Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Arctica, a jakby tak szary z beżowym ... da się?? No to sweterkowe ponczo świetne, tylko musiałabym już na nie powoli odkładać ....
ale wbrew pozorom zbyt jest rowniez, po prostu nas na nie nie stac ale sa tez tacy, ktorzy kupuja i to niemalo, nawet znam takich jednych:cool:
owszem są... znasz jednych, ja nikogo... ciekawe jak ich dużo....
Spokojna głowa. To że my ich nie znamy to nie znaczy że ich nie ma wielu.:no:
znaczy barwienie to zaleta.. no, ten fioletowy kolorek ładny był :)
Nie wiem, jak wygląda wełna rustykalna, nie macałam nigdy, ale chyba znacznie grubiej przędziona będzie? Muszę popatrzeć w sklepach z włóczkami. Ja bardzo lubię robić na drutach, tylko czasu nie mam na przyjemności. Ostatni sweter sobie chyba z 5 lat temu zrobiłam, ale przynajmniej był dokładnie taki, jak sobie wymyśliłam :) No, do dziś go noszę i nadal lubię
A wiesz, taki szal też byłby ładny, nawet pomysł mi zaświtał. Tylko nie masz szarej alpaki ?
Wełny rustical nie pomacasz w pasmanterii... tam tylko maszynowo przędzione. Rustical jest mniej skręcona, często singiel... z jednej nitki znaczy, bo wszystkie maszynówki mają dwie albo trzy skręcone do kupy, no i ta ręczna nie jest taka równa, cały urok w tym, że jest raz cieńsza raz grubsza, i to, że nie jest tak mocno skręcona powoduje to, że w wyrobie jest znacznie miększa. No i po mojemu najważniejsze, przędę taką grubość jaka mi potrzebna, a nie robię z dwóch... trzech nitek.
Szarą z delikatnym nalotem indygo prawdopodobnie z siostry Hugo kupię:rolleyes:
Ha.
Nie będzie mnie stać.
Trudno, zadowolę się jakimś tańszym sweterkiem. ;)
Ale mam nadzieję mimo wszystko zobaczyć je kiedyś na zywo! :D
Jeżeli "je" to alpasie to nie pozostaje Ci nic innego jak wsadzać zadek w auto:p... bo jak same cuda z ich fiutra to może kiedyś do Cię przyjadą:rolleyes:
ale wbrew pozorom zbyt jest rowniez, po prostu nas na nie nie stac ale sa tez tacy, ktorzy kupuja i to niemalo, nawet znam takich jednych:cool:
to jednych potencjalnych klientów już mam;)
no i tu jest pogrzebany pies alpaczego biznesu...
wiemy, że miękkie, ciepłe ale... tańszy sweterek też dobry...
bo niestety, mało kogo stać na luksus :(
To że mnie/nas (???) nie stać na nowego mercedesa czy innego porsche to nie znaczy, że się takie nie sprzedają:rolleyes:
A obie ww. firmy mają się całkiem nieźle;)
Arctica, a jakby tak szary z beżowym ... da się?? No to sweterkowe ponczo świetne, tylko musiałabym już na nie powoli odkładać ....
Dać to się wszystko da... po to właśnie coś się robi tymi rąsiami, żeby zrobić takie jakie się chce:yes:... tylko tak myślę... ja Ty widzisz to połączenie??? Pasy??? Chyba nie będzie ładnie... jakby te mankiety i sam obrąbek u dołu dać??? to może wyglądać jakby zabrakło włóczki... jak to widzisz???
"Je" to alpasie i sweterki też.
Najlepiej, jakbym pojechała kiedyś.
I potem żeby sweterki przyjechały.
Ale z twórczynią. :cool:
niechciałbym być Hugiem :lol2:
;)
Goździk, ja tam nie wiem, ale Ty może jednak głupio gadasz.....
Wziąwszy pod uwagę jak Arctica MIZIA, SMYRA i GŁASZCZE swoje zwierza to Ty się zastanów i zawczasu może wypluj te słowa......:sick::sick:
AgaJeżyk
24-02-2014, 21:52
... Arctica MIZIA, SMYRA i GŁASZCZE swoje zwierza to Ty się zastanów .....:sick::sick: ... bo doi czasami też :yes::D ( no dobra ... byczków i inszych chłopców nie ...)
:no:
nie doi... nie byków też nie doi:P
Jeżowa co Ty w sobie masz, że tak często muszę Ci :P pokazywać???:rolleyes:
Idż w końcu doktorowi go pokaż!!! :mad: :mad: :mad:
Masz rację Arctika, to może wyglądac jakby wełny zabrakło. Pozostałabym przy szarym, a właściwie popielatym ... tylko ile by to kosztowałao??? A może nie mów ....:rolleyes:
Nie pytaj o cenę tylko zbieraj kasiorkę. Jak uzbierasz za dużo to zawsze możesz sobie jeszcze rękawiczki i czapkę dokupić do tego poncza.
Albo skarpetki :lol:
A mnie się baaardzo tamto ponczo-sweter , co Arctica pokazała, podoba..... Piękne.
Wełny rustical nie pomacasz w pasmanterii... tam tylko maszynowo przędzione. Rustical jest mniej skręcona, często singiel... z jednej nitki znaczy, bo wszystkie maszynówki mają dwie albo trzy skręcone do kupy, no i ta ręczna nie jest taka równa, cały urok w tym, że jest raz cieńsza raz grubsza, i to, że nie jest tak mocno skręcona powoduje to, że w wyrobie jest znacznie miększa. No i po mojemu najważniejsze, przędę taką grubość jaka mi potrzebna, a nie robię z dwóch... trzech nitek.
to już chyba wiem, o co chodzi. Miałam kiedyś taki sweter z owczej wełny, byliśmy w górach i akurat strzygli owce, napaliłam się strasznie i mi gospodyni uprzędła na miejscu a wieczorami sobie robiłam sweter. Tamta nitka była własnie taka nierówna, niestety, również czasem pękała. Wiesz, zastanawiam się, czy mi się to podoba... Wtedy byłam zachwycona ale po pierwsze kupić wtedy niefałszowaną owczą wełnę to był cud, a ta była przy mnie przędziona, więc bez waty, a po drugie byłam młodsza i nosiłam się zlekka hipisowsko (jak się dało) i taki nierówny sweter to był cud miód. teraz bym już nie założyła takiego. No ale nie wiem, jak wygląda taki natural z alpaki. Może inaczej, niż z owcy? ...
Nawiasem mówiąc ten mój sweter pachniał hmm owcą przez kilka lat, niezaleznie od prania. chyba przemysłowo piora inaczej, bo sklepowa nie śmierdzi ;)
Idż w końcu doktorowi go pokaż!!! :mad: :mad: :mad:
Jakbym miała takiego dochtora jak Braza... to może bym i poszła:rolleyes:... ale gruba i niezbyt przyjemna baba u mnie... nie chce się chorować:no::p
Masz rację Arctika, to może wyglądac jakby wełny zabrakło. Pozostałabym przy szarym, a właściwie popielatym ... tylko ile by to kosztowałao??? A może nie mów ....:rolleyes:
Zobaczymy czy uda mi się kupić upatrzone runo z grejkowej alpasi, w piątek Hugo przyjeżdża to się od razu zapytam... jak nie zapomnę:sick::p
Nie pytaj o cenę tylko zbieraj kasiorkę. Jak uzbierasz za dużo to zawsze możesz sobie jeszcze rękawiczki i czapkę dokupić do tego poncza.
Albo skarpetki :lol:
o to to:yes::D
to już chyba wiem, o co chodzi. Miałam kiedyś taki sweter z owczej wełny, byliśmy w górach i akurat strzygli owce, napaliłam się strasznie i mi gospodyni uprzędła na miejscu a wieczorami sobie robiłam sweter. Tamta nitka była własnie taka nierówna, niestety, również czasem pękała. Wiesz, zastanawiam się, czy mi się to podoba... Wtedy byłam zachwycona ale po pierwsze kupić wtedy niefałszowaną owczą wełnę to był cud, a ta była przy mnie przędziona, więc bez waty, a po drugie byłam młodsza i nosiłam się zlekka hipisowsko (jak się dało) i taki nierówny sweter to był cud miód. teraz bym już nie założyła takiego. No ale nie wiem, jak wygląda taki natural z alpaki. Może inaczej, niż z owcy? ...
Nawiasem mówiąc ten mój sweter pachniał hmm owcą przez kilka lat, niezaleznie od prania. chyba przemysłowo piora inaczej, bo sklepowa nie śmierdzi ;)
Bo sklepowa często-gęsto ma niewiele wspólnego z tym co na metce napisali:rolleyes:
Alpacza wełna nie śmierdzi i nie ma tłuszczu... lanoliny znaczy, jest suchutka.
Rustical alpaczy tak wygląda
http://www.losalpaqueros.com/img/onaspresent/picture8.jpg
zresztą tutaj możesz pooglądać... gotowe wyroby z onej też:)
http://www.losalpaqueros.com/onas.php
nie jest strasznie nierówna, to zależy od wprawy prząśniczki:p... będę ćwiczyć:wiggle:
OK, obejrzałam dokładnie. Z mojego punktu widzenia (czyli rzeczy do pracy, bo do chodzenia po domu taka wełna za droga) nadaje się tylko ten szary szal. mniej więcej. Ale może tam akurat w takim przaśnym stylu robią rzeczy. ładne są, owszem, w stylu, który zachwycał mnie 20 lat temu. W sensie, że byłam 20 lat młodsza. Teraz już takie bezkształtne - nawet jakbym bardzo chciała - to nie mogę, i figura nie ta i okoliczności :( Ale szary szal ładny. I MA frędzelki ;)
Dla mnie też zbyt... hmmm... etniczne
ale przecież hand made nie ma ograniczeń, można zrobić wszystko!!! wiggle:
Już w ten piątek Huguś będzie u Was?
Wow a my w sobotę na wiochę po pracy Tomcia pędzimy roślinki odkrywać i ratować resztki trawnika bo go mech prawie całkiem pożarł. :( wszędzie go pełno.
Gosiek33
27-02-2014, 06:39
Już w ten piątek Huguś będzie u Was?
Wow a my w sobotę na wiochę po pracy Tomcia pędzimy roślinki odkrywać i ratować resztki trawnika bo go mech prawie całkiem pożarł. :( wszędzie go pełno.
ha, ha a ja uwielbiam mój mech - mam go coraz więcej.... i nie trzeba go kosić, a zielony jest nawet zimą :lol2:
Iza, a zostaw ten mech, nie walcz z nim!
Toż tak jak trawa, miękki, zielony i niski.
I kosić nie trzeba!
Gdybym miała wybór, to wolałabym mieć mechowisko zamiast trawnika. :yes:
Ale mech nie chce tak zupełnie mi się rozplenić, chociaż idzie mu całkiem nieźle.
Mimo to trawa też daje radę.
Tak sobie koegzystują na trawniku i wygląda to całkiem nieźle, naprawdę. :yes:
Przyszłam w Tłusty Czwartek z...faworkami :D
http://polki.pl/we-dwoje/p/a/2/2/2/16514/c3/c3_tlusty_czwartek___swieto_paczkow_i_fawor.jpg
AgaJeżyk
27-02-2014, 21:24
Jeszcze chwila a majtki lamowe bedom "tkać" ... a Huga jak nie ma ... tak nie ma ...:rolleyes:
Stringi... tanie i szybkie w produkcji :rolleyes:
AgaJeżyk
27-02-2014, 21:41
Stringi... tanie i szybkie w produkcji :rolleyes: Dupowżerki się mówi wieśniareczko
:D .. albo krajalnica ( a czego to se sama wyobraź )
Alem się zacofana wew tym lesie zrobiła...:lol2:
Dzisiaj na targu mozna było zanabyć takie wieeeelkie reformy długie, istne majtki z golfem!
Sama bym zanabyła, ale rozmiaru nie było, buuuu... :(
z alpaki te galoty na targu byly?????
stringi moga tanio wyjsc - 2 sznurki:lol2: co to kosztuje ;)
AgaJeżyk
28-02-2014, 17:29
Alem się zacofana wew tym lesie zrobiła...:lol2: Nooo ty już jaskiniowiec jesteś ... jak ja ... Będę na ciebie mówić Wilma Flinston :p
Dzisiaj na targu mozna było zanabyć takie wieeeelkie reformy długie, istne majtki z golfem!
Sama bym zanabyła, ale rozmiaru nie było, buuuu... :( ... i całe szczęście ... Biedny Sołtys po remoncie łazienki jeszcze miałby do pokonania nogawkę ... no chyba, że górą, golfem ... próbowałby ... zależy wówczas jakie tam som te twoje biusta ...:rolleyes:
z alpaki te galoty na targu byly?????
stringi moga tanio wyjsc - 2 sznurki:lol2: co to kosztuje ;) niewiela ... ledwo Hugowom grzywkie ...
Mów mi Wilma, ja Ciebie bede wołać Betty ;)
A gdzie zdjęcie Hugona ??
Aklimatyzują stwora... chyba,,,:eek:
Gosiek33
01-03-2014, 07:16
Teraz ma dużo pracy... prawie jak w północnej Norwegii (http://www.youtube.com/watch?v=YJu_aUHeVL4)
Zaglądam, bom ciekawa, a tu ni ma... :rolleyes:
Qurna, czyżby po Huga juz pojechali???
Depsia, mam wrażenie że dla Sołtysa to wielkie szczęście taki brak rozmiaru tych reform ...:lol2:
AgaJeżyk
02-03-2014, 18:40
...
Depsia, mam wrażenie że dla Sołtysa to wielkie szczęście taki brak rozmiaru tych reform ...:lol2: Zapewne ... człowiek to zacny i nie godzi się coby ... węgorza udawał ... :rolleyes:
No też coś, gdzieżbym ja go, niebożę, na takie coś narażała!
A skąd Wam przyszło do głowy, że ja udaję się na spoczynek w reformach?
Takie macie doświadczenia?
Bo ja do tej pory to raczej sypiam saute, a może jednak powinnam w reformach... :rolleyes:
No nie mogę z Wami...:rotfl:
:rotfl::lol2::rotfl:
Wiesz Depsia... z Sołtysem spisz to odpowiedni niestrój stosujesz... te o reformach prawiące to jak by nie patrzeć krótszo lub dłuższo dystansowe słomiane wdówki:rolleyes:
Hugo jest u nas od piątku!
Panienki jego od soboty...
Jest troszkę łobuziasty, pierwszy błąd wychowawczy za nami:oops:... nic to... to mój pierwszy alpak... nauczymy się:wiggle:
Póki co mam rozwiązanie jednej z alpaczych zagadek:p
ALPAKI PLUJĄ:yes::lol::yes::lol::yes:
I to wcale nie wtedy jak są zagrożone, a wtedy jak się wqr... no zdenerwują:rolleyes:
Jak przyjechał wyraźnie było widać, że do tej pory doglądał go mężczyzna... lgnął do męża. Pomyślałam se..."poczekaj ty... zaraz ci się zmieni":wiggle:
poplasterkowałam małchefke, do kieszeni i...:lol:
Po dwóch, trzech godzinach łaził za mną lepiej niż piesek:lol2:, tylko drzwi otwierałam w domu już biegiem w najbliższy kącik zagrody i mordzisko do przodu wyciągnięte:p...
Na drugi dzień przyjechały panienki. Hugo nie dał im do mnie podejść i odwrotnie, mi do nich... ZAWSZE tak kombinował żeby być między nami. Na nie pluł... zdenerwiłam się, zamknęłam kieszeń, stwierdziłam, że nie dam łajzie...
Obwąchał kurtkę, widocznie wyczuł marchewkę... i... opluł mnie!
Od razu wyjaśnię... nie jest to takie lamowate plucie zawartością żołądka... to raczej takie pufanie, jak ze sprężarki... no chyba, że właśnie rozgryza marchew np. to wtedy z odłamkami;)
I od wczoraj pluje cholera na mnie jak mu nie chcę dać marchwi... od dzisiaj resocjalizacja!!! Nie dostanie już nawet plasterka... mam nadzieję, że mu przejdzie. Przecież jak byłam go oglądać to głaskałam i nic! Znaczy pluje bo się nauczył, że dostanie:rolleyes:... to nie dostanie!:mad:
Poza tym są niesamowite! Panienki trochę się mnie boją, wąchały to co mam w dłoni, ale nie wzięły... musimy popracować:)
Najpierw nad łobuzem bo z cudem graniczy danie coś dziewczynom, żeby Hugo nie widział:sick:... natentychmiast biegnie:p
Alpaki kontra inne zwierzaki...
Hugo jak tylko przyjechał, w nowym miejscu, bez stada jeszcze... pogonił Salmę. Tak klasycznie jak robią to samce pilnujące np. stada owiec. Biedna dziwczynka się go boi... muszą się dotrzeć:p. Szczeka na nie czasami, Hugowi to zwisa ale panny alpacze się jej boją i tak nie może być. Hannah przyjęła inną taktykę... podeszła do siatki kręcąc ogonkiem... "no daj się powąchać to cię może nie zjem"... zadziałało... tylko na szczeki siostry chce jej się w odruchu szczekać.
Hugo bardzo zainteresowany krowami... ale to dlatego, że stado widział... jak jeszcze swojego nie miał.
Konie mi zamurowało! Normalnie można było łeb urwać, albo kantar przez zadek ściągnąć i nic... nawet nie drgnęły:rotfl:
Tylko Vito przegapił atrakcje, on zawsze ma ciekawsze zajęcia... pogonić piesa... pogonić kota...
Za to dla alpak bezapelacyjnie w naszej zwierzowni najciekawsze są...
koty:lol:
Opowiadanie super, zaspokoiłaś moją ciekawość, ale gdzie pikczery???
Foty, foty, duuużo fot poproszę koniecznie!!!
Gosiek33
03-03-2014, 07:02
spadłam z krzesła :rotfl: pufanie ze sprężarki... z odłamkami :rotfl:
już widzę tego wnerwionego Hugo... i bojaźliwe panienki. Filmik nakręć :yes:
Fotów się również domagam!!! Opowieść świetna :bye:
Oj Ania cieszę się niesamowicie, że Ci się marzenie spełniło i masz wreszcie te wymarzone alpaki.
Hugo pluj jeden mam nadzieję, że szybko przestanie.
Ale że Salemka się boi to szok :o to taka dzielna i zaczepna dziewczynka przecież :)
Czekam na zdjęcia z niecierpliwością.
Że cooo???
https://lh3.googleusercontent.com/-6kzGU-CVtBA/UxRcoqKEWOI/AAAAAAAAAMQ/ilooneT_X6Y/s512/P1020543.JPG
pikczerków im się zachciewa???
https://lh6.googleusercontent.com/-eTuoItEns1w/UxRcpcVIHMI/AAAAAAAAAMY/7CrXrjsRK4Y/s512/P1020544.JPG
no nie wiem... nie wiem...
https://lh3.googleusercontent.com/-YFvrMKDoVmM/UxRcniu8bOI/AAAAAAAAAMI/6obccduUBTQ/s640/P1020540.JPG
normalnie parsknelam, zdjecie drugie wymiata :D
Fajny kudłatek :)
Apropos tego "plucia" to da sie jakoś alpaki wychować, żeby tego nie robiły?
wielblady tez pluja a to chyba odwielbladowate?
Gosiek33
03-03-2014, 11:57
Nie wiem czemu ze strusiem skojarzył mi się ten portret :rolleyes:
Ależ on ma śliczny pyszczek ! i noseczek !! i czuprynkę !!!
A jakie oko z cudnymi rzęsami !!!
A dało się go przytulić policzek do policzka ?
Apropos tego "plucia" to da sie jakoś alpaki wychować, żeby tego nie robiły?
Nie wiem... ale nie sądzę:p
Dzisiaj jakby lepiej, bez marchewek cały dzień... ale i tak pluje... przy mizianiu:lol:
Może jak zobaczy, że nie robi to na mnie wrażenia to przestanie:rolleyes::p
o tutaj ładuje sprężarkę:lol:
https://lh4.googleusercontent.com/-C35BCSYCCto/UxS1Pog5TKI/AAAAAAAAAOM/uoOkjrS13C4/s512/WP_20140303_038.jpg
wielblady tez pluja a to chyba odwielbladowate?
no wielbłądowate:yes:
Ależ on ma śliczny pyszczek ! i noseczek !! i czuprynkę !!!
A jakie oko z cudnymi rzęsami !!!
A dało się go przytulić policzek do policzka ?
możesz próbować:wiggle:
ale do sprężarki trzeba się przyzwyczaić:rolleyes::rotfl:
Straszne parcie na szkło chłopak ma... w aparacie zbrakło prądu i telefonem resztę pikczerków robiłam, może dlatego, że czerwony??? Może się z małchefką kojarzył:rolleyes:
https://lh4.googleusercontent.com/-Z3TBtIp6Oxs/UxS1Fd-aCpI/AAAAAAAAANM/cJqbdRekI3Q/s512/WP_20140303_019.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-tBGaNUfwPMk/UxS1VCIhSBI/AAAAAAAAAOs/myLw3QJT5Pk/s512/WP_20140303_049.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-pP0H1JErUY4/UxS1AFUocZI/AAAAAAAAAMs/Liv1mqy4cQQ/s640/WP_20140303_002.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-qLpTSjBmh0o/UxS1BqeaKDI/AAAAAAAAAM0/P_S8fm-AmqE/s640/WP_20140303_005.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-twbIlKv_J4A/UxS1DEahQnI/AAAAAAAAAM8/cejcZ1VO_JY/s640/WP_20140303_014.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-N5RZqKeVkEE/UxS1EYF86aI/AAAAAAAAANE/_NvHaPkB5Ns/s640/WP_20140303_017.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-kUeBVhm7vag/UxS1G31BUGI/AAAAAAAAANU/BANaMBmZYT4/s640/WP_20140303_021.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-Ki4katmjokg/UxS1IN3sRbI/AAAAAAAAANc/0MZIp8wIThE/s512/WP_20140303_026.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-A86ODGVWees/UxS1JrlY3eI/AAAAAAAAANk/WENEfn6uS-U/s512/WP_20140303_029.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-nzZ67RyYSV8/UxS1KsxUupI/AAAAAAAAANs/i5Ea7cNCOwg/s512/WP_20140303_032.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-eqNpsU-cwsk/UxS1LqA3nLI/AAAAAAAAAN0/2saLs1kc774/s512/WP_20140303_033.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-WJtMBNiVZF4/UxS1MtgPWzI/AAAAAAAAAN8/nnqiTq-5Z8w/s512/WP_20140303_034.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-Fk4t2RgmvQI/UxS1OXFP7aI/AAAAAAAAAOE/xB5FxslUwIA/s640/WP_20140303_036.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-URGvXclv5Y0/UxS1RXI_H7I/AAAAAAAAAOU/PoK8iA8fflY/s640/WP_20140303_039.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-TbwM1GABte4/UxS1SndMLBI/AAAAAAAAAOc/viWrpNWRAWs/s640/WP_20140303_042.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-Ty8cE7jOT4U/UxS1T7sO9-I/AAAAAAAAAOk/v1uFKBEtF8s/s512/WP_20140303_043.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-0Ibk-4aiti4/UxS1WzPFTkI/AAAAAAAAAO0/GjY7JigO3cA/s640/WP_20140303_056.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-iqVjIQBFluI/UxS1X2mtk2I/AAAAAAAAAO8/AxdOYWuqgcE/s640/WP_20140303_058.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-jEQYO97tCcc/UxS1aG-fR3I/AAAAAAAAAPM/Z1D9NhkyaCM/s512/WP_20140303_071.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-QegnlW-xxZI/UxS1bD14ARI/AAAAAAAAAPU/SCFsqVRKAyk/s512/WP_20140303_074.jpg
AgaJeżyk
03-03-2014, 17:32
Noooo nareeeeeszcie !!! Jestem zachwycnięta !!!
Nawet jak robi głupiego ryja - jest cudny.
A z tym pluciem to ja czytałam ... O ile będziesz go karmić marchewką - nic ci nie grozi. Orzechów ze skorupami nie dawaj bo cię cholera przestrzeli na wylot ( przepluje ? )
Przypomniała mi się zasada kija i marchewki ... ino, że u ciebie to troszku inaczej wyjdzie - ty go kijem ... on cie marchewką :)
A panienki jak na imiona mają???
Ta kolorowa strasznie śmieszna, jak farbowana wygląda :rotfl:
Czokuladowa jest Czoko... Czokita
a ta z białym to Channel
Czoko Channel i Hugo Boszzzz :wiggle:
najlepszy Hugo_niecnota, panienki nie moj typ koloru:p:lol2:
Gosiek33
03-03-2014, 18:47
Chanel zawładnęła moim sercem - cudna jest... tyle, że biedaczka nic nie widzi :o Kiedy grzywkę jej skrócisz :lol2:
A chłopak faktycznie ciągle chce być w kadrze, za to sunia nieco przygaszona :rolleyes:
Hugo miny robi tak kozackie, że można paść - artysta i pozer pierwszej klasy! :rotfl:
Ale panny też śliczne, zwłaszca ta białogrzywka.
Tyle, że on ma tak miękkie i aksamitne to futro, przynajmniej optycznie, że szok!
Niezmiernie udatne stadko, tylko sunia na pierwszym zdjęciu ma minę: "I coś ty tu przyprowadziła na moje nieszczęście? :( "
Jakaś taka nieszczęśliwa z deka...
I alpaki śmiesznie za kotem lecą. :lol2:
Tak z ciekawości: masz jeszcze jakieś marzenia zoologiczne? :lol:
Gwoździk
03-03-2014, 19:11
przeczytałem 3 strony Twoich komentarzy bez omijania jakichkolwiek postów .... dla mnie to cud ... :o
..ale było warto :) ...
..zdjęcia i opisy zajefajne :)
PS. dobrze, że wcześniej do Was nie przyjechaliśmy .... bo byśmy musieli prosić o możliwość powtórnego przyjazdu .... :)
Chanel zawładnęła moim sercem - cudna jest... tyle, że biedaczka nic nie widzi :o Kiedy grzywkę jej skrócisz :lol2:
A chłopak faktycznie ciągle chce być w kadrze, za to sunia nieco przygaszona :rolleyes:
Widzi... widzi... a psiny bezłocne widzą czy nie widzą?:rolleyes:
a tak serio to mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odgarnąć jej tą grzywkę ręką... bez stresu i bez użycia sprężarki:)
Hugo miny robi tak kozackie, że można paść - artysta i pozer pierwszej klasy! :rotfl:
Ale panny też śliczne, zwłaszca ta białogrzywka.
Tyle, że on ma tak miękkie i aksamitne to futro, przynajmniej optycznie, że szok!
Niezmiernie udatne stadko, tylko sunia na pierwszym zdjęciu ma minę: "I coś ty tu przyprowadziła na moje nieszczęście? :( "
Jakaś taka nieszczęśliwa z deka...
I alpaki śmiesznie za kotem lecą. :lol2:
Tak z ciekawości: masz jeszcze jakieś marzenia zoologiczne? :lol:
Właśnie o tym wczoraj myślałam:rolleyes:... nie wymyślałam ino myślałam...
największe się spełniło (warto marzyć:lol:)... jeszcze tylko jedno zostało... :no: słoń
świnka:lol:... do domu:oops:
Specjalnie pokazałam to zdjęcie z kotem, już pisałam dla alpaczek to najfajniejsze nasze stwory. Zwłaszcza Czokitę rajcują... tak śmiesznie do nich biegnie:lol:
przeczytałem 3 strony Twoich komentarzy bez omijania jakichkolwiek postów .... dla mnie to cud ... :o
..ale było warto :) ...
..zdjęcia i opisy zajefajne :)
PS. dobrze, że wcześniej do Was nie przyjechaliśmy .... bo byśmy musieli prosić o możliwość powtórnego przyjazdu .... :)
A czytałeś pamiętniki Vita mojego... ostatnio się natchnęłam i nawet ja się uśmiałam...
skromnością powiało:rolleyes::sick:
Gratuluję stadka. Są fantastyczne :)
Ale sa cudne te stwory, ale maja mięciutko owłosioną paszczękę :) Niezła ta z rozwianym włosiem :D
na tej focie widac jaki miekki pychol ma Hugonek, swietny nochal :D
https://lh6.googleusercontent.com/-tBGaNUfwPMk/UxS1VCIhSBI/AAAAAAAAAOs/myLw3QJT5Pk/s512/WP_20140303_049.jpg
Cze opluta... ależ masz cudne te stworki...
Wiesz.. nie jeden z nas chciałby pomiziać Twoje stadka.. ja też... ;)
No qrka wódka nie potrafię:sick:... no nie potrafię nie reagować na tą sprężarkę:bash:
To jest odruch bezwarunkowy!!! Nawet wiem kiedy pufnie, a i tak nie potrafię nie drgnąć w tył:rolleyes:... trzeba trenować:lol:
Tarcia sam nochal w kształcie podobny do psiego nochala, a w miękkości do końskich chrapek:D
Arni...
Dopóki chęć poznania mnie jest większa od chęci poznania i pomiziania zwierzów moich to SERDECZNIE ZAPRASZAM...
w przeciwnym przypadku proponuję ZOO... i słonia mają:rolleyes:
Gosiek33
04-03-2014, 11:17
A można na niego pufnąć? odda :o... wojna będzie?
Gosiek33
04-03-2014, 11:35
oj wyczytałam - lepiej nie prowokować :sick:
Czy alpaki plują?
Wszyscy członkowie południowoamerykańskich wielbłądowatych używają plucia jako sposobu komunikowania się między sobą. Alpaki bardzo rzadko plują na człowieka. Mogą to zrobić na przykład wtedy, gdy przeszkadza się im w jedzeniu. Należy jednak uważać, żeby nie rozzłościć większej liczby alpak, bo potrafią wspaniale skoordynować atak i wziąć intruza w ogień krzyżowy...
coś takiego (http://www.youtube.com/watch?v=agcGS0pdNGY)przed Tobą :o
Czy ja się nie mylę, czy przeniosłaś kurnik?
I czy ja się dobrze domyślam, że alpaki to właściwe takie zarośnięte, że do golenia gotowe?
Widocznie mam bardzo rzadki egzemplarz:cool:
Pluje cholera i tyle:rolleyes:... ale mam sposób! Odkręcam mu facjatę w bok i niech se pluje ile chce:P
Ależ on ma cudne futro na szyi:hug:nic tylko miziać... miziać... tulać i miziać:wiggle:
Iza gotowe do strzyży to będą jak temperatura powyżej 20 stopnióf będzie, teraz jeszcze za zimno, nawet kurtki by im nie pomogły:D
a zarośnięte fakstycznie na maksa:yes:
W zeszłym sezonie podczas strzyży pół roczku miały i facio ich nie strzygł, więc ze 20 cm tej sierściuchy pewnie będzie:lol2:
już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć jak one naprawdę wyglądają:rolleyes:... chociaż szkoda będzie bo Channelka to taki ogrrrrrrromny pluszak:lol2:
Gosiek dzięki za filmik, obejrzałam z rozdziawioną japą:oops::p
Gosiek33
04-03-2014, 17:37
Arctica oglądałaś te filmiki z profesjonalnego strzyżenia? Mam mieszane uczucia, gdy patrzę jak rozciągają biedaka za nogi do przodu i do tyłu (zupełnie jak psa czy kota do operacji - tyle, że w uśpieniu) i strzyżenie na leżąco. Choć wiem, że to dużo bezpieczniejsze niż golenie na stojąco.
Czy alpaki nie mają sutek? Tak golą je po brzuchu, aż ciarki po mnie chodzą ... br
I jeszcze segregacja strzyży. Co z tymi krótkimi fragmentami ,,odrzucanymi" na bok? Rozumiem, że najcenniejsze jest runo z szyi i korpusu?
ale jak się tan napatrzyłam poszłam do ogrodu... i postrzygłam większość roślin, które tego potrzebowały. Kręgosłup mnie teraz boli :(
Gosiek33
04-03-2014, 18:25
Na tym filmiku (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DS6NDmOrSS1Y) gdzieś w 4,52 min zdenerwowany alpak pluje ;) - tak jest u Ciebie?
Chyba ta pani Margreet Joling ciekawie opowiada. Byle znać jeszcze język. Choć trochę słówek niemiecko brzmiących skojarzyłam :oops:
Kto Ci będzie stwory strzygł???:rolleyes:
Wpadłam w zachwyt ... i tak mi już pewnie na jakis czas zostanie ... Mine mam mało inteligentną, wierzcie mi, ale zwierzaki są po prostu cudowne!!!!!
Ja to bym chciała poznac i Was i te włochate cudowności!!!!!!!!
Jak ją znam, to sama, najwyżej pierwszy instruktaż zażyczy. :lol2:
Gosiek33
05-03-2014, 06:45
oj jeszcze zęby trza szlifować (http://www.youtube.com/watch?v=UEnVkUhL1t4) (4,08)
na innym filmie widziałam tak zaniedbaną alpakę, że biedactwo dolne zęby miało w poziomie - jak ona mogła cokolwiek zjeść :jawdrop:
będzie się działo, oj będzie - dobrze, że to raz w roku
To alpaki do dentysty muszą chodzić? :jawdrop:
Nie dość, że fryzjer to jeszcze dentysta a zaraz się okaże że i manicurzystka też potrzebna :o
To alpaki do dentysty muszą chodzić? :jawdrop:
Nie dość, że fryzjer to jeszcze dentysta a zaraz się okaże że i manicurzystka też potrzebna :o
Konie też chodzą do dentysty. Czasem mają ostre krawędzie zębów, które ranią im policzki od wewnątrz. A za manikiurzystkę u konie służy kowal :)
nikt nie mowil, ze bedzie latwo ;) :D
Konie też chodzą do dentysty. Czasem mają ostre krawędzie zębów, które ranią im policzki od wewnątrz. A za manikiurzystkę u konie służy kowal :)
Ja się na koniach nie znam, że kowal im potrzebny to wiem :yes:, ale że dentysta to nie wiedziałam :no: (no gdyby ząbek bolał :rolleyes:). No właśnie a czy koniom psują się zęby i robią w nich dziury jak ludziom?
Te miny rekompensują trudności :)
Sipatko, podejrzewam, że zęby koniom psują się tak samo jak ludziom, ale przyznam, że jeszcze u żadnego konia plomby nie widziałam ;) Podejrzewam, że jeśli już to się ząb usuwa. Czasem rosną im tzw wilcze zęby i też się je wyrywa.
Gosiek33
05-03-2014, 10:30
nie słyszałam by koniom zęby plombowano - najczęściej trzeba je pilnikiem przytrzeć ;)
Nie jedzą słodyczy, może dlatego nie mają dziur. ;)
DPS, ale konie nie jedzą? Konie uwielbiają cukier :) A ja, niedobra, i tak im dają marchewki.
No, że lubią, to nawet ja wiem.
Ale chyba człowieki wiedzą, że niedobrze dawać, tak myślałam...? :rolleyes:
Jak sobie tak wyobraziłam pilnik na zębach to mi ciarki po plecach przeszły.:sick:
DePSiu, bardzo dobrze rozumujesz. Lepiej dać im coś zdrowszego np jabłko (ale nie za dużo na raz) albo marchewkę. W sklepach zoologicznych są też specjalne smakołyki dla koni.
Sipatka, to trochę jak borowanie u nas :)
Idę stąd... borowanie... sadystki...:bash:
Brazylka zawsze wie, kiedy mam coś dobrego w kieszeni, nawet gdy głęboko ukryte i zamknięte na zamek! Zresztą, zamek to niewielka przeszkoda, wie jak otworzyć:lol2:
Vito też potrafi:wiggle:... i rozumiem, że świeżo krojoną marchewkę może wyczuć, nooo jabłko...
ale kromkę suchego chleba to nie wiem jak:no:... ZAWSZE wie czy coś mam w kieszeni czy nie:sick:
Depsia a skąd Ty mnie tak dobrze znasz, hę???:rolleyes:
Jak sobie kobitka poradziła sama to ja sobie nie poradzę z chłopem moim???
Przy pierwszej strzyży obiecaną mam pomoc facia od którego kupowałam panienki... mam nadzieję, że się na mnie nie wypnie:sick:
Na pewno pierwsza będzie profesjonalna... czyli z pętaniem i rozciąganiem biedaka. Ciężko mi będzie, ale przeżyć jakoś musimy, i ja i one. Później będę próbowała na stojąco... zobaczymy.
Alpasie nie mają sutek jak pieski na całym brzuchu, tylko jak konie wymionko między tylnymi nogami. Cria by cycusiów nie znalazły w tym futrze;)
Oprócz strzyżenia owszem jeszcze manicure, pedicure i dentysta... podobno bezproblemowe i sobie z tym poradzimy... zobaczymy:rolleyes:
Plucie podobne jak na filmiku, tylko chyba bardziej napowietrzone bo na filmie to jakby mokre było... u mnie samo sprężone powietrze. I wiecie co???
Cholera NIE PLUJE NA MOJEGO POŁÓWKA:mad::mad::mad:
Czy ja mam go znielubieć:rolleyes:
Niestety podczas oczekiwania na przyjazd do nas Hugo zbyt intensywnie spenetrował faciowi ogród... w grzywce i w dwóch miejscach na welonie ma rzepy:(... pozbędziemy się ich dopiero w maju razem z futrem... i mem nadzieję pozwolą mi zadbać o to futro w następnym sezonie.
Łoj goście dzwonią, spadam... później dokończę...
bo jeszcze newsa mam z alpaczej zagrody:p
Gosiek33
05-03-2014, 18:20
Jak zwykle u Arctiki :lol:
moze ja do niej powinnam tez pojechac ;) :D
Wiedźma jestem, to wiem to i owo, o ludziach też. :p
A z tym pluciem...
Widać masz takie szczęście do charakternych samców, jak Vito czy Hugo. :lol2:
Zanęciłaś marchewką, a potem zakręciłaś źródełko.
No to sie obraził i znielubił!
Ale wierzę, że za czas jakiś znowu Cię polubi, w końcu będzie musiał. :yes:
Nie oprze Ci się. ;)
Ciekawe, kiedy się ... wykocą? oszczenią? oproszą? ocielą?
Co właściwie robią alpaki???
oalpaczowuja lub alpaczą:lol2:
Arctica, może to samiec alfa jest i jak Ty się do niego wdzięczysz to on Cię traktuje z góry a Twojego chopa właśnie dlatego nie tyka, że on nie chce zacieśniać kontaktów :rolleyes:
Alpaki się chyba alpaczą .... a może nie ...
Chciałabym zobaczyć ten obrazek z pluciem Arctici .....
........ wiem gdzie są drzwi .........
oalpaczowuja lub alpaczą:lol2:
:rotfl:
A może jak one od wielbłądów to się wielbłądzą?
Albo małobłądzą ?:lol2:
Arctica, może to samiec alfa jest i jak Ty się do niego wdzięczysz to on Cię traktuje z góry a Twojego chopa właśnie dlatego nie tyka, że on nie chce zacieśniać kontaktów :rolleyes:
:no: ewidentnie z facetami miał do tej pory do czynienia, po prostu wie co to są męskie człowieki i ich się nie boi:lol:
ale jest co raz lepiej, przekonuje się do mnie... chociaż jak nie dostaje marchewki to już tak słodziaście nie przybiega do ogrodzenia i nie chodzi za mną:rolleyes:
Ja już nie wiem czy nie wolałam jak pluł...
:rotfl:i dogódź tu kibicie:p
Chciałabym zobaczyć ten obrazek z pluciem Arctici .....
........ wiem gdzie są drzwi .........
spoko... nie wychodź... najwyżej napluję na Ciebie Hugiem:rotfl:
potrafię już schodzić z linii strzału to i skierować mogę w odpowiednią stronę:p
i wiem kiedy ładuje sprężarę:yes::lol:
Ciekawe, kiedy się ... wykocą? oszczenią? oproszą? ocielą?
Co właściwie robią alpaki???
oalpaczowuja lub alpaczą:lol2:
Alpaki się chyba alpaczą .... a może nie ...
:rotfl:
A może jak one od wielbłądów to się wielbłądzą?
Albo małobłądzą ?:lol2:
Klacz się źrebi bo rodzi źrebaka
Krówka się cieli bo rodzi cielaka
Kocica się koci bo rodzi kociaka
Psica się szczeni bo rodzi szczeniaka
Alpaka się ....................bo rodzi cria:lol:
Sobie wpiszta co chceta:p
pewno ktoras w ciazy:p
:o skąd wiesz???????
podglądaaaaaaałaaaaaaaaś:rolleyes:
https://lh5.googleusercontent.com/-_e--F-6v5-E/Uxiq790RF6I/AAAAAAAAAPk/uXEGvU9FhuU/s640/WP_20140305_012.jpg
zauważcie jaka Channelka dobrze wychowana panna:lol:
To mamy 50% szans na to, że w połowie lutego przyszłego roku powiększy nam się rodzinka. 50% ponieważ alpaki tak mają, że do 90 dnia często... nie wiem nawet jak to nazwać... ronią, wchłaniają ciążę. Nie jest to takie prawdziwe poronienie, bo nie ma żadnych tego oznak, po prostu robisz USG jest w ciąży, a po paru miesiącach robisz USG i ciąża znikła:rolleyes:
Gosiek33
06-03-2014, 17:29
piękna focia... a Chandelka gruba jak baryłka, chyba z 10 kg runa ma na sobie :rolleyes:
Klacz się źrebi bo rodzi źrebaka
Krówka się cieli bo rodzi cielaka
Kocica się koci bo rodzi kociaka
Psica się szczeni bo rodzi szczeniaka
Alpaka się ....................bo rodzi cria:lol:
Sobie wpiszta co chceta:p
To ja tu trochę namieszam :)
Owca się koci, bo rodzi... jagnię :wiggle:
Te, hodowca!
Chyba powinnaś wiedzieć, co?
I oświecić koleżanki, co w końcu te alpaki robią! :p
Chanel - absolutnie jak Chanel.
Sam szyk i elegancja, a do tego klasa. :yes:
Alpaka się ....................bo rodzi cria:lol:
Sobie wpiszta co chceta:p
Przesadziłaś...:P
no, wreszcie sobie pooglądałam !
jakie piękne... a da się je pogłaskać i w ogóle tak oswoić? A będą z zagrody wychodzić, czy tylko tam będą siedzieć?
Gosiek33
06-03-2014, 21:12
http://dayattheranch.files.wordpress.com/2008/02/cria-pictures-4.jpg
cria....
kiedyś miałam taką pluszową zabawkę... w nogach miała druty, które można było wyginać na wszystkie strony :oops:
alpaki tak mają, że do 90 dnia często... nie wiem nawet jak to nazwać... ronią, wchłaniają ciążę. Nie jest to takie prawdziwe poronienie, bo nie ma żadnych tego oznak, po prostu robisz USG jest w ciąży, a po paru miesiącach robisz USG i ciąża znikła:rolleyes:
nie tylko alpaki. to zależy podobno od pożywienia i stresu. Wiesz, jak koniunktura się odwraca (a one żyją w bardzo trudnym terenie) albo przyszłość niepewna, to wiele zwierząt wchłania ciążę. Po prostu wydatek organizmu na jej utrzymanie jest tak duży, że jak nie widzą możliwości wykarmienia i odchowania, to nie widzą powodu, żeby się wysilać. Tutaj to faktycznie fifty fifty, bo mam wrażenie, że jeszcze teren nieoswojony i nie ma poczucia bezpieczeństwa. Za szybko zaczęli ;)
Nawiasem mówiąc, dlaczego na leżąco?
Gosiek33
07-03-2014, 05:56
One tak mają, zawsze na leżąco i do tego....... śpiewają :lol:
Czyli ze śpiewem na ustach! :lol2:
O tym wchłanianiu ciąży też wiem.
Niezwykłe, prawda?
Gosiek33
07-03-2014, 15:33
ze śpiewem na ustach (http://www.youtube.com/watch?v=9aQ5qoZzzFI) :D
cria na świat przychodzi (http://www.youtube.com/watch?v=I5epcPAvPt0)
a tu co można z runa wyczarować (http://www.youtube.com/watch?v=vA-4M-xIGEs).... jak się ma fabrykę :jawdrop: to dopiero cuda
tu też co nieco (http://www.youtube.com/watch?v=vErJ-DNDTgU)
Gosiek33
07-03-2014, 16:01
a potem możesz robić filcowe wyroby (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DHWgtiM8q0kY) :jawdrop:
czasem pomoc forumowiczów by się przydała (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DkglxhB5cfOc) ;)
obiecuję, że już więcej nie będę.... ale strasznie mnie te alpaki wzięły :lol2:
Eeee, same filmiki i filmiki.
Dla mnie nic z tego nie jest dostępne, idę sobie.
piękna focia... a Chandelka gruba jak baryłka, chyba z 10 kg runa ma na sobie :rolleyes:
10 to może nieee... ale ponad 5 to na pewno:lol:
strrrszanie jestem ciekawa jak ona wygląda pod tym włóknem, bo na razie to mega wielka pluszowa zabawka:rolleyes:
To ja tu trochę namieszam :)
Owca się koci, bo rodzi... jagnię :wiggle:
owca się jagni, a królica króliczy:P
Te, hodowca!
Chyba powinnaś wiedzieć, co?
I oświecić koleżanki, co w końcu te alpaki robią! :p
Chanel - absolutnie jak Chanel.
Sam szyk i elegancja, a do tego klasa. :yes:
Alpaki przeważnie się cielą, tylko u jednego ze znanych mi hodowców się kocą:D
A Channel... cóż... dlatego jest Channel:wiggle:
tak mi po prostu do niej pasowało:rolleyes:
no, wreszcie sobie pooglądałam !
jakie piękne... a da się je pogłaskać i w ogóle tak oswoić? A będą z zagrody wychodzić, czy tylko tam będą siedzieć?
Hugo daje się pogłaskać, panny jeszcze nie. Dziś Channel po raz pierwszy wzięła z ręki marchewkę... i już generalnie nie uciekają na mój widok, nawet w alpakarni możemy razem wszyscy przebywać, na początku panny uciekały:)
Oswoić się da, już naprawdę widzę duże postępy... ale zapewne nigdy nie będą to psy czy inne koty czerpiące przyjemność z miziania. Pewnie coś pomiędzy koniem, a krową:rolleyes:
Z zagrody będą wychodzić na pastwisko, też ogrodzone... nie mogą chodzić po ogrodzie bo im większość krzaczorków smakuje:D
Nawiasem mówiąc, dlaczego na leżąco?
ten typ tak ma:lol:
i ten śpiew co dziewczyny pisały to taki... hmmm... jak dla mnie ludzki:oops:
takie stęko pojękiwania... dosyć donośne... i tylko Hugo "śpiewał":p
obiecuję, że już więcej nie będę.... ale strasznie mnie te alpaki wzięły :lol2:
Pooglądam... w wolnej chwili... albo zaraz...
Zmachana jestem jak koń po westernie:sick:
Przenosimy kwaterę główną krowinek, z wiatą 5x20 na czele... wczoraj i dziś odgwoździliśmy parę metrów sześciennych dech i wywieźliśmy srylion przyczep... gnoju:sick:
MAM DOŚĆ!!!
ALE JUTRO ZNÓW MAM PO CO WSTAĆ!!!:lol:
Nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna:wiggle::rolleyes:
Ha, jakbyś bliżej była to zaraz ten gnój bym brała. :yes:
U nas nie ma od kogo... :(
Nawet kury na zimę Babcia kazała Sołtysowi poszlachtować, bo stare straśnie były.
Nie wiadomo, czy zanabędzie nowe, młode.
Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie g...o w granulkach kupować! :sick:
Gosiek33
07-03-2014, 17:36
obiecałam, ale nie mogę się powstrzymać
zero intymności, a najgorsze te dzieciaki (http://www.youtube.com/watch?v=yKqa2poa9rY) - wścibskie toto, napalone :rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:
DPS żaden filmik Ci się nie odpala ? wielka szkoda :(
Odkąd zmieniłam patyczek na t-mobile mogę sobie pooglądać wszelkie filmy :D
Mamy trzy ogromne sterty... kcesz to bierz:rolleyes::p
na razie krówkowy, a niedługo trzeba będzie stajnię odgnoić, ten jeszcze lepszy będzie:yes:
obiecałam, ale nie mogę się powstrzymać
zero intymności, a najgorsze te dzieciaki (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DyKqa2poa9rY) - wścibskie toto, napalone :rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:
DPS żaden filmik Ci się nie odpala ? wielka szkoda :(
Odkąd zmieniłam patyczek na t-mobile mogę sobie pooglądać wszelkie filmy :D
Jeszcze chwilka i orgietka by była... się dzieciaki wznieciły, nooo:rolleyes:
Tamte obejrzałam;)
Ciekawe to filcowanie, nie wiem tylko jak z wytrzymałością tego bo fajne torebki można by wykombinować:p
A jak się wymawia to cria?
Tak jak się pisze, kria
tylko rasa moich alpaczek huacaya czyta się"łakaja"
Mam tylko nadzieję, że to kria będą mniej dzikie niż małe, pluszowe cielaczki...
Hugo to strasznie lubieżną minę ma, niezły amancik z niego ....
Depsia, nie martw się, ja dżówno w granulkach kupuję i jest ok:lol2: To nic, że 600 m dalej mam 6 koni, za dużo roboty:lol2:
Eeee, taki gówniany granulat... :(
Nawet kury na zimę Babcia kazała Sołtysowi poszlachtować, bo stare straśnie były.
i tym się różni "miastowy" .. u mojej mamy kury miały dożywocie . Tylko, ze je pokradli ;)
:jawdrop: co ja tu widzę!! nie ma mnie kilka .........tygodni :oops: , a tu takie zmiany . Dopiełaś swego Aniu, masz swoje wymarzone alpaki - super!!! jeszcze tylko świnka w domku i bedzie komplet ....
Nowy nabytek przeuroczy i śtraśnie miziasty :) taki do przytulania.......a Hugo wymiata uśmiechem , takim ...........andrusowskim - ja wam pokażę!!! Dziewczynki też cudne, a która będzie mamusią??
i tym się różni "miastowy" .. u mojej mamy kury miały dożywocie . Tylko, ze je pokradli ;)
Chyba celne ujęcie.
Bo i ze mnie wyłazi "miastowość" :o w tym aspekcie.
Też miałyby dozywocie. :yes:
Kapitalne puchatki :D
Miny Hugona szczerzącego ząbki - ludzkie!!
No a jak psice - oswoiły się nieco....?
Gwoździk
08-03-2014, 18:45
czenia z okazji Dnia Kobiet przesyłam ...
...wraz ... z metalowym kwiatkiem .... trochę dziwnym ... ale od serca :)
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/dodatki/1798_zpsaf23655f.jpg
PS. ... Dziwność polega na tym, że jeżeli się "najedzie" kursorem na poszczególne "talerze" tego kwiatka ... to one grają jak talerze perkusyjne ...
Gwoździu... ęki za czenia:)... płatki nie działają ale ptasio bosssski:rolleyes:
i tym się różni "miastowy" .. u mojej mamy kury miały dożywocie . Tylko, ze je pokradli ;)
Ja też flancowana... i jeszcze nie przyjęta widać. Złamaną łapę kaczą tydzień opłakiwałam, bo wiadomo co ze Staśkiem się stać musiało. Teraz musiałam pozbyć się kur... zapakowałam całe towarzycho do klatki i oddałam:lol:
Chłop mój nie zaślachtuje... ja nie oskubię... o odflaczeniu już nie mówiąc:sick:
:jawdrop: co ja tu widzę!! nie ma mnie kilka .........tygodni :oops: , a tu takie zmiany . Dopiełaś swego Aniu, masz swoje wymarzone alpaki - super!!! jeszcze tylko świnka w domku i bedzie komplet ....
Nowy nabytek przeuroczy i śtraśnie miziasty :) taki do przytulania.......a Hugo wymiata uśmiechem , takim ...........andrusowskim - ja wam pokażę!!! Dziewczynki też cudne, a która będzie mamusią??
No jak to która??? Ta pod Hugiem:lol:... Czoko:)
Faktycznie PARĘ (!!!) tygodni Cię nie było:rolleyes:
Widzisz warto marzyć... marzenia się spełniają:wiggle::yes:
Kapitalne puchatki :D
Miny Hugona szczerzącego ząbki - ludzkie!!
No a jak psice - oswoiły się nieco....?
Psinki... oswoiły się... Salma zawsze lubi sobie siupnąć na ogrodzenie... jak coś jest za... czy to kury były, czy alpasie... czy krowinki...
i to już od tych "za" zależy czy się boją czy nie:rolleyes:...
Hugo olewa, jego panienki... jeszcze się nie przyzwyczaiły:p
A dzisiaj Hugo chcicy nabrał na Channelkę, został jednak kategorycznie...
opluty:rotfl:
""""No jak to która??? Ta pod Hugiem:lol:... Czoko:) """"" - ale numer....oglądałam to zdjecie ....................... i NIE zuważyłam :rolleyes:
A dzisiaj Hugo chcicy nabrał na Channelkę, został jednak kategorycznie...
opluty:rotfl:
I to wystacza, żeby se gość dał siana?? Może wyprobować by na facetach???
Gagata, ja dzisiaj padnę z Ciebie! :rotfl:
I to wystacza, żeby se gość dał siana?? Może wyprobować by na facetach???
Nie mogę... miałam dosłownie to samo napisać...:rotfl:
No patrzcie, my tu kombinujemy jak żółwie pod górę, jak się pozbyc ewentualnych namolniaków a to takie proste jest!!!!:o:lol2:
Alpaka się ....................bo rodzi cria:lol:
Sobie wpiszta co chceta:p
Ja wiem, że pisałaś, że się cielą ale skoro wolno wpisać co chceta to mnie po dotlenieniu na wsi przyszło olśnienie, że alpaki, skoro rodzą cira to się KREUJĄ :lol:
Sipatko - przebłysk geniuszu przez Ciebie przemówił!
Dobra jest - ćwiczymy plucie na odległość, Arctica organizuj kursy - kolejny zysk z Alpasiów :wiggle:
Sipatko - przebłysk geniuszu przez Ciebie przemówił!
:lol:
Ja już zaczęłam trening, na razie Tyrion na mnie dziwnie patrzy i ... trzyma się z daleka:lol2:
Sipatka, gratuluję odkrycia!!! Teraz tylko czekać, kiedy Arctisiowe alpaki się wykreują ...
Może jeszcze przy okazji wykreują i ich właścicieli i "alpaczy interes" ruszy z kopyta :yes:
Na razie to mogłaby się trochę pokreować właścicielka, bo nie ma jej i nie ma! :sick:
Gosiek33
12-03-2014, 17:26
albo kot ją sterroryzował (http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/kot-sterroryzowal-rodzine-z-psem-jestesmy-uwiezieni-w-sypialni,116064,1,0.html):lol2:
Eeee koty u niej to terrorysty nie są. Prędzej już te pluje alpaki ;)
Pokrełoco ja mam się Depsia????:jawdrop:
Pokremować???? Szczerze to nie lubię:no:... wiem zmarchy bedem mieć... trudno:sick:
kalendarza nie przeskoczę... smarowuję się mocno z rzadka:p i mazidło nie tłuste ma być bo oszaleję jak ślisko mi na facjacie będzie:sick:
Chiba... żeeee... mam się skremować... to jeszcze trochę bo na razie mam po co wstać;)
Własny zadek na zakrętach doganiam... bo widziałam to już dawno alem przyśpieszyła:lol:
Krowinkowa wiatka powstała abarot... z popiołów bym napisała bo się ciśnie, ale nie podpalaliśmy:no:;):lol:
Tą oto śliczniusią, drobniusią (no prawie:p), zaobrączkowaną prawicą wbiłam pięć kilo gwoździóffff:cool:
nie radzę tera pod tą śliczniusią... drobniusią.... itd... się nieopatrznie nawinąć:rolleyes::lol::lol::lol:
Pluj nadal pluje... a mina jego jak mu oddałam bezcenna:rotfl:
panienki jakoś nie zrzeszają się w pluciu na mnie z Hugo-plujem, Channel nadal niezdobyta...
opcje są dwie
albo zaciążona albo... musi się chłopak bardziej postarać:p
Koty moje zdecydowanie nie terrorysty:no:... chyba, że akurat zachce im się miziania, bez zatyczek antymiałkowych nie da rady:rolleyes:
Klusia niestety baaaardzo łowna jest:(... jakoś nie potrafię się z tego cieszyć... żeby chociaż małpa zjadała co upoluje:sick:
W tzw. międzyczasie odpluszczam ogród, za dużo tego czasu między się nie znajduje ale udało mi się obchlastać ponad 100 mb rugosowego żywopłotu... tak solidnie z wycinaniem wszystkich starych, łysych i rozgałęzionych badyli... kłująco-syzyfowe zajęcie:sick:... nie polecam:p
A kto mi powie jak mam obciąć hortensje???? Anabellki głównie...
No to jeszcze w pędzie i na zakręcie, widząc własny zadek, fotki tej wiacie zrób, zamiast problemy językoznawcze roztrząsać! :lol2:
Moje rączki już nie śliczniusie zimowo, nie zadbane, nie z długimi pazurami...
Już sezonowe, paskudne.
Trudno, piękniejsze nie będą, aż do grudnia! :lol:
anabelki tnij mocno, ja swoje znowu pochlastalam do pol metra
Padłam...Arctica opluła alpaka...:rotfl:
Gosiek33
14-03-2014, 07:08
tu masz taką niedotykalską (https://www.youtube.com/watch?v=xngVbPr42AM) pluję, choć u Ciebie to odwrotnie? Ale chyba Hugo na Chanelkę nie pluje ;)
Ja chcę ... żądam .... domagam się ... zobaczyć na własne oczy Twoje plucie i minę Hugo!!!!!!!!!
Matko jedyna ... napisałam "rządać":wtf: Czy to się leczy, są jakieś szanse?????
No właśnie... jak piszę nie na kompie to byków nie robię z automatu... a na kompie mi się zdarza... dziwne...:o
Mózg inaczej myśli w trakcie pisania na klawiaturze, wyprzedza nasze pisanie. bo nie musi się skupiać na przyzwoitym kształcie liter.
W efekcie szybciej "mówimy" w myślach niż piszemy i... robimy błędy.
Jak piszemy ręcznie, to jeszcze mózg musi się skupić na właściwym kształcie litery, czytelnym jej napisaniu i w miarę równym.
Nie ma czasu nazbyt przyspieszać i mysleć już inne słowo, niż ręce piszą. :)
Uffff, ulżyło mi ... Przyznaję, że byłam z lekka zaniepokojona ....:yes:
Wtórny analfabetyzm.
Jeśli tak się dzieje ze wszystkim, do czego człowiek używa maszyn, to czarno to widzę...:sick:
Ja chcę ... żądam .... domagam się ... zobaczyć na własne oczy Twoje plucie i minę Hugo!!!!!!!!!
Wsadzaj zadek w samochód i...
dla Ciebie nawet go opluję:p
Mózg inaczej myśli w trakcie pisania na klawiaturze, wyprzedza nasze pisanie. bo nie musi się skupiać na przyzwoitym kształcie liter.
W efekcie szybciej "mówimy" w myślach niż piszemy i... robimy błędy.
Jak piszemy ręcznie, to jeszcze mózg musi się skupić na właściwym kształcie litery, czytelnym jej napisaniu i w miarę równym.
Nie ma czasu nazbyt przyspieszać i mysleć już inne słowo, niż ręce piszą. :)
Śtraśnie naukowialnie to zabrzmiało:rolleyes:
ale cuś w tym jest:yes:
Ja tak mam, że jak nie myślę o ortografii to byków nie strzelam, czy to na kompie czy ręcznie... niestety z racji wykonywanego zawodu (rolnik;)) rzadko mam możliwość poliglocić na papierze, na maszynie też właściwie tylko na forum... dobrze, że książki pochłaniam bo całkowicie bym...:sick:
No i jak zasadzę byka jakiegoś i jeszcze zaszczycę go spojrzeniem przed kliknięciem "wyślij" to mnie najczęściej razi:p
Wtórny analfabetyzm.
Jeśli tak się dzieje ze wszystkim, do czego człowiek używa maszyn, to czarno to widzę...:sick:
Eeee... nie będzie tak źle... do cepów nie wrócimy:no:;)
Mam, mam... MAM!!!
Sposoba na pluja!
Najpierw odwracałam mu pyska w inną stronę, pluł... nawet ściany w alpakarni poznakował:D
Cudownym lekiem okazała się...
szufelka!!!
taka najzwyklejsza...
przystawiam do facjaty i NIE PLUJE!!!
Nie to, że pluje tylko nie na mnie bo się zasłonię, ale wcale nie pluje! Ładuje sprężarę do pełna, ale nie pluje.
Znaczy się to nie jest odruch bezwarunkowy! A tak myślałam:rolleyes:
:rotfl:
To prawie jak lustro... dla bazyliszka ;)
Lustro!!! Bardzo ciekawe jak by zareagował na podstawienie przed nos lustra!!! :rotfl:
Oczywiście fotek mi brak, pojawiasz się raz na kilka dni, znikniesz pewnie znowu zaraz, nic nie opowiadasz co robisz, a do tego fot nie ma!
Czuję się opuszczona i zaniedbana. :cool:
Biedna Depsia :(
Oć do cioci, ciocia Iza cię przytuli :hug:
A ja to się czuję osobiście dotknięta, pragnę, wręcz nie marzę o niczym innym jak zobaczyć to szufelkowe lustro!!! A doopy w samochód teraz nie wsadzę, koty i Tyrion by mi tego nie darowałi!!!! Zdjęcia chociaż wrzuć jakieś!!!
Buuu, dobrze, że ciocię Izę mam, to się przytulić można i utulić! :P
Obra, obra... już tak nie krzyczta:rolleyes:
zdjęcia zrobię... jak mi się akumulatory na miejsce wrócą bo do ciśnieniomierza poszły:sick:
Wiecie może jak namówić chłopa na pójście do lekarza??? No osioł to przy nim sarenka:mad:... już prędzej bym nakłoniła tą plującą cholerę do zatańczenia kankana:sick:... co robić:confused:
Depsinko... obiecuję poprawę:oops::-P:lol:
Jak tu focić jak pogoda taka całkiem do życi:x, obiecują to i ja obiecuję:p... że poprawę;)
Co robimy??? Niewiele... pogoda była taka, że... no wiesz:rolleyes:
Właściwie to znikłam na chwilkę bo mnie czytadło wciągło, przez kilka dni 2 tysiące stron pochłonęłam:)... ze dwa dni to tylko na żarełko z wyrka wyłaziłam, no i do potworów moich oczywiście:D, muflony... tfu... alpaki (mężowaty na pluja muflon mówi:rotfl:) przez te kilka mokre dni w alpakarni siedziały, podobno za dużo się naczytałam i ten deszcz to im tak bardzo nie szkodzi... ale nadopiekuńcza widać jestem:p
Tyle, że kulkowanie w słomie zdecydowanie zmniejsza moje doznania wizualne:sick:. Nie mam sumienia ich unieruchamiać i tą słomę wyczesać z futra, niepotrzebne stresy... wczoraj trochę i dziś trochę połaziły na zewnątrz, wiatr i krzaczki ciupkę ich odsłomiły, ale nie są już takie nieskazitelne, Channelka najbardziej, bo najdłuższą sierściuchę ma:(... może dożyję do tej strzyży:lol:... jakoś:lol::lol::lol:
No jakoś będziesz musiała dotrwać. ;)
Choć wyobrażam sobie, że nietęgo wyglądają ukatulane w słomie...
Trzymam za słowo, że się poprawisz, kochana, bo to bardzo nieładnie byłoby słowa nie dotrzymać! :yes:
A chłopa do doktora...
Niełatwa to sprawa czasem.
Może poproś go najprzymilniej jak potrafisz...?
Ja co prawda zwykle żądam i domagam się, ale nie wiem, jak Noe na to reagowałby, charater każdy ma inny...
Możesz zawsze w razie czego spróbować się rozpłakać, że bardzo się boisz o niego.
No nie wiem, co Ci poradzić, kochana, a jak ma kłopoty z ciśnieniem, to POWINIEN iść... :confused:
No może świnia jestem, ale chciałabym zobaczyć jak Arctica płacze z troski do męża, żeby poszedł do lekarza :lol2: i jeszcze minę Jacka, jak te łzy lecą.
Toż tam prędzej siekierki polecą :lol2: niż łzy.
Mój pomysł na lekarza dla Jacka - przywieź do niego lekarza jak weta do zwierzów i już :lol:
Ja kcem foty plujów :yes:
Kłopoty... może to ciut na wyrost, może ja nadopiekuńcza...
160/100 i w ciśnieniomierzu mi się na pomarańczowo już mruga.
Pewnie panikuję, ale chłopina jeszcze 4 krzyżyka na karku nie ma to chyba troszkę za wcześnie...
Jakby poważniej było to zdecydowanie kiesiery nie łzy by leciały...
Plana mam takiego, że pomierzę przez tydzień, zapiszę i sama z tym do lekarza pójdę. Zapytam czy w kaftan zamotać i dowieźć czy odpuścić.
Osia... dzięki... będzie dobrze, musi być!!!
pomierz przez tydzień rano i wieczorem i zapisuj. Lekarz lubi taką tabelkę, bo lepiej leki ustawić można. 160/100 to troszkę dużo,ale zależy czy raz czy ciągle.
W każdym razie paniki to nie ma... ale bez pacjenta to raczej leczenia nie zacznie..
A problem masz taki sam, jak ja. Co z tego, że mój do lekarza iść nie musi jak leków i tak nie weźmie?
A co do alpak, czy one aby nie przywykły do złej pogody? No bo po coś takie futro mają?
No, proszę dobrze mówiłam :lol:
U nas też ciśnieniomierz krzyczy i miga ostrzegawczo - na Tomka, że za wysko a na mnie że za nisko :mad:. Zawsze mu źle :mad:, jakiśik wymagający jest.
Osia... dzięki... będzie dobrze, musi być!!!
Dobra dobra... a foty gdzie...? :rolleyes:
No - jak paniki nie ma, to rzeczywiście najlepiej pomierzyć i pokazać doktorowi. :yes:
Właściwie to mój Szanowny tez powinien już co nieco sobie zbadać .... Ale kiedy, skoro cały czas na morzu ...??
Opluj ode mnie te futrzaki!!!!!:)
Przylazłam wiosennego cmoka dać... :hug:
Opluj ode mnie te futrzaki!!!!!:)
:rotfl:
Opluj ode mnie te futrzaki!!!!!:)
Jakaś nowa moda pozdrowieniowa :rolleyes::lol2:
Jakaś nowa moda pozdrowieniowa :rolleyes::lol2:
Za chwilę zamiast buziaków będą plujki :wiggle:
Właściwie to mój Szanowny tez powinien już co nieco sobie zbadać .... Ale kiedy, skoro cały czas na morzu ...??
Opluj ode mnie te futrzaki!!!!!:)
oplute:wiggle:
Przylazłam wiosennego cmoka dać... :hug:
:hug::hug::hug:
Dobra dobra... a foty gdzie...? :rolleyes:
Sie wgrywają... będzie pani zadowolona:yes::lol::lol::lol:
Jakaś nowa moda pozdrowieniowa :rolleyes::lol2:
Nooo... zamiast buziaczki będą plujaczki:rolleyes:;):lol2:
Oooo!!! Idziesz do nas... faaaaaaajnie:lol:
https://lh4.googleusercontent.com/-g09E7WxatPM/Uyx7VkVZ2GI/AAAAAAAAARU/csVuG3BoexQ/s640/WP_20140321_001.jpg
Przyszłam was opluć... od cioci Brazy...
https://lh6.googleusercontent.com/-j4JWix21mTc/Uyx7CGmdK4I/AAAAAAAAAP0/Xvkt-zocXpU/s640/WP_20140321_008.jpg
że co proszę???
https://lh6.googleusercontent.com/-CkWbii4vkyU/Uyx7DmobSKI/AAAAAAAAAP8/7FFBWFbofY0/s640/WP_20140321_009.jpg
lepiej cmoknij mnie w noch
https://lh5.googleusercontent.com/-fLZTnT3YLxE/Uyx7Y-Y59nI/AAAAAAAAARk/IqTZCbMQg48/s640/WP_20140321_003.jpg
bo jak nie to... foch
https://lh3.googleusercontent.com/-VPakf-JDm7w/Uyx7L49LdoI/AAAAAAAAAQk/xXDg1rSewkA/s512/WP_20140321_015.jpg
Hmmm... a to kto???
https://lh6.googleusercontent.com/-QylII5Sxk74/Uyx7IgTbdyI/AAAAAAAAAQU/LknbA-BkQdM/s640/WP_20140321_012.jpg
Cześć, jestem Hugo... a ty kto???
https://lh5.googleusercontent.com/-m5dNrAKVQO0/Uyx7a3uRUjI/AAAAAAAAARs/86Xq1mFv_VI/s640/WP_20140321_004.jpg
Kalinka...
https://lh4.googleusercontent.com/-1AXNLRGGQUo/Uyx7ckpN99I/AAAAAAAAAR0/sutOPufIYFY/s640/WP_20140321_005.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-SAZWz597Kj0/Uyx7HHuy-VI/AAAAAAAAAQM/Bd6bG-FJTt4/s640/WP_20140321_011.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-GXXTvtHoYAE/Uyx7FWB-3kI/AAAAAAAAAQE/_3gv5OxMZ9U/s640/WP_20140321_010.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-AaKUmvUtIws/Uyx7KUaEeDI/AAAAAAAAAQc/-WOaR5yhriw/s512/WP_20140321_013.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-KKXRfGhJME8/Uyx7NmggtLI/AAAAAAAAAQs/RI8MtVvzG8w/s512/WP_20140321_017.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-QDfdT4U-Zvg/Uyx7O4Q6HYI/AAAAAAAAAQ0/8crF9WALGeI/s640/WP_20140321_020.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-G0dxGqiZxCw/Uyx7Qp2GrNI/AAAAAAAAAQ8/vuEyEcknQoQ/s512/WP_20140321_021.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-G0I1rhNtmyc/Uyx7SXaMUTI/AAAAAAAAARE/t_pH6CRfZSg/s640/WP_20140321_022.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-YUCDnmeSL84/Uyx7UBFY2mI/AAAAAAAAARQ/Jlpl8xoC2q4/s640/WP_20140321_026.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-xm80eJ1ixLY/Uyx7Xvow-VI/AAAAAAAAARc/SWFC-W-d_ak/s640/WP_20140321_002.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-8v2iI2XtTv4/Uyx7ePaEUJI/AAAAAAAAAR8/SDVMpJHZSFs/s640/WP_20140321_006.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-JOa8ypBP5js/Uyx7j4ycbAI/AAAAAAAAASU/-Hm6iFwdI5c/s640/P1020547.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-3c1xAOrYhTA/Uyx7lG8XqRI/AAAAAAAAASc/aayJeUa5dqU/s512/P1020548.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-mdf5G1GvoQo/Uyx7ndcGR4I/AAAAAAAAASk/cBPiCpWII60/s640/P1020549.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-H5X5rr8OEEM/Uyx7posAZ0I/AAAAAAAAASs/sR3dQFwxLss/s640/P1020554.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-4CVN3GKqDR4/Uyx7rqo1LvI/AAAAAAAAAS0/TikqUNMcozM/s640/P1020555.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-WiThMxTJXO0/Uyx7t918j9I/AAAAAAAAAS8/LsTFQzpMCVU/s640/P1020561.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-m6gUDrXoCeo/Uyx7v3AgAzI/AAAAAAAAATE/y97iYVZJQPE/s640/P1020563.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-kXeyjuvrkBs/Uyx7yaPAYtI/AAAAAAAAATM/5DyfQgeHSS8/s512/P1020565.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-JgDHbDxL0Qs/Uyx70_nxeMI/AAAAAAAAATU/Bx3h8HLlkB4/s640/P1020572.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-EI_B2Y5-09M/Uyx728bNF0I/AAAAAAAAATc/YBBft6dNj90/s512/P1020576.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-cqoyAPc8-o0/Uyx75LPTdrI/AAAAAAAAATk/9ZLXttaZdjI/s640/P1020582.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-oKgCUPP2HSw/Uyx77FMazKI/AAAAAAAAATs/I1icwdK4X6g/s640/P1020585.JPG
Jakby co to alpasie mogą czuć się obserwowane:rolleyes:...
https://lh6.googleusercontent.com/-z5kMzl3l4-c/Uyx8BdGkbyI/AAAAAAAAAUE/dxbvVSdOHVs/s640/P1020599.JPG
albo pilnowane:wiggle:
https://lh5.googleusercontent.com/-PE4aY-RPwEg/Uyx79BRQW-I/AAAAAAAAAT0/HNVhvtFMIfc/s640/P1020597.JPG
z prawej...
https://lh5.googleusercontent.com/-a4JJTOAjpbY/Uyx8CjAeZeI/AAAAAAAAAUQ/p7WKvTsyDyE/s640/P1020601.JPG
z lewej...
https://lh4.googleusercontent.com/-fKgli4wyLyc/Uyx8EPX7WnI/AAAAAAAAAUU/IVIZMeyO_kQ/s640/P1020602.JPG
no coooo????
https://lh4.googleusercontent.com/-exWQRflJaCo/Uyx8FawmVdI/AAAAAAAAAUc/y-tRK11RFdg/s640/P1020603.JPG
Cudne plujasy i koniki a mordercza sucz pięknie lśni w słoneczku :hug:
:rotfl:mordercza:rotfl:
:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
Wygląd nosa MORDERCZEJ:D suńki na ostatniej fotce wskazuje, że ... ryło się w ziemi..coś zakopywało? Albo odkopywało??
Piękna Czarna Księżniczka!
A alpasie to po prostu przekomiczne zwierza.. wszystko razem - i kształt i miny - no "nie ma takich zwierząt" (powiedziałabym gdybym była blondynką..)!:no:
To jest absolutna czysta przyjemność!!!! Plujaczki !!!!
Wygląd nosa MORDERCZEJ:D suńki na ostatniej fotce wskazuje, że ... ryło się w ziemi..coś zakopywało? Albo odkopywało??
Piękna Czarna Księżniczka!
A alpasie to po prostu przekomiczne zwierza.. wszystko razem - i kształt i miny - no "nie ma takich zwierząt" (powiedziałabym gdybym była blondynką..)!:no:
Wiedziałam!!!
Że Cię zdjęciem morderczej (:rotfl:) Haniny przyciągnę:p... a nochal... cóż...
pańcia kopie trza pomóc:rolleyes:...
coś... ktoś... kot czy pies????
wykopało mega kreta... no troszkę mniejszy od pogodynka był:D, ale takiego dużego to jeszcze nie widziałam:sick:
nosy non stop robotę mają;)
To jest absolutna czysta przyjemność!!!! Plujaczki !!!!
tylko plującego emotka trzeba znaleźć:rolleyes:;)
A zapomniałam!!!
plujaczki:lol:
plujam i ja na przywitanie:p
czarnula przecudna, robi wrazenie :D strach sie bac:rolleyes:
Gosiek33
21-03-2014, 19:00
sama przyjemność je oglądać :D a jakby tak dwa lata ich nie strzyc to chyba toczyłyby się :rolleyes:
taki strażnik... ech
prześliczne zwierzątka, wszystkie ale alpaki jednak biją resztę ;) Bardzo jestem ciekawa, jak będą wyglądały po strzyżeniu, tego futra mają na sobie full. I jak patrze na słomę wystającą, to rozumiem, dlaczego na filmie alpaka miała na sobie pelerynkę antyubrudzeniową. Wyczesać to nie będzie łatwo :)
A reszta zwierzątek je już poznała osobiście, czy tylko przez siatkę?
A'propo Czarnej Księżniczki... właściwie to obu czarnych:p
Wczoraj obserwowałam zza węgła dwóch mocno zaprawionych jak sobie drogą szli. Mocno, ale nie za mocno, widać tylko, że procencili i odwagi nabrali:rolleyes:. Panny moje pobiegły do bramy, trochę poszczekały i spokojnie czekały aż sobie pójdą. Jeden z odważnych podszedł do ogrodzenia... co wyciągnie rękę to panny "hauuuu"... beż rzucania się na płot, bez piany na zębach... takie ostrzegawcze hauuu. Tak dobrych parę razy wyciągał tą łapę... ogrodzenia nie dotknął :lol:, machnął i poszedł dalej:rotfl:
Ewa no skubać będę:sick:... już w samym futrze, bez przyczepionej do niego alpaki:p
Taka pracka ręczna dla Kopciuszka;)
Kubraczków im na pewno nie zafunduję, aż mnie na filmie wstrząchło bo te sznurki (gumki?) to im się musiały w pachwiny wrzynać:sick:
Niestety mocno nienormalna pod tym względem jestem:oops:... Ty wiesz, że ja nawet kantary koniom zdejmuję jak na dłużej na łąkę wyprowadzam... po co mają im przeszkadzać i ciążyć:p
Z innymi zwierzakami... z krowami to raczej nie będą nigdy na jednej kwaterce przebywać, tylko przez siatkę lub pastucha. Wczoraj się dowiedziałam, że z końmi też chyba nie... boją się... wiem, że się przyzwyczają, ale... czytaj wyżej:rolleyes:
tym bardziej, że Vito potrafi nawet byki ganiać dla frajdy... "bo uciekają:rotfl:"
a znając ten system wczesnoporonny alpasiek pewnie nie będziemy ryzykować.
Mogła by tylko trawa szybciej rosnąć bo nie mam co z kuniami moimi zrobić... i durnowatość moja znowu mi podpowiada, że smutno im w stajni gdy taka ładna pogoda:oops:
Cudne fotki!
Widzę, że kuce i alpasie już się chociaż przez ogrodzenie dogadują :)
A może kucom jakieś zabawki? Podobno niektóre z koniowatych lubią bawić się piłkami :) A jak mają skubać to może siano w siatce?
Ale, że jak z tym sianem??? Że niby zwisać ma z drzewa siatka z sianem i to będzie fajniejsze od pogoni za cielakiem???
:no:... musiała by uciekać:rolleyes:
ale z piłką to może być pomysł, bardzo lubią bawić wiadrem... często niestety dla wiadra:rolleyes:
jak pójdą na łąkę to dam im... zobaczymy:)
Przez siatkę się wąchały ale jak wpuściłam konie do alpak to... konie tradycyjnie musiały sobie pohasać co już wzbudziło duży niepokój, a jak później chciały się bliżej poznać to alpaki w strasznym stresie były, zbiły się w kupkę i do wyjścia chciały, do alpakarni wracać. Nie da rady... tym bardziej, że Czokita przecież pokryta jest, Channel prawdopodobnie też... nie chcę ryzykować chociaż i tak 50% szans na cria mam:sick:
Spluwam na powitanie :bye: ;)
Nie martw się na zapas... u Ciebie tak się te zwierze mnożą, że pewnie będziesz podwójną alpaczą babcią :)
Cześć przyszłam plujki zostawić.
Sorry że się wczoraj wieczorkiem nie odezwałam - padłam na pysk :)
e, myślę, że się przyzwyczają do siebie, tylko czasu potrzeba.
to ubranko na alpace też mi się nie podobało, ale kobitka mówiła, że prowadzi farmę sama, więc musiała sobie jakoś dawać radę..
Koniom na padok wyłóż bele siana, właściciele "moich" stajni tk robią dopóki trawa nie urośnie. Arctica, Ty masz talent w rąsiach już nie raz widziałam to podpowiedz mi proszę. Mam piękną jedwabna narzutę (autentyczny marokański jedwab) sporych wymiarów. Narzutą to jednak byc nie może bo koty zniszczą natychmiast więc wymyśliłam sobie zrobić taki ekran nad łózkiem. Tylko nie wiem jak!!! Nie chcę materiału przyklejać do ściany bo to nieodwracalny proces jest. Miałabyś pomysł jak to zrobic, żeby nie zniszczyć materiału i jednocześnie mieć ładne "zagłowie" nad łóżkiem?? Aaaaa, plujaczki dla Was wszystkich!
Spluwam na powitanie :bye: ;)
Nie martw się na zapas... u Ciebie tak się te zwierze mnożą, że pewnie będziesz podwójną alpaczą babcią :)
Plujaczki:D
Oby:hug:
Cześć przyszłam plujki zostawić.
Sorry że się wczoraj wieczorkiem nie odezwałam - padłam na pysk :)
To tak jak ja:wiggle:
Od trzech dni boli mnie głowa:sick:... dzisiaj było lepiej, ibuprom max tylko rano... ale znów zaczyna:sick:
dajcie już NORMALNĄ pogodę:mad:
e, myślę, że się przyzwyczają do siebie, tylko czasu potrzeba.
to ubranko na alpace też mi się nie podobało, ale kobitka mówiła, że prowadzi farmę sama, więc musiała sobie jakoś dawać radę..
Pewnie, że się przyzwyczają... ale jak pisałam jestem na tyle nienormalna, że nie lubię jak moje zwierza dyskomfort jakiś mają... nie będą chodzić razem... proste:lol:
Na kubraczek też veto stawiam, spróbuję przed strzyżą troszkę może wyczesać, resztę wykopciuszkuję:p
Koniom na padok wyłóż bele siana, właściciele "moich" stajni tk robią dopóki trawa nie urośnie. Arctica, Ty masz talent w rąsiach już nie raz widziałam to podpowiedz mi proszę. Mam piękną jedwabna narzutę (autentyczny marokański jedwab) sporych wymiarów. Narzutą to jednak byc nie może bo koty zniszczą natychmiast więc wymyśliłam sobie zrobić taki ekran nad łózkiem. Tylko nie wiem jak!!! Nie chcę materiału przyklejać do ściany bo to nieodwracalny proces jest. Miałabyś pomysł jak to zrobic, żeby nie zniszczyć materiału i jednocześnie mieć ładne "zagłowie" nad łóżkiem?? Aaaaa, plujaczki dla Was wszystkich!
Z koniami mam ten problem, że nie mamy suchego padoku... a pastwisko musi urosnąć, a deptane nie bardzo urośnie. Muszą poczekać w stajni, tym bardziej, że właśnie nawozem potraktowane zostały to i tak przez parę dni jeść nie można:)
Narzutę rozpięła bym na ramie... drewnianej, z listewek zbitej.
Nie wiem tylko czy jest lejąca, sztywna??? Zobacz może wystarczy tylko u góry dać listwę, jak powiesisz może będzie się ładnie układać, a jak mocno napiętą chcesz to pełną ramę musisz dać. Do ramy przyczepisz albo tackerem, albo nie wiem... przyszyjesz "na okrętkę"... albo jakieś pinezki ozdobne tapicerskie dasz...
pomogłam:oops:
Pełna rama chyba efekt da... :rolleyes:
Ale ja się nie znam...
Plujaczki :hug:
Pomogłaś, jasne, jeno ja odporna na wiedzę rękodzielniczą jestem .... To miekki materiał, to pierwsze primo, drugie primo to takie, że chyba lepiej to będzie wyglądało dobrze napięte, czyli pełna rama ale jednocześnie jak najbardziej "płaskie" żeby jak najmniej od ściany odstawało. Masz gdzieś może pod ręką jakis wzór tej pełnej ramy z netu nawet, żebym wiedziała o co w ogóle w tym chodzi i jak to zrobić?
Braza, wzór pełnej ramy to 4 listewki zbite w kwadrat. Pokaż tą tkaninę, może jednak udrapować lepiej?
Jasne! Bo to musisz nie oprawić w ramkę tylko rozpiąć na tej ramce, tak żeby nie było jej widać. Odstawało od ściany będzie na grubość listewek. Jak wystawisz materiał z centymetr za ramki to naprawdę nie będzie razić to "odstawanie" :)
Można ewentualnie wykonać nieco inną wersję ramki - nabyć płytę pilśniową cienką i na niej rozpiąć tę tkaninę, wtedy na pewno nie będzie się marszczyła. Od tyłu przypinasz tkaninę takerem i gotowe, tylko trzeba pamiętać, żeby naciąganie tkaniny i układanie jej rozpocząć od środka i naciągać coraz bardziej ku brzegom.
Alpasie prześmieszne są, śliczne i zabawne!
Miny strzelają takie, jak żadne inne zwierzaki chyba. :lol2:
Sunia uwodzi absolutnie, rzeczywiście Czarna Księżniczka. :yes:
Miałam nadzieję, że znienacka wpadnę do Ciebie na kawę, bo byłam na warsztatach serowarskich niedaleko Uniejowa (gmina Wartkowice), ale... Nie dało się. :(
Z warsztatów za nic bym nie uciekła, a po warsztatach trzeba było biegiem wracać do domu, z koleżanką jej autem jechałyśmy i czasu nie było nawet 15 minut... :(
Trudno, może jeszcze kiedyś... :rolleyes:
Oooo, dzięki! Ewa, drapowac nie ma co, bo to ciemne pasy są, nawet bardzo ciemne! Chyba w tę płytę pilśniową pójdę bo nie wiem, czy na samych ramkach nie będzie się zapadać do środka ...
Tylko nie wiem czy od płyty też nie zacznie zwisać po pewnym czasie. Trudno całość tackerować bo szkoda materiału, a jak on cieniutki to każde przyszycie będzie widać. Tak po mojemu to najlepiej dać listwę u góry, listwę obciążającą u dołu i nigdy Ci się nie wybrzuszy na środku. W ramie wpadnie do środka albo wybrzuszy się na zewnątrz, na płycie zwiśnie/wybrzuszy się na zewnątrz. Takie moje zdanie:)
Na tych ramach będzie o wiele lepiej niż na płycie.
Można też jeszcze parawan zrobić, tylko trzeba by przeciąć materiałę.
Oooo, dzięki, czyli jednak dwie listwy: z góry i dołu, założyć, dobrze naciągnąć i przymocowac. Proste, ciekawe kto mi to zrobi .... Materiał nie jest taki cieniutki jak na apaszkę, jest dość mocny. Może uda mi się zdjęcie zrobić to pokażę.
Sipatki, parawan fajna rzecz, ja jednak nie potrzebuję a i materiału szkoda. :)
Ależ masz fantastyczne futrzaki!!!:jawdrop:Wszystkie bez wyjątku, choć czarne najbliższe sercu memu... ;). Pożyczyłabyś tego kot-psa co Ci kreta wielkoluda wyciągnął:rolleyes:.
:no:
krety pod ochronom som:wiggle:
Zostawiam tradycyjne plujaczki :)
A ja lubię krety, krety są pożyteczne, bo zjadają pędraki!
Nie wolno zabijać krecików, one są potrzebne. :yes:
Może i som potrzebne, ale nie jak mi dom zaczęły podkopywać :mad:
A parę metrów dalej 3 ha pola, nie mogą tam sobie szaleć bez konsekwencji nadziania na widły :rolleyes::mad:
...i utopienia gratis:lol:
My nie walczymy z nimi, no bo co z tego, że go wypędzę stąd jak wylezie gdzieś dalej... też u mnie:rolleyes:
A na widły i do wiadra to nie ja:no:
Wczoraj zanabyłam "wibrator":lol2: i w ziemię wsadziłam;). Też lubię kreciki, tylko czemu mi tak rozwaliły trawnik???:rolleyes:
Bo masz pędraki, kochana, nie rozwaliły trawnika, tylko oczyściły go. :p
A tak jeszcze odnośnie jedwabiu brazowego - widziałam go, jest PIĘKNY.
I faktycznie, coś się robi w środku jak pomyślę, że trzeba by go ciąć ale z drugiej strony ... nie ciąć go bo? Bo jest jakis plan na później do wykonania?
Piszę tak, bo jakoś spodobała mi się opcja parawanu. Nie ze względu na konkretną potrzebę, taki parawan może być po prostu pięknym elementem we wnetrzu (a może i kiedys okazac się przydatny). Miałam znajomą, która kolekcjonowała (sama szyła, dostawała w prezencie) parawany - potrafią być prześliczne! Może......?????
Przemyślę ten parawan ... Jak szafę zrobie w sypaialni to będę wiedziała, czy mam na niego miejsce!
Krety są fajne!!! Mój trawnik tak ogołociły z pędraków, że już się w inne miejsca przenoszą do jedzenia!!!
Szkoda tylko, że w borówkach miałam pędraki:(
Gosiek33
26-03-2014, 06:32
parawan, na dodatek z jedwabnymi ściankami - cudo :lol:
choćby i taka prosta forma
http://p.alejka.pl/i2/p_new/60/47/parawan-jedwabny-chinski-kwiat-4_0_b.jpg
Parawany ładne są, chociaż nie wiem, czy u Brazy pasowałby...
No właśnie, kreciki są fajne! :yes:
ostatnio pedraki znalazlam na moim skalniaku - tam raczej kret sie nie pojawi. na trawniku nie mam na pewno.
U mnie krecik leń jakiś. Kopie tylko pod rabatami. Tam gdzie ubite perzysko za trawnik robi, to się krecik nie pałęta.
Uwielbia też przekopywać w lewo i prawo nasz żywopłot z berberysa i pewnie dlatego tak kiepsko rośnie (żywopłot nie krecik :p).
Na "trawniku" w zeszłym roku na wiosnę pojawiły mi się dziwne gąsienice. Czarne, wielkości 5-7 mm przypominające larwę stonki, ale CZARNE CAŁE. Żarły wszystko co im podeszło pod żuwaczki. O ile wcześniej omijały roślinki o tyle tym razem żarły mi liście liliowców :mad:. Rozdeptane pozostawiały na ubraniu czy kocykach żółte plamy :mad:. Potem pojawiły się dziwne "żuczki" (od razu mówię, że nie był to chrabąszcz majowy bo tego gada znam z mamusi działki - bywa ich tyle, że chrupią pod nogami) takie pół centymetra czarne.Wylazły z ziemi, bo widziałam dołki z których wylazły. Wyroiły się, można rzec i cały trawnik zajęły. Były właściwie na każdym źdźble trawy. Potem zniknęły.
Trochu się bojam co będzie w tym roku. Przecież ręcznie zbierać tego nie będę.
Mam nadzieję, że to nie jakieś paskudne opuchlaki ale i tak myślę, że krecik ich nie lubi (woli moje pracowite dżdżownice wyżerać spod agrowłókniny :mad:) .
Co zrobić żeby sobie poszły i nie wracały ????
u nas ogrodnica niczczylistka w zeszlym roku dala popis, chmury tego lataly, zezarly mi czeresnie, wierzby i kwiaty :mad:
U nas najczęstszym problemem są mszyce - walczę z nimi przy pomocy oprysków coca-colą.
Narazie pędrakowatych gnid u siebie nie widzę, obawiam się jednak, ze to chwilowe ....
Gosiek, piękny ten parawan bo cholernie prosty!!! Musze pomyśleć ...
U nas najczęstszym problemem są mszyce - walczę z nimi przy pomocy oprysków coca-colą.
w zeszlym roku sprobowalam i byla to walka z wiatrakami, pojawilo sie mrowek od cholery, ktore znowu mszycy naniosly - glupiego robota. skonczylo sie na normalnym oprysku srodkiem na mszyce
Otóż to właśnie TARcia, ja też musiałam potraktowac mszyce rucizną, cola nie podziałała za długo. Do tego proszek na mrówki ... inaczej się nie dało, mszyca pożarłaby wszystko!!
No właśnie - taki prosty parawan, w którym piękna tkaniny nie zakłócałyby żadne udziwnienia formy samego parawanu.
Na pewno pasowałby w Brazoczysku, gdzie generalnie jest oszczędnie i elegancko bez zbędnych pierdółek i ozdobników. Tak więc jeden ozdobny JEDWABNY parawan wpisałby się tam doskonale a przez fakt, że mozna go dowolnie przestawiać byłby takim ruchomym elementem zmieniającym wnętrze, w którym akurat stoi.
Ale ktoś musiałby go zrobić.:sick:
Jaki problem??? Cztery ramki u stolarza zamówić, tackerkiem się chwilunię pobawić i jest... a jeszcze trzy kompleciki zawiasków przykręcić:rolleyes:
Toż to nawet Boba Budowniczego wzywać nie trzeba:no:
a jaka satysfa!!!
Na mszyce chemią pryskam... lubię mieć pewność... kiedyś wodą z mlekiem pryskałam, pomagało... na jeden dzień!!!:sick:
Ale jak ktoś MUSI być eko:rolleyes:... Depsia;):hug:
Czuję się usatysfakcjonowana zdjęciami..:wiggle:
Super ten Twój zwierzyniec wygląda... :)
Mężowi pokazałam, i oczy ze zdumienia otwierał... i z podziwu nad zadbaną psinką :)
Na mszyce trucizna, na mrówki trucizna, a eko... no cóż.. cola to też trucizna, tylko jeden dzień działa....
Braza.. a nie prościej zrobić dwa tunele jeden z góry drugi od dołu i włożyć w nie pręt... powiesić i po sprawie.. tylko to by była wersja na ścianę .. chyba, ze ma to być wersja do postawienia...
choc przyznaje, ze bardzo dobrze dzialal plyn do naczyn, niby tez chemia jednak slabsza niz decis. rozom krzywdy nie zrobil tylko przy deszczu dosc sie pienilo w tym miejscu:lol2:
Braza, Braza - Arcti chce Ci zrobić parawan!! Masz to na piśmie!! :wiggle::wiggle:
No właśnie zauważyłam!!! Muszę sobie zapisac, żeby nie usunęła i w ten sposób nie próbowała się wymigć!!! Arctica, Ty popatrz ilu świadków mam!!!!!!!:bye:
No - ja muszę być eko.
No to latam z tą colą co kilka dni. ;)
Jeszcze muszę wypróbować w praktyce 1% roztwór oleju jadalnego w wodzie, ponoć też doskonały. :o
Już go kocham... mężu sorry:oops:
Już go NIE (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) kocham!!!:mad::mad::mad::mad::mad:
wychodzi, że niestała w uczuciach jestem... a z jednym chłopem już 18 rok:rolleyes:
a czym mnie cholera z równowagi wyprowadziła to powiem jak mi nerwa przejdzie:mad:
nawet nie wiem czy go jeszcze lubię:evil::evil::evil:
ogarnij sie kobieto :D co sprezarkowiec nawywijal?
Arctico, Gruchą mnie dziś sponiewierał w lesie, powinnam go zabić ale nadal go kocham...
Bawiliśmy się w ganianego, potem dostał głupawki zaczął szaleć i w końcu biegł na mnie całym impetem a ja durna baba zamiast stać jak słup i się nie ruszać, postanowiłam uskoczyć z drogi, on zrobił uskok w tym samym czasie i oczywiście walnął we mnie tak, że aż mnie odrzuciło o metr do lasu glebnęłam jak długa a Gruch się wystraszył i podszedł do mnie i nosem mnie dźgał czy mi się nic nie stało :lol2:
Straty oprócz tych moralnych ofkors to dziura w spodniach i siniak wielgachny na udzie :rolleyes:
Nie gadaj, że kopnął...?
One chyba nie umieją!
Na kogo ruszył albo co spsuł?
Ty Arcti nie gadaj, że już nie kochasz bo w to nie uwierzę!!!! Podejrzewam wręcz, że specjalnie odsunęłaś nas od jedynie słusznego tematu jakim jest zrobienie mi parawanu stąd ta bajeczka o niekochaniu :rolleyes::P
Gosiek33
29-03-2014, 06:00
Ale się porobiło :o
Osia tak to się u nas "bawi" Hannah:rolleyes:... czasami jak za długo musi przy furtce na mnie czekać to jak wrócę totalna szajba jej odbija:sick:... trudno opanować, siniaki cztero-pazurzaste się zdarzały:p
Brazulka... zamów te ramki, zapakuj we autko i przyjeżdżaj! Sie zrobi:wiggle:... o narzucie nie zapomnij:rolleyes:
a że nie wierzysz... cóż... masz rację:lol::p
Hugo wczoraj mnie zaatakował:mad:
Potraktował jak intruza:mad:
Nie przypadkiem i nie raz:mad:
Trzy razy!!!:mad::mad::mad:
Najpierw na pastwisku wbiegł we mnie. Nie skojarzyłam od razu ozochozi:rolleyes:... pomyślałam, że nie wiem... coś mu się pop...iło...
ale później już u nich w zagrodzie, próbował mnie przestraszyć, a jak wieczorem zaganiałam do alpakarni na noc to całkiem się cholera postawiła i na mnie! Alpaki tak atakują, z impetem wbiegają, stają na tylnych nogach... niby nie drapią pazurami, kolanka zgięte, ale prą na przód.
Masy mniej więcej wyrównane mamy... na szczęście mam więcej pod kopułą:rolleyes:.
Wqr... no zdenerwowałam się strasznie:sick:
To ja ponad 700 kilogramowego Nelsia się nie boję, wymiziam mordę, za ucholki potargam, rogami jak kierownicą rowerową pomajdam a tu takie g...no będzie mnie przepędzało:mad::mad::mad:
Depsia dobrze powiedziała... trafiła kosa na kamień:p
Się musi stępić bo mientka to ja nie jezdem:no:
Mężowaty widział całą akcję, stwierdził że on będzie przy kudłatkach chodził... obrządzał...
coooo?????
Przez siatkę to ja se mogę w zoo popatrzeć!!! A zwierze mam po to żeby z nimi być! Nie lubią się miziać? Uszanuję...
(cria se rozpieszczę:rolleyes::p) ale żadna cholera nie będzie mnie przepędzać z zagrody!
Się idiocie zapomniało, że to on jest u mnie, a nie ja u niego:mad::mad::mad:
Dzisiaj rano mężuś pyta: do alpakarni idziesz???
Też mi pytanie:lol:
Jak zajdzie potrzeba będę walczyć! ale bać się go nie myślę!
Teraz wiadomo można zrobić co potrzeba jak ich nie ma, całe dnie na pastwisku... ale jak go teraz nauczę, że nie wchodzę to co zimą zrobię???
Kijkiem będę wodę czy żarło podpychać???
O NIE!!!
Nie ze mną te numery... Hugo:wiggle:
Od razu powiedziałam, że on głupi, nie wie z kim zadarł... :rotfl:
Bardzo jestem ciekawa, jak ten atak wyglądał...
A walczyć też nie wiem, jak. Psa to się na ziemi kładzie kołami do góry i już wiadomo, kto rządzi. A alpakę?
O cholera!!!! To ja juz Ci nawet teraz ten parawan daruję!!! Arcti, zdawaj nam relację z walki o przywóddzwto bo to bardzo pasjonujące i pouczające jest!!!!
Gosiek33
30-03-2014, 07:24
O rany - to paskuda :sick:
(a może Ty ,,nieczysta"" do niego poszłaś)
niektórzy pilnują takich spraw do dziś :rolleyes:
Się idiocie zapomniało, że to on jest u mnie, a nie ja u niego:mad::mad::mad:
Już alpakowi współczuję... marne ma chłopina szanse... ;)
Arctico, też jestem ciekawa walki o przywództwo... wiec pisz jak najwięcej...:)
Tak mi się pokojarzyło...
A może on myślał, że chcesz 'wbiec" na niego, jak do niego ręce wyciągałaś...?
To facet, inaczej myśli... ;)
Tak czy siak, szufelka raczej na pewno się przyda.
Może ryk i ruszenie w jego stronę...
Tyż mocno ciekawam, jak bardzo go usadzisz. :cool:
Gosiek33
30-03-2014, 15:13
:popcorn:czekam na wieści
Bardzo jestem ciekawa, jak ten atak wyglądał...
A walczyć też nie wiem, jak. Psa to się na ziemi kładzie kołami do góry i już wiadomo, kto rządzi. A alpakę?
Pewnie też można by było, jak do strzyży... tylko nie jestem pewna czy sama dała bym radę:p
Jak atak wyglądał... no ruszył na mnie, stając na tylnych nogach i prąc do przodu starał się... nie wiem?... wystraszyć mnie?, przepędzić z zagrody?...
pokazać, że mogę mu naskoczyć, a nie zapędzić do alpakarni???
Moja walka polegała zaledwie na nie poddaniu się, nie wycofaniu, a zmuszeniu cholery do wlezienia do tej zasmarkanej alpaczej chałupy!
O rany - to paskuda :sick:
(a może Ty ,,nieczysta"" do niego poszłaś)
niektórzy pilnują takich spraw do dziś :rolleyes:
:no:
nawet jakby to chyba ewentualnie powinien mnie adorować w tymże okresie, a nie przepędzać, nieee???:rolleyes:
Tak mi się pokojarzyło...
A może on myślał, że chcesz 'wbiec" na niego, jak do niego ręce wyciągałaś...?
To facet, inaczej myśli... ;)
Tak czy siak, szufelka raczej na pewno się przyda.
Może ryk i ruszenie w jego stronę...
Tyż mocno ciekawam, jak bardzo go usadzisz. :cool:
Ale ja nie wyciągałam nic do niego, rąk też nie...
dziwne bo jak atakuje to nie pluje:rolleyes:... pluje jak chcę go głaskać...
tak, że szufelka tylko do miziaków niezbędna:lol:
Jak bardzo go usadzę??? Hmmmm...
Nie mam zamiaru go "łamać"... nie lubi się miziać - uszanuję...
ma być tylko bezproblemowy w obsłudze, nie chciała bym ciągle się zastanawiać czy przypadkiem coś cholerze do tej ślicznej łepetynki nie przyjdzie i znów mnie nie zaatakuje.
Następnym razem zareaguję mocniej, znaczy złapię za fraki i unieruchomię na moment. Najlepiej jakbym do muru mogła przyprzeć...
a jeszcze lepiej jakbym tego nie musiała robić:p
Wczoraj i dziś nic się nie zdarzyło, nie mam za dużo czasu ale staram się kilka razy chodzić do nich.
Dziewczynki nadal mocno nieśmiałe, nawet jak coś smacznego daję to najpierw muszą się poprzyglądać i bardzo nieśmiało wyciągają mordki. Za to cholera jak tylko zobaczy, że coś mam to niemalże wskakuje do kieszeni, jest bardzo natrętny. Zresztą i bez smakołyków...
poszłam dziś na ich pastwisko, ale nie podchodziłam tylko usiadłam sobie pod drzewem. Przylazł...
niesamowite uczucie jak ktoś/coś obwąchuje całą twarz... (łaskocze!!!)... i jak przez dobrą chwilę wpatruje ci się w oczy, tak z nosem przy nosie... tymi wielkimi ślepiami... jakby chciał zobaczyć co mam w środku:sick:
a może chciał zobaczyć czy się go boję:rotfl:
niesamowite uczucie jak ktoś/coś obwąchuje całą twarz... (łaskocze!!!)... i jak przez dobrą chwilę wpatruje ci się w oczy, tak z nosem przy nosie... tymi wielkimi ślepiami... jakby chciał zobaczyć co mam w środku:rotfl: hmmm, jakbym o bialych czytala, kiedys robil to duzy jak byl jeszcze maly, a teraz robi tak samo maly :D
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin