PDA

Zobacz pełną wersję : projektowanie wnętrz- sami czy specjaliści ?



Frankai
22-02-2002, 06:21
Hej Forumiści

Jak sobie radzicie z wystrojem wnętrz:
1. wyjdzie sam,
2. mam koncepcję w swojej głowie,
3. powstanie w komputerze,
4. zatrudnię specjalistę.

Kiedy:
a) wnętrza planowane już były na etapie projektu domu,
b) koncepcje powstają w trakcie budowy,
c) dopiero jak się pojawią tynki będzie wiadomo jak to tak naprawdę wygląda,
d) za parę lat jak uzbieram kasę.

Raczej nie uda się Wam chyba dać prostą odpowiedź. Ja sam bym nie umiał. U mnie na razie było 2, ale przymierzam się do 3-4. W kwestii terminu to trochę już przemyślane było przy a), bo dużo zależy od rozplanowania domu, a teraz przechodzę do b) i tu wolałbym się zatrzymać i coś zdecydować. Nie stać mnie na dekoratora za 10tys. A może da radę znaleźć przyzwoite oferty za 3 tys.?

karola
22-02-2002, 07:50
Na etapie projektu już zamykam oczy i widze :smile:

Zdaję sie tylko na siebie, na projektanta żal pienędzy poza tym nie wiem czy do końca znałby mnie i moje gusta.

Zbieram wiele czasopism z wystrojem wnętrz i czasem coś mi zaświta w glowie nowego.
Generalnie wszystko i tak będzie zalezało od gotówki i większosc mebli z starego domu przeniosę do nowego. Oprócz kuchni - tu palnuję i planuje a chcę aby to było cudo. Firma zajmująca sie wyrobem mebli potrafi też pięknie podpowiadać (akurat mam znajomego)
Co do reszty - jw

"Gusta nie podlegają dyskusji"
:smile:

22-02-2002, 09:46
u mnie wnetrza sa od zawsze (w glowie). mniej wiecej wiem, co chce, a jesli chodzi o gust to jest on juz "stały" . tyle, ze sporo u mnie eklektycznych rozwiazan, stad mysle,ze bez projektanta sie nie obejdzie. po to , aby fachowym okiem "zezwolił" na polaczenia pewnych elementów. byc moze podpowiedzial jakies rozwiazania techniczne, kolorystyczne, oswietleniowe.projektant jako doradca, a nie kreator. choc czasem bywam miekka i moge ulec jakims sugestiom. glownie chodzi mi o to , aby stylistycznie nie narobic kaszanki.to samo dotyczy elewacji. mam pewne pomysly, ale konieczne musze sie skontaktowac z fachowcem.juz to robilam, ale czuje niedosyt informacji.
jak widac, u mnie chodzi o akcept pomyslow wlasnych przez osobe, ktora ma poczucie piekna, proporcji,stylu i ma doswiadczenie.
takie uslugi wcale nie sa drogie.a mysle,ze to powinien byc standard. mysle tak, im wiecej domow odwiedzam.

ArtMedia
22-02-2002, 10:17
Witam serdecznie.

Od początku wiedziałem czego chcę, chociaż koncepcja ewoluowała diametralnie. Wszystko konsultuję z żoną, a przed ostatecznym wykończeniem zamierzam poradzić się znajomego architekta wnętrz, czy aby nie zaplanowałem jakiegoś "knota".

Sebastian.

dziuba
26-02-2002, 09:02
Witam!!!
Jak zobaczyłam plan mojego mieszkanka to miałam już wszystko w głowie. Wyburzyłam kawał ściany, dwie przestawiłam i wszystko było już na miejscu.
Raz, z ciekawości poszłam do architekta i wyszłam chora na klaustrofobię... W moim jednopokojowym mieszkanku stworzył sypialnię (bez okien, za półkami) i "salon".... Jego argument był solidny - nie lubię rozkładanych łóżek...
Szybko wróciłam do mojej wizji i pomału wprowadzam ją w życie modyfikując po drodze pewne rzeczy. Bardzo dużo ciekawych pomysłów przychodzi mi teraz do głowy jak już tam mieszkam.
Jednak zanim odebrałam klucze jeździłam na wszelkie możliwe targi, wystawy, salony itp. Dokładne rozpoznanie tematu dało mi dużo różnych pomysłów, które po dokładnej selekcji (i podliczeniu) dały ostateczną wizję. Bardzo polecam zwiedzanie targów itp.!!!!
Pozdrawiam!!!

Majka
26-02-2002, 11:29
My mamy sporo starych mebli /antyków/ i pod nie robię wystrój. Nie radzę sie architektów /proponowali mi okropnie nowoczesne rzeczy,/ a ja lubię klasykę, wygodę i mozliwość trzymania "artystycznego nieładu/. Dom powstaje na wsi, ma być bardzo wygodny i łatwy w utrzymaniu. Majka

Gagata
05-03-2002, 11:44
A ja tak:
najpierw zobaczyłam mój (wtedy przszły)dom (kupowany z drugiej ręki) i już wiedziałam co gdzie i jak (tak mi sie zdawało). Pokazałam to znajomym architektom, parę rzeczy wyśmiali :lol: - okazały się, krótko mówiąc, niewykonalne. Zaproponowali (na bazie moich pomysłów) alternatywne rozwiązania - i znaleźliśmy "zbiór wspólny" - czyli połączenie tego co chcę z tym co można.

Adam#
21-06-2002, 11:30
Ja kiedy cos robie w myslach kresle sobie najpierw co bym chcial umiescic wdomu, lokalu jakiem mam potrzeby a potem staram sie to wszystko wypisac i cos rozrysowac przejrzec ceny itd. a potem dopiero realizuje i takze wtedy analizuje czy dobrze wyjdzie i czasem cos zmieniam ....

Adam

Adam#
21-06-2002, 11:32
Najwazniejsze to trzymac sie swego projektu i miec go od poczatku niewazne czy bedzie autorstwa architeka czy Wasz
Najwazniejsze jest aby efekt koncowy dawal satysfakcje i pozwalal na spokojne przebywanie we wnetrzu bez poczucia winy ze cos mozna bylo zrobic inaczej

Adam

dobrzykowice
21-06-2002, 15:56
chyba nie do konca Frankai chodziło o to o czym piszecie (chyba że ja się mylę :grin:) Czy naprawdę już na etapie budowania macie w głowach wizje poszczególnych pomieszczeń i znacie odpowiedzi na pytania typu czy kafelki w sypialni a jeśli tak to jakie, oswietlenie "żarówkowe" sufitowe (a może tylko ścienne ?) czy też halogenowe ? A może kuchnia z wyspą ? A co z oknami ? Będą firanki, żaluzje czy coś innego ? A może ładne okna i żadnych firanek ?
Jak wszyscy zapewne wiedzą to jest tylko czubek góry lodowej, dziesiątki kolejnych pytań i problemów pojawia się już w trakcie realizacji (bo czegoś nie przewidzieliśmy, albo wygląda inaczej niż to sobie wyobrażaliśmy)I te problemy rozwiązywane są doraźnie, na chybcika co w końcowym efekcie może całkowicie wypaczyć naszą wizję. Z pomocy projektanta wnętrz (to nie jest to samo co architekt !!!!) można skorzystać w róznoraki sposób:
Tani sposób - to jedynie szkic, zarys i wizualizacja pomieszczenia naszych marzeń - realizacja pozostaje już w naszych rękach
Drogi sposób - projekt plus jego realizacja, projektant dobiera materiały i nadzoruje realizację całości

pozdrawiam

kasiek
21-06-2002, 17:27
Jak zaczynałam przeglądać forum, to trafiłam na bardzo światłą uwagę zadomowionej już forumowiczki, że to co wcześniej przemyśleli jest wygodne (kuchnia), a z czym poszli na żywioł - nie za bardzo (łazienka). Ja jej wierzę. Nabyliśmy program komputerowy i próbujemy. Już wiemy, że np. w sypialni to łóżko nijak nie stanie w miejscu, w którym umieszczaliśmy go w wizji w głowie. Kuchnia z kolei okazała się totalnie nieustawna bez przesunięcia drzwi (na szczęście na etapie projektu). W ogóle jesteśmy raczej na etapie projektu, a nie wykańczania i to co piszę, nie jest poparte doświadczeniem.
Co do architektów wnętrz, to pisałam już w którymś wątku. To co porobili/zaplanowali znajomym w mieszkaniu za wcale dla mnie niemałe pieniądze jest żenujące. Ani ładnie, ani wygodnie. Głęboko się zastanawiam, czy warto. Tak po cichutku marzy mi się jednak dobra dusza architekcia, słuchająca mnie (ważne), mądrze doradzająca i taka na której usługi (i na ich realizację) będzie mnie stać.

21-06-2002, 20:04
Ja zaczęłam projektować wnętzre swojego domu drogą eliminowania tego czego nie chcę mieć.Pkt1 wyeliminowałam projektanta wnętrz.Mam z nimi do czynienia w codziennej pracy.Co oni potrafią wykombinować to w głowie się nie mieści.Specjalizują się we wnetrzach na pokaz /muzeum i to najczęściej wspólczesne/wnętrza w ktorym nawet włos leżący na fotelu sprawia wrażenie bałaganu.Proponowali mi nawet koleżeńską pomoc ale nawet za dopłatą z ich strony bym ich nie zaangażowała ja chcę w domu żyć a nie latać ze ścierką do kurzu.Na pewno nie będzie skórzanego kompletu wypoczynkowego, halogenów, podwieszanych sufitów,kombinacji metal szkło.Tego niecierpię.Korzystam głownie z inspiracji "Czterech Kątów"/mam nadzieję,że "Murator" się nie obrazi,gdyż tam można znaleźć wnętrza z duszą do mieszkania a nie do "szpanowania"

21-06-2002, 20:13
Może trochę zbyt ostro potraktowałam projektanów ale w większości to prawda.Ich pomysły są kosmiczne podobnie jak ceny.Nie mają koncepcji na dom do mieszkania tylko do pokazywania sąsiadom-to po pierwsze a po drugie to nie wyobrażam sobie żyć we wnętrzu,ktore ktoś wymyśli to chyba taka moja babska ambicja.
pozdrawiam

EDZIA
22-06-2002, 16:41
Słchajcie anonim ma tu trochę racji.Trzeba sobie w pierwszym rzędzie założyć czym ma być nasz dom - miejscem,w którym domownicy dzielą się swoimi radościami i kłopotami czy salonem na pokaz dla gości.Miałam ostatnio okazję być w dwóch nowych domach jeden już zamieszkały a drugi wykończeniówka i ze smutkiem stwierdziłam,że nie ma w nich żadnego,intymnego kącika na "rozmowy od serca".Mam dwie dorastające córki i wiem jakie klimaty sprzyjają takim rozmową.Wierzcie mi wnętrza duże,przestronne,ale brakuje w nich ciepła i tego "coś" brakuje atmosfery luzu i radości.I nad tym teraz zamierzam popracować aranżując wnętrza swojego domu.Wiem ,że w dużym stopniu na atmosferę domu wpływają jego mieszkańcy ale wnętrza też muszą być przyjazne.Czy się ze mną zgadzacie
Ewa

dobrzykowice
24-06-2002, 12:12
Kasiek, nie wszyscy korzystają z programów i swoje wizje konfrontują już z rzeczywistością a tutaj juz nie jest tak łatwo coś skorygować jak w programie :smile:

Edzia i Anonim - wyrazy współczucia że mieliście kontakt jedynie z bubkami mieniącymi sie projektantami wnętrz mających na celowniku jedynie wasz portfel. Wierzcie mi że z pewnoscią nie byli to reprezentatywni osobnicy dla tej grupy zawodowej. Zresztą identycznie jest z wszystkim innym - z wykonawcą, architektem itd. Dziesięciu to amatorzy - oszuści dopiero jedenasty jest OK.

EDZIA
24-06-2002, 12:21
Jest to normalne w każdym zawodzie-sa artyści i konowały to porostu da się wyczuć i podziękować takiemu gościowi.A z drugiej strony zależy to od nas jakie ich rozwiązania wybierzemy.

kasiek
24-06-2002, 13:25
Rzeczywiście korzystamy od niedawna z programów (czasami na przykład dołączane są wersje demonstracyjne do czasopism), bo to łatwiej. Kuchnię natomiast wstępnie planowałam, gdy do żadnego nie miałam dostępu. Miałam natomiast narysowany plan kuchni na papierze i odpowiedniej wielkości kartoniki symbolizujące szafki, zlew, lodówkę, stół itp. Było warto, bo drzwi przesunęliśmy na etapie projektu. Łazienki też sprawdzaliśmy w ten sposób (czy się wszystko zmieści, niestety na skutek kompromisów mam mieć mniejsze niż wymarzone). Niestety metoda kartkowo-kartonikowa daje tylko pojęcie, czy się zmieści a nie jak będzie wyglądać. Zresztą programy też mogą jedynie wspomagać, w rzeczywistości pewnie wygląda to zupełnie inaczej.
Jeszcze co do architektów wnętrz i robienia przez nich za niemałe pieniądze domów do oglądania, to byli sobie państwo, którzy zapłacili, mieli w domu "muzeum użytkowej sztuki współczesnej", w gazecie zdjęcia ich wnętrz, a jak pani kładła na stole ulubiony obrus w maki (nie pasował zupełnie), to znajomi się śmiali, za plecami obrzydliwce. Może ktoś się odezwie, kto jest zachwycony współpracą z projektantami, bardzo bym chciała. Albo przynajmniej zadowolony.

dobrzykowice
24-06-2002, 13:50
no qurde nie wierzę, że w Polsce dobrych projektantów wnętrz jest jak na lekarstwo :evil: Może podam pare aksjomatów określających dobrego (w miarę) projektanta:

- projektant słucha właściciela i zadaje mnóstwo pytań aby móc poznać jak najdokładniej gust klienta
- projektant nie narzuca swojej wizji, tylko bazując na informacjach uzyskanych od klienta sugeruje pewne rozwiązania (najlepiej jak przedstawi pare graficznych koncepcji)
- po wyborze jednej z nich przychodzi czas na dopracowanie szczegółów, w wielu przypadkach projektant może starac się przekonać do swojej koncepcji (chodzi o szczegóły a nie ocałość).
Celem tego (u dobrego architekta) nie jest przeforsowanie swoich gustów a tylko uniknięcie "kwiatków" typu obrus z makami, który mógłby całość zeszpecić
- po wyjasnieniu wszystkich detali jest rysowany projekt, który moze być ostatnim etapem współpracy z projektantem lub też jego początkiem - w końcu wypadałoby ten projekt zrealizować a kto go lepiej dopilnuje niż jego współautor projektant ?

kasiek
28-06-2002, 18:07
I co? Nikt nie ma pozytywnych doświadczeń ze współpracy z projektantami wnętrz? Czy może to jednak zbytek?
Może to te mury, co pną się do góry i na myślenie o wnętrzach jeszcze nie pozwalają...

Luśka
28-06-2002, 18:41
Skoro ponaglasz, to się odezwę. Pisałam w którymś wątku, że właśnie czekamy na propozycje projektanta (2-3 koncepcje). Miały być w tym tygodniu, ale widać, że chyba po dwóch 3 godzinnych spotkaniach z nami i wrzuceniu naszych pomysłów i oczekiwań ma z czym wojować. Mam nadzieję, że może w przyszłym tygodniu coś będziemy mieli. Sama bardzo na to czekam, bo od jutra jestem na urlopie i na spokojnie mogłabym pomyśleć. No i oczywiście, podzielę się wrażeniami.

bigmario4
28-06-2002, 20:40
Ja mam trochę inny problem,ja to "widzę" ale moja połowka nie.Co się póżniej dzieje to historia-rysuję szkicuję robię modele czasami pomaga ale tylko czasami.Najgorsze jest to ze po wykonaniu przeważnie "nos Jej trochę ucieka-wydawało mi się że to będzie troche inaczej"Ale przez 16 lat zdażyłem trochę poznać gusta mojego szczęścia.Mario

dobrzykowice
02-07-2002, 11:48
mario jak widze to Ty w rodzinie jestes trochę takim projektantem wnętrz :smile: U mnie jest akurat odwrotnie, kiedyś zona obiecała mi że będę mógł urządzic piwnicę - ale my nie bedziemy mieć piwnicy :cry: .

kasiek
02-07-2002, 12:10
Dobrzykowice, mój znajomy mógł urządzić pomieszczenie gospodarcze/kotłownię. Nawet mógł sam wybrać kafelki, czym się nam wyraźnie chwalił. Nie trać więc nadziei, może zamiast piwnicy...

diablica sakrucka
26-10-2008, 02:27
[/quote]chyba nie do konca Frankai chodziło o to o czym piszecie (chyba że ja się mylę ) Czy naprawdę już na etapie budowania macie w głowach wizje poszczególnych pomieszczeń

może to zabawne ale właśnie powstaje projekt naszego domu i to ściany są projektowane do mebli... chodzi tylko o kuchnię ale jeszcze podczas pobytu we Włoszech zakochałam się w takiej jednej i to musi być ona! :roll: Nad resztą też staram się myśleć teraz bo jak płacę za projekt to nie chcę w nim mieć ani jednej nieprzemyślanej kreski.

Nefer
26-10-2008, 02:39
Pracuję z projektantką od wnętrz od 2 lat. Zanim wbito łopatę miałam zrobione wszystkie zmiany funkcjonalne.
To mój dom - więc wszystko co chciałam w nim miec - mam.
Architekt nie robi domu "na pokaz" tylko jest wsparciem technicznym, ktore pozwala mi realizować to co ja chcę mieć.

Dzięki projektowi nie musiałam chodzić za hydraulikiem i zastanawiać się nad każdym centymetrem przesuniecia rurki w te czy wew te. Dzięki projektowi nie musiałam tłumaczyć elektrykowi co i gdzie ma być, na jakich wysokościach i gdzie mam skąd jakie światła zapalać. Każda półeczka g-k była zwymiarowana i to nie ja pilnowałam ekip , żeby było tak jak na projekcie - od tego mam architekta.

Jeśli architektci realizują swoje wizje a nie klienta - to trafiacie na kiepskich architektów.
W Polsce każdy może być architektem wnętrz - nawet pani Małgosia z Big Brothera. Dlatego trzeba szukać fachowca ( zupełnie jak z ekipą do stanu surowego czy dekarzem) . Obecnie architekt rozrysowuje każdą płytkę w kuchniach i łazienkach. Przygotowuje mi zestawienia materiałów. Jeździmy po sklepach i wybieramy to co pasuje do mojego wnętrza. Nie oznacza to , że to architekt wybiera :) To głowa architekta, żeby moje wnętrze nie wyglądało jak kolejne zdjęcie z kolorowej gazety. Na tym polega jego praca, żebym nie miała w łazience serii Kalie ( nie obrażając posiadaczy Kalii). To architekt ma śledzić co sie dzieje na rynku i jakie rozwiązania techniczne są obecne.

Obecne mieszkanie sama urządzałam - tak jak mi sie podobało. Teraz mi sie nie podoba - już od dość dawna. I wiem, że nie mam talentu w tym kierunku. Dlatego do tak dużej inwestycji jak dom wzięłam fachowca. I nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na architekta wnętrz.

minkapinka
26-10-2008, 12:26
koncepcje miałam od początku, robiliśmy projekt indywidualny, prawie wszystko mam już zaplanowane.
wezmę jedynie architekta wnętrz do rozplanowania glazury, gresu - w łazienkach, kuchni, hallu i do pomocy przy doborze oświetlenia.
Najbardziej męczy mnie sprawa oświetlnie, bo podoba mi się tyyyyle rzeczy, ze trudno to wszystko połączyć.

rataj75
11-08-2009, 12:57
Mam pytanie, czy sami robiliście aranżację wnętrz np łazienki ? czy robiły Wam to firmy w jakiś salonach z których kupowaliście płytki czy meble? Jakich używaliście programów?
Chciałabym aby ktos zaprojektował mi 2 łazienki, ale nie wiem jak sie do tego zabrać.

aneta-we
11-08-2009, 13:03
Ja miałam wizualizację w cenie kupowanych płytek do łazienki jeśli faktura przekraczała 3 tys.

magpie101
11-08-2009, 13:59
Caly dom urzadzalam sama, zamawialam tyle np. plytek ile sama sobie policzylam, widzac probke potrafie sobie wyobrazic dany material we wnetrzu.

oola
11-08-2009, 14:31
sama zaprojektowałam zarówno łazienke jak i wc. jesli masz odrobine wyobraźni poradzisz sobie bez najmniejszych problemów. jest mnostwo ciekawych aranżacji w internecie i gazetach. można coś podpatrzec lub zupełnie odgapic :) a jesli trafisz na fajnego fliziarza, to na pewno podrzuci Ci pare rozwiązań.
oczywiście można poprosić o pomoc specjaliste, ale pierwsze troche to kosztuje, drugie nie zawsze warto. widziałam pare łazienek spod reki projektanta i były zupełnie nijakie.
istnieje tez opcja, ze projekt masz gratis w sklepie gdzie kupujesz płytki. niestety jak to z tymi "gratisami" bywa nic nie jest za darmo. na moim przykładzie: w Hebanie w Krakowie projekt jest gratis, ale płytki są drogie. te same płytki w sklepie internetowym (ale bez projektu) kupiłam o 20zł taniej na m2.

Whitemag
11-08-2009, 15:35
Będę najprawdopodobniej korzystał z pomocy architekta, jednak z tymi projektami łazienek sporządzanymi przez salon sprzedaży radzę zachować czujność - zawsze będą zakładały maksymalne obłożenie płytkami łazieneczki :-? ...

mapril
11-08-2009, 15:45
Ja wziąłem architekta. Nie należy do najdroższych a licze na to, że "zwróci się" podpowiadając dobre rozwiązania. Architekt dostarcza projekt wykonawczy, co znacznie ułatwia wycenę prac i materiałów.
Poza tym urządzając samemu mógłbym się pomylić, a takie pomyłki często sporo kosztują.

Generalnie jeżeli ktoś ma kasę i nie czuje się na siłach to chyba warto skorzystac z pomocy.

angela_ap
11-08-2009, 18:56
bardzo żałuje, że do zaprojektowania łazienki nie skorzystałam z pomocy fachowca dysponującego profesjonalnym programem - miałam na nią ogólny pomysł, ale gorzej ze zgraniem tego w całość np gdzie dać płytkę z dekorem, jak rozplanować wnętrze żeby je na maxa wykorzystać itp

kulasiek
11-08-2009, 21:52
łazienki i wystrój wnętrz zaprojektowałam sama. Oświetleniem do całego domu zajęła się osoba bardziej kompetentna. Nie żałujemy. Każdą lampę/lampeczkę dokładnie omówiliśmy, przed zakupem obejrzeliśmy jakie światło daje i jesteśmy zadowoleni 8)