PDA

Zobacz pełną wersję : Podjazd do posesji - ziemia niczyja?



Mac_D
05-08-2009, 11:32
Witam. Działka koło mojej posesji została nabyta drogą kupna w celu wybudowania się:) Nowy sąsiad zaczyna budowę od zrobienia ogrodzenia i wykonania podjazdu. Na razie jest to na etapie wytyczenia, ale jak zobaczyłem rozciągnięte sznurki wytyczające podjazd to trochę mnie zmroziło. Na załączonym obrazku artystycznie przedstawiłem zarys działek i podjazdów. Zastanawiam się, czy sąsiad może poprowadzić swój podjazd na "ziemi niczyjej", zachodząc "wizualnie" przed mój płot? Chodzi o ten fragment, który jest zaznaczony kółkiem. Niby to nie jest mój teren tylko gminy, ale jakoś tak się czuję, jakby mi zabierał kawałek mojego:)
ps. sąsiada nie widziałem od momentu zanim rozciągnął sznurki, więc nie miałem okazji zapytać, a nie chciałbym się zdziwić wracając z pracy, że jakiś buldożer robi podjazd, "bo właściciel ziemi tak kazał"
Rysunek poglądowy:
http://img33.imageshack.us/img33/5930/podjazd1.jpg

tacim
05-08-2009, 11:35
Podjazdów nie można robić jak się komu podoba ja musiałem wystąpic o pozwolenie i zaznaczyć jak i gdzie.

Mac_D
05-08-2009, 11:50
No i być może wystąpił, tylko pytanie, czy urząd wydający pozwolenie "przełknie" takie wytyczenie? Czy są jakieś przepisy ustalające czy podjazd może "zasłonić" kawałek czyjejś posesji?

Regut1
05-08-2009, 12:12
No i być może wystąpił, tylko pytanie, czy urząd wydający pozwolenie "przełknie" takie wytyczenie? Czy są jakieś przepisy ustalające czy podjazd może "zasłonić" kawałek czyjejś posesji?

Zanim napiszesz sprawdź najpierw czy wystąpił. Ludzie bardzo często o tym "zapominają". W ustawie o drogach publicznych nie ma kryteriów wydawania zgody na lokalizacje zjazdu. Za kazdym razem takiej oceny dokonuje urzędnik w odniesieniu do konkretnej sytuacji.

Mac_D
06-08-2009, 07:09
Już wiem, że nie wystąpił (był zdziwiony, że trzeba), nie ma jeszcze pozwolenia na budowę i wszystko jest w zasadzie na dziko... Dziki zachód normalnie... :x

laspalmas
06-08-2009, 08:12
I jaki jest dalszy twój tok działania? strasznie mnie ciekawość zżera :-?
A tak swoją sdrogą ten pas ziemi nie jest niczyj, tylko jest własnością Gminy i jest to tzw.: pas drogowy.

Regut1
06-08-2009, 09:07
Już wiem, że nie wystąpił (był zdziwiony, że trzeba), nie ma jeszcze pozwolenia na budowę i wszystko jest w zasadzie na dziko... Dziki zachód normalnie... :x

No to teraz jest dobry czas na uzgodneinie kompromisu. Sąsiad powinien być bardziej plastyczny do rozmowy. Jezeli nie jest to zawsze można przedstawić swoje uwagi urzędnikowi, który bedzie rozpatrywał wniosek sąsiada.

panda
06-08-2009, 09:18
.......jest własnością Gminy i jest to tzw.: pas drogowy.
Sporadycznie jest własnością gminy. Najczęściej właścicielem takiego paska jest właściciel działki tylko gmina dając zgodę na budowę ogrodzenia ustala linię postawienia płotu resztę rezerwując pod pas drogowy. Gmina go wykupi jak będzie miała potrzebę, np. budowa chodnika czy drogi.
Ale tutaj niech się autor wypowie czy to jego czy gminy.

Mac_D
06-08-2009, 11:59
Ale tutaj niech się autor wypowie czy to jego czy gminy. A to będę musiał sprawdzić w "papiórach":)

mikolayi
06-08-2009, 22:30
skoro nie jst Twoje ani sąsiada, to oczywiste jesty, ze sąsiad robi na cudzym.

Jesli to pas drogowy powinien na etapie projektu przed pozwoleniem na budowę uzyskać uzgodnienie lokalizacji zjazdu a następnie sporządzic projekt, uzgodnić go u zarządcy drogi i uzyskac pozwolenie na budowę zjazdu. Brak tych papierków moze oznaczac kary. Spore

inko
01-07-2010, 11:10
w zeszlym roku zrobino mi :) piekna ulice za pieniadze z uni. podjazdy i sciezki do furki wszystkim zrobili az pod sam plot i jak ktos mial swoja to ja musial rozbierac. podjazd moze miec tylko 4m szerokosci . jak ktos mial garaz w domu i garaz wolnostojacy to ma 2 podjazdy za darmo czyli miejsca parkingowe. byla tez mozliwosc rozszerzenia placu przed brama ale za chodnikiem i sciezka rowerowa. ja wjazd przesunelam z granicy dzialki i rownomiernie rozszerzylam placyk ,ktory ma 6m szerokosci.
nie mam garazu wybudowanego ale wystarczy miec 2 bramy lub pozwolenie na wybudowanie garazu. mozna tez porozmawiac z burmistrzem i powiedziec ,ze unia podjazdy tez finansuje i on juz bedzie wiedzial :) jak ma wygladac specyfikacja przetargu bo to sa dodatkowe pieniadze dla zainteresowanych.
nie zgadzaj sie na taki nawet tymczasowy wjazd bo ty na wprost swgo ogrodzenia mozesz zrobic parking dla swoich gosci. i konieczne jest posadzenie wierzby ,ktora daje cien, tlumi halas, szybko rosnie, nie zal sciac , ma tez waskie liscie ,ktore zabiera wiatr :)

MardoM81
30-06-2014, 19:40
Witam,
Mój problem polega na tym, że ja mialam już wjazd zrobiony ( kostka + beton ). Okazało się,że tuż przy moim ogrodzeniu będzie przebiegać ścieżka rowerowa. Pominąwszy fakt, że trudno jest wyjechać z podwórka ponieważ ścieżka jest tuż pz=rzy bramie to dodatkowo wylano asfalt ( usuwając fragment wjazdu). Nie czepiałabym się ale azmontowano również korytka odwadniające i teraz za każdym razem wjężdżając i wyjeżdżając z posesji musze po nich "chopkać". Czy wykonawca/ zleceniodawca ścieżki nie powinien tych korytek "zakryć"? Na moje pytanie usłyszałam tylko, żeby kupić sobie deski i tam je położyć - to chyba nie jest rozwiązanie. Deski skaczą, wypadają z korytek, a w tej chwili są już całkowicie połamane. Dlaczego więc na mój koszt mam to korytko zakrywać? Bardzo prosze o radę, na jaki przepis moge się powołać?

MardoM81
01-07-2014, 22:13
Podjazdów nie można robić jak się komu podoba ja musiałem wystąpic o pozwolenie i zaznaczyć jak i gdzie.

Wszystko rozumiEM, ja również miałam pozwolenie na ten wjazd - wszystko formalnie i zgodnie z prawem. Teraz tylko zastanawiam sie czy takie koryto , ktore mi zamontowano powinno być przez wykonawcę zakryte, bo przejazd przez nie kilka razy dziennie wcale nie należy do najprzyjemniejszych. Nie mówiąc już o tym , ze auto też na tym cierpi. Czy po takiej inwestycji jaką jest ta ścieżka mój wjazd powinien zostać doprowadzony do bezproblemowego użytku na szerokości mojej bramy? Takie zakrycie wykonawca założył tylko w miejscach, gdzie przebiegają drogi dojazdowe do domów. Sadzę więc, że i w pzrypadku każdej posesji ( nie tylko mojej) takie kratki zakrywające koryto się należą. Chcę się upewnić czy dobrze kalkuluję.

End_riu
01-07-2014, 23:15
@MardoM81 odpowiedziałeś na posta z 2009.roku. BRAWO!
Możesz walczyć z gminą o przebudowę tych korytek, albo ich zabudowę, ale to zazwyczaj kopanie się z koniem.

MardoM81
02-07-2014, 19:05
Nawet nie wiem jak ja to zrobiłam :)