PDA

Zobacz pełną wersję : Wiezba



23-10-2001, 11:38
Panstwo w Muratorze w swoich artykulach z uporem lansuja teze ze nalezy budowac wiezbe z drzewa wysuszonego (ponizej 20%), najlepiej wysuszonego komorowo i zaimpregnowanego cisnieniowo. Jestem ciekaw skad takie pomysly - skoro praktycznie nigdzie nie dostanie sie tak przygotowanego drewna ? Mieszkam we Wroclawiu i w okolicy 100km nie jestem w stanie znalezc miejsca gdzie moglbym kupic proste, wysuszone komorowo krokwie i zaimpregnowane cisnieniowo. Wszystkie domy ktore sie buduja w okolicy sa budowane z drewna swiezego, wilgotnego, ktore impregnueje sie kapiela w tartaku lub na budowie, pozniej laczy sie w wiezbe, ktora dosycha na dachu. Nieliczni lezakuja drewno w celu przeschniecia na budowie a dopiero pozniej klada na dach. NIKT nie buduje z wysuszonego komorowo drewna. Skad wiec te wymysly w Muratorze ? Takie pobozne zyczenia..?

Wojciech Nitka
25-10-2001, 14:01
Według badań amerykańskich (u nas takich badań nie przeprowadzano) komorowe suszenie drewna uodparnia je na działanie owadów, a ponadto pozwala na zachowanie wymiarów (mokre drewno wysychając skreca się i kurczy).
Drewno takie wymagane jest w budownictwie szkieletowym gdzie skręcanie i kurczenie się drewna powodowałoby pękania płyt gipsowych.
Drewno takie, jak wspomniałem, jest drewnem uodpornionym na działanie owadów. Suszenie komorowe w wysokiej temperaturze (powyżej 60 stopni C.)"wyjaławia" drewno, w związku z czym owady nie mają w nim czego szukać.

Drewno komorowo suszone wymaga, dla zachowania wymiarów, czterostronnego strugania. Sturaganie również uodparnia drewno na działanie owadów, a co chyba najważniejsze - ognia; drewno stugane jest bardziej odporne na działanie ognia niż drewno nie strugane.

bogo
25-10-2001, 19:25
Przekonują mnie argumenty, ale to kosztuje. Poza tym faktycznie trudno takie drewno znaleźć. Praktyka z mojego doświadczenia wskazuje co innego ,od kąd zbudowałem dom naoglądałem się wielu budów, równierz w b.drogich dzielnicach i drogich dużych domach, które często stawiały znane na rynku Krakowskim firmy. Nigdzie nie widziałem struganego drewna. A mało kto potwierdził, że od razu kupił impregnowane. Na pewno takie dreno to idealne rozwiązanie, ale nie łódźmy się - to jest rozwiązanie idealne lecz droższe i nikt się tym nie przejmuje. Fachowiec też powie że najlepszy jest Mercedes, ale ludzie kupują 100 razy więcej Fiatów, renówek itd. i to nie dlatego że są lepsze, ale tańsze i w pełni zaspokajające ich potrzeby.

bobiczek
10-11-2001, 16:50
Do ostatniego tygodnia byłem przekonany że to Murator ma rację z imregnacją i struganiem drewna.
Nadwątliłem jednak swą pewność po obejrzeniu więżby z dachu sąsiada, którą kładł przed 50laty jego dziad.
Więżba była zdrowa, korniki nadwątliły ją minimalnie i to tylko niektóre kawałki, a samo drzewo mogło jeszcze 30 lat spokojnie spełniać swoje przeznaczenie. Zapomniałem nadmienić że o rzadnej impregnacji chyba wtedy nie słyszeli(przynajmniej nie na tym dachu.)

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: bobiczek dnia 2001-11-10 17:52 ]</font>

wiarus
20-11-2001, 20:55
SUSZONA WIZBA TO UTOPIA!!!!!

Alanta
02-01-2002, 12:20
Bobiczku, a skąd wiesz ile lat to drewno schło i czy nie było impregnowane, zwykle nasi dziadowie suszyli drewno przez kilka lat w stosach i mieli swoje własne sposoby na impregnację. Poza tym korniki nie jedzą drewna, jak sama nazwa wskazuje, lecz są uważane za czyścicieli drewna. Te ślady "zjedzenia" to zapewne kołatki, często mylone z bogu ducha winnymi kornikami :smile: .

02-01-2002, 14:07
Na początek wyjaśnienie: sformułowanie "impregnacja ciśnieniowa" nie mówi kompletnie nic o skuteczności-jest to wyłacznie określenie technologii wykorzystanej w celu wprowadzenia w drewno preparatu ochronnego. Oczywiście, daje ona możliwość impregnacji na głębokość nieosiągalną metodą zanurzeniową, ale zamawiając taką usługę należy to uzgodnić z wykonawcą. Impregnacja więźby stała się niezbędna z powodu lichej jakości drewna pozyskiwanego obecnie na konstrukcję, a także ze względu na warstwę ocieplenia w płaszczyźnie połaci dachowej. Jeżeli drewno jest "żywiczne" a strych nieużytkowy impregnację można sobie darować.

Pacul
02-01-2002, 14:11
Przepraszam, zapomniałem się podpisać w powyższej wiadomości.

jacekn
19-03-2002, 13:49
Drewno na moją więżbę wykąpałem w tartaku. Drewno było kupione jesienią.Odpowiednio ułożone na przekładkach. Dach był robiony w maju. Drewno ładnie przeschło. Drugą impregnację przeprowadziłem przed i w trakcie prac. W sumie jestem zadowolony.

Alicjanka
19-03-2002, 14:14
Ja tu niesmiało wtrącę, że moja więźba była wykonana z drewna suszonego i czterostronnie struganego, zabezpieczanego preparatami solnymi. Więźba jednak była wykonywana w fabryce (wiązary) i składana na miejscu. W czasie prac popadał przez kilka dni deszcz. Potem kładliśmy dachówkę. Po zimie niestety na niektórych wiązarach pojawił się czarny nalot w formie placków. Teraz musimy przelecieć całą więźbę z papierem ściernym i impregnacją. A jest tego DUUUUUŻO! Tak więc suszenie mało tu dało, bo drewno nasiąkło, ale muszę przyznać, że miało niewielkie przekroje.

Wojciech Nitka
24-03-2002, 18:12
Z tego co opisujesz mogę sądzić iż Twoje poddasze nieużytkowe nie jest prawidłowo wentylowane. To jedyna przyczyna mogąca przyczynić się do, jak piszesz, pojawienia się czarnego nalotu w formie placków na elementach konstrukcji.

Luna_tyk
24-03-2002, 18:32
To był problem...
Miałem do wykonania (dla siebie) ustrój krokwiowo-jętkowy. Przeryłem Internet i literaturę na wylot. Wątpliwości pozostały.
Pan W. Nitka ma bezwzględnie rację, gdy chodzi o budownictwo szkieletowe. Ma też rację w odniesieniu do tradycyjnych ustrojów nośnych dachów - ale to kosztuje.
Koniec końców natrafiłem na pracę pani dr. .... z olsztyńskiej Akad. Roln-Tech., , chyba z Zakładu Techn. Drewna - która mnie przekonała.
Drewno suszone i strugane - to ideał, trudno dostępny w Polsce (dla tych przekrojów), i drogi. Pani dr. zaleciła, a ja zastosowałem, drewno impregnowane (w moim przypadku autoklaw, jak najszybciej scalone na budowie, i obciążone pokryciem. Powiązanie elementów powinno wymusić utrzymanie kształtu przy schnięciu. Co do szkodników - to inna sprawa, inny temat.
Ja tak zrobiłem, mam ładny dach bez efektów paczenia się konstrukcji.
Nauka górą !!

Wojciech Nitka
25-03-2002, 05:57
Oczywiście - kosztuje. Ale czy aż tyle?
Za metr sześcienny suszenia płaci się ok. 150 zł. Tyle samo za struganie. Razem wzrost o ok. 300 złotych na kubiku. A ile kubików zużywasz na konstrukcję dachu? 8 - 10 kubików?
Musisz jednak pamiętać, że drewno suszone komorowo i strugane czterostronnie nie wymaga imoregnacji - jest więc materiałem ekologicznym.
Drewno świeże, czy nawet sezonowane i nie strugane wymaga impregnacji, a tym samym wprowadzenia chemii na poddasze. Coś za coś. A i tak, z doświadczenia, wiadomo że często impregnacja wykonywana jest jedynie dla uspokojenia inwestora przez jednokrotne kolorowe smarowanie.

bobiczek
25-03-2002, 09:25
Smarowanie i to czym!!!!!
BEJCĄ, tak zwykłą bejcą.
Facet który robi dachy na osiedlu (takie na blokach , do wymiany)smaruje tylko zieloną bejcą.
W kosztorysie i rachunku , ma jak sądzę i pewnie się nie mylę , pozycję"impregnacja i konserwacja elementów drewnianych", - no i ma kasę.
Wiem to na pewno , bo kolega przy piwku mnie uświadomił.

Wojciech Nitka
25-03-2002, 17:02
Może i bejcą. Osobiście znam przypadki impregnacji Fobosem z dodatkiem koloru (np do tkanin), ale jednokrotne.
Należy jednak pamiętać, by impregnacja była skuteczna należy w drewno wprowadzić ok. 20g/m2 impregnatu. By tę ilość wprowadzić należy impregnację (poprzez smarowanie wbudowanej wcześniej konstrukcji) wykonać sześcio-ośmio krotnie. Przy uwzględnieniu stawki według KRN-ów jest to kwota kilku czy kilkunastu tysięcy złotych.
Życzę powodzenia tym, którzy uważają że drewno suszone komorowo i czterostronnie strugane i nie wymagające impregnacji, jest tańsze.

Przeprszam, miało być "droższe".

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Wojciech Nitka dnia 2002-03-25 18:38 ]</font>

Majka
25-03-2002, 17:11
My również musimy jeszcze raz czymś zaipregnować deskowanie i krokwie. W paru miejscach zrobił się nalot, nie jest to sól z impregnacji /niestety/. Planuję przeczyścić i pociągnąć Fobosem.Czy to wystarczy? Dach mamy dobrze wentylowany. Panie Wojtku, co Pan radzi. Majka

Wojciech Nitka
25-03-2002, 17:36
Sądzę, że gdyby był naprawdę dobrze wentylowany nie byłoby nalotu. Ta wentylacja chyba nie jest taka dobra jak się Wam wydaje.
Pleśń do powstania potrzebuje: wilgoci, ciepła i tlenu. Gdyby była prawidłowa wentylacja na pewno nie byłoby wilgoci.

Jeżeli jednak to jest nalot (czytaj pleśń) to Fobos może nie pomóc. Proponuję Pleśniotex.

Majka
25-03-2002, 17:43
Zapisałam. Podejrzewam przeciekającą dachówkę. Ja sprawdzałam "babską" metodą wentylację - w pobliżu podejrzanego miejsca jest okno połaciowe i tam jest szpara przez którą wieje
/pomiędzy dachówkami a deskowaniem/, poza tym nie mamy jeszcze ocieplenia i podbitki. Dziękuję za radę. Pozdrowienia Majka.

Wojciech Nitka
25-03-2002, 21:02
Dachówka bitumiczna czy ceramiczna?

Majka
26-03-2002, 09:34
Dachówka betonowa Brassa, w miejscu podejrzanym jest przymocowana dachówka wentylacyjna. Może coś spaprali przy montażu. Dach stoi od 4 lat i chcemy przed ociepleniem wszystko poprawić. Majka

Luna_tyk
26-03-2002, 13:27
wracam z uporem maniaka do suszenia drewna. Dopiero teraz zajrzałem w ten zakątek Forum.
Co do samych kosztów suszenia i strugania - to zgoda, razem ok. 300 zł. Tyle, że drewno suszone spaczy się. Czyli że właściwy profil (ot, np. krokiew 10x16) może być cięty dopiero po wysuszeniu, co oznacza duże straty. Straty te tartak musi umieścić w cenie drewna, bo gdzie indziej ? Czyli cena wyjściowa materiału tartego będzie z innej półki.
Co do impregnacji... nic prostszego, jak przeciąć - widać, czy był profil impregnowany ciśnieniowo, czy malowany akwarelą...

Wojciech Nitka
28-03-2002, 14:00
Zawsze tak jest że profil wykonuje się po suszeniu komorowym.
Z cenami nie jest tak źle jak piszesz.
Metr sześcienny sosny, suszonej komorowo i czterostronnie stuganej, można kupić po cenie dużo poniżej 800 zł.

Dave
29-03-2002, 10:03
Poprosze o namiar takiej firmy, ktora mi za 800zl sprzeda kubik suszonej komorowo i ostruganej wiezby. I najlepiej zebym nie musial zamawiac transportu przez pol Polski - jestem z Wroclawia.

rpelc
05-04-2002, 14:49
Ja też prosze o namiar na taką firmę. Jestem z okolic Warszawy

zibi
25-04-2002, 13:57
Do p. Wojciecha Nitki.
Jestem z Łodzi. Zrobiłem rozeznanie w okolicznych
tartakach. Nigdzie nie proponowali mi drewna
suszonego , struganego. Dlatego ponawiam prośbę
poprzedników o podanie adresów tartaków z takim
drewnem. Pozdrawiam . ZIBI