Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Osieńko ale nagroda do odebrania tylko na miejscu!
Rundka na grzbiecie...
Nelsia:lol:
6 ha to troszku se pojeździsz... i zawsze możesz negocjować drugą:wiggle:
:rotfl:
A to by się Nelsio ucieszył...;)
Spoko! Da radę:yes::yes::yes:
Tylko czy Łosia da????:o
Komu??? :o
I to się nazywa czytanie ze zrozumieniem :) :wiggle:
http://4.bp.blogspot.com/-mHpHRVIGEYw/VMz89WBzgAI/AAAAAAAACeY/pD2ArGoB4WQ/s1600/pik1.jpg
Ojjjj taaaak!!!!! Kierownikowanie wychodzi kotom cudownie!!!
Gosiek33
02-02-2015, 06:42
piękne.... właśnie w okolicy nowe się poczynają.... u kotów wiosna idzie;)
Moja zaszczepiona, mogą se kawalery miaukać :lol:
Moje czyste (sterylne), kawalery nawet nie podejdą !! Za to u Dobrego Człowieka znowu przychówku przybędzie ....
No właśnie, muszę z sąsiadką pogadać o kociętach, chcę słodziaka do miziania...
Mam Kulkę na zbyciu... :yes:
Poza tym - jak un znajdnie drogę do mnie??? :o
Osia Ty uważaj co gadasz!!!!!!
Un mię nie kocha... ino to żarełko, które daję...:lol2:
Jak entelygentny to znajdzie...:yes:
Osia a gdzieżeś Ty widziała kota kochającego człowieka????????? Bajek się naczytałaś!!!! Kot kocha tylko siebie .... i za to właśnie my kochamy kota!!! Kiedyś ktoś bardzo mądry (chociaż nie pomnę kto) powiedział: "Człowiekowi - do normalnego funkcjonowania i zdrowej psychiki - potrzebne są trzy rzeczy: pies, który uwielbia go ponad życie; kot, który ma go w głębokim poważaniu i koń, który traktuje go jak równego sobie". Ja mam wszystko, ale naprawdę wystarczą te dwie pierwsze :D
Ale kot, jak każdy władca, miewa swoich faworytów. :yes:
Nefer uwielbiała dawać się głaskać Sołtysowi.
wiecie co, lubię pogłaskać kota gdy mam na to chęć ale nigdy bym nie uzależniała mojej chęci od chęci kota... I to działa dość dobrze. Koty mojego wuja doskonale nauczyły się fruwać (jak nie miałam ochoty być napastowana przez nie) ale w zamian, jak chcę je pogłaskać, to nigdy mi nie odmówiły. Najwidoczniej jestem silniejsza psychicznie od... kota ;)
To i ja się pochwalę pewna przewagą na naszymi kotami, bo takową mam. Gdy nie mam ochoty na ich towarzystwo (szczególnie na stole w czasie posiłku :D) to po prostu się na to nie zgadzam i one to szanują. Starszyzna jest ze mną w swój koci sposób związana, to widać. Lubi gdy ją głaszczę lubi tez ze mną rozmawiac ale przyznaję ... najczęściej robi ze mną, co chce :D
Moja na stół nie wchodzi (jak patrzymy), jak przyjdzie na głaski a coś robię to wystarczy "nie mam czasu" i idzie nawet nie bardzo obrażona, ale jak mam wolne kolana to zawsze przylezie... bo dlaczego nie??? Chociaż mi ciepełko ������
Rudek chyba bardziej psi... nie szarpie się nie wyrywa, nie parska jak mam ochotę go międlić i odchodzi gdy nie mam ochoty go międlić...
Ale i tak jest dość dziwaczny....;)
A Kulka to już w ogóle miziak, co? :D
Kula miziak, bo on bardzo się chyba stara, żeby w łaski się wkraść pańciostwa :yes:
Spoko, jak już się wkradnie to będzie Was miał wokół jednego pazura owiniętych :D
Brazulka ja nie jestem pewna czy odpowiedniego czasu użyłaś:D
Delikatna jestem .... nie będę odzierać Osiów z błogiej nieświadomości :lol2:
Dawno zwierzowych fotek nie było... :P
Na szajsie były jako dowód znęcania się Osicy nad Hrabią!!!!
Poddaj mnie do TOZ-u...:P
Allllllllllllllllllllllllllllle sypie!!!
To już wiem po co mi szajsbuk! Do oglądania hrabiego! O!
A co Wy się dziewczynki tak kochacie ostatnio:rolleyes:
Depsinko były ino na blogu, tutaj Zośka, której tam z kolei nie było...
ale powtórzę... obejrzysz raz jeszcze:p
https://lh3.googleusercontent.com/-5Ip68189MPc/VMzP6X4lA0I/AAAAAAAABlw/5osnObqayvc/s800/P1050318.JPG?gl=PL
https://lh5.googleusercontent.com/-uSu2m2p3wmc/VMz5lDhcMCI/AAAAAAAABoA/ocyoTj6Yf-0/s912/P1050303.JPG?gl=PL
https://lh3.googleusercontent.com/-Xc-iSQg0j6g/VMz5mQl9NSI/AAAAAAAABoI/trjLYqs2_QM/s512/P1050312.JPG?gl=PL
https://lh6.googleusercontent.com/-fqkTAeDP7tE/VMz5qJxVMJI/AAAAAAAABoo/OA-RdQ3qQmI/s640/P1050322.JPG?gl=PL
https://lh6.googleusercontent.com/-07RNmJzx8eg/VMz5skz7jvI/AAAAAAAABo4/XuE9C72TooY/s640/P1050332.JPG?gl=PL
https://lh4.googleusercontent.com/-VBF4bezF5H8/VMI_GaUIjII/AAAAAAAABcI/6udz5AoDhMY/s720/P1050323.JPG?gl=PL
Ja tam Osię kocham że aż strach, normalnie :D:yes:
Nie będę oglądać więcej alpak, bo co popatrze, to ponownie nabieram ochoty na "manie" takowej!!!!!
Ja tam Osię kocham że aż strach, normalnie :D:yes:
!
Siem spłoniłam normalnie...:cool:
Braza :hug:
Osiczko kaj ta dzięcielina ;):lol2:
Brazula... Armani coraz bardziej miziasty!!! :p
Cielęcinę wolę raczej...;)
Były, nie były, ale jednakowoż zawsze przyjemnie zobaczyć je znowu! :D
Tym przyjemniej, że nie stanowią mojego obowiązku, a obrazki dają czystą samą frajdę.
Osia, nożesz nie sądziłam, żeś taka płochliwa .....:D
Arctica, Ty bądź cicho!!!!!
Nie "płochliwa" ino PŁOCHA...
Ale fajne zwierza futerkowe ....... :wiggle:
U nas w Dolinie Baryczy, prawie po sąsiedzku, mieszka sobie niejaka "Rogata Owca" ;) - tam to jest śmieszny zwierzyniec :) :)
Zobacz sobie Arcti w wolnej chwili!
I przędzie też to i owo :)
I nie tylko...
www.rogataowca.blogspot.com
O, nawet nie wiedziałam, że Rogata Owca to tak blisko od Was!
Poczytuję ją od lat. :cool:
Nie "płochliwa" ino PŁOCHA...
Grabisz sobie grabisz... :yes:
O, nawet nie wiedziałam, że Rogata Owca to tak blisko od Was!
Poczytuję ją od lat. :cool:
co poczytujesz, jak u niej kilka wpisów? No, może kilkanaście.. A szkoda, fajnie pisze i chyba to nietuzinkowa osoba...
Dobra, niech będzie, że Osia PŁOCHA, rozpedziłam się :)
U Rogatej kiedyś byłam, bo jakoś pamiętam... tylko właśnie mało tam czytania!!! W ogóle niewiele jest ludziów tak powalonych jak ja... my...
Brazulka już się zamykam:sick:
Eeeee noooo ... żartowałam .....:wiggle:
Dlatego tylko "poczytuję" a nie czytam - bo nie ma za bardzo czego czytać.
U mnie ostatnio też przeciągiem na blogu wieje, zebrać się nie mogę, żeby coś napisać...
Arctica, utknęłas w stajni z pupilami czy nie masz na nic ochoty??? ;)
Kazałaś mi się zamknąć to zawartam:sick:
A serio to robię coś... nie mogę powiedzieć co... coby nie zapeszyć:rolleyes:
Paluchów nie czuję i salonu poznać nie mogę
nic więcej nie powiem:sick:
O f(r)ak, chyba z ciekawości zadzwonię! :D
I tak Ci nie powiem:sick:
W tym akurat aspekcie ciuła jezdem:wiggle:
Ciuła, nie ciuła, zawsze może coś uciuła!
Gadaj! :lol:
Ani chybi dłubie obrazka...
Przebudowuje salon, wstawia boksy dla alpak!!!!
A Zośka bez boksu będzie...? :lol2:
Eee... nieee...
remonta to ino w kuchni mam:sick:...
a w salonie krosno, kołowrotek, fotel bujak...
i kurtka moja na milion kawałków pocięta i igłą ręcznie szyję... i nienawidzę tego sromotnie...i paluchów nie czuję takie pokłute... i szyję... a co nie powiem bo nie mogę...
za jakiś miesiąc może powiem... może za dwa:p...
Zaintrygowałaś mnie :yes:
Paluchy bolą ... jasne, bo któż to słyszał, żeby igłą szyć!!! Masochistka!!! (ale ciekawa jestem, co też tworzysz....)
No chyba naprawdę zarozki zadzwonię...
Nie odbierze... zajęta jest... :cool:
Jak się ściemni, to odbierze... :cool:
Jak się ściemnia to całe zło się budzi, Ty się Depsia zastanów .... :D
Zło czai się wszędzie... :rolleyes: :lol2:
Już się tak nie reklamuj... :rotfl:
Oj, żeby ci źli tacy byli, to ten świat byłby idyllicznym miejscem. :yes:
Nie wiem jakie zamiary Twe były ale wyczułam komplementa...
dziękować :)
Qrna nawet nie wiedziałam ile śmieci do spiżarki zakitrałam przez 5 lat!!! :eek:
Zachciało mi się przemeblowania;)
To przy okazji zareklamuję się trochę, wszak dźwignia handlu to jest to... wiecie jak z tym handlem jest :rolleyes:
https://lh4.googleusercontent.com/-kVPDWq5Z3wY/VOHBwfCFs2I/AAAAAAAABu8/DhyNWWfrUK8/s640/P1050779.JPG?gl=PL
kocie się podobają... chyba:lol:
https://lh6.googleusercontent.com/-IkCLXBtu34A/VOHBmSezptI/AAAAAAAABug/Fav-Zrjsv6s/s512/P1050609.JPG?gl=PL
Kota dlaczegoś niebotycznie zdumiona... :rotfl:
Możebnie, że pamięta, iż durnia Hugona nie ma od dawna, a tymczasem tutaj - takie runo Hugonowe!
No co Ty Depsia, kocie szczena z zachwytu opadła!!!!!
Tak Depsinko... taaak...
I zaraz przysięgać zacznie, że ona już będzie grzeczna :rolleyes:
:rotfl:
To tak jak Rudek... jak go dopadniemy coby skarcić to robi taką minkę niewinną...:cool:
No jak kot...
ze Shreka:D
Kota ma przysięgać niewinność, ja czy obie...? :rolleyes: :p
Moje dzisiaj jakby bardziej dumne i godne były .... o ile to "bardziej" jest w ogóle możliwe :yes:
Przecież Dzień Kota jest codziennie :rolleyes:;)
No właśnie.
Koty są niesamowite!
Misiek ma JEDEN kieł w dolnej szczęce, żuchwie znaczy.
I nie zważając na ten fakt w najmniejszym stopniu, idzie się bić o kotki.
Głupek. :sick:
No właśnie.
Koty są niesamowite!
Misiek ma JEDEN kieł w dolnej szczęce, żuchwie znaczy.
I nie zważając na ten fakt w najmniejszym stopniu, idzie się bić o kotki.
Głupek. :sick:
Wykastruj go, od razu zmądrzeje :D
:lol:
Myślisz???
Odjajczenie na rozum działa??? Może by tak na człowiekach popróbować:rolleyes:
Wygląda na to, że rzeczywiście trzeba będzie delikwenta odjajczyć. :sick:
Aczkolwiek nie wiem, czy to zmieni jego zachowania, ma dość silnie wykształcone nawyki.
Ale próbę trzeba będzie podjąć.
:lol:
Odjajczenie na rozum działa??? Może by tak na człowiekach popróbować:rolleyes:
Proponujesz brygadę grasującą po ulicach? ;) Czasem by się przydalo...
Moja sąsiadka wykastrowała w końcu 8-letniego. Nawyki ma, chodzić to sobie chodzi jak każdy kot, ale nie wraca pogryziony!!
Arctica mam wrażenie, że u "człowieków" to na odwrót: jak facet ma jaja to facet a jak nie ma, to zwykły chłystek :)
Arctica mam wrażenie, że u "człowieków" to na odwrót: jak facet ma jaja to facet a jak nie ma, to zwykły chłystek :)
Ale nadmiar testosteronu wpływa na agresje. No i jak facet myśli "jajami" to zwykle na dobre mu nie wychodzi :)
O to to!
Z obserwacji to wnioskuję, że często kobiety mają większe...
jaja od facetów
to przy okazji pokażę focię pod tytułem "Masz coś do mnie?"
https://lh3.googleusercontent.com/-RpNOGfs2HGo/VOS9TOXCvwI/AAAAAAAABw0/hDs_4DAHmuw/s512/P1050731.JPG
Tiaa... odnoszę podobne wrażenie :rolleyes:
Fota boska :)
Kuuurcze.. tak mi na myśl przyszła ... kastracja w sejmie... :rolleyes:
No i musiałas tutaj też ją pokazać?
Własnie jadłam i monitor żarciem oplułam! :rotfl:
Chcesz ścierę:rolleyes:
Arni ale przegłosować czy zastosować:D
Zaraz, ja o jajach w tym pozytywnym znaczeniu mówię, czyli facet to Facet - nie bojący się durnych docinków tzw. kumpli, umiejący postawić na swoim i jednocześnie uszanowac zdanie innych itp, itd. czyli - z jajami!!!
Do kastracji sejmu chętnie się dołożę!!!
P.S. Proszę przekazać rzeczonemu na fotografi, że ja absolutnie nic do niego nie mam!!!!!
Arcti, tu nie ma nad czym głosować... :rolleyes:
Arcti, tu nie ma nad czym głosować... :rolleyes:
ona nie chce głosować, chce odjajczać :D
Ale że Sejm?? To ja w to wchodze, już mówiłam!!!!
No weź, i tacy odjajczeni zostaną w tym Sejmie? :o
Najpierw pogonić z Sejmu, a potem dopiero odjajczyć w podzięce!
http://cosgan.de/images/midi/frech/n015.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://cosgan.de/images/midi/frech/a045.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php)
Przecież tam rządzi bezjajeczna... co to się na początku wydawało, że jednak z jajami kobieta ale przez górników skutecznie wykastrowana raczej nie ma już szans na odrośnięcie owych... przydatków:D
:rotfl:
Ale nabiałowy temacik :)
A nad czym tu głosować...
O zastosowanie chodziło...
A przegonić i zastosować.. to przyjdą nowe i też trzeba by było zastosować.. albo przegonić...
Mądre do Sejmu nie idą... :no:
Tylko ci co to pomysłu na życie nie mają... to samo na radnych , a sejmiki czy starostwa powiatowe.. masakra,... o ile widać i słychać co to radni robią i tych z sejmu też,.... to ja za cholerę nie mam pojęcia co ci ze starostwa robią.. a przyglądałam się bardzo przed wyborami...
Z definicji.. odjajczać już jak kampania się zbliża... ;):yes:
Wiecie co, to byłby prosty sposób na babskie rządy. Żaden facet nawet siłą by nie dał się na listę wpisać. I może zapanowałby spokój? Choć z drugiej strony taka Bergerowa... sama nie wiem...
U Gagaty gówno i smród tutaj nabiał .... oj ciekawie nam się buduje te relacje :D
Dla każdego coś miłego...:lol2:
No co, w końcu niedawno u Arctisi nowy bynio na świat przyszedł, temat jak najbardziej na czasie!
Byków się nie odjajcza... nawet jak tylko byki się hoduje to wszystkie z jajami:yes:
Dobrze, że tutaj sam babinicz zagląda, hihiii:lol2:
Rodzina naszego listonosza wiejskiego od lat zajmuje się hodowlą byków.
Jeden z nich zabił jego ojca.
Sam listonosz już kilka razy był przez nie w szpitalu.
To jest ekstremalnie niebezpieczna praca. :(
Ryzyko zawodowe:cool:
znaczy tulać delikatniej???:rolleyes:
Nie wiem...
Byk NAPRAWDĘ zabił tego ojca...
No wiem... pamiętam... mówiłaś...
ale jak nie głaskać jak te moje 800 kilo naprawdę lubi drapanie za uszkiem:rolleyes:
jak się jakaś rujka w stadzie trafia to wiadomo, że uważamy ale jak nie myśli jajkami do miziak i tyle:)
Ale ze w sensie ze co? Nie wolno odjajczac bykow w ogole? Pytam, bo nie mam pojecia...
Nooo... mogą się chyba wkurzyć:rolleyes::rotfl:
też nie mam:wiggle:... że pojęcia:lol:
ale chyba się nie praktykuje:)
Nie odjajcza się, bo wtedy nie będą tak efektywnie przyrastały na masie, będą ewentualnie tłuste, a nie o to w hodowli chodzi.
Przy sprzedaży byka liczy się żywa waga i jakość mięsa, stąd byków się nie kastruje...
To ja byków hodować nie mam zamiaru... Tak samo zresztæ jak i ogierōw!
Ogrowi zawsze można jajca ukręcić:rolleyes:
wiem coś o tym:wiggle:
Depsia a knury się kastruje i rosną:rolleyes:
Tak - tylko, że świnia może być tłusta, a wołowina nie powinna.
Zresztą - być może w nowoczesnych hodowlach teraz już się kastruje, ja wiem tyle, ile tutaj, ze wsi.
A u nas we wsi nie kastrowali.
TUTAJ (http://www.portalhodowcy.pl/hodowca-bydla/199-numer-12011/1905-o-niebezpiecznych-bykach-raz-jeszcze)jest artykuł o agresji byków, może na coś się przyda, choć kwestii kastracji nie rozjaśnia.
Nigdy nie słyszałam o kastracji byków...
a o agresji???
Tyle co i o agresji świń, kotów... bo psów to zdecydowanie więcej:yes:
Wiadomo, że racji gabarytów trzeba uważać, to tak jakby się kopać z koniem... no chyba, że z moim Vitem, to kopiemy się czasem;)
A'propos Vita to wiosna już nie ma odwrotu, musi przyjść bo koniu się rozbiera:D
I słusznie, wie koniś, co robi!
No, w każdym razie mam nadzieję, że uważacie, coby Nelsio krzywdy Wam nieopatrznie nie zrobił. ;)
też dziś widziałam zaczątki wiosny... piekło zaczęło rozmarzać :wiggle:
Ja dzisiaj grzebałam w ziemi... krokusiki takie tyci-tyci:(
ale latajca widziałam i nasze biedronki się budzą:wiggle:
Brazka jeszcze się nie rozbiera!
Ja dzisiaj grzebałam w ziemi... krokusiki takie tyci-tyci:(
ale latajca widziałam i nasze biedronki się budzą:wiggle:
Niestety, muchy też ;)
Muchy to już od jakiegoś miesiąca u nas się budzą, cholery.
Trudno, jest ciepło - są muchy...
Ja muchy jeszcze nie widziałam ale biedronki co to se wymyśliły sen zimowy na moim oknie właśnie się budzą. Wczoraj dwa razy desant miałam jak dłubałam serwetę. No i na dworze grubszy kaliber się obudził, mocno niemrawy był ale nogami machał znaczy żyje:)
U mnie muchy chyba gdzieś po kątach w domu się zadekowały bo teraz stadami atakują. Niemrawe takie, ale upierdliwe, że ło matko!!! I mnóstwo złootoczek postanowiło w środku zimę przetrwac ale te w ogóle mi nie przeszkadzają!!!
Noooo, złotooki to skarbeczki nasze, mszyce tępią jak biedronki!
Chronić i bronić ich trzeba. :)
Aż zapytałam wuja na G o te złotookie... mi się o nich mole myślało:rolleyes:... podobne ino zielone:lol:
Mole!!!!!!!!!!!
Święci Pańscy, ratujcie biedne złotooki, pewnie je tłukła jak mole...
To nasi sprzymierzeńcy są, nie wolno!
Oj tam zaraz tłukła:rolleyes:
tłukem to ja ino pajonki:oops:... pewnie też potrzebne, cooooo????:rolleyes:
No nie, Zlotooczek nie mozna z molem pmylić, one mają przezroczyste skrzydła!!!! A i mole mają swój urok ... moje np. nie żrą nowych ubrań!!!
Hmmm...
Pająki to i ja tłukę bez litości. :p
Na pewno są potrzebne, ale na dworze, nie w domu!
Tłukę jeno muchi... resztę wynoszę z atencją na dwór :cool:
Komary też???? Bo ja ze wstydem przyznam (iieeetaaamm ze wstydem ...) żadnemu bzyczącemu nad uchem tałatajstwu nie popuszczę!!!!
na komary mam takie cośki do konataktu i z satysfakcją patrzę, jak zaczynają latać niczym pijane a potem padają. Najczęściej na klawiaturze (?)
Komary tłukę tyż alem o nich na śmierć zapomniała, bo jakoś mnie omijają :lol2:
Komary wydawały mi się oczywistością do zatłuczenia na śmierć. :P
I nie znajdziesz dla nich jakiegoś pożytecznego zastosowania???:rolleyes:
;)
ja nawet nie będę próbować szukać...:rotfl:
No ja tym bardziej ...
Ewa, co to jest to do kontaktu, daj jakiś namiar! Skoro widzisz, że działa to znaczy, że warto!!!!
no, w każdym markecie, jakiś raid albo bros albo inny, ważne, że wtyczka jest i takie tabletki do wymieniania. Działa.
ale tylko na komary... muchófffff nie rusza... niestety...
Nowi obywatele Zwierzogrodu na blogu - zapraszam:D
No tak.
Teraz wsiąkła u zwierzaków, ma lepsze zajęcia niż z nami gadać... :confused:
Eeee... pogadać tyż mogem:wiggle:
Ale ze zwierzami - fakt! Można cały dzień u kozófff siedzieć i banan z mordy nie zlatuje:rolleyes:
U nich hierarchiczne kółeczko. Zołza goni Zośkę, Zbirek Zołzę, a Zośka Zbirka. Zbir jest bardzo niegrzeczny bo bierze Zołzę na rogi i przerzuca za siebie... Zośka za ciężka, nie da się... dodatkowo wygrała przepychanki z nim i teraz jak Zosia je z wiaderka to łobuz nie wali w nią tylko w wiaderko...
No to teraz masz kino bambino, ino Zosi troszkę szkoda wciąż... :rolleyes:
No właśnie!
Jak się nie obrócisz to doopa z tyłu:sick:
Napisałam na blogu ale powtórzę: jesteś kompletna wariatka Arctisia ale kocham Cię za to!!!!!!
Kozunie świetne, a co do zachowania ... Ja też mam niewiele wzrostu za to serce ogromne :)
Może z czasem się dotrą, oby, oby, bo Zosia bidna.
Arctisia, pokaż prezent!!!!!!!!
(nie pytaj skąd wiem, bo i tak nie powiem ;))
To i ja poczekam...:popcorn:
Dzień dobryyyyy...
Nieśmiałym głosikiem chciałam powiedzieć, że znalazłam pozytywne zastosowanie dla komarów
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie bijcie .................................
dzięki komarom nietoperze nie chodzą spać głodne :lol:
Iza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Komary powinny wyginąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wszystkie i na śmierć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mad:
Arctisia, coś dostała, chwal się!
Może z czasem się dotrą, oby, oby, bo Zosia bidna.
Z tego co widzę... a patrzę już dobry tydzień to jest to taka kozia mowa ciała. Nie mogą powiedzieć, odejdź lub spadaj to rogiem poczęstują. Zośka Zirka się już wcale nie boi, tylko przed Zołzą ucieka. Ale Zołza chyba jest kotna i to dlatego może Zośkę gonić. Może powinny mieć osobne boksy ale facio od którego kupiłam je twierdzi, że nie... nie wim:confused:
Arctisia, pokaż prezent!!!!!!!!
(nie pytaj skąd wiem, bo i tak nie powiem ;))
A ładnie to tak mnie obgadywać ?!?!?:evil:
To i ja poczekam...:popcorn:
usiądź bo odcisków dostaniesz;)
Dzień dobryyyyy...
Nieśmiałym głosikiem chciałam powiedzieć, że znalazłam pozytywne zastosowanie dla komarów
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie bijcie .................................
dzięki komarom nietoperze nie chodzą spać głodne :lol:
Papuga:P
A komary jakoś szczególnie mi nie przeszkadzają, bardziej kretów nie lubię:rolleyes:
A wiecie, że krety nie zasypiają? Robią sobie na zimę zapasy, około 5 kg dżdżownic i aby im się te dżdżownice nie popsuły to obgryzają im tylko głowy, glizdka bidna nie umiera tylko uciec nie może.
Iza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Komary powinny wyginąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wszystkie i na śmierć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mad:
Arctisia, coś dostała, chwal się!
Chwalipięta w kącie stała:P
Ja obgaduję??? Ja??? Ty się żadnego bóstwa Kobieto nie boisz!!!! :P
Komary są ohydne i nienawidzę ich serdecznie, ale Sipatka ma rację, przynajmniej nietoperze mają co jeść. Za to wytłumaczenia istnienia kleszczy za cholerę nie umiem się dopatrzeć!!!!!
Nietoperze by znalazły sobie coś innego, na pewno!
Arcti... gadaj... :evil:
bo co mi zrobisz???:rolleyes:
:lol::lol::lol:
Obra, obra...
już nie krzycz:x
masz:cool:
https://lh5.googleusercontent.com/-5xF_2sq0nag/VQCRxgZS0KI/AAAAAAAACBk/CkmCp7mMof8/s512/P1060144.JPG
dla znajomych Gina:)
Uuuuuffffff .... na tyle mnie stać w tej chwili .....
Zwierzątko cudne :)
Krety mi nie wadzą a komarów nienawidzę serdecznie...:bye:
Papuga:P
Ale że niby z kogo papuguję hę ?
Co się tyczy kretów to mnie przeszkadzają okropnie. Mają całe trzy hektary za siatką to muszą u mnie na siłę kopać ?:evil:
Ze spraw pozimowych:
Po długich (dla mnie długich) poszukiwaniach i rozpoznawaniu rynku doszliśmy do wniosku, że chwilowo nie bandziem zmieniać tarasu. Kasy dużo trzeba mieć. Się nowy taras w zawieszeniu samochodu ziścił. Echhhh te polskie drogi.
Bandziem rżnąć, skrobać i kleić stare de novo. Się brachu z pomocą zaofiarował i jeszcze bratanka Piotrusia ze sobą weźmie :lol2:
Mam tylko nadzieję, że nie wszystkie się odkleiły...
Jak odszedł klej od płytki to ok, ale jak klej od betonu i został na płytkach to może być ciężko toto odkleić bez niszczenia płytek.
Nikogo nie papugujesz tylko peplujesz... no ładnie tak mnie obgadywać, hę???
i zapomniałaś napisać, że Gina śliczna;)
Gepardzico, powodzenia!!!!
Ja tak pokrętnie napisałam, że Gina śliczna, to "uuufffff" to z zachwytu było!!!!!!!
O! nowy kolorek? Bardzo ładny, ale ja się waham między beżem a czekoladą :rolleyes:
No przecież tak to Twoje "Uuufff" Brazuniu odczytałam :yes::lol:
Ewa dla mnie nie ma wyboru, TYLKO czekolada!!! Właśnie sobie robię Chanelkową artist-kamizelkę:)
w beżu czuję się byt blado... chyba, że latem ale alpasiowa wełenka niekoniecznie na lato;)
Mam nadzieję, że pokażesz tę kamizelkę, bo z samej nazwy wygląda, że będzie cud miód i malina. :)
nie wiem, co z tego wyjdzie, ale zamierzam zakupić wełnę i zrobie sobie sama. A co. Przynajmniej nie będę musiała tłumaczyć co i jak chcę. Ja zwykle, jak robię to na żywioł, żadnych wzorów, obliczeń, ot, to się doda, tam ujmie i leży.. jakoś :)
Dzięki Brazuniu.
Aneczko obawiam się, że odejdą razem z klejem. Będziemy improwizować.
Aaa nim się rozwinę Gina LB przepięęęęęękna. Zadowolniona właścicielka jest ? ;)
Zastanawiam się nad innym problemem. Boki tarasu systematycznie płatami różnej wielkości odpadają. I nie wiem co z tym fantem zrobić? Jakkolwiek bym płytek kolejnych nie przykleiła, to przez te odpadające warstwy betonu (beton tu właściwie to piasek :evil:) każda płytka podejdzie wodą i odpadnie.
Myślałam jeszcze o kostce granitowej jakby z płytkami kiepsko szło. Ale jak brzegi wzmocnić żeby się nie rozlazły????
Jeeeeny od tego wszystkiego się normalnie pochorowałam. Smarkam i kaszlem i tylko ferwex przy życiu mnie trzyma.
Ale czy ta kostka nie obrośnie mi zaraz jesienią, kiedy na tarasie będzie właściwie cały czas cień? Przecież nie wytnę tego wiązu bo latem jest bezcenny.
A może wcale nie :rolleyes:
Mam nadzieję, że pokażesz tę kamizelkę, bo z samej nazwy wygląda, że będzie cud miód i malina. :)
Skończę to chyba za srylion lat:sick:
póki co niewiele widać
https://lh4.googleusercontent.com/-3ctgeCZqrHs/VQaxCzKGlHI/AAAAAAAACFc/gVcZjBx1zT4/s512/P1060237.JPG
nie wiem, co z tego wyjdzie, ale zamierzam zakupić wełnę i zrobie sobie sama. A co. Przynajmniej nie będę musiała tłumaczyć co i jak chcę. Ja zwykle, jak robię to na żywioł, żadnych wzorów, obliczeń, ot, to się doda, tam ujmie i leży.. jakoś :)
Najlepsze rozwiązanie!!!!!
I w razie czego jest do kogo z pretensjami pójść;)
A z Izulką to pogadalim :wiggle::lol:
https://lh4.googleusercontent.com/-iARLsP-eOkU/VQm8QHlai_I/AAAAAAAACI0/mBC3p9EUZjg/s512/P1060119.JPG
więcej Giny na blogu... zapraszam:)
Arctisia, jak Cię znam, to Ty masz już tę kamizelkę. :lol:
Na dworze pewnie siedzisz całe dnie, pogoda piękna, a i roboty mnóstwo.
Pokażesz jakąś wiosnę w ogrodzie? :hug:
Śliczna jest!!!! Gina, oczywiście!!! Kamizelka wygląda, że ładna będzie ...
Sipatk, niezamaco!!!!
Depsia :jawdrop:... podglądałaś!!!
wczoraj skończyłam...
Pogoda zdradliwa mocno, niby ciepło ale jak zawiunie to kurtkę ubierać mus. Całe pyszczydło mam tak wiatrem wysmagane, że aż piecze od kremu. No i zasmarkałam się od tego upału... i paznokcie w polu zgubiłam... i jakoś dzisiaj na narzekanie mnie najszło:rolleyes:
Wiosnę na blogu pokazywałam... ale masz i tu, a co:wiggle:
https://lh3.googleusercontent.com/-hn5tmAXKC6A/VQm4rQ7YFfI/AAAAAAAACF4/-MZXPrVw9sk/s640/P1060326.JPG?gl=PL
Gina dziękuje za komplementa:)
Wiosna, wiosna...
Kamizelę pokazuj! ;)
I wcale nie podglądałam, przecie w dziurce klucz zostawiłaś!
Nic nie widać, kurde!
:confused:
http://memecrunch.com/meme/RIN6/waiting-for-her/image.jpg
Depsinko obiecują deszcz... będę miała chwilę... może:p...
nie uwierzysz ale przez pogodę to ja w domu tylko sypiam... zresztą komu ja to mówię:rolleyes:
Nie uwierzysz - mam tak samo... :rotfl:
Nawiezione, podlane...
można leżeć i patrzeć jak rośnie:lol:
Depsinko nie przesadziłaś przypadkiem z tą dietą :rolleyes:
Ależ gdzież bym, ja sobie lkrzywdy zrobić nie dam, kochana! :hug:
Jak ja bym chciała już mieć nawiezione, zrobione, podlane!!!
A tu tyyyyyyyle jeszcze pilnej roboty, już widać, że poprzesadzać nie zdążymy znowu. :bash:
No ale założenie plantacji rękoma dwóch osób nie jest proste. :no:
Trza się na czymś skupić, wybraliśmy na razie plantację.
Proszę sobie mój deszcz zabrać...:bash: ogniska kcem a tu bździ i bździ :bash:
Ooooo Depsia, ale znowu zeszczuplałaś .... obawiam się jednak, że możesz mieć problem z zakupem odpowiednich ciuchów ;)
Siemanko popołudniowe!!!
Ooooo Depsia, ale znowu zeszczuplałaś ....
Tak mi mów, tak mi kłam pięknie, ach... :lol:
No mówiłam, że przesadziła! :rolleyes:
z dietą nie ziółka... chociaż z ziółkiem też niedobrze przesadzić:lol:
Mały odlocik, no co... :cool:
A tam się rozdrabniać na małe ... Odlot sobie zrób!!!!!
kamziołkę objawiłam światu ;)
Weźcie już sobie ten deszcz!!! Odwołuję suszę, odwołuję!!!
I temperatury poproszę... ludzciejsze:rolleyes:
Obra, koniec koncertu życzeń.
Dumam nad letnim wykorzystaniem resztek włóczki Chanelkowej, takie cuś znajdłam, co myślicie???
https://lh4.googleusercontent.com/-AufX-Z89tAI/VRriUL6pTvI/AAAAAAAACLU/hvhA_BPPeco/s512/stylowi_pl_hobby_poncho_11742295.jpg
<p>
Mnie się podobuje wielce :yes:</p>
Ciekawie wygląda, nie mój styl ale jestem pewna, że będzie się podobać!!!
CAŁY ZWIERZOGRÓD ŻYCZY ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY...I OBFITEGO DYNGUSA OCZYWIŚCIE :-D
http://www.hotelsmile.pl/wp-content/uploads/2015/01/Wielkanoc4.jpg
Prababka
04-04-2015, 16:12
Zdrowych i wesołych,Ania:)))
http://www.ekartki.pl/cards_files/34/34164_wielkanoc20005.jpg
Siemanko!! Koniec opie...ania się !!!!
U mnie to...
początek opier....
właściwie już od wczoraj NIC nie robię bo mi czacha dymi :(
uuuuuuu, zdróweczka życzę w takim razie i macham rąsią, żeby odgonić złe siły :bye:
Ooooj, współczuję, trzymaj się, Arctisia, oby jak najszybciej przeszło! :hug:
Dzięki...
To chyba migrena... po ibupromie maxie na parę godzin troszkę jakby przytłumiony ból, ale właśnie znów się nasila, idę po procha:bash:
Zapewne migrena meteozależna, ciśnienie chyba spadnie, też dzisiaj na prochach jadę.
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. :yes:
No ja mam dziś nadmiar energii ale łeb mnie lekuchno ćmi...
Znaczy się nie umieram :rolleyes:
jeszcze...skoro nie tylko mnie nawala:p
Boli nadal:(... w nocy mi się śniło, że na kamieniu śpię:sick:
Ło matko...
Mnie przeszło, czego i Tobie bardzo życzę, kochana! :hug:
Cześć bolejąca bidulko :(.
Malutkie przemyślanko z kombinacji kiedybytumożna - najbliższa niedziela ale dopiero kole trzynastej ?
Arctica, idz do neurologa, niech ci wypisze jakąś cinie lub podobne. P.zapalnymi napadu nie przerwiesz. A jeżeli boli drugi dzień i tak samo to idz na SOR, daje się wtedy steryd z glukozą dożylnie i zwykle przechodzi. Wartośćdodana takiej wizyty jest, że powinni CT zrobić. Ból głowy to nie zawsze migrena.
Ewa... nie strasz:sick: to pogoda i kropka!!!
Jeszcze dam jej ze dwa dni ;)
Iza ale kiele 13 u mnie czy wyjazd? Zresztą idę po fona:wiggle:
Nie straszę. Bóle głowy "od pogody" to największy mit. Zwykle przyczyna jest inna ale nikomu się nie chce szukać.
A'propos, gdzie zamawiasz ramy do goldenów? Chciałabym właśnie takie surowe. Co to kosztuje??
No to już wsio wiesz, a może się uda choć godzinkę szybciej i zgodnie z przepisami :rolleyes: Sie zobaczy :cool:
Nie od pogody tylko od wysokiego ciśnienia... dopóki nie drgnie w dół będzie dymiło:p
a jak drgnie to w sen natychmiastowy zapadam... to nie meteo-dolegliwości???
Ramy tutaj (http://wernix.com.pl/) zamawiam, dziwne wymiary też robią, na zamówienie:)
Izula... wciskaj;)
Mam nadzieję, że Sipatka obudziła Cię, bo pewnie chciałaś już zasypiać. ;)
I mam nadzieję, że głowa przestała Cię męczyć. :hug:
Aneczko, było jak zwykle suuuperzasto i smaczniasto.
Ucałuj to nowe "cięlęcie", które nie chciało mi się pokazać poza brzuszkiem mamusi :D
Siemanko wieczora! Głowa przeszła ... to znaczy jej ból????
Żyję!!!
Jakby co:rolleyes:
Sipateczki... zdecydowanie za krótko!!!
Młody jeszcze cmokasty - to i wycmokany :lol:
Depsia, Braza... przeszło... na jaki miesiąc spokój :wiggle:
nawet nie zasypiam na stojąco, za to młody nasz wczoraj przylazł ze szkoły, zjadł i zasnął... koło 18... obudzon rano:rolleyes:
i nawet wiem po kim to ma :lol::lol::lol:
Osia :bye:
A ja nie śpię przez ten cholerny wiatr...:bash:
Chyba już mniej dmucha :rolleyes:
Mi tam w spaniu to niewiele rzeczy jest w stanie przeszkodzić:p
No w sumie spanie to przyjemna czynność, tylko szkoda, że człowiek nie wie, że śpi. :lol2:
Ja tam wiem, że śpię szczególnie rano, gdy bdzik w telefonie dzwoni wiem najbardziej :)
Ciebie Arctisia przestała to mi zaczęła ... dlaczego na mnie przelazło i to tak daleko chciało się qurna iść????
Braza, mamy tę samą chorobę... najbardziej wiem, że śpię jak muszę wstać rano...:rotfl:
Hm... Ja najbardziej wiem, że śpię wieczorem, kiedy jeszcze Sołtys chce, żebym coś robiła i w ogóle. :o
Hm, na wieczór z Sołtysem to zostają roboty przyjemne. Jeno uważać trzeba, miałam swego czasu pacjentkę lat 51 w ciąży z pierwszym dzieckiem. Bynajmniej nie miała tego zamiaru... :o
Pierwsze ?!?!?!:o
Mam nadzieję, że dobrze się to skończyło:rolleyes:
Ja najczęściej wiem kiedy śpię, ale rano zawsze wstaję tylko dzięki świadomości...
że za pół godzinki wracam do wyra:p
Wiem, wiem... maupa jezdem :wiggle:
Nie @ tylko śpioch jesteś. :hug:
O właśnie na takiej świadomości ciągnę :rolleyes:
"Szpilki na Giewoncie" oglądam ciurkiem bo nigdy nie oglądałam i owa świadomość baaaardzo mi potrzebna:p
Depsinko :hug:
Się obudziłam:lol:
Nawet już śniadaniowałam, jeszcze kawusia i...
do kosiarki:rolleyes:
My już na polu byliśmy, po obiedzie... znowu na pole...
Gosiek33
21-04-2015, 18:25
arctica, co Ty na takie (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.859753614096956.1073743642.109328009139524&type=1) dzierganie :D
No jak to co???
Śtywno:lol:
Wieczorem to ja wiem na pewno, że nie śpię i nawet nie jest mi przykro z tego powodu. Całą przykrośc odwalam rano;)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin