PDA

Zobacz pełną wersję : kompostownik



Strony : [1] 2 3

Luśka
24-04-2002, 23:02
Była propozycja poruszenia tego tematu (Alanta i Frankai) i też popieram bardzo. Wiosna przyszła, trawka rośnie, oj przydałoby się to zagospodarowac.... Może ktoś coś wie? Ja znalazłam jedynie firmę Meva-Pol, która proponuje takie ustrojstwo za 200-300 zł. Nota bene oferują też różne pojemniczki ciekawe do sortowania śmieci. I chyba tańsze niż w Ikei.

_Piotr
25-04-2002, 11:04
Ja to chyba nie będę się z tym bawił i kompostownikiem będzie u mnie dziura w ziemi... Tylko zastanawiam się co ja z tym kompostem będę robił!
Luśka, do czego będziesz używać kompostu?

Agnicha1704
25-04-2002, 12:05
Ja kompostownik na pewno zrobię - niedyży w rogu działki - nie wiem jeszcze czy będzie bezpośrednio w ziemi czy w specjalnym opakowaniu (kompostoniki PCV). A do czego użyć? Nie ma to jak naturalny nawóz - roślinki będą rosły pięknie gdy naturalny nawóz z kompostownika dodasz do ziemi.

Alanta
25-04-2002, 12:32
Pewnie, kompostwonik to same korzyści. Mniej śmieci, naturalny nawóz, no i dzici można uczyć prawidłowego podejścia do środowiska :smile:

_Piotr
25-04-2002, 12:48
No ale czy taki kompostownik nie śmierdzi? :smile:

Alanta
25-04-2002, 13:19
Pewnie może trochę "wonieć", ale na to też jest rada. Ja planuję kompostownik na końcu ogrodu w południowo-wszchodnim rogu, a ponieważ róża wiatrów w Polsce jest przeważająco zachodnia lub północno-zachodnia, więc zapachy będą uciekały do sąsiadów :smile:

Agnicha1704
25-04-2002, 14:31
Ja podobnie jak Alanta - ale dodatkowo zamierzam obsadzić kompostownik jakimiś krzewami (chyba iglakami) - U Wujka mojego męża na działce tak właśnie jest zorganizowany kompostownik i pomimo bliskiej odległości od miejsca do grilowania (około 7 m. - NIC nie czuć - nawet w ciepłe dni - wszystko zostaje wewnątrz wybujałego chyba ostrokrzewu (a może to inny krzak)

_Piotr
25-04-2002, 14:43
On 2002-04-25 14:19, Alanta wrote:
Pewnie może trochę "wonieć", ale na to też jest rada. Ja planuję kompostownik na końcu ogrodu w południowo-wszchodnim rogu, a ponieważ róża wiatrów w Polsce jest przeważająco zachodnia lub północno-zachodnia, więc zapachy będą uciekały do sąsiadów :smile:

Alanto, jeśli róża wiatrów jest zachodnia, to znaczy że z tego kierunku wieją wiatry, czy też że w tą właśnie stronę wieją? :smile:
U mnie róża niestety może być inna niż standardowa, bo mój domek stoi w górskiej dolinie ciągnącej się ze wschodu na zachód. Jak zachowuje się wiatr w dolinie? :0
Mógłbym poobserwować kominy, ale to musiałaby być długa obserwacja... :wink:

Alanta
25-04-2002, 15:54
Z.
W górach to faktycznie może być ciut inaczej, poobserwuj trochę, może zobaczysz jakąś tendencję. Są oczywiście wyjątki, halny wieje dokładnie z południa :smile:

Luśka
26-04-2002, 10:50
W kompostownik można wsadzać: liście, trawę, tzw. roślinne odpady kuchenne, odchody małych zwierząt (cytat z folderu!), itp. Podobno o około 30 % śmieci produkowanych w domu można w ten sposób ekologicznie spożytkować. Co do "smrodku" też ponoć minimalny, bo w przeciwieństwie do otwartych silosów jest przykrywa, a poza tym jest sitko w dnie, które daje możliwość szybkiego przetwarzania na humus. Te kompostowniki, które na razie widziałam na ulotkach są bardzo ładne i tez - jak większość powyżej - mam zamiar wstawić go w niekłopotliwy róg działki i otoczyć krzakami. A i cena nie wydaje mi się wygórowana, biorąc pod uwagę koszt wywożenie śmieci.

krzysztofj
26-04-2002, 11:09
Nie widziałem kompostownika który śmierdzi. nawet jak się coś śmierdzącego wyrzuci na kompost to można to przysypać lekko ziemią, a i wapienka też trochę nie zawadzi. Nie trzeba tez kupować, można zbudować ażurowy mur z cegły, albo z desek zbić trzy ściany, można dosypywać (dolewać?) przyspieszacza kompostu (znam ze słyszenia). I nie przejmować się zanadto, kompost się sam zrobi. Obsadzić czymś ładnym - wskazane, i polać wodą czasami gdy susza doskwiera. Dżdżownicom nie przeszkadzać - one też pracują dla nas.

jk
27-04-2002, 19:54
W naszym domu prawie wszystko zrobiła firma, ale kompostownik zrobił mąż z desek pozostałych po paletach - to taka drewniana skrzynka (deski mają wycięcia , które umożliwiają złożenie wszystkiego do kupy). Potem synek pomalował deski drewnochronem i całkiem estetycznie to wyszło.
Na kompost nadają się chwasty, ścięta trawa oraz wszystkie odpady organiczne z domu oprócz kości i mięsa. Wtedy nic nie śmierdzi. Kompost "robi się sam" od 1 do 2 lata, ale można to przyspieszyć polewając go specjalnym płynem który się kupuje w sklepach ogrodniczych.
Kompost jest doskonałym nawozem do wszystkiego, można go stosować jako ziemię do kwiatków, itd. Jest bezpieczny bo niegrozi przenawożeniem. Tylko zanim się go zastosuje to trzeba zawartość kompostownika przesiać bo zawsze zostają jakieś nierozłożone korzenie chwastów czy inne resztki. Te resztki się z powrotem wrzuca , w końcu kiedyś zgniją.
Naprawdę to nic nie śmierdzi, wręcz przeciwnie jak już jest gotowe to ładnie pachnie próchnicą. Po tym poznać , że jest gotowy. Przesiewasz i sypiesz pod krzaczki i różyczki i wszystko piknie rośnie
Zyczę udanych prac ogrodowych Asia

siersciuch
17-05-2002, 20:13
Witam
Mam pewien pomysł i potrzebuję porady. Mieszkam we wspólnocie w 16 mieszkaniowym bloku. Mamy spory ogródek utrzymywany wspólnymi siłami – no przynajmniej kilku osób, ale jakoś się to kręci.
Chciałbym zorganizować kompostownik na wszystkie organiczne odpadki kuchenne i ogrodowe – trawę i takie tam. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w takich instalacjach?
Wszystkie sugestie mile widziane.
Pozdrawiam Piotr.

skunks
19-05-2002, 17:44
Najlepszym miejscem na kompostownik jest częściowo ocienione, chronione przed wiatrem miejsce położone blisko domu i łatwo dostępne. W pobliżu powinno się znajdować przyłącze wody lub pojemnik na deszczówkę.
Kompostownik powinien mieć ok. 1 m3 pojemności, by wewnątrz mogła powstać odpowiednie warunki (ok. 70°C przy odpowiedniej mieszance i właściwym "klimacie").

Przy odpowiednim składzie oraz zmieszaniu składników kompostu nie należy obawiać się brzydkiego zapachu i robactwa. Jeśli kompost jest przeznaczony na glebę lekką wskazany jest dodatek gliniastej gleby, a jeśli ma być stosowany na glebie ciężkiej ? dodać można piasku. Dodana gleba nie powinna przekraczać 1/4 ogólnej masy kompostu..
Pryzmę kompostową należy umieścić bezpośrednio na ziemi. Kontakt z glebą gwarantuje bezpośredni dostęp mikroorganizmów i bezkręgowców żyjących w glebie do kompostowanego materiału. Poza tym umożliwiamy odpływ nadmiaru wody. Nie należy ograniczać dostępu do gleby przez budowę pryzmy na betonie, asfalcie lub folii.

Na początku należy wykopać wgłębienie w ziemi na około 25 cm i na szerokość około 1,5 m. Długość zależy od docelowej długości pryzmy. Wykopaną glebę użyjemy później przy budowie pryzmy.
Na spodzie pryzmy kładzie się około 10-o centymetrowy podkład z torfu, starego kompostu lub ziemi ogrodowej. Wskazane jest dodanie do niego dżdżownic kompostowych. Następnie sporządzamy z kamieni, drobnych gałązek, łodyg warstwę drenażu, która ułatwia cyrkulację powietrza w pryzmie.

19-05-2002, 20:17
to się dwa siersciuchy dogadaly :grin:

19-05-2002, 20:21
On 2002-05-19 21:17, opal wrote:
to się dwa siersciuchy dogadaly :grin:


...albo trzy :grin::grin::grin:

Agnicha1704
20-05-2002, 08:47
SKUNKS!!!!!
Dzięki za nieocenioną informacje. Ja wprawdzie jeszcze kompostownika nie zakładam, ale do tej pory myślałam, że wystarczy gdy powrzucam odpoadki w jedno miejsce. Pewnie próbowałabym przed założeniem kompostownika znaleźć informacje na ten temat, ale Twoja informacja jest wyczerpująca i już ie muszę :grin: Wydrukowałam sobie i włożę w ogrodniczy segregator :grin:
dziękuję i pozdrawiam
Agnicha

skunks
23-05-2002, 08:02
:)

krzysztofj
23-05-2002, 14:25
Wrzucaj odpadki w jedno miejsce przesypująć nieco ziemią (czasem wapna trochę) a jak susza to polewając wodą i kompost sam się zrobi (to cała zasada, reszta - dla spokoju sumienia perfekcjonistów, którzy chcą mieć pewność że zrobili WSZYSTKO!). Dżdżownice kalifornijskie dobre, ale nie przetrzymają zimy w naszym klimacie. Zresztą te co są w ziemi same zwąchają znakomitą wyżerkę.
A wogóle to nie apteka, nie należy się zbytnio przejmować, chyba że chcemy kompost mieć już, albo produkcja na sprzedaż.
I jeszcze - w sklepach ogrodniczych są przyspieszacze do kompostu. Podobno działają, nie próbowałem.

Alanta
23-05-2002, 15:36
Ale w kompoście jest cieplutko, więc mają szansę przeżyć...
Ja na szczęście mam ogromne ilości swojskich dżdżownic w glebie :smile:

31-05-2002, 09:41
Mieszkam na osiedlu z domami szeregowymi. Chciałabym umieścić kompostownik i jedynym miejscem pasującym mi jest narożnik mojej działki sąsiadujący z działką sąsiada. Czy muszę mieć jego bądź urzędu pozwolenie na to? Czy takim kompostownikiem nie "zatruję" mu życia? Tego też nie chcę ale to naprawdę jedyne odpowiednie miejsce:???:

krzysztofj
31-05-2002, 12:25
Możesz spokojnie. Kompost nie śmierdzi.

beata
31-05-2002, 12:26
na budowę kompostownika nie musisz mieć niczyjej zgody, to nie jest budowla. Jedyne co, to jeżeli będzisz miał kompostownik otwarty, może on mieć nieprzyjemny zapach a wtedy sąsiad może nie być zadowolony.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: beata dnia 2002-05-31 13:27 ]</font>

abram
01-06-2002, 22:21
Możesz spokojnie. To przecież ekologia EKOLOGIA.

10-06-2002, 14:12
dziękuję za info

maro
27-03-2003, 23:48
Jak w temacie, prosze formuwiczow o wskazowke jak zrobic niewielki i <estetyczny> i tani :wink: kompostownik dla niewilekiej rodzinki (2+1).
Maro

Snowdwarf
01-04-2003, 12:45
zbij cztery dość szerokie dechy w kwadrat i przykryj folią
i gotowe.
:smile:
snow

Smok
02-04-2003, 15:51
A jak nie masz szerokich to pozbijaj wąskie na kształt szalunku, później je w kwadrat, wzmocnij narożniki i :smile:

pitbull
03-04-2003, 07:47
A co bedziesz wyrzucal i do czego to pozniej bedzie sluzylo?

Wowka
03-04-2003, 07:55
Poszukaj na forum. Już było i to z linkami i dokładnymi opisami.

maro
04-04-2003, 00:52
Witam ponownie,
No coz jak to w domku, czyli wszystko co organiczne. Jak do tej pory korzystalem z wykopanego dolka ale napewno jest to gigantyczne marnotrastwo. Chcialbym powstaly kompost wykorzystac w ogrodzie. Staramy sie selekcjonowac odpady na maxa czyli szklo, plastik, alumnium, zlom, papier osobno. Okazuje sie ze odpadki organiczne stanowia dosc pokazna ilosc produkowana w naszym domku. W ten sposob niemamy problemu z przepelnionym pojemnikiem na smieci, niewspominajac o tym ze wszystkie smieci sa "suche" czyli nie gnija. Faktycznie udalo mi sie znalezc dosc ciekawe rozwiazania na http://www.ogrody.pl .
Pozdrawiam Maro

adambed
13-06-2003, 11:51
POwiedzcie mi proszę czy jest jakiś przepis prawny który mówi w jakiej odległości od granicy działki sąsiada można zrobic sobie kompostownik.

siewonka
13-06-2003, 12:19
W ostatnim Działkowcu był bardzo obszerny artykuł o tym w jakich odległościach można ustawiać kompostowniki, co mozna palić i kiedy na działce itd Wprawdzie czytałam całym ale nie pamiętam dokładnie
Napewno ten numer jest jeszcze w kioskach

siewonka
17-06-2003, 09:12
bardzo przepraszam to był czerwcowy numer "Mojego pięknego ogrodu"

NOTO
27-05-2005, 14:23
Witam,
Założyłem kompostownik - taki z desek drewnianych. Co 10 cm trawy sypałem preparat do kompostowania z praktikera.
Ostatnio po rozgarnięciu zobaczyłem sporo mrówek i biały nalot za żdzbłach trawy - to pleśn ? Czy to dobrze ?
W srodku kompostownika jest ciepło.

marpot
08-06-2005, 19:47
Tak czytam sobie co piszecie i niektorzy pisza co nalezy spalic co wyrzucic. Ja zbudowalem sobie kompostownik i do niego wyrzucam skoszona trawe; cos sie wypieli i tez tam; czasem jak jakies galazki uschna, to tne na male kawalki i tez do kompostu.
Na jesieni laduja tam tez chore jablka czy tez sliwki (nie wiem czy dobrze robie). Czasami przez okres wakacji wlewam tam pare wiader wody, a na zime zasypuje spora iloscia wapna. Niedawno kupilem przyspieszacz do kompostu (nazwy nie pamietam) w postaci granulek, ale stwierdzilem ze szkoda kasy na cos takiego, poniewaz duzo musialbym tego kupic i sypac warstwami. Teraz mysle, ze jak skocze do kolegi na wies to przywioze ze 4 wiaderka krowiego lajna i rozpuszcze w wodzie i zaleje to wszystko aby wzbogacic komposcik. Mysle ze to tanszy srodek i duzo lepszy.
Pytanie dot. czy mozna wszystko wyrzucac do kompostownika. W jednym poscie czytam ze galezie z brzoskwini, ktora dopadla kedzierzawosc nalezy spalic. A to nie przegnije w komposcie? Co Wy myslicie na ten temat? Jak dlugo to ma wszystko tam przegryzac sie, aby bylo gotowe np. do posypania trawnika.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!

Wciornastek
09-06-2005, 08:51
Poponuję post http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=44768&highlight=termokompostownik

Dużo tutaj dyskutowaliśmu o kompoście.

I jeszcze jedno do kompostu nie należy wrzucać chorych roślin czy owoców bo to w większości przypadków źródło infekcji na następne lata. Najgorszym błędem jest kompostowanie np. łętów od pomidorów - zaraza ziemniaka jak w banku. Jeśli już decydujemy się na taki manewr to chore rośliny należy zakopać. Ale ponieważ dla niedoświadczonego ogrodnika jest sprawą nie zawsze jasną jak dochodzi do infekcji i jak patogeny zimują więc lepiej w inny sposób usunąć paskudy (np. spalić).[/list]

marpot
09-06-2005, 09:39
Super post. Dzieki za info

marpot
10-06-2005, 13:49
Czy do kompostownika mozna wyrzucac cebulki kwiatowe? Przegnije to? Czy od czasu do czasu mozna podlac taki kompost wapnem budowlanym rozpuszczym w wodzie? Co myslicie?

NOTO
10-06-2005, 21:01
Czy do kompostownika mozna wyrzucac cebulki kwiatowe? Przegnije to? Czy od czasu do czasu mozna podlac taki kompost wapnem budowlanym rozpuszczym w wodzie? Co myslicie?

W jakim celu to wapno ?
I do tego budowlane.

Wciornastek
13-06-2005, 08:29
Czy do kompostownika mozna wyrzucac cebulki kwiatowe? Przegnije to? Czy od czasu do czasu mozna podlac taki kompost wapnem budowlanym rozpuszczym w wodzie? Co myslicie?

W jakim celu to wapno ?
I do tego budowlane.
W kompoście wcześnie czy później wszystko przegnije. Co do wapna budowlanego to ostrzożnie. Jest to często popełniany błąd ogrodników, którzy wapnują nim ziemię a potem dziwią się, że nic nie rośnie. Oczywiście jeśli po budowie zostało trochę to można ostrzożnie dawkować zamiast dolomitu.
Noto wapno dolomitowe dodaje się do kompostu aby utrzymać odpowiedni odczyn (mikroorganizmy), i aby gnicie miało bardziej tlenowy przebieg.

marpot
13-06-2005, 08:39
No i wszystko jasne. Posty od Wciorniastka bardzo sobie cenie...

JoShi
14-06-2005, 15:08
Noto wapno dolomitowe dodaje się do kompostu aby utrzymać odpowiedni odczyn (mikroorganizmy), i aby gnicie miało bardziej tlenowy przebieg.
No to jeszcze powiec czym sie to wapno rozni od budowlanego ?

Wciornastek
15-06-2005, 08:08
Noto wapno dolomitowe dodaje się do kompostu aby utrzymać odpowiedni odczyn (mikroorganizmy), i aby gnicie miało bardziej tlenowy przebieg.
No to jeszcze powiec czym sie to wapno rozni od budowlanego ?
Mogę się mylić ale mnie uczyli, że wapno budowlane to forma wodorotlenkowa a nawozowe to węglanowa. Forma wodorotlenkowa jest dużo bardziej aktywna chemicznie w stosunku do węglanowej. Reakcja jest taka, że w miescje wielu dostępnych dla roślin składników wchodzi Ca i w rezultacie jedzonko dla roślin jest spłukane i niedostępne dla roślin.

NOTO
20-06-2005, 11:52
Czy skrzypy (chwasty) też wrzucacie do kompostownika ?

Wciornastek
20-06-2005, 12:06
Czy skrzypy (chwasty) też wrzucacie do kompostownika ?
Czemu nie, ale trzeba z nimi postępować tak jak z innymi chwastami wieloletnimi. NOTO prawdopodobnie chodzi Tobie o kryształy szczawianów w skrzypie - nie martw tym nic - w szczawiu, rabarbarze czy szparagach są podobne związki chemiczne.

Jacek33
21-06-2005, 12:20
A co robicie pózniej z ta trawą i resztkami z kompostownika ?? Przeciez predzej czy pozniej trzeba to wyrzucic ???

Wciornastek
21-06-2005, 12:28
A co robicie pózniej z ta trawą i resztkami z kompostownika ?? Przeciez predzej czy pozniej trzeba to wyrzucic ???
Toż to złoto - zakop to jesienią w ziemi i masz super nawożenie.

Jacek33
21-06-2005, 12:31
Dzieki Wciornastek, jest tylko jeden problem .... nie mam ogrodka warzywnego czy czegos podobnego, tylko sama trawa, wiec gdybym chciał to zakopac to musiałbym skopac kawałek trawnika. Zastanawiam się co ludzie, ktorzy maja podobną sytuacje z tym robią.

JoShi
21-06-2005, 12:38
Zastanawiam się co ludzie, ktorzy maja podobną sytuacje z tym robią.
Rozsypuja cienka warstewka na trawniku ?

rafałek
21-06-2005, 12:57
A czy ktoś z Was dodaje nawozu azotowego do kompostu. Z tego co pamiętam jest to zalecane.

JoShi
21-06-2005, 13:16
A czy ktoś z Was dodaje nawozu azotowego do kompostu. Z tego co pamiętam jest to zalecane.
Z tego co mi gdziec tam brzeczy kolo ucha to chyba tylko jak sie robi kompost z przewaga trawy. Niech mnie ktos sprostuje jesli cos namotalam.

Wciornastek
22-06-2005, 07:28
Racja gdy dużo trawy i innych rzeczy które zawierajš sporo węgla jak słoma czy np patyki. Przypominam również że warto czsami dosypać trochę dolomitu lub innego wapna ogrodniczego

Jacek33
22-06-2005, 07:32
Widziałem w czerwcowym Muratorze prawidlowo wygladajacy kompost - wyglądał jak "czarny kawior". Pamietam z przeszłości kompostowniki u moich rodziców, ale nigdy nie wygladało to jak na zdjęciu. Rozumiem, że w artykule jest przedstawiony pewien wzorzec do ktorego powinno sie rownac, ale jestem ciekaw czy komus z Forumowiczów udalo się kiedys uzyskac taki wlasnie efekt .... :)

Wciornastek
22-06-2005, 07:56
Widziałem w czerwcowym Muratorze prawidlowo wygladajacy kompost - wyglądał jak "czarny kawior". Pamietam z przeszłości kompostowniki u moich rodziców, ale nigdy nie wygladało to jak na zdjęciu. Rozumiem, że w artykule jest przedstawiony pewien wzorzec do ktorego powinno sie rownac, ale jestem ciekaw czy komus z Forumowiczów udalo się kiedys uzyskac taki wlasnie efekt .... :)
Od dziciństwa innego nie pamiętam. Był na ogrodzie dziadków, jest u rodziców jest u mnie. To tylko kwestia czasu i właœciwej gospodarki kompostem. Absolutnie nic trudnego. To się robi samo. I jeszcze jedno kompost powinien być całkiem spory i powinniœmy pamiętać, że wierzchnie warstwy sš mniej rozłożone i trzeba je zdjšć przed wykopywaniem kompostu.[/list]

NOTO
22-06-2005, 11:41
Widziałem w czerwcowym Muratorze prawidlowo wygladajacy kompost - wyglądał jak "czarny kawior". Pamietam z przeszłości kompostowniki u moich rodziców, ale nigdy nie wygladało to jak na zdjęciu. Rozumiem, że w artykule jest przedstawiony pewien wzorzec do ktorego powinno sie rownac, ale jestem ciekaw czy komus z Forumowiczów udalo się kiedys uzyskac taki wlasnie efekt .... :)
Od dziciństwa innego nie pamiętam. Był na ogrodzie dziadków, jest u rodziców jest u mnie. To tylko kwestia czasu i właœciwej gospodarki kompostem. Absolutnie nic trudnego. To się robi samo. I jeszcze jedno kompost powinien być całkiem spory i powinniœmy pamiętać, że wierzchnie warstwy sš mniej rozłożone i trzeba je zdjšć przed wykopywaniem kompostu.[/list]
Tak ... ale wiekszość zaczyna tak jak ja czyli:
maja sporo trawy, kupuja drewniany kompostownik, czasami jakieś specyfiki do szybszego kompostowania , a potem okazuje się że kompost nalezy przerzucić (odwrócić) a nie ma gdzie, należy czasami podlewać (a system automatycznego nawadniania tego nie przewiduje), wszystko dzieje się za wolno itp.

Do tego potrzeba sporo cierpliwości ...

KrzysiekS
22-06-2005, 12:49
Od wiosny 2004r. mam drewniany kompostownik o wymiarach 1,5*1,5*1,5 m.

Wrzucam do niego wszystkie resztki organiczne oraz chwasty, drobne gałezie, itp. co sie moze rozlozyc. Jeden raz kupilem ten specyfik - przyspieszacz, ale nie zauwazylem jakiegos specjalnego dzialania, natura sam sobie radzi z rozkladem roslin.

W kazdym razie posiadanie kompostownika i segregacja odpadow powoduje, że nie mam kubla na odpady komunalne lecz taki maly lazienkowy kubelek. Kubeł mam na odpadki do kompostownika, a kompostem nawożę działkę.

marpot
23-06-2005, 07:15
U mnie w kompostowniku przybywa i przybywa (najwiecej trawy), ale i tez osiada, co mnie cieszy, bo sie zaczalem obawiac ze w koncu zabraknie miejsca. Kompostownik powstal w zeszlym roku i zastanawiam sie jak dlugo jeszcze ma sie przerabiac. Nie przekladam kompostu, bo mysle ze sam sie przerobi bez mieszania. Wyczytalem w jednej gazetce ogrodniczej, ze mozna narwac pokrzywy i zrobic z tego gnojowke i zalac kompost, co "przyspiesza procesy rozkładu kompostowanych roślin". Niech ktos mi powie ile na beczke 200 litrow narwac tej pokrzywy i ile ma to stac, zeby bylo juz gotowe do zalania. No i jak dlugo roslinki sie przegryzaja zeby mozna bylo to juz zaczac rozsypywac na trawe, bo gdzi eindziej to nie mam, a wiem ze takie rozsypywanie daje trawce super odzywki i podobno chwasty tak nie rosna w tej trawie (czy to prawda?)

Wciornastek
23-06-2005, 07:55
U mnie w kompostowniku przybywa i przybywa (najwiecej trawy), ale i tez osiada, co mnie cieszy, bo sie zaczalem obawiac ze w koncu zabraknie miejsca. Kompostownik powstal w zeszlym roku i zastanawiam sie jak dlugo jeszcze ma sie przerabiac. Nie przekladam kompostu, bo mysle ze sam sie przerobi bez mieszania. Wyczytalem w jednej gazetce ogrodniczej, ze mozna narwac pokrzywy i zrobic z tego gnojowke i zalac kompost, co "przyspiesza procesy rozkładu kompostowanych roślin". Niech ktos mi powie ile na beczke 200 litrow narwac tej pokrzywy i ile ma to stac, zeby bylo juz gotowe do zalania. No i jak dlugo roslinki sie przegryzaja zeby mozna bylo to juz zaczac rozsypywac na trawe, bo gdzi eindziej to nie mam, a wiem ze takie rozsypywanie daje trawce super odzywki i podobno chwasty tak nie rosna w tej trawie (czy to prawda?)
Co do pokrzyw nie wiem ile ale chodzi o to by nahodować sobie gnilnych mikroorganizmów. Dodatkowo pokrzywy chłonš bardzo dużo azotu który w procesach fermentacyjnych jest uwalniany i jest łatwiej dostępny dla roœlin. Co do właœciwioœci hamujšcych rozwój lub kiełkowanie chwastów to nie wiem może bajka. Ale z drugie strony taki roztwór strasznie capi.[/list]

NOTO
23-06-2005, 19:39
Ostatnio w jakimś programie pokazyali gnojówke z pokrzywy - wystarczy tydzień i nieżle zaczyna capić. Prowadząca robiła to w słoiku po ogórkach - jakieś 2 litry - podobno wyhodzi mocny rozwtór .... rośliny podlewa sie 1:20.

malena
11-08-2005, 16:40
na moim kompostowniku zatrudniłam dżdżownice kalifornijskie, które swietnie radza sobie ze wszelkimi "paskudztwami" a poza tym przyspieszaja proces kompostowania o wiele szybciej niz wszystkie te sklepowe preparaty, na zime tez ich nie wyciagam bo niby jak to zrobic?? ale dodatkowo przykrywam kompost i od dwoch lat nic zlego sie nie dzieje z nimi przeciwnie mnoza sie jak szalone a ja mam wiecznie jakis wedkarzy na dzialce :)

a w ogóle to witam serdecznie tak jakos wyszlo ze to moj pierwszy post, do tej pory tylko podglądałam :oops:

manykes
11-08-2005, 21:47
ja do kompostownika wrzucam wszystko tzn.liście,trawę,owoce,resztki ze stołu,kolki sosnowe i mam piękny czarnoziem............ :D

Chajd
20-02-2006, 14:05
Widziałem w czerwcowym Muratorze prawidlowo wygladajacy kompost - wyglądał jak "czarny kawior". Pamietam z przeszłości kompostowniki u moich rodziców, ale nigdy nie wygladało to jak na zdjęciu. Rozumiem, że w artykule jest przedstawiony pewien wzorzec do ktorego powinno sie rownac, ale jestem ciekaw czy komus z Forumowiczów udalo się kiedys uzyskac taki wlasnie efekt .... :)

Kompost nie zawsze będzie barwy czarnej. Mimo, iż jest słusznie nazywany czarnym złoto - z naciskiem na wartość dla ogrodu a nie na kolor. Wpływ mają tu w dużej mierze składniki biomasy. Spójrz np. na próchnicę leśną (to też jest kompost), bliżej jej do brązu niż czerni.

Pozdrawiam
Chajd

Chajd
20-02-2006, 14:19
Witam,
Założyłem kompostownik - taki z desek drewnianych. Co 10 cm trawy sypałem preparat do kompostowania z praktikera.
Ostatnio po rozgarnięciu zobaczyłem sporo mrówek i biały nalot za żdzbłach trawy - to pleśn ? Czy to dobrze ?
W srodku kompostownika jest ciepło.

Witam
Biały nalot na skozonej trawie to dobra oznaka. Rozkład tak często przebiega.

Co do mrówek to jest to dość częste zjawisko w kompostownikach.
Mają tam ciepło w miarę sucho oraz doskonałą strukturę do budowania gniazda.

Więcej informacji na mojej stronie www.kompostowniki.pl
Pozdrawiam
Chajd

krzysztofh
12-06-2006, 11:45
W marketach są dostępne kompostowniki z PCV o różnych pojemnościach. Czy ktoś z Was użytkuje taki i jak dobrać objętość do powierzchni działki aby pomieścił trawę z koszenia i ew. liście itp.
Kompletnie nie mam pojęcia jak długo w takim kompostowniku zalega skoszona trawa zanim będzie ją można wykorzystać jako kompost.

gaga2
12-06-2006, 12:07
Też jestem ciekawa Waszych odpowiedzi.
Sama mam taki plastikowy termokompostownik od roku. Największy jaki był. Sypałam tam: odpadki z kuchni, wypielone rośliny (bez kwiatów i nasion), no i tę nieszczęsną trawę. Do tego jakiejś środki na przyspieszanie kompostu, trochę wapna, resztki nawozu..... no i efekt jest dość mizerny. Są całe połacie zgniłej, zapleśniałej trawy, a to co wydobywam z kompostownika (nota bene jest to dośc trudne wyciąganie od spodu przez wąski otwór) jest dalekie od tego, o czym pisała kiedyś Wciornastek. Nie bardzo też potrafię przerzucać kompost w takim pudle, bo ma wysokie ścianki i jest wąskie... ja nie mam szans....
Póki co w tym roku trawę zbieram do worków na śmieci i porzuciłam myśl o jej kompostowaniu i czekam, aż to co jest w kompostowniku przerobi się na coś lepszego...
pozdrawiam,
gaga2

Dorota szymczak
12-06-2006, 20:58
To ja. Szalona, nawiedzona baba!!! :lol: :lol: :lol:
Mam dość dużą działkę /4300m2/. Tak teraz sobie myślę co na niej zrobić.
1. Oczyszczalnia drenażowa
2. Domek
3. Porządny sad + ogródek
4. I wymyślony kompostownik.
Powiecie że baba zwariowała. Już się tłumaczę. Mam dwójkę dzieci alergików, tylko że młodszy jest uczulony na prawie wszystko. Dlatego chcemy się budować z "dala" od miasta. Nie chcę żeby moje bąble wcinały wszystko co jest naszprycowane chemią - dlatego ogródek i sad. Pod względem ekonomicznym zrobimy oczyszczalnię, tylko pomyślałam o śmieciach, po co wyrzucać resztki /obierki z ziemniaków, itp/, czy palić liście jak mogę zrobić sobie do ogródka naturalny nawóz. Muszę to wszystko zaplanować przed budową, gdzi co ma być.
Ciekawe czy ktoś z was robił kompostownik. Z tego co usłyszałam wystarczy wykopać dziure w ziemi i wszystko tam wrzucać. A nie lepiej jakiś wyłożony czymś.
Sama myślę o ekologi tylko bez przesady- to napisałam żeby ktoś nie posądził mnie o barbarzyństwo :wink:
Wszystkich pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

lonly
13-06-2006, 07:46
A wystarczy kliknąć na jakąś wyszukiwarkę np Google i się ma:http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/kompost.html
I kompostować ale nie w dole!!!!!

piotrul
13-06-2006, 07:46
Albo kup gotowy (szczelny z klapą) albo zrób np z desek tylko broń boże nie wkopuj teko w ziemie bo kto to później będzie wyciągał? A poza tym przy kompostowniku "otwartym" najlepiej go co jakiś czas przekopać wtedy lepiej pracuje. Najlepiej mieć jeden duży przedzielony na pół wtedy co jakiś czas (2-3 m-ce) przerzucasz z jednej komory do drugiej. Nie trzeba robić dna, wtedy kompostownik dobrze "trzyma" wodę i w koło można obsadzić roślinki które będą miały super warunki i przy okazji dobrze maskują. Pomyśl o deskach z plasyku bo drewno pada po 2-3latach.[/img]

13-06-2006, 07:52
Skoro Twoje dzieci sa alegrikami to przeprowadzka na wies moze byc dla nich tragiczna - nigdzie nie ma tylu alergenow, co na wsi...

krzysztofh
13-06-2006, 10:15
gaga2 tego się właśnie obawiałem, że te kompostowniki to dobrze kompostuja tylko w opisach reklamowych.
Może jeszcze się ktoś wypowie na podstawie swoich doświadczeń.

Dorota szymczak
13-06-2006, 10:17
Właśnie ze względu na dzieci muszę się wyprowadzić z łodzi. Duża część uczuleń jest na łódzkie powietrze nie na pyłki których jest ogrom na wsi. Generalnie nie wyprowadzamy się na samą wieś tylko do aleksandrowa łódzkiego. To jest małe spokojne miasteczko.
Tak jak mi podpowiedzieliście zrobię kompostownik na powierzchni ziemi. Taki miałam pomysł, a wy go poparliście.
Dziękuję i Pozdrawiam. :D :D :D

Master Of Art
13-06-2006, 11:40
nie mam doświadczenia praktycznego z kompostownikami ale z tego co mi wiadomo 10 centymetrową warstwę "odpadów zielonych" należy przekładać cieknką warstwą ziemi ogrodowej...to taka moja mała rada :oops:

gaga2
13-06-2006, 16:31
Master of Art.
Nie wiem, dlaczego się rumienisz.
:D Każda rada jest cenna. :D
Mam świadomość, że moja wiedza jest znikoma i miałam nadzieję, że ktoś tu podpowie, jak korzystać prawidłowo z takiego kompostownika.
Pozdrawiam,
gaga2

jag_24
15-06-2006, 13:05
my mamy drewniany kompostownik(zrobiony przez mężusia :) ) póki co nic się z niego nie wydobywa...ale tez i nie widac efektu :-?
W działkowcu wyczytałam że warstwy trawy czy innych odpadów(obierki po ziemniakach, jabłkach) należy przysypywac ziemią

leszko2
18-06-2006, 14:35
Sprawuje opiekę nad 3 działkami. Jeden to ogród w POD tam wywoże swoje odpady z kuchni od wielu już lat.. Moj kompstownik w tym ogrodzie to niewielki dołek kopany w każdym roku pod innym drzewkiem . Tam wysypuje odpady i przykrywam skoszoną trawą ,żeby nie śmierdziało. Po roku kompstownik" przenoszę "w inne miejsce ,a zawartość kompstownikow z poprzednich lat wydobywam gdy chce użyźnić jakiś fragment ogrodu. Po dwu latach w kompstowniku dołku praktycznie wszystko jest juz przerobione widać tylko skorupki od jaj i fragmenty kości - trzeba by je zemleć żeby stworzyć nawóz , ale chyba szkoda zachodu i tak nie przeszkadzają . W sumie jest to bardzo tani wydajny i estetyczny sposób . Wystarczą 3 dolłki w jeden wsypujemy, drugi sam przerabia zawartość przykryty sianem, a trzeci jest taka kopalnią odkrywkową kompostu.
Na drugiej działce jest to ogród dekoracyjny nie warzywny rolę kompostowników , głownie do ściętej trawy pełnią kilkunastoletnie świerki, są bardzo rozłożyste od samego dołu i skoszonątrawę upycham pd gałęzie świerka. Mozna powiedzieć ,że trawa ze 100 m2 spokojnie wchodzi pod jednego świerka. Trawa po zimie sama gdzieś znika ,a świerk ma się bardzo dobrze. Na trzeciej działce , gdzie własnie się buduję i gdzie jest kompletny nieużytek oraz trudne warunki skarpa od strony południowej na nieurodzajnej glebie tak ,że wszystko wysycha, rozpoczołem eksperyment, uzdatniania gleby dla celów ogrodniczych, przykrywając fragment duzym arkuszem zbędnej blachy. Część obierek z kuchni i trochę skoszonej trawy trafiło pod tą blachę, gdzie dosłownie gotuje się na słońcu w dzień , ale wieczorem podnosząc blachę widzę czasami ukryte jaszczurki. Blacha wypala również pierwotną roślinność tak ,że za miesiać całośc przekopie ,a blachę przeniosę obok zdobywając metr po metrze użyźnioną tym sposobem glebę. Aha z tego co wiem do kompostownika dobrze jest dosypać troszeczkę azotu np azofoskę lub siarczan amonu , szybciej się dzieki temu rozkłada zawartość bogtata w węgiel.

MAREK S
18-06-2006, 22:35
Witam,
Ja mam kompostownik kupiony w markecie,drewniany z desek takich skladanych na zakladke wymiar 1 x 1 x 1m i od 3 lat nie wywoze zadnej trawy w workach i nic nie wywoze z kompostownika,poprostu nic nie robie,wsypuje skoszona trawe i dociskam z gory...obok dosc szybko choinka rosnie? :lol:
powierzchnia trawnikow ok 400m2... kosze min 1 raz w tygodniu...

krzysztofh
19-06-2006, 11:11
Witam,
Ja mam kompostownik kupiony w markecie,drewniany z desek takich skladanych na zakladke wymiar 1 x 1 x 1m i od 3 lat nie wywoze zadnej trawy w workach i nic nie wywoze z kompostownika,poprostu nic nie robie,wsypuje skoszona trawe i dociskam z gory...obok dosc szybko choinka rosnie? :lol:
powierzchnia trawnikow ok 400m2... kosze min 1 raz w tygodniu...

To było to czego szukałem.
Marku możesz dokładniej opisać ten kompostownik i Twoje z nim działania. Jezeli prościej sie nie da, w stosunku do tego co juz napisałeś.
Ale np. czy ten kompostownik ma dno, czym go dociskasz (tzn jakieś wieko)? Jaki jest stan tych deseki i czy były czymś impregonowane? Czy między deskami są szpary dopowietrzające całość. Czy sypiesz tylko trawę? Jak to się dzieje, że nic nie wyjmujesz skoro co tydzień wkładasz skoszoną trawę? Czy nie ma much, meszek które miałyby związek z kompostownikiem? Co z dodatkowymi atrakcjami typu niepożądane zapachy (tego najbardziej się obawiam)?
Mam małą działkę i miejsce na kompostownik w okolicy ogrodzenia, za którym sąsiad akurat ma najbardziej reprezentacyjną część ogrodu z tarasem, na którym przyjmuje gości, więc nie chciałbym być uciążliwy dla niego budując w tym miejscu kompostownik.
Dzięki za odpowiedzi.

MAREK S
19-06-2006, 11:55
Witam,
Juz mowie
Kupilem taki prosty chyba w OBI z desek chyba sosnowych zaimpregnowanych,sam pozniej jakims drewnochronem pociagnalem.
Scianki maja szczeliny tzn mocowane sa na zakladke takie wciecia,
nie ma dna.Co rok dosypuje jakies badziewe na fermentacje do kompostownika kupione w markecie.Po wsypaniu trawy,rozkladam ja na rowno pozniej przykrywam pokrywa, ktora musi wejsc w swiatlo kompostownika i musi rowno dociskac trawe pamietaj.
Acha pokrywe zrobilem dosyc ciezka,tak zeby miala spory ciezar dosciskowy.
Coz zapach czasem jakis tam jest ale nie az tak straszny... :)
Ja robie tak a ktos moze Ci tez cos podpowie...

krzysztofh
19-06-2006, 13:42
Dzięki, a możesz podać co to za badziewie?

Arek99
20-06-2006, 09:21
marek
mimo wszystko wydaje mi się, że po jakimś czasie - w zależności od ilości koszonej trawy - i tak musisz usunąć nadmiar trawy, która się nie rozkłąda? no chyba że przez zimę wszystko się "utylizuje" i masz miejsce na nowy sezon koszenia?

krzysztofh
20-06-2006, 10:25
Otóż to, też się zastanawiam gdzie się podziewa ta trawa, nawet jak zmniejszy znacznie swoją objętość to chyba całkiem nie znika.
W kwestii zapachu to moje obawy wynikaja z ostanich doświedczeń. Ostatnie dni są ciepłe i po skoszeniu trawy zostawiłem ja w wiatce śmietnikowej w worku plastikowym po korze. Po kilku dniach nieźle cuchnęło kiszonką z tego worka.

MAREK S
20-06-2006, 13:26
Witam,
Odpowiadam jak umiem :)
3 lata nic nie wybieralem z tego kompostownika,
po zimie wszystko bardzo osiada i jest miejsce na nowa trawe...
Krzysztof to badziewie typu zyjatka moglby byc np:http://www.trigger.pl/trigger-4.php.
A ten zapach w tej chwili to tak bedzie bo to wszystko fermentuje przeciez i robi sie goraco wewnatrz czasem ok 60-70 st.C,
trzeba bylo zrobic pare dziurek prze pana...
Ja mam kompostownik w rogu ogrodu i zapach nie jest az taki straszny jak mowia...

krzysztofh
20-06-2006, 14:13
Też tak myślałem, że w worku, który nie ma wentylacji robi się kiszonka przy wysokiej temperaturze pomimo, że worek jest otwarty od góry. W kompostowniku sa szpary i lepszy dostęp powietrza więc pewnie ten zapaszek chyba mniej uciążliwy.
A tak na marginesie wczoraj byłem w Praktikerze i zauważyłem, że oni też mają w ofercie taki kompostownik. Cena chyba 45zł.
Deski o długości ok 1m, ale wysokość raczej jakieś 70cm.

Majka
20-06-2006, 14:25
zbiłam własnoręcznie kompostownik z resztek desek. Ale na nasze ary taki na kubik resztek to za malo. Co dodajecie, aby szybciej zachodziła reakcja, bo u mnie już góra niczym giewont :wink:

MAREK S
20-06-2006, 19:26
Witam
Majka podalem wyzej link na takie male co nieco teraz powtarzam
http://www.trigger.pl/trigger-4.php
Ja chyba tez taki w tamtym roku kupilem ale przy mojej sklerozie :D nie pomne juz sorry...
Kszysztof ja swoj troszke podwyzszylem...

krzysztofh
21-06-2006, 10:29
A mógłbyś coś dodac w kwesti tego triggera?
To jest granulat czy tabletki, jak dużo się tego zużywa i jak często.
Na wspomnianej stronie opakowanie kosztuje ok12pln + 10 dosłanie.
Jeżeli trzeba by to stosować do każdej porcji trawy, to może się okazać że koszt podobny do kosztu wywozu przez służby oczyszczania, a może się mylę.

MAREK S
21-06-2006, 21:50
Witam,
Naprawde nie pamietam,kupilem to badziewie chyba w OBI i pamietam,
ze dalem na 2 razy,przeciez nie mialo by sensu dawac tego co koszenie,
prosze uwierz ja nie wybieralem ani razu od lat 3...
Moze zapytaj w Castoramie, OBI?
Zreszta tez to musze kupic za pare dni... :)

krzysztofh
22-06-2006, 12:38
Chyba kupię ten kompostownik drewniany, w końcu to żaden koszt, a jak się nie sprawdzi to go spalę w kominku.
Jeszcze mam pytanko odnośnie tej pokrywy.
Po co ona jest i czy istotnie przyspiesza powstawanie kompostu?
Bo kompostownik jest sprzedawany bez tego dekla.

MAREK S
22-06-2006, 18:17
Witam :)
Dekel potrzebny wlasnie zeby ugniatal wszelkie odpady ( a kapuste i ogorki jak sie kisi? :lol: ) i zeby sie mniej (czasem) jakiegos zapachu nie unosilo,tu zartuje :D pamietaj zeby te warstwy rowno ukladac,
zreszta sam zobaczysz efekt jak kiedys dasz nierowno...
I co moge poradzic jeszcze moze by go jakos oslonic o tym zapomnialem,ta moja skleroza :wink: ja wlasnie mysle zeby wokol niego posadzic jakies plozace i zadarniajace rosliny moze jakis bluszcz,
trzmieline albo inna irge...

krzysztofh
23-06-2006, 05:56
Dzięki. Jak juz pisałem spróbuje powalczyc z trawa Twoją metodą. A tak przy okazji, jak byś kupił coś analogicznego do tego triggera w OBI lub innym daj znać. Mi jest wygodniej skoczyć do supermarketu niz czekać na kuriera z paczką.

MAREK S
10-07-2006, 13:44
Witam,
Kupilem w OBI Radivit http://www.substral.pl/inne_radivit.php

Rbit
10-07-2006, 13:48
Ostatnio swiezo skoszona trawe rzucam na kupe obok kompostownika i dopiero jak lekko przegnije to ja dorzucam do kompostu. W tem sposób nie robi sie zbita nieprzepuszczajaca warstwa ( bo sie rozrywa przy wrzucaniu) pod która wszystko gnije a nie kompostuje sie .

Rbit
10-07-2006, 13:56
Ostatnio swiezo skoszona trawe rzucam na kupe obok kompostownika i dopiero jak lekko przegnije to ja dorzucam do kompostu. W tem sposób nie robi sie zbita nieprzepuszczajaca warstwa ( bo sie rozrywa przy wrzucaniu) pod która wszystko gnije a nie kompostuje sie .

roman2
11-07-2006, 22:20
najprostrzy kompostownik:
znajdź najskrytsze miejsce w ogrodzie i tam wykop dwa doły np. 1mX1mX1m oddzielone od siebie np. płytą wiórową. Do jednego wsypuj odpadki biologiczne i posypuj ziemią z wykopanego dołu. Jeśli odpadki są kwaśne dosypuj wapno i odwrotnie. Polewaj wodą w utworzony na górze dołek. Jeśli masz trawę skoszoną, wrzucaj ją na przemian z ziemią. Po ok. 3 mies. przerzuć zawartość do drugiego dołu najlepiej widłami. Do pierwszegfo wrzucaj nadal odpadki. Znowu po ok. 3 mies. przerzuć spowrotem kompost do pierwszego dołu. Polewaj wodą. Dobrze rozdrobniony kompost powiniem być na wiosnę dobrym nawozem.
Przykrycie takiego kompostownika to drobiazg: zbij deski na wymiar a na nich ustaw wazon z kwiatami albo postaw tam inny detal związany z ogrodem.
Problem schowany w ziemię.

ankalenka
12-07-2006, 10:00
wszystko pięknie, ale ze względu na sporą liczbą małych i pomysłowych dzieci wersja z dołem kompletnie mi nie leży. Myslałam o kompostowniku plastikowym, ale teraz chyba wezmę drewniany...

Ivonesca
12-07-2006, 11:18
kupiliśmy takie drewniane deski do złożenia w Castoramie - i na razie zapełniamy :) ale szybko sie zapełnia - teraz się zastanawiam - dołożyć desek w górę czy postawić obok drugi?

krzysztofh
12-07-2006, 12:01
A masz klapę, jak pisał Marek S.

Ivonesca
12-07-2006, 12:26
A masz klapę, jak pisał Marek S.
ni mam :-(

roman2
14-07-2006, 00:01
wszystko pięknie, ale ze względu na sporą liczbą małych i pomysłowych dzieci wersja z dołem kompletnie mi nie leży. Myslałam o kompostowniku plastikowym, ale teraz chyba wezmę drewniany...
o pokrywie też napisałem.

NOTO
14-07-2006, 18:31
Do kompostownika nie powinno się wrzucać samej trawy, ona wtedy tylko kiśnie. Najlepiej wrzucać tam dodatkowo wszystkie roślinne odpady z kuchni.

cisza1
01-10-2006, 12:18
a czy kompostowal ktos igly i szyszki sosnowe?

mam takowych pare kubikow i teraz wlasnie buduje pryzme.
na spod klade siatke pozniej galezie sosnowe i dwie rury drenazowe fi80.
pozniej warstwami sciolka i szyszki pomieszane z trawa z ogrodu 30cm, galezie 5cm podsypka z przyspieszacza i znow nastepne warstwy.
Zastanawiam sie czy w srodek nie dolozyc jeszcze dwoch rur drenazowych...

wymiary calkowite to beda gdzies kolo 2x2x1m niej wiecej

mam nadzieje ze do kwiednia dojrzeje.

czym u gory najlepiej przykryc? taka czarna tkanina przepuszczajaca wode bedzie OK?

czy specjalnie jakos ocieplacie gore pryzmy tak zeby w zimie trzymala cieplo takze w gornych warstwach?

hanka55
01-10-2006, 14:37
Własnie przed chwilą wybierałam 2 letni kompost :D
Szyszki i grubsze gałązki modrzewia, niestety zostały nietknięte zębem czasu. Pozostałę odpadki - kuchenne, glina z dołków, trawa i zielska- moczone gnojówką z pokrzywy, zamieniły się w świetny , pulchny kompościk. Idealny do podsypywania i kopczykowania.
Gałęzie i szyszki odkładam na bok i zmielę w gałęziarce. Wtedy pójdą do miesznia z przyszłorocznym kompostem - do drugiego kompostnika.:D

Mirek_Lewandowski
01-10-2006, 18:03
Szyszki sosnowe to i po pięciu latach się nie rozpadną.Ale jakby zmielić to może do ściółkowania

hanka55
01-10-2006, 18:31
Pierwszy kompostnik był zakładany, gdy jeszcze nie było gałęziarki.
I niestety cięte sekatorem gałązki nie miały szansy, by się rozłożyć do immentu :D
Teraz wszystko co zdrewniałe, najpierw "leci przez młynek", a potem albo z azofoską jako ściółka, albo mieszne z kompostem jako rozluźniacz :D
I za każdym razem powtarzam sobie, jakie to szczęscie, że są wynalazcy, którzy wymyślili młynki do patyków :D:D

cisza1
03-10-2006, 11:34
Szyszki sosnowe to i po pięciu latach się nie rozpadną.Ale jakby zmielić to może do ściółkowania

wlasnie wczoraj do wieczora mielilem.
taka fajna rozdrabniarka, co je praktycznie na pyl mielila... problem w tym ze sie czesto iglami zatykala... wiec odpuscilem po pewnym czasie.
dzis koncze ukladanie pryzmy...

cisza1
03-10-2006, 19:52
uff... no i skonczylem... pryzma usypana... ladnie.... warstwowo...
'pozyczylem' nawet troche kompostu od tesciow... takiego zeszlorocznego... fajny byl... taki czarny... a ile w nim dzownic... az sie z lopaty wysypywaly.... wsypalem to to do srodka pryzmy...
no zobaczymy... moze sie zadomowia na dluzej ;)

hanka55
03-10-2006, 20:22
Zadomowią Maruś, zadomowią :D
Ja też uważam, że niekonieczne są wrażliwe kalifornijki, skoro mamy tłuste dżdżownice krajowe :D
A kompost tak nimi poprzerastany, że w końcu przestałam je cedzić i razem z ziemią lądowały na grządkach. Ciekawam, czy w glinę też ślizgiem wejdą :lol:

cisza1
03-10-2006, 20:35
hm... nie zebym cos mial do mieszkanek kalifornii... ale krajanki mamy pierwsza klasa - to fakt :D

Bogusław Sołdon
19-12-2006, 21:50
Czy można popiół z kominka (z drewna i papieru) dodać do kompostu ?
Ewentualnie co zrobić z popiołem ?

Mirek_Lewandowski
19-12-2006, 22:05
Było..
Można.
Posypać po trawniku celem wytępienia mchu.

zygmor
19-12-2006, 22:08
Cześć,
Możzesz oczywiście, ja też tak robię od lat, tu nadają się wszystkie odpadki z kuchni jak i z domu np. śmieci z odkurzacza itd.
Niektórzy wyrzucają na kompost nawet pocięte gazety...

NOTO
26-02-2007, 07:36
hm... nie zebym cos mial do mieszkanek kalifornii... ale krajanki mamy pierwsza klasa - to fakt :D

A może one spykną się z naszymi rodzimymi ... tylko co wtedy powstanie ? :)

TASIJA
02-03-2007, 10:52
Pierwszy kompostnik był zakładany, gdy jeszcze nie było gałęziarki.
I niestety cięte sekatorem gałązki nie miały szansy, by się rozłożyć do immentu :D
Teraz wszystko co zdrewniałe, najpierw "leci przez młynek", a potem albo z azofoską jako ściółka, albo mieszne z kompostem jako rozluźniacz :D
I za każdym razem powtarzam sobie, jakie to szczęscie, że są wynalazcy, którzy wymyślili młynki do patyków :D:D
Gdzie można kupić taki "młynek do gałezi" ? Ile kosztuje ? :-?
Pozdrawiam

NOTO
02-03-2007, 11:01
Młynek mozna też wypożyczyć. chyba za 40 zł.
Wykorzystywany jest rzadko (moim zdaniem) i chyba nie warto zagracać garażu.

W sumie fajnie byłoby zrobić ogólną listę urządzeń potrzebnych w ogrodzie z kolejnością ich zakupu (niezbędnością)

TASIJA
02-03-2007, 13:12
Młynek mozna też wypożyczyć. chyba za 40 zł.
Wykorzystywany jest rzadko (moim zdaniem) i chyba nie warto zagracać garażu.

W sumie fajnie byłoby zrobić ogólną listę urządzeń potrzebnych w ogrodzie z kolejnością ich zakupu (niezbędnością)
Oj wiele żeczy chciałoby sie wypozyczyć w takiej wypożyczalni..
Np. glebogryzarkę, którą przeorałabym jednorazowo cały ogród (tzn. przyszły ogród, bo narazie to krajobraz księżycowy po budowie)...
Nie słyszałam żeby była taka wypożyczalnia w moim województwie.. :(

Pozdrawiam serdecznie

NOTO
02-03-2007, 13:28
Spróbuj tu ...

ul. Karola Szajnochy 14
tel. 052 346 61 84

TASIJA
02-03-2007, 13:57
Spróbuj tu ...

ul. Karola Szajnochy 14
tel. 052 346 61 84
Ale numeer :lol: Takiej niespodzianki w życiu bym się nie spodziała...gdzie Wrocław podaje mi namiary na bydgoską firmę. SERDECZNE DZIĘKI :) :)

woytek
23-03-2007, 12:19
Pomysł ze strony www jakiegoś producenta siatki.
Jakie wady może mieć taki kompostownik?

Kompostownik o podstawie prostokąta lub kwadratu, cztery słupki zabetonowane na rogach, na nich rozpięta siatka ocynkowana (np wys. 120 -150 cm). Przy przerzucaniu, przerabianiu kompostu siatkę na jednym z boków rozpina się.
Latem by wizualnie komponowała się konstrukcja może być obsadzona np dyniami, nasturcją.

Mi pomysł się podoba. Konstrukcja trwalsza od drewnianej a podejrzewam, że i tańsza.
pozdraiwam
w.

rispetto
23-03-2007, 18:12
a estetyka? Dynia, czy nasturcje nei zasłonią tego przez cały rok :wink:

Mirek_Lewandowski
23-03-2007, 18:21
Dynia wyżre wszystkie składniki pokarmowe...
A nasturcja- wielkie ziele urośnie, ale kwitnąć to ona nie będzie, to kwitnie obficie, jak jest głodne

robinoc
23-03-2007, 20:59
Przez kilka lat też taki miałem, z siatki plastikowej. Moim zdaniem pożytek jest tylko taki, że nie rozsypuje się na boki, za to szybko wysycha i ciągle trzeba zwilżać :-? .Teraz mam dwa o pojemności 600l, z plastiku z pokrywami i uważam, że teraz jest optymalnie. Nie wysycha szybko, estetycznie wygląda, kompost dojrzewa szybciej, a dwa pozwalają spokojnie dojrzewać kompostowi w jednym w czasie gdy zapełniam drugi. Ogród niby nie wielki ale z gospodarstwa jest tyle tego, że jeden to było za malo.

Maddy
23-03-2007, 22:35
Ja widzę jeszcze jeden mankament: w przypadku "operowania" w takim kompostowniku łopatowidłami (np. kiedy "przerabiasz" kompost) można nimi haczyć o taką siatkę.
Ja mam dwa drewniane (takie zwykłe z Castoramy). Stoją już trzy lata i całkiem nieźle się komponują wśród innych drewnianych elementów w ogródku. Od południa zasłania je jabłonka, od zachodu kratownica z wiciokrzewem.

wbro
25-03-2007, 10:35
Noszę się z zamiarem założenia w tym roku kompostownika, poczytuję trochę o tym i bardzo proszę powiedzcie czy nie ma z niego "zapachów" bo w zależności o tego muszę mu znaleźć miejscówkę.

robinoc
25-03-2007, 15:18
Jeżeli wszystko robisz prawidłowo, to praktycznie jest bezzapachowy, chodzi głównie o procesy gnilne, które w kompoście nie powinny zachodzić. U mnie zalatuje raczej ziemią, mokrą ściółką więc nie ma problemów. Okresowo może trochę zalatywać np. jak wyrzucę wytłoki z wina :wink: czy większą ilość spadów jabłek, ale ogólnie jest OK. Poza tym mój jest zamykany pokrywą a to tez ogranicza rozchodzenie się aromatów :D

Bodiniusz
25-03-2007, 21:10
Przez kilka lat też taki miałem, z siatki plastikowej. Moim zdaniem pożytek jest tylko taki, że nie rozsypuje się na boki, za to szybko wysycha i ciągle trzeba zwilżać :-? .Teraz mam dwa o pojemności 600l, z plastiku z pokrywami i uważam, że teraz jest optymalnie. Nie wysycha szybko, estetycznie wygląda, kompost dojrzewa szybciej, a dwa pozwalają spokojnie dojrzewać kompostowi w jednym w czasie gdy zapełniam drugi. Ogród niby nie wielki ale z gospodarstwa jest tyle tego, że jeden to było za malo.

2x600?
Właśnie rozważałem zakup jednego 350 litrów... czy to wystarczy na mały ogródek, trawę, trochę owoców itd?

Bodiniusz
25-03-2007, 21:46
Ale numeer :lol: Takiej niespodzianki w życiu bym się nie spodziała...gdzie Wrocław podaje mi namiary na bydgoską firmę. SERDECZNE DZIĘKI :) :)

A w zamian ktoś poda namiar na analogiczną firmę z Wrocławia? Bardzo by mi się przydało parę urządzeń...

Maddy
25-03-2007, 22:47
To wszystko zależy od tego, jak mały :)
Bo jeśli powiedzmy taki przy szeregówce, to powinno starczyć, ale jesli działeczka ma powiedzmy 10 arów, i będziesz chciał wszystko, co się da kompostować, to nie starczy.

Maddy
25-03-2007, 22:57
A co robicie pózniej z ta trawą i resztkami z kompostownika ?? Przeciez predzej czy pozniej trzeba to wyrzucic ???

Jak się z tego zrobi taki piękny kompościk( taka sypka i pulchna ziemia :wink: ), rozsypuję jesienią na grządki i potem wszystko rośnie jak szalone.
Taki obieg zamkniety: Najpierw wyrosło toto z ziemi i zabrało jej różne składniki, no więc ja toto przekompostuję i znowu na grządki 8) i to, co niezbędne wraca na swoje miejsce. Takie to sprytne. :wink:
A jakie tanie!

Bodiniusz
26-03-2007, 09:30
Dzięki. Wprawdzie nie szeregówka, ale bliźniak. Wszystkiego 150 mkw trawy. I właśnie głównie trawa (jesienią liście) by wpadały. Jak długo trwa kompostowanie w takim plastiku? Czy on poradzi sobie z samą (lub prawie samą) trawą?

robinoc
26-03-2007, 19:05
Jak już będziesz miał kompostownik, to przekonasz się że wszystkie obierki, skorupki z jaj, wytloczki po jajkach, nawet zużyte kuchenne ręczniki, fusy po kawie, po herbacie, zwiędłe cięte kwiaty, stanowią świetny material do kompostowania i po pierwsze wzbogacają kompost a po drugie "odchudzają" :D rachunki za śmieci. Jesienią likwiduję skrzynki po kwiatach, wiosną przesadzam kwiaty w domu to wszystko trafia do kompostera, zmiotki z podwórza, "filc" wygarnięty areatorem z trawnika, to też daje objetość. Trawa nie najlepiej się kompostuje sama, jeżeli nie jest przemieszana z innym materiałem, to lepiej jak najpierw trochę obeschnie , takie siano nie gnije i nie zbija się w mokrą masę. Kompost z jednego pojemnika wybieram 2 razy do roku, przesiewam przez siatkę i pakuję w worki, potem zużywam jak potrzeba, teraz pójdzie większość na donice i skrzynki sezonowe. Reszta pod rośliny. W międzyczasie trzeba trochę przemieszać widłami, czasem podlać. Sam się dziwię ile tego zbiera się się w ciągu roku, z 2 osobowego gospodarstwa + ogród ok 300 m.

freeride21
27-03-2007, 16:34
to mój pierwszy post

troche poczytaałem tutaj i powiem o swoim doświadczeniu z kompostownikiem który posiadam.
wymiary mojego kompostownika to dł. 4m i szer. 2,3m wykopany dołek na głębokośc około 30 cm wybetonowany w koło na dnie niekładłem żadnej siatki. usytułowany mam w kącie ogrodu i obsadzony thujami (mają 2 lata)
Wrzucam do niego co popadnie, najwięcej trawy z koszenia (troche tego jest ok. 500 m trawnika) ale i różne chwasty, gałęzie z przycinek drzew, liście na jesień. kompost z niego wychodzi mi chyba pierwsza klasa.
Aha nigdy nie zwracam uwagi na to aby trawa była przekładana gałęziami wrzucam jak idzie z kosiarki potem tylko zalewam woda i zasypuje ziemia i tak następna warstwa.

gonia1307
28-03-2007, 03:44
Produkcję kompostu uskuteczniam od zeszłej wiosny w drewnianych skrzynkach kompostowsych kupionych w markecie.
Zajrzałam niedawno do najstarszej skrzyni i odkryłam w niej burą ,kleistą i lepiącą się do szpadla mazię z zauważalnymi resztkami odpadów .
Nie wiem czy jest to typowy wygląd nieprzerobionego kompostu czy też coś mi nie wyszło ??? :roll: :cry:

freeride21
28-03-2007, 07:05
gonia
co to znaczy uskuteczniłaś? wrzuciłaś do kompostownika jakiś specyfik polepszający szybszą przemianę.
a zasypałaś ziemią na zimę od góry jeśli nie to zasyp a na pewno się przerobi no i czy masz kontakt z podłożem tak aby mogły wejść w twój kompostownik dżdżownice.
wczoraj zacząłem wywozić z kompostownika ziemia idealnie czarna wszystko sie przerobiło teraz tylko ładnie rozplantować i można będzie siać trawkę.

gonia1307
28-03-2007, 08:23
Owszem ,dodawałam jakiegoś przyspieszacza do pryzmy kompostowej.
Ziemią też naturalnie przesypywałam pryzmę.
Dżdżownice w niej są bo widziałam je ,martwi mnie jednak ta kleistość pryzmy(szpadel był cały oblepiony tą mazią)

Maddy
28-03-2007, 08:33
A może zawartość kompostownika jest po prostu mokra, dlatego się klei do szpadla, jak każde mokre podłoże? Ostatnie miesiące w naszym kraju były wyjątkowo obfite w opady. :wink:

gonia1307
28-03-2007, 09:01
A może zawartość kompostownika jest po prostu mokra, dlatego sie klei do szpadla, jak każde mokre podłoże? Ostatnie miesiące w naszym kraju były wyjątkowo obfite w opady. :wink:
No właśnie nie wiem bo nie mam żadnego porówniania ,stąd moje pytania :oops: :D
Jak już przejdę jeden proces kompostowania do końca to będę miała jakiekolwiek pojęcie, jak to wygląda na poszczególnych etapach.
Póki co pozostaje mi droga pytań do doświadczonych "ogródkowiczów" :D :wink:

JoShi
28-03-2007, 09:15
Owszem ,dodawałam jakiegoś przyspieszacza do pryzmy kompostowej.
Ziemią też naturalnie przesypywałam pryzmę.
Dżdżownice w niej są bo widziałam je ,martwi mnie jednak ta kleistość pryzmy(szpadel był cały oblepiony tą mazią)
Jeśli to jest kleista mazia, to raczej Ci to zgniło a nie przekompostowało się... W każdym razie tak wynika z opisu.

Może za ścisło układane i nie miało powietrza ?

dominikams
28-03-2007, 09:19
No właśnie :roll: Może za mało powietrza. Wrzucałaś gałęzie i skorupki jajek?

freeride21
28-03-2007, 09:23
Też tak miałem jak wrzucałem duże ilości trawy i mi zgniła ale zostawiłem to w cholere na 2 lata
wczoraj to ruszyłem i po zgniciu ani śladu teraz tylko wywozić

gonia1307
28-03-2007, 09:50
Też tak miałem jak wrzucałem duże ilości trawy i mi zgniła ale zostawiłem to w cholere na 2 lata
wczoraj to ruszyłem i po zgniciu ani śladu teraz tylko wywozić
Sądzę ,że chyba masz rację bo ja faktycznie na początku wrzucałam sporo trawy z koszenia ,dopiero później wpadłam na pomysł ,żeby ją na bieżąco mieszać z ziemią przed włożeniem na pryzmę .
W celu napowietrzania pryzmy wrzucałam skorupki jajek , rolki tekturowe od papieru toaletowego i reczniczków papierowych oraz wytłoczki od jajek.
Freeride21 czy zupełnie nic nie robiłeś w celu ratowania tego zgniłego kompostu tylko go zostawiłeś w spokoju i sam "się naprawił"???? :oops:

freeride21
28-03-2007, 10:02
Tak jak napisałem zostawiłem wszystko (po prostu zapomniałem o tym :) ) teraz wybieram i mam pięknie wszystko przerobione czarna ładna ziemia nawet nie wrzucałem żadnych skorupek jajek czy rolek od ręczników papierowych sama trawa z ziemią i na zimę zasypałem jeszcze raz wszystko ziemią.
jak mi się dziś uda to zrobię zdjęcia moje kompostownika i ziemię jaka mi z niego wychodzi.

gonia1307
28-03-2007, 10:15
Tak jak napisałem zostawiłem wszystko (po prostu zapomniałem o tym :) ) teraz wybieram i mam pięknie wszystko przerobione czarna ładna ziemia nawet nie wrzucałem żadnych skorupek jajek czy rolek od ręczników papierowych sama trawa z ziemią i na zimę zasypałem jeszcze raz wszystko ziemią.
jak mi się dziś uda to zrobię zdjęcia moje kompostownika i ziemię jaka mi z niego wychodzi.
Bardzo dziękuję za radę (cierpliwie poczekam na zdjęcia :wink: :D ).
Mam jeszcze pytanko czy przerabiasz pryzmę kompostową a jeśli tak to ile razy w ciągu cyklu?

freeride21
28-03-2007, 10:25
mam kompostownik (ja raczej nazywam to śmietnikiem :D ) podzielony na dwie części na jednej części składuje w ciągu sezonu a na drugiej ziemią przysypaną część która została z poprzedniego sezonu i tak w kółko nic nigdy nie ruszam nie przerzucam tylko raz na dwa lata wyrzucam

ania
03-05-2007, 17:14
No a co robicie zimą, kiedy jest mróz a kompostowniki przysypane metrową warstwą śniegu?
Tzn, czy zimą odpadów z kuchni się tam nie dorzuca?

JoShi
03-05-2007, 17:21
Metrowa warstwa mi sie nie przydarzyła, a jak śnieg popada na kompost to się nie przejmuje,tylko wyrzucam odpady na wierzch. Wiosna śnieg stopnieje i nawilży pryzmę.

kadra
03-05-2007, 20:12
ja chciałam zapytać o to przerabianie kompostu - jak często, i po jakim czasie od ułozenia pryzmy? I co to wogóle znaczy, ze to co na górze mam przerzucić w inne miejsce na spód pryzmy?
I jeszcze jedno pytanie - czy łupiny od orzechów też sie nadają na kompost?- mam tego sporo...
buzia_K

erwin
15-05-2007, 05:08
witam
Chciałbym umieścić kompostownik na obszarze gdzie znajdują się kury. Czy ten kompostonik może mieć jakiś ujemny wpływ na kury, może im zaszkodzić? Ja osobiście twierdzę że NIE ale mieszkam z żoną u teściowej która twierdzi odwrotnie.
Bardzo proszę o poradę. Z góry dziękuję

zygmor
15-05-2007, 06:58
erwin,
Mnie się wydaje, że nie powinien zaszkodzić pod warunkiem wyrzucania resztek roślinnych. Chyba, że teściowa wyrzucała tam co innego. Będziesz miał tylko kłopot bo kury będą Ci ten kompost rozgrzebywać i utrzymanie go w ryzach będzie trudne. Ale napowietrzanie i mieszanie będziesz miał za darmo.

erwin
15-05-2007, 07:53
Dzieki za odowiedź
Co do samego kompostownika to miałaby być to skrzynia wysokości ok. 1 m z pokrywą także myslę że kury nie rozgrzebywałyby kompostu bo nie dostałyby się do środka. Skrzynia co prawda miałaby szczeliny aby dochodziło powietrze ale te szczeliny nie byłyby na tyle duże aby kura nawet łeb w nie wsadziła.
pozdro

DPS
15-05-2007, 14:22
A teściowa to chyba z miasta, co? Inaczej wiedziałaby, że najlepsze jaja to od tych kur, które bez przeszkód grzebią w gnojowniku... Przepraszam za brutalność wyrażenia, ale taka jest prawda. Kompostownik kurom absolutnie nie może zaszkodzić, chyba, że byś tam truciznę sypał... Pozdrawiam i życzę powodzenia w budowie kompostownika! :D

erwin
16-05-2007, 05:22
Dzieki dompodsosnami za poparcie
Na ironie to tak naprawdę z miasta to ja jestem a teściowa od urodzenia mieszka na wsi i kiedyś z nieżyjącym już teściem mieli spore gospodarstwo. Poprostu jeżeli ja zabieram się do jakiejś nowej roboty której nigdy wcześniej nie robiłem to najpierw zbieram informacje np. z netu żeby nie dać plamy, sporo czytam i dopiero to robie a teściowa znowu uważa że tyle lat ona miała gospodarstwo i niczego nie musi czytać bo ona sama wie najlepiej. Normalnie przesrane
Pozdrawiam

DPS
16-05-2007, 05:50
Bądź dzielny! 8) I nie kłóć się z teściową, po prostu zrób swoje nie dyskutując. Jałowe spory tylko źle wpłyną na stosunki w rodzinie. Pozdrawiam! :D

Sloneczko
16-05-2007, 06:36
My robimy kompostowniki w ziemi.

Wygląda to tak, że kopiemy z boku działki w pobliżu siatki dół, 1,5-2 m x 1 m, ogradzamy drewnianą palisadką i tam wrzucamy resztki, z trawą po koszeniu włącznie, chwasty z plewienia itd., przesypując je od czasu do czasu przyspieszaczem. Jest pod chmurką, więc i deszcz do niego pada, bo wodę musi mieć.
Nikomu nie przeszkadza, bo za siatką jest pole. A jaka wygoda :)

Gdy dół się wypełni, zasypujemy go ziemią i czekamy aż kompost dojrzeje, kopiąc w międzyczasie następny dół obok i przenosząc palisadkę.

I tak w kółko ;)

marcin-jogo
16-05-2007, 07:54
A jak już o kompostownikach to co myslicie na temat czegoś takiego http://www.kompostowniki.pl/grafika/TQX600use.jpg
Zastanawia mnie czy to sie ndaje do użytku, kosztuje około 280 zł a estetycznie wygląda?

hanka55
16-05-2007, 08:01
A u nas, na mikroskopijnej działce, kompostownik dwukomorowy stoi 3 metry od okien !!! Tylna ściana z płyty OSB opiera się o płot ( za zgodą sąsiada).
Przód i boki są z rzecznych patyków, wkładanych między pionowe żerdzie, więc nawiew jest zapewniony.
Do środka idą :
- odpadki kuchenne
- trawa
- glina z wykopu, poetm kruszona
- zmielone patyki z wiosennych cięć sanitarnych
- ziemia z doniczek po sezonowych kwiatkach.
- "zgniły wkład gnojowicy" z chwastów
Obok w beczce z deklem, zawsze kisi się sezonowa " nalewka" , a to z pokrzywy, a to ze skrzypu - zależy co nazbieram :-))))

Od czasu do czasu podlewam to gnojowicą z pokrzyw i mleczu, ale nie używam starterów. Po roku, na wiosnę rozsypuję na grządkach.
I niczego nie przerzucam.

Nic nie śmierdzi, robale nie chodzą, tylko ślimaków tam od...jasnej Anielki.

Ta część, która już jest " zamknięta" i pracuje do wiosny, przykruwam grubą ( ok. 5 mm) włókniną, a na tym stawiam kwiaty doniczkowe - przekwitłe tulipany , pędzone na wiosnę, które muszą teraz zebrać siły na przyszłoroczne kwitnienie, kiełkujące lilie w pojemnikach i jeszcze mało dekoracyjne hosty.

KOmpostnik w mocnym półcieniu, tylna płyta zasłania od wiatru, więc to taka enklawa ogrodowa...3 metry od pergoli pod którą mamy miejsce do siedzenia :D
Ale między kompostnikiem a pergolą jest jeszce drzewo i grzęda kwiatowa ( cis, miskanty, rh., parzydło leśne) , więc w zasadzie widok baaardzo miły :D

DPS
16-05-2007, 10:27
A to zielone na zdjęciach ładne, ale małe... Mój kompostownik - jak autobus, wedle słów Zygmora. Nic nie śmierdzi i nie przeszkadza. A ile pożytku...

hanka55
16-05-2007, 10:54
A jak już o kompostownikach to co myslicie na temat czegoś takiego
Zastanawia mnie czy to sie ndaje do użytku, kosztuje około 280 zł a estetycznie wygląda?

U mnie ze 160m2 wychodzi 1-2m3 materiału kompostowego.
Więc musiałabym kupić takich 5 szt????

henzo
16-09-2007, 22:25
Jak wyżej w temacie - zrobiłem na działce kompostownik, wsypuję odpadki organiczne, dosypuję specjały by kompost piękny się zrobił. i tu powstaje problem czy do kompostownika można wsypywac obierki z ziemniaków. Mówiono mi by tych obierek nie wrzucac do kompostownika z uwagi na zarazę ziemniaczaną czy coś takiego.Czy są jakieś przeciwskazanie, a może to świetny materiał do kompostowania. Jak to jest naprawdę?

Mirek_Lewandowski
17-09-2007, 18:30
A wrzucaj spokojnie. :wink:
Jakbyś chciał pomidorki uprawiać, to i tak trzeba pewno prysnąć. Mało to kartofli w okolicy? A zarodniki fruwają.

henzo
17-09-2007, 19:46
Faktycznie :oops: , wystarczyło tylko pomyślec.
Dzięki.

ania
17-09-2007, 20:13
Właśnie miałam zasięgnąć języka, bo ja np. obierków z cytrusów do kompostu nie wrzucam. Dobrze robię, prawda?

jamles
17-09-2007, 22:47
Właśnie miałam zasięgnąć języka, bo ja np. obierków z cytrusów do kompostu nie wrzucam. Dobrze robię, prawda?
czemu nie :roll: , bo ja wrzucam :oops:

ania
18-09-2007, 06:33
Właśnie miałam zasięgnąć języka, bo ja np. obierków z cytrusów do kompostu nie wrzucam. Dobrze robię, prawda?
czemu nie :roll: , bo ja wrzucam :oops:

Nie wrzucam, żeby nie wypłoszyć pożytecznej zwierzyny. Skoro liści z drzew nie każą wrzucać, bo mają zbyt silne zapachy... :roll:

Rbit
18-09-2007, 08:13
Wrzuć dzdzownice kalifornijskie do kompostownika. Ja na wiosne wrzuciłem do termokompostownika i przestalem miec problem z trawa, która wrzucona zaklejała totalnie kompostownik tworzac zbita warstwe pod która wszystko gniło. Dzdzownice przezeraja sie przez wszytko napowietrzajac i przerabiajac na humus.
W otwartym tez wrzuciłem i patrze jak sie rozmnazaja az miło ale dopiero od miesiaca.
PS
trawe wrzucam do kompostownika jak sobie z tydzień po skoszeniu polezy na kupce, taka lekko podgnita.

hanka55
18-09-2007, 09:54
Łupiny też się nadają, i piasek też. A także perlit, keramzyt i resztki chusteczek higienicznych ( celuloza) Nawet kartony, kktóre użyłam do osłony w ziemi, rozłożyły się po pół roku, posypane innymi odpadkami.!. Także trociny i posiekane przez gałęziarkę resztki zdrewniałe- to napowietrza kompost, sprzyjając szybszemu rozkładowi.
Jedno zrobiłam źle- nie wysuszyłam i nie porozbijałam gliny wydobytej z dołków do sadzenia. Po roku mam w kompoście rózowe, maziste oka, które trzeba teraz rozcierać dłonią z piachem. A wystarczyło wysuszyć, rozbić młotkiem i wrzucić na kompost... :lol:
Nie przerzucam kompostu - jest dużo większych elementów, które działają jak napowietrzacze , a góra jest zakryta grubą flizeliną , która przepuszcza wode i powietrze, ale ogrzewa od góry.

hanka55
18-09-2007, 09:55
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=48725&highlight=kompostownik

telesforek
18-09-2007, 10:19
Teraz mam dwa o pojemności 600l, z plastiku z pokrywami i uważam, że teraz jest optymalnie. Nie wysycha szybko, estetycznie wygląda, kompost dojrzewa szybciej, a dwa pozwalają spokojnie dojrzewać kompostowi w jednym w czasie gdy zapełniam drugi.

Pytanko - jaki jest koszt takiego kompostownika?

prochon
18-09-2007, 12:58
Czy samemu mozna zrobic kompostownik ,pŁyty ,deski itp lub z cegły rozbiórkowej

hanka55
18-09-2007, 14:17
jasne, nawet stare drewniane drzwi z desek, cokolwiek naturalnego co trzyma pryzme w kupie :)
Ja mam z patyków i gałęzi - tego co wyrzuciła rzeka i z grubszych wycinek w ogrodzie :D

cyklop2
20-09-2007, 11:10
mam kompostownik zrobiony z płyt betonowych - takich jak na ogrodzenia. Wymiary 2m x 2m,(wyszło 8 płyt połączonych metalowymi ceownikami) dodatkowo przedzielony na 2 części. może nie jest za ładny, ale na pewno trwały. schowany za garażem, można obsadzić thujami.

zygmor
27-09-2007, 21:43
Znalazłem w internecie kompostownik firmy Stiga
http://i.treehugger.com/files/TH_compost1_042005.jpghttp://www.schreitl-garten.at/bilder/Stiga-Unterkomposter.jpg

http://www.zieloneogrody.pl/pdf/katalog.pdf

http://gardenshop.pl/product_info.php?cPath=225_294&products_id=791

Mikazuu
28-09-2007, 12:41
a jakie jest najlepsze miejsce na kompostownik?

kilka dni temu zlikwidowałam stary i założyłam nowy, w innym miejscu.
zakrywają go drzewa i nic nie widać, ale przez to ma mało wilgoci (bo korony drzew "zabieraja" deszcz), mało słońca i pewnie mniej przewiewu. czy takie warunki sa dobre na kompostownik?

hanka55
28-09-2007, 16:39
Bardzo dobre, bo w cieniu!
Wodą można podlać, a w lecie kompost wolniej przesycha, będac zacieniony gałęziami. A na dodoatek jest elegancko przesłonięty zielonymi liśćmi:-)
Zwykle sadzi się w pobliżu kompostanika czarny bez ( dziki bez), bo opadające liście i posiekane pędy stymulują tworzenie się próchnicy i działąją jak eko-dopalacz :lol: .

zygmor
28-09-2007, 20:26
Z biodynamicznego ogrodnictwa pamiętam że kompostownik powinien być usytuowany w cieniu, ale dodatkowo pod krzewem dzikiego czarnego bzu.

Mikazuu
29-09-2007, 06:31
:o :o :o
serio?
ja nieświadomie załozyłam nowy kompostownik tuż obok krzaku dzikiego bzu....
może będzie ze mnie "ogrodniczka"? :wink:

a czy kompost lepiej jest napowietrzać co jakis czas (np zruszac widłami) czy wrecz przeciwnie, ugniatać zawartość i czekać aż sie wszystko przegryzie?

zygmor
29-09-2007, 09:05
Napowietrzać, ale najlepiej przerzucić z miejsca na miejsce, aby to co na górze znalazło się głębiej...
Niektórzy robią takie trzy kojce i co roku wypełniają inny, ale napowietrzać warto.

hanka55
29-09-2007, 10:49
:o :o :o
serio?
ja nieświadomie załozyłam nowy kompostownik tuż obok krzaku dzikiego bzu....
może będzie ze mnie "ogrodniczka"? :wink:

To znaczy, że instynkt ogrodniczy masz w genach :D :D :D
Gratuluję !!!

Ja, nie przerzucam kompostu, bo mój jest dotleniony - ma drewniane boki z dziurami ( z gałęzi), a do środka idą warstwy napowietrzające typu gałęzie na spód i co jakiś czas sieczka z pociętych młynkiem patyków.
Takie "leniwe komposty" są dobre gdy materiał jest zróżnicowany gramaturowo, a kolejne warstwy nie są duże. Kompost robi się w nich co roku na gotowo tzn. do rozrzucania na grządki.

Jeśli masz np. duży pokos, typu 5 taczek trawy,lub liści, albo masę chwastów, to warto je przesypać czymś innym - ziemią, pociętymi patykami lub mieszać, jak radzi zygmor, by nie zaczęło to butwieć/gnić.

A potem...masz już "czarne złoto" :lol: :lol: :lol:

NJerzy
30-09-2007, 19:43
Czy spotkał się ktoś z kompostownikiem do którego dorzuca się od góry, a od dołu jest klapka do wyjmowania gotowego kompostu?

zygmor
03-10-2007, 10:22
Większość marketowych pojemnikowych kompostowników tak właśnie działa, tu poczytaj http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.kompostowniki.pl/grafika/kompostownik%2520T-410b.jpg&imgrefurl=http://www.kompostowniki.pl/kompostowniki.php&h=250&w=242&sz=28&hl=pl&start=6&tbnid=yu-jUdMjSvXzaM:&tbnh=111&tbnw=107&prev=/images%3Fq%3Dkompostownik%26gbv%3D2%26svnum%3D10%2 6hl%3Dpl%26sa%3DG

Mikazuu
17-10-2007, 10:57
Mam jeszcze pytanie w temacie.
Co robic z liśćmi orzecha włoskiego? Słyszałam, że trzeba je palić, że nie wolno na kompost. Czy to prawda?

Mam teraz z tym utrapienie, bo duzo mam tych liści na trawniku. Wiem że trzeba je grabic na bieżąco, aby nie zaczęły gnić, ale co robić z nimi dalej?

hanka55
17-10-2007, 11:21
W liściach orzecha znajdują się substancje hamujące kiełkowanie innych roślin( prócz cebulowych, które substancje odżywcze biorą głównie z organu spichrzowego, czyli cebuli).
Dlatego pod orzechem mało co urośnie :D
A na kompostnik warto dać popiół.

Tu artykuł:
http://www.muratordom.pl/ogrod-i-otoczenie/pomysly-na-ogrod/rosliny-pod-orzechem,7190_2366.htm

"Wpływ orzecha czarnego na inne gatunki roślin zaobserwowano już bardzo dawno temu, bowiem większość rosnących w obrębie kilkunastu metrów... nikczemnie uśmiercał. Podobne właściwości ma orzech włoski ( Juglans regia ).
Całe zamieszanie wokół orzecha wynika z istnienia jednego związku chemicznego, który dobrze znasz, bowiem wielokrotnie przysporzył Ci kłopotu z brązowymi rękami po akcie usprawiedliwionego łakomstwa. Związek ten, jest utlenioną i przekształconą toksyną..
W książkach można przeczytać, że na dodatek ma on ciekawą właściwość, -uaktywnia się dopiero po pewnym czasie pobytu w glebie i ponoć zalegać tam może do prawie 2 m głębokości. A czego dokonują w organizmie roślinnym związki allelopatyczne:
Przede wszystkim hamują kiełkowanie, ograniczają syntezę białek, zmniejszają dopływ asymilatów, co powoduje zatykanie roślinnych rurek sitowych. Jest oczywiście szereg innych działań tych substancji jak np. hamowanie tworzenia brodawek u roślin motylkowych."

http://www.sciaga.pl/tekst/64662-65-allelopatia

Mikazuu
17-10-2007, 11:56
allelopatia...
WOW!
Ile przydatnych wiadomości można zdobyć dzieki forum! :)

woytek
18-10-2007, 13:59
W marcu 2007 padł pomysł, realizacja dopiero teraz, no niestety już takie mam tempo pracy :)

Wymiary podstawy 2,5 m na 2 m. Siatka w otulinie, wysokości 1,5 m. Od wewnątrz dałem dodatkowo czarną siatkę o drobniejszych oczkach by kompost nie wysychał co jak już tu pisano będzie wadą takiego rozwiązania.

pozdrawiam
w.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/ya/lb/v0ta/a0mvK8mf99N82no5TX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/ya/lb/v0ta/HCbEdG8umMbpP3ywPX.jpg

ania
18-10-2007, 14:39
Strasznie wysoki. Ja bym nie umiała tam nic wrzucić.

robinoc
21-10-2007, 15:45
Elegancki! :D jest sposób który przyspieszy kompostowanie i ograniczy wysychanie, można sciany boczne od srodka wyłożyc kawałkami kartonu, papieru, z czasem się rozłoży ale na jeden sezon wystarczy.Kiedyś wypróbowałem, jedyny minus to nieciekawy wygląd, a tak w ogóle to gdzies przeczytałem na temat kompostowania, że " tego nie da się zepsuć, po prostu czasem tylko dłużej trwa"

hanka55
21-10-2007, 20:59
Można jeszcze kupić 2 m siatki maskującej/ panterki ( ok. 25-30zł) i "utajnić" nią kompostownik. Ginie optycznie całkowicie :lol:
REWELACYJNA rzecz!

woytek
22-10-2007, 08:32
Z siatką maskującą słuszna uwaga! Kompostownik jest w rogu działki nieco ukryty za jodłą, dwie ścianki rzeczywiście może uszczelnię kartonami, będzie to zupełnie niewidoczne.

A wysokość, zgadza się, ulepszenie jest planowane, obniżenie frontowej siatki. Ta siatka jest rozpinana poprzez wyciągnięcie pręta na słupku, tak by kompost łatwo było opróżnić i przemieszać, 2 -3 razy w roku.

w.

hanka55
22-10-2007, 09:27
Siatka to najwygodniejsze wyjście :)
Ja mam tu w górach, maciupki ogródek i kompostnik zlokalizowany w kącie i tak jest widoczny. Zrobiłam więc1,5 metra przed nim klombik z miskantami, cisem, różą pnącą pod drzewem, ale...i tak widać gałęzie. A im bardziej zapełniają się komory kompostnika, tym on wyższy i bardziej widoczny, zwłaszcza teraz, gdy opadają liście z derenia i czeremchy. Więc siatka wojskowa...ukryje to cudo :)

Kompostu nie trzeba mieszać, jesli :
- gałęzie sa mielone
- do kompostu dodaje się mocznika/ azofoski/wywaru z pokrzywy lub dzikiego bzu ; one przyspieszają procesy rozkładu
...i kompost po roku jest gotowy do rozrzucenia na grządki ! Serio, wypraktywkowane :lol:

woytek
22-10-2007, 09:33
A azofoski to tak "na oko" ile sypać by nie przedobrzyć?

w.

hanka55
22-10-2007, 14:16
0,3 kg/100 l kompostu twardego, no...garścią i lepoiej mniej niż więcej.
mocznik będzie 5 x tańszy :-))))

ania
24-10-2007, 13:04
Bardzo pożyteczny i wyczerpujący tekst o kompostowaniu znalazłam tutaj:

http://www.eioba.pl/a75039/ekoogrodnictwo_kompostowanie

mariusz12
24-10-2007, 20:32
Super. Dziękuję.

hanka55
23-01-2008, 08:57
Takie coś taniutkie znalazłam na allegro :)

http://www.allegro.pl/item301187927_kompostownik_drewniany_jedyny_taki_n a_allegro.html

Aluland
23-01-2008, 09:48
oj malutki on troszeczke..... :D

hanka55
23-01-2008, 10:22
Dlatego bierzemy dwa :-))) A ogródek - malutki 130m2 i już urzadzony, więc odpadów też nie tak wiele :D
Teraz mamy 2 samoróbki z gałęzi, 1x1x1 metr i...drugi stoi pusty :o , więc
Układ deseczek pozwala na dowolne podwyższanie lub oniżanie , a można 2 deseczkowe ustawić obok siebie lub nadbudować w pionie :)
Podoba mi się ten pomysł i fakt, że można go pomalowac na dowlny kolor i dopasować do ogrodu.

glilka
23-01-2008, 10:23
a jak pozniej wybierac od dolu kompost - ziemie?

hanka55
23-01-2008, 12:12
Ja robię tak :
- niczego nie przerzucam !!!!
- mamy 2 kompostowniki, przez rok wrzucamy tylko do jednego resztki kuchenne, ściętą trawę ( azot! czyli dopalcz rozkładu), pokrojonymi w maszynie gałęziami, dorzucamy ziemi z wykopywanych dołków, podlewamy gnojówką z pokrzyw lub mocznikiem ; na koniec - zakładamy na górę grubą flizelinę, która umożliwia wodzie przesiąkiwanie ; czekamy rok, a na kolejna jesień mamy pyszny kompościk
- w czasie gdy tamten jest " zamkniety" i pracuje, nowe odpadki ida już do nowego kompostownika, gdzie dorzucamy nieliczne frakcje nierozłożone z opróznienia pierwszego
I tak to już trwa od lat :D

glilka
23-01-2008, 12:16
czy smierdzi z takiej skrzyni daleko?

czy taki nawoz zastepuje taka dobra ziemie z worka (nie kwasna)?

czy psy nie rozgrzebuja gnijacego?

JoShi
23-01-2008, 12:28
czy psy nie rozgrzebuja gnijacego?
Jak gnije i śmierdzi to znaczy, że to nie kompost.

hanka55
23-01-2008, 12:56
czy smierdzi z takiej skrzyni daleko?
czy taki nawoz zastepuje taka dobra ziemie z worka (nie kwasna)?
czy psy nie rozgrzebuja gnijacego?
a jak pozniej wybierac od dolu kompost - ziemie?

ad1) Stojąc metr od kompostnika - bezwonnie, wsadzając nos do środka- zapach mokrej , leśnej ściólki
ad2) To naturalny nawóz + ziemia, czyli lepsze niż chemia + torf
ad3) Jeśli nie wrzucasz tam mięsa - to psów nie interesuje kompost, ani dżdżownice :D
ad4) podważyć 3 dolne deski i wyjąć je, tylko po co? kompost mieszny, " miekki ( ziemia, trawa, odpadki kuchenne)+rozdrobnione gałęzie, robią się tylko rok..

JoShii ma rację, jak śmierdzi, to nie jest kompost tylko.... kiszonka ? :-))))

krzysztofh
23-01-2008, 13:12
Ja założyłem kompostownik ubiegłej wiosny. Wzorowałem się na deskach które po zmontowaniu tworzą kompostownik (był dostępny w OBI).
Z tym, że deski zamówiłem porządniejsze i sam wszystko podocinałem.
Idąc przykładem jednego z forumowiczów zrobiłem też z tych desek na wierz przykrywę, aby lepiej dociskać zawartość.
Zawartość kompostownika to prawie wyłącznie trawa z trawnika, do którek dodawałem trochę ziemi i preparat z OBI (chyba) który miał pomóc w szybszym tworzeniu kompostu, a i czasem trochę wapna do wapnowania trawnika (dolomitowego)
Miało to być szybko, ale teraz patrzę że wprawdzie zawartość się zmniejszyła, ale wcale to nie pachnie lasem czy mokrymi liśćmi.
Jak tuz przed zimą to poruszyłem aby nieco napowietrzyć, to się rozszedł zapach, który pamiętam, jak w dzieciństwie odwiedzałem rodzinę na wsi i zbliżałem się do obory z krówkami.
Chyba w związku z tym coś nie tak.
Może Hanka coś doradzi.

hanka55
23-01-2008, 13:25
Słonko, mogę powtórzyć tylko to, co powyżej - zrobiła się kiszonka.
Dobry kompost, to wymieszne rózne materiały, bo to one decydują o szybkości rozkładu i wartości odżywczej.
Gdybyś lekko mieszał lub przesypywał trawę z ziemią - byłoby super.
Dolomit/ wapno,( służyło raczej konserwacji zwłok, niż przyspieszaniu rozkładu- vide czasy wojenne - przepraszam, że tak dosadnie).
Związki azotu, są pożywką dla bakterii rozkładających resztki roślinne, a grzyby i bakterie ( jak w lesie) - wolą środowisko kwaśne i wilgotne, z dużym dostępem tlenu! Bakterie tlenowe i organizmy żywe rozkładające kompost, pobierają tlen.Nawet dżdzownica nie przezyje w kiszonce :-?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompostowanie

To co na rysunku, jest na brązowym tle- dzieje się w kompostniku ( powinno się dziać !!! w prawidłowo gromadzonych odpadach w kompostowniku)
Zobacz tu:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e1/Nitrogen_Cycle-polish.png/400px-Nitrogen_Cycle-polish.png
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_azotowy
Więc,Krzysiu albo:
- trawa ciut podsuszona, by ją odwodnić, ziemia+ pocięte gałęzie jako napowietrzenie, albo przerzucanie kompostu, by go natlenić
- dostęp tlenu także z góry, by nie dociskać na siłę, bo robi się prasowana, gnijąca kiszonka, a nie lekka próchnica
- dolomit zostaw na grządki, a nie do kompostownika
- użyj mocznika lub azofoski jako przyspieszacza kompostowania
- im więcej różnych odpadów, tym większa wartośc odżywcza kompostu
A recepta na dobry kompost ? Nie umiem jej podać.
To tak jak z gospodyniami i pieczeniem ciasta - jedna skrupulatnie mierzy składniki miarką,i wyrabia przepisowe 15 minut, inna wrzuca składniki "na oko" i mięsi chwilę :D; ważne by było dobrze - ciepło, wilgotno i duużo składników. Wtedy bedzie pychotka .
:D
I oby Wam rosło na domowym kompoście, jak na drożdżach !

krzysztofh
24-01-2008, 06:23
Wczoraj przystąpiłem do wymieszania mojego kompostownika. Było ciężko, bo trzeba było to porozdrabniać na mniejsze fragmenty. Fakt, że lepiej to wygląda niż jak sypałem ściętą trawę, ale ciągle to raczej kiszonka jak pisze Hanka niż zadatek na próchnicę.
Teraz przynajmniej napowietrzyłem. Problem tylko, że przy tym poruszaniu mocno śmierdziało. Teraz jak okna pozamykane to nie tak źle, ale latem nie wyobrażam sobie. U nas działki małe i sąsiad ze swoim grilem niedaleko. Nie chciałbym mu stwarzać takiego swojskiego klimatu. Jak to mówią - nie czyń drugiemu co tobie nie miłe.
Po godzinie od zakończenia mieszania poszedłem sprawdzić stan zapachowy i o dziwo okazało się że nic nie czuć, nawet wkładając niemalże nos do kompostownika.

hanka55
24-01-2008, 09:11
Śmierdział - amoniak ( zobacz na obrazku). Normalnie uchodzi on przez dziurki powstałe ze składowania róznych frakcji. Jeśli masz dostęp do trocin, liści, piachu, etc. to warto dorzucić to do kompostu, by trwale napowietrzyć.
A jeśli wyjeżdżasz na wycieczkę, spróbuj wziąc z lasu woreczek/ reklamówkę ściółki próchnicznej i wsadzić to na doł pryzmy- bedzie stanowiło niejako "szczepionkę" startową.
Poprostu nowa, pierwsza pryzma musi wytworzyć swoje bakterie i mikroorganizmy, dlatego kolejny kompost, jest już łatwiutki, bo na dole pryzmy zostawia się ciutkę starego kompostu= zaczynu :D
Trzymam kciuki, uda Ci się Krzysiu zrobić dobry kompost :D

glilka
24-01-2008, 10:10
czy jako galezie mozna wrzucic pocieta switeczna (pewnie juz sucha) choinke?

hanka55
24-01-2008, 12:43
Jasne :-)))

krzysztofh
24-01-2008, 14:15
A może nada się worek ziemi pod iglaki kupionej w sklepie ogrodniczym?

Mirek_Lewandowski
24-01-2008, 17:45
Nie nada...

krzysztofh
25-01-2008, 06:16
Nie nada...
:(

hanka55
25-01-2008, 16:59
Krzysiu, tu nie chodzi o strukturę podkładu, tylko o mikroorganizmy żyjące sobie w ściółce lesnej lub starym kompoście. Dlatego warto wrzucić jedno lub drugie, jako " starter" do nowego kompostownika.
Ale, nie przejmuj się. Piewrwszy kompost też się sam zrobi, tylko troche dłużej będzie się rozkładał. Z moich doświadczeń - 2 lata jeśli sa rozdrobnione frakcje i 3 lata jeśli są całe, cienkie gałęzie.
Potem, gdy już na dole kompostownika zostawisz trochę " starego złota" czyli starego kompostu i będziesz wrzucał nowe odpadki, to gotowy kompost wywalam na grządki po roku. Czego i Tobie, serdecznie życzę ! :)

NOTO
25-01-2008, 18:01
..... Podobno o około 30 % śmieci produkowanych w domu można w ten sposób ekologicznie spożytkować. ......
..... A i cena nie wydaje mi się wygórowana, biorąc pod uwagę koszt wywożenie śmieci.

Nigdy tak o tym nie myślałem ... a jest to poprawne myślenie. I po to właśnie jest FORUM.

NOTO
25-01-2008, 18:38
Takie coś taniutkie znalazłam na allegro :)

http://www.allegro.pl/item301187927_kompostownik_drewniany_jedyny_taki_n a_allegro.html

Takie same konstrukcje są w Praktikerze i pewnie też w innych. Może wygladają mniej solidnie, ale sa wstępnie impregnowane. za te same pieniadze bez kosztów transportu.

NOTO
25-01-2008, 18:46
Trawa jest ciężkim materiałem do kompostowania. Lepsze jest siano.

Trawa skleja się i zaparza. Spróbuj wsadzić tam rękę ... dowiesz się dlaczego zadne zwierzątka nie chcą tego jeść.

W środek kompostownika można postawić rulony gęstej siatki aby chociaz tak napowietrzyć pryzmę. Ale to już jest udziwnienie i lepiej prawidłowo budować pruyzmę nie tylko z trawy.

BK
25-01-2008, 19:15
Ja mam kupiony w Lidlu za 100 PLN, plastik, 350 litrów. Zaczęliśmy kompostowanie od warstwy gałęzi, potem ziemi trochę, potem trawa. Dosypałam trochę granulatu z praktikera. Potem sypaliśmy głównie trawę. Jakoś się rozkłada. Dziwne bo jak mąż kiedyś sypnął skoszoną trawę pod płotem to po kilku dniach był potworny smród poczciwej gnojówki, za przeproszeniem. A w kompostowniku jakoś daje radę. Dodaję skorupki jaj, papier (szary, bez barwników, farby drukarskiej, jeśli mam takie odpadki), fusy kawy, herbaty, obierki jabłek, resztki owoców, ale unikam serów, resztek zup czy mięsa, wędlin. Nie wiem czy dawać resztki chleba, ale ostatnio zaczęłam, zobaczymy. Oczywiście niekwitnące chwasty też. Czasem trochę kory, w zimie to głównie resztki z kuchni i popiół z kominka - nie wiem czy dobrze? Proszę o radę :)
Po 1,5 roku (może mniej) zauważyłam że spod pokrywki na dole (jest tam taka klapka) wysypał się fajny, lekki, zrobiony kompościk :D Czekam na wiosnę żeby posypać grządeczki :) nie mam tego dużo ale zawsze.
Czy kompost sypać do wszystkiego czy są jakieś rośliny którym szczególnie się przyda?

chopinetka
27-02-2008, 21:23
Witam

Podciągam - bo nie bardzo wiem jak to w końcu jest z tymi nasionami chwastów. Kompostować czy nie? Gdzieś wyczytałm (chyba JoShi pisała), że jak wysoka temperatura w kompostowniku to i nasiona chwastów wypali. Jak "zmierzyć" tą temperaturę :roll:

pozdrawiam

JoShi
28-02-2008, 08:48
Hi hi hi nie pamiętam, żebym to pisała, ale mam sklerozę, więc wszystko możliwe. Opowiem ci o moich doświadczeniach. Kompostowałam wszystko jak leci nasionami chwastów się nie przejmując. i kompost wyłożony na rabatki jest przebogaty w chwasty hi hi hi. Teraz się tym nie przejmuję bo rabatek niewiele więc nie mam dużo pielenia a chwasty zdążam wyrwać, lub wyciąć (na trawniku) nim wytworzą nasionka, więc w kompoście ich coraz mniej. inna sprawa, że wkoło kwietne łąki, więc nasiona i tak przylecą :)

jamles
28-02-2008, 09:15
Mirek kiedyś pisał, że nasiona to i na Grenlandię dolecą,
a skoro w przyrodzie nic nie ginie to do nas jakieś cudze też dolecą :wink:

oleniek
10-03-2008, 08:10
podciągam
i przy okazji zadam pytanko
:czy i gdzie można kupić jakieś "bakterie" do kompostownika? Ponoć przyspieszają rozkład? Ktoś stosował? Poleca

Arabella
13-03-2008, 13:45
zajrzyj tu:

http://www.sadzonka.com/
Kompost START

kod: 5901828890871

cena: 14.58 zł

waga: 0.100 kg

OPIS:
Wysokiej jakości, całkowicie naturalny preparat biologiczny, przyspieszający proces kompostowania. Skutecznie skraca kompostowanie o ok.1/3 czasu, ujednolica masę kompostową i daje w efekcie dobrej jakości nawóz. Nowoczesna formuła preparatu w postaci proszku zapewnia bardziej skuteczne działanie i dłuższy okres ważności (24 miesiące) niż podobne produkty płynne. Produkt w 100% biodegradowalny, całkowicie bezpieczny dla ludzi, zwierząt, roślin i organizmów wodnych.

SKŁAD:
4 saszetki po 25 g.



warto stosować przyspieszacze - eliminują smrodek :-). Wielokrotnie stosowałam i polecam - nie koniecznie ten preparat, ale w ogóle.

Lidka i Janusz
13-03-2008, 14:06
Jeżeli w kompostowniku są dżdżownice to mozna zastosować środek przyśpieszający rozkładanie się kompostu?

hanka55
13-03-2008, 14:25
Można, ale najlepszym środkiem są dżdżownice :D i troszkę - garstka mocznika/ Azofoski :D

BK
14-03-2008, 05:38
Mam taki kompostownik z marketu, z klapką na dole. Już się na dole zrobił, pięknie pachnie, wiec zaczynam wyciągać. Zastanawiam się jednak czy już jest gotowy - ma konsystencję i wygląd ziemi, tyle że jeszcze są resztki (miękkie) patyków, nie do końca rozłożone, ale nie są twarde, i malutkie resztki skurupek jajek :) Można już sypać do roślinek? Chyba założę drugi, bo kompost robił się półtora roku (na górze jeszcze są świeże nierozłożone ingredienty - chwasty, resztki z kuchni, ziemia)

hanka55
14-03-2008, 08:38
Mhmmmm, aż czuję ten piękny zapach - tak sugestywnie go opisałaś :D
Tak, można spokojnie już go rozsypywać.

oleniek
20-03-2008, 19:16
Dzięki. Czyli skoro mam dżdżownice - takie zwykłe polskie :D to powinnam jeszcze dorzucać abkterii? Nie zaszkodzą bakterie dżdżownicom?

JANINKI-AMORKI82
21-03-2008, 05:53
Dobrym i NATURALNYM ! przyspieszaczem rozkładu kompostu jest napar z mniszka lekarskiego, przepis muszę wziąć od taty, pomimo, że przepis był podawany w TV w programie typu "działkowiec" (nie pamiętam dokładnie) w necie go nie znalazłam - mam nadzieję, że u taty się uchował ;-).

Capricorn
21-03-2008, 07:36
Dobrym i NATURALNYM ! przyspieszaczem rozkładu kompostu jest napar z mniszka lekarskiego, przepis muszę wziąć od taty, pomimo, że przepis był podawany w TV w programie typu "działkowiec" (nie pamiętam dokładnie) w necie go nie znalazłam - mam nadzieję, że u taty się uchował ;-).

o, koniecznie zamieść tutaj recepturę gdy tylko ją otrzymasz. Plis plis. Ja jadę na jakichś akceleratorach ; -) z allegro. Dżdżownic nie chcę, bo mam taką wizję, że będą niezwykle jurne, i będą nam łazic wszęęęęęędzie ;-) :D

BK
22-03-2008, 05:41
Jeśli będą łazić wszędzie to tylko się cieszyć, u nas to dobro deficytowe, niestety, mamy tylko kilka na ogródku, najwięcej ich jest tam, gdzie nie są potrzebne :) Przenoszę je pracowicie do kompostownika

W Praktikerze i Castoramie są takie przyspieszacze do dostania.
Co do chwastów, nie wrzucam do kompostownika chwastów z kwiatkami.

JANINKI-AMORKI82
22-03-2008, 07:06
Dobrym i NATURALNYM ! przyspieszaczem rozkładu kompostu jest napar z mniszka lekarskiego, przepis muszę wziąć od taty, pomimo, że przepis był podawany w TV w programie typu "działkowiec" (nie pamiętam dokładnie) w necie go nie znalazłam - mam nadzieję, że u taty się uchował ;-).

o, koniecznie zamieść tutaj recepturę gdy tylko ją otrzymasz. Plis plis. Ja jadę na jakichś akceleratorach ; -) z allegro. Dżdżownic nie chcę, bo mam taką wizję, że będą niezwykle jurne, i będą nam łazic wszęęęęęędzie ;-) :D

u taty - przepis "GDZIEŚ" jest co oznacza, że może się nie odnaleźć, od wczoraj przekopuje internet w poszukiwaniu tego przepisu i nic....ale nie tracę zapału ;-)


Jeśli będą łazić wszędzie to tylko się cieszyć, u nas to dobro deficytowe, niestety, mamy tylko kilka na ogródku, najwięcej ich jest tam, gdzie nie są potrzebne :) Przenoszę je pracowicie do kompostownika

W Praktikerze i Castoramie są takie przyspieszacze do dostania.
Co do chwastów, nie wrzucam do kompostownika chwastów z kwiatkami.

w trakcie poszukiwań w necie ww przepisu wyczytałam, że warto wrzucać na kompost pokrzywy a jeszcze lepiej polewać gnojówką z pokrzyw (pokrzywy zalane wodą, odstawione na 10 dni).


a tak z ciekawostek jeszcze ze studiów, jeśli chcemy żeby kompost w miarę szybko (czyt. normalnie) sie rozłożył - absolutnie nie wolno wrzucać skórek od cytrusów.

hanka55
22-03-2008, 08:50
Przepis na gnojówkę z pokrzyw/ mlecza ( mniszka lekarskiego)/rumianku, skrzypu/ etc.
- 1 kg świeżych roślin lub 250 g suszu zalać 5 litrami wody.
- przez. 10-14 dni, codziennie mieszać, aby uleciały bąbelki, a nie zaczęło gnić, a fermentacja zakończyła się rozłożeniem wszystkich roslin, a nie tylko tych na dnie. Mieszanie sprzyja także dotlenieniu i ulotnieniu amoniaku
- na rośliny, do podlewania, stosować w rozcieńczeniu l : 2 do aktywizacji życia w glebie ( dużo azotu w zielonych częścich rosłin), wzmocnienia roślin i przeciw chlorozie liści.
- nierozcieńczona gnojówka warto od czasu do czasu podlewać pryzmę kompostową, a
- resztę rozłożonych rosłin warto wrzucić na kompostwonik , jako doplacz rozkładu dla mikroorganizmów

Inne, biologiczne środki ochrony roslin, tu:
http://www.dodr.pl/II/8/6/2.htm

Capricorn
22-03-2008, 12:36
a tak z ciekawostek jeszcze ze studiów, jeśli chcemy żeby kompost w miarę szybko (czyt. normalnie) sie rozłożył - absolutnie nie wolno wrzucać skórek od cytrusów.

nawet od bananów? kurcze, to niedobra wiadomość...

hanka55
22-03-2008, 13:26
W dużej ilości, bo cytrusy, banany i inne są nasączne chemia hamującą procesy rozkładu.
Ja wrzucam także skórki z w/w owoców i co roku mam świeży 1m3 kompostu ( ale przyspieszany gnojowicami z pokrzywy i mlecza).
Własnie przed chwila poddłubywałam troche próchnicy z przyszłego, jesiennego kompostu, bo dziś odebrałam kwiatki z poczty i trzeba je było szybko zasadzić w doniczki :D

Capricorn
22-03-2008, 13:32
a czy to przyspieszenie osiagane poprzez użycie gnojownicy z mniszka i pokrzywy jest znaczące?

hanka55
22-03-2008, 13:45
W/g mnie, tak na oko :) ok. 50%, podobnie jak dodanie garści mocznika, pomiotu ptasiego, czy obornika - mikroorganizmy potrzebują azotu do procesów rozkładu.
Wyżej, na poprzednich stronach, wkleiłam cykl azotowy :D

JANINKI-AMORKI82
22-03-2008, 13:46
a czy to przyspieszenie osiagane poprzez użycie gnojownicy z mniszka i pokrzywy jest znaczące?

w tym programie, o którym pisałam (w którym podawali ten przepis, którego nie mogę znaleźć ;-) ) facet podawał, że skraca czas rozkładu do 1/3 więc jest to moim zdaniem znaczący okres.

Capricorn
22-03-2008, 16:00
W/g mnie, tak na oko :) ok. 50%, podobnie jak dodanie garści mocznika, pomiotu ptasiego, czy obornika - mikroorganizmy potrzebują azotu do procesów rozkładu.


hm, ja dokładam, zarekwirowane z ogrodu, psie guano :D

hanka55
22-03-2008, 17:19
Ja też :lol: i to po 2 dużch szczęsciach - wzbogaca mieszankę :lol: :lol: :lol:

Zołza
07-04-2008, 12:05
macie jakiś pomysł co robić ze szkoszoną trawą??

Mętlik
07-04-2008, 12:56
Stosowane są różne rozwiazania:
- wypasanie,
- palenie (nie zalecam, bo nieekologiczne),
- kompostowanie,
- ściółkowanie,
- wywożenie.

Zołza
07-04-2008, 12:59
jak to jest z tym kompostowaniem??

myślę żeby zrobić sobie jakiś pojemnik np z drzewa i tam wsypywać trawę

ale co dalej??

Gorgio
07-04-2008, 16:05
Kompostownik i jego rola (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=2303&highlight=kompostownik)
A w środku jeszcze parę innych ciekawych linków.

hanka55
07-04-2008, 21:56
http://forum.muratordom.pl/kompostownik,t2258.htm?highlight=kompost

NJerzy
07-04-2008, 22:00
Zrobiłem sobie kompostownik z rury Hobas 800 mm:

http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/Dom/20%20pazdziernika%2002.JPG

Wrzucam do niego wszystkie odpady roślinne, jak będę miał już trawnik, to i skoszona trawka do niego poleci :lol:

Zołza
08-04-2008, 08:00
bardzo dziekuję wszystkim za odpowiedzi

mamy ponad 1100m2 ogrodu i ja już nie mam wątpliwości, że kompostownik musi być
zwłaszcza, że przeczytałam, iż można tam wrzucać popiół z kominka, który do tej pory wyrzucałam na trawę i tam gdzie był to jest ładnie zielona trawa,

zrobię fajny kompostownik na trawę i odpadki i na ten popiół

i będzie problem z głowy co z tym robić, tym bardziej, że trawy latem i popiołu zimą będzie dużo.

Pozdrawiam

agal-b
18-04-2008, 20:32
Z czego najlepiej zrobić kompostownik?
Czy lepiej kupić gotowy, plastikowy w sklepie ogrodniczym?
Czego nie można wyrzucać na kompostownik?

hanka55
18-04-2008, 20:48
http://forum.muratordom.pl/kompostownik,t2258.htm?highlight=kompostownik

yorki_man
21-04-2008, 14:03
Kochani - dla mnie, chłopaka z miasta, który właśnie przenosi się na wieś temat kompostownika był równie abstakcyjny jak teoria wzgloędności dla aborygena :D
Do przeczytania tego wątku skłoniła mnie brutalna prawda - dowiedziałem się, że śmieci u mnie na wsi wywożone są raz w miesiącu - nie muszę mówić jakim to dla mnie i żony było szokiem :):) Pilnie więc studiuję wszystkie wątki na temat kompostowników - zauważyłem, że piszecie, iż nie można do niego wrzucać resztek mięsa i kości , ok to rozumiem, ale czy resztki np. zup też nie wchodzą w grę? Generalnie chodzi mi o wszystkie "odpady" ze stołu - o cytrusach już wiem, ale co z resztą - np. ciastem, które mi nie wyszło czy też np. chlebem.
Mam półtorarocznego brzdąca i coś z resztkami jego kaszek muszę robić, a szambo malutkie, oj malutkie :)

Mirek_Lewandowski
21-04-2008, 19:29
A wrzucaj sobie... Im bardziej skład urozmaicony tym lepiej. Kości to może nie, bo się nie rozłożą, trzeba odsiewać. To co może zaśmiardnąć zanim się rozłoży trzeba po prostu zagrzebać głębiej i tyle.
Ps. Nie zauważyłem negatywnego wpływu cytrusów, a ileż tego tam w końcu trafia?

bryta
21-04-2008, 21:46
A czy mozna dawac popiol z kominka w duzej ilosci :lol:

hanka55
21-04-2008, 21:56
Odkwasza. W dużej nie, ale posypywać szufelką 1 cm na 10, można.