Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
:hug::hug::hug:
Współczuję ...... :(
Arctinko współczuję... :hug:
Bardzo mi przykro, bardzo
ojej :( bardzo Ci wspolczuje:hug:
:hug:dziękuję:hug:
Myślałam, że znaczna odległość domu od ulicy uchroni mnie przed takimi nieszczęśliwymi przypadkami...
cóż...
Zostało mi po Sodomci śliczne zdjęcie...
https://lh5.googleusercontent.com/-iTS9Q-AHwqQ/UuqTF0ivRkI/AAAAAAAAAGs/ymPWrzyy7pk/s640/WP_20140129_002.jpg
Wracając do rzeczywistości to wydłubałam coś dla starszych modelek:)
wciąż duet Hugo&Chanell
https://lh3.googleusercontent.com/-wXZ0r2H8mXA/U6bue4kVyMI/AAAAAAAAAs4/tw5Dm4Idkcg/s640/P1030152.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/--yOeiOWC3QY/U6bucKy8boI/AAAAAAAAAsg/W31am3jdVMQ/s640/P1030144.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-rtiikuRu7F0/U6buc3xcrhI/AAAAAAAAAso/8GJfFbFHP38/s640/P1030145.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-9vjcdGRG7wM/U6bud4mP5iI/AAAAAAAAAsw/jouCv0tCB4k/s640/P1030155.JPG
Z Sodomci słodziak był... :(
A buciaszki - jak zwykle, fajne! :D
Bardzo mi przykro z powodu kici. Trzymaj się.
Buciki piękne.
Sodomcia to mama Klusi byla? Ta ktorej dwaj straznicy strzegli?
:yes:
ale skończmy już ten temat proszę...
Piękny duecik, piękny!!!!
Ściskam mocno.
A ja dopiero przeczytałem. Echhhhhh smutno mi wybacz......
Braza, Izuś...:hug:
Tym razem wydłubałam coś dla starszych dam:)
będę skromna... jestem nim zachwycona:p
https://lh3.googleusercontent.com/-QNL-tI3KKC8/U6m_u0SWf2I/AAAAAAAAAtM/xBiwxuPZdXU/s512/P1030168.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-J5cgDW-Z6RI/U6m_wYA-WbI/AAAAAAAAAtU/G_sHe8OiBU8/s640/P1030169.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/--9T8-YS9EV0/U6m_yZxN0WI/AAAAAAAAAtc/2k9rYYYFCMw/s512/P1030176.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-GYCmiZ5U_SE/U6m_z17iBoI/AAAAAAAAAtk/A7fzrPouw3I/s512/P1030184.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-9xT_MWQXQzs/U6m_1xYEgWI/AAAAAAAAAts/vhbvca0L7MM/s512/P1030185.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-0vYflZingv0/U6m_3lsarMI/AAAAAAAAAt0/C6vNMRfS2BU/s512/P1030187.JPG
Gosiek33
24-06-2014, 19:36
:jawdrop: nie wierzę własnym oczom.... poproszę o link do sklepu :yes:
czy można zamówić kapinkę wełny, takiej co się nie dała uprząść by sprawdzić reakcję alergika na wełnę (wiem niby, że nie alergizuje, ale to taka głupia choroba, ze nigdy nie wiadomo)
Szal jest absolutnie fantastyczny!
Padłam z zachwytu, teraz będę po nocach gryzła pazury, że mnie nie stać... ;)
Gosiek w przyszłym tygodniu na all... no chyba, że nie chcesz czekać na moje metki bo pięknie zapakowany już jest;)
Kapkę runa mogę Ci wysłać tylko czy to pozwoli stwierdzić? Nie potrzebny większy ewentualny alergen? No i czy dodatkowo na kurz uczulona nie jesteś bo ja piorę runo dopiero w przędzy, a takie ze zwierza to zakurzone porządnie:D
Depsia siem cieszem, że się podobywuje:lol:
Gosiek33
24-06-2014, 21:29
To dla dziecięcia mojego. Sama sobie mogę uprać parę kłaków ;)
Buuuuuuuu...:(.
Sama dziergasz takie buciki i szale????????????????????????????????????????????? ?????:o:jawdrop::o
szal zajefajny, w moim guscie. beda inne kolory? jasniejsze? i poczekam na reakcje Goskowego dziecia. ale szalik cudo.
Tarcia... mogą być:rolleyes: Czokitowy albo Hugowy, jeśli chcesz dokładnie ten model bo w tych kolorach aktualnie robią się inne wzory szali:p... mi osobiście najbardziej podoba się właśnie Channelkowy kolor, socystej gorzkiej czekolady:lol:
Rasia... nooooooooo siaaaamaaaa:wiggle:
Gosiek adres na priva :yes:
Prababka
25-06-2014, 10:18
Arctico,witam u Ciebie,no musiałam :D cudeńka robisz:)będą jasne cardigany?
Przepiękny jest ten szal. I jaki wzór ma śliczny ! Ania jak ty wszystko potrafisz? Ja to nawet drutów w rękach utrzymać nie umiem nie mówiąc już o równych oczkach a tu jeszcze wzorek :o:no: nie ma takiej opcji.
ja bym chciala wiedziec czy mnie na taki szal stac :D mysle juz o prezencie pod choinke dla mamy :D:D:D moze uzbieram ;)
Arctico,witam u Ciebie,no musiałam :D cudeńka robisz:)będą jasne cardigany?
Najjaśniejsze w kolorze Hugona mojego, znasz go:D... zdjęcia wcześniej w dzienniku
o! kolorek w kapciuchach możesz oblukać.
Natomiast cardigan tylko na zamówienie, znajdujesz sobie focię tego co Ci się podoba, omawiamy szczegóły, przędę i robię:D
To za duża rzecz żeby robić na skład, czapki, szaliki, szale, kapcie, skarpety... ale swetrzysko to już gusta i guściki, o których jak wiadomo się nie dyskutuje, i nie to ładne co ładne.
Przepiękny jest ten szal. I jaki wzór ma śliczny ! Ania jak ty wszystko potrafisz? Ja to nawet drutów w rękach utrzymać nie umiem nie mówiąc już o równych oczkach a tu jeszcze wzorek :o:no: nie ma takiej opcji.
Przecież Ci mówiłam, że ładny:p
Rudy liściowy Czokitowy "się robi";)... wiewiórka z kroplą miodu, pamiętasz:D
ja bym chciala wiedziec czy mnie na taki szal stac :D mysle juz o prezencie pod choinke dla mamy :D:D:D moze uzbieram ;)
Spoko stać Cię:yes:
W przyszłym tyg. na all, no chyba, że kcesz na priva:rolleyes:
daj na priva, bede sie z mama w sobote widziala to zapytam czy by chciala.
Prababka
25-06-2014, 13:37
Arcti-pozwoliłam sobie na priva:D
Prababka
25-06-2014, 14:30
:D:bye:
rudy szal się robi??? To ja chcę cenę wiedzieć. Jakby co, to zamówię, choć cena kluczowa, bo przed urlopem jestem, po urlopie byłoby łatwiej... Tylko czy aż taki ażur daje choć trochę ciepła???
Gosiek33
25-06-2014, 21:44
rudy szal się robi??? To ja chcę cenę wiedzieć. Jakby co, to zamówię, choć cena kluczowa, bo przed urlopem jestem, po urlopie byłoby łatwiej... Tylko czy aż taki ażur daje choć trochę ciepła???
z pewnością, to tak jest że taki ażurowy jest cieplejszy :yes:
Rudy będzie mniej ażurowy... znaczy ażurowy też, w liście ale na cieńszych drutach się robi to i dziury będą mniejsze:D
Jak się zrobi to pofrunie na all, a jak ZA dziurawy to przecież można zrobić każdy inny mniej dziurawy, jaki se szanowna klientka wymyśli;)...
No i do zakupu krosna się przymierzam:p to już w ogóle nie dziurawe mogą być:yes:
Piałam Tarci chyba, że kiedyś miałam bardzo dziurawy w sensie ażurowy sweter z lamy. W największe mrozy go zakładałam:yes:... a zmarźluch jestem:D
No i sama widzisz - sprzeda się w try miga! :D
Deszczu porządnego życzę!
Rudy będzie mniej ażurowy... znaczy ażurowy też, w liście ale na cieńszych drutach się robi to i dziury będą mniejsze:D
Jak się zrobi to pofrunie na all, a jak ZA dziurawy to przecież można zrobić każdy inny mniej dziurawy, jaki se szanowna klientka wymyśli;)...
No i do zakupu krosna się przymierzam:p to już w ogóle nie dziurawe mogą być:yes:
napisz tą cenę, bo nie wiem, czy mam myśleć czy od razu czy od razu odpuścić... wiesz, to jest tak - kupiłam sukienkę i buty a mogłam była odłożyć.
Matko, ten szal to cudo!!!!!! Arcti, jestem pod wrażeniem!! Daj na priva linka do allegro i jakiś namiar na siebie, zaczyna mi się sweter marzyc ... marzyć powtarzam, bo wszystko sie rozbija o szmal!
Ale rękawiczki to zamówię na pewno!!!!!
Swetrów na zapas robić nie będę, każdemu się podoba co innego, ale rękawiczki będą:yes:... bliżej jesieni:D
i skarpety;)... i czapki:p
Jak się wystawię to rzucę linę:D
Ania, a ja znalazłam stronkę na suuuper krówki, które pewnie można byłoby strzyc jak twoje alpaki :lol2: Te krówki to jak pluszaki ze sklepu wyglądają
http://www.lautnerfarms.com/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.lautnerfarms.c om%2F)
:o
O rany, ale dziwaki - pluszaki! :o
Siedzielim z Sołtysem i z rozdziawionymi gębami oglądalim!
Moje ładniejsze:P
i też pluszowe przecież:rolleyes:
Ogrodziliśmy dzisiaj dużą łąkę... już nie możemy dłużej czekać... przez suszę krowy mają za mało trawy u siebie, muszą zjaść drugi pokos, który miał być na zimę. Wszędzie pada tylko nie u nas...
Skoro się już oderwałam od kołowrotka to po ogrodzie przelazłam... bez podlewania to daje radę tylko zielsko:sick:... chociaż też już miejscami podsycha:rolleyes:... muszę chiba się za pielenie wziąć, jak ja się Depsi z takim zielichem na łocy pokażę???:-P
No i trawę trzeba będzie pomalować na zielono:sick:... bo jej się zażółkło:(
chociaż kosić nie trzeba:lol::lol::lol:
mnie sie nie bardzo te linkowane zwierzaki nie podobaja, jakies takie sztuczne ;) u mnie trawa sucha zolte mamy za soba - suche mozna malowac? ;)
Gosiek33
27-06-2014, 20:11
trawa to pestka... odbije jak deszcze przyjdą :lol2: za to inne roślinki niekoniecznie :(
No baaa... nawet trzeba...
chyba, że dywan jaki czerwony rzucę i Depsinka nie zauważy:rolleyes:
To o malowaniu było...
na inne roślinki bankrutujemy:rolleyes:
na szczescie nie mam zbyt wielu roslinek wodolubnych, glownie sucholubne,te wodolubne sa w takich niewielkich ilosciach, ze nie ma problemu by je podlac. a kora tez jest dobrym trzymaczem wilgoci po podlewaniu.
Żółta trawa to u nas norma - zielona, to dopiero powód do zdumienia w lecie. :p
I nie wiem, czy wiesz, że nie ma zmiłuj, jeśli przyjedziemy, to rewizyta Was nie minie... :cool:
Dziwne te pluszaki, bardzo dziwne ....
O swetrze pogadamy na osobności :D
Depsia dobrze mieszała:yes:
podlało:D...
i jeszcze podobno coś tam lezie:rolleyes:
Depsinko... ciągnij tory do siebie bo my to ino pociągiem;)... pełen skład:p
Braza... to chodź na stronę;)
Nie wykręcaj się, to tani argument i przekręt z tym pociągiem! :D
Poćkaj, poćkaj... najpierw Mahomet do góry;):p:lol:
W alpakarni...
trzy???
https://lh5.googleusercontent.com/-bAFlb3PSa2o/U68IVtjDVVI/AAAAAAAAAuI/1ggWWmXvI1I/s640/P1030198.JPG
cztery???
https://lh6.googleusercontent.com/-yOaSRKyJR1I/U68IWqucU0I/AAAAAAAAAuQ/mMSnYpB5x1o/s640/P1030204.JPG
pięć!!!
https://lh5.googleusercontent.com/-eP3CfKmrNN4/U68IXshzdgI/AAAAAAAAAuY/mlAkQGive2w/s640/P1030206.JPG
tak! zdecydowanie pięć:D
https://lh6.googleusercontent.com/-8DqnE2CUYi8/U68IYhco2pI/AAAAAAAAAug/939aRYvs6sw/s640/P1030209.JPG
sorki za jakość... jakoś sobie mój sprzęt nie radzi:lol:
a jak wracałam to piesy się obgryzały:p
https://lh4.googleusercontent.com/-cCE-9mhq-yw/U68IaPUQMwI/AAAAAAAAAuo/dyPpdMthl5o/s640/P1030210.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-qvUQ-_6820o/U68Ibe8b1fI/AAAAAAAAAuw/vMS3z0y0-9A/s640/P1030211.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-T7rIwBYgOFQ/U68Ic0IAT7I/AAAAAAAAAu4/o4NQKSBmxLQ/s640/P1030212.JPG
Coooo???? Myyyy???
Myyyy nieeeeee:rolleyes:
https://lh6.googleusercontent.com/-2dy-amGTZqc/U68IeIA-SkI/AAAAAAAAAvA/45o7rS0DauU/s640/P1030213.JPG
Gosiek33
28-06-2014, 19:52
:lol2:
pięć :yes:
Pięć!!!!
Idę na stronę, jeno papieroska sobie zapalę i się psychicznie nastawię ....
O rodzina ci się znów powiększyła...;)
U nas w stodole trzy gniazda w tym roku, w każdym kilka. :D
I nic się nas nie boją, nad samymi głowami na kablu siadają i się huśtają, świrki! :lol2:
Najwyraźniej czują się bezpiecznie :)
No powiększyła... powiększyła...
na szczęście te ryje, tfu... dzioby wyciągają i otwierają się nie w moją stronę;)
A dzisiaj jak u krówek byliśmy to chyba z dziesięć sztuk tak niziutko latało... gwiezdne wojny normalnie mi się przypomniały... aż się mężowaty zapytał czy to moje:D... moje jeszcze w gnieździe:)
i stado bażanciątek wystraszyliśmy przypadkiem, mamusię i garść fruwajców:D
Fajne są, jak tak śmigają pod nogami, nie? :D
na szczęście te ryje, tfu... dzioby wyciągają i otwierają się nie w moją stronę;)
:rotfl:
Fajne są, jak tak śmigają pod nogami, nie? :D
Bo ja taaaka wiochmenka jestem, że dzisiaj pierwszy raz tak miałam:rolleyes:...
niesamowite uczucie:lol:
Ja lubię jak huśtają się nad naszymi głowami (jakieś 20 cm) i ćwierkają coś do nas, opowiadając wszystkie ptasie plotki ze wsi. :D
Taaa... a świstak siedzi i zawija w te sreberka:rolleyes:
;)
Ty lepiej powiedz co z tym 8???:wiggle:
Ania.. dzisiaj byłam w Zakopcu i koło i przed ... widziałam na hali mnóstwo owiec postrzyżonych, od razu pomyślałam o Tobie...... Ty robisz cudeńka z alpak. jak one teraz wyglądają po strzyżeniu?
I kto je strzygł?
W moim drewnie złożonym pieczołowicie na zimę przez sąsiada maja gniazdo ... no właśnie nie wiem, co to za ptaszki, ale śliczne. Brązowo-rude, samiec ma czarną głowę z białą plamką, nieduże. No i w związku z tym gniazdem nasze kicie szału dostają, próbuja się tam dostać. Ptaszyny wściekłe, samiec robi się ze dwa razy większy i lata jak oszalały w różne strony - broni gniazda, zrozumiałe. Postanowiliśmy z Tyrionem wspomóc ptaki i własnymi piersiami zastawiamy tę stertę drewna gdy tylko kicie pojawiają się w zasięgu!!! Ludzieeee, za bodyguarda ptaszków robię, na co mi przyszło????!!!!:D
A ma być 8? :p
Bo my chyba wyjeżdżamy z domu... :cool:
Moja kumpela znalazła dziś 2 małe pustułki... trzyma w łazience a jutro jadą do azylu :rolleyes:
Ania.. dzisiaj byłam w Zakopcu i koło i przed ... widziałam na hali mnóstwo owiec postrzyżonych, od razu pomyślałam o Tobie...... Ty robisz cudeńka z alpak. jak one teraz wyglądają po strzyżeniu?
I kto je strzygł?
Były focie PO:yes:... tulgnij się parę stron wcześniej
Strzygł nam baaaardzo doświadczony facio, który strzyże 90 % alpak w Polsce:), znaleziony przypadkiem:D
W moim drewnie złożonym pieczołowicie na zimę przez sąsiada maja gniazdo ... no właśnie nie wiem, co to za ptaszki, ale śliczne. Brązowo-rude, samiec ma czarną głowę z białą plamką, nieduże. No i w związku z tym gniazdem nasze kicie szału dostają, próbuja się tam dostać. Ptaszyny wściekłe, samiec robi się ze dwa razy większy i lata jak oszalały w różne strony - broni gniazda, zrozumiałe. Postanowiliśmy z Tyrionem wspomóc ptaki i własnymi piersiami zastawiamy tę stertę drewna gdy tylko kicie pojawiają się w zasięgu!!! Ludzieeee, za bodyguarda ptaszków robię, na co mi przyszło????!!!!:D
U nas gołębie założyły sobie gniazdo na bardzo niskiej jabłoni tuż nad wejściem do końskiej zagrody... no i wytłumacz kocurom, że tam nie można:sick:
Na szczęście... dla ptaszków na szczęście została tylko Gomora, a ona ptaszki to niekoniecznie przewiduje w swoim jadłospisie...
Klusia najwięcej ptaków znosiła do chałupy:yes:
A ma być 8? :p
Bo my chyba wyjeżdżamy z domu... :cool:
http://www.e-gify.pl/gify/emotikony/emotikony_duze/zwierzeta/zwierzeta77_(www.e-gify.pl).gif TAK http://www.e-gify.pl/gify/emotikony/emotikony_duze/zwierzeta/zwierzeta77_(www.e-gify.pl).gif SIĘ http://www.e-gify.pl/gify/emotikony/emotikony_duze/zwierzeta/zwierzeta77_(www.e-gify.pl).gif CIESZĘ http://www.e-gify.pl/gify/emotikony/emotikony_duze/zwierzeta/zwierzeta78_(www.e-gify.pl).gif
... idę pielić http://szablonownia.atcsites.com/grafika/foto/fotki/0004.jpg
Moja kumpela znalazła dziś 2 małe pustułki... trzyma w łazience a jutro jadą do azylu :rolleyes:
Przedwczoraj o zmroku widziałam jakieś ptaszysko w sadzie... myśli mi się, że to musiało być coś sowatego:yes::D
Arcti a ja chyba nie zanotowalam co sie stalo z Klusia? jesli nie na miejscu pytanie to przepraszam z niewiedzy.
To może ja odpowiem, bo jak się Ania na pielenie udała to może dłuuugo nie wrócić :D
Klusia nowy domek znalazła. U faceta co ma alpaki.
Arctica, ja z tym pieleniem, w sensie, że masz duże obszary do pielenia a nie duże zaniedbania w pieleniu ;)
Też się cieszę, to miło czasem wyjechać sobie w środku sezonu!
Raz na 25 lat. :rotfl:
A co zrobić, jak się ma duże areały do plewienia i sie nie zaniedbuje a chwasty... i tak rosną jak szalone? :cry:
No nie nadążam, normalnie nie nadążam... :(
No nie nadążam, normalnie nie nadążam... :(
ale przynajmniej nie znosisz ;) :lol:
u nas malo popadalo, krople w morzu potrzeb. widzialam na kamerkach ze godzinke temu jakis deszczyk spadl, przyjade to pewnie juz sucho bedzie.
pociesz sie ze u mnie na malym areale tez chwasty rosna a ja mam wciaz chore plecy i tez nie moge plewic, radosnie wiec zarastam i korzystam z oranzerii :D:D:D
T
No nie nadążam, normalnie nie nadążam... :(
ale przynajmniej nie znosisz ;) :lol:
:rotfl:
Izula w tym sensie z którego się tłumaczysz jak najbardziej:yes::rolleyes:
Depsi przez trzy dni zarosło, a ja nie pieliłam od strzyży... to se wyobraź co się na rabatkach dzieje...
Ja pierdziu takie zajęcie co po nim pionu złapać nie można... i bynajmniej z procentami to ono nic wspólnego nie ma...
Kiedyś lubiłam pielić...
albo się zestarzałam albo mi się faktycznie areał rozrósł bo dziś mooooooże z 1/10 opieliłam:rolleyes:
nic to! Jutro też jest dzień;)
idę odpocząć do kręcioła:wiggle:
Na polu zdążyłam dzisiaj 2 (!) grządki obrobić, wyciągałam tę trawę, co to wygląda jak młoda kukurydza i trzyma się ziemi tak, że nie idzie korzenia wydrzeć, urywa się. Szarpałam, żeby jednak wydrzeć.
Od 9 rano 4 godziny, dwie głupie grządki!
I wróciłam prawie na czterech, też nie piłam alkoholu...
Hyzop dzisiaj wreszcię ścięliśmy, suszy się już. :D
Co do pielenia .... aerały "plewienne" tez mi się rozrastają ale mam to gdzieś! Albo wyplewię, albo nie, za to tej cholernej trawy tyle do koszenia nie ma!!!!! Ciekawe, co będę myślała o tym za lat powiedzmy 2???:D
Dziewczyny pomóżcie. Coś złego dzieje się z moimi porzeczkami. Liście na szczytach gałązek rosną takie strasznie pokarbowane i jakby pozlepiane. Od spodu patrzyłam ani pająków ani mszyc. Liście czyściutkie ale poskręcane i przytulone do łodyżki. Oprócz tego na niektórych starszych takie wybrzuszenia z czerwonawymi przebarwieniami. Bez mszyc i innych. Co to jest i jak się tego pozbyć?
Iza takie cos?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=66859
Rdza porzeczkowa.
W sumie niespecjalnie groźna, u nas siedzi od lat na porzeczkach, ale owocują bez przeszkód, więc nic z tym nie robimy. :p
Gosiek33
02-07-2014, 12:31
obłamuję wierzchołki ręką i wywalam, to samo pokazało się na kalinie
Zwisa mi to czy porzeczka ma pomarszczone wierzchołki... samych owoców nie ma komu jeść...
u nas to ino poziomki i borówki, a i świdośliwa jeszcze niedojrzała porządnie się zniknęła:D
Później będą gruszki... ciekawe czy w tym roku będą... a jeszcze później jabłuszka... tych to klęska urodzaju w tym roku się szykuje:yes:
A ja przez to wczorajsze pielenie to dzisiaj z łóżka nie wylazłam... no tera dopiero wylazłam...
Od gdzieś tak dwóch tygodni moje chłopaki niedomagali, smarkali, kasłali... na gardło narzekali...
To mnie wczoraj wieczorem tak zmogło, że nie wiedziałam jak się nazywam. W gardle od samych dziurek w nosie po żołądek czułam jakby mi ktoś kwasem nabłonek wypalił. Dzisiaj już lepiej, chyba się ropą oblało bo czuję tylko jakbym miała całe spuchnięte, całe za uszami i szyja boli...
i nie mam nawet deka siły!!!
Jak się nie pogorszy to ciężko będzie umrzeć:rotfl:
Gosiek33
02-07-2014, 15:59
:eek: co Ty opowiadasz
zdrowiej, zdrowiej :hug:
No i masz się - z tej radości zaniemogła! :o
Zdrowiej, młoda damo, byle szybko i skutecznie! :hug:
:stirthepot: :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot: :stirthepot:
Dzięki...
:rotfl:Depsia jak Ty mnie śmiesznie nazywasz:rotfl:
"młodą damą" to ja byłam już nawet nie naście, a dzieści lat temu:rolleyes:
Ano zaniemogłam i nie ma co czarować tylko trzeba będzie przymknąć oko na zielsko w łogrodzie i syf w chałupie:yes:... bo niemoc straszna:(
Gosiek33
03-07-2014, 08:22
Nie dawaj się :(
Zdrowia życzę
orzeł wylądował :wiggle: biorę się za pranie :lol: czy 3 w 1
Się staram... alem słaba jak... co jest słabe???:D
trochę prywaty
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=11389654
Gosiek33
03-07-2014, 14:51
cuda... i jakie opakowanie - prezent :lol:
szacun wielki
bardzo mi sie podoba hugosiowy szal, musze poczekac do przyszlej srody i wtedy sie okaze czy moge zaszalec czy musze zaczac zaciskac mocno pasa i zamknac portfel na glucho:cool:
TARcia.. sszal kiedyś nabędziesz... ale ja potrzymam kciuki za zaciśnięcie pasa i zamknięcie portfela..
Ania.. szal ten pierwszy baaardzo mi się podoba.. szkoda, ze ja w takim nie chodzę... ale na razie.. wszystko się zmienia... :yes:
Dzięki...
Arni po głowie mi chodzi pewien projekcik szalikowy, mocno inny... może i dla Ciebie się nada;)
ale najpierw tonę czasu potrzebuję... ma ktoś na zbyciu???:p
Tarcia nie wiem ozochozi ale trzymam za to co chcesz... bo w końcu nie wiem czy to zaciskanie to dobre czy złe dla Ciebie:D
A jakby co to zawsze możesz małżowi przypomnieć, że niebawem masz imieniny:rolleyes:;)
raczej dobre, prezent imieninowy juz dostalam :D
Za same dobre ... trzymamy kciuki :)
ale najpierw tonę czasu potrzebuję... ma ktoś na zbyciu???:p
Ano właśnie... niby mam go więcej chwilowo a jakosik tak nie do końca...:bash:
Zdrowiej Arctica bo to strasznie goopio latem chorować!!!!! A wyroby - cudo!!! Ja poważnie myślę o swetrze, musimy pogadać na osobności :)
Nooo... ładne... Jak się uda, to pomacam! :p
A jak ma się nie udać?!?!?!?!:eek:
Nie ma takiej opcji:no:... towarzystwo już skrzyknięte i potwierdzone... odwrotu BRAK!!!:cool:
Braza no goopio jak cholera, obecnie jestem na etapie bardzo erotycznej chrypki... ja to mój chłop określił:lol:
ale ogólnie to już lepiej, jest szansa, że uda mi się nawet chałupę odgruzować na gości:rolleyes:... miłe Panie, białe rękawice zostawiamy w domu:p
Co do swetra... a nie miało być poncho???...
Nie bądź niemądra, nie odgruzowuj, bo poczujemy się jak w muzeum...
Tyle obrazów i tak czysto... :p
Zdrówka.. ale skoro sprzątasz z erotyczną chrypką .. to kryzys już minął...
Ale skąd u Ciebie ta erotyczna chrypka... :eek:????? To Twój Mąż tak Ciebie załatwił...;)
hmm erotyczna chrypka:cool: mezul twoj chyba chce cie zwabic na male tete a tete:lol2: powrotu do zdrowia i sie prosze nie przemeczac, Depesia to nie Rodzynkowa pewnie bialych rekawiczek nie wezmie ;):D
Erotyczna chrypka mi po mega bólu gardła na strunach głosowych została... mężowaty w tym paluchów nie maczał... chociaż trochę??? bo wcześniej on niedomagał, właściwie to dalej kaszle...
Depsia obrazy podrabiane, a kurz... znajdzie się:rolleyes::p
Nie szalej z tym sprzątaniem... Zwierzynę też szorujesz...? ;)
No właśnie, nie szalej ze sprzątaniem, bo ja białych rękawiczek nie biere, Tarcia dobrze gada!
Poza tym - będziemy przecie krótko, nawet nie zdążę zauważyć jakiegokolwiek okruszka! :rotfl:
Yetuś powiedział żebym okna do mycia kółeczkami tylko zaznaczyła...
na dzień dobry po jednym oblecicie, na do widzenia powtórka i już mi tylko balkonowe do umycia zostanie:wiggle::rolleyes::lol:
Nie szalej z tym sprzątaniem... Zwierzynę też szorujesz...? ;)
NO PEWNIE!!!
Tylko nie wiem czy mi się Nelsio zmieści do pralki... przytył ostatnio:rolleyes:
monia i marek
06-07-2014, 08:26
Aniu, ale masz cudne maki! Świetnie wyglądają te słupy ogrodzeniowe z kamienia:)
NO PEWNIE!!!
Tylko nie wiem czy mi się Nelsio zmieści do pralki... przytył ostatnio:rolleyes:
Musisz kupić pralkę przemysłową :rotfl:
Pozdrów Yetusiów... nie odzywają się ostatnio....
Pozdrów Yetusiów... nie odzywają się ostatnio....
z dobry rok :rolleyes: nie pozdrawiac a opiernicz za to dac:p
Rozmawiałam z Yetkiem w tym tygodniu... żyje i ma się dobrze :)
tylko szkoda, ze sie tu nie pokazuje ;)
Pojechali:(:(:(
Dobrze, że jak widać DOjechali:lol:
Yetek opierdzielony łosobiście przeze mnie... poprawę... yyyyyyyy.... pod silnym naciskiem obiecał niechętnie... no chociaż pojedyncze objawienie:rolleyes:.....
niech się teraz spróbuje nie poddać mobilizacji już ja Go ścignę:wiggle::yes::p;)
Depsia...
:rotfl::rotfl::rotfl:
uwaga powieje skromnością!!!
Tak Jej się u mnie podobało, że gdyby nie kieszonka to by i Sołtysa zostawiła, żeby tylko mieć po co wracać:rolleyes:
Swoją drogą nie kulawy to i za szybko wracać by nie musiała:wiggle:;):hug:
Sipatki... tu to właściwie o menażerii napisać trzeba bo Iza z Jaśnie Panem Karolusem była...
Dziewczyny moje stanęły na wysokości zadania, dumna jestem z nich strasznie... to przecież ich pierwszy kontakt z innym osobnikiem ich gatunku, nie! nie pierwszy... wcześniej chciały zjeść Yorka teściowej:rolleyes::lol2:... przyjęły go, Karola godnie acz z pewną dozą nieśmiałości:lol: no i najbardziej to nie mogły się nadziwić nie psu, a...
sznureczkowi do niego przywiązanemu:rotfl:
to było najdziwniejsze:lol::rotfl:
Za to mój mąż jest dumny z...
Gomory!!!
Pogoniła Karolowi kota aż nam szczęki opadły... jak Hugonowi na widok Karola... DOSŁOWNIE!!! ale mieliśmy polewkę...
echhh...
długo by gadać... ale pojechali... szkoda:(
Muszę pomyśleć nad otworzeniem ośrodka terapeutycznego dla psów które nie cierpią kotecków:D
Gomorcia już je ustawi... kot na psy:lol::lol2:
:rotfl: wesoło mieliście...
Ja w tym roku planuję skok na 2-3 dni nad morze i zamiaruję przez Was skakać z lądowaniem ofkors ( jeśli zaproszenie jeszcze aktualne :eek: )... nie wiem co mi z tego wyjdzie ale będę się upierać bardzo, bom 3 lata nigdzie nie była poza swoją wiocho-lasą ;)
No jak nie aktualne:eek:...
bezterminowe przecie było:rolleyes:
Ciekawe czy Gomorcia na psa wielkości konia też się rzuci:rotfl:... bo koń to chyba jej nie zje cooo????:eek:
O dziewczyny jestem jakoś dziwnie spokojna:)...
Pojechali:(:(:(
Dobrze, że jak widać DOjechali:lol:
Yetek opierdzielony łosobiście przeze mnie... poprawę... yyyyyyyy.... pod silnym naciskiem obiecał niechętnie... no chociaż pojedyncze objawienie:rolleyes:.....
niech się teraz spróbuje nie poddać mobilizacji już ja Go ścignę:wiggle::yes::p;)
Depsia...
:rotfl::rotfl::rotfl:
uwaga powieje skromnością!!!
Tak Jej się u mnie podobało, że gdyby nie kieszonka to by i Sołtysa zostawiła, żeby tylko mieć po co wracać:rolleyes:
Swoją drogą nie kulawy to i za szybko wracać by nie musiała:wiggle:;):hug:
Noooo, teraz to będziesz MUSIAŁA osobiście dowieźć rzeczy pozostawione z powodu porannego zamieszania przed alpakarnią!
Sipatki... tu to właściwie o menażerii napisać trzeba bo Iza z Jaśnie Panem Karolusem była...
Dziewczyny moje stanęły na wysokości zadania, dumna jestem z nich strasznie... to przecież ich pierwszy kontakt z innym osobnikiem ich gatunku, nie! nie pierwszy... wcześniej chciały zjeść Yorka teściowej:rolleyes::lol2:... przyjęły go, Karola godnie acz z pewną dozą nieśmiałości:lol: no i najbardziej to nie mogły się nadziwić nie psu, a...
sznureczkowi do niego przywiązanemu:rotfl:
to było najdziwniejsze:lol::rotfl:
Najśmieszniejsza była Salma, niebotycznie zdumiona i z tego zdumienia prześmiesznie od małego Karola odskakująca z wszystkich czterech łap jednocześnie... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Za to mój mąż jest dumny z...
Gomory!!!
Pogoniła Karolowi kota aż nam szczęki opadły... jak Hugonowi na widok Karola... DOSŁOWNIE!!! ale mieliśmy polewkę...
echhh...
Pierwszy raz widziałam alpaka. Do tego ŚMIESZNEGO alpaka. Do tego alpaka, któremu rano z niebotycznego zdumienia NAPRAWDĘ opadła szczęka, sami zobaczcie!
269451
Omal nie udusiliśmy się ze śmiechu!!! :rotfl: :rotfl: :rotfl:
długo by gadać... ale pojechali... szkoda:(
Muszę pomyśleć nad otworzeniem ośrodka terapeutycznego dla psów które nie cierpią kotecków:D
Gomorcia już je ustawi... kot na psy:lol::lol2:
Gomorcia to przemiły kotek, który nie wie, dlaczego ten drugi kotek, ten jej wielkości, nie miauczy, tylko szczeka, dlatego woli go sprać, na wszelki wypadek! :lol2:
I chciałam dodać, żę Arctisiowy też niekulawy, a i robotny, mogę pogadać o czasowej wymiance... :rotfl:
I jeszcze chciałam powiedzieć, że to dobrze, że musieliśmy jechać. :P
Bo ja bym błyskawicznie nabrała z powrotem wszystkich straconych z takim trudem kilogramów.
Słuchajcie, jak ona fantastycznie gotuje... :jawdrop:
Jasoooo...
Grzybowa to poezja, a ciasto - puch i niebiański smak!
Ludzie, po prostu coś niebywałego.
No i ta sałatka z różowym sosem, mniam!!! :oops:
I jeszcze chciałam też powiedzieć, że pomacałam wyroby z alpaczej wełny!
Kapetki dzieciowe przecudne i przesłodkie, a szal...
Otwiera się pudełko, i ukazuje się wyrób delikatny jak mgiełka, piękny jak wzór zimowy na szybie, a ciepły jak piecyk brązowy.
Jeśli kogoś stać - kupujcie, bo fantastyczna rzecz!!! :yes:
No ciekawa jestem czy ona wiedziała, że to pies:rolleyes:... no trochę więksiejszy był:p
i ciekawe czy dużego psa też sieknie pazurami po dupsku:rotfl:... nie raz:lol::lol::lol:
O wymianie zapomnij:P... a zresztą przecież nie lubisz blondynów:rolleyes:;)
I jeszcze chciałam powiedzieć, że to dobrze, że musieliśmy jechać. :P
Bo ja bym błyskawicznie nabrała z powrotem wszystkich straconych z takim trudem kilogramów.
Słuchajcie, jak ona fantastycznie gotuje... :jawdrop:
Jasoooo...
Grzybowa to poezja, a ciasto - puch i niebiański smak!
Ludzie, po prostu coś niebywałego.
No i ta sałatka z różowym sosem, mniam!!! :oops:
I jeszcze chciałam też powiedzieć, że pomacałam wyroby z alpaczej wełny!
Kapetki dzieciowe przecudne i przesłodkie, a szal...
Otwiera się pudełko, i ukazuje się wyrób delikatny jak mgiełka, piękny jak wzór zimowy na szybie, a ciepły jak piecyk brązowy.
Jeśli kogoś stać - kupujcie, bo fantastyczna rzecz!!! :yes:
Ojej...
http://pu.i.wp.pl/k,MzA2MjAzNTMsMTg5NzA1,f,groszki.gif
No przestań...
dziękuję:hug:
O wymianie zapomnij:P... a zresztą przecież nie lubisz blondynów:rolleyes:;)
Po pierwsze primo - przecie to Ty proponowałaś!
Po drugie primo - jakie "nie lubisz"???
Lubisz, ale brunetów bardziej lubisz! :p
I nie wstydź się tak, bo przestanę chwalić! :hug:
O przepraszam!!!
Ja nie proponowałam WYMIANY...
ja mogem mieć dwa:wiggle:
Bigamistka jedna i na dodatek przestępczyni. :p
I zła okrutna kobieta, co chce mnie na wsi samą bez chłopa zostawić.
A co na to wszystko Twojny powie, hę? :rotfl:
Ty mi lepiej adres mailowy przyślij, to foty z żurawiami dostaniesz... może... :lol:
Gosiek33
10-07-2014, 07:48
Ależ Wam zazdraszczam :oops:
No jak nie aktualne:eek:...
bezterminowe przecie było:rolleyes:
Ciekawe czy Gomorcia na psa wielkości konia też się rzuci:rotfl:... bo koń to chyba jej nie zje cooo????:eek:
O dziewczyny jestem jakoś dziwnie spokojna:)...
Koń to jak zobaczy tyle zwierzów to niechybnie zgłupnie i szczęka mu zleci jak alpaku temu... ;)
PS Koń jest nieagresywny ale kotów nie zna...:no:
Koń to jak zobaczy tyle zwierzów to niechybnie zgłupnie i szczęka mu zleci jak alpaku temu... ;)
PS Koń jest nieagresywny ale kotów nie zna...:no:
A koń to nie powinien od razu do stajni trafić? :)
Bigamistka jedna i na dodatek przestępczyni. :p
I zła okrutna kobieta, co chce mnie na wsi samą bez chłopa zostawić.
A co na to wszystko Twojny powie, hę? :rotfl:
Ty mi lepiej adres mailowy przyślij, to foty z żurawiami dostaniesz... może... :lol:
Nie chce zostawić tylko chce cobyś po te swoje skarby zadek ruszyła i znów przybyła:rolleyes:
Ależ Wam zazdraszczam :oops:
Nie ma co zazdraszczać... Ty akurat daleko nie masz;)
A koń to nie powinien od razu do stajni trafić? :)
TEN koń to akurat niekoniecznie do stajni:rotfl:..
O Osiowym dogu mówimy:p
Ratunku!!! Przez Karolusa to kot mi się spsił!
Dzisiaj byłyśmy na łące z Gomorcią, z daleka zobaczyła pańcia... najeżyła się, ogon zrobił się taki, że pers by wymiękł... ZAWARCZAŁA (!!!):o
poznała i złagodniała...
qrna aż mi się na pysk cisnęło "bierz go"!:p.
Ja bym chciała minę Noego zobaczyć po ataku Gomory... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
No i jak to "zadek ruszyła"????
Ja już ruszyłam, tak???
Wszyscy widzieli, tak????
Teraz Ty musisz ruszyć, TAK???
:no::P
Wiesz, że nie dam rady:(
Faktycznie ŻURAWIE!!!:o
Jak się tak dobrze zastanowisz i dobrze kogoś przekonasz, to... może się i zajmie menażerią na chwilkę. ;)
Ja to bym z Jejtkami pogadała. :yes:
Albo z Jeżami.
Albo z Sipatkami. :lol:
No i... mówiłam przecie, że żurawie!
Nie rozumiem, dlaczego mi się nie wierzy. :P
Oj tam, oj tam... zaraz nie wierzy...
tylko nie dowierza:p
Sipatki bez urazy stanowczo za miastowe, Yetki jakby z miesiąc wcześniej u nas pomieszkali to może by się i nadali... a Jeże...
jeszcze u nas nie byli:rolleyes:
Nie gadaj, że nie masz znajomych, co by 2 dni nie dali rady zwierzów wyżywić i napoić!
Nie 2 miesiące, tylko np. 2 dni.
no dobra, 2 noce i 3 dni... ;)
Depsia ja mam problem z upchnieciem 2 bialasow a co dopiero taka menazeria:rolleyes:
Depsia, ja Gruchy też nie zostawię nikomu...
Gremlina w ostateczności rodzicom ale Grucha nie... za duży i już!
Zresztą w momencie gdy go brałam zdawałam sobie sprawę z ograniczeń jakie niesie posiadanie doga ale nie zamieniłabym go na inną rasę :wiggle:
A co dopiero cały zwierzyniec Arctiki :rolleyes:
Eeee, da się!
Agduś ma mnóstwo zwierzaków i daje radę, jak nie rodzina, to koleżanki. :p
A jak ma się Agdusiowe "mnóstwo zwierzaków" do 13 krów, trzech koni, trzech plujów i... reszta to już Pikuś:rolleyes:
Nie ma bata... seneda:no:...
TYLKO moja mama mogła by zostać ale ją wrobili w robotę, jak Ci mówiłam. Dobrze, że znalazłyśmy rozwiązanie:wiggle:
Zazdroszczę Wa, tego spotkania, a Depsi to zazdroszczę pomacania alpak .... Qrna tez chcę!!!!
Wiesz co? To oznacza, że KONIECZNIE musisz znaleźć kogoś, kogo nauczysz takiej podstawowej opieki i on nie będzie się bał. :yes:
Bo naprawdę powinno się mieć kogoś, kogo można poprosić.
Oprócz Mamy! :p
No.
To jak będziesz już wiedziała, co i jak, to daj znać, Alek podjedzie. :D
:hug:
Brazunia - Hugona nie macałam, ale com się obśmiała to moje, gość bardzo jest śmieszny!
I jeszcze do tego to strzyżenie, ma bardzo śmieszny berecik i portki! :rotfl:
Wiesz co Depsinko... pewnie to dziwnie zabrzmi, ale no poza wyjazdem do Ciebie (jakbyś bliżej mieszkała:rolleyes:)i to na GÓRA :rolleyes:(!!!) dwa dni to ja nie mam najmniejszej ochoty NIGDZIE wyjeżdżać. Tak całkiem, całkiem i naprawdę nigdzie... nawet pomijając wszelkie ograniczenia finansowe to jak bonie dydy NIGDZIE! Nie dam głowy, że mi się to nie zmieni ale póki co jestem najszczęśliwsza w naszym kawalątku świata, a to co robię daje mi 100% satysfakcję.
Braza nie widzę przeszkód:wiggle:... T. jest chłopczykiem to i z moimi pannami się nie zagryzą;)
Znacie może sposoba na daliowe karpy? W sensie jak je zasilić??? Jak kupuję to z maleńkiego kawaleńka wyrasta potężna kępa zielonego, a później z naprawdę urośniętej bulwy nic większa:rolleyes:. To chyba jesienią? Nie???
Właśnie wystawiłam wiewiórkę z kroplą miodu by Czokita... znów będę skromna, qrnia podoba mi się:lol:
Te bulwy to mało co większe urosną, raczej będzie ich przybywać na sztuki, ilościowo.
Dlatego potem dalie się dzieli.
A zasilasz normalnie, jak wszystkie kwitnące.
No i czuję się doceniona ogromnie, że jednak do mnie byś się choć na te dwa dni wybrała! :hug::
I ja Cię rozumiem, że masz swój świat i dobrze Ci w nim.
Tylko... w życiu różnie bywa i czasem się coś musi...
Ale Ty mądra jesteś kobietka, to ja Cię tu uczyć nie będę! :hug:
No baaaa... na razie na tyle mądra, że nie muszę musieć:lol:... czasami na pół dnia muszę... niestety do stolycy...zawsze wracam z bólem łepa, który zaraz za bramą znika:rolleyes:
Że same bulwy nie przyrastają to wiem, karpa się bardzo rozrasta, po dwóch sezonach jest z 10 razy większa niż to co kupiłam. Ale z takiej mega karpy wcale nie ma więcej zielonego i kwitnącego niż z tych bździnek co wsadzałam... dlatego się zastanawiam, czy hodowcy nie mają jakiegoś myka na dokarmienie:rolleyes:
PODPISIKI POPROSZĘ:lol::lol::lol:
https://secure.avaaz.org/pl/petition/Sejm_Rzeczpospolitej_Polskiej_Zeby_surowo_karac_lu dzi_ktorzy_wyrzucaja_swoje_zwierzeta_na_ulice/?aSbDWhb
Podpisane. :D
A czemu właściwie chcesz te dalie dokarmiać?
Toż u Was dobra ziemia, po co...? :rolleyes:
PODPISIKI POPROSZĘ:lol::lol::lol:
https://secure.avaaz.org/pl/petition/Sejm_Rzeczpospolitej_Polskiej_Zeby_surowo_karac_lu dzi_ktorzy_wyrzucaja_swoje_zwierzeta_na_ulice/?aSbDWhb (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fsecure.avaaz.org% 2Fpl%2Fpetition%2FSejm_Rzeczpospolitej_Polskiej_Ze by_surowo_karac_ludzi_ktorzy_wyrzucaja_swoje_zwier zeta_na_ulice%2F%3FaSbDWhb)
Bardzo proszę... :yes:
Podpisane. :D
A czemu właściwie chcesz te dalie dokarmiać?
Toż u Was dobra ziemia, po co...? :rolleyes:
bo chce by jej w kwiaty i zielonosci szlo a nie w bulewki :D
Arcti, dziel po prostu karpy na wiosnę. Ja swoich nie dzielę,nie chce mi się, ale sąsiadka dzieli i po dwóch sezonach miała piękne, duże dalie z tych podzielonych.
Podpisane!!!! Osobiście takich wywalałabym na zbity pysk z domów, a co, niech poczują!!!!!!
PODPISIKI POPROSZĘ:lol::lol::lol:
https://secure.avaaz.org/pl/petition/Sejm_Rzeczpospolitej_Polskiej_Zeby_surowo_karac_lu dzi_ktorzy_wyrzucaja_swoje_zwierzeta_na_ulice/?aSbDWhb (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fsecure.avaaz.org% 2Fpl%2Fpetition%2FSejm_Rzeczpospolitej_Polskiej_Ze by_surowo_karac_ludzi_ktorzy_wyrzucaja_swoje_zwier zeta_na_ulice%2F%3FaSbDWhb)
OK, podpisałam, ale co to da? Dopóki nie będzie przymusu czipowania i dopóki straż miejska lub / i policja nie będzie miała prawa walić mandatu za brak oznakowania psa czy kota, to co dadzą przypisy na temat kar za wyrzucenie ? Najpierw trzeba znaleźć własciciela a potem mu udowodnić, że wyrzucił - bez chipa no way :(
Arctica, masz jakąś stronę na al?
Podpisane. :D
A czemu właściwie chcesz te dalie dokarmiać?
Toż u Was dobra ziemia, po co...? :rolleyes:
Dobra... ale chciałam coby wielkość bulwy była prostproporcjonalna do zielonego i kwiatów
bo chce by jej w kwiaty i zielonosci szlo a nie w bulewki :D
o to to!!!
Arcti, dziel po prostu karpy na wiosnę. Ja swoich nie dzielę,nie chce mi się, ale sąsiadka dzieli i po dwóch sezonach miała piękne, duże dalie z tych podzielonych.
Podpisane!!!! Osobiście takich wywalałabym na zbity pysk z domów, a co, niech poczują!!!!!!
No mnie też się nie chce, dodatkowo każą musiała bym podzielić na min. 10 coby było takie jak kupowałam. A zielska tyle samo z tego mutanta co z kupowanej bździnki. I gdzie ja bym to wsadziła po podzieleniu:sick:... tyle, że teraz doły trzeba kopać, że czołg by schował:rolleyes:
Arctica, masz jakąś stronę na al?
:p
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=11389654
no to mam cię w ulubionych. Ale wiem już, co chcę. Taki szal by Czokita ale szerszy, tak na co najmniej 60 cm (60-65), długość ok 160 cm. Patrząc na Twoje ceny, może w 300 się zmieszczę albo niewiele ponad ??? Będzie traktowany jako ocieplacz na bluzkę (zamiast swetra czy kamizelki) a nie jako typowy szal. Miałam taki ponchowaty (z przodu miał guzik) i służył mi wiernie ale się już mocno zestarzał... Masz czas do jesieni ;)
Ja też mam w ulubionych i bardzo poważnie przymierzam się do swetra. Bliżej jesieni powiem, czy mnie stac juz czy dopiero na wiosnę!!!
Trzy dalie posadziłam w donicach. Dłużej dojrzewają, ale jedna właśnie nieśmiało zaczyna kwitnąć - zielonego od zarąbania. Tez doły p.czołgowe kopię ale co tam, one są po prostu piękne !!!!!
Echhhh... zoonoc musiałam w tym roku odłożyć na przyszły:(. Chyba do Ciebie nigdy nie dotrę...:(. Ale jak Ty z bólem głowy wracasz ze stolnicy, to mnie masz akurat na wyjeździe... już ja Cię tego bólu pozbawię, chociaż na drogę powrotną ;):D.
no to mam cię w ulubionych. Ale wiem już, co chcę. Taki szal by Czokita ale szerszy, tak na co najmniej 60 cm (60-65), długość ok 160 cm. Patrząc na Twoje ceny, może w 300 się zmieszczę albo niewiele ponad ??? Będzie traktowany jako ocieplacz na bluzkę (zamiast swetra czy kamizelki) a nie jako typowy szal. Miałam taki ponchowaty (z przodu miał guzik) i służył mi wiernie ale się już mocno zestarzał... Masz czas do jesieni ;)
Mam to traktować jak zamówienie??? Aż do jesieni to mi czasu nie potrzeba, muszę ukręcić prawie kilogram wełny, i na dwie pary skarpet i zrobić te skarpety... myślę, że druga połowa sierpnia... dobrze będzie???:wiggle:
Ja też mam w ulubionych i bardzo poważnie przymierzam się do swetra. Bliżej jesieni powiem, czy mnie stac juz czy dopiero na wiosnę!!!
Trzy dalie posadziłam w donicach. Dłużej dojrzewają, ale jedna właśnie nieśmiało zaczyna kwitnąć - zielonego od zarąbania. Tez doły p.czołgowe kopię ale co tam, one są po prostu piękne !!!!!
Na wiosnę to już chyba z przyszłorocznej strzyży:D...
Też jedną w donicy posadziłam, dwa razy dziennie trzeba podlewać:sick:... w ogóle w tym roku to mojny do szlaucha przyrósł, pada raz na dwa tygodnie, a przy 30 stopniach to wystarcza to na pół dnia:rolleyes:
Echhhh... zoonoc musiałam w tym roku odłożyć na przyszły:(. Chyba do Ciebie nigdy nie dotrę...:(. Ale jak Ty z bólem głowy wracasz ze stolnicy, to mnie masz akurat na wyjeździe... już ja Cię tego bólu pozbawię, chociaż na drogę powrotną ;):D.
:no: nie tym wyjazdem:no:
Górczewską wyjeżdżamy bo w Zaborowie mamy drugi dom... dalej przez Leszno i Sochaczew mkniemy:wiggle:
Alllle mnie wqrza to allegro!!! Dopiero teraz udało mi się ponowić aukcje, srylion razy nie było widać zdjęć:sick:
Co najśmieszniejsze za takie trefne z ICH WINY aukcje też życzą sobie opłaty!!!
Echhhh... idę się wyluzować do kręcioła:rolleyes:
Mam to traktować jak zamówienie??? Aż do jesieni to mi czasu nie potrzeba, muszę ukręcić prawie kilogram wełny, i na dwie pary skarpet i zrobić te skarpety... myślę, że druga połowa sierpnia... dobrze będzie???:wiggle:
Jak najbardziej zamówienie. A czas to kiedy chcesz, jesień jest powiedzmy umownym terminem końcowym ;)
Czy tegoroczna czy przyszłoroczna to mi rybka, musi mnie byc stać bezwzględnie więc poczekam!!!!!
Luzuj się tylko nie daj się wkręcić;)
:lol:... się to nie wkręcam:rolleyes:...
właściwie to lubię to kręcenie... zdecydowanie bardziej jednak dzierganie... ale kręcenie też...
najśmiszniej to jest jak mówię chłopu "idę kręcić" a on mi "całe życie kręcisz":rotfl:
a ja przecież od niedawna dopiero:rolleyes::p
Ewa wzór liściowy? Czy dasz mi się wyżyć na czymś innym??? :D
Tośmy se pogadały:rolleyes:
A wyżywaj się. Liściowy był ciut bardziej... ciepły, niż ta druga pajęczynka, ale się nie upieram. Może być nawet mieszany, na brzegach bardziej pajęczy albo na dole falbaniasty (puściłam wodze fantazji :) )
Liściowy cieplejszy bo na cieńszych drutach zrobiony, nie ma problema na tych samych czaśniemy, mam oko na wzora, tylko dosyć skomplikowany jest, ale jak se próbkę zrobię to i szal zrobię:wiggle:...
Nie lubię robić drugi raz tego samego:p
Tośmy se pogadały:rolleyes:
Nic nie mówię tylko knuję jak się z obietnicy wywiązać :rolleyes:
To ja tez machnę, ale dla odmiany jeszcze wcześniej o tym napiszę ...
... macham ....
http://fotozrzut.pl/zdjecia/5e6804a26c.gif
Ile może trwać DAL???????:rolleyes::oops:
Prababka
23-07-2014, 17:37
Może do czasu,aż zsinieje?:)
DAL już w swojej naturze ma to, że czas jego trwania wydłuża się niepomiernie i wprostproporcjonalnie do ilości pracy, jaką mamy do wykonania:)
Ona nie ma DAL, ona ciężko pracuje kombinując, co by tu zrobić jeszcze, żeby do kołowrotka nie podchodzić... :rotfl:
Prababka
24-07-2014, 07:30
W siną DAL,w siną DAL,pomaszerował lewa,prawa w siną DAL....:)
Arctico,a alpaki lubią ten skwar?
Pomacham z ponurej krainy :bye: i odmaszeruję w siną...:cool:
Moja DAL zdecydowanie nie jest sina... określenia dwa mi się cisną...
1. błoga
2. permanentna
:lol:
Depsia :P
nic Ci więcej nie powiem:sick:
a zajęcia wynajdowane z serii co by tu jeszcze zrobić to np: wydziurgać sobie szal, mega długi, mega gruby... zima w końcu za pasem:lol:;)
do niego to by mi się opaska przecież przydała (kolejny wieczór z bani:p)... mocne postanowienie mam, że nie zacznę bluzki na drutach... bo to z tydzień dalowania min. albo i lepiej... ale ciągnie bardziej niż narkomana na głodzie... taka już nienormalna jestem:p
A DAL trwa... dobrze, że mój najwspanialszy mężulek nie przestaje być bohaterem w naszym domu, posprzątał po gościach bo musiała bym głodna iść spać... kuchnia zapierdolnikowana była:lol:
BYŁA!!! uffff...
Prababko alpaki reagują na upały chyba lepiej niż konie... w każdym razie mniej po nich widać zmęczenie... ale na szczęście się ochłodziło chociaż wieszczą nawroty tropików:sick:
Depsia dostałaś przydział z góry?
Nie wiem jak Depsia ale ja dostałam nadmiar :cool:
ja na pewno nic nie dostalam poza silnym wiatrem, ktory wraz ze sloncem poczynily olbrzymie spustoszenie na trawniku, sianko mam i tyle:sick:
Szczęściara... że Osia:rolleyes:
U nas wczoraj były dwie burze... mała z dużym deszczem i duża z małym deszczem... dzisiaj parę razy siąpiło...
Poruszona wyrzutami dalowania polazłam na alpaczą kwaterę trochę pokrzyw wyrwać... jest tak sucho, że osobiście nie pamiętam odkąd tu mieszkamy takiej suszy, przesypujący się piach i nic więcej. Pewnie jutro znów olewać trza będzie:bash: Tarcia łączę się w bólu, chociaż te Wasze "chusteczki" to i podlać mozna:rolleyes:
Szczęściara... że Osia:rolleyes:
W czopku, to jest kciałam rzec, w czepku urodzona...:lol2: tylko why mój Radek o tym nie wiedział i się spierdaczył :mad:
Pewnie przewidział ten deszcz i pomyślał, że dobrze jak nie ZA dobrze:D
podlewanie chusteczek nic nie daje, codziennie lejemy wode i mam wrazenie ze to nawet pogarsza ale ja dzis jestem taka wcur......iona ze wisi mi to juz i zawiewa. :sick:
a Radzio jeszcze nie naprawion???? ja wczoraj mialam furmanke w warsztacie duzy przeglad byl i wreszcie hamowac normalnie moge, bo tarcze i klocki starte na bibulke
poza tym nadszedl ten dzien w wakacje kiedy po prostu, po ludzku NIENAWIDZE TYCH PIER....TURYSTOW - ogladaliscie film pt. Upadek??? dzis sie tak czuje ja douglas w korku i szczerze mialam ochote obrzynem komus przywalic. nie rozumiem, zdawaloby sie normalni na codzien ludzie dostaja jakiegos pierdolca / amoku na wakacjach majac w dupie innych ludzi i utrudniajac zycie codzienne mieszkancom:mad::sick::sick::sick::sick:
no to sie wyzalilam:oops:
Pewnie przewidział ten deszcz i pomyślał, że dobrze jak nie ZA dobrze:D
Wolałabym brak deszczu...taniej by mnie wyniosło...:mad:
a Radzio jeszcze nie naprawion????
Remont silnika trochę trwać moosi :yes:
TARcia, znam to uczucie nienawiści do turystów, na szczęście od 5 lat nie przychodzi za często!!!
Jak już w końcu zacznę znowu uprawiac DAL to mi do grudnia co najmniej zejdzie!!!!!!!
Gosiek33
24-07-2014, 21:07
nie nadążam za Wami :( :no: :lol2:
Ha! Ja dzisiaj szczęśliwsza, bom przydział dostała, choć szału nie ma.
Ale co tam, na bezrybiu to i kapusniaczek...
I nie mów, że mi nie powiesz, bo przecie powiesz... :hug: :lol:
Ja takoż nad morzem wychowana, ale mnie wkurzał tylko ten tłok niemiłosierny, turyści jako tacy to w sumie fajni są.
Autochtoni najczęściej gorsi bywają, bo zestresowani albo jakoś tak... :P
Depesia- prosze cie, nie kopie sie lezacego ok? ja dzis o malo zycia nie stracilam przez idiote turyste, bo zamiast myslenia i patrzenia w lusterko wlaczyl nawigacje i jechal jak slepa komenda. a takich i podobnych przypadkow codziennie po kilka.
i turysci wcale nie sa fajni. brudza, smieca, sa halasliwi. bylismy w niedziele na plazy, pewna pani zamiast wydac zlotowke na przyslowiowy kibel, ktore rozstawione sa co jakis czas przy wejsciach woli isc pod wydme z soba i 3 dzieci a na kulturalne zwrocenie jej uwagi reaguje histerycznymi wyzwiskami. do tego pelno petow, puszek, rozbitego szkla - tak wyglada plaza i okoliczne tereny po najezdzie stonki:sick: a juz wyrzucanie smieci, zuzytych pampersow przez okna samochodow jest nagminne - to niestety obraz przykladowy polskiego turysty nad morzem jaki ostatnio sie spotyka
Gosiek33
24-07-2014, 21:30
Nie cierpię hałastry - to tak jak w hotelu dopiero wtedy cały charakter wychodzi :sick:
U nas turystów jako takich niet... ale wszędzie zdarzają się syfiarze, hałaśliwcy itd...:bash:
Przykre to wszystko i wstyd być prawdziwym turystą:rolleyes:
PRAWDZIWYM turystą to nie wstyd, ale nie ma co ukrywać, że takich prawdziwych to nad naszym morzem niewielu. No i dupo-leżing & żłoping piwing to niekoniecznie turystyka:rolleyes:
Między innymi dlatego nie jeżdżę nad Bałtyk... nie... to chyba główny powód... dzikie tłumy naprocentowanych słoni morskich i bandy drących ryje bachorów... zdecydowanie nie na moje nerwy:rolleyes:
Na moje tyż nie :no:
Chyba, że w takie miejsce gdzie nie ma ludzi:yes:
no wlasnie na moje tez nie :D my jestesmy spokojnymi ludzikami dlatego uciekamy w miejsca odlegle z trudnym i dlugim "dojsciem" na plaze by wyeliminowac towarzystwo psycholi. na szczescie mamy taka plaze gdzie ludzi prawie wcale, mozemy z bialaskami sie wypucic, wziac namiocik i caly dzien pobumelowac, na szczescie to juz takie zadupie ze malo kto tam zaglada i dobrze niech tak zostanie.
niestety w trojmiescie zaczyna sie jarmark dominikanski (dzikie tlumy i korki) do tego z A1 to glowna trasa nad morze, na drogach dzieja sie cyrki a myslenie tych kierowcow jest wylaczone. ale luz jeszcze m-c tylko tego szalenstwa i wroca normalne codzienne i przewidywalne utrudnienia :cool: we wrzesniu moja codzienna plaza opustoszeje, bedzie posprzatana a w knajpce stolikow do wyboru bez stojacych dzikunow zagladajacych ci w paszcze z pytaniem czy juz wolne?
to chyba w grudniu:sick:
Mylisz się Kochana :rolleyes:
Foty zrobione na przełomie lipca i sierpnia na mojej ulubionej plaży...
Te 3 ludzie z piesem to nasze ;)
271777
Aż po horyzont pustki...:wiggle:
271778
Dawno i nieprawda:rolleyes:;)
Gosiek33
25-07-2014, 13:25
Arctica przypomniało mi się - jak Vito, spokojniejszy?
i jak dziewczynki od pluja - coś się kluje?
My latem na tę plażę turystyczną w ogóle nie chadzaliśmy, może dlatego nie mam traumy takiej.
Wiadomo, że stonka hałasuje i śmieci, dopóki nie zacznie straż miejska porządnie działać, to tak będzie.
My chadzaliśmy na dziką plażę, w zupełnie innej części miasta, wtedy jeszcze zarośniętej chaszczami.
Teraz trzeba się ewakuować nad Zalew Szczeciński, na dzikie zatoczki, kompletnie puste. :cool:
Edit: Tarciu - jednakowoż masz moje pełne współczucie! :hug:
Ano własnie: leżing&piwing połączony nieodzownie ze śmietingiem!!!! TARcia, takich uwag o czystości to ja miliony zwracałam, nawet papierosy były cudownym powodem do kłótni tych ludzi. Jaki q...a problem wziąć ze sobą niedużą torebkę foliową na pety, jeśli się pali??????? Ale po co, lepiej zakopać to w piasku!!! Szału dostawałam!!!!!
dlatego jutro lub w niedziele jedziemy na dzika nasza plaze gdzie i biale kajtki moga wejsc, bo na te "turystyczne" jest zakaz (choc niektore barany nie potrafia czytac i maja zakaz w d). do psow jako takich oczywiscie nic nie mam tylko do ich wlascicieli, skoro nie wolno to nie wolno i koniec.
na nasza plaze trzeba isc przez las ok. 3 km zazwyczaj w chmarze komarow:lol2: ale to i dobrze taka zapora, piwingom nie chce sie turlac taki kawal, co madrzejsi odwrotnie zazwyczaj z rejestracja stoliczna podjezdzaja lasem i zostawiaja swoje "wypasione" fury przed wydma ale po powrocie z plazy czeka ich maly zonk - straz graniczna i lesnicy robia swoje:rotfl:dobrze bezmozgom:cool: i rozwrzeszczanych dzieci nie ma, bo to plaza dla golasow:lol2: malo ich co prawda ale jednak paru zawsze jest:cool:
Gosiek33
25-07-2014, 19:47
Wy też golasujecie :cool:
a to roznie, zalezy od nastroju :D, my zazwyczaj idziemy jeszcze sporo w bok gdzie i ludzi juz nie ma i nikomu sie nie chce kilometrow trzaskac. ostatnio jak bylismy to bylo pusto tylko my i bialasy i jakas mloda parka
W krzakach siedzą tekstylni...:rotfl:
Gryzą palce bezsilni... zaklinają deszcz... ( antycypowali do Depsi...?:o) ;)
:rolleyes:
Czy pani mnie nie obraża...?! :rolleyes:
No to u mnie byli tekstylni i zaklęli, popadało! Mam taki spokój (do tego, na wsi słuczaj dzikie wino jako parawan), że można spokojnie nudding uprawiać:D
I co, uprawiasz...? :rolleyes:
Opalanie czy znudzone czy nie jest szkodliwe... i odkąd zdziczałam... znaczy odkąd przeszkadzają mi dzikie tłumy pi....pi... "turystów" to nie opalam się wcale... bo bez wody to opalać się nie dam rady:no:
Też się nie opalam, ale i tak ręce mam opalone w charakterystyczny sposób, jak mówi Tarcia... :lol2:
Nie uprawiam nuddingu, jeszcze nie, ale niektóre znajome to i owszem:)
Eee tera to już nie te lata:rolleyes:... no i jednak niezręcznie było by mi z dorosłym już prawie synem:p...
Cholera jasna co się dzieje z tą pogodą??? Temperaturą??? Właśnie wróciłam od zwierzaków... no wieczorem to powinno być chłodniej...
w porównaniu z południem to niby jest ale skoro nawet dla mnie za gorąco to musi być GORĄCO!!!!!!!!!!!!!
Nawet mójny z rowerów zrezygnował... to musi być gorąco...
jeszcze wczoraj rano jeździliśmy, dziś se darowaliśmy:sick:
I po Depsiowemu zakrzyczę...
DESZCZU!!!!!!!!!
Wczoraj obserwowaliśmy na satelicie mega burzę... jak se szła... jakieś 150 km szła... w naszą stronę... idealnie!!!
jeszcze 10 km przed nami lało... do nas troszkę wiatru doszło, parę chmur... kropel ZERO!!! nawet sztuki!!!
Żeby dodatkowo nas wykończyć psychicznie to jakieś 30 km za nami znów zaczęła się rozbudowywać!!!
Weź tu człowieku nie klnij, no!:mad:
W ogóry zostałam obdarowana, w słoiki zakitrałam, jutro po chrzana muszę na bazarek podskoczyć bo u nas rośnie... a jakże... ale młotem pneumatycznym trzeba by go było wykopać, palika od pastucha za cholerę nie wbijesz to co dopiero szpadel...
Jedno powiem
zajebiste mamy lato w tym roku:D... a niby zimy nie było...
No. Aż dziwne, że po takiej "zimie" lato takie suche i gorące.
Tfu, u nas też gorąco i do tego parno jak cholera, cała mokra jestem.
A jeszcze mojny na gwoździa dzisiaj wlazł i musiałam go na izbę w pogotowiu wysłać po szczepionkę p/tężcową.
I biseptol zaraz mu kazali nabyć i zjeść.
I teraz kuleje. :sick:
Znowu robota będzie stała... :cry:
DESZCZU CHCĘ!!!
U nas gorąc... dziś... bo wczoraj to było beznadziejnie... parno i tylko mnie wsio wcurwiało... :mad:
Deszczy życzę wszystkim potrzebującym :yes:
Gosiek33
30-07-2014, 06:51
DPS bardzo współczuję Twojnemu
biseptol zamiast przeciwtężcowemu?
Nieee... Oprócz.
Na razie nie jest źle, boli go mniej, chodzić może, więc nadzieja we mnie wstąpiła. ;)
Może uda się go zapędzić do roboty...? :rotfl:
Gosiek33
30-07-2014, 16:40
okrutna kobieta jesteś ;)
A po co to ";)"... naprawdę okrutna:rolleyes:
biedny połówek... uściskaj od Arctinki:D
DOSTALIŚMY PRZYDZIAŁ Z GÓRY!!!:lol::lol::lol:
nawet solidny... i jeszcze cuś idzie:D
U nas upał... deszczu niet :no:
A jaki on tam biedny!
Śmiga dzisiaj niczym sarenka! :lol2:
Sam do roboty poszedł. :cool:
U nas niby ostatnio padało, ale to tak jak kropidłem, więc na polu już z powrotem sucho.
Jak zawsze, deszczu chcę!
Gosiek33
31-07-2014, 16:14
od 1 do 3 sierpnia burze z opadami deszczu lokalnie do 35mm, wiatr i grad - takie ostrzeżenie gmina mi przysłała :o
Grzmi od 1,5 godziny a deszczu ani kropla na=ie spadła :rolleyes:
U nas wczoraj 2 cm spadły... i to dokładnie nad nami się stworzyła burza, wiedzieliśmy o niej szybciej niż radary pokazały:rotfl:
akurat podlewałam kwiatki na parapecie jak widziałam jak w pobliską szkołę pierdutło... właściwie to w maszt netowy i jego pierunochron co na szkole stoi. Pierwszy raz widziałam tak blisko piorun, kiedyś jak niewielka byłam to u dziadków za stodołą walnęło... ale to troszkę dalej było...
Od dwóch dni przylatują na nocleg nasi coroczni lokatorzy... wczoraj ośmiu naliczyłam:wiggle:
za jakieś dwa tygodnie odlecą:(
jesień???
szybko jakoś to zleciało...
Ale kto odleci, jakie ptaszęta...?
One zawsze koło 10-15 sierpnia odlatują :yes:
No wiem... ale dla mnie to zwiastun rychłej jesieni... lubię jesień... ale jakoś w tym roku mi śmignęło:rolleyes:
Dzisiaj cztery się zakwaterowały:D akurat na łące byliśmy... nad łepami nam kołowały... tak z bliska to jednak ogromne ptaszyska:p
Mam takie pytanie...
Czy oczy to się mogą odzwyczaić od wysiłku czy ja przez trzy miesiące oślepłam???
Tak ze dwie - trzy dioptrie:rolleyes:
Mam takie pytanie...
Czy oczy to się mogą odzwyczaić od wysiłku czy ja przez trzy miesiące oślepłam???
Tak ze dwie - trzy dioptrie:rolleyes:
może ci brak jakiś witaminek. mogło się pogarszać stopniowo ale teraz zaczęło przeszkadzać. trzeba sprawdzić
No. I pewnie trzeba będzie lampę do haftu nabyć... :rolleyes:
Właśnie o haft chodzi... do okulisty to jeszcze nie pójdę... nie kce mi się:)
Od strzyży nie haftowałam. Wczoraj po raz pierwszy od trzech miesięcy siadłam do krosna... tak coby się troszkę rozerwać... i ZONK!!!
ślepa jestem:)
Dumam, że to jednak o trening chodzi, bo dziś już lepiej... krosno - tv, krosno - tv aż czuję jak mi się ostrość ustawia... co jakiś czas look na drzewa w oddali, też wyraźnie czuć przystosowanie wzroku... i krzyżyki lepiej widzę... dla niewtajemniczonych - pojedynczy krzyżyk jest wielkości niewiele ponad 1 mm:D
Lampy do haftu takiej z lupą nie kupię, najwyżej kanwę na grubsza zmienię;)
Mam takie pytanie...
Czy oczy to się mogą odzwyczaić od wysiłku czy ja przez trzy miesiące oślepłam???
Tak ze dwie - trzy dioptrie:rolleyes:
Od razu ze trzy :rotfl:
Ponoć są w jakimś stopniu skuteczne tzw. okulary ajurwedyjskie.
Nie wiem, nie próbowałam jeszcze, ale mi polecano (dwie osoby, niezależenie).
Powodują coś w rodzaju "ćwiczenia" wzroku..
Np: http://www.okularyajurwedyjskie.pl/index.php?p=1_2_Jak-to-dzia-a (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.okularyajurwed yjskie.pl%2Findex.php%3Fp%3D1_2_Jak-to-dzia-a)
Gosiek33
04-08-2014, 14:53
Stosowałam okulary aruwedyjskie - działają, mam taki tyle że trzeba sobie spokojnie usiąść.... i telewizję w nich oglądać. Książkę ciężej się czyta a na klawiaturze komputera to mordęga ;)
Zanim kupiłam ,oryginalne' ;) sama sobie zrobiłam - na okulary o bardzo słabych szkłach nałożyłam skórzane nakładki podziurkowane gwoździem.... tez działały :lol2:
To i ja muszę się im przyjżeć, takowoż ślepa jestem!!!
Ja jeszcze nie ślepa... dopiero ślepawa :)
Mnie to te ajurwedyjskie już nie pomogą, ale rzeczywiście są dobre na słabsze wady. :yes:
CHANELL URODZIŁA ARMANIEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
https://lh5.googleusercontent.com/-spiiyQ1BaZs/U-DFF4ANMgI/AAAAAAAAAzE/kfliq-VgxX0/s640/WP_20140805_12_50_27_Pro.jpg
lece....
ale śliiiczny!!! W tym samym kolorze :rolleyes:
Gosiek33
05-08-2014, 13:47
Ależ cudo....to Chanelka prawdziwa z cicha pęk.... Czy pluj jest tatusiem :rolleyes:
Gosiek33
05-08-2014, 13:49
Ach te oczy !
Armani będzie taki cały czekoladowy bez odmian?
Śliczny :) Gratuluję :yes:
Prababka
05-08-2014, 14:14
Cudeńko!I chyba uśmiechnięty:)
Jest cały jednokolorowy, bez żadnych znaczeń i jest w kolorze tatusia:)
Troszkę jaśniejszy od mamy i troszkę ciemniejszy od cioci...
cielątka są słodkie... pieski kotki też...
Vito był słodziak...
ale toto pobiło wszystkich!!!
Przy głaskaniu wtula się w dłoń!!!
Ciekawe czy jutro będzie spiepsał:rolleyes:
Gosiek33
05-08-2014, 14:34
trzymam kciuki by przytulaskiem został :D
Łoooo, gratulacje wielkie!!! :D
Ależ musiałaś mieć radości, jak się toto wtulało!
Śliczne jest, a i słodziak na pewno. :yes:
Przy okazji - przesyłka dotarła bezpiecznie i w całości. :hug:
Dziękować! :D
Jak przyzwyczaisz to będzie się psitulał :) :bye:
No nie wiem... zobaczymy jutro... cielątka też pierwszego dnia tulaste, na drugi raczej mnie nie dotykaj, a trzeciego... i tak mnie nie dogonis:P
Chciałam więcej zdjęć wrzucić, ale telefon po zrobieniu ponad 300 pikczerków odmówił dalszej współpracy:rolleyes:
Z Hugonem tylko problema mamy bo przecież nie da mi nawet na ich kwaterę wejść... a ja MUSZEM:evil:
więc dziada na lasso złapałam, z mężusiem z zagrody wyciągnęliśmy łajzę, J. ciągnął ja grabiami popychałam coby się debil na tym lassie nie udusił...
ależ była jazda:rotfl:
a później... głaskanko, mizianko... cmokanko... Chanell tylko moją rękę na Armanim powąchała i sobie spokojnie przy nas trawkę skubała, a jak małemu drogę do cycucha pokazywałam to przy okazji mogłam ją w końcu pogłaskać... to przez tego idiotę nie mam kontaktu z dziewczynami...
ale już szykuję wendetę:lol:
Gosiek33
05-08-2014, 21:26
wendetę - co mu zrobisz :cool: :eek:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin