PDA

Zobacz pełną wersję : Dom w zabudowie blizniaczej



Macias
24-04-2002, 15:21
Jaka jest wasza opinia, jezeli budowac to tylko wolnostojacy?
Czy przy kupnie dzialki rozwazaliscie taka ewentualnosc?
Jakie sa plusy i minusy takiej zabudowy?
Waszym zdaniem.
Pozdrawiam
Maciej

Alicjanka
24-04-2002, 15:32
Jak dla mnie to największym minusem jest dwa razy większa ilość osób do decyzji o wszystkim (projekt, rozkład, wykończenie zewnętrzne) i dwa razy więcej gustów. Jeśli nie będzie się do końca konsekwentnym, to większa jest możliwość powstania czegoś łagodnie mówiąc nieładnego. Drugi minus (w większości przypadków) to konieczność pójścia z domem w górę, co przypomina w środku życie w segmencie (przynajmniej u moich znajomych tak jest - pięć pokoi na siedmiu poziomach. To chyba najpoważniejsze minusy. A plusy (przy konsekwentnym doborze tych samych materiałów) są oczywiste: kupujesz dwa razy więcej drzwi, okien itp, masz większą siłę przetargową, dzielisz koszty doprowadzenia mediów itp. Dla mnie osobiście minusy przeważają nad plusami, ponieważ u nas naród wyjątkowo niezgodny i każdy chce się od drugiego różnić.
Pzdr.
A.

24-04-2002, 15:48
Popieram wypowiedź mojej przedmowczyni. Przy czym z jedna sprawa nie zgodziłabym się. Myślę,że nie rzecz w przywarach narodowych lecz w naturze ludzkiej w ogole. Czlowiek mimo, że zyje w stadzie jest jednak indywidualistą i trudno jest czasem uzyskać pełną zgodę. Osobiście widząc jakie szkody uczyniła komuna wiem,ze jest to nierealne-włożyc ludzi do jednego wagonu i kazać mieć to samo...i myśleć to samo.
Nigdy nie zdecydowałabym sie na bliźniaka. W naszych warunkach dom to potężne wyzwanie, okupione cieżką praca i wyrzeczeniami. Dlatego tak trudno nam zrezygnować ze swoich marzeń i godzić sie na to, co chce ktos inny. Swoja drogą to teraz jest duzy wybor i wszystko jest ladne, wiec własciwie wszystko jedno czy to będzie takie czy inne. Ale jeśli ktoś ma swoj wyrobiony gust, czy przywiazanie do jakiejs estetyki i nagle musi godzić sie na coś co zupełnie mu nie odpowiada.
Pomijam kwestie późniejszego użytkowania-zawsze sa konflikty. tutaj , fakt coś jest na rzeczy z ta nasza "urodą".Każdy czuje się pokrzywdzony i wykorzystany. Dlatego nie radzę takich interesów..Chyba, ze ktos musi.

dziuba
24-04-2002, 16:07
Taki nasz naród, że zawsze ktoś będzie poszkodowany, wykorzystany, raz będzie za cicho, innym razem za głośno...
Plus - wyjeżdżamy, a sąsiad ma baczenie na nasz dom.
Ale jak dla mnie to jest chyba jedyny plus.

Alanta
25-04-2002, 11:36
Oj, nie ze wszystkim się zgodzę. Co prawda jest dwa razy więcej osób do dyskusji, ale też do pomocy w załatwianiu spraw i nadzorowaniu budowy. Faktem jest, że bliźniak wymaga pełnego kompromisu i konsekwencji, przynajmniej jeśli chodzi o ścianę frontową. Ja mam postawionego bliźniaka i był to świadomy wybór od samego początku. Faktem jest, że znam dobrze swoich sąsiadów i wiem, czego się mogę po nich spodziewać i to jest podstawą przy decyzji o budowie bliźniaka. Zatruć hałasem można sąsiadowi życie tak samo w bliźniaku, jak i wolnostojącym domu, a odgrodzić się zawsze można wysokim płotem i ścianą dzwiękochłonną. Czuję się bezpieczniej mając dobrego sąsiada za ścianą, z którym łączy mnie znacznie więcej doświadczeń, niż z innymi sąsiadami z wolnostojących domów (nic tak nie zbliża ludzi jak wspólne problemy :smile: )
Co do gustu, domy można zupełnie inaczej wyposażyć w środku, nawet rozkład pomieszczeń może być różny (tak jest u nas i tylko elewacja frontowa jest jednakowa)

kodi_gdynia
25-04-2002, 12:05
Mam małą działkę 500m2 i zastanawiałem się czy bliźniak nie był by lepszy. Mimo wszystko zdecydowałem się na wolno stojący bo bliźniaki /nie mówiąc o zabudowie szeregowej/ to dla mnie coś pomiędzy mieszkaniem w bloku a domem z prawdziwego zdarzenia.
Zaznaczam, że jest to rzecz gustu. Ja lubię mieć wpływ na wszystko, więc domek jednorodzinny daje poczucie pełnej swobody i "wolności".

Tracę co prawda na powierzchnii ogrodu, ale jest to świadomy wybór tak jak świadomym wyborem jest decyzja Alanty.

Jeszcze jedna mała refleksja dot. bliźniaków - nie widziałem ich wiele, ale nie podoba mi się zbytnio ich architektura.

Kwestia gustu wszystko zależy od Ciebie.
Pozdrawiam

Alanta bez urazy - sądzę, że twój bliźniak jest super. :grin:

Alanta
25-04-2002, 13:15
Jest, jest, a najśmieszniejsze jest to, że od frontu wygląda jak dom wolnostojący (to był zabieg celowy :smile: )i wszyscy się nabierają :grin:

agnes
25-04-2002, 13:43
Mieszkałam w bliźniaku i poza minusami wymienionym przez Was ,jest jeszcze kwestia remontów itp.Sąsiad potrafił cyklinowac podłogę jakąś ręczną maszynką przez cały wekend,co było nie do wytrzymania i trzeba było uciekać ,małe dziecko nie mogło spać .To tak jak w bloku .zdecydowałam się więc na sprzedaż i budowę domku wolnostojacego.Nigdy przenidgy nie decydujcie się na bliźniaki,koszty niewiele mniejsze a brak komfortu jest naprawdę odczuwalny /wiem: bo z rodzicam mieszkałam w domku wolnostającym i mam porównanie/

Macias
25-04-2002, 15:36
On 2002-04-25 14:43, agnes wrote:
Mieszkałam w bliźniaku i poza minusami wymienionym przez Was ,jest jeszcze kwestia remontów itp.Sąsiad potrafił cyklinowac podłogę jakąś ręczną maszynką przez cały wekend,co było nie do wytrzymania i trzeba było uciekać ,małe dziecko nie mogło spać .To tak jak w bloku .zdecydowałam się więc na sprzedaż i budowę domku wolnostojacego.Nigdy przenidgy nie decydujcie się na bliźniaki,koszty niewiele mniejsze a brak komfortu jest naprawdę odczuwalny /wiem: bo z rodzicam mieszkałam w domku wolnostającym i mam porównanie/


No tak, ale remontow wiecznie sie nie robi.
Cyklinowanie robi sie raz na kilka lat. Uwazam ze to nie jest argument. Przy domku wolnostojacym oddalonym 6m od sasiada tez bedzie slyszalny halas cyklinarki. A czemu uwazasz ze w blizniaku jest mniejszy komfort?
Pozdrawiam
Maciej

ketiso
25-04-2002, 19:46
plusy bliźniaka to
możliwość zakupu mniejszej działki
jedna ściana wspólna trochę mniej okien itp ,w konsekwencji minimalnie taniej
mniejsze rachunki za ogrzewanie
`baczenie` sąsiada pod naszą nieobecność
jeżeli sąsiad ma ładną żonę to też plus(żartowałem)

na tym koniec plusów reszta to już same minusy np taki ,że jak byś chciał obejść dom dookoła to ci się niestety może nie udać
i jeszcze wiele innych przynajmniej ze sto

ja sam mieszkam w bliźniaku,ale obok nikt jeszcze nie mieszka i to duży plus ,bo mogę sobie wrócić z pracy i posłuchać muzyki tak głośno jak chcę i kiedy chcę np o godz 0:00.
jednocześnie zaznaczam ,że jest to tylko i wyłącznie moja opinia i doskonale rozumiem wszystkich ,którym bliźniaki odpowiadają.
Hej!

agnes
26-04-2002, 09:30
Macias , to akurat zależy od sąsiada,ten mój robił remonty co dzień,uwielbiał dłubaninę,wiertarkę,młotek itp narzędzia,a to niesie niesie głównie po ścianach np.w łazience jak coś tam tłukł to u mnie był huk nie do wytrzymania,i tu się mylisz ,w domku wolnostąjącym stukanie młotka nie możliwości rozejść się po ścianie /bo brak wspólnej ściany/ ,a jesli słychać na zewnatrz /co jest mało prawdopodobne przy odległości min.8m -4 z Twojej strony 4 z jego /ja mam do sąsiada z 15 m/,możesz zamknąć drzwi i już.Cisza jest dzisiaj komfortowym towarem, i również o to chodziło ale nie tylko.Swoboda i możliwość decydowania samemu bez kompromisów,które niestety muszą zaistniec przy kontaktach z sąsiadami z bliźnika - to jest to,ja uwielbiam bezgraniczną wolność i to również jest argument.No i w końcu estetyka.Nie podobają mi się bliźniaki ,domek wolnostający ma ładniejszą bryłę-ale to juz kwestia gustu .Pozdrawiam :smile:

EDZIA
26-04-2002, 10:11
Agnes mówisz o hałasie pracującej wiertarki ja byłam w domu gdzie było słuchać jak sąsiad odkurzał.Taki "luksus" to mam w moim M-4.Dlatego mam mieszane uczucia co do bliźniaków.
pozdrawiam Ewa

DZINN
14-01-2003, 22:51
Ja buduje się na bliżniaczej działce i puki co nie narzekam chociaż duża nie jest ale czuje się trochę jak w bloku
wszystko zależy od sąsiadów można czuć duskomfort albo zadowolenie ja mam to drugie ponieważ mamy blisko z piwem do siebie HE he he:smile:)

emems
15-01-2003, 11:38
Ja też buduję się w bliźniaku wraz z męża bratem :mad:
Na razie nie narzekam, decyzje dotyczące ogółu poddajemy pod głosowanie. Jak nie mamy pomysłu to każy z nas wypowiada się i wybieramy najlepszy pomysł.
Zabudowa bliźniacza to jest to. Większość przyłączy jest połowę tańsza. I przy zakupie materiałów można wynegocjować większy upust albo zakupić po cenach prawie producenta. CO DWA DOMY TO NIE JEDEN.
Razem weselej :grin: :grin: :grin:
Bliżniacy wszystkich krajów łączcie się !

Cezarr
01-08-2003, 08:24
Ja też buduję się w bliźniaku wraz z męża bratem :mad:
Na razie nie narzekam, decyzje dotyczące ogółu poddajemy pod głosowanie. Jak nie mamy pomysłu to każy z nas wypowiada się i wybieramy najlepszy pomysł.
Zabudowa bliźniacza to jest to. Większość przyłączy jest połowę tańsza. I przy zakupie materiałów można wynegocjować większy upust albo zakupić po cenach prawie producenta. CO DWA DOMY TO NIE JEDEN.
Razem weselej :grin: :grin: :grin:
Bliżniacy wszystkich krajów łączcie się !
hej
sumując wszystkie koszty budowy bliźniaka-ile wychodzi to taniej na głowę?