PDA

Zobacz pełną wersję : Czy mam prawo żądać podwójnej wartości wpłaconego zadatku???



W-waBiker
09-01-2004, 13:13
Przedstawie sytuacje, otórz na początku grudnia zeszłego roku zamówiłem w pewnej firmie okna i wpłaciłem zadatek w wysokości 40% wartości zamawianych okien, a Pan "szef" zobowiązał się (w umowie) ,że termin realizacji będzie do 31.12.2003r. ale już 30.12.2003r dzwonił i mówił, że w tym roku nie da rady, że okna będą ok. 10 stycznia 2004r albo zaraz po dziesiątym...w każdym razie jeszcze tych okien nie otrzymałem! i mam pytanie: Czy mam podstawe prawną, żeby iść do gościa i zarządać zwrotu podwójnej wartości zadatku z racji nie dotrzymania warunków umowy przez firme sprzedawającą okna???Prosze o odpowiedź.

Wowka
09-01-2004, 13:22
Tak, ale jedynie w przypadku gdy taka klauzula (mówiąca o zwrocie zadatku w podwójnej wysokości w przypadku niedotrzymania terminu) była zawarta w umowie.
Jeśli nie, to możesz żądać zwrotu zadatku powiększonego o odsetki ustawowe (jak za zwłokę). No, chyba, że Wasza umowa zawierała jeszcze jakieś inne uregulowania.

W-waBiker
09-01-2004, 13:48
Wowka ale chyba sama definicja "zadatku" niesie za sobą pewne zobowiązania które są zawarte w Kodeksie Cywilnym??? i wydaje mi się że jest bezzasadne pisanie w umowie masła maślanego bowiem pewne sformułowania prawne mają swoje znaczenie i strony powinny o nich wiedzieć i tak wydaje mi się, że mimo iż nie mam zawartej w umowie klauzuli o zwrocie podwujnego zadatku w przypadku niedotrzymania warunków umowy przez firme sprzedającą okna to mimo tego wydaje mi się logiczne, że zasada podwójnego zadatku obowiązuje???

Wowka
09-01-2004, 14:05
Art. 394. [Zadatek] § 1. W braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.
§ 2. W razie wykonania umowy zadatek ulega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go dała; jeżeli zaliczenie nie jest możliwe, zadatek ulega zwrotowi.
§ 3. W razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. To samo dotyczy wypadku, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony.

Tak stanowi kodeks cywilny.
Ale:
-Czy w Waszej umowie były jakieś inne uregulowania,? Jaki jest zwyczaj praktykowany w podobnych umowach tego typu?
-Czy zwłoka nastąpiła z przyczyn niezależnych od zleceniobiorcy?
-Czy podczas rozmowy telefonicznej wyraziłeś ustnie zgodę na przesunięcie terminu?

Jak widzisz tego "czy .... " jest sporo.
Zbyt mało podałeś danych. Niemniej szczerze wątpię by zaliczkobiorca zgodził się dobrowolnie na Twoje roszczenia. Realne (w formie ugody) są odsetki urzędowe lub zwiększony rabat.
Oczywiście pozostaje jeszcze droga sądowa a to wiąże się z wpłaceniem Vadium kosztami sądowymi i stratą czasu. A wynik może być różny ....

W-waBiker
09-01-2004, 14:23
Wowka, ale to czy zwłoka nastąpiła z przyczyn niezależnych od zleceniobiorcy jest kwestią bardzo trudną do udowodnienia i można taką przyczyne podać w każdej sytuacji (sprawa robi się zawiła) a efektu nie ma, a wydaje mi się, że te przepisy prawne nie są zbyt jasne i konkretne, wiem natomiast że miałem w rodzinie przypadek wpłaty zadatku na dom i właściciel domu rozmyślił się w skutek czego oddał podwójną kwote zadatku (bez problemu, więc zrobił to świadomie) wydaje mi się, że pewne zobowiązania(data doręczenie towaru) poto pisze się w umowie żeby była swojego rodzaju gwarancją, bo innaczej poco wogóle coś pisać, i powiem szczerze, że gość troche mnie już zaczyna denerwować i poczekam jeszcze pare dni i jak nadal będzie mnie zwodził to stanowczo zarządam zwortu podwójnej wartości zadatku, zanim jednak to uczynie chce mieć pewność, że moje żądania są zgodne z przepisami prawnymi i dlatego robie to rozeznanie.
Ps. Dziękuje za zainteresowanie i porade prawną.Pozdrawiam.

Tomasz M.
09-01-2004, 16:21
Jeżeli w umowie albo na pokwitowaniu masz napisane "zadatek" i nic więcej, a termin wykonania był jasno określony i minął bez echa, to możesz od umowy odstąpić i żądać podwójnego zadatku. Wtedy wykonawca musi udowodnić, że nie jest winien niewykonanania umowy, a to oznacza, że nie wystarczy mu wykazać "niezależną przyczynę" (gość jako profesjonalista ma dość małe szanse wybronić się tłumaczeniem typu: "mój dostawca okuć nawalił" albo "pracownik zachorował"). Z tym, że Wowka ma 100% rację: gość pewnie się łatwo nie podda (miałby wyjąć z kieszeni równowartość zadatku i pewnie stracić to włożył w Twoje okna, szczególnie jeśli nietypowe), będzie szukał jak nie zapłacić i możeszesz wpędzić się w koszty. Ja bym jeszcze dał mu szansę, ewentualnie zbierał kwity, żeby móc udowodnić ile straciłeś przez jego spóźnienie (może np. musiałeś coś zapłacić innemu wykonawcy za "postój" - ale trzeba powiedzieć, że w przypadku domku i budowy systemem gospodarczym cholernie ciężko jest udowodnić szkody), a ciągnąć go do sądu, jak już okna będą założone.

Wowka
15-01-2004, 08:06
Tak, masz rację. Twoje żądania są zgodne z przepisami. Ale zgodnie z tymi samymi przepisami dostawca ma także na swoja obronę (obronę swojej kasy) pewne argumenty. Jakie? Dołożył np. szczególnej staranności by zamówienie zrealizować w terminie. Może okazać np. swoje zamówienie do producenta wraz z potwierdzeniem przyjęcia zamówienia z potwierdzeniem daty realizacji. Jeśli ta data była wcześniejsza niż data wynikająca z umowy zawartej z Tobą to "piłeczka została odbita". Ponadto sam potwierdzasz, że dostawca zadzwonił do Ciebie (z własnej inicjatywy?) i uprzedził, że nie jest w stanie wywiązać się z umowy. Jaką podał przyczynę?

Pozdrawiam

Jest już po 10 stycznia. Czy okna dotarły?