowała innego, bogatszego amanta z dawnych lat wkręcić?

Krystynka23
28-11-2013, 10:21
Czesc .
Szukam dobrego prawnika z Krakowa w sprawie o alimenty .Ma ktoś moze sprawdzony namiar?

Pozdrawiam Kaja

Natrafiłam na ten wątek przypadkiem. Był napisany dawno temu, ale moze ktoś nadal szuka dobrego prawnika z Krakowa! Ja rok temu krorzystałam z usług Pani Katarzyny Tomczak! Gorąco polecam!!

Tutaj możecie znaleźć jej profil: http://premium.e-prawnik.pl/katarzyna-tomczak.html