PDA

Zobacz pełną wersję : odpadający tynk z sufitu z wynajmowanej sali weselnej :(



akinomka
27-07-2009, 10:11
Witam.
Może ktoś mi coś doradzi w następującej sprawie.
Za miesiąc mam wesele. Teściowa wynajęła salę na ogródkach działkowych. Byłam w weekend - niestety stan sufitu przyprawia mnie o mdłości. Na całej powierzchni sufitu tynk dosłownie odpada...Rozmawiałam z Panią wynajmującą-nie ma zamiaru nic z tym zrobić, Teściowa nie widzi problemu (ona zapłaciła) a ja nie mogę przestać myśleć o stanie technicznym tego sufitu. Pytałam w firmie budowlanej- koszt odnowienia takiego sufitu to 10zł/m2. Sufit ma 10 na 10, czyli 100 m2. Nie stać mnie na to :( Może ktoś pomoże jakim innym sposobem, na jedną noc doprowadzić sufitu do stanu "w miarę normalnego" Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
P.S. Myślałam też, żeby może zawiesić jakieś płótno zawiesić, czy coś innego...Sama nie wiem...

ubek
27-07-2009, 10:27
Odnawiać komuś sufit - daj spokój. Może jakieś dekoracje z bibuły albo siatka maskująca wojskowa - ona doskonale zakrywa "wszelkie dziadostwo". myślę że na suficie pomimo swoich kolorów będzie pasować do uroczystości.

akinomka
27-07-2009, 10:43
wraz ze świadkową mamy wiele pomysłów na ustrojenie sali, dziś właśnie będziemy jechać do hurtowni. będą i balony i tiul i organza. Ale mnie się wydaje, że oprócz tego coś z tym sufitem trzeba byłoby zrobić. Wiem, że to tylko na jeden wieczór...Ale przecież najważniejszy w życiu. Teściowa mówi "daj spokój, nikt się nie będzie do góry patrzył" :o
będzie mój wujek budowlaniec-aż mi wstyd... :(

pierwek
27-07-2009, 10:46
swoją drogą... wesele w "Domu działkowca" - aż łza się w oku kręci - myślałem, że te czasy już minęły. Mimo tych niegododności życzę wspaniałej zabawy. Co prawda na swoim weselu i tak nie będziecie się dobrze bawić... ale co tam :D

ubek
27-07-2009, 10:57
swoją drogą... wesele w "Domu działkowca" - aż łza się w oku kręci - myślałem, że te czasy już minęły. Mimo tych niegododności życzę wspaniałej zabawy. Co prawda na swoim weselu i tak nie będziecie się dobrze bawić... ale co tam :D
Ha - są jeszcze remizy strażackie (OSP), też fajnie.

Martinezio
27-07-2009, 11:14
IMO gra warta świeczki i zachodu, bo to ma być ten jeden dzień najpiękniejszy w życiu :) Jakby z powodu takiej dupereli, jak nieładny sufit, czy wpadające komuś do barszczyku kawałki tegoż wspomnianego miałbym ten dzień przeklinać po sam grób, to chyba lepiej wydać te parę złociszy więcej na ustrojenie choćby :)

ubek
27-07-2009, 11:23
...Jakby z powodu takiej dupereli, jak nieładny sufit, czy wpadające komuś do barszczyku kawałki tegoż wspomnianego ...
Aniołowi z alternatywy 4 tak wpadło.

zbigmor
27-07-2009, 11:41
Lekko poprawić można poprzez zagruntowanie i pomalowanie. odpadania tynku to nie powstrzyma, ale mniejsze drobiny tak.
A tak wogóle to można olać chojność teściowej i samemu zapłacić za salę taką jaka się podoba. Skoro jednak 1kPLN to problem to darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.

piterazim
27-07-2009, 11:45
Lekko poprawić można poprzez zagruntowanie i pomalowanie. odpadania tynku to nie powstrzyma, ale mniejsze drobiny tak.
A tak wogóle to można olać chojność teściowej i samemu zapłacić za salę taką jaka się podoba. Skoro jednak 1kPLN to problem to darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.

znaleźć fajną salę miesiąc przed weselem - mission impossible :)

pierwek
27-07-2009, 12:36
ZTCW na fajne sale robi się rezerwację na rok z góry - wiem to chore...

sylvo
27-07-2009, 13:10
Z doświadczenia wiem, że lepiej nie ruszać takich powierzchni. Zaczniesz malować to może jakiś większy kawałek odpaść, efekt zamiast lepszego będzie gorszy, właściciel obiektu może mieć pretensję że się popsuło sufit "trzeba było nie ruszać".
Proponuję zorganizować przednią zabawę, starać się królować na parkiecie, wtedy żadnemu z gości nie przyjdzie do głowy patrzeć w sufit.
Na wielu weselach byłem i jakoś żadnego sufitu nie zapamiętałem ;)

Martinezio
27-07-2009, 13:21
No jak ruszać, to na całego, to fakt. Pobieżne łatanie tego to porażka i bezsens.

Natomiast udekorować na pewno warto. Można też dla spokoju "trysnąć" czymś białym z grubsza (np. pożyczyć agregacik do malowania i zwykłą wodą z wapnem pojechać :)) koszt znikomy, a przy połączeniu z dekoracją spowoduje tzw. święty spokój :)

pierwek
27-07-2009, 13:24
jak taki ledwo trzymający się sufit dostanie wilgoci to dopiero może być masakra... ja bym nie ryzykował bo płatami zacznie spadać

mario1976
27-07-2009, 13:31
Można też dla spokoju "trysnąć" czymś białym z grubsza (np. pożyczyć agregacik do malowania i zwykłą wodą z wapnem pojechać :)) :)

Zasadniczo sam pomysł remontowania komuś sali, którą wynajmujemy jest z gatunku science-fiction. Można też przynieść własną zastawę i krzesła, a ciotki mogą donosić wódkę i żarło z kuchni. No ale kto co lubi. Na marginesie bo temat mało budowlany to my rezerwowaliśmy salę rok przed imprezą. Obejrzeliśmy ich naście podchodzące przez dziesiąt bo tem moment chcieliśmy wspominać jak najlepiej a syf na sali wspomnienia może nieco popsuć....dziwne troche, że temat sufitu wyszedł przed samą godziną W.

Zbigniew100
27-07-2009, 13:33
Może plandeka.
http://poznan.gumtree.pl/c-Sprzedam-agd-wyposa-enie-domu-plandeki-budowlane-rolnicze-ochronne-r-ne-wymiary-S-M-XL-XXXL-W0QQAdIdZ143654642
Teraz są tanie .
Problem z oświetleniem, ale można naciąć
Kolor niebieski , jak w niebie :wink:

Martinezio
27-07-2009, 13:41
Zasadniczo sam pomysł remontowania komuś sali, którą wynajmujemy jest z gatunku science-fiction. Można też przynieść własną zastawę i krzesła, a ciotki mogą donosić wódkę i żarło z kuchni. No ale kto co lubi. Na marginesie bo temat mało budowlany to my rezerwowaliśmy salę rok przed imprezą. Obejrzeliśmy ich naście podchodzące przez dziesiąt bo tem moment chcieliśmy wspominać jak najlepiej a syf na sali wspomnienia może nieco popsuć....dziwne troche, że temat sufitu wyszedł przed samą godziną W.
Ja tego nie neguję, jednak próbuję pomóc jakoś kobiecie pod murem, a nie rozwodzę się na temat rocznego okresu rezerwacji ;) Jak się nie ma co się lubi, to się kombinuje tak, aby zminimalizować zły efekt czkawki, czyż nie?

akinomka
27-07-2009, 14:25
To, że mi M. napisze, że rok przed ślubem rezerwowali salę, to mi naprawdę nic nie pomoże. Cieszę się, że miałaś/eś taką możliwość- ja niestety takiej nie mam. Sala zarezerwowana była 3 miesiące temu. Nawet gdybym wtedy do niej poszła-problem byłby taki sam. Nie mogłam sama wybrać-robiła to Teściowa, więc takie uświadamianie mnie nic nie da-ja chciałabym aby tak było...Ale jest jak jest i próbuję znaleźć rozwiązanie i stąd prośba do Was. Ja wiem, że niektórych to śmieszy, innych bawi, jeszcze innych dziwi...Nie wiem, czy jest jakieś remedium na taką sytuację, ale być może znajdę jakieś wyjście.

Martinezio
27-07-2009, 14:51
Hmm... To M. to do mnie? Bo nie wiem, czy się jeżyć, czy nie :o :-? 8)

mario1976
27-07-2009, 15:09
Hmm... To M. to do mnie? Bo nie wiem, czy się jeżyć, czy nie :o :-? 8)

Do mnie :wink: Ja się nie jeżę bo o szukaniu sali to było na marginesie a myśla przewodnią w moim poście było to, że remontowanie komuś sufitu jest nieporozumieniem moim zdaniem. Ktoś kładzie lachę na stan lokalu jaki wynajmuje a ja mam mu zrobić jeszcze dobrze i tynkować sufit.

Jedyne co przychodzi mi do głowy to prześcieradła, plandeki, zabawa w styli militarnym (czyli wojskowe listki na sufit) 10 000 balonów z helem pod sufitem (jak ktoś lubi balony).

Martinezio
27-07-2009, 15:37
Hmm... To M. to do mnie? Bo nie wiem, czy się jeżyć, czy nie :o :-? 8)

Do mnie :wink:
Ale Ty się piszesz przez małe em, a ja przez wielkie ;)


Ja się nie jeżę bo o szukaniu sali to było na marginesie a myśla przewodnią w moim poście było to, że remontowanie komuś sufitu jest nieporozumieniem moim zdaniem. Ktoś kładzie lachę na stan lokalu jaki wynajmuje a ja mam mu zrobić jeszcze dobrze i tynkować sufit.

Jedyne co przychodzi mi do głowy to prześcieradła, plandeki, zabawa w styli militarnym (czyli wojskowe listki na sufit) 10 000 balonów z helem pod sufitem (jak ktoś lubi balony).
No i to poprę :) Najlepszym/najtańszym rozwiązaniem będzie przystrojenie tego dziadostwa wszelakimi draperiami :) Inna ingerencja to już ostateczność. Niestety, bez dodatkowych kosztów się chyba nie obędzie. Remont tego ustrojstwa może wykonać tylko właściciel. Chyba, żeby go zmusić doniesieniem do PINBu, lub innego urzędu. W takim stanie sali nie powinno się w ogóle móc wynajmować, skoro zagraża bezpieczeństwu biesiadujących (nie daj Bóg spadnie to na głowę dziecku i co?).

coulignon
27-07-2009, 16:18
to znak! Nie wychodź za mąż!!!!

Swoją drogą... Młodzież teraz taka niecierpliwa... Na weselu juz chce tylko sufit oglądać....

irreality
27-07-2009, 16:30
Tkaninę podwiesić....

http://www.marketweselny.pl/Tiul_Sztywny_TSZ10_marketweselny_go,itemQQid_item, 133.html

http://www.marketweselny.pl/Material_Satynowy_MGS_marketweselny_go,itemQQid_it em,553.html

Koszt od 500 do 1000 zl ale efekt będzie.

Zresztą co do kosztu to zapewne jakby pobiegać po różnych sklepach z materiałami, firanami tudzież bazarach ala Dworzec Świebodzki we Wrocławiu to można kupić takową tkaninę jeszcze taniej....[/img]

tacim
27-07-2009, 16:31
:) no tak jak zawsze jaja sobie robita z dziewczyny swoją drogą nie przypominam sobie abym jakiś sufit pamiętał z wesela.

Tomek 70
27-07-2009, 19:16
Witam.
Może ktoś mi coś doradzi w następującej sprawie.
Za miesiąc mam wesele. Teściowa wynajęła salę na ogródkach działkowych. Byłam w weekend - niestety stan sufitu przyprawia mnie o mdłości. Na całej powierzchni sufitu tynk dosłownie odpada...Rozmawiałam z Panią wynajmującą-nie ma zamiaru nic z tym zrobić, Teściowa nie widzi problemu (ona zapłaciła) a ja nie mogę przestać myśleć o stanie technicznym tego sufitu. Pytałam w firmie budowlanej- koszt odnowienia takiego sufitu to 10zł/m2. Sufit ma 10 na 10, czyli 100 m2. Nie stać mnie na to :( Może ktoś pomoże jakim innym sposobem, na jedną noc doprowadzić sufitu do stanu "w miarę normalnego" Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
P.S. Myślałam też, żeby może zawiesić jakieś płótno zawiesić, czy coś innego...Sama nie wiem...

Napisz , czy odpada tynk czy może tylko jakaś stara farba, jeżeli tylko farba to zeskrob całość szpachelką, kup jakąś białą farbę około 20 litrów ( 10 litrów dekoral lub śnieżka kosztuje około 60-70 zł ) i maluj, na pewno będzie lepiej niż jest teraz, jeżeli zaś tynk odpada to zostaw, potraktuj ten sufit jak rzecz świętą i nie dotykaj bo nie znając się na tym możesz zrobić jeszcze gorzej.

pierwek
27-07-2009, 19:31
gwoli przypomnienia: sala nie jest teściowej ani tym bardziej panny młodej - wypadałoby zapytać właściciela czy pozwoli na papranie swojego sufitu żeby potem nie było awantury i przywracania "stanu pierwotnego" za pieniądze z kopert... :P

irreality
27-07-2009, 22:32
Sufitów się nie pamięta bo się nic w oczy na nich nie rzuciło. Ale w czasach, w których każdy z gości ma ze sobą cyfrówkę + kamerzysta + fotograf to obskurny sufit może faktycznie wyjść koszmarnie. Zwłaszcza przy lampie błyskowej.

Sufitu bym nie ruszał bo można zrobić jeszcze gorzej niż jest albo wpędzić się w poważne koszty.

Poupinać trochę tkaniny - nieważne jakiej - byleby czysta, biała lub kremowa, firankopodobna. Do tego trochę balonów i serpentyn i będzie git.

jajmar
27-07-2009, 23:00
Nie mogłam sama wybrać-robiła to Teściowa,

Ciekawe czy męża też .............teściwa wybrała.

Wyluzuj to tylko wesele. Nikt , ani ty ani goście na sufit nie będzie patrzył, jak na stole nie braknie :-)

akinomka
28-07-2009, 06:25
Męża wybrałam sama :) Salę wybrała Teściowa, ponieważ daje nam kasę, bo nas na wszystko nie stać, więc koszty są rozłożone. Jeśli chodzi o wcześniejszy wpis, to był adresowany do mario1976 (podpisał: pozdrawiam, M) :) wczoraj ze Świadkową uradziłyśmy, że pokryjemy cały sufit bibułą, ale wieczorem zobaczyłam, że pojawiły się tu nowe pomysły z materiałem a on bardzo ładnie wygląda (dzięki Irreality) więc myślę, że na ten się zdecydujemy. Dzięki bardzo za pomysły i sorki, że może za ostro, ale bardzo chcę aby wszystko fajnie wyszło.
Pozdrawiam i dziękuję :wink: