PDA

Zobacz pełną wersję : sposoby wciagniecia wiezby na dach?



11beata
09-09-2009, 07:56
jak w temacie

marjucha
09-09-2009, 08:00
No to ma wymagania.
Ja mam podobny dach i nikt nawet o czymś takim nie wspomniał, a cały dach robiło trzech chłopaków.

mjakob
09-09-2009, 08:01
Witam, Piszę pod nowym nikiem, bo moj majster podczytuje forum;)
Buduje dom 130 m2 pow użytkowej, dach 2-spadzisty. Moj majster zażyczył sobie przy montarzu więźby dzwig :o . czy to jest możliwe, czy tylko naciaga mnie na dodatkowe koszty?

Ja miałem przy takim dachu dwie płatwie 20x24 13metrowe, ok. 500kg każda. Jak sobie wyobrażasz, że majster z pomocnikiem czy nawet dwoma "wtarga" to na kilka metrów.
Albo dźwig albo dodatkowe ręce do "wtargiwania" :-)

Ja wykorzystałem hds-a który akurat przywiózł mi działówki.

perm
09-09-2009, 08:05
Witam, Piszę pod nowym nikiem, bo moj majster podczytuje forum;)
Buduje dom 130 m2 pow użytkowej, dach 2-spadzisty. Moj majster zażyczył sobie przy montarzu więźby dzwig :o . czy to jest możliwe, czy tylko naciaga mnie na dodatkowe koszty?
Jak masz dzwigary prefabrykowane to bez dzwigu raczej się się nie obejdzie. Jeżeli więźba będzie montowana na dachu to dzwig ułatwi pracę ale bez niego też spokojnie można to zrobić.

11beata
09-09-2009, 08:12
więźba będzie montowana na dachu

oskar0259
09-09-2009, 08:17
[quote=11beata]Jak sobie wyobrażasz, że majster z pomocnikiem czy nawet dwoma "wtarga" to na kilka metrów.
Albo dźwig albo dodatkowe ręce do "wtargiwania" :-)
A ja potrafię sobie wyobrazić majstra zap...cego przy wciąganiu ręcznym drewnianych krokwi i murłat. U mnie nie było problemu, a jak był - znalazły się ręce (moje) do pomocy. I tylko do 2-3 belek. Wbrew pozorom nie jest to wcale tak ciężka praca, jakby to mogło wynikać z sumowania wagi belek.
Do podnoszenia używa się nie tylko mięśni, ale przede wszystkim głowy i wiedzy z dziedziny fizyki - wystarczy poziom podstawowy.
Beato, Twój majster chce sobie ułatwić pracę i bada Twoja wytrzymałość. Jeśli dźwig na jego koszt - OK.

perm
09-09-2009, 08:18
więźba będzie montowana na dachu
No to kieruj się zdrowym rozsądkiem. Belkę o długości 6 - 10 metrów i przeciętnym przekroju da się bez problemu wciągnąć bez dźwigu. Jak masz do wciągnięcia coś bardzo dużego no to się zastanów. Zamiast dżwigu można zastosować jakieś wielokrążki. Cieśle powinni sobie poradzić.
Jeżeli majster twierdzi że dzwig potrzebny to jak on chce to składać? Też przy użyciu dzwigu?

mjakob
09-09-2009, 08:21
[quote=11beata]Jak sobie wyobrażasz, że majster z pomocnikiem czy nawet dwoma "wtarga" to na kilka metrów.
Albo dźwig albo dodatkowe ręce do "wtargiwania" :-)
A ja potrafię sobie wyobrazić majstra zap...cego przy wciąganiu ręcznym drewnianych krokwi i murłat. U mnie nie było problemu, a jak był - znalazły się ręce (moje) do pomocy. I tylko do 2-3 belek. Wbrew pozorom nie jest to wcale tak ciężka praca, jakby to mogło wynikać z sumowania wagi belek.
Do podnoszenia używa się nie tylko mięśni, ale przede wszystkim głowy i wiedzy z dziedziny fizyki - wystarczy poziom podstawowy.
Beato, Twój majster chce sobie ułatwić pracę i bada Twoja wytrzymałość. Jeśli dźwig na jego koszt - OK.

Kolego, jedna płatew ważyła 500kg, nie z sumowania. nie wiem czy pudzian by pomógł.
Tak jak napisał perm trzeba rozsądku. Zaoferuj mu pomoc przy najcięższych elementach, bo dźwig to koszty.

11beata
09-09-2009, 08:25
a jakie argumenty?

Pavulon
09-09-2009, 08:26
[quote=11beata]Jak sobie wyobrażasz, że majster z pomocnikiem czy nawet dwoma "wtarga" to na kilka metrów.
Albo dźwig albo dodatkowe ręce do "wtargiwania" :-)
A ja potrafię sobie wyobrazić majstra zap...cego przy wciąganiu ręcznym drewnianych krokwi i murłat. U mnie nie było problemu, a jak był - znalazły się ręce (moje) do pomocy. I tylko do 2-3 belek. Wbrew pozorom nie jest to wcale tak ciężka praca, jakby to mogło wynikać z sumowania wagi belek.
Do podnoszenia używa się nie tylko mięśni, ale przede wszystkim głowy i wiedzy z dziedziny fizyki - wystarczy poziom podstawowy.
Beato, Twój majster chce sobie ułatwić pracę i bada Twoja wytrzymałość. Jeśli dźwig na jego koszt - OK.

tu sie zgodze
u mnie bylo 2-uch facetow
najciezsze elementy pomoglem im wciagnac

trzeba uzyc glowy

oskar0259
09-09-2009, 08:27
Drogi Kolego, jeśli belka waży 500 kg, to nie oznacza, że jedna osoba podnosi 500 kg. Poza tym jest sporo urządzeń (patrz wyżej - post perma), które niezbędny nakład siły zmniejszają. "Majster od dachu", jeśli traktuje wykonywana pracę poważnie, powinien mieć coś więcej niż siekierę, piłę i własne ręce.

daggulka
09-09-2009, 08:30
kurde ... u mnie chopaki sami se poradzili .... górali było może 6-ciu wtedy ... sami wtargali bez żadnego dźwigu :roll:

mjakob
09-09-2009, 08:35
Drogi Kolego, jeśli belka waży 500 kg, to nie oznacza, że jedna osoba podnosi 500 kg. Poza tym jest sporo urządzeń (patrz wyżej - post perma), które niezbędny nakład siły zmniejszają. "Majster od dachu", jeśli traktuje wykonywana pracę poważnie, powinien mieć coś więcej niż siekierę, piłę i własne ręce.

nie napisałem przeciez że dźwig jest niezbędny, co więcej ja też bym nie zamawiał. jak pisałem, z dodatkowych narzędzi wykorzystałem hdsa. miałem tylko dwa tak duże elementy.
każdy z nas szuka udogodnień, więc co się dziwić majstrowi :-)

mikolayi
09-09-2009, 08:37
we dwóch dali radę i jakos się nie skarżyli...

seba_x
09-09-2009, 08:37
u mnie bez dźwigu nie było by dachu , krokwie i płatwie 22x15 , długość od 6m do 10m .

majster przecież nie robi tego specjalnie żeby oskubać cie z kasy , po prostu tak będzie szybciej i łatwiej

11beata
09-09-2009, 08:43
nie dziwię się;) Dlatego proszę Was o radę.

EZS
09-09-2009, 09:13
mój majster uprzedził, że ma za mało pomocników i sami krokwi nie wciągną. Dał mi wybór:
dźwig
przecięcie krokwi
zorganizowanie dodatkowych pomocników

wybrałam dźwig
cieśla sam zaproponował, że na jego koszt

11beata
09-09-2009, 09:16
a czy ktoś wie jaki byłby szacunkowy koszt tego dżwigu?

annecy
09-09-2009, 09:32
ja domówiłem hds z firmy , która zaopatrywała moją budowę .... na doslownie 1h
za 50 dych... nie mieli jakis pretensji czy cos...

takie bele potrafia ważyć... jak se któryś z tych chłopaków coś naderwie to nie bedziesz wogóle dachu miał....
szkoda zdrowia....

po drugie szkoda czasu na mocowanie - to co oni by ustawiali pól dnia hds zrobi w 15 minut... a oni mogli dalej dach robic
moze koszty na pol weźcie z majstrem ...

pozdr

j-j
09-09-2009, 10:00
My w 5 chłopa całe wiązary (19 sztuk) wciągaliśmy a chyba małe nie były. Pas dolny miał ok. 9 m, belki 16x8xcm.

perm
09-09-2009, 10:31
Beata, wszystko już wiesz. Można to wciągnąć bez dzwigu. Jak bardzo ciężkie to zwykły wyciąg budowlany; parę belek, wielokrążek i lina. Każdy majster zrobi takie coś w pół godziny. Jak Twój będzie miał wątpliwości to zapytaj go jak on chce to montować, przecież będzie to też musiał podnieść. Jeżeli sobie poradzi ze składaniem bez dzwigu to z wciągnąć na strop też da radę chyba że to 10 piętro :). Inna kwestia jak bardzo zależy ci na majstrze i ekipie. Może są warci tego dzwigu :-? ?

11beata
09-09-2009, 10:43
dzieki za odpowiedzi.

ZŁoty Róg
09-09-2009, 13:17
O jakich niespodziewanych wydatkach mówisz? Czyżby Twój majster wszystko tak sobie ułatwiał. Ja miałem w więźbie metalową konstrukcję o wadze 2 x 350 kg . Sami targaliśmy z majstrami. No ale moje majstry to Złote chłopaki są.

Black&Zaba
09-09-2009, 13:23
moi "mistrzowie" bez dźwigu wciągneli i umocowali w szczycie dachu, cutyję z projektu: płatew stalowa IN 200 L=1050cm
jak się spytałem widząc ją na ziemi czy dźwig już umówili to tylko się wszyscy trzej roześmiali... dźwigu na pewno nie było na placu, a jak bloczkami operowli by ten ciężar podnieść, niestety nie zdążyłem zauważyć, musiałem "wyskoczyć" na chwilę (równe 2h) z budowy, po powrocie z tym samym śmiechem lekko zasapani pokazali swoje dzieło, pudziana nie zatrudniałem :-)

am76
09-09-2009, 16:13
Wykonawcy dachów mają jakieś swoje sposoby wyciągania tych wszytskich belek bez dźwigu.

Najbardziej zaskoczył mnie pewien stary góral który wykonuje mi domek letniskowy. Zapytałem go ilu ludzi potrzebuje do złożenia tego domku - powiedział że zrobi to sam. Dodam, że domek zbudowany z naprawdę dość sporych płazów no i do tego oczywiście więźba dachowa.

Pozdr.

anetabo
09-09-2009, 22:31
U mnie był dźwig potrzebny... ale do belek ze stali HEB160.
Drewno przeciętnie sprawny umysłowo cieśla wtarga na górę przy użyciu 3 osób plus (np. jeden inwestor).
Chyba ma jakieś rusztowanie warszawskie i trochę liny? Przypomnij mu do czego to służy zazwyczaj, tak na dzień dobry,

anetina
10-09-2009, 08:33
u mnie sami wnosili na dach :)

cyma2704
10-09-2009, 11:07
Byłam obecna przy montażu więźby. Moi fachowcy mieli pewnie wcześniej wypracowane sposoby aby się nie namęczyć, a standardową ilość drewna na dach pod dachówkę, wytransportować na strop. Był to system lin, przy pomocy których drewno bez wielkich wysiłków wędrowało na górę. Na dole pracował jeden człowiek, na górze dwóch.
Gdyby potrzebowali dźwigu pewnie bym się zastanowiła nad ich zatrudnieniem. Chyba, że cena za usługę byłaby konkurencyjna.