PDA

Zobacz pełną wersję : Doustna szczepionka na odporność?



morfeusz1
20-09-2009, 08:25
Często choruję na anginy, zapalenie krtani, gardła itp. Pomyslałam, że może zaaplikuję sobie jakąś szczepionkę wzmacniającą odporność.

Poczytałam, że są doustne i w iniekcji. Wolalabym doustnie, bo zastrzyków się boję jak nie wiem co :oops: Ale może doustna nie będzie tak skuteczna jak w zastrzykach?

Jak sądzicie? Stosowaliscie kiedyś cos takiego? To w ogóle się sprawdza?

raffran
20-09-2009, 09:13
Moze nie bedzie to dokladnia odpowiedz na twoje pytanie, ale w moim wypadku to zadzialalo.
Jako dziecko mialem ten sam prroblem ciagle anginy z zapaleniem gardla na zmiane. Jako dziecko cierpialem bardzo, nie z powodu cierpienia spowodowanego choroba, ale tak troche posrednio. Piekne lato spacer po Monciaku i o lodzie moglem tylko pomarzyc. Jak juz mama dala sie przekonac to dostawalem jedna galke i lizalem ja zagryzajac sernikiem. To byl moj koszmar dziecinstwa.
Pozniej zaczynalem juz sam sobie kupowac lody po kryjomu i mozesz nie wierzyc, ale zapomnialem co to jest angina. Przez ostatnie 30 lat mialem raz angine i dwa, czy trzy razy zapalenie gardla.
Nie wiem czy to byl tylko zbieg okolocznosci, czy to moj organizm z wiekiem sie zminil, ale prawda jest taka ze teraz sobie lodow jak i picia z lodem nie zaluje.

morfeusz1
21-09-2009, 07:41
Nie wiem czy dobrze zrozumialam - Tobie pomogły lody? fajnie :wink: ja niestety lody tylko w niewielkich ilościach mogę.

Poczytałam w necie, że ta szczepionka to Luivac. naprawdę nikt z Was nie bał nigdy czegoś takiego?

Jeszcze mówią teraz o tym zagrożeniu grypą, nie wiem czy to koncerny farmaceutyczne nakręcają, czy faktycznie warto oprócz Luivacu, zaszczepić się na grypę.

Agduś
21-09-2009, 10:44
Lodami leczy się ponoć anginę w Niemczech. Słyszałam, że niektórzy lekarze właśnie lody przepisują na zapalenia gardła i inne takie. Ja już dawno wypróbowałam - mnie pomaga (co nie znaczy, że każdemu innemu też). Zimno zmniejsza przekrwienie śluzówki i gardło przestaje boleć.

Szczepionka przeciwko grypie zawiera rtęć, która gromadzxi się w organizmie i obojętna nie jest. No i pomaga stricte na grypę - do innych infekcji ma się nijak.

W dzieciństwie baaardzo często łapałam właśnie anginy i inne takie. Byłam naszprycowana antybiotykami, pokłuta zastrzykami. W końcu mądra lekarka zapodała - raz w roku dwa tygodnie w górach i raz dwa nad morzem. Zastosowano - anginy przeszły jak ręką odjął! W górach latałam przemoczona do majtek, przebierano mnie i znów biegałm na sanki. Taplałam się w zimnym morzu i nic - żadnego przeziębienia, kataru! Chyba wyleczyłam się dzięki temu, że jeździlam tam bez mamy, a tata mniej się przejmował moimi zmarzniętymi kończynami i wszystkim innym. Tak nabyta odporność została mi do dzisiaj. Dziecka też ją odziedziczyły chyba, bo, odpukać, nie chorują prawie wcale, antybiotyków nie znają, w zeszłym sezonie grypowym duża była może dwa razy zachrypnięta, średnia nie opuściła w zeszłym roku ani jednych zajęć na basenie, mała miała ze dwa razy katar i tyle.

mbz
21-09-2009, 22:11
Z lodami na migdalki to prawda :) (a angina to zapalenie migdalkow) - trzeba tylko przelamac stereotyp myslenia. Tak jak napisala Agdus - zimno zmniejsza przekrwienie i ulatwia przelykanie, w przeciwienstwie do goracej herbatki.

morfeusz1
22-09-2009, 08:13
to prawda, ze gorąca herbata nie pomaga, a wręcz pogarsza sprawę. W ogóle nie powinno się pić gorących napojów przy chorobach gardła.

Ale lodami się nie próbowałam leczyć - może kiedys spróbuję. problem w tym, że ja równie często co anginy mam zapalenie krtani - na krtań tez można lody?

W przyszłym tygodniu wybieram się do rodzinnego i poproszę o tę szczepionkę Luivac (na choroby dróg oddechowych).

Niestety odporność mam do bani, lekko zmarznę, trochę mnie przewieje i już chora :evil: może to efekt zbyt częstego stosowania antybiotyków na te anginy :roll:

dabell
22-09-2009, 10:49
Ja w tej chwili podaje dzieciom (synek częste zapalenia krtani :-() dosutną szczepionkę Ribomunyl. Zawiera poszatkowane RNA wirusów, podaje się ją przez 4 dni przez kolejne 3 tygodnie a potem 4 dni w ciągu kolejny h 2-3 miesiecy.
Podobno działa. Mam nadzieję, bo choroby dzieci mnie już przerażają.
Byliśmy w tym roku 4 tygodnie nad morzem, w ferie tez pojedziemy w góry. Może to pomoże :roll: ...

Własnie trafiłam na to w googlach i czytam o Ribomunylu http://commed.pl/ribomunyl-vt1566-60.html .

karolcia14m
22-09-2009, 13:21
Mój synek przyjmował w ubiegłym roku Ribomunyl. Po szczepionce miał tylko jedną lekką infekcję. Ale trudno mi powiedzieć czy to działanie Ribomunylu czy po prostu ma dobry układ odpornościowy. Dostawał go przed 2 rokiem życia, mimo, że wskazana jest dla starszych dzieci.

morfeusz1
22-09-2009, 14:22
Ja w tej chwili podaje dzieciom (synek częste zapalenia krtani :-() dosutną szczepionkę Ribomunyl. Zawiera poszatkowane RNA wirusów, podaje się ją przez 4 dni przez kolejne 3 tygodnie a potem 4 dni w ciągu kolejny h 2-3 miesiecy.
Podobno działa. Mam nadzieję, bo choroby dzieci mnie już przerażają.
Byliśmy w tym roku 4 tygodnie nad morzem, w ferie tez pojedziemy w góry. Może to pomoże :roll: ...

Własnie trafiłam na to w googlach i czytam o Ribomunylu http://commed.pl/ribomunyl-vt1566-60.html .

poczytałam, dzięki :D spytam się swojej Pani doktor rodzinnej, co poleca Luivac czy Ribomunyl.

lbryndal
24-09-2009, 10:58
poczytaj o takim czymś jak Buccalin Berna (Berna to chyba firma produkujaca)

jak syn miał 2 lata to wylądował 2 razy w szpitalu z krtanią i to nie w zimie tylko na wiosnę dlatego teraz na wiosnę (rok po tamtych wydarzeniach) podaliśmy mu Buccalin, który polecała nam koleżanka.

na wiosnę dostał i był spokój przez cały czas zero jakichś poważniejszych problemów gardłowo krtaniowych.
teraz będziemy podawali kolejny raz bo podaje się to co pół roku.

najgorsze jest to że nie jest to dostępne w Polsce, w Austrii kosztuje 7,5euro dostępne też jest w Szwajcarii Francji Włoszech.
opakowanie to 7 tabletek które podaje się w ciągu 3 dni (dla dzieci mniejsze dawki)

morfeusz1
24-09-2009, 12:50
poczytaj o takim czymś jak Buccalin Berna (Berna to chyba firma produkujaca)

jak syn miał 2 lata to wylądował 2 razy w szpitalu z krtanią i to nie w zimie tylko na wiosnę dlatego teraz na wiosnę (rok po tamtych wydarzeniach) podaliśmy mu Buccalin, który polecała nam koleżanka.

na wiosnę dostał i był spokój przez cały czas zero jakichś poważniejszych problemów gardłowo krtaniowych.
teraz będziemy podawali kolejny raz bo podaje się to co pół roku.

najgorsze jest to że nie jest to dostępne w Polsce, w Austrii kosztuje 7,5euro dostępne też jest w Szwajcarii Francji Włoszech.
opakowanie to 7 tabletek które podaje się w ciągu 3 dni (dla dzieci mniejsze dawki)

dzięki, poczytam :wink:

jarkotowa
24-09-2009, 12:57
Mój syn kilka lat temu stosował Ribomunyl. Miał serię infekcji, nie mógł się z nich wygrzebać. Lekarz zalecił szczepionkę doustną ribomunyl przez 3 tygodnie i tyle by było infekcji. Było to jakieś 5 lat temu. Od tamtej pory dopadła go jedynie choroba zakaźna. Zero infekcji, przeziębień. Osobiście polecam.
A wracając do anginy - w dzieciństwie przy bólu gardła kupowałam sobie loda. Przechodziło od razu. Mama do dziś o tym nie wie :roll:

daggulka
24-09-2009, 18:21
a na zapalenie jest jakaś szczepionka uodparniająca?
już nie mam nerw .... 4-5 razy w ciągu roku mam zapalenie zatok .... masakra :-?

Joani
24-09-2009, 19:39
IRS 19 stosowana w nawracających zapaleniach nosa, uszu i przewlekłym katarze

daggulka
24-09-2009, 20:02
o, dzięki ... zaraz se poczytam ... :)

Agduś
24-09-2009, 21:14
Na zatoki to ja znam sposób tyleż skuteczny, co nieprzyjemny. Trzeba wdychać dym z przypalanych końskich kopyt (końskich pewnie dlatego, że łatwo je w stajni zdobyć po werkowaniu koni). Zabijcie mnie - nie wiem, dlaczego, ale działa! Wypróbowałam na sobie.

Z naszej rodziny tylko małż szczepi się przeciwko grypie (w pracy mu dają gratis). W zeszłym roku wszyscy po kolei złapaliśmy jakieś banalne przeziębienie. Szczepiony też. Nie zachorowała tylko córcia, której podawałam sok z pokrzywy z żurawiną konserwowany miodem (jej akurat na bladość zielonkawą lica to dawałam, bo żelaza w pokrzywie od groma - bladość zniknęła). Lekarka potwierdziła, że ta pokrzywa mogła wzmocnić jej odporność. W tym roku już zamawiam pokrzywę i bez litości lać będę w dzieci.

EZS
24-09-2009, 21:26
rybomunyl, luivac (IRS chyba też) to szczepionki bekteryjne. Niestety nasze infekcje zaczynają się głównie od wirusów, a na nie one nie działają. U dzieci jest więcej chorób bakteryjnych.

A co do lodów - wirusy lubią zimno, w zimnie się mnożą.... bakterie odwrotnie. Lody są zbawienne przy anginach bakteryjnych, ropnych, których jest niewiele u dorosłych. Przy wirusowych oziebienie gardła wspomaga atak wirusów i mamy zapalenie oskrzeli, chyba że ktoś ma dużą odporność i i tak by mu przeszło :wink:

to tak ogólnie. Ale każdego leczy się indywidualnie i nie do wszystkich prawdy ogólne pasują :lol:

zefir1
24-09-2009, 21:52
a ja całą podstawówkę przechorowalem: grypka, anginka, przeziębienie... i mnostwo antybiotyków

później w szkole średniej zacząłem treningi karate, wychodzilem z nich mokry od potu jak z wanny - w tym czasie "chorowałem" jak zbliżała sie jakas grubsza klasówka :oops: a oprócz tego nic

teraz po latach jak zaczyna mnie coś brac to aspirynka albo 2 i wszystko wraca do normy, właśnie, zanim się coś zacznie.

polecam jakis wysiłek fizyczny

lbryndal
25-09-2009, 06:24
polecam jakis wysiłek fizyczny

żona łapnęła ostatnio jakieś przeziębienie i proponowałem jej wysiłek fizyczny i przyjemny do tego, ale jakoś zbyła mnie że chora jest :cry: :cry: :cry:

morfeusz1
25-09-2009, 07:19
Agduś też juz mam zakupiony sok z pokrzywy z zurawiną i zamierzam brać. Podawałaś to ciągle, czy po prostu przez jakiś okres i potem przerwa?


rybomunyl, luivac (IRS chyba też) to szczepionki bekteryjne. Niestety nasze infekcje zaczynają się głównie od wirusów, a na nie one nie działają. U dzieci jest więcej chorób bakteryjnych.

A co do lodów - wirusy lubią zimno, w zimnie się mnożą.... bakterie odwrotnie. Lody są zbawienne przy anginach bakteryjnych, ropnych, których jest niewiele u dorosłych. Przy wirusowych oziebienie gardła wspomaga atak wirusów i mamy zapalenie oskrzeli, chyba że ktoś ma dużą odporność i i tak by mu przeszło :wink:

to tak ogólnie. Ale każdego leczy się indywidualnie i nie do wszystkich prawdy ogólne pasują :lol:

no własnie u mnie prawie głównie infekcje bakteryjne: królują anginy. Parę lat temu miałam 3-4 razy w roku anginę ropną. Zrobiłam wymaz, odpowiedni antybiotyk i ropne zniknęły. Ale za to teraz co chwilę dopadają mnie zwykłe, do tego zapalenia gardła, krtani.
I nigdy nie pomyślałam o lodach do tej pory. Wręcz w czasie choroby czekam az się ocieplą wszelkie jogurty i inne actimele po wyjęciu z lodówki, żeby nie były za zimne. Może spróbuję następnym razem z lodem :wink:

Ale tak czy inaczej, zaaplikuję sobie jakąś szczepionkę doustną i na pewno też p-ko grypie. No i ten sok z pokrzywy.

Do tego zamierzam zacząć trenować tai chi - ze względów innych niż fizyczna odpornosc, ale tez chyba trochę mnie to wzmocni.

Agduś
25-09-2009, 09:40
Starałam się podawać regularnie, ale opór materii żywej był duży, więc różnie wychodziło.

morfeusz1
25-09-2009, 10:26
Starałam się podawać regularnie, ale opór materii żywej był duży, więc różnie wychodziło.

to ja zaczynam brac od dzisiaj, bo juz go mam, to po co ma stac bez pozytku. Tym bardziej, że znów kiepsko się czuję, coś mnie bierze chyba :evil:

Agduś
25-09-2009, 19:11
Kiedy mnie bierze, zaczynam od końskich dawek echinacei (Dermesa też ją ma i to ponoć lepszą, bo z korzenia).

morfeusz1
26-09-2009, 07:36
wczoraj zjadłam loda (na gardło, które zaczynalo boleć) i wzięłam 3 razy sok z zyworódki. Dzisiaj czuję się normalnie :D , a wczoraj łamało, głowa bolala...

ja tez czasem echinaceę brałam, jak pamiętałam, że ją mam :wink: i faktycznie dermesa tez ja ma.

Renia
26-09-2009, 11:58
.... Na jesieni wszyscy będziemy zaszczepieni niesprawdzoną szczepionką, co do której są podejrzenia, że może wywołać poważne szkody na zdrowiu lub nawet zabić. Jane Burgermeister twierdzi, że szczepienia na skalę ogólnoswiatową są realizacją planu ludobójstwa większości mieszkańców naszej planety aby opróżnić ją dla "elit". Dr Piotr Bein jest podobnego zdania, a jego opinia poparta jest wieloletnimi badaniami naukowymi. Dlatego odważył się na kolejna prelekcję na YouTube

http://www.youtube.com/watch?v=giqxJOoyg80&feature=email
http://www.youtube.com/watch?v=g-TGDBvuMmU&feature=email

po prawej stronie też są inne filmy o podobnej tematyce

http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1422
http://waldek1984.wordpress.com/category/szczepienia/

fragment:
Toksyczne szczepionki z rtęcią (thimerosalem) dla dzieci i niemowląt
.....Zamiast natychmiastowego podjęcia kroków w celu zawiadomienia o tym społeczeństwa i pozbycia się szczepionek z thimerosalem, przedstawiciele rządu i korporacji dyskutowali głównie nad tym, jak ukryć przed społeczeństwem te dane i jak uchronić korporacje i FDA od pozwów sądowych wnoszonych przez rodziców okaleczonych dzieci ......


należałoby sobie te sprawy przemysleć ....

Renia
26-09-2009, 12:07
mówią teraz o tym zagrożeniu grypą, nie wiem czy to koncerny farmaceutyczne nakręcają, czy faktycznie warto oprócz Luivacu, zaszczepić się na grypę.
poczytaj powyzej ....

Renia
26-09-2009, 12:10
Szczepionka przeciwko grypie zawiera rtęć, która gromadzxi się w organizmie i obojętna nie jest.
dobrze, że już niektórzy przynajmniej wiedzą o tej rtęci ..... :wink:

Renia
26-09-2009, 12:20
http://www.youtube.com/watch?v=trfDpcSTIEQ&feature=email

malka
26-09-2009, 12:44
Ja w tej chwili podaje dzieciom (synek częste zapalenia krtani :-() dosutną szczepionkę Ribomunyl. Zawiera poszatkowane RNA wirusów, podaje się ją przez 4 dni przez kolejne 3 tygodnie a potem 4 dni w ciągu kolejny h 2-3 miesiecy.
Podobno działa. Mam nadzieję, bo choroby dzieci mnie już przerażają.
Byliśmy w tym roku 4 tygodnie nad morzem, w ferie tez pojedziemy w góry. Może to pomoże :roll: ...

Własnie trafiłam na to w googlach i czytam o Ribomunylu http://commed.pl/ribomunyl-vt1566-60.html .

poczytałam, dzięki :D spytam się swojej Pani doktor rodzinnej, co poleca Luivac czy Ribomunyl.

Przyjmuję właśnie 6 czy 7 serię Ribomunylu (tym razem w tabletkach).
Szukałam z moją p doktor, jakiegos rozwiązania, po czterech zapaleniach płuc w ciągu roku i kilkunastu lżejszych infekcjach, byłam już wykończona fizycznie i psychicznie.

To zadziałało, od ponad roku, jedynie jakiś lekki katar się przyplatał, jestem zdrowa jak rybka :D

Renia
26-09-2009, 15:06
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=8756

??????? :roll:

malka
26-09-2009, 15:18
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=8756

??????? :roll:

ale my żyjemy w Polsce, jakbyś nie zauważyła :roll:

a temat dotyczy doustnych srodków podnoszących odporność :roll:

morfeusz1
26-09-2009, 15:19
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=8756

??????? :roll:

:o :o :o o matko kochana! Jestem w szoku! To mozliwe, by tak było???? Nie chce mi się w to wierzyć.... :o koszmar jakiś.

Renia
26-09-2009, 16:19
ale my żyjemy w Polsce, jakbyś nie zauważyła :roll:
a temat dotyczy doustnych srodków podnoszących odporność :roll:
1.no właśnie ludzie w Polsce już piszą, sprzed kilku dni .....
http://grypa666.wordpress.com/2009/09/18/zglaszamy-popelnienie-przestepstwa/
poza tym jesteśmy już jednym globalnym spoleczeństwem, teraz w Grecji, za tydzień lub miesiąc w Polsce .....
WHO - to światowa organizacja zdrowia .... a my, Polacy, na księżycu nie żyjemy...
2. a doustne środki podnoszące odporność to nie szczepionki ???
w materiałach, które znalazłam, wyczytałam, że nawet rozpylanie środków z samolotów jest możliwe, więc drogami oddechowymi też świństwo wejdzie, nawet nie będziesz wiedziała kiedy, bo chmurka do chmurki na niebie podobna ....:wink:

oczywiście nie mam tu na myśli środków podnoszących odporność typu sok z żyworódki :wink: niech na zdrowie wyjdzie, jak najbardziej !!!

no też jestem w szoku, bo dopiero cos dzisiaj miałam więcej czasu aby poczytac, a we Francji to podobno oficjalnie ogłoszone już o tych szczepieniach ....
hmmm.....
pożyjemy, zobaczymy.......

Renia
26-09-2009, 16:30
:o :o :o o matko kochana! Jestem w szoku! To mozliwe, by tak było???? Nie chce mi się w to wierzyć.... :o koszmar jakiś.
oby to były bujdy :wink:
ale
http://grypa666.wordpress.com/2009/09/22/kolejny-doktor-ostrzega-by-unikac-kazdej-szczepionki/
kupa ludzi tam sie produkuje .....
w każdym kraju cos nt szczepień sie dzieje, artykuły w prasie, wypowiedzi specjalistów, lekarzy ....
jakieś dziwne plany robią wobec ludzi
a w USA to nawet wielkie tereny na masowe groby przygotowują ....
ale to trzeba chwile poświęcic żeby cos poczytac, duzo tego jest.

malka
26-09-2009, 16:41
łooooooooomatko , kolejny spisek przeciwko wolności człowieka :roll:

Renia
26-09-2009, 16:46
nie - wolności, tylko przeciwko życiu ludzi

Renia
26-09-2009, 16:53
WHO chce w tajemnicy dopiąć swego – masowych przymusowych szczepień ludności świata
http://forum.gazetalubuska.pl/Mordercze-przymusowe-szczepienia-t27144.html

a to z Francji, pojutrze zaczynają szczepić

http://circumstance.salon24.pl/124036,ludzieeee-uciekajta-dochtory-ida

Renia
26-09-2009, 16:59
a tutaj o tych chemtrails na niebie ....

http://www.globalnaswiadomosc.com/chemtrails.htm

morfeusz1
26-09-2009, 19:17
Renia założyłam watek o tych szczepieniach na grypę, tych przymusowych, żeby był porządek. Poza tym wystarszyłam się tym wszystkim i nei wiem co o tym myślec.

http://forum.muratordom.pl/grypa-09-przymusowe-szczepienia-spiskowa-teoria-czy-prawda,t170370.htm

EZS
26-09-2009, 21:07
teorie spiskowe pojawiają się zawsze, część ludzi jest na nie podatna
dobrze, że nie UFo nam przysłało te okropne szczepionki

faktem dla mnie jest to, że widzę znacznie mniej powikłań pogrypowych, niż chociażby 10 lat temu

Renia
26-09-2009, 21:13
faktem dla mnie jest to, że widzę znacznie mniej powikłań pogrypowych, niż chociażby 10 lat temu
bo może jestesmy bardziej świadomi, że trzeba leżec i chorowac w łóżku .....
moja babcia zmarła na grypę ... zaczęło jej byc lepiej, zaczęła zdrowieć ..... i nagle wypiła zimną maslankę, jak to starsza kobieta nauczona na wsi ... zmarła po 3 dniach. Mieszkała z nami, obserwowałam to wszystko.

EZS
26-09-2009, 22:55
bo może jestesmy bardziej świadomi, że trzeba leżec i chorowac w łóżku ......

nie jesteśmy
stały tekst już na wejściu "żadne zwolnienie, jutro/pojutrze mam ważne szkolenie/wyjazd (do wyboru) i muszę być zdrowy/a".
Kiedyś ludzie brali zwolnienia, bo niczym to nie groziło
teraz umrze a do pracy pójdzie.

Renia
26-09-2009, 23:14
a nie smutne to ? :wink:
do czego to doszlo ?

cieszynianka
26-09-2009, 23:28
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

malka
26-09-2009, 23:34
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

a nie Irlandią :lol: :lol: :lol:

cieszynianka
26-09-2009, 23:35
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

a nie Irlandią :lol: :lol: :lol:

Za dawnych czasów (chyba już starawa jestem :lol: ) mówili, że Japonią :roll:

malka
26-09-2009, 23:43
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

a nie Irlandią :lol: :lol: :lol:

Za dawnych czasów (chyba już starawa jestem :lol: ) mówili, że Japonią :roll:

no ja też już naście lat nie mam, ale tak historia najnowsza mi do głowy przyszła 8)

cieszynianka
26-09-2009, 23:55
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

a nie Irlandią :lol: :lol: :lol:

Za dawnych czasów (chyba już starawa jestem :lol: ) mówili, że Japonią :roll:

no ja też już naście lat nie mam, ale tak historia najnowsza mi do głowy przyszła 8)

Wiesz, ja już chyba przez tego Niemca cierpieć zaczynam, bo pamiętam to co dawno było, a historia najnowsza to mi z głowy wylata szczególnie jak mam coś załatwić :-? :lol:

malka
27-09-2009, 00:18
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

a nie Irlandią :lol: :lol: :lol:

Za dawnych czasów (chyba już starawa jestem :lol: ) mówili, że Japonią :roll:

no ja też już naście lat nie mam, ale tak historia najnowsza mi do głowy przyszła 8)

Wiesz, ja już chyba przez tego Niemca cierpieć zaczynam, bo pamiętam to co dawno było, a historia najnowsza to mi z głowy wylata szczególnie jak mam coś załatwić :-? :lol:

może Renia ,lub Włodziu,jakieś ziele Ci na to wylatanie polecą :lol: :lol:
bo fosfatydylocholina sztucznie tworzona, więc może zagłada Ci grozić :wink:

cieszynianka
27-09-2009, 13:10
Mieliśmy być drugą Japonią :D

Zaczynamy od karoshi :-?

a nie Irlandią :lol: :lol: :lol:

Za dawnych czasów (chyba już starawa jestem :lol: ) mówili, że Japonią :roll:

no ja też już naście lat nie mam, ale tak historia najnowsza mi do głowy przyszła 8)

Wiesz, ja już chyba przez tego Niemca cierpieć zaczynam, bo pamiętam to co dawno było, a historia najnowsza to mi z głowy wylata szczególnie jak mam coś załatwić :-? :lol:

może Renia ,lub Włodziu,jakieś ziele Ci na to wylatanie polecą :lol: :lol:
bo fosfatydylocholina sztucznie tworzona, więc może zagłada Ci grozić :wink:

Aż się boję, bo po zielu ludziska różne omamy i zwidy miewają, jeszcze latać zacznę albo cuś. Będę sobie tradycyjne nagietki, dziurawce parzyć, może zacznę żółtka na potęgę wcinać, coby mi te osłonki mielinowe obstały się nienaruszone :roll: :lol:

malka
27-09-2009, 13:21
:lol: :lol:

Renia
27-09-2009, 13:33
Wiesz, ja już chyba przez tego Niemca cierpieć zaczynam, bo pamiętam to co dawno było, a historia najnowsza to mi z głowy wylata szczególnie jak mam coś załatwić :-? :lol:


może Renia ,lub Włodziu,jakieś ziele Ci na to wylatanie polecą :lol: :lol:
bo fosfatydylocholina sztucznie tworzona, więc może zagłada Ci grozić :wink:[/quote]
nic nie poradzę, bezbronna jezdem, też mi z głowy wylata coraz więcej i częściej
na starość nie ma likarstwa :wink:

morfeusz1
05-10-2009, 18:43
Dzisiaj wykupiłam Luivac - na dwie serie. Bierze się 28 dni po 1 tabletce, potem 28 dni przerwy i znowu 28 dni po 1 tabl.

Czy dwie serie wystarczą? Wydaje mi się, ze kiedyś, gdzieś czytałam, że bierze się 3 serie. Może mi się pomyliło z jakims innym lekiem ... ?

Ew-ka
05-10-2009, 22:57
miesiec temu przeszłam straszliwie ciężką ropna angine .....nie będe sie rozpisywać nad jej leczeniem ,ale napisze tylko ,że dzień przed ,kiedy miałam w miare lekki ból gardła -zjadłam (zresztą jak zwykle ,kiedy bolało mnie gardło )
lody ....nie pomogło :( -rano na migdałkach wystąpił ropień :cry:
Druga sprawa -to wyeliminowanie napojów gazowanych u dzieci .Kiedy moje dzieci były małe - pediatra poradziła odstawić wszystkie gazowane napoje -przeszlismy wtedy na soki i wodę niegazowaną .....i od tej pory skończyły sie gardłowe problemy :D

morfeusz1
06-10-2009, 09:36
miesiec temu przeszłam straszliwie ciężką ropna angine .....nie będe sie rozpisywać nad jej leczeniem ,ale napisze tylko ,że dzień przed ,kiedy miałam w miare lekki ból gardła -zjadłam (zresztą jak zwykle ,kiedy bolało mnie gardło )
lody ....nie pomogło :( -rano na migdałkach wystąpił ropień :cry:
Druga sprawa -to wyeliminowanie napojów gazowanych u dzieci .Kiedy moje dzieci były małe - pediatra poradziła odstawić wszystkie gazowane napoje -przeszlismy wtedy na soki i wodę niegazowaną .....i od tej pory skończyły sie gardłowe problemy :D

ja też pamiętam straszne anginy ropne. po wymazie okazało się, że zawdzięczam je jakiejś pseudomonas aeruginosa (pałeczka ropy błękitnej). Laryngolog zaaplikował mi na nią antybiotyk i od tej pory (ok. 10 lat) ropne się nie zdarzyły. Męczą mnie za to zwykłe anginy, zapalenie krtani, tchawicy - tez to daje w kość. mam nadzieję, że luivac na to pomoże.

Co do gazowanych napojów to prawda - ja staram się unikac. Generalnie raczej tylko wodę neigazowaną pijam.

morfeusz1
06-10-2009, 09:40
Dodatkowo kupiłam THYMULINe 9CH firmy BOiRON (przez internet, bo w aptekach nie było)

Ale chyba zaaplikuję tylko mężowi na razie, bo skoro ja będę ten luivac wsuwac, to może nie mogą się pokrywać. Mimo, że ta thymuline jest bardziej na wirusy.

Poniżej wklejam z internetu:

Działanie immunomodulujące Thymuliny w dawkach homeopatycznych zostało dowiedzione w wielu pracach immunologicznych zarówno w badaniach in vitro jak i in vivo.
Miały one szeroki zakres i udowodniły:
- wzrost produkcji przeciwciał
- stymulację specyficznej odpowiedzi komórkowej
- stymulację niespecyficznej odpowiedzi komórkowej Opakowanie: 5 dawek Przyjmowanie: W pierwszym miesiącu:
1 dawka Thymuline 9 CH (1 fiolka) co tydzień

podczas kolejnych 5 miesięcy:
1 dawka Thymuline 9 CH (1 fiolka) co 2 tygodnie

Leczenie można rozpocząć w okresie bezobjawowym lub z chwilą wystąpienia pierwszych objawów infekcji równolegle z leczeniem objawowym. Wskazania: Leczenie profilaktyczne lub w nawracających infekcjach:
- infekcje grypowe
- infekcje wirusowe skóry (herpes zorster, herpes labialis - opryszczka

kania
06-10-2009, 12:09
Ribomunyl u mojego przedszkolnego dziecka zadziałał - przez cztery m-ce zapomnieliśmy, co to chore gardło. Później już chorował normalnie, czyli co drugi miesiąc angina.
Potem trafiliśmy do laryngologa, który przepisał Polyvaccinum i powiedział, że to była ostatnia angina młodego. Miał rację :D ! Syn nie choruje od 6 lat.

EZS
06-10-2009, 13:29
mies
lody ....nie pomogło :( -rano na migdałkach wystąpił ropień :cry:
Druga sprawa -to wyeliminowanie napojów gazowanych u dzieci .Kiedy moje dzieci były małe - pediatra poradziła odstawić wszystkie gazowane napoje -przeszlismy wtedy na soki i wodę niegazowaną .....i od tej pory skończyły sie gardłowe problemy :D

ad 1 -pomogło, proces ropny się zorganizował i zamiast być uogólniony zrobił się ropień - czyli ograniczony. To wbrew pozorom dużo lepiej

ad2 - niestety, porównując napoje gazowane i niegazowane O TEJ SAMEJ TEMPERATURZE, to niegazowane szkodzą bardziej. Kola z lodem nie zaszkodzi a sok pomarańczowy z lodem - tak. Bo kola ma pęcherzyki gazu które siadają na ścianach ust, gardła i zimno nie dochodzi. A sok "przylega" całą objętością.
inna sprawa, że napoje gazowane pije się zwykle zimne a soki pokojowe :wink:

Armidia
24-10-2009, 01:14
odkąd pamiętam mam anginy i wszelkiego rodzaju infekcje gardła, usunięcie migdałków niewiele pomogło (pięć lat po tonsilectomii nadal mam ASO na poziomie 400 - norma dla osoby dorosłej to 200)
brałam Luivac trzy lata temu - w sierpniu, potem przerwa we wrześniu i druga seria w październiku - efekt: w grudniu i tak dopadła mnie angina, tylko dla odmiany ropna, co rzadko się zdarza
teraz biorę Broncho-Vaxom, ale dawkowany inaczej, niż zaleca to ulotka (zmiana dawkowania po konsultacji z laryngologiem), a wspomagająco Ecomer i Rutinoscorbin- jaki będzie tego efekt czas pokaże

Pozdrawiam,
Armidia

gosja
24-10-2009, 09:32
moja córka- astmatyczka też brała luivac- pomogło- jedna zima niemal bez chorób
ale najbardziej pomaga jej zmiana klimatu- wyjazd do Rabki- zawsze potem mamy dłuższą przerwę od chorób

a ja łykam tran- udało mi się nie zarazić od męża, kiedy tydzień temu miał grypę :wink:

Armidia
24-10-2009, 13:00
zmiana klimatu to genialny pomysł i naprawdę działający - tylko trzeba to konsekwentnie stosować przez cały czas, czyli: zimą w góry, latem nad POLSKIE morze (im bardziej wietrzna pogoda nad morzem, tym lepiej)
ehhhhh, może czas by był najwyższy wrócić do takich cyklicznych wyjazdów....

Pozdrawiam,
Armidia

gosja
24-10-2009, 16:19
no właśnie, tylko czasu brak na takie wypady :cry:
ale zimą, na pewno w góry!! 8)

Armidia
25-10-2009, 00:46
no właśnie - brak czasu :-?
chociaż akurat w moim przypadku zamiast narzekać, to trzeba kompa i majty spakować, psa na pakę i wio ! robotę mam taką, że i w górach, i nad morzem jakby co mogę popracować (taaaaaaa, tylko już ja widzę, jak w perspektywie hasania z psem po plaży siedzę i koncypuję nad kolejnym projektem :lol: )

Pozdrawiam,
Armidia

gosja
25-10-2009, 14:11
he he! ja bym nie dała rady tak na dwa fronty- robota i wypoczynek w jednym- nie ma szans !!!!!
ale pakuj się dziewczyno i jedź wypocząć, nabrać powietrza, odporności i sił do pracy w domu :P

pozdrowienia!!!

aha26
25-10-2009, 19:05
a ja proponuje sprawdzony i skuteczny sposob na wzmocnienie odpornosci.
Kup cynk w tabletkach i tran i bierz codziennie....kurację cynkiem rob sobie co jakis czas a tran bierz juz stale...no i czosnek !!!!

Armidia
26-10-2009, 01:57
he he! ja bym nie dała rady tak na dwa fronty- robota i wypoczynek w jednym- nie ma szans !!!!!
no właśnie: tego, że nie dam rady oprzeć się wypoczynkowym pokusom obawiam się najbardziej :lol:


ale pakuj się dziewczyno i jedź wypocząć, nabrać powietrza, odporności i sił do pracy w domu :P
do pracy jak do pracy, bardziej mi siły będą potrzebne, żeby w końcu się za uruchomienie inwestycji zabrać - postawiłam sobie za punkt honoru, że do końca roku przepchnę przynajmniej formalności (taaaaa, a tymczasem projekt jeszcze nie wybrany :roll: )

Pozdrawiam,
Armidia

morfeusz1
08-09-2010, 22:50
Wracam do tematu, bo nieuchronnie nadciąga jesień, potem zima - zresztą teraz też takie niby lato, a w nocy bywa nawet 4 stopnie.

W tamtym roku podałam mężowi Broncho-vaxom (skończył 15 grudnia 2009), Mamie podawałam Thymuline 9CH firmy BOiRON przez 6 miesięcy (skończyła w marcu 2010). Żadne z nich nie zachorowało ani razu. A u Mamy normalne były 3-4 infekcje w sezonie zimowym i oczywiście antybiotyki. W tym roku nic. Mąż tez nie chorował - znaczy działa :)

I mam teraz pytanie, bo nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji w necie: czy takie szczepionki trzeba powtarzać co roku przed sezonem? Czy może wystarczy raz na kilka lat?

EZS
11-09-2010, 21:14
a nie wiem
bo to głównie dzieci biorą a im daje się co rok, bo wiadomo, że i tak będą chorować
a odporność dorosłych? A może mąż jest teraz wypoczety, ma mniej stresów, zaczął chodzić na siłownię i żadna szczepionka mu niepotrzebna, bo i tak nie zachoruje?
Podobnie z mamą - ograniczenie kontaktu z kichającymi ludźmi to najlepsze wyjście (koszmarem są autobusy w godzinach szczytu). Albo druga opcja - kontakty częste ale minimalne.

Wiesz od kiedy ja nie choruję? Jak zaczęłam dorabiać i przyjmuję pacjentów z tzw poz, czyli jako taki lekarz pierwszej falangi :) Ale... tylko 2 razy w tygodniu. Dostaję dawkę wirusów uodparniającą ale nie zmasowaną. Jak muszę tam bywać częściej, albo córka coś przywlecze - to też łapię, tyle że wystarczają mi 2 dni lezenia i wracam do formy ;)
Wnioski wyciągaj sama

A i cynku nie należy łykać, jak się pali papierosy.... to tak na marginesie.

morfeusz1
14-09-2010, 08:33
Dzięki za odpowiedź :)
Mąż niestety nie jest wypoczęty - stresów masa, przepracowany. A Mama cały czas jeździła autobusami z kichającymi i kaszlącymi. W pracy wszyscy chorowali, tylko nie ona. Myślę, że to efekt tych szczepionek. Tylko teraz nie wiem, czy dobrze by było je powtórzyć, czy można sobie odpuścić, bo efekt jeszcze jest.

Zawsze mnie zadziwiało, że lekarze z poz prawie w ogóle nie chorują ;)

a dodając, to mi się zadziwiająco pojawiła odporność. A w tamtym roku nie brałam szczepionki jednak, dopiero teraz w sierpniu wzięłam. i sama nie wiem skąd ta lepsza odporność, skoro stresów była masa, jak mało w którym roku wczesniej.
Jeszcze rok temu najmniejsze zawianie, przewianie - choroba. Teraz nie. Nie mogłam jeździć samochodem przy otwartych szybach - teraz mogę i nic mi się nie dzieje. Kiedyś jak zmarzłam - od razu choroba. A teraz zmarznę i najwyżej trochę mnie głowa poboli, trochę mięśnie, ale tylko jeden dzień i potem już jest ok.
I cieszę się z tego, tylko nie mam pojęcia dlaczego tak się u mnie pozmieniało.

EZS
14-09-2010, 10:52
Tylko teraz nie wiem, czy dobrze by było je powtórzyć, czy można sobie odpuścić, bo efekt jeszcze jest.

.
ba bazie dzieci - skoro u nich co rok, to u męża pewnie też :)

morfeusz1
15-09-2010, 08:19
ba bazie dzieci - skoro u nich co rok, to u męża pewnie też :)

i tak zrobię :)

Włodek W.
16-09-2010, 19:34
Ze szczepionkami to ja mam odmienne zdanie
http://www.youtube.com/watch?v=g-TGDBvuMmU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=a_Uy51bTKts&feature=related
każdy ma wybór . tylko co powiedziec póżniej dziecku .,że zrobili mi papke w głowie .
To tylko dochodowy biznes.
Tylko profilaktyka .
Pozdr.

morfeusz1
17-09-2010, 06:24
Włodek W. - ja nie o takich szczepionkach. Z takich nie korzystamy.

Tu chodzi o szczepionki doustne, czyli kapsułki, granulki itp., które się przyjmuje np. w seriach.

oxa
17-09-2010, 07:46
Thymuline jest homeopatykiem. z powodzeniem możesz brać już teraz, tym bardziej, że infekcji coraz więcej. Moje dzieciaki też na tym jechały i miałam piękną (pierwszy raz) zimę. Nie wiem jak podawałaś, bo jakieś dziwne to dawkowanie, ale może miałaś fiolki z mikrokulkami? Ja mam dużą tubkę i dawałam raz w tyg. po 5 kulek plus raz w tyg. dolicoccil ew. oscillo.

Broncho-vaxom jest konkretną szczepionką i chyba nie bierze się jej co roku. Moje małe miały co roku inną, od broncho właśnie, przez irs 19, ribomunyl, luivac, jak chorowały tak chorowały ;). Na starszą zadziałał rybomunyl.

EZS
17-09-2010, 13:59
można brać co rok, ale jak nie działa, to się zmienia :)
moja młoda też wszystkie przerobiła bez specjalnego efektu :(

Włodek W.
17-09-2010, 20:26
Homeopatia tak jestem za.
I dużo witaminy C naturalnej .
a najważniejsze ,żeby nie było grzyba i robaków w organizmie .
Badanie z kropli krwi i z włosa.Może trochę kosztowne ,ale warto.
Pozdr.

morfeusz1
25-09-2010, 07:00
Thymuline jest homeopatykiem. z powodzeniem możesz brać już teraz, tym bardziej, że infekcji coraz więcej. Moje dzieciaki też na tym jechały i miałam piękną (pierwszy raz) zimę. Nie wiem jak podawałaś, bo jakieś dziwne to dawkowanie, ale może miałaś fiolki z mikrokulkami? Ja mam dużą tubkę i dawałam raz w tyg. po 5 kulek plus raz w tyg. dolicoccil ew. oscillo.



miałam właśnie takie fiolki z mikrogranulkami: 1 dawka to była 1 cała fiolka.

EZS
25-09-2010, 20:20
A'propos, pytałam firmę o Ribomunyl. Można brać max przez 3 lata, potem przerwa.

Włodek W.
26-01-2011, 17:57
Temat na czasie , trochę grypy dookoła.
Podnoszę.

blackout
27-01-2014, 00:42
Ja ze szczepionkami jestem bardzo ostrożny, przynoszą więcej szkody niż pożytku. Dla mnie najlepszy od lat środek na odporność, to tran. Pijemy całą rodziną, praktycznie nie chorujemy, poza tym zaleca się go dzieciom, bo wzmacnia kości i dobrze wpływa na serce. Tym, co nie podchodzi zapach tranu, polecam trany smakowe, np. firmy Gal, są tanie i mają bardzo przyjemny zapach.

cieszynianka
28-01-2014, 23:29
Za naszą słabą odporność mogą też być odpowiedzialne niedobory wit. D, której w naszym klimacie (szczególnie od jesieni do wiosny) wszyscy mamy chyba zbyt mało. :(

Włodek W.
04-10-2014, 11:03
Dobre są banki -AUTOSZCZEPIONKA profilaktycznie stawiać.raz w m-cu.
Brak skutków ubocznych .Są Tanie i działają

rentowna
18-11-2014, 12:06
Nie słyszałam o tym sposobie. Ktoś jeszcze stosował? Rzeczywiście się sprawdza?

Włodek W.
19-11-2014, 19:06
Kazdy moze sprobowac to tylko lub az banki.
To jest stara medycyna chinska .Działa.!

Włodek W.
22-03-2016, 22:01
detoksykacja

Włodek W.
29-03-2016, 14:50
Wykład wart powielania
https://www.youtube.com/watch?v=xZJHctjZmu0&ebc=ANyPxKph9b95VzGnATTGysFnP3NleZc9_zppm6zqrJuX_a O-IhLEGj0TIuO6YTsL9b7aySp684btjqC54cSmfSZZ1A5vWwkZgQ
i pozostałe wykłady!

miedziannik
25-04-2016, 19:11
Witam.
Włodek, a ten wykład znasz
https://www.youtube.com/watch?v=J-yH5SCkeuM
Polecam wszystkie 6 części,może wreszcie w tym kraju coś ruszy=lekarze zaczną uzdrawiać pacjentów. :D
Pozdrawiam.

p!nk
30-05-2016, 17:26
Ja jednak stawiałabym na naturalne sposoby. Wystarczy do potraw włączyć więcej czosnku i cebuli. Jeżeli to nie pomoże, to można też zacząć codziennie przyjmować tran.

miedziannik
02-06-2016, 18:46
Witam.
No nie jest to takie proste,jedno i drugie niestety drażni żołądek,a zapach dla kolegów z pracy też nie sympatycznie pachnie.;)
Oczywiście też spożywam w w wolne dni,ale żona też nie jest wtedy specjalnie tym faktem zauroczona,poza tym trudno znaleźć porządnego sprzedawcę,z reguły cuchnie pleśnią=składowany w zbyt wilgotnych warunkach.
Tu warto coś poczytać na temat zdrowych owoców i nie tylko.:D
http://naturopatia-sanatum.blogspot.com/2013/01/szokujaca-prawda-o-swiezo-wycisnietym.html
Pozdrawiam.

anaki112
08-06-2016, 10:12
Ja w wieku 11 lat tez sporochorowałam i lekaez zalecił szczepionkę doustną.. z tego co pamiętam na jakis zas pomogło ale po 2 latach problem ze słabą odpornością wrócił ale po okresie dojrzewania sam sie rozwiązał. o dziwo najbardziej na odpornośc pomogło codzienne picie naparu z suszonej albo świeżej pokrzywy. :) całą rodziną ją teraz pijemy i wszyscy jesteśmy zdrowi i zarazki nam nie straszne :)

Włodek W.
16-06-2016, 16:37
miedziannik
Ksiazka która napisał Pan J.Ziemba będzie hitem na polskim rynku obnaża naukowe kłamstwa.!
jak sie preparuje wyniki i zataja prawdę.
Fakt to wszystko jest w necie można samemu sprawdzić jak nas ru,,,,ją
w żywe oczy.i mówią ze nas leczą.! (doją kasę)i bardzo to lubią bo chory to dobry klient
Następna ksiażka będzie jak wyleczyć sie samemu z każdej choroby w prosty sposób.
Bo jest to mozliwe nawet z każdego raka.!!!!
Pomóż Sobie Sam to i Pan Bóg ci pomoże.!
Bo diiler (chandlowiec) ten co przepisuje tzw recepty ma prowizje i to całkiem owszem owszem
ale o tym sie nie mówi.kasa kasa,kasa
A tajemnica raka dawno odkryta (Gerson,Simoncini,Rath.Hamer,Nowa Medycyna Germanska..... )
do tej listy mozna jeszcze dołożyć znachora (ten co zna choroby)
Ksiazka ,,Domowy lekarz z 1850 roku"opisany jest jak wyleczyć
zaawansowanego raka piersi bez amputacji z pełnym powrotem do zdrowia!
na chomikuj pewnie jest.
Na czosnek to najlepiej zielona pietruszka niweluje zapach.!
przegryzać jedna łodyżkę co godzinę lub co pół i po zapachu!

miedziannik
18-06-2016, 20:08
Witam.
Znowu nie na temat,ale może komuś pomoże. :cool:
Włodek,tą książkę mam po raz drugi,pierwszą sprezentowałem potrzebującym znajomym w Reichu.
Na raka nie ma jak to
http://www.nastrazyzdrowia.pl/suplementy_diety/odmladzanie/kwas-r-liponowy?gclid=CIaEsJagss0CFULecgodegMAtg
niestety w Polsce drogo się cenią=w USA za ok. 35 dolców,w Niemczech ok. 35 €,pozostałe tanie produkty więcej szkody niż pożytku,czyli prawie sama chemia.
A prawdziwy lek pogromca raka niestety tylko na receptę i nie każdy lekarz go zna
http://www.pepsieliot.com/cudowny-lek-na-choroby-autoimmunologiczne-naltreksonadepend/
Należy zacząć od szczegółowych badań krwi i moczu,ale w ciemno można powiedzieć że prawie każdy ma niedobór jodu,magnezu,selenu,cynku oraz witamin b 12,d3 .
Pozdrawiam.

Ptyk
19-08-2016, 08:20
Także witam :)
Mam pytanie odnośnie tabletek o nazwie Immunocal. Tabletki na podniesienie odporności i jakies tam inne działania także mają. Te tabletki polecono mojej żonie i dzisiaj zaczęła je brać. Podobno bardzo dobre tak piszą winternecie ale jednak wolał bym potwierdzić to.
A codo baniek to nie słyszałem zeby stawiać je profilaktycznie :O

SAVAGE7
19-08-2016, 17:56
jak można tak się oszukiwać i upatrywać zdrowia w tabletkach? niech żona weźmie się za odpowiednie odżywianie, odchoruje kilka przeziębień bez tabletek i syropów. jak organizm ma być zahartowany skoro przy głupim nawet katarku pomaga mu się prochami.
kiedyś też tak myślałem jak wy - żeby się uodpornić trzeba coś wziąć... droga donikąd.
ja często chorowałem, miałem ciągłe problemy z gardłem. teraz wiem co to zdrowie. co najważniejsze dla mnie to to, że moje dzieci też przestały chorować. jednak by to nastąpiło musiałem pokonać opór rodziny (żona i dziadkowie). po prostu dzieci odchorowywały każdą infekcję bez lekarstw. wszyscy na mnie nadawali, że jak to? jak można tak męczyć dzieci i im nie pomóc w gorączce? ja wiedziałem co robię. dziś jak któryś z chłopców ma katar to nawet na to nie zwracamy z żoną uwagi. jeśli syn ma gorączkę to siedzi w domu 3 dni a czwartego już może iść zdrowy do szkoły. piszę to bez ściemy.
na koniec jedno zdanie, z którym pewnie większość się nie zgodzi *** infekcje przytrafiające się rzadko np. raz w roku są potrzebne i wskazane ***

Trivium
03-09-2016, 13:14
Grupa z UCLA potwierdziła wyniki dwóch innych, przeprowadzonych badań, ukazując, że naturalnie występujący hormon steroidowy – hormon, który większość z nas po prostu zakłada że ma – jest mocnym antybiotykiem. Zamiast bezpośrednio zabijać bakterie i wirusy, hormon ten wzmaga w ciele produkcję istotnych białek, zwanych peptydami antydrobnoustrojowymi.
Dwieście znanych nam peptydów antydrobnoustrojowych szybko i bezpośrednio niszczy ściany komórek bakterii, grzybów i wirusów, włącznie z wirusem grypy (http://szczepienia.wybudzeni.com/2016/03/27/badanie-skutecznosci-grypie/), i mają kluczową rolę w utrzymywaniu płuc wolnymi od infekcji. Hormon, o którym mowa, to stara dobra witamina D (http://szczepienia.wybudzeni.com/2016/05/27/twoj-organizm-tworzy-gcmaf/).
Witamina D zwiększa produkcję peptydów antydrobnoustrojowych, jednocześnie powstrzymując układ immunologiczny przed wydzielaniem zbyt wielu komórek zapalnych – chemokin i cytokin.
Witamina D i grypa – John J Cannell (http://szczepienia.wybudzeni.com/2016/07/27/witamina-d-epidemia-grypy/)

Poza rakiem, witamina D ma związek chorobami sercowonaczyniowymi, nadciśnieniem, wylewami, cukrzycą, stwardnieniem rozsianym, stanami zapalnymi jelit, osteoporozą, chorobami przyzębia, zębów, zwyrodnieniem plamki żółtej, chorobami psychicznymi, reumatoidalnym zapaleniem stawów, skłonnością do upadków, chronicznymi bólami. (6-10) Ostatnie badania ujawniły znaczące dowody, że epidemie grypy, a może nawet zwykłe przeziębienie, jest spowodowane sezonowym deficytem witaminy D, która pośrednio przyczynia się do produkcji katelicydyny. (11) Odkryto, że dawka 2 000 IU witaminy D dziennie niemalże kompletnie eliminuje występowanie przeziębienia i grypy. (12) Nawet potrójna epidemia wśród dzieci – autyzmu, astmy i cukrzycy typu I – która wybuchła po powszechnym doradzaniu unikania promieni słonecznych, może być tragicznym następstwem deficytu witaminy D dziecka w okresie niemowlęctwa lub matki w okresie ciąży (http://szczepienia.wybudzeni.com/ciaza-porod/).

Jedynym absolutnym przeciwwskazaniem do suplementacji witaminą D jest zatrucie lub alergia (http://szczepienia.wybudzeni.com/2016/04/02/slowa-alergia-i-anafilaksja-zostaly-utworzone-aby-opisac-szkody-po-szczepionkach/) na witaminę D, chociaż nie znaleziono żadnych sprawozdań w literaturze na temat ostrych alergii (http://szczepienia.wybudzeni.com/2016/06/21/alergia-odpornosc-nadwrazliwosc-szczepionki-ukryty-zwiazek/) na przyjmowaną witaminę D.

Leczenie przeziębień i grypy farmakologicznymi dawkami witaminy D może być tylko szczytem góry lodowej chorób zakaźnych. Jak Aloia i Li-Ng wykazali, (12) intrygujące jest to, że wrażliwe na witaminę D peptydy antybakteryjne (AMP) blokują wirus HIV (http://szczepienia.wybudzeni.com/hipoteza-hivaids/) i są dowody na to, że jakąś rolę odgrywa w tym witamina D. (78) Inwazyjne choroby pneumokokowe (http://szczepienia.wybudzeni.com/pneumokoki/), meningokokowe, i z grup A streptokokowych są bardziej powszechne w okresie, kiedy poziom witaminy D jest najniższy (zima) (79-81) a wszystkie te trzy bakterie są wrażliwe na AMP, (82,84) zwiększając prawdopodobieństwo, że farmakologiczne dawki witaminy D będą skutecznym leczeniem. W rzeczywistości, dramatycznie zwiększona produkcja przez witaminę D AMP i szerokie spektrum działania AMP czyni zasadną hipotezę, że farmakologiczne dawki witaminy D są skutecznym środkiem pomocniczym w leczeniu dużej liczby infekcji.
Stosowanie witaminy D w praktyce klinicznej (http://szczepienia.wybudzeni.com/2016/07/23/stosowanie-witaminy-d/)

cob_ra
05-09-2016, 15:08
Także witam :)
Mam pytanie odnośnie tabletek o nazwie Immunocal. Tabletki na podniesienie odporności i jakies tam inne działania także mają. Te tabletki polecono mojej żonie i dzisiaj zaczęła je brać. Podobno bardzo dobre tak piszą winternecie ale jednak wolał bym potwierdzić to.
A codo baniek to nie słyszałem zeby stawiać je profilaktycznie :O

Ze 3 lata temu coś dostałem podobnoego, kosztowało kupe kasy, szczerze, to mi to g..no dało. Przez 8 lat siedziałem na sklepie, serwisie, w domu. Na powietrzu bardzo mało spędzałem czasu.

Od dwóch lat pracuje i w pomieszczeniu i na zewnątrz. Praca wymaga wyjścia w tory czy pada, czy wieje, czy noc czy dzień. Powiem szczerze, że nie łapę tak infekcji jak wcześniej. Jedyne co mi pozostało i nie potrafię sobie poradzić to chrypa w momentach jak jest chłodniej i tym powietrzem oddycham. Lekarze chcieli leczyć na alergię, tylko skąd uczulenie na trawy i zboża, gdzie jesienią, zimą i wiosną nie pyla.

Czy boli gardło czy katar nic nie biorę. Ma się samo wyleczyć. Organizm musi nauczyć się walczyć. A nie na każdą bakteryjkę i wirus solić leki.

Gienia16
16-10-2016, 23:04
Szczepionki? To chyba najgorsze w moim przypadku co może być, ja już wolę się zabezpieczać pijąc miód z cebulą, łykać tran, witaminy, owoce, ruch. Czasem z rzeczy gotowych, które stosuję to zawsze sprawsza się u mnie dicotuss

crle
20-04-2017, 05:57
Czy ja wiem? W wielu przypadkach szczepionka pomaga. Chociaz sama również od jakiegoś czasu staram się zdrowo odżywiać. Oraz uprawiać sport ponieawż aktywność fizyczna również potrafi znacznie poprawić naszą odporność.

Warto jest również poczytać sobie o ziołach poprawiających naszą odpornosć. Zaliczają się do nich między innymi:
ostropest plamisty
siemię lniane
rumianek.

Mozna sobie poczytać: www.doz.pl/ziola

Alishia
26-04-2017, 12:26
nie słyszłam o takiej formie szczepionki. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam.

SAVAGE7
01-05-2017, 21:48
nie słyszłam o takiej formie szczepionki. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam.

oj biednaś. no żaden lekarz nie słyszał o ziołach... w naszej służbie zdrowia to temat nieistniejący. studenci medycyny nie mają jakiegokolwiek pojęcia o ziołolecznictwie bo na studiach nie ma takiego przedmiotu (i nigdy nie będzie). po prostu setki a nawet tysiące lat doświadczeń z leczeniem roślinami nasza farmacja sprofanowała. dziś liczą się tylko piguły wyprodukowane syntetycznie bo z nich jest konkretny zarobek. a takie ziółka - każdy może se sam zerwać i się nimi wyleczyć... gdzie tu sens i logika?
a poza tym koleżanko alishio kto pisał, że ostropest to forma szczepionki???

SAVAGE7
02-05-2017, 21:30
Za naszą słabą odporność mogą też być odpowiedzialne niedobory wit. D, której w naszym klimacie (szczególnie od jesieni do wiosny) wszyscy mamy chyba zbyt mało. :(

znowu kolejne kwiatki czytam. a co maja powiedzieć skandynawowie? oni przeca maja jeszcze mniej wit. D, ale jakoś są wzorem odporności. może mi to koleżanka wytłumaczyć?

Kaizen
02-05-2017, 22:21
znowu kolejne kwiatki czytam. a co maja powiedzieć skandynawowie? oni przeca maja jeszcze mniej wit. D, ale jakoś są wzorem odporności. może mi to koleżanka wytłumaczyć?

Skandynawowie mają dietę bogatą w ryby morskie (w Norwegii 50kg/osobę/r u nas 13kg) - więc tą drogą dostarczają brakującą witaminę D. Co nie znaczy, że też nie mają jej niedoboru. Ale mają mniejsze niedobory, niż w naszym słonecznym rejonie EU.

SAVAGE7
02-05-2017, 22:40
tylko zastanawiam się jak żeśmy przetrwali wszystkie etapy ewolucji w naszej jakże nieprzyjaznej strefie geograficznej bez witaminy d?
faktycznie zainteresowanym witaminą d polecam artykuł:
http://portal.bioslone.pl/obalanie-mitow/kto_i_po_co_ustalil_normy_witaminy_d#komu_zalecana _jest_suplementacja_witaminy_d

Kaizen
02-05-2017, 23:06
tylko zastanawiam się jak żeśmy przetrwali wszystkie etapy ewolucji w naszej jakże nieprzyjaznej strefie geograficznej bez witaminy d?

A ileż to etapów ewolucji przeszliśmy w naszym współczesnym klimacie?

Trochę mniej czasu nasi dziadkowie (rodzice naszych rodziców) spędzali w biurach i przed telewizorem, a więcej na zewnątrz. Nie mieli też kremów z filtrem. Więc mieli inne problemy - ale akurat z witaminą D mieli mniejszy problem, niż my dzisiaj.

SAVAGE7
03-05-2017, 16:02
ale o co chodzi z tymi kremami z filtrem to nie bardzo rozumiem... kolejna jakaś głupawka medyczna?

Kaizen
03-05-2017, 16:34
ale o co chodzi z tymi kremami z filtrem to nie bardzo rozumiem... kolejna jakaś głupawka medyczna?

Kremy z filtrem mają za zadanie ochronić naszą skórę przed promieniowaniem UV. Bo szkodliwe niby. A wiesz co jest potrzebne, żeby organizm wyprodukował sam witaminę D?

SAVAGE7
03-05-2017, 16:52
słońce.
ale pozwolisz, że odpowiem cytatem:
"Witamina D obejmuje trzy związki, mające zupełnie inne źródła pochodzenia:

1 Witamina D1 (kalcyferol) jest wytwarzana przez organizmy zwierząt. Najbogatszym źródłem tej witaminy jest tran oraz tłuszcze ryb, takich jak łosoś, tuńczyk, śledź, makrela czy sardynki. Można ją także znaleźć w wieprzowej i wołowej wątrobie, wiejskim mleku i jego przetworach oraz w białku jaj pochodzących od kur mających kontakt z promieniami słonecznymi.
2 Witamina D2 (ergokalcyferol) jest wytwarzana w roślinach pod wpływem promieni słonecznych. W niewielkich ilościach znajduje się w zielonych częściach roślin oraz owocach wystawionych na intensywne działanie słońca.
3 Witamina D3 (cholekalcyferol) powstaje w naszej skórze (pod wpływem światła ultrafioletowego) z prowitaminy D, która jest pochodną cholesterolu. Uważa się, że już dziesięć minut słonecznej kąpieli codziennie w czasie letnich miesięcy zapewnia dostateczną dawkę tej witaminy na cały rok."

poza tym wystarczy stosować odpowiednie odżywianie i nic więcej naszemu organizmowi nie jest potrzebne. wiem coś o tym.

SAVAGE7
03-05-2017, 17:05
oczywiście chętnie się dowiem co jest potrzebne żeby organizm sam wyprodukował wit. D, jeśli kiedyś mi jej zabraknie.

bobek81
10-05-2017, 11:41
Słońce to najlepsze źródło witaminy D, ale niektórzy muszą się suplementować, szczególnie w naszej strefie klimatycznej.

SAVAGE7
10-08-2018, 20:26
ludziska czytajcie i mądrzejcie bo te reklamy w tv oraz jazgot dochtórów do zdrowia was nie doprowadzą:

"Prof. Wiesław Kozak: Gorączka powinna cieszyć"

"O skutkach przyjmowania leków przeciwgorączkowych, naturalnych reakcjach organizmu i związkach między gorączką a nowotworami, z prof. dr hab. Wiesławem Kozakiem, dziekanem Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UMK, kierownikiem zakładu immunologii, wybitnym specjalistą w zakresie badań nad gorączką, rozmawia Tomasz Więcławski.

Czym jest gorączka?
Reakcją fizjologiczną dziejącą się podczas infekcji, wzbudzaną przez nasz organizm celowo. Gorączkę mamy wpisaną w genom, tzn. natura podczas ewolucji życia wyposażyła nas w geny reakcji gorączkowej. Posiadamy bowiem substancje produkowane przez nasz własny organizm, przez nasze własne komórki immunologiczne, mające za zadanie podwyższanie ciepłoty ciała. Trzeba także rozróżnić czynnik zewnętrzny powodujący gorączkę i samą reakcję gorączkowania. Mikroby nas infekują, np. wirus grypy, i są przyczyną aktywacji „genów gorączkowych” i syntezy substancji podwyższających temperaturę ciała. Reakcja gorączkowa na infekcję wskazuje, że nasz układ immunologiczny jest sprawny.

Potoczne przeświadczenie, że gorączka jest czymś złym, jest więc mylne?
Tak. Gorączkowanie oznacza bowiem, że walczymy z infekcją. Są oczywiście stany fizjologiczne, w których nie chcielibyśmy mieć gorączki, której wywołanie sporo kosztuje organizm i naraża na poważne powikłania, jak np. podczas ciąży czy okresu po transplantacji lub u ludzi z zaburzeniami sercowo-naczyniowymi.

Kiedy zaczyna się gorączka?
Od temperatury 37,4 stopnia Celsjusza.

Więc temperatura 37,0 – to jeszcze nie gorączka?
To stan podgorączkowy. Często świadczący o tym, że nasz organizm nie jest w stanie wywołać gorączki, a więc wskazujący na jakieś problemy naszego układu odpornościowego. W takich przypadkach trzeba zadbać o wzmocnienie swojej odporności. Gorączka trenuje układ immunologiczny. Jeżeli chcemy, żeby był sprawny, musimy mieć możliwość wywoływania tego stanu. Ten stan ma duże znaczenie na przyszłość. Mówię zawsze pacjentom, że jeżeli mają gorączkę, to powinni się cieszyć.

Powszechna propaganda, że trzeba zbijać wysoką temperaturę środkami farmakologicznymi jest więc bzdurą?
Jesteśmy przez tego rodzaju reklamę atakowani z każdej strony. Nie działa ona jednak na korzyść pacjentów, a firm farmaceutycznych. Sami też jednak przesadzamy ze stosowaniem leków przeciw gorączce. Jeżeli w przyrodzie występuje naturalny mechanizm, to nie wolno go wyłączać z byle powodu. Często łykamy tabletki, jak tylko podwyższy się temperatura naszego ciała. To duży błąd. Jeżeli za często będziemy wyłączali gorączkowanie, to organizm w końcu z niego zrezygnuje. W poważnej sytuacji nie zaalarmuje nas o zagrożeniu, a nasz układ immunologiczny przejdzie w stan uśpienia.

Co jeszcze powoduje nadmierne stosowanie leków?
Wyniki badań jednoznacznie pokazują, że ludzie po 30-tce i 40-tce coraz rzadziej gorączkują. Ma to fatalne skutki. Mamy już olbrzymią ilość dowodów naukowych na potwierdzenie tej tezy. Jeżeli ktoś 10 lat nie gorączkował, to znacznie wzrasta u takiej osoby ryzyko nowotworu. Później ktoś się dziwi, że był zdrowy jak koń, a tu nowotwór. Nie wyłączajmy więc możliwości gorączkowania.

Gorączka jest silnie powiązana z bólem?
Raczej działanie leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych. Działania tych substancji ma pewien mechanizm molekularny wspólny dla reakcji bólowej i gorączkowej. Najbardziej popularne środki przeciwbólowe wyłączają jednocześnie reakcję gorączkową.

Co więc powinniśmy robić?
Zwalczać przyczynę, a nie skutek. Trzeba powstrzymać infekcję, a nie gorączkowanie.

Czy jest jakaś górna temperatura ciała niebezpieczna dla człowieka?
Przyjmuje się, że jest to 41,1 stopnia Celsjusza. Dzieci potrafią mieć jednak nawet 42 stopnie. Rodzice powinni wiedzieć, że trzeba chłodzić wtedy mózg przed przegrzaniem – stosować okłady czy kompresy, ale nie lodowate, tylko chłodne – około 20 stopni Celsjusza. Ośrodkowy (mózgowy) układ nerwowy jest wrażliwy na wysoką temperaturę. Obwodowy i nasze organy, tzw. wewnętrzne, są na nią odporne. Włączenie gorączki uruchamia jednocześnie reakcję homeostatyczną, przeciwdziałającą nadmiernej gorączce, czyli reakcję regulującą jej poziom.

Nie przejmujmy się więc gorączką?
Nie, nie to chciałem powiedzieć (śmiech). Trzeba zawsze zdiagnozować, czym jest ona spowodowana. Nowotwór też może wywoływać gorączkę, ale także może być ona wynikiem silnej opalenizny, stresu emocjonalnego czy też urazu fizycznego. Gorączka sama w sobie nie jest chorobą, ale sygnałem, że organizm został narażony na działanie czynników i sił niszczących. Jest ona jednoczenie objawem mobilizacji układu obronnego do walki z tymi czynnikami."