PDA

Zobacz pełną wersję : Jak przekona? ?one



wojcor
23-12-2003, 13:35
Czołem wszyskim

Szukałem na forum ale bez sukcesu. Mam działke na wsi i chciałbym tam dom budowac, ale zona ze to wies, nie ma sklepów itd.
Zakup działki w miescie tez dopuszczam, ale jest ich brak.
Do miasta(ok 10 tys miszk.) z wioski jest ok 4 km to tak mało ze hej.
Nie wiem jak ja przekonac moze ktos pomoze, jakies metody??

pomocy
:D

cegłówa
23-12-2003, 13:56
A może nie warto przekonywać? Mieszkanie na wsi to rzecz niełatwa i dla wybrańców, którzy:
- nie mają dzieci w szkole
- nie muszą być o różnych porach w mieście
- przedkładają grzebanie w ziemi nad inne rozrywki
- kierują samochodem albo mają autobus co 30 min.
- mają blisko rodzinnę albo znajomych, bo inaczej będą samotni w obcym środowisku
- lubią wieś. Ten sam widok na łąkę albo pustą drogę może dobić.
- nie boją się długich weekendów ani dni wolnych spędzonych w domu
- wiedzą, że będzie ich stać na utrzymanie domu i środków komunikacji

Jeśli żona czuje, że to nie dla niej, wątpię, czy znajdziesz argumenty za. Może lepiej na obrzeżach miasta? 3/4 trudności odpada.
Pozdrawiam
C

ma
23-12-2003, 16:59
daj jej poczytac forum - jest duza szansa, ze sie przekona :)

Muffi
24-12-2003, 08:06
Mnie mąż też próbował przekonywać teoretycznie, i nic... nie było szans. Aż w końcu kilkoro znajomych się wybudowało na wsi , fakt że wszystko w granicach 12km od miasta ale na wsi. No i wtedy mąż zaczął mnie zabierać w weekendy do tych nowych domów na wsi, po 2 wizytach byłąm już gotowa, po 2 miesiącach mieliśmy już działkę a po 10 zamieszkaliśmy w naszym domu na wsi, i za nic bym do miasta nie wróciła, ale nic na siłę, trzeba pokazać i dać empirycznie odczuć żonie jak to jest, na przykład weekend z noclegiem u znajomych, co mieszkają na wsi. Jeśli to nie zadziała to nie mam innego pomysłu.

AgnesK
24-12-2003, 10:23
Kompilacja rad Muffi i ma - to jest to. Dziś te 12-15 km nie są problemem. A za komfort życia na wsi można zapłacić tymi dojazdami. Ja mam działkę 15 km od miasta (obrzeża miasteczka położonego w pobliżu JG). Do centrum jadę 15 min (lato) 20 (zima), podczas gdy mieszkańcy tutejszej sypialni jadą do centrum 20-25 min samochodem. 30-40 autobusem....
Są też typy ludzi, którzy po prostu nie chcą mieszkać w domkach i na takich .. cóż nie ma rady.....

sara
26-12-2003, 17:31
Jeśli ma charakter podobny do mojego (czego Ci nie życzę ), to może być trudne. Mojemu mężowi zajęło to 20 lat :roll: Do tej pory nie chciałam nawet słyszeć o kupnie działki. Do znajomych...owszem, ale nigdy swojej. Dopiero parę lat temu "dojrzałam", żeby kupić działkę. Niestety nie mieszkam na niej , chociaż planujemy wynieść się z miasta na emeryturze. W każdym razie......bądź cierpliwy.

mag
27-12-2003, 08:11
Oj ja marze o domu na wsi i trudnosci mnie nie zniechecaja, ale moj maz nie jest zbyt chetny :wink:

pyrka
27-12-2003, 16:56
Wojcor i mag, zamieńcie się mężami i żonami i po problemie.

wojcor
29-12-2003, 06:39
dzieki za podpowiedz, moze cos sie da zrobic tymi metodami zobaczymy za pare miesiecy moze na wiosne zmieni zdanie :)
pozdrowienia

magi
06-01-2004, 20:24
Sara ma rację do tego trzeba dojrzeć mnie i mężowi zajęło to dwa lata, może jemu trochę mniej. W każdym razie nie musiał mnie namawiać. :lol:

andrzejj_
13-01-2004, 06:55
ja mieszkam na wsi i nie zamieniłbym tej miejscowosci na zadne miasto.Na wsi mieszka sie suuuuuuperrrowo.Szczekające w oddali psy wieczorem i spiewające ptaki rano ....czy to nie piekne?

pyzia
14-01-2004, 17:27
Mów żonie, że w domu będzie miała na wszystko kupę miejsca: spiżarnię obok kuchni, garderobę przy sypialni, taras na kwiaty etc. Podejdź do tematu marketingowo - niby mimochodem przy róznych okazjach mów o plusach. Zastanów się czy minusy to rzeczywiście minusy - nasza działka jest 15 km od centrum, ale oboje pracujemy długo i uroki życia w dużym mieście zostają tylko na weekend. A z drugiej strony mamy dojazd do miasta autostradą więc zajmuje to 15-20 (przy średnim zakorkowaniu).
To tylko taka podpowiedź, ale zgadzam się, że jeśli masz "twarde" argumenty przeciw to ... potrzebujesz tych 20 lat :( !
Życzę powodzenia i trzymam kciuki

siewonka
19-01-2004, 11:38
Możesz jej pokazać plusy życia poza miastem ale nic na siłę.
Mój znajomy kupił dom poza miastem ok. 8 km dobry dojazd dwa auta cisza spokój. Jego małżonka też wydawało się że chciała tego domu (chociaż chyba chodziło o prestiż) ale już przed samym kupnem zaczęła się wahać.
Teraz po roku mieszkania ich małżeństwo wisi na włosku. Mój znajomy jest z domu zadowolony ale jego żona marudzi codziennie że ma wszędzie daleko że nie ma sklepu że ma teraz dużo pracy w domu (mają sprzataczkę) że dzieci wychowują się z dala od kolegów itd ...
Znajomy jest kłębkiem nerwów szary smutny i przybity.
Jego żona po przeprowadzce wpadła w depresję i wiem że się leczyła.
Oczywiście jest to zupełnie skrajny przypadek ale tak jak pisałam nic na siłę. Trzeba poczekać może dojrzeje do tej decyzji jaśli nie to odpuść bo nic dobrego z tego może nie wyjść.
Pozd.

Adasko
30-01-2004, 12:54
Wszystko zależy od tego jaki styl życia się lubi. Ja wolę ciszę i spokój, moja "ładniejsza połowa" także, więc tu nie było problemów. Gorzej bo gdy nieśmiało zaproponowałem budowę na wsi, moja żonka nie posiadała jeszcze prawo jazdy, a bez tego człowiek się nie obejdzie mieszkając z dala od cywilizacji. Więcej zachodu kosztowało mnie namówienie jej do zrobienia kursu niż podjęcia decyzji o budowie. Na szczęście udało się jedno i drugie. Od listopada ubiegłego roku moja żonka śmiga sama samochodem, a ja od grudnia posiadam pozwolenie na budowę. Teraz tylko czekam na ciepłą wiosnę i do dzieła!!! Czego życzę wszystkim rozpoczynającym budowę w tym roku. Cześć!!!

nowaczka
31-01-2004, 14:05
Przekonanie męża zatwardziałego mieszczucha trwała dość długo.Ale jak już go przekonałam,to teraz nie może doczekać się przeprowadzi.Argumenty przedstawiane były banalne ale okazały się skuteczne:cisza i spokój,brak sąsiadów za ścianą włączających wiertarkę i 7 rano i wyłączających głośną muzykę o północy,ogród przy domu a nie w odległści 20km.

ara
31-01-2004, 18:22
Przekonywanie mnie-kocura blokowego -do życia na wsi ,ku mojej uciesze :P -zabrało mojemu mężowi .... :roll: 20 lat. -Nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło!!! -cieszy się teraz. W tym czasie szczęśliwie zdążyło"opuścić nas kilka problemów: dojazd do szkoły,brak prawa jazdy itp.
Wiem jedno. Pozostając w mieście nigdy nie siliłabym się na budowę domu w jego obrębie. Zbyt mała różnica, gdy chodzi o poczucie przestrzeni życiowej, wolności i swobody w stosunku do bloku. Uznaję taką zamianę za kosztowną fanaberię, inwestycję niewartą swej ceny.
Co innego - na wsi . Niczego nie muszę robić drogo, snobistycznie, pod presją sąsiedztwa... Na co dzień czuję się wolna jak ptak. I o to chodzi!!

Pozdrawiam wszystkich emigrujących z miast. Odwagi!!!! :P


ara

Tekboy
13-02-2004, 09:46
Sklej jej domek z kartonu, taki ze ścianami, schodami i oknami. Do tego małe mebelki(żeby mogła przestawiać). Ja tak zrobiłem. I od kilku tygodni widzę małe postępy mojej połówki w kierunku "za".
Powodzenia
PS. A zabawa przy budowie takiego domku (kartonowego) jest przednia.

inwestor
13-02-2004, 10:15
Myślę że Siewonka trafiła w sedno.
Znam przypadek odwrotny przeniesienia się ze wsi do mieszkania w bloku. Z takiej decyzji ta piękniejsza połowa jest bardzo zadowolona i nie wyobraża sobie że mogło by być inaczej. Więc nic na silę bo może się to źle skończyć. Każdy potrzebuje czasu aby samemu dojrzeć.
Tekboy
Jeśli chodzi o domek z kartonu to mozna kupić gotowy w sklepie z zabawkami np. taki dla Barbie :D :wink:
Pozdrawiam

andrzejj_
22-02-2004, 12:51
Czołem wszyskim

Szukałem na forum ale bez sukcesu. Mam działke na wsi i chciałbym tam dom budowac, ale zona ze to wies, nie ma sklepów itd.
Zakup działki w miescie tez dopuszczam, ale jest ich brak.
Do miasta(ok 10 tys miszk.) z wioski jest ok 4 km to tak mało ze hej.
Nie wiem jak ja przekonac moze ktos pomoze, jakies metody??

pomocy
:D
uwazam ze dom na wsi to jest TO !!!!!

tygrysek
02-03-2004, 20:54
Budujemy sie jakies 30 km od Warszawy. Nie jest to zupelnie wies,ale obrzeza miasteczka czyli za plecami skraj lasu i dalej wielka przestren. Na samotnosc chyba nie bedziemy narzekac. Okazalo sie bowiem ze mamy superowych sasiadow.

Robert_Myslowice
08-03-2004, 12:32
dołączam się do sposobów przekonywań przedmówców, po pierwsze pokazać uroki zycia na własnym, bez sąsiadów wiercących w scianie o 7 rano, wywracających się w "stanie wskazującym na spozycie" w swoim przedpokoju nad Twoja głową itp.
Moja żona dała się przekonać w niecały rok, już jak się dała przekonać to akurat u teściów spóldzielnia (mieszkają w blokowisku) postanowiła wymienić piony CO. Widok dziury wywalonej przez panów "speców" w łazience i totalny sajgon jaki zrobili w łazience ......ech i ja sie męczyłem rok a oni załatwiliby tą decyzję kilkoma uderzeniami młota ;) ;) ;)
Pozdrawiam
Robert
PS: no i teraz jets tak, pokoje w domku mamy "trochę małe) wg mojej lepszej połowy - a są to delikatnie mówiąc salony :)
A na moje podchwytliwe "to może wrócimy do bloku?" usłyszałem.....nie będe powtarzał ale powiem tylko że gdyby nie wiedziała że zartuję to...... oj kiepsko by ze mna było kiepsko ;)

polanka
12-03-2004, 09:45
Do miasta(ok 10 tys miszk.) z wioski jest ok 4 km to tak mało ze hej.


To miasto przyjdzie do was i to szybciej niż się obejrzysz :o

14-03-2004, 10:56
Ludzie 4 km. -nie przesadzajmy czasami z jednego końca miasta na drugi jest 10 km- my oddaliliśmy się od miasta 18km. - ale przemawiała cena działki no i atrakcyjność - moż e znajdż tak piękną działkę jak mój mąż( i tym mnie chwycił) Moje dziecko dojeżdża do szkoły 20 km ( ma dużo czasu na czytanie książek) i jeszcze jakoś żyje , ale stwierdziła że po czasie spędzonym w mieście ( hałas .smród) chętnie wraca do starych ,którzy mieszkają pod lasem(cisza i spokój ) - rzuca teczkę , rozbiera sie, wychodzi na taras - pełen relaks- nie wspomnę już o możliwości kupienia kurki czy jaj u gospodyni a nie w zdechłym Realu- UKŁON W KIERUNKU WSI - chociaż jestem rasowym mieszczuchem od urodzenia

wojcor
09-08-2004, 16:49
:D Czolem wszysktkim. I sprawa sie wyjasniła kupilem w miescie, sliczna 870mwk w centrum moze i jest ruch, ale co tam jakos bedzie

Sonika
09-08-2004, 18:24
Czyli "Baby" górą!
Cieszę się razem z Tobą i gratuluję.
No, a teraz czas budowę zacząć.
Pozdrawiam

kroyena
10-08-2004, 07:35
wojcor pomieszka trochę w mieście na 870 to może później na wsi kupi jakieś 1200-1800. Zwłaszcza jak ją podpuścisz, że wnuki na wakacjędo miasta jeździć nie będą. Zbieraj na działkę lub stary domek nad jakimś ładnym jeziorkiem, blisko do opieki zdrowotnej, itd... :wink:

10-08-2004, 08:56
Działke na wsi mam, bo to pole które uprawiam duza 65arów, moze kiedys jak mówiecie zamieszkam tam byłoby super, narazie padło na miasto i jestem zadowolony, bo rodzice tez tu maja domek i ma kto sie małym łobuzem zaopiekowac :) Na wiosne ruszam z budową ekstra sprawa. pozdrowienia dla wszystkich.