Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Ale TAKI domek, drewniany, piękny - to on i tak zawsze piękny jest. :p
Ta mnie mówcie... sprzątać wcale nie będę :rotfl:
Nie sprzątaj!!! Obowiązku nie ma ... no chyba, że pajęczyny wiszą z sufitu na 30 m ... wtedy jest obowiązek ....:bash:
A czy Łosia w kościele mieszka, ze sufit ma na 30m?:o
Brazka... na pewno miało być metrów??? Ufff...:rolleyes:
No u Ośki wysoko... ale 30 metrów to :no:
Wezmę się... no kiedyś...
wezmę się:p
Sprzątan było tydzień wcześniej... wtedy jak byliście to mieliśmy Babcię w szpitalu i nikt nie miał głowy do głupot typu sprzątanie:yes:
Przez tydzień zwierzy sypały sierścią i roznosiły wszystko po kątach... :rotfl:
W takim razie masz przewyjątkowo grzeczne zwierze, i WCALE nie lnieją! U mnie co drugi dzień J. odkurza i zawsze zbiera pełen pojemnik odkurzacza... a czasami się nie mieści:rolleyes:
No bo T masz dużo zwierzów... noooo:yes:
Nikt z nas Ciebie nie pobije:)
A czy Łosia w kościele mieszka, ze sufit ma na 30m?:o
Tiaaa... I jestem xiendzem :rotfl:
Wezmę się... no kiedyś...
wezmę się:p
Też się kiedyś wezmę... możeeee...:cool:
W takim razie masz przewyjątkowo grzeczne zwierze, i WCALE nie lnieją! U mnie co drugi dzień J. odkurza i zawsze zbiera pełen pojemnik odkurzacza... a czasami się nie mieści:rolleyes:
Grzeczne, pniękne, dobrze ułożone i mondre... jak... pańcia...;) :rotfl:
No bo T masz dużo zwierzów... noooo:yes:
Nikt z nas Ciebie nie pobije:)
Jakby tak na sztuki liczyć to tych domowych mamy z Osią tyle samo...
widać Ona ma grzeczniejsze:D
Osinko... dobrze, że mają po kim,bo moje bagałaniarze...jak ja:bash:
A która ma większe?
A masz jeszcze te mopy świnki?
Jakby tak na sztuki liczyć to tych domowych mamy z Osią tyle samo...
widać Ona ma grzeczniejsze:D
Osinko... dobrze, że mają po kim,bo moje bagałaniarze...jak ja:bash:
Niszczyciel Słonina i pandemolka Rudolfini wcale a wcale nie są bałaganiarzami...:rolleyes::bash:
W sumie to Gruch najmniej syfi w domu :bye:
Ha! Co Hrabia, to Hrabia, no nie?
Za fotką nocha i ocząt zatęskniłam... :rolleyes:
A która ma większe?
A masz jeszcze te mopy świnki?
Arni!!! To Ty jeszcze nie wiesz, że rozmiar nie ma znaczenia:lol:
Mopy już w zeszłym roku rozdysponowałam po rodzinie:)
Niszczyciel Słonina i pandemolka Rudolfini wcale a wcale nie są bałaganiarzami...:rolleyes::bash:
W sumie to Gruch najmniej syfi w domu :bye:
Ja tam ani nic zniszczonego ani zdemolowanego nie widziałam... a skoro to był bałagan to ja naprawdę nie chcę oglądać Twoich porządków!!!:bash:
Idę sprzątać:oops:
Ha! Co Hrabia, to Hrabia, no nie?
Za fotką nocha i ocząt zatęskniłam... :rolleyes:
Obiecywam coś wrzucić :)
ja tam ani nic zniszczonego ani zdemolowanego nie widziałam... a skoro to był bałagan to ja naprawdę nie chcę oglądać Twoich porządków!!!:bash:
Idę sprzątać:oops:
Wróciłam z arbajtu... napaliłam w kominie i mi się nic nie chceeeeee... wypadałoby odkurzyć ale mnie się nie chceeeee...
Pojutrze mam gości, może nie zauważą, że nie posprzątane...:cool:
Brazka... na pewno miało być metrów??? Ufff...:rolleyes:
No u Ośki wysoko... ale 30 metrów to :no:
Wezmę się... no kiedyś...
wezmę się:p
30 m jak się wszystkie razem do kupy zuzamen pomierzy:D
Idź sprzątać Arcti a my sobie z Osią zapalimy i popatrzymy jak to robisz!!!
Wszyscy tylko o sprzątaniu w koło Macieju.
Byliście u mnie, czy co?
U mnie nie jest tak wysoko jak u Łosi.. mam tylko 5,5 metra.. ale miałam już problem z żyrandolem...
Ania.. no bo jakbyś mopka miała, to byś sprzątać nie musiała :)
Idź sprzątać Arcti a my sobie z Osią zapalimy i popatrzymy jak to robisz!!!
Wielce mnie ten plan odpowiada :wiggle:
Byliście u mnie, czy co?
Mentalnie... :rotfl:
Ja ja moge popatrzeć, a nie palić? Kawę mogę pić.. z mlekiem.. bo Wy to czarną...
Jarać nie będę, fuj!
A kawę i z mlikiem i czarną, ale jak czarna to obowiązkowo pluja!
I odwalcie się... ja też popatrzę...
Depsia niech sprząta;)
Arni no jak by tu powiedzieć, TE mopki nie bardzo sprzątające były:rolleyes:
irde, jakbym dała radę, to do skutku i do końca bym sprzątała, tak mnie ten burdel dołuje...
I odwalcie się... ja też popatrzę...
Wiedziałam, że żartowałaś...;)
No pewnie!!!:)
Dom jest do mieszkania, a nie do sprzątania... jak samochód do jeżdżenia:D
Nie chcecie palić, Wasza strata, my z Osicą nadrobimy, spoko!!!! Jakiś zydelek któraś z Was ma do posiedzenia, bo moje wyszły!!!!
ja rzucilam, 2 stycznia bedzie rok:wiggle:czasem mi teskno za dymkiem ale to drobne ulamki sekund
A pewnie, że nie chcemy palić, nie po to rzucałyśmy! :P
Braza... u mnie przed oknem stoi ławeczka..po co zydelek... za mały... i na dymka i na kawkę i mamrota można wypić.. co komu potrzeba...
No pewnie!!!:)
Dom jest do mieszkania, a nie do sprzątania... jak samochód do jeżdżenia:D
Z tymi autami to bywa różnie... czasem mam wrażenie, że ich rolą jest postój u mechanika :rotfl:
Nie chcecie palić, Wasza strata, my z Osicą nadrobimy, spoko!!!! Jakiś zydelek któraś z Was ma do posiedzenia, bo moje wyszły!!!!
Jasne i jeszcze koleżankę przywlokę na dymka :)
Dawaj!!! Arni ma ławeczkę i mamrota podrzuci :yes::D
A idźta se na te ławeczke... wywieje Was... albo i PODwieje:rotfl:
Niech mi ktoś powie gdzie do jasnej @#%*&^%$#@$(*&^%$#@@#$%^&*()(*&^%$# jest moja choinka???:mad:
A w lodówce sprawdzałaś ....:P:D
moja mam zawsze mowila "dwoch chłopow na dragu niosło" :lol2:
szukaj dalej ;)
Ławeczka jest, wino jest, fajek nie ma...
Zośka zeżarła po kryjomu! :rotfl:
A idźże Ty do lasku swojego z chłopem, przytnijcie galancie czubek jakiejś sosence i będzie piękna choinka, pachnąca i igłami nie sypiąca! :p
To się nazywa kradzież ..... No chyba, że sam czubek, to będzie półkradzież:D
Arcti ... znalazłaś?????
moja mam zawsze mowila "dwoch chłopow na dragu niosło" :lol2:
szukaj dalej ;)
U mnie się mówiło "Żyd na kiju niósł" :D
Masz tego chojoka?
No jak kradzież?!
Przecie jak byk napisałam : do lasku SWOJEGO!!!
No tak ... czytanie ze zrozumieniem się kłania :D
No znalazłam... nie w lodówce:P
w piwnicy!!! Ciekawe kto ją tam zaniósł:rolleyes:
ale lampki na drągach wynieśli... muszę dzisiaj kupić nowe bo ani w lodówce, ani w piwnicy nie ma:sick:
Na żywą choinkę jestem za... nie powiem jaka:p...
Kiedyś kupowaliśmy takie w donicach, kilka lat... jedna żyje. Ale po ostatnim razie, nie pamiętam dokładnie chyba ze trzy lata temu jak kupiliśmy choinkę w donicy... korzenie owinięte elegancko balotem jutowym... a w balocie uwaga!!!
obcięty pieniek!!!! Nie korzenie!!!
Tak postawiłam veto na wszelakie pseudo żywe! Jak chcę zapachu to se do lasu pójdę albo parę gałęzi sosnowych przyniosę i mi będzie pachniało, o!
to ja mam niezly porzadek jednak:lol2: duperszwance choinkowe i ozdobne w jednym miejscu w kartonach w garazu zalegaja:cool:
A ja po prostu wcale sznurów ze światełkami nie ściągam z choinki, razem ze światełkami na strych na swoje miejsce idzie! :rotfl:
No i też kartony w jednym stałym miejscu, inaczej bym zginęła w tej obfitości. :oops: :p
Obfitości duperszwanców (he! he! Fajne!!!) nie mam, ale trochę jednak się tego nazbierało. Trzymam w pudłach, do których czasami chętnie starsza kicia włazi ... Chyba jej wygodnie ...
Chciałam wysłać wiadomość, ale skrzynka pełna, to tutaj napiszę.
Dotarły, dziekuję, są cudowne :)
Pozdrawiam
Pełna?:eek:
Zara odpełnię;)
Bardzo się cieszę, że się podobają :)
Z duperszwancami to jest tak, że miałam zapakowane w pudła, wsio razem zakitrane do wora i...
wór przeszkadzał... to tu, to tam... tu go sru, tam go łomot...
zapakowane solidnie to tylko kilka było i wyszło, się stłukło konkretniej:D
Nie mamy jeszcze włazu na strych zrobionego bo tam powinny zalegać... ale! Po cholerę rozbierać tą choinkę???
Może by tak jakoś zafoliować i odstawić na rok?:rolleyes:
Jak nie lubię ubierać tak rozbierać srylion razy bardziej nie lubię!!!
Bombki ściągam, ale w sumie też konieczności nie ma, zwłaszcza jeśli sa plastikowe.
Ja tam lubię plastikowe, bo bezpieczne są.
Gdzieś już pisałam, że światełek to nie ściągam, bo po cholerę...?
Tylko by się poplątały w tym pudle!
Ubierać choinkę moge do upojenia, za to z rozebraniem jej mam już ogromny problem ... nie lubię!!!A ponieważ od wielu już lat mam tzw. "żywą" no to przerąbane ....
Jako dziecko też lubiłam ubierać a rozbierać nie... przez długi czas nie robiłam ani jednego ani drugiego... w tym roku ubrałam bo chciałam... ciekawe co będzie z rozbiorem...:cool:
Tylko jak ją zabezpieczyć na ten rok przed kurzem? Może bym i w całości do garażu wykopała...
No jak, zakładasz jej jakiś wielki worek foliowy na łeb i gotowe, nie? :D
Gdzieś już pisałam, że światełek to nie ściągam, bo po cholerę...?
Tylko by się poplątały w tym pudle!
u mnie mezus sklada, nie ma szans na poplatanie, ja bym sciagnela i wrzucila byle jak do kartonu by czekaly nastepnego roku, on nie, idealnie zlozy, opaska elektryczna omota by sie nie rozjezdzaly i potem do kartonika, w ktorym byly kupione:cool: czasem mnie to w nim wkurza taka celebracja ale poniewaz tez mam swoje fobie i natrectwa to przymykam oczy :D
jak nie bede dzis zbyt padnieta to ubiore choinke :)
a ja się pobyczę przed świętami :cool:
Osia witaj w klubie!!!
Depsinko a skąd ja wezmę taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki wór:eek:
No jak, takie największe do śmieci trza w pierdonce albo innym lidlu nabyć, my mamy takie mega, że ponad 2 m długie...
Zresztą - można przecie i kawałem tkaniny jakiejkolwiek owinąć, raz-dwa i gotowe.
Arctisia, ja wierzę w Ciebie, że dasz radę, kochana! :D
Prześcieradło!!!:lol:
Ze dwa do kupy zszyję... bo choinka 2,5 wysoka i pewnie ponad trzy metry obwodu ma:)
Osia witaj w klubie!!!
Konsekwentnie się byczę :yes:
Prześcieradło!!!:lol:
Ze dwa do kupy zszyję... bo choinka 2,5 wysoka i pewnie ponad trzy metry obwodu ma:)
Ło matko... na wysokość by się u mnie wprawdzie zmiesciła ale wszystkie sprzęty musiałbym wywalić na taras...:rotfl:
A gdzie auto postawisz?
Mam garaż na 4 auta:)
Konsekwentnie się byczę :yes:
Ło matko... na wysokość by się u mnie wprawdzie zmiesciła ale wszystkie sprzęty musiałbym wywalić na taras...:rotfl:
A u nas ledwie kącik zajmuje:p
Też nie robię absolutnie nic poza zwierzową obsługą:wiggle:... znaczy... byczę się:rolleyes:,,, ciekawe co na to Nelson;)
Worki na śmieci pobudowlane!!!! Genialny wynalazek, są ogromne!!!!
Też się oddaję lenistwu, a w przerwach, w ramach walki z oponkami zrobiłam dzisiaj łososia na zimno. Pierwszy raz w życiu!!! Ciekawe, czy Gagaty odważą się go spróbować ....:D
szukam przepis na sledzie. U kogoś był??? Kupiłam i nikt ich nie che dotknąć. A właśnie, czy jeżeli zrobię w majonezie, to mogę ten majonez już dodać teraz czy się zepsuje do wigilii?
Też się oddaję lenistwu, a w przerwach, w ramach walki z oponkami zrobiłam dzisiaj łososia na zimno. Pierwszy raz w życiu!!! Ciekawe, czy Gagaty odważą się go spróbować ....:D
Nelsonuję sie konsekwentnie...zrobiłam jeno przerwę na sprzątanko w akwa i czyszczenie kubełka :cool:
co to jest łososia na zimno??? chce przepis.
tez mam juz sledzie zrobione, a swieze rybki, tatara i wedzone odbieram dzien przed wigilia:wiggle:
No osoś surowy z przyprawami. Dostałam wytyczne od Kucharki. Ososia przyprawiasz mocno: sól (tę również na skórę), a od góry co masz pod ręką, ja dałam ziele angielskie i jałowiec pokruszone (przypomniałam sobie, że mam moździerz), liście laurowe, koper, paprykę w proszku, pieprzu cytrynowego bo uwielbiam i kolorowego, grubo zmielonego. Dużo tego, nie żałuj. Inne zioła też mile widziane. Zawinęłam to ściśle w folię spożywczą (żeby ją szlag trafił, jak się kleiła!!!) a później w ściereczkę do naczyń i do lodówki na 24 godziny. Jutro wieczorem trzeba to wyjąć, oczyścić z nadmiaru przypraw, zawinąć bezpośrednio w ściereczkę i znowu do lodówki. Jeśli nie masz w lodówce rzeczy, które mogą przejść rybą to wystarczy ściereczka, jeśli nie to trzeba ososia jeszcze w jakiś woreczek foliowy włożyć ale nie zamykać zbyt szczelnie żeby delikatnie obsychał. Ponoć bardzo długo leży w lodówce tak przygotowany. Kiedyś u kogoś jadłam taką surowiznę - pycha!!!!
Prababka
21-12-2014, 07:59
Arcti,ciekawe co alpaki powiedzą o północy w Wigilię?Pójdziesz posłuchac?
Zapachy domowe mieszają mi się z waszymi:)Muszę wskoczyć w przyspieszenie,a leki na nadciśnienie:mnie powalają:)Skąd u chudego nadciśnienie/(no wiem,kto bogatemu zabroni:lol2:?)
Arcti-wesołych,dobrych Świąt!
Pewnie, że pójdę! Zawsze chodzę! Do wszystkich... ale wełniaków w zeszłym roku u nas nie było, i Zośki nie było...
Dzisiaj cholerę musiałam na smyczy zaprowadzić na łączkę bo miała zdecydowanie inny zamysł na spędzenie dzisiejszego dnia:mad:
Nawet ładnie szła... w ogóle to ona jest sama sierść! Szyję ma taką "grubą" jak moja ręka w nadgarstku! A w futrze taki kawał zwierza:D
Osia... dziś też czaskamy Nelsonka, nieee???:cool:
Ewa... a może smażone w delikatnej zalewie octowej... mniam!!!
Braza... no nie poznaję Pani, nie poznaję!!! Gdzie czas na podwójnego Nelsonka się zapytowywuję???
Ososia spróbuję, ale po tym kociokwiku teraz nie mam najmniejszego zamiaru kupować ryby. Najwyżej będę się dopytywać co i jak...
Prababko... dziękuję i nawzajem ale jeszcze się osobiście pofatyguję:hug:
a nadciśnienie też już przechodziłam:yes:... tabletki anty mi je zafundowały.
Osia... dziś też czaskamy Nelsonka, nieee???:cool:
Oczywiście :)
Może być nawet podwójny :yes:
Surowa ryba odpada...:(
ja sprobuje ale na sylwestra, bo juz na swieta mam swieza rybe w postaci tatara, nie wiem czy rodzina druga stoleruje. oooo i zamowilam slicznego szczupaka faszerowanego. w poblizu mamy stawy rybne i przy nich sklepik firmowy i knajpka, robia swoje wyroby, maja wedzarnie, pieka ciasta, maja pierogi - od dwoch lat tam kupujemy i jezdzimy czesto na obiady. wszystko jest smaczne i domowe.
i to mi przypomina ze mam zrobiony kompot sliwkowy, bedzie idealny do obiadu/kolacji wigilijnej taki lekko cieply:yes: w sumie moge go jeszcze korzennie doprawic
Próbowałam dzisiaj tego swojego produktu i chyba będzie okey. Trochę za dużo dałam jałowca i ziela, tak mi dusza mówi, ale do przeżycia!!!!
Surowa ryba nie jest zła, tak samo jak surowe, dojrzewające mięsko!!!!!
Gwoździk
21-12-2014, 20:40
Próbowałam dzisiaj dużo ziela....
.... Spójrz zza winkla w lustro ...
... jeśli widzisz to samo, co widać w Twoim forumowym awatarze ....
......:no:to już więcej nie próbuj ..... tego ziela
Ja mięsko surowe w postaci tatarowej uwielbiam ale ryba....:no:
hehe ja odwrotnie miesko surowe:no: ale ryba, mhmhm odpowiednio zrobiona i przyprawiona uwielbiam, pychota
.... Spójrz zza winkla w lustro ...
... jeśli widzisz to samo, co widać w Twoim forumowym awatarze ....
......:no:to już więcej nie próbuj ..... tego ziela
Widać dokładnie to samo ..... idę sprawdzić, co za szajs mi dali :eek::lol2:
https://dompodsosnami.files.wordpress.com/2014/10/do-c5bcyczec584-c59bwic485tecznych.jpg
Dziękuję dziewczyny:hug:
Depsia a skąd Ty wzięłaś tyyyyyle śniegu???
Brazulka moja Gomora użyczyła Ci wizerunku? Hę???
wszystkim tu zaglądającym
http://pspwinnica.edupage.org/photos/skin/clipart/szopka.jpg
To ile teraz mam na foruma nie włazic...hę,,,? bo same życzenia bedom a pogadać nie ma komu ;)
Osia jestem na posterunku :yes: Dzis dwie biale "kruszki" prawie rozwalily choinke, w ostatniej chwili zlapalam ja przed zsunieciem sie ze stolka:cool: az tak potrzebowaly uwagi, myslalam ze je rozwale, a one jak gdyby nigdy nic po szalenstwie lulac poszly:evil:
Ja życzę tego
http://i.imgur.com/HiSb9.gif
Rudamenda wywaliła miskę z wodorostami i wodą z akwa za pralkę... wrrrrrr...:mad:
:lol2: życie, sami sie o to prosilismy :D
O przepraszam... to mój chop miał zamysł znajomym nadmiar roslinności rozdać... a ja mówiłam od razu, iż nadmiar trza wywalić :mad:
Stało 2 dni i nie rozwiózł... pralkę musiałam wysuwać i sprzątać...
No nic... najważniejsze, ze pralki przez to zalanie szlag nie trafił :rolleyes:
nakop mu, temu chlopu ofkors :D
No jakby nie patrzeć to w Twojej Osia intencji rudykotek działał... wszak przecie mówiłaś coby wywalić:D
Moje tfu, tfu grzeczne... może dlatego, że choinka nie stoi na ich szlaku. Tylko Gomorci chałupa jakby pod ową stoi, ale po pierwszym sprawdzeniu dyndadełek musiała chyba uznać je za... niezjadliwe???
http://i58.tinypic.com/2djxrfo.jpg
No jakby nie patrzeć to w Twojej Osia intencji rudykotek działał... wszak przecie mówiłaś coby wywalić:D
Tia...:cool:
https://lh4.googleusercontent.com/--pRZEy5LhBI/VJlo68rLw4I/AAAAAAAAAJ4/1lqx9BwGCeI/s648/01.jpg
http://e-kartki.net.pl/kartki/26/2/d/21823.jpg
Zdrowych i rodzinnych Świąt życzy Dorka
Gwoździk
23-12-2014, 18:53
Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia życzy
Gwoździk
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/dodatki/baBw-na-perk.gif
https://lh6.googleusercontent.com/-j3-kkN7Xjzo/VKGxIq1KDKI/AAAAAAAABRE/WlkNLzGz4cA/s800/WP_20141226_10_13_09_Pro1.jpg
Wiedziałam, że pytanie do Cię wrzepię nie tam gdzie trzeba...:lol2:
To zapytam raz jeszcze... podoba im się śnieg?
Ależ ona ma ocyska!!!!
Ja też życzę
296075
Dużo zdrowia w Nowym Roku, uśmiechu, łaskawości losu.
Niech spełnione marzenia dadzą dużo radości,
niech zamierzenia się realizują, a chęci do nowych wyzwań przybywa.
Wartość miłości, przyjaźni, empatii niech pozostanie wartościami największymi,
a dobre, wzajemne relacje międzyludzkie dostarczą satysfakcji i siły do walki z przeciwnościami losu.
WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I NAJPIĘKNIEJSZE W NOWYM ROKU
życzy tola
http://blog.ekarteczki.pl/wp-content/uploads/2012/12/4.jpg
http://ekartki-swiateczne.pl/kartki/14/4/d/kartki-nowy-rok-pomyslny-nowy-rok-2015-431.jpg
HTTP://zalacznik.wp.pl/d641/www.kartki.pl_.jpg?p=2&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0&wid=56950&POD=1&type=NORMAL&zalf=Wys%25B3ane&tsn=141995824916341017&sid=a39a50b6a68cb03e96480b856a97a733
Zbliżający się Nowy Rok niesie wszystkim nadzieję
na uspokojenie, życzliwość i spełnienie marzeń.
W te piękne i jedyne w roku chwile
chcę złożyć najlepsze życzenia
pogodnych, zdrowych i radosnych dni
oraz szczęśliwego Nowego Roku.
Bogusia z Rodziną
Gosiek33
31-12-2014, 17:55
https://lh5.googleusercontent.com/-PoWeqGc_144/VKQ2pVEv5rI/AAAAAAAALoY/ETaRGXwAI1Y/s800/2015%2520szczesliwego.jpg
Serdeczne dzięki za wszystkie życzenia:)
wrócilim... żyję... trochę:sick:
już nawet odespaliśmy, 18 godzin ciurkiem:o... nawet mój mało śpiący połówek!
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w NOWYM ROKU!!!
OMG, 18 godzin???!!! :o
Nie dałabym rady, żeby nie wiem co. :no:
Ale chyba nawet nie chciałabym spróbować, szkoda by mi było tego czasu. :p
Dobrze, że żyjecie! :hug:
to gdzie wy byliscie??? na drugim koncu swiata a moze na ksiezycu ;)
To ja też zapytam gdzie byliście , skoro tak długo odpoczywaliście...
Kto został ze zwierzyńcem?
Mnie zdarzało się spać długo.. oj zdarzało, ale wówczas panienką byłam.. :lol2:
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/v/t1.0-9/578779_320114631392766_934796293_n.jpg?oh=b3892bde a1e989f66dd0941c1801d381&oe=554805C5&__gda__=1429024922_5641926daaa9c8d263f222dbd631751 4
Nie mogłam się oprzeć... to tak jakby Hugo...
Suuuupeeeerrrr!!!! Tak powinni być traktowani wszyscy paparazzi :wiggle:
Kilka razy zdarzyło mi się spać ciągiem wiele godzin i przyznam ... nie było mi z tym źle:)
My położyliśmy się około 16 i myślałam, że koło 20 się obudzimy, ale nic z tego. Dopiero późnym rankiem łocy łotworzyliśmy:D
Liczyłam 57 godzin bez snu! Ja tam kilka razy w autokarze odleciałam ale J. nie potrafi:p
A byliśmy tam gdzie Marek Antoniusz w czapce chodzi... jeździ właściwie;)
https://lh5.googleusercontent.com/-p1kOtZgshN8/VKgHKybBafI/AAAAAAAABSw/1-hqw7O7mPk/s720/WP_20141231_15_52_10_Pro.jpg
więcej zdjęć zaraz na bloga wrzucę... no może nie tak zaraz:p
Arni i proporcje się zgadzają! Debil podobnie przy mnie wyglądał:yes:
Brazulka żadnych foci byś nie oglądała jakby moje zwierze tak ze mną - paparacką postępowały:rolleyes:
No właśnie - lecę zaraz na bloga oglądać i czytać, jak było! :D
Toż ja nie do Ciebie piję z tą papracką!!!! Jakby tak Ciebie które zwierzę potraktowało miałabym do niego pretensje!!!!!
Jedno próbowało:lol:
Grabi posmakowało i łanłejtiket dostało:cool:
Należało mu się, głupkowi...
Skoro niegrzeczny był to i niegrzecznie został potraktowany, ot życie :lol2:
Niektórzy niegrzeczni przechodzą przez życie bez problemu... niestety... :mad: on trafił na Arcti...:rotfl:
Gwoździk
04-01-2015, 19:27
Dziękuję
http://i65.photobucket.com/albums/h235/Ignwar/Album%20Flowers/ASingleRedRose.jpg
piwo kiedyś przywiozę :)
Teraz kumam, za co ....:lol2:
Gwoździu uważaj bo połówek ostro zazdrosny:rolleyes:;)
a w ogóle to nie ma za co:wiggle:
Gwoździk
04-01-2015, 21:22
Gwoździu uważaj bo połówek ostro zazdrosny
spoko ... Tobie przywiozę piwo .... a Jemu kwiaty ;)
Kurka.. ja nic nie kumam...
Gwoździkowi oddałaś Hugo??:o
oczywiscie Arni, tak bylo:rolleyes::popcorn::p:lol:
Już doczytałam... ale to po wątkach trzeba biegać;)
No widzisz!!! To teraz jesteś... oblatana;)
Ja po tym oblataniu to nawet złechana jestem ;)
Chiba nie tak jak ja po dzisiejszej robocie:rolleyes::sick:
Nieeee, na pewno nie. Ja od 23.XII nie robię ... nic!!!! Skończy mi się pojutrze ... bleeeee!!!
Mnie już nadojadło nicnierobienie, padłam z nudów i z własnej woli wzięłam się za robotę... :oops:
Nie wierze, że z nudów! Ja w swoim towarzystwie nigdy się nie nudzę ;)
Wychodzi mi, że powinnam przeprowadzić się do Ciebie.
Cieszysz się? :lol:
Nie wierze, że z nudów! Ja w swoim towarzystwie nigdy się nie nudzę ;)
Nopaczpani mam tak samo :)
Ja to chyba nawet nie wiem co to jest nuda:rolleyes:
ja tez nie :D przydaloby mi sie jeszcze z miesiac wolnego do regeneracji, jak mi sie nie chce jutro do pracy jechac:sick:
Dzień jutrzejszy napawa mnie wyjątkowym obrzydzeniem... nie lubię środy :mad:
dzień jak co dzień...:rolleyes:
wiem, wiem:wiggle:
Wychodzi mi, że powinnam przeprowadzić się do Ciebie.
Cieszysz się? :lol:
Jassssneeee ..... Na długo??;)
No tak długo, aż mi się znudzi... :rotfl:
Gwoździk
06-01-2015, 18:39
Braza - szykuj dwa pokoje :p
No i jak tam... się wstaje???:lol:
Jakby nie perspektywy to bym chyba veto postawiła:sick:
No i "tylko" - 10 mamy:rolleyes:
Źle się wstało... nie lubię nie lubię nie lubię :sick:
e tam jeszcze pare godzin i do domu, tez mi sie nie chcialo ale jak mus to mus:rolleyes::sick:
Mój młody dzisiaj rano doprowadził mnie do szewskiej pasji! Przez pomyłkę nastawił alarm o godzinę za wcześnie!
Nie wiadomo czy się jeszcze kłaść, i tak nie usnę bo ciśnienie skoczyło, już prawie usypiałam i tym razem normalnie dzwoni, wrrrr...
Do 10 później spałam, a i tak śpiąca jestem:bash:
Ty to się masz z tym spaniem, ciągle czasu za mało na nie. ;)
Ja odwrotnie, wieczorem to zombiak, ale potem...
Jak łysy w pełni to nawet o 4 rano pobudkę mi robi i koniec spania.
W sumie nie krzywduję sobie, nauczyłam się wykorzystywać ten czas wczesnoranny. :)
Hm, ja mam żaluzje zewnętrzne. Nawet w słoneczny dzień mam ciemno póki nie otworzę :). Ale do 10 już nie da rady pospać. Praca woła.
Ledwo się zwlokłam z koi .... To jest znęcanie się!!! To powinno byc zabronione!!!!
Albo karalne..
Ja dziś wstałam przed siódmą... i na równe nogi .. dopiero skończyłam i zasiadłam przed kompem...
Jutro na szczęście wstaję później :wiggle::wiggle::wiggle:
No właśnie wstałam... na szczęście na chwilę:rolleyes:
Ja już po dwóch kawach...
Też wstałam... spadło białe... :bye:
A ja wstałam ... położyłam się ... wstałam ... wypiłam kawę ... połozyłam się ... wstałam ... wypiłam drugą kawę .... Do 13-ej w piżamie paradowałam!! Córcia źle się czuła, wyglądała rano jak zombi więc dałam Jej odbój. Już lepiej, mam nadzieję, że to się nie przerodzi w coś dłuższego!
Leżymy... z Grubym i Rudym cuzamen do kupy ;)
Leniwce. :lol2:
Ja sobie dłubię powoli, umieram z nudów nie robiąc tak całkiem NIC.
A da się nie robić NIC???
Zawsze chociażby leżysz;)
Gwoździk
08-01-2015, 19:37
niektórzy to mają fajnie :P
A da się nie robić NIC???
Zawsze chociażby leżysz;)
I do tego oddychasz ... straszliwa harówa!!!!
I do tego oddychasz ... straszliwa harówa!!!!
dlatego umiera, bo przestaje oddychać...
Bez powietrza jest mózg niedotleniony.. zaczyna się regres... niebezpieczne jest igrać z OUN...
Torby złośliwe jedne, na pewno mi zazdrościcie! :p
Ja tam nikomu niczego nie zazdroszczę... :no: tak na wszelki wypadek :rolleyes:
No jak to czego?
Zimowego nieróbstwa! :p
Nie zwiało Was?
Próbuje cały czas... ale jeszcze się trzymamy, tylko prund nam w nocy zmuchło, teraz tylko żarówki nas podrywają mruganiem ale jeszcze świecą:rolleyes:
A kiedy przestanie dmuchać???
No jak to czego?
Zimowego nieróbstwa! :p
I wiosenno letniej orki? :rolleyes:
Próbuje cały czas... ale jeszcze się trzymamy, tylko prund nam w nocy zmuchło, teraz tylko żarówki nas podrywają mruganiem ale jeszcze świecą:rolleyes:
A kiedy przestanie dmuchać???
U nas zdmuchło wieczorem i oddało kole 23...
Mam już dosyć tej wichury... błeee....:bash:
Dmuchać ma przestać podobno w piątek. :sick:
Wiosenno - letnia i jesienna orka też. ;)
Cóż zrobić, czasem człowiek musi coś robić... :rotfl:
Oby Was nie zwiało i oby wiata wytrzymała dla dobra krowinek! :hug:
U mnie bardzo powoli ale wiatr słabnie... Oby to była tendencja rosnąca:)
A u nas pizga dalej...:bash:
No dmucha, cały czs.
Arctisia, a napisz, jak tam na kolędzie było.
Ksiądz pewnie wyjść nie chciał, po TAKIM obiedzie. :yes:
Ja mu się nie dziwię.
Jak to jak?
Normalnie chyba... nie nie normalnie bo procentów nie dostał!:lol:
Zjadł, pogadalim i polazł... 1,5 godziny siedział nie wiem czy to dużo czy mało:rolleyes:
Jakoś ni grzeje mnie to ni ziębi, przyjmuję bo we wsi wypada...
Ja czasami wchodzę z księdzem w dyskusje różne.. i czasami trudne tematy poruszam.. jakoś nie siedzi u mnie za długo. Obiadu nie robię, bo i dlaczego, a jest w takim czasie, że jeszcze nie mam, natomiast następna sąsiadka robi obiad i ksiądz jest u niej ... zwykle proboszcz przychodzi, bo takiego obiadu we wsi nie dostanie gdzieś indziej...
W tym roku to nie mam pojęcia kiedy ksiądz chodzi.. sąsiadka nie melduje, ja nie wiem, i szafa gra...
1,5 godziny to dla mnie jak 1,5 roku :bash:
1,5 godziny to bardzo dużo. U nas norma jest 10 minut. Obiadu nie dostają, pędzą na plebanię. Kiedyś ciasteczka jakieś starałam się mieć ale ostatnio też nie szykuję, bo przychodzi taki starszy ksiądz z cukrzycą i bardzo się tłumaczył, dlaczego nie je. Faktycznie, jakby każdy ciasto postawił, to z samej kolędy cukrzycy można dostać ;)
A jeszcze tak w temacie księży - są i cudni księża!
Jeden wyprzedał się prawie do nitki i wszystkie pieniądze przekazał na konto szkoły wiejskiej, żeby jej nie zamknęli.
Drugi ostatnio postanowił, że nie może być tak, że parafianie nie mają autobusu do żadnej innej wsi (że o mieście nie spomnę).
No to postanowił nabyć busa za swoje i darmo parafian wozić do miasteczka i wsi gminnej.
Czyli można, nie tylko złodzieje i pedofile w sutannach chadzają! :P
O tych dwóch księżach mówili w Wiadomościach ... tylko podziwiać i częściej o takich mówić, bo na pewno jeszcze paru by się znalazło.
Ja mam z głowy - od wielu lat nie przyjmuję księdza!! I nie jest mi z tym źle!
Znam jednego xiendza, który jest OK!!! A nawet bardzo OK!!!
Ale wiem, iz jest to bardzo rzadki egzemplarz w naszym kraju...:rolleyes:
Kilku jest OK.. a resztę trzeba nawrócić... ;)
Obiad zrobiłam bo na nas wypadło, idzie we wsi po kolei. Korona mi z głowy nie spadła.
A księdza przyjmuję po pierwsze bo wypada na wsi, a po drugie bo właśnie jest OK. Jakby tak kolega z sąsiedniej parafii nam się trafił to w zadzie bym miała, że "wypada". Co roku by zamkniętą bramę zastawał.
I Nelsona spuszczonego...;)
A jeszcze w klimatach okołoświatecznych - już będziesz wiedziała, co krowinkom w prezencie za rok zrobić! :lol:
299145
O matko, Depsia!!!! Ja bym jednak na miejscu Arctici krowinki o zdanie zapytała .... no bo może nie w ich stylu ....:lol2:
Prababka
16-01-2015, 20:02
A gdzie robimy talię?:D
Przed cyckami... :rolleyes:
Eeee... ja myślę, że tylko na te kurczaki mogły by się fochnąć :D
W "talii" ciemniejszy - wyszczupla:p... a w ogóle to ślicznościowa ta jersejka!!!
U nas niestety nie za dobrze z Kalisi, dostała dziś antybiotyk, mam nadzieję, że nie jest za późno:(
Ojejejej, trzymam mocno kciuki za Kalisi, oby dała radę!!!
Kalisia to konisia?
Potrzymam kciuki co by szybko do zdrowia wróciła ... :yes:
Depsiu... nie przyjmuję do wiadomości żadnej innej opcji:rolleyes:
Osia :hug:
Arni... to jest Kalisi
https://lh4.googleusercontent.com/-bu9v-m_tYZA/VKGQQruQebI/AAAAAAAABQs/0sy1axTB49Y/s512/WP_20141226_10_12_21_Pro.jpg
Koninka to Kalina:)
Ooo ... Biała jest ;)
Mam nadzieję, że jej już lepiej... potrzymam kciuki...
Nie mówiełam, że ja w tym zwierzyńcu się gubię jak diabli... ale Kalisia i kalina to podobnie chociaż i to może mnie ciut usprawiedliwi... :rolleyes:
No baaa...
Nawet dwie :lol:
https://lh3.googleusercontent.com/-6bhg0_Qx71k/VHRMPEkaRmI/AAAAAAAABB4/1nQq57MCm1I/s640/P1040598.JPG
Nie Kalisia tylko Kalisi... od Matki smoków z Gry o tron, a jaj siostra to Deneris;)
Ależ z nich wełenka piękna będzie, kurde!
Już sobie wyobrażam te cudności białe, mniam...
To dowej fota na dowód. :lol:
Musiało jej się polepszyć, bo Matka Smoków to silna kobieta jest!!!!!! :)
Cmoknij je w te nochale .... matko jakie one są piękne!!!!!!
Wyprzytulane bo korzystając z codziennych konieczności, zastrzyki, witamin zadawanie, kilka razy dziennie łapane i...
no przytulane ofkors:D
tylko nie wiem czy jej się to podoba:rolleyes:
Depsia, a masz:p
https://lh3.googleusercontent.com/-lhCN2dQp7lo/VL6Z_0Dx_HI/AAAAAAAABaU/cfcS4ZEJqFA/s512/P1050171.JPG
Ona ma brojenie w ślepiach zapisane...:lol2:
Mato, Zoska rulez!!!!!!!!!
Noo jakby jedna posłanka powiedziała.. kurwiki w oczach ;)
Wstrętne babsztyle, tak mnie oczerniać...
https://lh5.googleusercontent.com/-UOL0Gb4Xq9E/VL6vJgXkZkI/AAAAAAAABaw/TVK-i8H5ukE/s512/P1050184.JPG
błeeeee...
https://lh5.googleusercontent.com/-aaKulTKIkVs/VL6vIK5OrJI/AAAAAAAABao/95J1R65RE18/s512/P1050183.JPG
Na nic się zda, i tak widać złośliwca... :p
Niewinność bijąca wręcz po oczach .... I wypraszam sobie Zoska tego babsztyla, bo Cię nazwę kozulą!!!!!
No przecie!!!
Sama niewinność :cool:
https://lh4.googleusercontent.com/-_NFUDbd8dRc/VH2cUs6gRqI/AAAAAAAABE8/iWPmZGyeGt0/s512/P1030605.JPG
No ja nie wiem, dlaczego Wy się tej biednej piękności czepiacie??? Na pierwszy rzut oka widac, że niewinna!!!!
Myyyyy???? Czepiamyyyyy?????
W życiu i za cholerę! :p
Wy lepiej uważajcie bo ta rogata niewinność ma koleżankę...
Jej Drapieżną Mość Gomorrę:cool:
https://lh6.googleusercontent.com/-FhnYxIslWrs/VMI6al3FBuI/AAAAAAAABb4/FCtiMgvP10o/s912/P1050398.JPG
O w mordę, jaka ona utyta w zimie!
Zupełnie jak nasz Misiek! :D
Piękna jest... :hug:
Nie utyta tylko nastroszona... zupełnie jakby Karolusa zobaczyła;)
Trzyma formę panna, co prawda wołowymi polędwiczkami jej nie rozpieszczam ale rzadko zjada to co upoluje, częściej na wycieraczce kolekcjonuje:rolleyes:
O rany jaka śliczna!!!!!! Moje obie też nastroszone ....;)
Gosiek33
24-01-2015, 06:40
Ależ cudna kota :D
No rzeczywiście do Kulki vel Ryśka podobna :)
A mnie ta kózka od razu dzieciństwo przypomina...takie mnie ciągle atakowały - chyba bratnią duszę wyczuwały ;)
Z tego, co wiem, Kalisi ma się dobrze, powinno być ok. :)
Gosiek... dziękować:D
Osia... no mówiłam :wiggle:
Brazulka... już dobrze, niebawem opiszę na blogu, może jakiś hodowca zajrzy i mu się przyda, no w każdym razie dla mnie było by to bezcenne
Amtla... do wspomnień to bardziej ten portrecik się zda :D
https://lh3.googleusercontent.com/-eM4KbzZqHf0/VMU6dgLr55I/AAAAAAAABiY/4e1v4mNX_Ic/s640/P1050171%2520%25E2%2580%2594%2520kopia.JPG
a na więcej koty zapraszam na bloga (http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/) :D
Uffff ... pomiziaj ją ode mnie!!!!
Matko, ta Zośka jest bosssskaaaa!!!!
Brazulka jak by tak pomyśleć to nie widzę Zośkowych przeciwskazań u Ciebie:D
No ja wiem .... wiem ....:D
Jakby co to rodzice Zośki są do kupienia;)
Ja tam Zośki nie chcę, Zośczynych rodziców też nie. :no:
A Gomora piękna zimą, utyta i już!
Jakkolwiek by się nie stroszyła, jest jej więcej, jak każdego kota zimą.
Latem będzie znowu kotek jak sznurówka. ;)
Kozunia cudna jest, ale ja zawsze zapominam miotłę schować :D
Amtla... do wspomnień to bardziej ten portrecik się zda :D
https://lh3.googleusercontent.com/-eM4KbzZqHf0/VMU6dgLr55I/AAAAAAAABiY/4e1v4mNX_Ic/s640/P1050171%2520%25E2%2580%2594%2520kopia.JPG
Ale ja mam kolorowe wspomnienia...chociaż stara jestem ;)
Sorki Amtla... swoją miarką zmierzyłam, a moje zdjęciowe wspomnienia jednak monochromatyczne były:D
Brazka... ale takie plastikowane miotły to fuj som:rolleyes:
Ja mam fajną plastikowaną, od Chefa kiedyś dostałam, prawdziwa wiedźmia! :lol2:
A u nas była kiedyś taka krowa, która z wielkim upodobaniem żarła wszelkie folie, plastiki i papiery, dostawała zieloną trawkę, szła na pastwisko, wszystkim pozostałym podobała się trawa, a Maja łaziła po łące i podwórzu i szukała worków plastikowych i papierów do pożarcia! Słowo!!! :rotfl:
:rotfl:
mówi się, że jej czegoś brakowało... tylko jakie to niezbędne składniki odżywcze w folii i papierze???:rolleyes:
Ładne imię... koleżanka Zośki będzie Maja:lol:
To jednak będzie koleżanka... wiedziałam, ze jednej sztuki mieć nie możesz z gatunku...:bye:
To Ty Arctisia naprawdę dobrze mietły chowaj!!!!!!
Ale koleżanka Zośki to chyba będzie inny gatunek:rolleyes:
Hmmmm... owca????:rolleyes:
Mam nadzieję, że nie Dalaj...:rolleyes:
Ewentualnie ...Dalej będzie jeszcze ciekawiej ....:)
To ja nie wiem co to będzie Maja..? może pszczółka?
Mam nadzieję, że Maja to będzie owca...
Osia zgadłaś;)... za pierwszym razem bo drugi to jakby, hmm,... no wiesz:rolleyes:
Pszczołófffff siem bojem:wiggle:
To przez Brazkę... zdekoncentrowała mnie...:bash:;)
Co jest w nagrodę...????:rolleyes:
Wiem...:wiggle:
I na nagrodę czekam...:P
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin