PDA

Zobacz pełną wersję : KATASTRALNY?!



27-12-2003, 10:00
PANOWIE,PANOWIE!
NAJPIERW ZASTANÓWCIE SIE GDZIE TA KASA PÓJDZIE?
BO PATRZĄC NA POCZYNANIA NASZEJ(?)WŁADZY TO BARDZO WĄTPIĘ CZY NA WŁAŚCIWY CEL.
JEDEN Z NAS(WAS?)WYŁUSZCZA PROBLEM JAKBY NIE MIESZKAŁ W POLSCE.
JEŚLI NIE MIESZKA TO CHYBA NIE ZNA REALIÓW ŻYCIA TUTAJ?
BO JAKBY ZNAŁ TOBY GŁUPOT NIE WYPISYWAŁ.
JA SAM BUDOWAŁEM SIE SYSTEMEM GOSPODARCZYM I PRÓBE OPODATKOWANIA TEGO UZNAJE ZA T O T A L N Y DEBILIZM!
TO ŻE MOJA CHATA JEST WARTA PONAD 200TYS.(CZĘŚĆ TO SPADEK(JUŻ OPODATKOWANY!)PO ZMARŁYM TEŚCIU) TO ZASŁUGA WYŁĄCZNIE MOJEJ RODZINY A NIE CHOREGO RZĄDU I KRETYŃSKICH PRZEPISÓW KREDYTOWYCH.
POZA TYM JA SIĘ UBEZPIECZAM A WY? MOŻE TO LEPSZE NIŻ PŁACIĆ KOMUŚ ZA NIC?(PAMIĘTACIE CIMOSZEWICZA PO POWODZI?)
POWODZONKA

Doki
27-12-2003, 14:27
To jeden z moich ulubionych argumentow made in Poland: "tu w Polsce jest zupelnie szczegolne miejsce pod sloncem. My Polacy jestesmy bardzo szczegolni i nie mozna przykladac do nas takich miar, jak do innych ludzi, bo nie pasuja- moze to przez huzarskie skrzydla...? I chocby po calym swiecie jezdzily samochody na kolach, to my tu w Warszawie musimy odkryc kolo od nowa. A w ogole to tylko my sie znamy na nas samych, a wy wszyscy nie znacie realiow..." :lol:

A tak poza tym: gosciu, nie wrzeszcz.

Juras XR4Ti
29-12-2003, 07:39
Doki, jak długo mieszkasz w Finlandii ?

29-12-2003, 08:26
Wybaczcie ale ja już nie mogę słuchać Dokiego.
Zpieprzył do Finlandii i mądrzy się!!!

Tomaszos

Tomaszos
29-12-2003, 08:28
Ten gość to naprawdę ja :evil:

Marsjanka
29-12-2003, 08:48
a moze panowie sobie odpuszcza - szczegolnie jesli nie maja nic ciekawego do powiedzenia.... :evil:

Doki: polakow portret wlasny :wink: cos w tym jest. ale skrzydla HUSARSKIE, bo huzarzy to zupelnie inna formacja, na dodatek wegierska :wink:


Tomaszos & Juras: moze nauczcie sie najpierw odrozniac Flandrie od Finlandii, zamiast klepac wszystko co wam slina na jezyk przyniesie....


Marsjanka

PS w kwestii wrzaskow o podatkach i polityce - proponuje inne forum.

Tomaszos
29-12-2003, 08:54
Sorry Belgia ale to i tak nic nie zmienia.

Przepraszam za obraźliwy ton ale mnie poniosło

PADI
29-12-2003, 08:55
Zgadzam sie ten wykladowca z finlandzkiego przedszkola robi sie troche zalosny.
A zauwazylem ostatnio, iz w wiekszosci postow do upadlego broni
materialow badz rozwiazan, ktore sam zastosowal, mocno krytykujac
forumowiczow o odmiennej od jego opini. Czesto biadoli kompletne bzdury, a kiedy juz wie , ze troche ,,przedobrzyl,, dobudowuje do tych swoich bzdur ideologiczne frazesy. Najlepiej widac to w watku ,, Czy propan- butan zamarza,,
PS Nie powiem troche ludziom pomogl, ale ostatnio ma chyba syndrom emigranta ( i tu zle i tam nie dobrze)
Wiec wybaczmy mu te niegodne tego forum wypowiedzi odnosnie polakow.

Tomaszos
29-12-2003, 08:59
Popieram PADI

29-12-2003, 21:52
To znowu ja .Nie wrzeszczę tylko mi się "caps lock"zablokował.
A co do naszego budowania to są niestety realia i proponuję żeby Ci zza granicy nie zabierali głosu nie znając realiów.Pożyjcie w naszym pięknym kraju ,zobaczcie komu ile i za co trzeba dać a potem wydawajcie opinie.
Ja swoje (mimo 32 lat)wiem i (co w/g niektórych ciekawe) sporo widziałem i przeszedłem(może jestem dziwny?) - np zapytanie o kasę przy próbie włączenia(z art.budowl.) się do godła "teraz polska" i in.(pewna loteria 30tys.smarowania ,sprzedaz chleba w sieci h-mark. 20tys.) tylko że nikt nikomu nic nie udowodni! bo niby jak?
To tak troche odchodząc od tematu.
A pozatym jak pomyślę ,że za moje podatki powstanie nowy tylko "właściwy pomnik" ,lub znów ktoś odpowiedni dostanie kontrakt na budowę np. jakiegoś obiektu to mnie trafia szlag!(też praktycznie nie do udowodnienia-a wszyscy wiedzą).
Skoro płacę bandzie darmozjadów(takich czy owakich) to też powinienem wymagać?No nie?
Tak że warto o różnycvh rzeczach pomyśleć a nie bujać w obłokach lub życ w innym świecie.
I jeszcze jedno Poloki trzymajmy się razem mimo wszystko
Trzymajcie sie .
Szczęśliwego Nowego Roku. (I nie myślcie o podatkach,bo wpadniecie w depresję lub alkoholizm).

31-12-2003, 15:13
Popieram Gościa, a od siebie dołożę powiązania władzy i kryminalistów.
Mieszkam w małym mieście i każdy wie wszystko o wszystkich. Policja zamyka a ustawiony prokurator wypuszcza - to jest DOKI Polska właśnie.
To jest państwo kolesi a nie obywateli. :evil: Gratuluję DOKI odwagi w podjęciu decyzji o wyjeździe. Sam bym chętnie stąd bryknął ale za mocno wciągnęło mnie to bagno.

Lepszego Nowego Roku dla wszystkich !

BigJaro
02-01-2004, 15:08
Raczej czytam niż piszę na forum ale ten Doki też zaczyna mnie wkurzać z tym moralizatorstwem. Slużbaista się znalazł. Wg mnie jak zapłacę podatek od dochodów, za to kupię cegłę za którą zapłacę znów podatek, od kasy którą wspomogą mnie rodzice też zapłacę ponad limit podatek, za kredyt opłata skarbowa, po drodze na wszelkie zgody zapłacę mnóstwo podatków pośrednich, za działkę niedługo też zapłacę podatek, namęczę się by wybudować dom, to kurwa jakim prawem jeszcze państwo chce ode mnie brać co kwartał podatki za coś za co już sto razy ten podatek zapłaciłem ?!?!. Pier... lę taki interes. I dlatego tak ludzie się wkurzają, i słusznie. Tym bardziej że redystrybucja polega na tym że wpłacę 1000zł a wraca do mnie i innych ludzi 200 w takiej czy innej postaci. Resztę zżera a w Polsce dodatkowo w znacznym stopni rozkrada biurokracja. Gadanie z Flandrii o tym że takie to podatki trzeba płacić bo to i tamto to jakbym Doki ja mówił plantatorom bananów w Gwatemali, że podatek naliczany od banana bez skórki będzie sprawiedliwszy, a gówno się na tym znam. Twoje chwalenie ogólne podatków wskazuje mi że jesteś jakimś Eurokratą i swego koryta będziesz bronił. Nie lubię takich służbistów „bo prawo i kropka”. Lepiej zajmij się burdelem i syfem na ulicach Bruxelii bo to największe na mnie wrażenie zrobiło a twoje redystrybuowane podatki porządku na ulicach pożałuj się boże stolicy Europy jakoś nie robią. Ciekawe gdzie wsiąkają ?. Już Warszawę wolę (choć jej nie cierpię) bo takiego syfu nie ma. Pozdrawiam i zajmij się swoim podwórkiem.

02-01-2004, 15:55
Big Jaro ma świętą rację co do Doki. Po ilości wypowiedzi łatwo wywnioskować że jest jakimś urzędasem który nie ma co robić tylko pierdzi w stołek za pieniądze Belgijskich podatników, pewnie wymyśla nowe absurdalne podatki co jakiś czas mądrząc się jakie to one nie są potrzebne społeczeństwu. Ale że w Belgii nikt go nie chce już słuchać mądrzy się u nas myśląc, że jak jest na zachodzie to już wszystkie rozumy pozjadał, a akurat Europa zachodnia przez nadmierny fiskalizm traci do USA i to, że coś tam jest wcale nie oznacza że to dobrze i że musi być u nas. Pod względem podatków i biurokracji akurat powinniśmy jak najdalej od Europy Zachodniej uciekać. Trend jest jednak odwrotny. "Bo w Unii" i to jest argument wg. nim szafujących nie do podważenia. Co za bzdura.

02-01-2004, 22:27
A propos biurokracji:
Pracowałem w firmie gdzie szef na siłę wcisnął normę iso9001 ,którą "chlubi"sie wiele firm myśląc że to coś wielkiego(osobiście staram się takich unikać,bo nie lubię płacic za stosy makulatury-a i lasów jakoś szkoda) i co? a jak myślicie ?wcześniej miałem 3 segregatory na dokumentacje a po tym "dobrodziejstwie" z zachodu(nomen omen oni sie tego pozbywają na potęgę) miałem ich ok.15! każde pierdnięcie musiało być skonsultowane,ocenione ,przebadane i podpisane przez kierownika.
Termin prostej operacji wydłużał się z 15 min do 2 dni!
Tak to działa nasz rząd - w "imię"normy "iso..." uszczęśliwia nas następnymi bzdurami gdzie darmozjady i gryzipiórki będą żyły z naszych podatków(i innych opłat).
Narka

slaw
03-01-2004, 15:36
Podatek katastralny jest tylko formą podatku - sposobem podziału obciążeń pomiędzy członków społeczności lokalnej. Oczywiście "przy okazji" wielkość sumaryczna tych obciążeń zostanie znacznie zwiększona - głównie po to przecież zmienia się jedne podatki na inne... Jednak w przypadku podatku katastralnego akurat nie to jest jego najgorszą stroną. Problemem jest to, że ten podatek będzie karał nas za dbanie o swoje otoczenie, o warunki w jakich żyjemy. Zrobisz ładny ogródek, odmalujesz dom, wymienisz dach, napracujesz się - to dostaniesz nóż w plecy - podwyżkę podatku... Znów bardziej promowane jest stanie pod budką z piwem niż np. skoszenie swojego trawnika. Na dodatek sąsiad spod budki z piwem może mieć słuszne pretensje, że pracując w ogródku zawyżasz również wartość jego nieruchomości - bo otoczenie ma przecież na nią wpływ...

Podatek katastralny to podatek karający za efektywność i pracowitość. Jego przeciwieństwem byłby podatek karający za lenistwo - podatek od potencjału, niezależnie od tego czy jest wykorzystywany czy nie. W przypadku nieruchomości mógłby to być podatek płacony proporcjonalnie do powierzchni gruntu - jeśli ktoś ma hektar gruntu w środku miasta i leży on odłogiem to nie jest to w interesie społeczności. Jeżeli natomiast ktoś na nim zbuduje domy, sklepy czy cokolwiek innego to jakiś pożytek dla społeczności ten grunt przynosi. Całkiem wysoki podatek od gruntu może mieć sens - ktoś kto nie planuje inwestycji, będzie się pozbywał gruntu, żeby nie ponosić kosztów jego utrzymania - teren zostanie zagopodarowany. Czy podatek powinien być wyższy dla gruntu zagospodarowanego ? Tu się można spierać... Obecny podatek od nieruchomości zwiększa się jeśli zbudujemy budynek, ale nadal jest to tylko opłata od potencjału - stawka jest liczona od powierzchni a nie od urody czy wartości budynku. Podatek od nieruchomości nie kara za zbudowanie pięknego, zadbanego budynku - opłata jest taka sama jak od rozlatującej się rudery. Obecnie opłaca się budować ładne domy i dbać o nie. Pod tym względem obecny podatek jest o generację lepszy od katastralnego.

Problem że rządzą u nas politycy chowani na literaturze fantastyczno-naukowej Włodzimierza Ilicza - w dziedzinie podatków kierują się kryterium "sprawiedliwości" społecznej a nie pożyteczności dla społeczeństwa. Czytałem jakiś czas temu wypowiedzi ich czołowego mędrca - Jana Czekaja drukowane przez Gazetę Wyborczą i wynikało z nich, że jedynym co zaprząta jego umysł jest: jak zabrać więcej tym co jeszcze cokolwiek mają - w imię "sprawiedliwości" społecznej. Czy przyniesie to jakieś korzyści społeczeństwu czy wręcz przeciwnie - nie ma większego znaczenia - nie biorą tego w ogóle pod uwagę...

Główny problem polityków to jak zrabować tak, żeby obrabowany jak najmniej dotkliwie to odczuł i jak najmniej protestował. Wszystko to oczywiście w imię "sprawiedliwości" społecznej, a nie - sprawiedliwości (tej bez cudzysłowu i bez "społecznej"). Jeśli będziemy kłaść uszy po sobie to będą nas strzyc jak barany. Nie jestem przeciwny podatkom, ale muszą one promować rozwój i pracowitość a nie - stawiać im bariery.

05-01-2004, 10:25
Flandria - Belgowie właśnie się dowiedziałem będą legalizować adopcje przez pedałów i lezbijki. Chociaż jestem za legalizacją ich związków bo mi to nie przeszkadza do jestem zdecydowanie przeciw adopcjii. To chore. A dlaczego to poruszam to w tym wątku. Bo nasz mądrala Doki tam mieszka i nas poucza. Jak ktoś chce mieszkać w tak chorym kraju jest dla mnie mało wiarygodny. Lepiej zająłby się naprawą morale obecnych swoich rodaków a nie pouczał nas w Polsce że podatki są moralne (są do czasu punktu przegięcia).[/list]

08-01-2004, 10:01
No i Doki się zatkał. I całe szczęście.

Doki
08-01-2004, 10:19
No i Doki się zatkał. I całe szczęście.

Zatkal sie, bo mu poziom dyskusji nie odpowiada. Ja swoje, wy swoje. Wymaga naprawde duzo zlej woli albo tylez ignorancji, zeby nawet nie chciec spojrzec na argumentacje, a tylko wstukiwac wycieczki osobiste.
Pisalem do znudzenia:
1. robicie z igly widly, bo podatek katastralny jest groszowy w porownaniu z innymi obciazeniami
2. kto wie, moze i wyniknie z niego cos dobrego
3. sam wolalbym, zeby podatkow nie bylo, ale to jednak nierealne. Jakies musza byc. Notabene: podatek katastralny jest wlasnie podatkiem od potencjalu- nieruchomosc to w kocnu zamrozony kapital, a kapital musi (lub, jak kto woli, powinien) przynosic zysk.
4. z racji tego wlasnie, ze mieszkam poza Polska, wiem o Polsce i Polakach wiecej od tych, co w Polsce nadal sa. Z daleka czasem lepiej widac, a i czasem mozna napotkacv inny niz wlasny punkt widzenia. To sprzyja dyskusji.
5. argument o homoseksualistach jest do dupy, bo bez zwiazku z tematem.

Jeczcie sobie dalej sami.

PZDR

Artur_071
08-01-2004, 10:21
...

Podatek katastralny to podatek karający za efektywność i pracowitość.

Popieram slaw-a jestem przeciw takiemu podatkowi.

Artur_071
08-01-2004, 12:57
Doki jakie masz miesięczne dochody brutto i jak wygladają Twoje obciażenia podatkowe. Czy może pracujesz na czarno, bez podatków, skoro tak łatwo przełykasz kolejne podatki obecne i planowane oraz nas do tego namawiasz.

08-01-2004, 13:09
Doki co za debilny argument, że to mały % w porównaniu do innych obciążeń. Tak właśnie myślą te cholery z rządu to to tam waląc nowe podatki pośrednie a to taka opłata, a to tylko 10groszy akcyza itd. Piszesz, że z zewnątrz można mieć lepszy ogląd na całość a nie potrafisz dostrzec że 100 malutkich podwyżek to jest całość !!! i daje już dużą podwyżkę. Albo jesteś ignorantem używając argumentów wybiurczo i jak ci wygodnie albo jakimś biurokratą który zawsze będzie ludzią kit wciskał że to dobre dla społeczeństwa. Więcej takich idiotów a dzień wolności podatkowej wypadnie nam w grudniu. Siedź lepiej w tej Belgi i się nie odzywaj.

Tomek_J
08-01-2004, 13:12
Doki napisał:

> 1. robicie z igly widly, bo podatek katastralny jest groszowy

Podwyżka ceny paliwa od 01.01.2004 też jest groszowa. Skumulowana w skali miesiąca daje całkiem niezłą kwotę. Przy moim jeżdżeniu jest to odpowiednik czteropaku "Tyskiego" na miesiąc. A to już dotkliwa strata ! :D

> 2. kto wie, moze i wyniknie z niego cos dobrego

Może tak, może nie. Ale dlaczego ja mam być świnką doświadczalną ? I to wbrew własnej woli, a za własne pieniądze ?...

> 3. sam wolalbym, zeby podatkow nie bylo, ale to jednak nierealne.

A uważasz, że żadnych nie mamy ? Za mało ich jeszcze ???

> kapital musi (lub, jak kto woli, powinien) przynosic zysk.

Po pierwsze: co to znaczy: musi ? Kto mi nakaże obracanie moimi pieniędzmi i jakim prawem ?
Po drugie: metodą jest nie "karanie" podatkiem ludzi "zamrażających kapitał", metodą byłoby tworzenie warunków zachęcających ludzi do obracania swoimi pieniędzmi
Po trzecie wreszcie: a czymże jest budowa domu, jak nie obracaniem kapitałem, napędzaniem gospodarki, pośrednio tworzeniem dodatkowych miejsc pracy, zwiększeniem VATu odprowadzanego do kasy "żontu" ?

Doki
08-01-2004, 13:46
Doki jakie masz miesięczne dochody brutto i jak wygladają Twoje obciażenia podatkowe. Czy może pracujesz na czarno, bez podatków, skoro tak łatwo przełykasz kolejne podatki obecne i planowane oraz nas do tego namawiasz.

Miesieczne dochody brutto mam takie sobie srednie w mojej branzy i w tym kraju. Nie mam co podawac kwot. Powiedzmy, ze zarabiam rocznie wiecej od prezydenta Kwasniewskiego (wg danych "Superexpressu"). Sa w Polsce tysiace ludzi, ktorzy zarabiaja wiecej ode mnie, wiec nie uwazam sie za krezusa.

Z tego w formie podatkow bezposrednich, skladek socjalnych, obowiazkowego ubezpieczenia emerytalnego (o ktore nie prosilem), podatkow gminnych, podatkow prowincjalnych i honorariow ksiegowego, ktory ma za zadanie minimalizowac podatki, oddaje panstwu 40-45%.

Gdybym pracowal na czarno, to w ogole nie interesowalyby mnie podatki, prawda?

Przelykam podatki, bo co mam zrobic? Zoladkowac, sie, jak Wy? A co to da? Argument o 100 malutkich podwyzkach jest tylko pozornie prawdziwy- sprobuj przeprowadzic az 100 podwyzek, skoro przy jednej jest juz tyle bicia piany...

Podwyzka cen paliwa nie jest groszowa. Litr paliwa zdrozal o ok 4.5%. Jak to sie ma do 0.5% podatku katastralnego, w dodatku kompensowane likwidacja dotychczasowego podatku od nieruchomosci? A czteropak tyskiego raz w miesiacu to trywialna roznica w komforcie, IMHO.

NIe jestes zadna swinka doswiadczalna. Podatek katastralny istnieje prawie wszedzie na swiecie, dziala, wiadomo jak dziala. To nie jest zaden eksperyment, to normalnosc.

Dygresja: jak wam sie zdaje, czyj jest grunt pod waszym domem? Wasz??? Hehehehe, tylko do pewnego stopnia. Gdyby byl wasz, to moglibyscie oglosic niepodleglosc. Mozecie sobie miec tytul wlasnosci, ale nadal pozostajecie poddanymi panstwa, w ktorym mieszkacie, a panstwo jak to panstwo, ciagnie zyski z poddanych. Aha, zeby nie bylo niedomowien- to WY jestescie czescia panstwa polskiego, ono juz nie jest zewnetrzne w stosunku do Polakow. Mozna rzec, ze uciskacie podatkami sami siebie dla wlasnego dobra. Koniec tej filozoficznej dygresji.


Po pierwsze: co to znaczy: musi ? Kto mi nakaże obracanie moimi pieniędzmi i jakim prawem ?

Wyobraz sobie, ze w Unii, i w Polsce tez, jest takze podatek od wkladow na rachunkach bankowych, a wiec placisz za pieniadze, ktorymi nie obracasz...

Obrot kapitalem przy budowie jest jednorazowy, pozniej juz niewiele go jest. Rzad kalkuluje prosto- posiadajac nieruchomosc, potencjalnie osiagasz zysk (bo np wynajmujesz nieruchomosc komus, albo sam nie musisz wynajmowac). Panstwo chce umoczyc dziob w kazdym zysku osiaganym przez obywatela. Smutne, ale prawdziwe.

Wyluzujcie sie! Podatek katastralny to wcale nie koniec swiata, bedzie on malo odczuwalny (bo bedzie kupa zwolnien z niego).

Czy w Polsce jest juz dosc podatkow, zalezy od tego jaki model panstwa uznajesz za najlepszy. Skandynawowie nie marudza na podatki (w kazdym razie niewielu marudzi, a podatki tam sa wizsze niz w Polsce, notabene, Belgia ma takaze wyzsze podatki niz Polska, w Europie tylko Dania ma wyzsze od Belgii), bo lubia panstwo opiekuncze, ktore dla Amerykanow jest nie do pomyslenia. To kwestia wyboru. Panstwo bez podatkow zaklada takze np darwinizm spoleczny (slabsi musza zginac) i przyznam ze ja, zatwardzialy liberal, z coraz wiekszym trudem znajduje argumenty wykazujace wyzszosc systemu ultraliberalnego- chodzi o argumenty czysto finansowe.

slaw
08-01-2004, 15:42
Panstwo chce umoczyc dziob w kazdym zysku osiaganym przez obywatela.

Otóż to. A jednocześnie gwarantuje obywatelowi wiele korzyści tylko za to że obywatel istnieje. To powoduje patologiczne sytuacje - Jeśli nie robisz nic i nie masz żadnego majątku to Państwo Ciebie utrzymuje, leczy i chroni. Jeśli spróbujesz coś mieć, coś osiągnąć to natychmiast ustawia się kolejka urzędników która ma Ci to odebrać - po kawałeczku, żebyś nie czuł się tak od razu wydupczony.

W ten sposób dążymy do ideału Państwa w ktrórym nikt nic nie posiada, nikt nic nie robi a jednocześnie chce dostać za darmo wszystko czego potrzebuje - czy nie przypomina Wam to czegoś ? Niby walczyliśmy z tymi 50-cioma latami takiego myślenia i znów jesteśmy w punkcie wyjścia...

Nawet metody się nie zmieniły:
"Rząd: - Będzie podwyżka o 20%...
Lud: - Nie zgadzamy się, będziemy strajkować !"
Rząd - No dobra będzie tylko o 10%.
Lud: - Hurra! Będzie podwyżka o 10% !!!"

08-01-2004, 15:44
Tomek J - wg. mnie skasowałeś gościa i dobrze. Jakoś twoją argumentację obalającą jego rozumiem, ale już jego pokrętne wywody na 100 stron nie bardzo. Panie Doki panu już dziękujemy. Wracaj do płacenia 45% podatku i się cisz z kolejnych drobnych podwyżek i dzieci na ulicach w Twoim nowym pięknym kraju, które niedługo będą mieć 0 mamy a 2 tatusiów, albo na odwrót. Atomówką w Bruksele - trzeba tą zgnilizne wypalić - hurrrrraaaaa. To żart myślę że normalni ludzie też tam żyją choć coraz ich mniej bo Doki się do tego przyczynia. Pa.

slaw
08-01-2004, 15:53
w formie podatkow bezposrednich, skladek socjalnych, obowiazkowego ubezpieczenia emerytalnego (o ktore nie prosilem), podatkow gminnych, podatkow prowincjalnych i honorariow ksiegowego, ktory ma za zadanie minimalizowac podatki, oddaje panstwu 40-45%.

Jak liczyłem w Polsce człowiek zatrudniony na etacie płaci ok. 50-65% samego podatku dochodowego, składki socjalnej (ZUS) i VAT. Jeśli do tego doliczysz akcyzę zawartą w paliwach i np. przyszły podatek katastralny to okaże się, że w sumie jest to blisko dwa razy więcej niż w Belgii - policz sobie ile by Ci zostało przy takiej ilości podatków i czy wtedy nadal byś twierdził, że to tylko kolejny mały podateczek.

Doki
08-01-2004, 16:29
Jak liczyłem w Polsce człowiek zatrudniony na etacie płaci ok. 50-65% samego podatku dochodowego, składki socjalnej (ZUS) i VAT. Jeśli do tego doliczysz akcyzę zawartą w paliwach i np. przyszły podatek katastralny to okaże się, że w sumie jest to blisko dwa razy więcej niż w Belgii - policz sobie ile by Ci zostało przy takiej ilości podatków i czy wtedy nadal byś twierdził, że to tylko kolejny mały podateczek.

slaw, przeciez pisze: podatkow bezposrednich, tak?

Po drugie, te 50-65% to mit. Jak policzyc odliczenia z roznych tytulow, to rzeczywista stopa wymiaru podatku jest nizsza. To raz. Ten mechanizm dziala, tak ze w rzeczywistosci progresywny podatek od dochodow moze stac sie podatkiem degresywnym.
Gosciu, nie wszystko, czego nie rozumiesz, jest nieprawda.

A tak w ogole, co to za niewdzieczne zadanie bronic podatkow. Ja to robie za friko, dla zabawy, ale taki minister od finansow? :wink: [/b]

Doki
08-01-2004, 17:57
Otóż to. A jednocześnie gwarantuje obywatelowi wiele korzyści tylko za to że obywatel istnieje. To powoduje patologiczne sytuacje - Jeśli nie robisz nic i nie masz żadnego majątku to Państwo Ciebie utrzymuje, leczy i chroni.

Celowo wytluscilem jedno slowo w wypowiedzi slawa, bo ono jest opinia, i to znamienna. Znaczy, jesli panstwo nie powinno utrzymywac, leczyc i chronic to co? Darwin w dzialaniu.

Ja nawet sympatyzuje z tym pogladem, swiat bylby prostszy, gdyby osoby kalekie, chore i w ogole niezdolne do zadbania o siebie skazac na smierc, najlepiej szybka, ale czy to jeszcze miesci sie w definicji czlowieczenstwa? Nawet dzikie zwierzeta potrafia byc solidarne.



W ten sposób dążymy do ideału Państwa w ktrórym nikt nic nie posiada, nikt nic nie robi a jednocześnie chce dostać za darmo wszystko czego potrzebuje

Tak, a wiesz dlaczego? Bo tzw wiekszosc tego wlasnie chce, oczekuje, wrecz zada i do tego dazy. Dlaczego prawie nikt nie glosuje na UPR, jedyna partie w Polsce, ktora przedstawia spojny i logiczny program? Zamiast tego glosy zbiera Samoobrona... Ja nie obrazam sie na spoleczenstwo za to, ze ono jest, jakie jest- durne. Nawet nie usiluje tego spoleczenstwa zmieniac. Wam sie chce?

Nie ma sprzecznosci powyzszej wypowiedzi z moimi wczesniejszymi wywodami, slaw. Pewnie, ze do pewnego czasu lepiej, jesli podatkow nie ma. Do czasu, az sam zaczynasz zyc na koszt innych, a ten moment przychodzi predzej czy pozniej. I lepiej, jesli w ogole nie ma panstwa- do czasu az potrzebna ci ktoras z tych funkcji panstwa, ktorych nawet ultraliberal nie podwaza: wymiar sprawiedliwosci, obronnosc, reprezentowanie na zewnatrz. Moja dyskusja ze slawem wchodzi teraz na wlasciwe tory- bo ogolniejsze. Sam podatek katastralny nie ma tu nic do rzeczy- jest groszowy i wielkich zyskow ani strat nikomu nie przynosi. Chodzi o wizje panstwa- czy ma byc silne (i/lub socjalne), a wiec kosztowne, czy tez ma byc zanikajace. Dla obywatela to per saldo to samo- jesli nie zaplaci panstwu za policje, bedzie musial oplacic sie komus innemu za ochrone, albo wydac na uzbrojenie. Panstwo i podatki sa dla obywatela wygodne i dlatego istnieja. Tylko ze to juz robi sie dyskusja o polityce, a nie o budowaniu.

PZDR

08-01-2004, 18:40
Doki na miłosc Boska

PPRZESTAŃ JUŻ P I R D O L I Ć (jeśli kogoś uraziłem to przepraszam)


Zabrnołeś za dalekoko a upośledzona duma nie pozwala Ci na przyznanie nam racji, skończ juz ten bełkot albo oglądnij sobie Reksia.

slaw
08-01-2004, 19:09
Doki - raj odliczeń już się skończył, zostały niedobitki ulg. Stawki VAT też właśnie zostały dosyć skutecznie wyrównane do 22%. Zresztą jak można mieć szacunek do systemu podatkowego w którym zlikwidowano akcyzę (podatek od luksusu) od jachtów morskich a w zamian wprowadza się ją na kosmetyki...

Patologia, którą wspomniałeś jest w tej drugiej części akapitu - tej której nie zacytowałeś. Chore jest to, że zamiast być hołubionym za to, że Ci się chce coś robić to jesteś za to karany. Ustawa o VAT np. jest tak niejasna, że każdego podatnika da się ukarać - choćby nawet był najuczciwszy. Z tego powodu wielu potencjalnych pracodawców nie chce podjąć ryzyka prowadzenia firmy, wolą dami pracować na czarno i być zarejestrowani w KRUS-ie.

Ewolucja wg. Darwina sprawdzała się przez wiele tysięcy lat, natomiast socjalizm/komunizm znamy od lat stu - i już zrobił wiele złego. Tęskni ktoś za PRL-em ? Solidarność stadna jest pożyteczna, ale nie można przeginać. Jeżeli zaczniemy stwarzać "potrzebującym" lepsze warunki niż "samodzielnym" to zaburzamy porządek i powodujemy patologie - i tak się właśnie dzieje w Polsce. Zaznaczam, że "lepsze" to oznacza również przysługujące takie same świadczenia bez konieczności ponoszenia takich samych kosztów - np. pracy, czy płaconego podatku. Jeżeli mogę nie pracować i dostawać to samo co ten co haruje - to po co mam pracować ? Tak myśli wielu Polaków...

Drugi przykład patologii: leczenie emerytów i rencistów vs. leczenie niemowląt i dzieci. Pamiętam jak za którymś razem przy cięciu kosztów leków była dyskusja - że trzeba obciąć m.in. dotacje do leków dla emerytów i leków dla dzieci. Emeryci podnieśli rwetes... a dzieci milczały. Emeryci wywalczyli dla siebie leki przedłużające życie - co oznacza, że z tego powodu społeczeństwo będzie płaciło i za leki i wypłacało później emeryturę przez ten dłuższy czas. Same koszty. Dla porównania - skuteczniejsze leczenie dzieci powodowałoby, że z czasem byłoby więcej płatników podatku - społeczeństwo na tym by zyskało. Ale takich kryterów nikt u nas nie bierze pod uwagę. Długookresowy interes społeczeńśtwa się nie liczy.

Na durnotę społeczeństwa nie warto się obrażać. To nie ma sensu. Można jedynie olewać społeczeństwo pracując na czarno, nie płacąc podatków, kupując towary i usługi bez faktur albo wręcz przeciwnie - skorzystać na durnocie - organizując piramidy finansowe, znikające banki, teleaudio czy startując do wyborów...

Doki
08-01-2004, 19:49
Dobra, koncze moj udzial w tej dyskusji, ale nie dlatego, ze na mnie ten czy inny anonim naciska. Gosciu, mam takie samo pisac na tym forum jak ty i nie uciszaj mnie, bo mi za moje pisanie nie placisz.

Slaw, nie roznimy sie w pogladach az tak bardzo, wiec juz ciszej nad ta katastralna trumna.

A teraz klikne sobie na dole po lewej i przestaje sledzic watek.

Tomek_J
09-01-2004, 08:35
Doki,

Argument o 100 malutkich podwyzkach nie jest tylko pozornie prawdziwy. Podwyżka groszowa ceny paliwa powoduje z automatu groszowe poniesienie się innych cen, bo np. rosną koszty transportu towarów.

Litr paliwa zdrozal o ok 4.5%, tj. o kilka(naście) groszy, co w skali miesiąca daje pare złotych, w skali roku - kilkadziesiąt. Jak to sie ma do 0.5% podatku katastralnego ? Ano policz ile to będzie te 0,5% od nieruchomości wycenionej powiedzmy na 300.000 zł.

A co do czteropaka tyskiego - cóż, pamiętam czasy (na szczęście dawne), gdy nie było mnie stać na zakup 1 (słownie jednej) puszki. Więc w tej sprawie po prostu zamilknij.

Mozna rzec, ze uciskacie podatkami sami siebie dla wlasnego dobra.

I taką właśnie demagogią de facto operuje każdy kolejny "nasz" żont.

placisz za pieniadze, ktorymi nie obracasz...

Tylko wówczas, gdy mam je na lokatach.

Obrot kapitalem przy budowie jest jednorazowy, pozniej juz niewiele go jest.

Nieprawda, dom to jest skarbonka bez dna.

Panstwo chce umoczyc dziob w kazdym zysku osiaganym przez obywatela. Smutne, ale prawdziwe.

Święte słowa, ale ta smutna konstatacja rzeczywistości wcale nie musi iść w parze z postawą smutno-zrezygnowano-zblazowaną ani z wazeliniarską.

Wyluzujcie sie! Podatek katastralny to wcale nie koniec swiata, bedzie on malo odczuwalny (bo bedzie kupa zwolnien z niego).

Doki, przepraszam, ale to nie Ty decydujesz, jak ludzie go będą odbierać i odczuwać.

Skandynawowie nie marudza na podatki (w kazdym razie niewielu marudzi, a podatki tam sa wizsze niz w Polsce

Jak byłeś małym dzieckiem, to zapewne czytałeś książeczki szwedzkiej pisarki Astrid Lindgren (to ta pani od "Dzieci z Bullerbyn" i "Pippi Langdtrumpf"). Otóż nie wiem, czy wiesz, ale ta pani w pewnym momencie swojego życia założyła specjalne stowarzyszenie do zwalczania szwedzkiego przerostu podatków. Zrobiła to, gdy okazało się, że zgodnie z obowiązującym wówczas prawem powinna od swojego dochodu odpowadzić podatek w wysokości - bagatela - 104%...

ZbyszekW
09-01-2004, 11:36
Podatek ma wynosić do 2% czyli znając podejście naszych żontuf zaczną od 1% (żeby od razu nie rozjuszać narodu) z przyrostem o 0,5 co roku tak jak z kasami chorych.

2% od 300 tys a na tyle będzie wyceniony średnio nowy dom, daje 6 tys rocznie = 500PLN miesięcznie.

Może w Belgii to pikuś ale w Polsce to będzie masakra. Nawet (szczególnie) dla tych co mieli na budowę a teraz ją spłacają.

pozdrawiam