Zobacz pełną wersję : A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Wójt się stara:yes:
a to nasze najnowsze robótki ręczne :cool:
https://lh5.googleusercontent.com/iJUBoN-xgalQX01FJUVo7zdGJSaSQ4OT6REYuxJ4os4=w737-h553-no
https://lh3.googleusercontent.com/yqyGbGrW5pw8xFxoFehimcIAgYtby5Y_RB2LHyNPJZo=w737-h553-no
https://lh5.googleusercontent.com/-LD3bgwPOSms/Vj402-5pcZI/AAAAAAAAFUc/xZtpPQXtqO0/w415-h553-no/P1090179.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-JLe6j1vV-BM/Vj405YWlEYI/AAAAAAAAFUk/aiZlTsM6zQU/w737-h553-no/P1090184.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-3JJuDNwvnpE/Vj41CNPySqI/AAAAAAAAFU0/2ChCWYaCn7A/w415-h553-no/P1090191.JPG
Oooo, jakie piekne!
Kamienny stwór zarąbisty, kradłabym zaraz i natentychmiast, pogratuluj Mu! :yes:
A suffffki ślicznościowe som!
Zajebiaszcze!!!
Nie wiem co mi się bardziej podobuje...
:cool:
Powtarzam za Osią - zajebiaszcze!!!!
Te kamienie sa super. Za jakieś 500 lat ktoś je odkopie i napisze rozprawę na temat utrzymywania się prymitywnych wierzeń pomimo wiodącej roli kościoła katolickiego :D
Od dawna podziwiam talent kamieniarski Jacka. Bym nawet cosik dla nas zacharapciła ale ciężkie to jest diablo i nie tylko że bym do auta nie doniosła to jeszcze nie wiem czy auto nie zrobiło by ufffff i rozjechało się na kołach :D
Depsiu a cóż u nas słychać ?
Nadchodząca matura młodej ogołaca naszą kieszeń i wykańcza nerwy (jęki młodej o brak czasu).
Chatkę chcieliśmy otynkować jeszcze jesienią ale pan, do którego zadzwoniliśmy dostał ataku śmiechu. Roboty ma do grudnia przyszłego roku.
Echhh całe szczęście że somsiady nie zrobili tynku w kolorze, który ja chciałam bo by wieś jak jakieś smętne ksero wyglądała.
Jakoś tak jesiennie mi .....:(
Nadchodząca matura młodej ogołaca naszą kieszeń i wykańcza nerwy (jęki młodej o brak czasu).
witaj w klubie :bash:
To ja wyrodna matka jestem...
Moje dziecię nie musi iść na wymarzone (przez mnie) studia:cool:
może iść gdzie chce, dobrze wie, że ja za prywatne huju-muju płacić nie myślę dokładnie tak samo zresztą jak za sztuczne douczanie na pięć minut przed godziną zero.
Się naraziłam - wiem... ale nie wyjdę
bo jestem u siebie :D
... dobrze wie, że ja za prywatne huju-muju płacić nie myślę dokładnie tak samo zresztą jak za sztuczne douczanie na pięć minut przed godziną zero.
Dokładnie tak samo z naszymi chłopakami było.
Wiedzieli, że albo dadzą radę sami, albo... pójdą uczyć się zawodu.
Rolnika!
Obaj uciekli spod kosy. :rotfl:
U mnie było podobnie jak u Depsi, od czasu na matme szła bo z tym miała problemy ale tak ... No c'est la vie, Panie i Panowie! Teraz albo sobie poradzi albo korki u jakiejś zaprzyjaźnionej studentki ze starszego roku ... za własne!
Bo jak ktoś w wieku 18-19 lat nie umie się uczyć to nie powinien pchać się na studia! Kiedyś szkoły wyższe kończyła elita, a teraz... pcha się taka sztuczna inteligencja za pieniążki rodziców na studia, a później okazuje się, że na pierwszym roku Politechniki (!!!!!!!!!!!!!!!!!) 30 % studentów nie umie dodawać ułamków zwykłych! Były ostatnio takie badania!
tiaaa i kazdy chce zostac informatykiem ;):cool:
Arcti powiedzialabym ze nie 30 a powyzej 60% ;) albo to ja mam z takimi niedoukami do czynienia :D
Moja córka chodzi na korki.
Kierunek studiów, który wybrała też mi się podoba.
I studia skończyłam - ale nie jestem elitą.
Nie miałam nawet takiego parcia, że "powinni" skończyć studia.
Nie każdy musi być magistrem.
Miałam i wciąż mam takie parcie, że powinni znaleźć sposób na życie, który pozwoli im spokojnie dać przeżyć finansowo.
Jeśli przy okazji ta praca nie będzie im przeszkadzała - to tym lepiej. :yes:
Cóż, są kierunki na które korki były zawsze i zawsze chyba będą. Jak idą najlepsi, to poziom rośnie a o przyjęciu często decyduje punkt. I o ten jeden-dwa punkty jest walka. Za to się płaci. Nie wyobrażam sobie, że nie dam wsparcia dziecku, jeżeli chce i samo bardzo dużo pracuje.
Otóż to!!!
Jeżeli dziecko samo chce, jeżeli naprawdę pracuje - uczy się to trzeba wspomóc ale jeśli mama wymyśliła sobie korepetycje jako cudowny sposób zmuszenia dziecka do nauki, a owe dziecko (dorosłe podobno!) myśli tylko jak by tu się z tych opłacanych przez matkę prywatnych lekcji zerwać, bo impreza... bo koncert...
to sorry bardzo szkoda flaków...
matki ciemiężycielki flaków...
wypruwanych...
Zdecydowanie - jeśli dziecko ciężko pracuje i trzeba je wspomóc, bo widać, że to jest PO COŚ - to zawsze.
My nie pomagaliśmy, bo raz, że nie było takiej potrzeby, nie szli na jakieś bardzo trudne i oblegane studia, dwa - nie byłoby nas stać i obaj doskonale o tym wiedzieli.
Obaj też ciężko pracowali, ale dali radę, jestem z nich straszliwie dumna w tym temacie.
Starszy od ręki dostał się na studia w UK, młodszy w PL.
Ten starszy zdawał trudny egzamin językowy, potem młodszy też zrobił, jeszcze trudniejszy.
Żaden z nich nigdy w życiu nie był na ani jednej godzinie kursów językowych czy korepetycji.
Wszystko wypracowali w domu, najpierw ze mną, a potem sami.
Jednak naprawdę dużo zależy od szkoły...
Najgorzej to jest jak stawiają dobre ocenki i głaszczą po główkach. K. na szczęście i gimnazjum i teraz trafił na... no dobrą szkołę, w gimnazjum np. z anglika miał wystawioną na koniec trzeciej klasy dostateczną, a egzamin napisał na 98% procent! Teraz też... z matmy wyniki ma nieciekawe, nawet poszedł na korki do znajomej uczącej w innym liceum, co mi powiedziała? Że nie ma go czego uczyć bo on wszystko umie tylko musi ćwiczyć bo czas... długi ale jednak ograniczony. Maturę próbną z matmy napisał na 75%, lekarzem nie zamiaruje zostać to mu wystarczy :D
Dodam tylko, że średnia ocen cząstkowych wszystkich 3 klas w synowym liceum jest poniżej 3! Cisną ich... to dobrze...:p
Cisną, ale chyba za mocno.
Jak średnia ocen taka niska, to to mówi, że... z nauczycielami coś nie tak. :p
I wiem co mówię, jako wieloletni belfer.
Wielu uczniów w sytuacji niesprawiedliwych zaniżonych ocen traci motywację.
Poza tym - no sorry, jeśli ma się skalę 6-stopniową i pisze się na 75% to NIJAK nie jest to 3.
Matematycznie wychodzi 4,5.
Niech się pani matematyczka poduczy jakoś. :P
Nieee!!! Z matmy tej co napisał na 75% to ma ledwie mierny, tróję to miał przy 98% z angielskiego... ale anglistka przecie nie musi się znać na proporcjach, nieee???;)
Oni teraz twardsi som, i jak wszyscy dostają max. mierny to w zadzie mają motywację. Widać tak ma być z tymi ocenami bo matura wychodzi grubo powyżej średniej krajowej.
I nie ma kujonów i pupilków... :D
Ja na oceny to już nawet nie patrzę. Nie wiem, jakie ma. Szkoła niby jest dobra, ale trochę wariacka. Z chemii nikt w klasie nie wie, jaki jest program, bo pan idzie autorskim dla olimpijczyków. Sęk w tym, ze na olimpiadę to idzie kilka osób a reszta by wolała zdać maturę. Z matematyki mają pana habilitowanego, który im zadaje zadania, z jakimi mają problem moi koledzy w pracy. Na pewno takich nie będzie na maturze. Efektem są korki, nie żeby się nauczyć, ale żeby zapoznać z programem na maturę ;)
To u młodego jakby normalniej :D
Bo aby zdać maturę trzeba nie tylko mieć wiadomości ale wiedzieć jak to podać aby ocenili na +
i tego chyba uczą w Konrada szkole.
A ja miłego wieczoru życzę .... :bye:
A dejcież pokój, toż to wariactwo jakieś...
Wirusa ostatnie podrygi bo ja przecież nie mam czasu chorować :p
No widzisz, wystarczy jasno powiedzieć, że nie masz czasu i wirusy się wynoszą! ;)
Jasne! Operator suszarki nie może być zachorowany!
https://lh6.googleusercontent.com/AiMlCWiPgmhJEEyKo3Oz3fvVQrbMBDy-1E-s-b7Mk4E=w390-h553-no
Ekstra wdzianko i jakie twarzowe!!!!
Eeee... po starszej siostrze dostał :D
Ślicznościowy jest i tyle!
A Lili też we wdzianku lata?
Szalik mu jakiś wydziergaj, bo w szyjkę mu wieje :cool:
Dzisiaj już bez kubraka biega, bo ciepło i wiatru niet.
Lili ma już dwa miesiące tylko malutka... ale od urodzenia na golasa śmiga więc uodporniona :)
U nas pada... :(
Dobrze, że spacerek rano zrobiliśmy!!!
A nas dzisiaj jeszcze zupełnie oszczędziło, trochę popadało, a po południu ładne słońce było. :o
Aż się zdziwiliśmy.
Arctica, co z tą Lili? na blogu nie ma, tu nie widziałam? gdzie jest o lili???
Jeszcze nie ma :lol:
ale wszystko w porząsiu ;)
właśnie czekamy na chmurę bo widzę, że idzie... i wełniaków nie wypuściłam. Miała być przerwa w padaniu ale następna ją dogania:mad:
Jeszvcze nie pada ale niechybnie będzie...:bash:
Zaczęło przed 11 i leje nadal... w dodatku nie zanosi się na to, że przestanie...:bash:
Eeee... przestanie :yes:
tylko duje jak złe:bash:
Piździ jak w kieleckiem... strach doopsko z chałupy wytaszczyć a jeszcze mnie wieczorny sik z Gruszką czeka :bash:
Oj tam, oj tam, płacz i ból...
Deszcz potrzebny bardzo, bo ziemia wciąż sucha jest, a wiatr... toż to listopad, nie? :p
Sucha :eek:
U nas przemoczona na sto metrów chyba, u krów kalosze górą się przepełniają!
A! Pomimo pogody i choroby byłam na fitnesie:cool:
Muszę napisać bo a. jestem dumna, że mi się chciało
b. na w razie czego... jakby mi się za tydzień nie chciało :p
U mnie już też sucha nie jest!! Piździawa jak się patrzy, co południa non stop lało, nawet gnidy tylko pazury na taras wystawiły i od razu wlazły z powrotem do domu a po południu deszcz ustał i ... prąd też ustał :D
Powiedziała ta co siedzi w domu i na drutach robi...:P
To do Depsi beło...
Arcti, podziwiam, bo mnie sie dziś nie kciało nic...:bash:
Pojechałam jeno z Gruszką do veta i Rudego zaszczepiłam na wszystkie kocie choróbska przy okazji :cool:
A co hrabia niedomaga:eek:
i ja myślę, że do Depsi:cool:
Ja tam od razu wiedziałam, że nie do mnie :D
Osica, ale Grucha oki, to tylko takie standardowe ...
Latem sie nalatam, to tera se siedze i drutuje, a co! :cool:
Z Gruszką OK , tylko gruczoły dusiliśmy... :)
Jakbyś przy tym była...:lol2:
My z Tyrionkiem tak co 1,5-2 miechy ... no fuj!!!
Podwójne fuj!
W Wawce też grzmiało u nas nie... nawet ładnie było
https://lh4.googleusercontent.com/cSh4RwMQhT8fkj9xkfzusdIvM8Pi_YcyYuRF0NGauak=w765-h553-no
obejrzałam kolor Parysa, ale cudny!!! Może pokryj którąś białą? Tfu, niech on pokryje... Bo ten szary z brązem to straci efekt.
I nadal nie wiem, co z Lili. Przegapiłam ją kompletnie.
Teoretycznie nie powinno się kryć białych greyem, mogą się urodzić alpaczki z błękitnymi oczami i mogą być głuche. Właśnie brązy się kryje takim samcem i wyjdą albo albo, no i oczywiście greye, a takowych posiadać raczej nie będę. Niestety z mieszanki brąż-grey też najprawdopodobniej wyjdzie brąz.
Tyle, że sąsiad po uno nie wypożycza samców, po due wszystkie alpaki i tego greya też sprzedaje, a po tree to ten grey kosztuje 12 tysi i... kocham Hugona i wcale nie dlatego, że jak się nie ma co się lubi...
A o Lili będzie w najbliższym wpisie:D
12 tyś!
A ten szary to cecha recesywna czy z czymś sprzężona? Bo można polować na brąz z np. jakimiś konkretnymi oczkami czy noskiem i w następnym pokoleniu mieć greya ;)
Niestety tylko z grey+grey jest jako taka szansa na greya. Żadne oczy bo prawidłowo powinny być czarne, żadne nosy... a wiecie, że nos alpaki to taka purchaweczka? W kształcie jak u psa, w dotyku jak u konia tylko w środku pusty, sama wydmuszka, aksamitna skórka.
Może kiedyś wlezę na dziewczę grejowe... samca chyba nie chcę... nawet jakby kosztował połowę swojej ceny:p
Jak będziesz włazić na tę dziewczę greyowe to niech ktos zdjęcia zrobi ...!
Obrazek cudowny!!!!!!
No! Chociaż Braza pochwaliła :rolleyes:
Przez to słońce to posprzątałam graciarnię, znaczy miejsce rzeczy niepotrzebnych... chyba w każdym domu takie cuś jest i umyłam wszystkie okna
w stajni i alpakarni :lol:
Dobrze, że dodałaś tę stajnie i alpakarnię bom już myślała, żeś kompletnie zwariowała!!!!
Jak miałam nie chwalic, gdy obrazek naprawdę cudooooo!!!!!
Tiaaaa....
Wiedziałam, że coś nie tak, ale nie wiedziałam, że to aż takie groźne!
Czy alpaki muszą mieć czyste okna? Znaczy sądzisz, że im to robi różnicę?
Im raczej... chyba nie...
ale mi ciemno ;)
Z doświadczeń przeszłości wiem, że mając stajnię np. też prędzej umyłabym okna w niej niż w domu ;)
Eeee... nooo... na domowe też mam plany:rolleyes:
a u alpasiów tak widno, że aż mi jedna przybyła :lol:
Ale że w sensie, że co ... zgubiłaś wcześniej i właśnie się znalazła czy tak po prostu, zgodnie z naturą?
Zgodnie z naturą i niezgodnie z moimi obserwacjami
Suprajs
https://lh5.googleusercontent.com/AOdUEW3ZHQlEa9ZTZ_ToWAwfrwtvlSI58dUjk1Mlq-A=w311-h553-no
Może do tej pory jej widać nie było po prostu... ;)
Okna muszą czekać do póóóóóóźnej wiosny i ciepła... w imię czyjegoś chorego widzimisia, nie zamiaruję się rozchorować...:rolleyes:
Eeeee, no jak nowy???! :o
A on gdzie się ukrywał i kto o nim wiedział???!
I ładnie to tak, znienacka?!
Która się ocriła???!
Arcti... tak se gadam...
Nowe śliczne :)
To już dużo masz tych alpak. Dajesz radę???
Nowy ma na imię Suprajs, ukrywał się w brzuchu Gabrielli i chyba tylko ona o tym wiedziała, no może też Huguś;)
zresztą poczytaj se Depsinko na blogu :p
Ewa no 17! :cool:
Spoko sobie z nimi radzę, wełniaki i kunie to moja broszka :D
Osia przecie wiem :hug:
Poczytaj, poczytaj...
Trza najpierw miec taki net, co bloga wieczorem otworzy!!! :cry:
Ja czytuję ale się lenisz z pisaniem :)
No i odzywać się nie da, bo każą mi konto założyć. Nie chcę.
Depsia to se w dzień poczytaj :rolleyes:
Ewa jakie konto? Tylko mail wystarczy, nie trzeba zakładać konta googla aby komentarzować. A że lenię się... pewnie dziwne ale ja kurna naprawdę nie mam czasu!
Ja tam podziwu pełna jestem, że w ogóle dajesz radę tyle pisać, przy tylu zwierzakach nie wiem, jak to robisz.
Poczytam chyba dopiero w poniedziałek, dzisiaj znowu w dzień nie dałam rady, za dużo innych zajęć.
Jutro jadę, wrócę w niedzielę albo poniedziałek, dopiero pewnie poczytam... :(
Śliczna "siurpryza" nie powiem! Dobrze, że te okna umyłaś bo nadal żyłabyś w niewiedzy ...:lol2:
wolę jednak suprajs ;)
o Lili w końcu udało się napisać, ale jej tutaj nie pokażę bo mało wyględna :p
Mało wyględna to Ty może jesteś .... Dawaj małą!!!!!
Brazka!!! Nie przeginaj! :P
Nawet Ewa się złamała i zakomentarzowała na blogu :rolleyes:
Trochę wypłochowata... ale nie wątpię, że będzie z niej piękność :yes:
Patrz, czy listonosz do Ciebie nie idzie. :cool:
Oj no kurna, do spacerowania po blogach to ja mało wyględna jestem .... Taka monotematyczna chyba też ;) Dooobraaa.... polezę ;)
I co???
Pogryzli??? :rolleyes:
https://lh3.googleusercontent.com/9inofxIWqqcQnNyfKNguzuj_0M_rotq-HVIHXDPMeK7RLzgNG0Sk5YUONf7vT3iY9Oed52dFy0RIAImprX YQ8WVjy0AXVyIq7WRZzhTyDfehK5QByhgVJ1VSqhxC-pTodM5tzwkQvbwAzwiDhK1H7SOUOCkMM9A66aVe5SVP4zvtYdq ZHMgEiZ-8YEbLVHiXg-B1jnAVntBwpjg4K9mRGQ_skVh1vgYZHTJxfcyqstng8yVXKv61 YmjY0ei0Ea1elAV5Ju451W5TJq-lKgEp6Uh6dodL4rgLbKmlXZ_aZd6OVxEg5p7cA-UPwJ5ZizzfCPfhXnxkayVjJnLxmQJf936WWpjPzTBeI_5MwhBY 4NUTO2FvYldbHV7s7k-vE8_MdVoJVbQpxSHkgnBVR9PcfARu1DgDcSKzHQIdO-g8c0fSUKaqAPgmqHEGu3N7xf-BP-IyxICV4yhe7ciRjuXhc0iQZxT5VTtGjw5nBcRyOI3rXjLVA3fQ ewHFM0YrQMu-iw9I6-AM9Gb03OWnIONngGgDpga85J9AbmF-D6nstr4=w858-h643-no
No śliczna jest!!!!!!! A tak odpowiadając ... nie pogryzli, połknęli :lol2:
no, może pozbieraj zamówienia na tą wełnę suri ;) 800 kg to przesada, 20-30 dkg to akurat :rolleyes: Albo za 2 lata też się zgłoszę.... z czystej ciekawości.
Jak na nią patrzę...
No brzydal, ale jaki śmieszny i fajny! :rotfl:
https://lh3.googleusercontent.com/H9riHNKsinJhj9XwiYxkyaXMRSqtuDuZm4vxeEAUmtg=w984-h553-no
https://lh5.googleusercontent.com/i3u9Y8P0_RNsEGyQbYxqtYC8fK72Equ_q1lzgyX7cgk=w984-h553-no
https://lh3.googleusercontent.com/c4wt7FxAsXRPW-Ma9kj90rVIlE-ypRfoEBZ0kxfwinM=w984-h553-no
:jawdrop:
Rozumiem, że to o Tobie? :D
czy wszystkie kamienie w waszym ogrodzie będą rzeźbione? To można różne gry tematyczne wprowadzić. Np. znajdź trzy serca ;)
Depsia :rotfl: o mnie :lol2::lol2::lol2:
rasowym skorpionie :p
Ewa... no może się jaki ostanie:rolleyes:
bo J. zaczyna bąkać, że wapień albo marmur chce ściągać :sick:
O Tobie.
Skorpion nie skorpion - mój synek też skorpion.
Ma wielką cierpliwość, BARDZO MOCNO trzeba by go zranić, żeby chciał wrogiem zostać.
Poza tym - on Cię po prostu bardzo kocha.
Wiem, widziałam. :p
a ma inne wyjście??? :rolleyes:;):lol:
No nie ma, bo Ty taka jesteś, jak pokazał.
I nie kłóć się, wiem lepiej. 8-)
Piękne !!!! Ukłony dla Męża!!!
Wiesz co Depsinko... tak sobie myśl:yes:
Brazka - przekażę :)
Miło mi niezmiernie ukłonic się Artyście!!!
Pocałuj mnie w nos!
https://lh4.googleusercontent.com/L9mcPn_NLpftpnnEyvLqkpZXQbxuao5vzLIrprVp92Q=w398-h553-no
Cmok! Cmok!
Sama przyjemność ...... czy to nie podchodzi pod zoofilię ....???:cool:
a to karane??? :o
bo ja się dzisiaj nie oparłam :oops::lol:
A zwierz nie wiał...??? :cool:
No właśnie TEN nie wieje!!! :cool:
Mocno dumam nad alpakoterapią tylko ja nie cierpię pracować z człowiekami :rolleyes:
Masz rację... zwierzęta są wdzięczniejsze :D
Za pracę z człowiekami powinno być podwójnie albo i potrójnie płacone bo to bardzo szkodliwe jest!!!!!
https://lh5.googleusercontent.com/bSaS4bouiDrNVY8-Iz8wvo1HfeZeXG4Ji3QsBkhV_OE=w1044-h425-no
No mówiłam, że cudne sierściate :lol2:
Hicior dnia... roku... dekady!!!
Ryś jest RYŚKĄ!!!
Ta jak to, nie widać u kotów???
Weź ją wysterylizuj, bo będziesz miała przyrost kotów w postępie geometrycznym ;)
Ale ładnie wygląda, niezależnie od płci :D
Skąd wiesz...? Czyżby kolejna ciąża...? :eek:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=341264&d=1450852040
Depsinko dziękuję
Ewa... no pewnie widać ale ja jakoś nigdy nie widziałam i nie miałam pojęcia jak to powinno wyglądać, dobrze Depsi powiedzieć, że jajka jak jajka mają wyglądać... ja tam tylko wiem jak bycze wyglądają :p no i człowiekowe ;)
Osia nie ciąża tylko wet się zaplątał i Rysiek łaził, i się wet zdziwił, że mu kocie podogonie podstawiam pod nos z prośbą o diagnozę :D
i zrobił mi Ryśkę z Ryśka :mad:
ale i tak mogę mówić chodź Rysiu :lol:
Ano u kotów nie widac i trzeba byc naprawdę specem, żeby odgadnąć
341298
https://lh5.googleusercontent.com/-fhA3USC9fwI/Vnr2DGLZWPI/AAAAAAAAFxc/wNAE5Mc696s/w899-h553-no/P1050318.JPG
Nie oszukuj... śnieg nie istnieje...:lol2:
http://www.edycja.pl/images/kartki/duze/2013e_betlejem_02_565eb895bde31.jpg
http://ipalodzka.pl/wp-content/uploads/2015/12/kartka.jpg
Nawet jeżeli Świąt nie lubisz, to życzenia składam. Samych dziewczynek i greja na dodatek :)
Arctiś - no wiesz, grafika wujka google pokazałaby Ci... :rotfl:
Piękna jest radość w Święta Bożego narodzenia
ciepłe są myśli o bliskich
niech miłość i szczęście otoczą dzisiaj i w Nowym Roku nas wszystkich
Wesołych Świąt życzy Bogusia z Rodziną
http://strzelec.pwsz.nysa.pl/wp-content/uploads/2012/12/kartka.jpg
http://magia-swiat.web21.pl/wp-content/uploads/2013/12/Szczesliwego-Nowego-Roku-kartka-jola-001.gif
Ja rozumiem, żeś zarobiona po pachy ale to już przesada!
A u nas znowu budowa!!!
https://lh3.googleusercontent.com/JRkX57EidV8tYOIaXeL38FIAFFlnaGuYUkbaaYAGAvXjgpc6ev 2A39G0stGDfk38lK0_=w984-h553-no
więcej na blogu :)
Na blogu byłam wczoraj i nic nie było. Czyli owczarnia, tfu alpakarnia nabiera rumieńców :)
Aga-Białystok
02-06-2016, 14:24
Tak z 5 lat temu trafiłam na ten wątek. Z miliarda rzeczy to właśnie zdanie tytułowe wryło mi się w pamięć... Jakbym przeczuwała, że...to co wtedy, ledwo co po wybudowaniu naszego domu, wydawało się abstrakcją, szaleństwem i niemożliwością, żeby tak nowy dom rzucać w diabły... stanie się i moim losem :) Tak więc i ja ostatnio szepnęłam mojemu M 'kochanie, a może by tak jeszcze raz' :D :D :D Przetarłaś Arctica szlaki ;)
Cała przyjemność po mojej stronie ������
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin