PDA

Zobacz pełną wersję : nadciśnienie .... ?



daggulka
07-09-2009, 16:58
Tak czytam sobie w internecie dzisiaj o nadciśnieniu ... chyba czas do lekarza - ale z drugiej strony jest we mnie taki wewnętrzny bunt - że za młoda jestem jeszcze na takie choroby :oops: :roll:

O jakiegoś czasu .... kilkanaście tygodni - mam dziwne objawy (zawroty głowy , zasłabnięcia , nierówne bicie serca ) - tłumaczyłam sobie , że nerwy w pracy , zabiegany tryb życia - że pewnie na tle nerwowym :wink: .
No ale pożyczyłam sobie od mojej mamy ciśnieniomierz i .... szok :o .
ciśnienie wczoraj to ponad 150/110
dziś rano to 164/117
przed chwilą 176/125 :o

tyle pytań się ciśnie ... czy wiek 35 lat to nie za wcześniej na takie choroby? :o
nie chcę być uwiązana do jakiejś diety, do codziennego przyjmowania leków .... wiem jakie to uciążliwe :roll:

czy macie jakieś doświadczenia z ta chorobą?

ziaba
07-09-2009, 17:21
Łoj kochaneńka, pędź do lekarza przy czym pamiętaj :

sprawdzić hormony tarczycy
sprawdzić hormony ( babskie wszystkie )
zrobić próby wątrobowe
określić koniecznie poziomy glukozy po obciążeniu
określić poziomy insuliny po obciążeniu
zerknąć na dno oka
zrobić lipidogram ( trójglicerydy i cholesterol )
sprawdzić krwie i siuśki

Uwierz mi, bez tego to duuupa nie szukanie dziury w całym a jak pójdziesz bez wyników, to tylko takie wróżenie z ręki.
Coś Ci się posrało - mówiąc ładnie i wyraziście.
Trzeba tylko znaleźć co i będziesz dłuuugo żyć.
Na moje szybkie liczenie badania kosztować będą ok.500.( prywatnie )

Co tam 500..trumna jaka droga !!, stypa !!, a radość teściowej bezcenna :wink:
I seksu więcej, dobrze działa zatykanie na odetkanie :D

daggulka
07-09-2009, 17:47
ło jessssoooo ... oni mi całą krew do tych badań wezmą :o :oops:

jutro się wybieram ...moja doktórka rodzinna jest bardzo drobiazgową babą ...wizyta u niej trwa zawsze min. 20 minut :o .... założę się, że na połowe z tych badań skieruje mnie od ręki :wink:

teraz se muszę kogoś w firmie za siebie posadzić ... bo cuś mi się zdo, że przedpołudnia zajęte będę miała zleksza na łażenie po laboratoriach i lekarzach ...moje kuźwa ulubione zajęcie :oops: :-?

acha ...ziaba , widze że w temacie jesteś to zapytam ... a nadciśnienie jest dziedziczne? moja mama choruje od lat.... :roll:

wiolasz
07-09-2009, 18:18
Z tego co wiem ja, jest dziedziczne.
I jak się go nie reguluje lekami odpowiednimi, to potem może być źle..

Nie chcę straszyć, ale mój tata 1 zawał miał w wieku 35 lat, ciągle bierze leki, dziadek bierze i dzięki temu jakoś sie trzyma.

DPS
07-09-2009, 18:58
Wiola - ale to znaczy, że jak się bierze leki, to kontroluje się sytuację, w końcu i Twój Dziadek i Tata są z Tobą tutaj, wśród nas! :wink: :D

daggulka
07-09-2009, 19:08
dzieki dziewczyny za wypowiedzi ...niby moja mama choruje na nadciśnienie , ale moja wiedza ogranicza się do faktu iż bierze codziennie na to leki :wink:
a co wtedy jak ciśnienie się zmienia - codziennie inaczej ?
znaczy na ten przykład są dni w których nie mam w/w dolegliwości i czuję się całkiem znośnie czyli że ciśnienie chyba niższe (może nawet w normie) ... a w niektóre dni jak dziś na ten przykład czuję ewidentnie to wysokie ciśnienie w samopoczuciu .... więcej ostatnio jednak tych gorszych dni :roll:

wiolasz
07-09-2009, 19:27
Depsia, na szczęście są :lol:

Daggulka, ważne żeby zrobić wszystkie niezbędne badania i dobrze leki dobrać. Mój tata bierze codziennie swoje leki i własnie dzięki nim może w miarę normalnie życ. Ma instrukcje, który lek od czego i jak ma brać nawet w takie dni, jak Ty masz dziś.

ziaba
07-09-2009, 19:54
Z lekami tez ostroznie. Bywają mało miłe interakcje z innymi. Trzeba się wyspowiadać lekarce ze wszystkiego, włącznie z antykoncepcją i menu.

Nadciśnienie bywa też takie wredne - lekarze okreslają takie "samoistne"
Jak by kurde samo coś się mogło z niczego popsuć. :-?

Daga, masz wysokie wartości jak na początek, stąd te dziwne odczucia.

Kooooniecznie zbadaj dno oka, tam bywają na dziś niewidoczne zmiany, które za czas jakiś założą Ci denka od butelek.

Podłoże nadciśnienia u każdego jest inne. U jednej poszalały hormony , u innych strzela wysoko - bo mają zasyfione żyły . U innego znów pierdykła nerka i pracować się jej nie chce tak jak trzeba.

Nie ma co dziubać po sieci, bo tam ino raka sobie można znaleźć 8) (porady pseudoznawców czasami bywają rozpaczliwe)

Jak masz kumatą lekarkę trzymaj się jej. I nie bierz leków za długo bez badań. Niestety b.często ordynowane są one na zasadzie " jak się będzie pani gorzej czuła proszę wziąć jeszcze pół "

A tak w ogóle, to trzeba mieć jakieś hobby na starość :wink:

pozdrówka

daggulka
07-09-2009, 20:04
Kooooniecznie zbadaj dno oka, tam bywają na dziś niewidoczne zmiany, które za czas jakiś założą Ci denka od butelek.

weź mnie nie stresuj ... i tak mam -4,5 ...jak mi się jeszcze pogorszy to stary mnie wywiezie do lasu , bryle zabierze i zostawi tam z nadzieją że do domu z powrotem nie trafię :o :lol:


A tak w ogóle, to trzeba mieć jakieś hobby na starość :wink:


tia .... bele nie hipohondrię :wink: :roll:

Mymyk_KSK
07-09-2009, 20:16
Kochana - tylko spokojnie, żeby Ci ciśnienie nie skoczyło ;-)

te leki nie są takie najgorsze, choć podobno tak już z nimi jest, że gdy zaczniesz brać to już jesteś do nich do końca zycia przywiązana... U mnie i tata i mama mają nadciśnienie - przy czym mama ma hormony ok, cholesterol ok, nie pali, szczuplutka - a jednak nadciśnienie jakoś nie chce Jej opuścić.. Mówię jej żeby wiadomości nie czytała ;-)
Pomna dziedziczenia też się szykuję na nadciśnieniowe atrakcje - póki co dopadlo mnie w ciąży, Młodego trzeba było z wnetrza ewakuować żeby mi sie ustabilizowało ale od tego czasu jest ok..

ziaba
07-09-2009, 20:36
Na nadciśnienie to najlepiej w głuche , bezludne ostępy leśne się wyprowadzić, pozbawić się tv , gazet, ( internet ino wybiórczo ) , żywić się korzonkami i siorbać wodę ze źródełka. No i berbeluchę przepędzić z jagódek na wzmocnienie. Na sienniku spać, w łapciach z łyka chadzać a na grzbiecie fiuterko z krecich cipek nosić.. 8)

daggulka
07-09-2009, 20:38
Na nadciśnienie to najlepiej w głuche , bezludne ostępy leśne się wyprowadzić, pozbawić się tv , gazet, ( internet ino wybiórczo ) , żywić się korzonkami i siorbać wodę ze źródełka. No i berbeluchę przepędzić z jagódek na wzmocnienie. Na sienniku spać, w łapciach z łyka chadzać a na grzbiecie fiuterko z krecich cipek nosić.. 8)

o....o....o.... to wtedy właśnie jak mnie wywiezie do tego lasu i bryle zabierze :lol:

ziaba
07-09-2009, 20:40
Nic z tego.
Będzie przyjeżdzał po przecier z jagódek. 8)

pozdrówka ślepawe -3.5 :D

wiolasz
08-09-2009, 04:54
POzdrówka poranne ślepawe -4 :lol: :lol:

galka
08-09-2009, 06:18
Do ślepawych pozdrowień też się łapię-4 :D
A może by tak do tego lasu większą grupą...same baby...każda weżmie jakieś procenty żeby jagodzianka miała moc...moze być fajnie..

Ale na zimę trzeba będzie wrócić do domu,chyba że to będzie klub ślepych morsów :D

gabriela
08-09-2009, 06:52
czesc,
kup sobie preparat z glogu 450-600 mg,
Homviotensin (tabletli homeopatyczne na nadcisnienie)
i jakis preparat z Solidago ( po polsku nawloc), ma dzialanie moczopedne, dziala cuda. Np. Löwe Komplex nr.13 (Solidago) obniza skutecznie diastole (druga wartosc )
Sa jeszcze krople firmy PEKANA Co-hypert i wiele innych, ktore mozna wyprobowac najpierw zanim siegnie sie do tzw.chemii.
jezeli nadcisnienie wystepuje u Ciebie z powodu dlugotrwalego stressu to po prostu kropelki na stabilizacje ukl.wegetatywnego. np. Zincum valerianicum Hevert.

Mymyk_KSK
08-09-2009, 07:52
wiele innych, ktore mozna wyprobowac najpierw zanim siegnie sie do tzw.chemii.

preparaty ziołowe też są de facto chemią, a wiele z nich stosowanych niewłaściwie lub nie dobranych nieodpowiednio do przypadku może poważnie zaszkodzić. To, że są bez recepty nie znaczy wcale że są bezpieczne :)
Lepiej pogadać z lekarzem, że chce się najpierw spróbować leków ziołowych i niech on pomoże dobrać najlepsze dla danej osoby/schorzenia.

A propos głogu - zawiera glikozydy nasercowe zmniejszające ryzyko zawału.

marta-mam niebieski dach
08-09-2009, 07:58
gabriela
z całym szacunkiem, ale to co podałaś to przy ciśnieniu 141/91
przy wartościach które podała dagdulka bez lekarza na własną odpowiedzialność nie ordynowała bym sama,
dziewczyny dobrze piszą, trzeba szukać przyczyny,nie ryzykować,

mierzyć ciśnienie też trzeba umieć, bo nie po jedzeniu, nie po wysiłku ...i takie tam, lekarz udzieli (powinien :oops: ) instrukcji co i jak, i trzeba mierzyć systematycznie,
a to że się dobrze czujesz, nie znaczy że ciśnienie masz dobre, ono niestety nie boli... :-? ,

dołączam do grona ....-1,5 i astygmatyzm 8)
a nadciśnienie.......... też mnie dopadło :cry: ,
do leków idzie się przyzwyczaić, dla mnie gorsza była wizja wylewu lub zawału w wieku ...35 lat

Mymyk_KSK
08-09-2009, 08:01
a to że się dobrze czujesz, nie znaczy że ciśnienie masz dobre,

o to to! ja się czułam o niebo lepiej przy nadcisnieniu, bo gdy miałam prawidłowe to ciągle chciało mi się spać ;-)

daggulka
08-09-2009, 08:13
przyznam , ze zasypiajac w nocy przeszło mi przez głowe, ze wydziwiam, przesadzam , że może minie .... ale od rana zaś mnie głowa napiernicza (cisnienie 149/99) - idę się zarejestrować :oops:

Mymyk_KSK - przypomniało mi się, ze sytuacje miałam jak Ty ...mam dwie córy w odstępie lat 7 ... przy obu gestoza z nadcisnieniem i białkomoczem - zakończone cesarką :roll:

ziaba
08-09-2009, 08:15
Napiszę tak : kiedys daaawno temu tak sobie brałam leki z doskoku. Jak się dobrze czułam ( w moim mniemaniu ) to leki won. Z mierzeniem ciśnienia też było kulawo. :-? , przeciez młoda jestem, tylko stare dziadki nie mają co robić, to ślipią się w pomiary. :oops:

Aż do czasu .
Wylądowałam na R-ce z wynikiem 250/180. :oops:
To, że nie załapałam się na wylew i zawał tudzież inne takie, to cud.
Przypłaciłam moją bezmyślność okrutną arytmią i zajęło mi 3 lata by z niej wyjść a już byłam 1,5 nogami na stole operacyjnym.

Nie ma odpuść. Cuda z ziołami to można na poziomach "letko" podwyższonych.

A tak w ogóle - leczenie nadciśnienia polega na znalezieniu przyczyn, a nie na bezmyślnym obniżaniu chemią. To jak przy bólu zęba- nie sztuka brać p/bólowe i żyć..

Wciornastek
08-09-2009, 08:15
Daggulka biegiem badania i to na cito. Z tym nie ma żartów. Zawał to jedno, wylew drugie.
Badanie dna oka ma na celu stwierdzenie zmian które następuja jeśli nadciśnienie jest przewlekłe a nie przypadek. Na te zmiany trzeba zapracowac. I w sumie wydaje mi się ze raczej na wzrok nie ma wpływu.
Przyczyny nadcisnienia bywaja rózne rózniste i bardzo ważne jest własciwe zdiagnozowanie, z czym u nas jest trudno. bardzo czesto leczone są skutki a nie przyczyny. Dlatego popytaj o dobrych lekarzy aby to prawidłowo zdiagnozowac.

PS. Biore leki o czasu gdy skończyłam 30 lat

daggulka
08-09-2009, 08:21
oki oki ...grzeczna jestem ...się zarejestrowałam ...a że leniiwa ze mnie bestia - to telefonicznie :oops: ... ide kole 15 :roll:

a powiedzcie mi jeszcze ...czy to jest tak , że rano jest jeszcze znosnie cisnienie a im bliżej wieczora to jest gorsze samopoczucie i cisnienie? czy pora dnia nie ma znaczenia? :roll:

marta-mam niebieski dach
08-09-2009, 08:38
pora dnia ma znaczenie :)
i najczęściej jest tak jak opisałaś,
ale wyjątki bywają :roll: ,
dlatego dochtór/ka zaleci mierzyć codziennie rano, w południe i wieczorem... :lol: aby wiedzieć co i jak

Mymyk_KSK
08-09-2009, 08:39
a powiedzcie mi jeszcze ...czy to jest tak , że rano jest jeszcze znosnie cisnienie a im bliżej wieczora to jest gorsze samopoczucie i cisnienie? czy pora dnia nie ma znaczenia? :roll:

najwyższe jest rano.


Mymyk_KSK - przypomniało mi się, ze sytuacje miałam jak Ty ...mam dwie córy w odstępie lat 7 ... przy obu gestoza z nadcisnieniem i białkomoczem - zakończone cesarką

cholera.. teoretycznie przy drugiej ciąży ryzyko gestozy jest ułamkowe - ale jak widać po Tobie zdarza się... więc ja chyba pozostane przy jedynaku, bo dziekuję za cesarkę w 24 t.c...

daggulka
08-09-2009, 08:42
Mymyk_KSK - no ale coś Ty .... może jestem jakimś wyjątkiem :roll: .... nie bierz sobie tego do siebie .... nie słuchaj mnie tylko lekarzy - jesli chcesz mieć drugie dziecko :wink:

Mymyk_KSK
08-09-2009, 08:58
nie słuchaj mnie tylko lekarzy - jesli chcesz mieć drugie dziecko :wink:

no to własnie słucham ;-) i na dwoje babka wróżyła - albo donosze bezgestozowo albo... cesarka od razu po wystąpieniu syndromów (czyli np. właśnie 22-24 t.c.). Chyba wolę nie ryzykować, bo jesli okaże sie że ja tez będe takim "wyjątkiem" :roll:

daggulka
08-09-2009, 09:36
Mymyk_KSK - Kurcze ... powiem Ci - trudna decyzja :roll:
ale szczerze - ja myslałam, ze przy drugiej ciązy kiedy to po pierwszym dziecku przez 7 lat nie wystapiły zadne objawy podwyższonego cisnienia czy problemów z nerkami - że nie bedzie sie nic złego działo :roll:
no ale w 5 miesiącu zaczeło sie dziać ... ale o ile - pierwsza ciąża zakonczyła się cesarką w celu ratowania życia dziecka i mojego - to gestoza przy drugiej ciązy była w jakby mniejszym stopniu ... lżejsze objawy miałam, dziecko donosiłam terminowo , a cesarka była bo tak zalecił ordynator - bał się że przy normalnym porodzie może się coś z tym cisnieniem jednak zdarzyć złego :roll:
tak, ze nie było jakoś super tragicznie :wink:

musze sobie kupic własny cisnieniomierz - i pytanko mam - jaki cisnieniomierz kupic? od mamy pozyczyłam taki automat naramienny ....ale na allegro jest tego od groma :o
-nadgarstkowe automaty
-półautomaty naramienne (takie z pompką)
-automaty naramienne (bez pompki-całkowita automatyka)
-i takie zwykłe z pompką, zegarem i stetoskopem

z Waszego doswiadczenia - które są najdokładniejsze?

Anna K.
08-09-2009, 09:38
A ja bym Ci radziła tak na spokojnie wolną chwilą poczytać książkę Michała Tombaka "Jak żyć długo i zdrowo". Oczywiście przebadać sie trzeba .... żeby nie było,że odradzam.... :) :) W tej książce jest trochę rad jak zdrowo żyć, są proste przepisy na pozbycie sie różnych dolegliwości. Słyszałam że bardzo wielu ludziom pomogły(na forum Kafeteria jest bardzo długi wątek na temat Tombaka -są przeciwnicy, i są zwolennicy którym pomaga jego wiedza...

Ja na razie(karmię piersią dziecię swoje) tylko stosuję kurację cytrynową(wzmacniająca przeciw grypie i przeziebieniom) 2 razy w roku - i jak byłam przeziębiona -przez te 2 lata chyba tylko 3 razy-to bardzo łagodnie przeszłam,żadnych leków nie biorę oprócz wit C.

Na pewno też tam jest o nadciśnieniu... ja tak się wtrąciłam z tą książką,ale jest dużo sposobów żeby poradzić sobie z tym, leki dla mnie to już ostateczność, bo potem żołądek, wątroba itd będzie wymagało leczenia.

Barbossa
08-09-2009, 09:44
witam w klubie (nie nie tym z ciążą :D )

tak się zastanawiam, czy takich spraw nie skonsultować min z 2 wraczami, bo z tą jedną to tak na dwoje babka wróżyła
no i z nadciśnienia chyba nie da się wyleczyć, oczywiście nie takiego "chwilowego"
zanim prochy, warto pomierzyć regularnie przez jakiś czas, bo że sobie fika, to są chyba różne przypadki
ale ja się na tym nie znam, piekarzem jestem :-/

daggulka
08-09-2009, 10:03
wielkie dzięki za wszystkie rady :D

tak kurcze - ciężko sie psychicznie przestawić ...zawsze takie choroby kojarzyły mi sie z podeszłym wiekiem :oops: ...i w zasadzie łosiemnastka nie jestem ...ale kurrrrde jakoś mi na psychice ciężko ... wczoraj małż mówi:
"tak, kochana- teraz to już z górki ... trza Cię na nowszy model wymienić" :lol:

no ale w sumie ... kurde - nie czuje się jakoś staro ...tylko wtedy kiedy patrzę na moja 16-letnią córkę :oops: :roll: :wink:

a co z tym cisnieniomierzem ? który se kupić? :roll:

Wciornastek
08-09-2009, 10:07
a co z tym cisnieniomierzem ? który se kupić? :roll:

Na ramię i jakiś czesciowo zautomatyzowany by obyło sie bez stetoskopu.
Tak samemu trudno robi sie pomiar. :roll:

daggulka
08-09-2009, 10:10
taki:
http://www.allegro.pl/item725964033_cisnieniomierz_polautomatyczny_omron _m1_compact.html

moja mam mówi, ze te automaty to niedokładne są ... no ale z drugiej strony to powyżej jest półautomat :wink: :lol:
i firma chyba dośc porządna :roll:
dobry bedzie?

Barbossa
08-09-2009, 10:14
ja mam klasik
lekarz u siebie automat
podejżewam, że i takie i takie mogą być niedokładne
nie ma reguł
warto skonfrontować posiadany z innym

daggulka
08-09-2009, 10:17
ja mam klasik
lekarz u siebie automat
podejżewam, że i takie i takie mogą być niedokładne
nie ma reguł
warto skonfrontować posiadany z innym

no właśnie mama mi mówi , żeby se taki zwykły ze stetoskopem kupić bo nie ma opcji że oszuka ...mówi, że mnie nauczy mierzyć :roll:
sie kobita przejęła ...chyba tym że pierwszy raz od lat ją o radę poprosiłam :wink: :oops: :lol:

Wciornastek
08-09-2009, 10:23
Nio cos w tym stylu mam, nieco starszejsze. Fakt z dokładnoscia to jest tak że każdy aparat ma swoj błąd do tego przy aparacie rozna jest wrazliwośc np na to w jaki sposób zakładasz opaske lub jak trzymasz rekę. Te nadgarstkowe sa szczególnie wrazliwe i trudno wyeliminowac błedy. Natomiast jak poznasz aparat to wtedy dokonujesz pomiarów mniej wiecej z tym samym błedem. A róznice no 95/145 czy 98/147 to nie ma znaczenia dla całokształtu bo i tak to juz oznacza że jest cóś na rzeczy.

Edmar70
08-09-2009, 11:46
Daggulka wizyta u lekarza jest konieczna i to dobrego, który nie będzie skąpił na skierowaniach na badania, i nie przepisze leków "na oko".

Moje problemy z nadciśnieniem zaczęły sie już bodajże 5 lat temu. :roll:
Objawy były dla mnie trudne do rozszyfrowania. Generalnie bardzo źle się czułam, nie umiejąc dokładnie określić co mi dokładnie jest. :roll: Po prostu ogólnie było do doopy. Oczywiście w życiu mi do głowy nie przyszło, że mogę mieć coś z ciśnieniem. Traf chciał, że musiałam zrobić okresowe badania do pracy. I tam pierwszy raz zdiagnozowano nadciśnienie. A że też miałam konkretną panią, to od razu skierowała mnie na masę badań, między innymi na tarczycę, mocz, i USG jamy brzusznej (z naciskiem na nerki).
Na początku dała mi jeden proszeczek, który niestety nie radził sobie w zadowalający sposób. Po jakimś czasie dodała jeszcze jeden do pary i od tamtego czasu ciśnienie mam książkowe. :) W moim przypadku leki muszę brać codziennie, ale idzie się przyzwyczaić, choć na początku też miałam chwilę zwątpienia myśląc "co to będzie za parę lat, :roll: skoro już w tak młodym wielku zaczęłam brać leki i uzależniona będę od nich już do końca życia". No ale jak mus to mus. :) Nie jest to jeszcze koniec świata. Najważniejsze aby sie zmobilizować i jednak kontrolować i mierzyć to ciśnienie. Na początku powinnaś dostać od lekarza specjaną książeczkę do pomiarów. Tam będziesz wpisywać datę i godzinę pomiaru, i tak przez jakis czas, codziennie. Potem jak ciśnienie się już unormuje, częstotliwość pomiarów będzie rzadsza. :)

Trzymam kciuki za pomyślne wyniki badań. :)

daggulka
08-09-2009, 12:23
Bardzo Wam dziekuję , za podzielenie się informacjami i za kciuki :wink:

Zobaczymy co wjdzie z badań ...nie ma co gdybać :wink:

ziaba
08-09-2009, 12:24
Użytkuję nadgarstkowy od lat, przeszłam na niego po latach naramiennego. Z tym drugim to cała procedura, czasem renców brak na zamotanie tej szmaty.
Nadgarstkowy jest maluśki,poręczny w torebkę wejdzie nawet malutką.
Porównywałam wyniki z naramiennego i nadgarstkowego- toćka w toćkę, tylko trzeba w czasie pomiaru trzymać rękę na wysokości serca ( najlepiej sobie usiąść )

Miałam do czynienia z ciśnieniomierzem zakładanym na serdeczny palec. Cudna zabawka, naprawdę, tylko cena bya zaporowa ( 800 Euro ) - może za parę lat będzie to tak upowszechniony model , że cena zejdzie do 8 8) ( całość mieści się w dłoni dziecka )

No to witaj w klubie wysokościowców. :D

iza mama gabora
08-09-2009, 22:37
daggulka-leczę się od roku na nadciśnienie(dolne zdarzało się i po 115),.Okazało się,że brak mi czegoś co sprawia niewydalanie cholesterolu! :o Poprawcie mnie-ja nie mogłam tego słuchać :oops: Dziś leki biorę lub nie :roll: ale cały czas monituję się kupionym sobie sprzętem "rtv cd" w formie "półautomatycznego pomiarnika przedramiennego" :D Zakładam przed łokciem-pompuję do np.210 i...czekam.Komputerek robi swoje 8) Wywnioskowałam już,że jak żrę owoce i warzywa-ciśnienie mam OK.Ale jak pojem z grilla tłuskości to...eh.A mam dopiero 39 lat! :evil:

daggulka
09-09-2009, 07:22
widze, że problem dotyka wielu .... hm ... pewnie wiele czynników ma na to wpływ :roll:

ja po wizycie ...moja Pani doktor stwierdziła, ze nie jest wróżką (hm - chyba ma rację :lol: ) i musi mieć jakieś dokładniejsze informacje :wink: ... szczególnie po tym, jak pewnie ze strachu mój organizm sie uspokoił tuż przed wizytą i ciśnienie miałam na pomiarze 140/90 :lol:

zaleciła:
- jakieś tabletki pod język w razie zbyt wysokiego ciśnienia
- dostałam książeczkę i mam 3 razy dziennie mierzyć cisnienie oraz zapisywać przy wyniku ewentualne objawy (np. bóle głowy, zasłabniecia)
- mam na dietke przejśc małosolną (jak dla mnie ok) i bezalkoholową (jassssna cholera :evil: )
- jakieś skierowania na badania podstawowe :roll:

i tyle .... zamówiłam se już sprzet na allegro ... żeby było dokładniej to se zamówiłam dwa cisnieniomierze : jeden taki całkiem ręczny naramienny z zegarem z poompką i stetoskopem i drugi nagarstkowy cobym mogła go zabrać do torebki :wink:

i tyle :D

p.s jeszcze raz dsziekuję wszystkim za informacje i podtrzymywanie na duchu :D

kaura
10-09-2009, 19:48
Daggulka- z tym alkoholem,to ważne , żeby nie przesadzać w ilości i czestości, tzn. nie wóda, piwo, jakieś nalewki.
A czerwone winko- lampeczka nawet dobroczynnie zadziała.

Dla wiarygodnych wyników ważne jest, żeby pomiaru ciśnienia dokonywać po 15-20min odpoczynku bez nerw 8)
I spokojnie... oczywiście nie można tego bagatelizować, ale większość przypadków tej choroby można opanować.
Pozdrawiam

jasto3
11-09-2009, 19:48
Za wysokie ciśnienie-to problem:albo za mało seksu albo za dużo :)

Mały
21-10-2009, 20:54
Daga - ja niestety też to g...o mam. Biorę jakieś małe fasolki na "p". A właściwie brałem, bo się właśnie skończyły(jak mi skoczyło na 238/138 to zacząłem je brać).
Moja znajoma (bywa na forum) będzie za jakieś 2 tyg.miała "nowy, rewelacyjny lek"(jest przedstawicielką f-y farmaceutycznej) - jak go potestuję to dam znać (to na "p" na mnie działa, choć ma efekty uboczne, a drugie - coś na "b" - wcale, a żrę tego 3 razy tyle).
Na razie żyję :wink: , ale chwilami czuję, że coś jest nie tak(to te atrakcyjne klientki mnie tak rozregulowywują :lol: ).
Ale jak lekarz mówi "tego nie, tamtego nie"(soli nie, piwa nie,kobietek nie ;) ) - to wymiękam - na coś kipnąć trzeba nie? Tak całe życie przewegetować - bez bez sensu. 8)

daggulka
21-10-2009, 21:07
a ja żadnych leków teraz nie biorę ... :roll:
pewnie do czasu .... :oops:

masz rację : na coś kipnąć trzeba .... :lol:

Mały
28-10-2009, 20:17
No to mam te nowe - zwą się Tensart.
Skutki uboczne podobnie jak ten Prostarium (czy jakoś tak) czyli u mnie kwas żołądkowy wciąż pokazuje swoją obecność.
Poza tym na razie ok. Jak się wywiedziałem koszt ok 20 zł/mc.
Ze spaniem dalej kłopot. Chyba pójdę pod namiot - tam się wysypiałem... ;)

NJerzy
28-10-2009, 22:39
daggulka - nie znam Cię ale mogę Ci powiedzieć jak się żywisz :-(
Zmień dietę i zapomnij o nadciśnieniu.

retrofood
28-10-2009, 23:47
Daggulka- z tym alkoholem,to ważne , żeby nie przesadzać w ilości i czestości, tzn. nie wóda, piwo, jakieś nalewki.
A czerwone winko- lampeczka nawet dobroczynnie zadziała.



Co Ty k...wa wiesz o alkoholu...
:D

retrofood
28-10-2009, 23:49
widze, że problem dotyka wielu .... hm ... pewnie wiele czynników ma na to wpływ :roll:

ja po wizycie ...moja Pani doktor stwierdziła, ze nie jest wróżką (hm - chyba ma rację :lol: ) i musi mieć jakieś dokładniejsze informacje :wink: ... szczególnie po tym, jak pewnie ze strachu mój organizm sie uspokoił tuż przed wizytą i ciśnienie miałam na pomiarze 140/90 :lol:

zaleciła:
- jakieś tabletki pod język w razie zbyt wysokiego ciśnienia
- dostałam książeczkę i mam 3 razy dziennie mierzyć cisnienie oraz zapisywać przy wyniku ewentualne objawy (np. bóle głowy, zasłabniecia)
- mam na dietke przejśc małosolną (jak dla mnie ok) i bezalkoholową (jassssna cholera :evil: )
- jakieś skierowania na badania podstawowe :roll:

i tyle .... zamówiłam se już sprzet na allegro ... żeby było dokładniej to se zamówiłam dwa cisnieniomierze : jeden taki całkiem ręczny naramienny z zegarem z poompką i stetoskopem i drugi nagarstkowy cobym mogła go zabrać do torebki :wink:

i tyle :D

p.s jeszcze raz dsziekuję wszystkim za informacje i podtrzymywanie na duchu :D

co ty gadasz z amatorami. pogadaj z profi, czyli ze mną. Staż - ponad 30 lat.
:D :D :D

PS. Pisałem wczoraj, że idę do konowała. jak myslisz do jakiego? No, no... bingo! Byłem u kardiologa! :D

aha26
29-10-2009, 09:13
daggulka..przebadaj sobie nerki bo często żle nerki pracują to pojawia się nadcisnienie....i rzeczywiscie dieta w tej chorobie jest bardzo wazna,unikaj soli a za to w prowadz produkty bogate w potas i magnez,najlepiej to bierz je tez w tabletkach.

Funia
16-11-2009, 09:17
Daggulka- z tym alkoholem,to ważne , żeby nie przesadzać w ilości i czestości, tzn. nie wóda, piwo, jakieś nalewki.
A czerwone winko- lampeczka nawet dobroczynnie zadziała.




A lekarz mojego Węża, l.32, nakazał odstawić piwo ("bo waży Pan za dużo, a to też podnosi ciśnienie"), ale przeciwko wódeczce czy koniaczku w rozsądnych dawkach to nie ma absolutnie nic

Mały
01-12-2009, 21:01
Kurna - żadnych przyjemności z tego po...o życia nie zostanie...
Ale mam wrażenie , że jest ociupinkę lepiej po "zimowych" morskich kąpielach.
Ostatnio w sobotę wieczorkiem , przy puściutkiej plaży i świetle księżyca wzięliśmy z małżowinką kąpiel, a po nim ... rewelacja: świeżość poranka, a krew jak krążyła, ohoho! 8)
PS - browarka nie odstawię, w końcu to czysta witamina B... ;)

daggulka
01-12-2009, 21:07
a ja .... hm .... taka zalatana jestem ostatnio , że nie mam czasu chorować :oops:

leków nie biorę ..... ciśnienie - raz lepiej raz gorzej .....
trza spokojnie , nienerwowo - tak mi lekarz mówi .....
mnie - choleryczce .....
optymista :oops: :roll: :wink:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 07:32
nie chcę być uwiązana do jakiejś diety, do codziennego przyjmowania leków ....

Znajomy leśniczy powiedział, że za 0.7 może Cię odstrzelić i będzie po problemie :)

A ja w sumie też ciśnieniowiec w podobnym wieku, tyle, że u mnie górne rzadko przekracza 150 ale dolne w okolicach 100 - 110. Nadciśnienie to niefajna choroba cywilizacyjna - nie boli a w dłuższej perspektywie zabije. Czy brać leki czy nie - jedna mała tabletka dziennie nie jest chyba aż tak uciążliwa ..

Barbossa
02-12-2009, 09:59
a 3x1?
to już bardziej uciążliwe
i te ciągłe wysłuchiwanie, że trzeba schudnąć, choć problem był taki sam 20kg temu?
gorzała w odstawkę, dobre żarcie też

z czego tu cię cieszyć
memento mori zamiast carpe diem
przechlapane :-?

więc z tego żalu, wczoraj kubeł kfc i ćwiarteczka
czy powinienem mieć wyrzuty sumienia :roll:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 10:18
No to ja biorę 1 tabletkę rano i chlać mogę tak jak wcześniej.. A ciśnienie w normie ;)

daggulka
02-12-2009, 12:06
nie chcę być uwiązana do jakiejś diety, do codziennego przyjmowania leków ....

Znajomy leśniczy powiedział, że za 0.7 może Cię odstrzelić i będzie po problemie :)



dobra , zgadzam się - to gdzie mam się wstawić - sorki , stawić ? ... może choć tak uda mi sie przed śmiercią poznać Cię osobiście ... ściamniaczu jeden :P :lol:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 12:17
Jak chcesz to zapraszam do siebie ;) adres mogę wysłać na priv.

Na zloty nie jeżdżę bo z moją zajebistą aparycją to laski sikają po nogach, ślinią się i proszą o numer telefonu. Trochę to mnie zawstydza ;)

daggulka
02-12-2009, 12:21
Mariusz ... a jeśli obiecam Ci , że Cie przed laskami śliniącymi się obronię to przyjedziesz na kulig kameralny , hę ? :wink: :lol:

do Ciebie nie przyjade , bo skąd mam wiedzieć, że mnie nie ukatrupisz gdzieś w ciemnej stodole zardzewiałą siekierką i nie zakopiesz w lesie z pomocą w/w leśniczego? :P :lol:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:08
Już rozwiewam Twoje obawy : stodoły nie mam a u siekiery złamał mi się trzonek - jesteś, będziesz bezpieczna ;)

daggulka
02-12-2009, 13:11
Już rozwiewam Twoje obawy : stodoły nie mam a u siekiery złamał mi się trzonek - jesteś, będziesz bezpieczna ;)

i co? i ja mam na słowo uwierzyć? :P :lol:

a serio .... Ty mi już kiedyś obiecałeś przyjazd na forumowe spotkanie ... pamietasz? :wink: więc nie ma totamto - kiedyś słowa trza bedzie dotrzymać ... :D

amalfi
02-12-2009, 13:12
Mariusz, a ten Twój znajomy leśniczy leczy też zaburzenia rytmu, czy tylko nadciśnienie? :D

daggulka
02-12-2009, 13:24
Mariusz, a ten Twój znajomy leśniczy leczy też zaburzenia rytmu, czy tylko nadciśnienie? :D

podejrzewam, że full wypas ... także łysienie , zaburzenia potencji oraz trąd ... :roll: :wink: :lol:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:25
Leczy wsio oprócz hemoroidów ;)

PS: A czy nie mówię, że się nie pojawię ? No może poczekam ciut aż nie będę aż tak zabójczo przystojny ....

daggulka
02-12-2009, 13:28
PS: A czy nie mówię, że się nie pojawię ? No może poczekam ciut aż nie będę aż tak zabójczo przystojny ....

ależ wcale nie musimy czekać ... ja Ci to mogę natychmiast załatwić zaraz po przyjeździe zanim Cię laski napadną ... prawy sierpowy i dwa lewe proste załatwią sprawę ... nawet garda Ci nie pomoże :lol:

amalfi
02-12-2009, 13:33
PS: A czy nie mówię, że się nie pojawię ? No może poczekam ciut aż nie będę aż tak zabójczo przystojny ....

ależ wcale nie musimy czekać ... ja Ci to mogę natychmiast załatwić zaraz po przyjeździe zanim Cię laski napadną ... prawy sierpowy i dwa lewe proste załatwią sprawę ... nawet garda Ci nie pomoże :lol:

Albo ten leśniczy by Go za ćwiartke troche oszpecił :roll: :lol:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:33
PS: A czy nie mówię, że się nie pojawię ? No może poczekam ciut aż nie będę aż tak zabójczo przystojny ....

ależ wcale nie musimy czekać ... ja Ci to mogę natychmiast załatwić zaraz po przyjeździe zanim Cię laski napadną ... prawy sierpowy i dwa lewe proste załatwią sprawę ... nawet garda Ci nie pomoże :lol:

Ja, gdybym równie był panem wyboru,
I najcudniejsza postać dziewicza,
Jakiej Bóg dotąd nie pokazał wzoru,
Piękniejsza niżli aniołów oblicza,
Niżli sny moje, niżli poetów zmyślenia,
Niżli ty nawet... oddam ją za ciebie,
Za słodycz twego jedynego spojrzenia!

:)

Barbossa
02-12-2009, 13:35
PS: A czy nie mówię, że się nie pojawię ? No może poczekam ciut aż nie będę aż tak zabójczo przystojny ....

ależ wcale nie musimy czekać ... ja Ci to mogę natychmiast załatwić zaraz po przyjeździe zanim Cię laski napadną ... prawy sierpowy i dwa lewe proste załatwią sprawę ... nawet garda Ci nie pomoże :lol:

Albo ten leśniczy by Go za ćwiartke troche oszpecił :roll: :lol:

skoro zabójczo, to na wszelki wypadek lepiej wziąć usługę za litra
i ćwiartkę :roll:

daggulka
02-12-2009, 13:35
Albo ten leśniczy by Go za ćwiartke troche oszpecił :roll: :lol:

o ...to nawet lepsze , bo jest szansa , że nawet drogę odbędzie bezproblemowo ... wiesz : w ubikacjach na stacjach benzynowych czają się napalone Panie sprzatające które pewnikiem mogłyby się nie optrzeć skoro jest tak zajebiście przystojny ... :roll:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:37
Co tam na cepeenie. Jak się zatrzymam gdzieś po drodze to nawet panny stojące w odnogach leśnych - pewnie czekają na Pekaes - lecą do mnie tak, że mało co obcasów nie pogubią ...

amalfi
02-12-2009, 13:39
Taaaaa, i pewnie jeszcze dopłacają :lol:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:40
Taaaaa, i pewnie jeszcze dopłacają :lol:

Nie, ale przeszkadzają jeść kanapki ...

daggulka
02-12-2009, 13:41
PS: A czy nie mówię, że się nie pojawię ? No może poczekam ciut aż nie będę aż tak zabójczo przystojny ....

ależ wcale nie musimy czekać ... ja Ci to mogę natychmiast załatwić zaraz po przyjeździe zanim Cię laski napadną ... prawy sierpowy i dwa lewe proste załatwią sprawę ... nawet garda Ci nie pomoże :lol:

Ja, gdybym równie był panem wyboru,
I najcudniejsza postać dziewicza,
Jakiej Bóg dotąd nie pokazał wzoru,
Piękniejsza niżli aniołów oblicza,
Niżli sny moje, niżli poetów zmyślenia,
Niżli ty nawet... oddam ją za ciebie,
Za słodycz twego jedynego spojrzenia!

:)

no paczpan ... i do tego romantyk-poeta .....
podejrzewam , że dwa proste i prawy sierpowy nie załatwią sprawy ... trza go bedzie jeszcze zakneblować ... :roll:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:43
no paczpan ... i do tego romantyk-poeta .....
podejrzewam , że dwa proste i prawy sierpowy nie załatwią sprawy ... trza go bedzie jeszcze zakneblować ... :roll:

Chodziło mnie o to, że kobieta puch marny a ja chłop postawny ;) i te kilka szturchańców krzywdy mi nie zrobi

daggulka
02-12-2009, 13:45
oj , kochany ... ćwiczyłam za młodu karate ... co prawda lepiej sie sprwadza kop w odpowiednie miejsce ... ale -- chce Ci powiedzieć , że można niekoniecznie siłą :wink:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 13:49
Ale ten kop nie zniszczy mi aparycji kochaniutka ;) A za młodu ... oj robiło się robiło, miło sobie powspominać .. i nadciśnienia wtedy nie miałem ;)

daggulka
02-12-2009, 13:52
Ale ten kop nie zniszczy mi aparycji kochaniutka ;)

nie , ale jak się to zrobi na widoku i odpowiednio nagłośni to wszystkie odpuszczą w przedbiegach :wink: :lol:

to jak ? uspokojony?
damy se radę z babami - spokojnie możesz sie wybierać :D

M@riusz_Radom
02-12-2009, 18:52
Jeszcze się waham ...

daggulka
02-12-2009, 18:53
Jeszcze się waham ...

no wiesz .... po propozycji prawego sierpowego, dwóch lewych prostych i kopa w krocze też bym się wahała ... :roll:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 18:57
Nie o pieszczoty skarbie chodzi ;) ale o to, że zaniknie mi ta resztka odrobiny prywatności forumowej :D

daggulka
02-12-2009, 19:02
Nie o pieszczoty skarbie chodzi ;) ale o to, że zaniknie mi ta resztka odrobiny prywatności forumowej :D


no i co ja mam Ci napisać?
mogę tylko jedno - coś za coś ..... ale - naprawdę warto ..... zapytaj Barbossę , sSiwego12 czy Cieszyniankę ....

nikt nie żałuje ..... :wink:

M@riusz_Radom
02-12-2009, 19:18
Włączyłem sobie

http://w44.wrzuta.pl/audio/6S6mt0R0LjA/susan_boyle_-_wild_horses

jak się wzruszę to łatwiej mi podejmować trudne decyzje :)

daggulka
02-12-2009, 19:32
dobrze ... choć cierpliwość nie jest moją cnotą - to ja cierpliwie poczekam tym razem .... :lol:

Mały
05-12-2009, 08:48
Ok - wiedząc , że to forum jest kopalnią wiedzy na tematy wszelakie pozwalam sobie zadać pytanie dotyczące tabletek na nadcisnienie.
Brałem jedne - pomagały, zmieniłem (juz 3 razy) i nie ma efektów (te nowe miały być zajefajne).
A nie mam nazwy tych starych - to takie małe, białe, podłużne z rowkiem pośrodku do dzielenia na pół. Długość jakieś 4mm , szerokość ok 2 mm, do brania raz/dzień.
Szukam, szukam po wszelakich "kardiolo" itp , ale tam jak na złość brak zdjęć preparatów.
Teraz mam prestarium, ale jakoś z efektami słabiutko...
Wie przypadkiem ktoś co to za świństwo?

-iva-
28-12-2009, 15:48
Witam w klubie - ja też z tych "nad" :)
Podejrzewam, że to mogło być Inhibace - ja takie biorę - one mają rózne wartości : 0,5 mg, 1 mg, 2,5 mg .
Biorę od 4 lat - pomaga. wczesniej brałam Bisocard - spadało tetno , ale nie ciśnienie .
A wspomagająco to popijam ochydne ziółka pod nazwą : Circulosan , i podjadam Aliofil ( czosnek z pokrzywą) - w tabletkach coby oddechem nie zamordować bliźnich . Jak narazie odpukać jest przyzwoicie .
Pozdrawiam :)

Mały
28-12-2009, 19:53
Witam w klubie - ja też z tych "nad" :)
Podejrzewam, że to mogło być Inhibace - ja takie biorę - one mają rózne wartości : 0,5 mg, 1 mg, 2,5 mg .
Biorę od 4 lat - pomaga. wczesniej brałam Bisocard - spadało tetno , ale nie ciśnienie .
A wspomagająco to popijam ochydne ziółka pod nazwą : Circulosan , i podjadam Aliofil ( czosnek z pokrzywą) - w tabletkach coby oddechem nie zamordować bliźnich . Jak narazie odpukać jest przyzwoicie .
Pozdrawiam :)
Dzięki za info - byłem ostatnio na przymusowych badaniach i okazało się że pikawa działa prawie normalnie (ale tętno wyraźnie czuję - zwłaszcza przy atrakcyjnych kobietach ;) ).
Tak, że na razie zostałem przy Prestarium.

agus181
12-02-2010, 17:23
I ja dorzucę swoje 3 grosze... na nadciśnienie choruję juz od 6 lat (stwierdzone i leczone). Obiawy miałam już wcześniej, w wieku około 20lat: uporczywe bóle głowy, utraty przytomności i ogólnie złe samopoczucie.

Około 2 lat temu trafiłam do fantastycznego lekarza-kardiologa, który rozumiał, że chcę miec dziecko i w związku z tym trzeba tak mi dobrac leki,żebym mogła je brac w czasie ciązy.. (poprzedni stwierdził, że albo dziecko albo leczenie i wybór należy do mnie). Zrobiłam wszystkie badania łacznie z holterami itp. i wyszło mi, że to wysokie ciśnienie to niestety taka moja uroda (czyt. samoistne).
Moi rodzice i wszyscy dziadkowie chorowali na nadciśnienie więc ja odziedziczyłam pewne predyspozycje do tej dolegliwości..

Czasem zdarzaja mi się niekontrolowane, gwałtowne skoki (do 180/130) ale to dlatego, że za dużo pracuję :) ale tak powaznie to odką biore tabletki jest o wiele lepiej (czyt. ok:)

Boje się róznych powikłań związanych z tą chorobą ale też nie daję się zwariowac.

Martwi mnie tylko,że kiedyś nadciśnienie było domeną ludzi starszych, a teraz normą robi się wśród dwudziestoparolatków..

Rada dla wszystkich ciśnieniowców: nie dajcie się zwariowac, znajdzcie dobrego lekarza, zróbcie solidną analizę stanu zdrowia i ruch, ruch, ruch (dowiedzione naukowo, że stabilizuje ciśnienie- np. spacery czy pływanie:)

amalfi
12-02-2010, 19:29
Nie choruję na nadciśnienie. Póki co mam średnio 120/80. Ale chcę się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Wczesną jesienią przez 3 miesiące mieszkałam z powodu remontu mojego domu u rodziców. Oboje leczą się z nadciśnienia. Mama prowadzi bardzo słoną kuchnię. Dla mnie to była makabra te obiady. Pewnego dnia mierzę sobie u nich ciśnienie, a tu prawie 160/120. Byłam w szoku. No i ból głowy, złe samopoczucie... Myślałam, że to już zostanie. Okazało się, że po powrocie do domu, wszystko wróciło do normy. Jak ktoś już ma "taką urodę", to trudno, ale okazuje się że dieta też może mieć wpływ. Tłumaczyłam to rodzicom, ale wiedzą oczywiście lepiej i solą i łykają prochy :evil:

gabriela
12-02-2010, 19:42
To zupelnie jak u mojej mamy, robi tak samo, poza tym kawa, czarna herbata wieczorem, ale to przeciez nie szkodzi, sa tabletki nasenne! Czasami wystarczy tylko mala zmiana trybu zycia, a przede wszystkim zywienia, masz w 100% racje!

amalfi
12-02-2010, 19:49
Mama mówi: ja nie dodaję soli, tylko same przyprawy :roll: Są to oczywiście przyprawy typu wegeta, czyli masa soli. Nawali tych przypraw tyle, że każde danie ma kolor pomarańczowy, ale soli nie dodaje :D

daggulka
12-02-2010, 20:11
To ja się przyznam .... ostatnio w ogóle nie dbam .... jakoś tak mnie absorbuje praca i szybkie ogólnie życie , że nie mam czasu na zdrowie własne osobiste ...
Nie zażywam lekarstw, nie mierzę regularnie ciśnienia , do tego nieregularne posiłki i mnóóóóóstwo kawy .... :oops:
ciśnienie mierzyłam ostatnio z tydzień temu i było 160/110 .... nie za dobrze ....

ale ogólnie nie czuję się najgorzej .... więc może nie jest tak źle ... :roll:

amalfi
12-02-2010, 20:35
Nio to sie popraw, bo 160 to sporo dla młodej kobitki. Gdzie ten zapał z początku wątku?

daggulka
12-02-2010, 20:44
No kurcze .... ja ogólnie z zabiegania chyba taka wysokociśnieniowa jezdem .... :oops: :lol:
musiałabym usiąść na zadku ,
wiesz - joga , te sprawy , sie uspokoić wewnętrznie .... :roll:
ale nie da rady .... pracować trza , a w pracy mam ostatnio masakre ...
podejrzewam, że kopyta tez wyciągnę w biegu ... :lol: :lol: :lol:

amalfi
12-02-2010, 20:58
Nie będę się tu mądrzyć ani Cię pouczać, bo sama z podobnych powodów nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio sobie robiłam jakieś badania :oops:
Ale mam ostatnio przykład nadciśnieniowy mojej koleżanki. Miała podobne ciśnienie jak Ty, ale olała i dostała wylewu. Ma zaburzenia wzroku, lekko skrzywioną gębę i czuje się fatalnie. Dodam, że zaczęła sie leczyć na depresje, bo nie może sie pogodzić z powyższym.
Chodziła, chodziła i nagle przestała widzieć i zaczęła się zataczać. Nie mogła utrzymać równowagi. Miała w tym dniu, kiedy to się stało zaproszonych gości, którzy zaczynali się schodzić i zastali ją na podłodze i niewidomą. :(

daggulka
12-02-2010, 21:03
amalfi - weź mnie nawet babo nie strasz .... :oops: :roll:

wiesz .... gdybym miała jakieś niepokojące objawy to na pewno zapierniczałabym do lekarza i już .... ale na razie - dobrze się czuję....

no ale dobra .... dałaś mi kopa , ciśnienie będe mierzyć codziennie rano i wieczorem ... trza zeszyt założyć który miałam założyć już dawno :oops: :roll:

amalfi
12-02-2010, 21:11
Mam nadzieję, że Cię jednak wystraszyłam 8)
Oby Ci tylko dzisiaj ciśnienie nie skoczyło :o :wink:

Ta moja kumpela też nie miała objawów. Jak pisałam wcześniej, że zaczęłam sobie mierzyć ciśnienie, to nastąpiło po "przygodzie" mojej koleżanki, bo wcześniej mi to do głowy nie przyszło.

EZS
12-02-2010, 22:10
daggulka, ciśnienie nie boli, dziala podstępnie. Twardnieją naczynia, pogarsza się wzrok, stan nerek, można dostać szumy uszne, udar to tylko jedna z możliwości.

Ja też mam podwyższone, przy 160 to już bym się mocno bała, na razie leczę 140.
Dobrze ustawione leczenie to jedna tabletka dziennie. nie tak trudno :roll:

daggulka
12-02-2010, 22:17
Kurcze .... wzrok też mi się ostatnio pogorszył ... i z nerkami tez coś miałam ostatnio .... jakiś stan zapalny ....
kurcze ... dobra , bede mierzyć .... zobaczymy jak to wygląda dokładnie .... a nie tak raz na ruski rok (czytaj - miesiąc :oops: )

agus181
13-02-2010, 06:30
Nie wiem jak w Twoim przypdku ale u mnie po pewnym czasie organizam "przyzwyczaił" sie do wysokiego ciśnienia i przestałam zwracac uwage na bóle głowy itp. Kiedy zaczęłam się leczyc to dopiero zobaczyłam jak to jest obudzc sie rano i stwierdzic, że głowa nie boli i ogólnie jest ok :)
Sposób odżywiania też jest ważny. Nie należy wpadac w paranoję i całkowicie wszystkiego zmieniac ale co za dużo to nie zdrowo :)

Mój lekarz zalecił mi jeszce oprócz tabletek na nadciśnienie i umiarowienie pracy serca branie ginkofaru, który pomaga na skucze naczyń krwionośnych i grubośc ścianek. Brałam i faktycznie jakoś inaczej się czułam (teraz się skończył a do apteki jakoś nie podrodze:). W skali miesiąca to wydatek około 35 zł ale to dobrze poczyniona inwestycja :)

Podobno czosnek ma też właściwości obniżające ciśnienie -na wieczór zalac posiekany drobniutko ząbek czosnku ciepłą przegotowaną wodą i rano taki napar wypic. Ja do tego nie jestm przekonana ze względu na zapach. Nie wyobrażam sobie, że miałabym prowadzic zajęcia ze studentami czy prowadzic sekretariat zionąc odorem czosnkowym. A na wieczór też nie wchodzi w rachubę bo jednak do ślubnego chciałoby sie poprzytulac :wink: