PDA

Zobacz pełną wersję : czy dom naprawdę musi ,,siąść"?



Babette
28-12-2003, 10:20
Mam pytanie- czy ktos moze mi wstawić link do tematu dotyczącego czy przerwac roboty na zime czy nie?

Czy dom naprawde musi siąść a sciany odparować? czy nie mozna po prostu wybudować domu w ciągu sezonu wprowadzic sie i mocno dom ogrzać? Jak się kogos pytam to tyle samo jest zwolenników co przeciwników. Jedni mówią- buduj jak masz miedź, kończ i sie wprowadzaj a inni absolutnie- 2 sezony muszą być. I jak?

29-12-2003, 22:01
Mam pytanie- czy ktos moze mi wstawić link do tematu dotyczącego czy przerwac roboty na zime czy nie?

Czy dom naprawde musi siąść a sciany odparować? czy nie mozna po prostu wybudować domu w ciągu sezonu wprowadzic sie i mocno dom ogrzać? Jak się kogos pytam to tyle samo jest zwolenników co przeciwników. Jedni mówią- buduj jak masz miedź, kończ i sie wprowadzaj a inni absolutnie- 2 sezony muszą być. I jak?
Cześć.
Nie 2 sezony tylko ok. pół roku.
Jak to ominiesz to zemści się zimą(z reguły zamknięte okna-bo zimno)
wilgoć na oknach i pod sufitem,chore dzieciaki no i Ty sam.
Wskazane latem: grzać do oporu przy otwartych oknach -no ale i tak ok.3-4 m-ce(sprawdzone) .
Co do siadania domu-przy odbiorze mojego domu p. z urzędu(zresztą znajoma i specjalistka w tym temacie) stwierdziła że mimo użycia tzw.żaby czyli ubijarki powinno to (ziemia)stać ok.2 lata(!) żeby siadła.
Popatrzałem z politowaniem i...po roku pękła ściana nośna.Tyci, tyci ale skubana pękła!
Tak że wybór zostawiam Tobie.
Tomcio.

29-12-2003, 22:42
Po pierwsze nie pękła Ci ściana tylko tynk na ścianie.
Po drugie nie miało to żadnego powiązania z odstaniem ziemi (chyba, że ścianę mylisz z podłogą).
Po trzecie, czasy sie zmieniły i mało kto ma teraz czas odczekiwac dwa lata na odstanie ziemi czy scian.
Po czwarte wieżowce i duże biurowce powstaja w jeden sezon i jakoś stoją, tam nikt nie czeka dwóch lat, a nawet roku. A obciążenie ich jest lekko licząc 10-20 razy wieksze niz Twojego domku.

30-12-2003, 22:20
Po pierwsze nie pękła Ci ściana tylko tynk na ścianie.
Po drugie nie miało to żadnego powiązania z odstaniem ziemi (chyba, że ścianę mylisz z podłogą).
Po trzecie, czasy sie zmieniły i mało kto ma teraz czas odczekiwac dwa lata na odstanie ziemi czy scian.
Po czwarte wieżowce i duże biurowce powstaja w jeden sezon i jakoś stoją, tam nikt nie czeka dwóch lat, a nawet roku. A obciążenie ich jest lekko licząc 10-20 razy wieksze niz Twojego domku.
Cześć.
Sorki ale wiem o czym mówię-grunt u mnie był bardzo zróżnicowany-i pękła ściana nie tynk(bo go po prostu nie było).
Ziemia nie musi"odstać"tylko się "wyleżeć" czyli "siąść"-oczywiście zależy od niej samej(w zależności od jakości-piach pod drogi(taki sobie nawiozłem) czy inne diabelstwo?).)
Tylko że nikt nie mówi co sie dalej dzieje w "takich" domach-mój brat kupił takie (nowe)mieszkanie i ...bez komentarza -kwestia ilości wymienianego gruntu(chyba?).
Jak się ma ODPOWIEDNI sprzęt to jest to mozliwe(prawda panie kolego?) a taki mają duże specjalistyczne firmy(koszty!) a nie indywidualny inwestor.
To tak zwięźle.
Dosiego roku.

Szymeq
30-12-2003, 22:29
Howgh !!

nurni
30-12-2003, 22:51
Można, moi znajomi w zeszłym roku wprowadzili się po 7 m-cach !!!! :o od wbicia pierwszej łopaty. :(
Właśnie są po wymianie okien i drzwi (drewnianych) bo się tak powypaczały, że nie dały się naprawić. :(
Zakładają, że nie zastosujesz okien drewnianych to i tak drzwi będą drewniane.
A co z mebami, wykładziną (bo o parkiecie nawet nie wspomnę) i całą resztą dupereli w domu narażonych na wilgoć, np. pościel i ubrania.
Mieszkałem w takim domu miesiąc - trageeeeeediaaaaaaa :( :o :evil:
Ja bym nie ryzykował. :wink:

Juras XR4Ti
31-12-2003, 06:51
Musi siąśc i koniec. A z drugiej strony nie widziałem jeszcze domu, który by nie pękał. Co do wilgoci, to musi wyjść ze ścian i stropów. Czy ją wywietrzysz, czy będziesz w niej żył. Ja rozumiem niecierpliwość, ale cudów nie ma. To MUSI wyschnąć. Nie po to budujesz swój wymarzony dom, aby się katować w saunie i patrzeć jak jego elementy trafia szlag. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ale może ktoś jest masochistą? No cóż, wolnoć Tomku w swoim domku.....

inwestor
31-12-2003, 09:09
Babette
Tradycyjne sposoby budowania mają swoje wymagania odnośnie przerw technologicznych. Dla przykładu jak wykonasz betonowy fundament to musisz później przerwać robotę na 28 dni. Jśli tego nie zrobisz i zaczniesz obciążać go murowanymi ścianami to istnieje duże ryzyko że później fundament będzie pękać i oczywiście stojące na nim ściany również. Taka sama sytuacja powtórzy się poźniej ze słupami, podciągami, stropem, wieńcami itd. Do produkcji betonów i zapraw zużywa się ogromne ilości wody. W skali całego budynku jednorodzinnego może być nawet kilkadziesiąt ton wody. Takie ilości wody potrzebują sporo czasu aby odparować. Jeśli nie odczekasz aż budynek przeschnie i zaczniesz wylewać betonowe posadzki i robić tynki to do niewyschnietego budynku wprowadzisz następne tysiące litrów wody. Wskazane jest więc aby budynek w stanie surowym oczywiście zadaszony postał przez zimę i się "wymroził" czyli wysechł. Dodatkowo taka przerwa w budowie pozwoli budynkowi nieco osiąść. To znaczy jesli coś ma popękać to w tym czasie pęknie i poźniej będzie można takie rysy zatynkować i nie będzie po nich śladu. W przypadku niedotrzymania takiej zimowej przerwy i kontynuowaniu robót nie może być poxniej mowy o pracach wykończeniowych jak układanie podłóg z drewna/paneli, drzwi, schody, szafki itp. wykonywanie takich prac w takim budynku to wyrzucanie pieniędzy. Wilgotność w takim budynku po 3 miesiącach od otynkowania mocno przekracza 80%. Ponadto w takich warunkach praktycznie nie da się mieszkać, ubrania, pościel, ręczniki wszystko jest mokre.
Jeśli chcesz prawidłowo wybudować dom zachowując wymagania technologiczne i szybko się wprowadzać to wybież inną technologię budowy jak dom z bali, albo kanadyjczyka.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim udanej zabawy Sylwestrowej
Inwestor

jaszczur
31-12-2003, 09:48
Nie do końca zgadzam się z Inwestorem. Przy dobrze zaplanowanej budowie, odpowiedniej technologii oraz odrobinie szczęścia (pogoda) mozna spokojnie zbudowac w jeden rok i nie będzie się mieszkać w saunie.
Stan zerowy miałem zakończony w roku 2002. W tym roku zaczynałem 20 marca. Dom parterowy, ściany z BK400 na klej, strop drewniany, tynki wewnątrz gipsowe. Wprowadziłem się 18 listopada. Na podłogach leżą parkiety (przed położeniem parkieciarz sprawdzał wilgotność posadzek - było OK). Nie odczuwam atmosfery sauny.Jest nawet zbyt sucho (nie mierzyłem wilgotności, ale tak mi się wydaje).
Podstawą w tym przypadku jest wybieranie rozwiązań z jak najmniejszą ilością wody.

Juras XR4Ti
31-12-2003, 10:16
100% prawdy -Inwestor!!!
Tylko niektórzy nie CHCĄ zrozumieć...

31-12-2003, 11:08
Dziekuję za tyle odpowiedzi- :) czyli wnioskuje z tego ze na zime lepiej zabic otwory okienne dechami dac sobie na wstrzymanie i spokojnie odczekac do wiosny niz się potem męczyć z mokrym domem.

Acha My chcemy budować z kreamzytobetonu. Ściana jednowarstwowa.

31-12-2003, 12:29
No coż pracuję drugi rok w biurowcu, który został wybudowany w sezon (fakt większośc wykończeń metodą suchą - płyta k-g) i nie odczułem przez ten czas żadnego dyskonfortu, wilgotności czy paczenia sie okien. Może żal im było wody :).

31-12-2003, 13:54
robiłem we wrześniu mokre tynki gipsowe na poddaszu które dopiero wykańczam. Ostatnie mokre plamy wyschły tydzień temu. Fakt że nie było to lato ale jak się w kwietniu zacznie to mokre tynki nie ma szans jakoś tak we wrześniu wypadną by zachować przerwy technologiczne (chyba że ktoś nie ma stropu, schodów, półpiętra tylko parter to jest jedna po fundamentach i wtedy można wcześniej. Jednak ja też zdecydowanie wolałem jak dom budować zostawić go przez zimę w stanie surowym. A co do wody to nie zupełnie jest tak że jak 5 ton wprowadzisz w zaprawy, wylewki itp to wszystko musi odparować. Przecież większość zużyta jest do procesu wiązania a reszta musi odparować, ale fakt jest jednak tego b.dużo, i nie ma szans trzeba to przesuszyć !!!