PDA

Zobacz pełną wersję : Mieszanka traw pastewnych zamiast trawnika?



batata
26-07-2009, 13:31
Do zagospodarowania ok. 6000m. Na wiosnę zostało zaorane i zbronowane. Mówiłam mężu ;), że trzeba też coś posiać (choćby łubin), ale mąż mądrala twierdził, że teraz czasu nie ma i poczekamy do jesieni, a teren ładnie zbronowany poczeka. :evil:
No i teraz pojechaliśmy na działkę, a tam ... łąka kwietna!, ale nie taka sympatyczna o jakiej nawet myślałam, ale chaszcze po ramiona. Są maki, rumianki, chabry, nawet dzwonki fioletowe i wiele innych pięknych roślinek, ale ziemia jest miękka, nogi się zapadają, plączą w roślinach- przejście z jednego końca na drugi jest cięzką pracą. Posadzenie drzewka czy krzaczka mija się z celem, bo chwasty w takiej ilości zagłuszą wszystko. Chyba.
Poprosiłam sąsiada, żeby to skosił. Wczoraj dzwoniłam i podobno jest już skoszone, ale teraz zastanawiam się CO DALEJ?!

Jeszcze raz zaorać, zbronować, ubić i posiać... np. mieszankę traw pastewnych? Czy ktoś z Was wie, co to za mieszanki? Są różne- pastwiskowe dla koni, łąkowe do gleb słabych i suchych, łakowe do gleb wilgotnych, no, różne są. I niedrogie w porównaniu z nasionami np. łąki kwietnej. 15 kg. takiej pastwiskowej kosztuje ok. 150zł, a na 1ha. trzeba zużyć ok. 35kg. czyli cena przystępna. Pewnie nie trzeba też tak dbać jak o trawnik- założenie trawnika na 6000m, zasianie, podlewanie, koszenie... jakoś sobie nie wyobrażam. Tym bardziej, że mieszkam 180km. od działki. :-? Kiedyś tam się przeprowadzimy, ale teraz chciałabym, żeby mozna tam było chociaż chodzić bez problemu, posadzić jakieś drzewa i chociaż koc rozłożyć. :roll:

Czy 'trawnik' z trawy pastewnej do dobry pomysł?

yurec
26-07-2009, 15:24
Czy 'trawnik' z trawy pastewnej do dobry pomysł?
kosić i tak trzeba to są trawy głównie wysokie,
chyba że założysz łąkę i ktoś z rolników będzie kosił 2-4 razy w roku i zbierał siano, ale to i tak najmarniej po pas.
W tej samej cenie (albo i taniej) dostaniesz tanią mieszankę do obsiewu nieużytków, poproś sąsiada z traktorem by to kosił kilka razy w roku, najgorszy jest pierwszy-drugi sezon, z raz wiosną przeleci walcem i jakoś dasz radę.

Karol N.
06-08-2009, 18:50
Nie rob tego bo ja tak zrobilem pare lat temu i klene to do dzisiaj. Trawa pastewna rosnie rzeczywiscie duza i szybko. Jak nie bedziesz regularnie kosic to sie zrobia kepy i dopiero mozna nogi polamac. Tez mialem zaorana dzialke i ze wzgledow oszczednosciowych (jestem z poznanskiego) posialem trawe pastwiskowa mimo ostrzezen sprzedawcy. Dzisiaj rosnie pare drzewek i krzewow w zwiazku z czym ciezkim sprzetem nie wjedzie sie a zeby zakladac nowy trawnik recznie to za duzy obszar. Poratowalem sie tym, zakupilem ostatnio kosiarke do wysokiej trawy i bede co jakis czas kosil. Chyba jedynym rozwiazaniem jest posianie jakiejs chodowlanej rosliny, chociaz chwasty i tak urosna. Albo zostawic tak jak jest starac raczej utrzymac maly kawalek w dobrym stanie a jak bedziecie na miejscu powalczyc. Ja daze do tego aby miec las i posadzilem okolo 100 brzozek, 20 sosenek i jarzebiny. Daja sobie rady w tych chaszczach.

Kuna
07-08-2009, 18:13
Do zagospodarowania ok. 6000m. Na wiosnę zostało zaorane i zbronowane. Mówiłam mężu ;), że trzeba też coś posiać (choćby łubin), ale mąż mądrala twierdził, że teraz czasu nie ma i poczekamy do jesieni, a teren ładnie zbronowany poczeka. :evil:
No i teraz pojechaliśmy na działkę, a tam ... łąka kwietna!, ale nie taka sympatyczna o jakiej nawet myślałam, ale chaszcze po ramiona. Są maki, rumianki, chabry, nawet dzwonki fioletowe i wiele innych pięknych roślinek, ale ziemia jest miękka, nogi się zapadają, plączą w roślinach- przejście z jednego końca na drugi jest cięzką pracą. Posadzenie drzewka czy krzaczka mija się z celem, bo chwasty w takiej ilości zagłuszą wszystko. Chyba.
Poprosiłam sąsiada, żeby to skosił. Wczoraj dzwoniłam i podobno jest już skoszone, ale teraz zastanawiam się CO DALEJ?!

Jeszcze raz zaorać, zbronować, ubić i posiać... np. mieszankę traw pastewnych? Czy ktoś z Was wie, co to za mieszanki? Są różne- pastwiskowe dla koni, łąkowe do gleb słabych i suchych, łakowe do gleb wilgotnych, no, różne są. I niedrogie w porównaniu z nasionami np. łąki kwietnej. 15 kg. takiej pastwiskowej kosztuje ok. 150zł, a na 1ha. trzeba zużyć ok. 35kg. czyli cena przystępna. Pewnie nie trzeba też tak dbać jak o trawnik- założenie trawnika na 6000m, zasianie, podlewanie, koszenie... jakoś sobie nie wyobrażam. Tym bardziej, że mieszkam 180km. od działki. :-? Kiedyś tam się przeprowadzimy, ale teraz chciałabym, żeby mozna tam było chociaż chodzić bez problemu, posadzić jakieś drzewa i chociaż koc rozłożyć. :roll:

Czy 'trawnik' z trawy pastewnej do dobry pomysł?
W/g mnie najtańszym sposobem na zagospodarowanie działki bedzie wydzielenie 1000 m kw. i posadzenie tam drzewek . Trawę a włąściwie chwasty bedziesz i tak musiała co roku wykaszać co najmnie 3 razy w okresie od wiosny do jesieni . Częste wykaszanie chwastów powoduje iż trawa opanuje działkę . Dopóki tam nie mieszkasz nie ma wiekszego znaczenia jaka trawa ci się wsieje . Niezbędna tu będzie wykaszarka spalinowa . Pozostałe 5000 m kw. (pół ha) oddaj pod uprawę rolniczą najbliższemu rolnikowi tylko za utrzymanie porządku na działce . Porządku w sensie rolniczym .

el-ka
07-08-2009, 23:26
Nie jestem wprawdzie fachowcem i moja wypowiedź to raczej "burza mózgów" :wink: , ale moze to ma jakiś sens.
Posiej koniczynę - rośnie niewysoka, przejść się da, kosić się da, rośnie jak głupia i wszystko zagłusza. Wygląda zawsze dobrze, znosi suszę, do tego kwitnie, a kocyk da się na niej położyć.
Z trawą tak naprawdę to kłopot, a piękne na zdjęciach łąki kwietne (też o tym marzyłam !) są tak naprawdę dość trudne do założenia i utrzymania.

Zonzi
10-08-2009, 15:22
Tez myslalem o zalozeniu laki kwietnej. Niestety posialem mieszanke trawy lakowej zamiast jakiejs niskiej gazonowej. :oops: niby to wiechlina i to wiechlina ale jednak

Trawa mocno wyrosla mozna zapomniec o koszeniu 3 razy do roku , raz na tydzien ledwo starcza. Na bosaka nie mozna po tym chodzic bo twarde i ostre. Bede dosiewal jakiejs uniwersalnej mieszanki i kosił regularnie moze sie uda cos z tego zrobic ... zamiast orki i jazdy od poczatku.

Popytalbym jakie gatunki daja do parkow. Powinno to byc tansze niz super hiper mieszanki i latwiejsze w utrzymaniu.

wari
14-08-2009, 20:49
Stanowczo odtadzam koniczynę. Ze względu na tendencję do dominacji wkrótce cała łąka będzie koniczynowa. Nie sądzę, żeby taka monokultura była dobra dla przyrody i dla oka. Wszystko zależy jak widzisz ten teren w przyszłości. Jeśli "zielony beton" czyli trawniczek strrzony co tydzień to, patrząc na obszar, zaharujesz się na amen. Świetnym pomysłem jest łąka kwietna, ale nasiona trzeba zbierac lub kupić, ale raczej nie mieszanki oferowane w supermarketach ogrodniczych. Na takim obszarze wydzielić 3-4 poletka (np. 10x20 m) i przygotowac je pod łąkę kwietną (najlepiej zaorac i wybronować). Późną jesienią, zimą lub wczesną wiosną wysiać nasiona łąki. Początkowo beda rosły tylko na poletkach, ale potem powinny się rozsiać. Inny pomysł, to zaoranie wszystkiego i wybronowanie, a następnie wysianie w tych samych terminach łaki kwietnej i kostrzewy czerwonej. Oczywiście inne trawy tez wzejdą, ale kostrzewa czerwona "pozwala" na rozwój bylin łąkowych, nie jest tak ekspansywna. W tym toku udawał się wysiew także w lecie, ale to dzięki częstym opadom, lepiej jednak nie ryzykowac i wysiewac wtedy, gdy woda w glebie jest gwarantowana. Na pełny rozwój łąki kiwetnej trzeba czekać 3 lata (nie pisze tu o tych hipermarketowych gdzie do trawy doaje sie troche jednorocznym maków polnych i chabrów i nazywa to łąką kwietną).

Marekkuta
15-08-2009, 09:13
Witam

Najtańszą mieszankę gazonową jaką znalazłem to 10 kg za 85 zł i wystarczy na 400 m2 i pierwsze koszenia decydują o wyglądzie - jak się je zaniedba to trawnik przerośnie i wszystko stracone kępy etc.
ofertę mogę podesłać na priv