PDA

Zobacz pełną wersję : Wilgo? na styku we?ny i deskowania dachu - POMOCY!



Lukins
07-01-2004, 22:14
Mam problem, który ujawnił się dwa dni temu. Odkupiłem dom, który miał ocieplony dach - wełna 15 cm, miedzy krokwiami (także 15 cm) więc wełna przylega do płyt. Postanowiłem docieplić i założyć gipskarton, żeby wykorzystać poddasze. Fachowcy ruszt położyli, wełnę dali (dodatkową - 10 cm), płyty położyli. W jakimś momencie postanowili coś poprawić w starej wełnie, jeden włożył rękę pod starą wełnę, a tam... szron (dziś na zewnątrz -6). Sprawdzili - wszędzie szron, czyli - wytrąciła się wilgoć. Na pewno nie przeszła z deskowania, bo zamiast desek są płyty z MDF-u powleczone z zewnątrz lepikiem. I co teraz? Już widzę, że brak jest słynnej szczeliny wentylacyjnej między wełną, a deskowaniem, ale co z tego (chcoć widziałem w kilku domach, że też nie dają szczeliny - no ale co z tego?)? Tak już mam, i potrzebuję jakiegoś rozwiązania. Pierwsze pytanie - co się stanie z tą wilgocią? Jak weszła, liczę że wiosną wyjdzie, ale czym to grozi (realnie, bez jakiegoś straszenia i wydziwiania). Może wsunąć między wełnę a płyty ponawiercane rurki PCV? Zdejmowanie całego dachu jest raczej niemożliwe, jest bardzo skomplikowany, a ja za miesiąc mam się wprowadzać. Może poczekać do lata (nic nie robiąc) i wtedy zdjąć regipsy, wełnę i zrobić szczelinę? A może olać sprawę (i cieszyć się życiem), bo takie ilości wilgoci nie są jakimś problemem? Czy więźba spleśnieje? Czy wełna zamoknie do bólu? Pytań są tysiące!

07-01-2004, 22:51
nie jestem specem, ale budując dom sporo się naczytałem i nasłuchałem.

a więc,

wyniaka z Twojego opisu, że od srony poddasza nie było folii paroizolacyjnej, a to oznacza, że wilgoć dostała się do wełny z wewnątrz budynku ( para ).
To jest dobra wiadomość, bo dach masz szczelny.

Ale są dwie złe wiadomości.
1. mokra wełna ma wartość oporu cieplnego równą blisko "0", czyli nic nie daje, a ponadto może ten szron "rozpuścić się" i zamoczyć tą suchą nową wełnę.

2. niestety na mokrej wełnie rosną grzybki i pleśń.

Jeśli ten szron jest niewielki, a poprawianie bardzo skomplikowane i pewny jesteś, że więcej tam wilgoć się nie dostanie, a ta która jest ma którędy wyjść, to dałbym sobie spokój.

Jeśli wełna jest mokra a szron na zewnątrz - to jednak wymieniłbym tą starą wełnę i spał spokojnie.

Niestety ani ja ani nikt przy kompie nie widzi tego co Ty i trudno ocenić. zapytałbym Twojego fachowca o radę.

Cz.

HenoK
07-01-2004, 23:05
Mam problem, który ujawnił się dwa dni temu. Odkupiłem dom, który miał ocieplony dach - wełna 15 cm, miedzy krokwiami (także 15 cm) więc wełna przylega do płyt. Postanowiłem docieplić i założyć gipskarton, żeby wykorzystać poddasze. Fachowcy ruszt położyli, wełnę dali (dodatkową - 10 cm), płyty położyli. W jakimś momencie postanowili coś poprawić w starej wełnie, jeden włożył rękę pod starą wełnę, a tam... szron (dziś na zewnątrz -6). Sprawdzili - wszędzie szron, czyli - wytrąciła się wilgoć. Na pewno nie przeszła z deskowania, bo zamiast desek są płyty z MDF-u powleczone z zewnątrz lepikiem. I co teraz? Już widzę, że brak jest słynnej szczeliny wentylacyjnej między wełną, a deskowaniem, ale co z tego (chcoć widziałem w kilku domach, że też nie dają szczeliny - no ale co z tego?)? Tak już mam, i potrzebuję jakiegoś rozwiązania. Pierwsze pytanie - co się stanie z tą wilgocią? Jak weszła, liczę że wiosną wyjdzie, ale czym to grozi (realnie, bez jakiegoś straszenia i wydziwiania). Może wsunąć między wełnę a płyty ponawiercane rurki PCV? Zdejmowanie całego dachu jest raczej niemożliwe, jest bardzo skomplikowany, a ja za miesiąc mam się wprowadzać. Może poczekać do lata (nic nie robiąc) i wtedy zdjąć regipsy, wełnę i zrobić szczelinę? A może olać sprawę (i cieszyć się życiem), bo takie ilości wilgoci nie są jakimś problemem? Czy więźba spleśnieje? Czy wełna zamoknie do bólu? Pytań są tysiące!
Myślę, że straszyć Ciebie nie trzeba, bo wystraszony już jesteś.
Odprowadzenie wilgoci jest z pewnością potrzebne. Pozostawienie jej w tym stanie spowoduje, że wilgoci będzie przybywać, aż w końcu spowoduje to gnicie konstrukcji dachu. Możno to wykonać przy pomocy szczeliny wentylacyjnej. Twój pomysł z perforowanymi rurkami sprawdzi się wtedy, jeżeli poprowadzisz te rurki od okapu do kalenicy (lub nieocieplonego poddasze. Sam twierdzisz, że dach jest skomplikowany, tak więc poprawne wykonanie takiego rozwiązania będzie co najmniej trudne.
Ale widzę też drugą przyczynę pojawienia się tej wilgoci - brak paroizolacji (Ty w każdym razie o niej nie napisałeś). Jeżeli po zamontowaniu płyt OSB została położona wełna mineralna bez osłonięcia jej paroizolacją to wilgoć musiała się na płycie OSB wykroplić.
Ja mimo wszystko radziłbym poczekać do wiosny, zdemontować płyty g-k i wełne mineralną (jeżeli nie jest bardzo mocno przemoczona to wysuszyć ją, w przeciwnym przypadku wymienić na nową) i wszystko wykonać poprawnie. Nie wykluczone, że przy okazji poprawisz też inne błędy.
Do czasu zrobienia poprawek radzę Ci ograniczyć ilość wilgoci na poddaszu poprzez np. częste wietrzenie.

Lukins
08-01-2004, 10:56
Dzięki tajemniczzy Gościu!
Fakt, że nie widzicie tego co ja, niemniej jednak właśnie na takie podpowiedzi liczyłem. Wielu fachowców wypowiada często mądre porady, ale jak jest wpraktyce wiedzą tylko uczestnicy forum. I dzięki takim podpowiedziom podejmę, mam nadzieję, właściwą decyzję.

Dzęki Henok'u!
Także rozważam pomysł rozebrania kostrukcji latem, tak więc jeśli sądzisz, że do lata nie wynikną z tego jakieś gigantyczne problemy, zapewne tak zrobię.

Szron jest niewielki, o jego niewielkości niech świadczy fakt, że po odsłonięciu placka wełny, zaszronione miejsce wysycha w kilkanaście do kilkudziesięciu minut, przy temperaturze wewnętrznej 14-17 stopni. Takie to testy sobie wykonuję próbując rozgryźć tajemnicę szyfru Marabuta.