Zobacz pełną wersję : Instalacje wewnetrzne po tynkach, czy przed ? Jak lepiej?
ZŁoty Róg
22-07-2009, 10:43
Znajomy ma dylemat czy instalacje (elektryka, alarm, wod-kan-gaz, CO.) robic w nietypowej kolejności czyli nie przed, a po tynkowaniu. Najpierw tradycyjny tynk, później instalacje, a na końcu gładź. Z własnego doświadczenia doradzam mu najpierw tynkować bo:
-nie ma możliwości uszkodzenia przez tynkarzy kabli,(np w narożach)
-żaden kontakt nie "zaginie" w ferworze walki
-rusztowania tynkarzy nie uszkodzą rurek na podłodze
-puszki będą osadzone na prawidłowej głebokości (tzn nie będą wystawać ze ścian )
-mniej kucia w maxie(widac ile można schować kabla w tynku)
- przy robieniu bruzd mniej uszczerbionych pustaków(tynk jednak trochę zespala podłoże)
WADY:
-koszty robocizny instalatorów, na pewno wyższe tylko pytanie o ile?
Prosimy o rady!
Znajomy ma dylemat czy instalacje (elektryka, alarm, wod-kan-gaz, CO.) robic w nietypowej kolejności czyli nie przed, a po tynkowaniu. Najpierw tradycyjny tynk, później instalacje, a na końcu gładź. Z własnego doświadczenia doradzam mu najpierw tynkować bo:
-nie ma możliwości uszkodzenia przez tynkarzy kabli,(np w narożach)
-żaden kontakt nie "zaginie" w ferworze walki
-rusztowania tynkarzy nie uszkodzą rurek na podłodze
-puszki będą osadzone na prawidłowej głebokości (tzn nie będą wystawać ze ścian )
-mniej kucia w maxie(widac ile można schować kabla w tynku)
- przy robieniu bruzd mniej uszczerbionych pustaków(tynk jednak trochę zespala podłoże)
WADY:
-koszty robocizny instalatorów, na pewno wyższe tylko pytanie o ile?
Prosimy o rady!
Jest jeden poważny problem. Jeśli tego kucia w tynku byłoby sporo to w zasadzie czeka nas drugie tynkowanie.
AGA NR 1
22-07-2009, 11:41
Moi instalatorzy : elektryk i hydraulik ( bez c.o. ) zdecydowanie woleli robić PRZED tynkami.
Tak im po prostu wygodniej.
I tak zrobiliśmy.
Więc u mnie kolejność jest taka :
- instalacja elektryczna
- instalacja wodno-kanalizacyjna
- TYNKI
- c.o. ( ogrzewanie podłogowe w całym domu i kominek z p.w. )
- wylewki
robertsz
22-07-2009, 11:49
Sprawdzona w praktyce kolejność prac to: hydraulik, elektryk, tynkarz, hydraulik, elektryk.
Niepotrzebnie się obawiasz o te kabelki na podłodze, wystarczy:
- osłonić peszle np. deskami
- peszle puścić blisko narożników ścian
- kable puścić w stalowych korytkach z pokrywą
- uprzedzić tynkarzy że im nie zapłacisz dopóki elektryk nie sprawdzi stanu izolacji przewodów. Będą omijali kabelki szerokim łukiem :)
W narożnikach trzeba podkuć odpowiednio głęboko, inaczej tynkarz dobije kabelki młotkiem.
Puszki nie giną, musisz jedynie zastosować specjalne pokrywki z wąsami, wystarczy Ci ich 20 sztuk (~8-10zł).
Z praktyki, najlepiej aby puszki osadzał tynkarz, te po elektrykach używających gipsu i szpachelki lubią z czasem wypadać.
Kucia będziesz miał może ciut mniej, ale pyłu o wiele więcej, więcej też zabawy z osadzaniem na gotowo, a co za tym idzie więcej kasy (+10-20%).
Znajomy ma dylemat czy instalacje (elektryka, alarm, wod-kan-gaz, CO.) robic w nietypowej kolejności czyli nie przed, a po tynkowaniu. Najpierw tradycyjny tynk, później instalacje, a na końcu gładź. Z własnego doświadczenia doradzam mu najpierw tynkować bo:
-nie ma możliwości uszkodzenia przez tynkarzy kabli,(np w narożach)
-żaden kontakt nie "zaginie" w ferworze walki
-rusztowania tynkarzy nie uszkodzą rurek na podłodze
-puszki będą osadzone na prawidłowej głebokości (tzn nie będą wystawać ze ścian )
-mniej kucia w maxie(widac ile można schować kabla w tynku)
- przy robieniu bruzd mniej uszczerbionych pustaków(tynk jednak trochę zespala podłoże)
WADY:
-koszty robocizny instalatorów, na pewno wyższe tylko pytanie o ile?
Prosimy o rady!
kable wkute w tynk NA PEWNO będą widoczne. Poza tym tak jak pisze zbigmor - po bruzdowaniu czeka Cię drugie tynkowanie.
basia_z_lasu
22-07-2009, 14:15
U nas w starym domu był alarm robiony po tynkach i cekolowany. Przez dłuższy czas było OK, po kilku latach porobiły się gdzieniegdzie pęknięcia wzdłuż przewodów. Lepiej chyba unikać prucia tynku gdy to nie jest konieczne.
Daga&Adam
22-07-2009, 23:49
Znajomy ma dylemat czy instalacje (elektryka, alarm, wod-kan-gaz, CO.) robic w nietypowej kolejności czyli nie przed, a po tynkowaniu. Najpierw tradycyjny tynk, później instalacje, a na końcu gładź. Z własnego doświadczenia doradzam mu najpierw tynkować bo:
Ladnie to tak zle doradzac znajomym ? ;-) A powaznie - niech najpierw robi instalacje !! !!
-nie ma możliwości uszkodzenia przez tynkarzy kabli,(np w narożach)
To jest IMHO mit. Wlasnie jestem po tynkowaniu i nie bardzo widze mozliwosc uszkodzenia kabli przez nich - niby czym ? Listwy tynkarskie, narozniki i inne prowadnice wklejane sa na kleju gipsowym, nie ma tam za bardzo ostrych krawedzi, nie uzywa sie tez zadnych maszyn etc ktore moglyby uszkodzic kable..
-żaden kontakt nie "zaginie" w ferworze walki
Mi tam zaden nie zaginal. Wystarczy dobrze sfotografowac calosc ale jak tynkarze dobrzi, to nic nie moze "zaginac". To tez jakis mit :)
-rusztowania tynkarzy nie uszkodzą rurek na podłodze
Moi sobie obok wszystkich wiekszych rurek (nie ma ich za wiele - glownie odkurzacz centralny po podlodze, reszta leci w kuta w wiekszosci w scianach) ustawiaja sobie po dwie kantoweczki drewniane i juz nie ma mozliwosci uszkodzenia rury (kantowki lekko wyzsze od rury).
-puszki będą osadzone na prawidłowej głebokości (tzn nie będą wystawać ze ścian )
Zadaniem tynkarzy jest prawidlowe osadzenie puszek. Jak niby mialyby wystawac ze sciany ? Przeciez to by tynkarzom przeszkadzalo przy zacieraniu :-) Moje sa zlicowane idealnie ze sciana.
-mniej kucia w maxie(widac ile można schować kabla w tynku)
Po co wogole kuc ? Ja mialem mury z porothermu - wymurowane super prosto. Zadnego kabla nie wkulem, nie zrobilem zadnej bruzdy. Po cholere to ? Kabel nie ma nawet 0,5cm a tynk musi miec te 1-2cm :) Nie wspomne juz, ze kabel w tynku lepiej sie chlodzi niz taki w bruzdzie lub peszlu / kanale instalacyjnym. Wszystko zostalo idealnie przykryte.
- przy robieniu bruzd mniej uszczerbionych pustaków(tynk jednak trochę zespala podłoże)
Daj spokoj - zapraszam Cie na moja budowe, jak zobaczysz robote jaka odwalili moi tynkarze to odechce Ci sie znajomemu dawac takich glupich rad - mi w tych tynkach bedzie szkoda wkuc pojedynczy kabelek jaki gdziestam pewnie mi sie zapomnialo umiescic, a co dopiero pruc swieze rowniutkie tynki pod CALA instalacje - makabra, to juz jest remont a nie budowa !! :-)
BTW. Ja nawet hydraulike, tj. cala instalacje wod-kan mam zrobiona przed tynkami. Wszystkie podejscia w bruzdach - elegancko zatynkowane. Wystaja mi tylko ze scian ladne gwinciki do podpiecia sanitariatow :-)
Takze jeszcze raz powtorze - moim zdaniem to najgorszy pomysl o jakim w ostatnim czasie slyszalem ;-)
pozdr.
Po co wogole kuc ? Ja mialem mury z porothermu - wymurowane super prosto. Zadnego kabla nie wkulem, nie zrobilem zadnej bruzdy. Po cholere to ? Kabel nie ma nawet 0,5cm a tynk musi miec te 1-2cm :) Nie wspomne juz, ze kabel w tynku lepiej sie chlodzi niz taki w bruzdzie lub peszlu / kanale instalacyjnym. Wszystko zostalo idealnie przykryte.
Kiedyś te kable odznaczą się na ścianie, to pewne. Jak nie w odcieniu farby to w postaci przylegającego kurzu. Co do chłodzenia - mit. Jeżeli przewód w ścianie się grzeje, to na pewno coś jest nie tak. Ewentualne grzanie (co jest oczywistą usterką) to w łącznikach - w punktach styku. Jak grzeje się cały to ....
Poza tym - temperatura muru generalnie zawsze jest niższa niż temp powietrza. Więc im głębiej w ścianie tym większa możliwość chłodzenia.
Takze jeszcze raz powtorze - moim zdaniem to najgorszy pomysl o jakim w ostatnim czasie slyszalem ;-)
pozdr.
Popieram
ZŁoty Róg
23-07-2009, 08:51
I naprawdę u wszystkich z Was tynkarze sami osadzali puszki? U mnie robili tynki cementowo-wapienne agregatem wszystko idealnie pod poziomicę, z aluminiowymi narożami. Naprawdę świetni fachowcy. Ale ile się naklęli na kable w narożach/kątach to ich. Kilka puszek faktycznie zaginęło(były nabite zmiętymi gazetami i później je oczywiście odnalazłem) . A nakładek z antenkami nie chcieli bo mówili że przy zacieraniu może im prysnąc w oko i robi się kłopot na parę dni . Faktycznie z jednym macie rację, że można obawiać się późniejszego pękania bruzd zrobionych po tynkowaniu.
Daga&Adam
23-07-2009, 22:03
Kiedyś te kable odznaczą się na ścianie, to pewne. Jak nie w odcieniu farby to w postaci przylegającego kurzu.
Watpie - jest na nich te >=1,5cm tynku, pozatym kabli nie zalowalem - kazdy pokoj to osobny obwod, w kuchni nawet trzy oddzielne. Do kazdego punktu oswietleniowego leci osobny kabel 1,5mm2 i to praktycznie wszystko po suficie. Na scianach mam tylko niskonapieciowe kable (glownie skretki) do wszystkich wylacznikow plus w kazdym pomieszczeniu na wysokosci 30cm kable do gniazd :) Takze na tych kablach tak czy siak beda niskie obciazenia, niskie temperatury etc. Jakbym mial kuc pod wszystko bruzdy to bym chyba do dzisiaj to robil ;-)
Co do chłodzenia - mit. Jeżeli przewód w ścianie się grzeje, to na pewno coś jest nie tak.
Kazdy przewod sie grzeje przy duzym obciazeniu - nie wierzysz to wlacz czajnik 2kW z pelnym zaladunkiem wody i pod koniec grzania wez kabel do reki - bedzie cieply, jak nie goracy :) A co dopiero jak ktos na jednym obwodzie 2,5mm2 wlaczy taki czajnik, mikrofalowke i costam jeszcze ?? :)
Ewentualne grzanie (co jest oczywistą usterką) to w łącznikach - w punktach styku. Jak grzeje się cały to ....
To znaczy ze fizyka dalej obowiazuje ;)
Poza tym - temperatura muru generalnie zawsze jest niższa niż temp powietrza. Więc im głębiej w ścianie tym większa możliwość chłodzenia.
Ale przewod w peszlu nie odda tyle ciepla co przewod w calosci obklejony dookola dobrze przewodzacym tynkiem, zwiazanym dodatkowo z murem :)
Ale nie jestem fanatykiem ani nie bede sie upieral przy swoim - uwazam ze przy dobrze wykonanej instalacji i dobrze polozonych tynkach nie ma potrzeby stosowania bruzd :) W trzech blokach z ktorymi mialem przez lata stycznosc wszystkie kable byly bezposrednio w tynku i nigdy nie bylo problemow z "szarzeniem" w okolicy tynkow. No chyba ze ktos zaklada ze przez 10 lat nie bedzie odmalowywal scian ;)
pozdr.
Daga&Adam
23-07-2009, 22:11
I naprawdę u wszystkich z Was tynkarze sami osadzali puszki?
To ich podstawowe zadanie - chyba drugie najwazniejsze po samym polozeniu tynku :-) A juz sami utrudniliby sobie robote gdyby jak piszesz - puszki wystawaly z tynku. Jezeli juz to puszki moglyby byc za gleboko (wcisneli i juz - nie przeszkadzalo przy zacieraniu) ale jakos nie wyobrazam sobie - kuc potem dookola i ustawiac je samemu? No bez jaj, ja mam chyba ze 150 puszek w sumie - zalamalbym sie chyba ;)
U mnie robili tynki cementowo-wapienne agregatem wszystko idealnie pod poziomicę, z aluminiowymi narożami. Naprawdę świetni fachowcy. Ale ile się naklęli na kable w narożach/kątach to ich.
To moi jacys wyjatkowi sa - listwy i narozniki na ~400m2 polozyl jeden gosc w dwa dni (reszta juz kladla tynki) z usmiechem na ustach ;) Na lacie 2,5m w najgorszych miejscach jest max 1mm odchylkow - a w wiekszosci jest rowno jak lustro. Tynk jest wykonczony gladzia wapienna (nakladana na mokro i filcowana). Nie kleli i nie narzekali totalnie na nic.
Kilka puszek faktycznie zaginęło(były nabite zmiętymi gazetami i później je oczywiście odnalazłem) . A nakładek z antenkami nie chcieli bo mówili że przy zacieraniu może im prysnąc w oko i robi się kłopot na parę dni . Faktycznie z jednym macie rację, że można obawiać się późniejszego pękania bruzd zrobionych po tynkowaniu.
Mi jedna puszke zatynkowali. Dzisiaj wyszlo -> ale sam tynkarz przyszedl i spytal czy pamietam gdzie ona dokladnie byla bo chyba zatynkowali -> nie wiem czy nie licza sobie gdzies na boku ilosci puszek w danym pomieszczeniu i potem nie sprawdzaja :) Tak czy siak zycze kazdemu takiej ekipy fachowcow!!
pozdr.
piwopijca
24-07-2009, 07:14
Kiedyś te kable odznaczą się na ścianie, to pewne. Jak nie w odcieniu farby to w postaci przylegającego kurzu. Co do chłodzenia - mit. Jeżeli przewód w ścianie się grzeje, to na pewno coś jest nie tak. Ewentualne grzanie (co jest oczywistą usterką) to w łącznikach - w punktach styku. Jak grzeje się cały to ....
Dziwne, ja w mieszkaniu ( i wiekszosc zapewne) mam nie wkuwane kable i po kilku latach niczego nie widac, czyzby cos nie tak bylo, moze brak kabli? :wink:
Powaznie, jesli sa zakryte chociazby 0,5cm tynkiem to ich nie bedzie widac, nie trzeba wkuwac w sciane zadnych kabli, chyba ze ich grubosc jest tak duza a sciany krzywe ze tynk ich nie pokryje.
Pzdr.
Watpie - jest na nich te >=1,5cm tynku, pozatym kabli nie zalowalem - kazdy pokoj to osobny obwod, w kuchni nawet trzy oddzielne. Do kazdego punktu oswietleniowego leci osobny kabel 1,5mm2 i to praktycznie wszystko po suficie. Na scianach mam tylko niskonapieciowe kable (glownie skretki) do wszystkich wylacznikow plus w kazdym pomieszczeniu na wysokosci 30cm kable do gniazd :) Takze na tych kablach tak czy siak beda niskie obciazenia, niskie temperatury etc. Jakbym mial kuc pod wszystko bruzdy to bym chyba do dzisiaj to robil ;-)
Co do nieżałowania to ja do każdego pomieszczenia mam 3 niezależne obwody (do kuchni nawet więcej), mało tego wszystko mam podciągnięte do jednego punktu, kable od wyłączników oświetlenia też (gwiazda).
Kazdy przewod sie grzeje przy duzym obciazeniu - nie wierzysz to wlacz czajnik 2kW z pelnym zaladunkiem wody i pod koniec grzania wez kabel do reki - bedzie cieply, jak nie goracy :) A co dopiero jak ktos na jednym obwodzie 2,5mm2 wlaczy taki czajnik, mikrofalowke i costam jeszcze ?? :)
....
To znaczy ze fizyka dalej obowiazuje ;)
jeżeli powołujesz się na fizykę to bądź precyzyjny. Co znaczy duże - ile to jest? Przelicz jaki prąd może płynąc przez przewód 2,5 mm^2.
Przykład z czajnikiem nietrafiony - tam przekroje są za małe (koszty), kabelek ma tylko 0,5m długości, gdyby był dłuższy to spadek napięcia uniemozliwił by normalną jego pracę nie wspomnę o grzaniu kabla.
Ale przewod w peszlu nie odda tyle ciepla co przewod w calosci obklejony dookola dobrze przewodzacym tynkiem, zwiazanym dodatkowo z murem :)
Ale nie jestem fanatykiem ani nie bede sie upieral przy swoim - uwazam ze przy dobrze wykonanej instalacji i dobrze polozonych tynkach nie ma potrzeby stosowania bruzd :) W trzech blokach z ktorymi mialem przez lata stycznosc wszystkie kable byly bezposrednio w tynku i nigdy nie bylo problemow z "szarzeniem" w okolicy tynkow. No chyba ze ktos zaklada ze przez 10 lat nie bedzie odmalowywal scian ;)
pozdr.
Też się nie będę upierał, ale pawie zawsze udało mi się dostrzec przebieg kabla pod tynkiem (zwłaszcza na suficie). Może to kwestia jego grubości? Ja w każdym razie wkuwałem (stropy mam gęsto żebrowe, kabel układałem w delikatnie podkutej bruździe pomiędzy belką i pustakiem.
Daga&Adam
27-07-2009, 20:26
Co do nieżałowania to ja do każdego pomieszczenia mam 3 niezależne obwody (do kuchni nawet więcej), mało tego wszystko mam podciągnięte do jednego punktu, kable od wyłączników oświetlenia też (gwiazda).
Ja w gwiazdzie mam "tylko" oswietlenie - kazdy punkcik osobno :)
[...]
Też się nie będę upierał, ale pawie zawsze udało mi się dostrzec przebieg kabla pod tynkiem (zwłaszcza na suficie). Może to kwestia jego grubości?
A to spoko, ja robie wszedzie sufity podwieszane a kabelki sa przyczepione do prawdziwego sufitu wiec ten problem mnie omija :-) Jezeli tak to pewnie dlatego je widac ze "grawitacyjnie" opadly tynkarzom przy tynkowaniu i jest nad (pod) nimi cieniutenka warstewka tynku ;)
pozdr.
robertsz
27-07-2009, 22:24
Ja mam pytanko do przedmówców:
Jak realizujecie to połączenie w gwiazdę w waszych instalacjach?
Wchodzi kabelek na środek kuchni i ma dotrzeć do 10 gniazdek na wszystkich ścianach... i co dalej robicie?
Daga&Adam
27-07-2009, 23:24
Ja mam pytanko do przedmówców:
Jak realizujecie to połączenie w gwiazdę w waszych instalacjach?
Wchodzi kabelek na środek kuchni i ma dotrzeć do 10 gniazdek na wszystkich ścianach... i co dalej robicie?
Gwiazda to kazdy osprzet osobny kabelek. Ja mam tylko oswietlenie, wiec mam osobny kabel w kazdym wylaczniku (ja akurat zastosowalem skretke UTP) i osobny kabel 1,5mm2 do kazdego zrodla swiatla. To wszystko leci do skrzynki rozdzielczej i tam sie spotyka. Co z tym dalej zrobisz to juz Twoja sprawa :D U mnie bedzie sterownik PLC wiec troszke bardziej skomplikowane sterowanie.
Gniazda robilem standardowo.
pozdr.
robertsz
27-07-2009, 23:34
Co to jest gwiazda to ja wiem :)
Nie wiem tylko jak się ją realizuje w praktyce.
Raz widziałem w jednym domku robote innego elektryka, w każdym pokoju zastosował jedną puszke kwadratową rzędu 12-12cm tuż nad podłogą. Do niej schodziły się wszystkie kabelki z danego pokoju + zasilanie.
Nie widziałem tego po tynkach i dlatego spytałem, jak to zostało u Was zrealizowane.
Ciągnięcie wszystkich obwodów do rozdzielni jest małym przegięciem, ale... do odważnych i bogatych świat należy.
Ja mam pytanko do przedmówców:
Jak realizujecie to połączenie w gwiazdę w waszych instalacjach?
Wchodzi kabelek na środek kuchni i ma dotrzeć do 10 gniazdek na wszystkich ścianach... i co dalej robicie?
Ja mam totalną gwiazdę. Znaczy że jeżeli w kuchni mam 10 gniazdek to do tejże wchodzi 10 oddzielnych przewodów.
Daga&Adam
28-07-2009, 09:21
[...]
Ciągnięcie wszystkich obwodów do rozdzielni jest małym przegięciem, ale... do odważnych i bogatych świat należy.
Ale to jest wlasnie gwiazda :) Ciagniecie z kazdego pokoju kabli do osobnej puszeczki i tam jakies laczenie to juz nie jest uklad typowej gwiazdy. U mnie poszlo jakies 700m kabla oswietleniowego - kupowany po 1 pln brutto = 700 pln. Naprawde myslisz, ze trzeba byc az tak bogatym zeby sobie na to pozwolic ? ;-) Ja mysle ze kazdego na "gwiazde" stac.
Poszedl tez 1km skretki LAN.. Kosztowal cale 400 pln :)
pozdr.
[...]
Ciągnięcie wszystkich obwodów do rozdzielni jest małym przegięciem, ale... do odważnych i bogatych świat należy.
Ale to jest wlasnie gwiazda :) Ciagniecie z kazdego pokoju kabli do osobnej puszeczki i tam jakies laczenie to juz nie jest uklad typowej gwiazdy. U mnie poszlo jakies 700m kabla oswietleniowego - kupowany po 1 pln brutto = 700 pln. Naprawde myslisz, ze trzeba byc az tak bogatym zeby sobie na to pozwolic ? ;-) Ja mysle ze kazdego na "gwiazde" stac.
Poszedl tez 1km skretki LAN.. Kosztowal cale 400 pln :)
pozdr.
A ta skrętka lan też do oświetlenia? Po co się daje coś takiego?
piwopijca
28-07-2009, 09:50
Skretka jest glownie do LAN oraz do roznych sterownikow np. PC czy went. mech. albo do video/domo-fonu
Pzdr.
[...]
Ciągnięcie wszystkich obwodów do rozdzielni jest małym przegięciem, ale... do odważnych i bogatych świat należy.
Ale to jest wlasnie gwiazda :) Ciagniecie z kazdego pokoju kabli do osobnej puszeczki i tam jakies laczenie to juz nie jest uklad typowej gwiazdy. U mnie poszlo jakies 700m kabla oswietleniowego - kupowany po 1 pln brutto = 700 pln. Naprawde myslisz, ze trzeba byc az tak bogatym zeby sobie na to pozwolic ? ;-) Ja mysle ze kazdego na "gwiazde" stac.
Poszedl tez 1km skretki LAN.. Kosztowal cale 400 pln :)
pozdr.
Ja po trzech czy już czterech latach nie mam odwagi podsumować ilości kabla, który zainstalowałem... Kiedyś to zrobię.
robertsz
28-07-2009, 12:51
...Naprawde myslisz, ze trzeba byc az tak bogatym zeby sobie na to pozwolic ? ;-) Ja mysle ze kazdego na "gwiazde" stac....
Jak pewnie wiesz to nie tylko koszt kabla, to również dodatkowy osprzęt, większa rozdzielnia no i robocizna za którą trzeba zapłacić lub samemu wykonać. To również problemy związane z upchaniem takiego "warkocza" kabelków w ścianach.
Poza gniazdami dedykowanymi wysokoprądowymi nie widzę sensu takich instalacji, no ale każdy kroi wg swojej miary.
bony2503
28-07-2009, 20:48
Witam.Jestem stałym czytelnikiem, ale w tej sprawie muszę zabrać głos, bo jak zobaczyłem temat postu to aż się roześmiałem że ktoś we własnym domu chciałby robić instalację po jego otynkowaniu. Można to porównać z położeniem świeżego asfaltu na drodze, a pózniejszym jego zrywaniu pod wymianę np rur kanalizacyjnych czy wodociągowych. Zajmuję się instalacjami elektrycznymi i napewno byłoby to nowe doświadczenie zrobić kompleksowo instalację w domu już otynkowanym i jeszcze z wylewkami. Na pewno młot by nie stygł.-)-)-) Pozdrawiam
Skretka jest glownie do LAN oraz do roznych sterownikow np. PC czy went. mech. albo do video/domo-fonu
Pzdr.
Aaaa to rozumiem. Czyli tak jak u mnie... :-)
Daga&Adam
28-07-2009, 22:01
A ta skrętka lan też do oświetlenia? Po co się daje coś takiego?
Tak, do kazdego wylacznika. Calosc leci do sterownika PLC ktory bedzie sterowal faktycznymi odbiornikami. Po co ? Zeby miec pelna kontrole nad kazda zaroweczka i troszke wieksze bezpieczenstwo (bo w wylaczniku jest bezpieczne 12 / 24V zamiast 220V) - ale to tak naprawde zaden powod, a tylko dodatkowa zaleta ;-)
pozdr.
A ta skrętka lan też do oświetlenia? Po co się daje coś takiego?
Tak, do kazdego wylacznika. Calosc leci do sterownika PLC ktory bedzie sterowal faktycznymi odbiornikami. Po co ? Zeby miec pelna kontrole nad kazda zaroweczka i troszke wieksze bezpieczenstwo (bo w wylaczniku jest bezpieczne 12 / 24V zamiast 220V) - ale to tak naprawde zaden powod, a tylko dodatkowa zaleta ;-)
pozdr.
Aaaaa, czyli nie tak jak u mnie :-) Dzięki za info.
Martinezio
29-07-2009, 08:42
Można to porównać z położeniem świeżego asfaltu na drodze, a pózniejszym jego zrywaniu pod wymianę np rur kanalizacyjnych czy wodociągowych.
No, ale przecież to w Polsce normalna praktyka :o Chyba, że w Świętokrzyskiem w końcu nastała Europa, a reszta kraju się opóźnia... :lol:
Skoro z drogami tak można, to i z domem też... Jedyne kryterium: cena. Tylko szkoda, że ktoś potem tych cen sobie nie posumuje...
Jak powinno sie wykonywac instalacje CO i wodną - przed, czy po tynkach.
Elektryczna wiadomo, że przed tynkami.
hazeleyes1982
24-03-2011, 22:07
Jak powinno sie wykonywac instalacje CO i wodną - przed, czy po tynkach.
Elektryczna wiadomo, że przed tynkami.
było o tym tutaj:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?173203-rozprowadzanie-instalacji-wodnej-przed-czy-po-tynkach
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?140745-Instalacje-wewnetrzne-po-tynkach-czy-przed-Jak-lepiej
Dziękuję za podane linki.
Zdania są jednak podzielone
hazeleyes1982
25-03-2011, 06:38
My też jeszcze przed tym etapem, ale to hydraulicy podjeli decyzje za nas, ze wchodza po tynkach.
Najlepiej wszystkie instalację przed tynkami o ile terminy pozwalają
rkowal79
03-09-2011, 22:47
Odświeże temat - odnośnie PLC.
Jesli siądzie PLC to nie ma swiatła w całym domu. Wg mnie całkiem przekomplikowane. Lepsze rozwiązanie to sterowanie autonomiczne do każdego pomieszczenia osobne na IR- czyli podczerwień bo nie przenosi się przez ściany. Sterownik PLC musi pracować całą dobę a jeśli ma dużo funkcji i obsługuje dużo we/wy to pobiera całkiem sporo energii. Jesli PLC to do alarmu, sterowania roletami, wentylacją mechaniczną i piecem. DO tego może być ale im większa autonomia tym większe bezpieczeństwo.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin