PDA

Zobacz pełną wersję : prosba o pomoc -powietrze do kominka



ewela
27-09-2009, 20:53
Prosze o pomoc,
mam wklad kominkowy unfilam, wklad ten nie ma krocca do podlaczenia bezposredniego powietrza z zewnatrz domu, moje pytanie jest wiec w jakie miejsce doprowadzi rure z zewnatrz domu?obojetnie gdzie wokol wkladu czy np podprowadzic w poblize kratek ktore ma wklad od forntu i zrobic np taka kratke w obudowie na tym poziomie?
moze ktos doprowadzal powietrze z zewnatrz do takich wkladow i ma zdjecie na przyklad...?
bardzo prosze o rade i wyjasnienie
ewela

Wirecki
27-09-2009, 22:05
Nie miałem jeszcze pomysłu na kominek, nie myślałem o wkładzie, a chciałem zaplanować doprowadzenie powietrza, kanał w warstwie ocieplenia pod wylewką.
Specjalista od kominków z którym rozmawiałem sugerował wyprowadzenie rury w centralnym miejscu "prostokąta" w którym w przyszłości stanie wkład.

malka
27-09-2009, 23:06
Nie miałem jeszcze pomysłu na kominek, nie myślałem o wkładzie, a chciałem zaplanować doprowadzenie powietrza, kanał w warstwie ocieplenia pod wylewką.
Specjalista od kominków z którym rozmawiałem sugerował wyprowadzenie rury w centralnym miejscu "prostokąta" w którym w przyszłości stanie wkład.

mam zrobione dokładnie tak,ponoć najbezpieczniejsza wersja, nie mam jeszcze pojęcia jaki będzie wkład, a z tegomiejsca nie powinno być problemu z doprowadzeniem powietrza :oops:

p1oterek
28-09-2009, 06:58
Ja rurę z powietrzem do kominka umieściłem w podsypce, na to chudziak wylany. Wyprowadzenie zrobiłem właśnie na środku miejsca gdzie kominek będzie stał i planuje zakup kominka z poborem powietrza z zewnątrz. Jeśli chcesz kupić kominek nieprzystosowany do czerpania powietrza z zewnątrz budynku to dochodzi jeszcze koszt montażu specjalnej przepustnicy, która blokuje napływ chłodnego powietrza do pomieszczenia gdy nie palisz w kominku i elastycznego przewodu. Jak mi powiedział fachman od kominków jest to do zrobienia bez większych problemów.
Pozdro

ewela
28-09-2009, 07:04
dziekuje Wam,
samo wyprowadzenie rury na zewnatrz nie jest problemem,czy tez przepustnice zrobic...........zastanawialismy sie z mezem ktoredy niby ten wklad pobierze to powietrze skoro nie ma krocca do bezposredniego podlaczenia a calosc wkladu jest szczelna w sumie....i stad nasunelo nam sie pytanie w ktrorym miejscu umiejscowic te rure:)

jarte
28-09-2009, 12:57
my tez rurę umieścieliśmy w chudziaku, wiedzieliśmy ze będziemy mieć wentylacje mechaniczną i w związku z tym kominek z zamknieta komorą spalania, a co za tym idzie powietrze do kominka z zewnątrz. U nas ta rura wychodzi dokładnie pod kominkiem, ale jak pójdzie dalej to nie wiem.

Wirecki
28-09-2009, 14:34
Ja rurę z powietrzem do kominka umieściłem w podsypce, na to chudziak wylany. A jak to się ma do poziomu gruntu (na zewnątrz budynku)? Działka płaska czy ze spadem?

Monika.Sz-a
28-09-2009, 20:44
my na etapie parteru umieścilismy rurę też w podsypce, na to wylany jest chudziak. poziom gruntu "normalny"- nie skarpa..
rura dochodzi od kominka pod chidziakiem aż do ściany zewnętrznej, w niej wykuta bruzdą idzie w górę kolankiem, i wyjście wyprowadzone na wysokości ok 70cm -liczone od górnej granicy ściany fundamentowej.
na ścianie zew będzie mały otwór zabudowany czyms w rodzaju kratki wentylacyjnej- w ścianie bedzie kratka tj kratki montowane w pokojach.

podobno nie powinno sie bardzo brudzić- tym bardziej że to wlot a nie wylot.
tak zarządził kierownik.
jesteśmy na etapie sso i w razie czego można jeszcze obniżyć wysokość rury -kratki

pio_n
28-09-2009, 23:31
nie mam, nic do dodania w sprawie rury do kominka, nasuwa mi sie tylko jena mysl, Czemu to kobiety o tym dyskutuja? dzie sa wasi faceci...swiat zwariowal, kobita wie co to chudziak i przepustnica... jestem pod wrazeniem mile panie, wrecz troche zaniepokojony....

pozdrawiam

Piotr

Monika.Sz-a
29-09-2009, 00:36
nie mam, nic do dodania w sprawie rury do kominka, nasuwa mi sie tylko jena mysl, Czemu to kobiety o tym dyskutuja? dzie sa wasi faceci...swiat zwariowal, kobita wie co to chudziak i przepustnica... jestem pod wrazeniem mile panie, wrecz troche zaniepokojony....

pozdrawiam

Piotr

nie wiem jak inne Panie, ale wypowiem się za siebie- udzielam sie bo mąż nie ma czasu zajmować się budową- ja pracuję głównie popołudniami i wieczorami, więc ranki spędzałam na budowie- rozmawiając z majstem, kierownikiem, jeździłam po składach i sie podpytywałam, buszowałam na FM- i często wiem więcej niż mąż, który tak sie tym nie zajmuje.- łącznie z tym że co jakiś czas pytał ile mamy pow całkowitej domu :D , albo na etapie dachu wspomniał że powinno się zrobić wypusty dla kanalizy- co ja ustalałam jak kopane były fund 2 miesiące wcześniej :P
poza tym bardzo mnie to bawi i cieszy, że wiem w miarę coś o każdym etapie- po cichu dumna z siebie byłam, że radziłam sobie w rozmowach z ekipami, kierownikem- a im jestem wdzięczna że nie traktowali jak głupiej kobietki tylko rozmawiali, tłumaczyli, wyjaśniali, słuchali moich argumentów i pomysłow na dom..
ciesze się bardzo że mąż nie ma czasu, a czasem po prostu się nie interesuje- dzięki temu nie jestem "żoną inwestora" tylko świadomym uczestnikiem procesu.
a po budowie często się kręciłam i ciągle o coś pytałam- po prostu jestem ciekawa i lubie rozumieć co z czego wynika i dlaczzego wybrano takie rozwiązanie a nie inne

od kedy byłam nastolatką to marzyłam że wybuduję dom- i fajnie że mąż nie ma czasu, a trochę też- co dziwne- wyobraźni przestrzennej..więc mi łatwiej było omawiać coś z projektem w ręku wyobrażając sobie ściany .
teraz będzie rozpoczynał coś w rodzaju drugich studiów- więc śmieję się do niego że na wiosnę dalej "będę sobie domek budować"- i tylko donosić info z placu boju.
a tak można troche udawac mądrą jak się było na miejscu i wszsycy do mnie dzwonili-mąż siedział w biurze to nie miał szans byc lepiej poinformowany niż ja.

zresztą jak czasem czytam dzienniki budowy pisane przez kobiety to często jest tak że mąż pracuje długo, albo jeździ w delegacje- a kobietki sobie radzą dzielnie i-tak jak u nas- wkraczają w jakiś mocniejszych konfliktach.
oczywiście ważne decyzje podejmowalismy razem, ale często trzeba było zdecydowac coś na szybko, a mąż dowiadywał sie po fakcie.
zresztą my mielismy bardzo dobrego kierownika, który mi dużo pomógł- więc nie miałam większych kłopotów-w sprawach technicznych był zawsze chętny do wyjasnień

troche przydługa odpowiedz, ale o radości budownaia długo mogłabym pisać :wink:

p.s. podobnie jak ktoś powyżej wspomniał o miejscu rury- u nas też jest mniej więcej po środku tego miejsca gdzie będzie stał wkład.

mogę jeszcze dodac, że w trakcie szykowania stropu- u nas lany- rozprowadzone zostały rury do dgp, wyjścia są w pokojach na piętrze-jakieś 20-30cm nad podłogą w ścianach działowych. dla mnie bez sensu było prowadzenie rur pod dach i wylot ciepłego powietrza pod suftem- też mi grzanie.. a taki był schemat rozprowadzenia dołączony do projektu :-? .. więc rury rozłozone w zbrojeniu a nastepnie zalany strop i już nie będzie kucia.

zastanawiam sie jednak mocno czy podłączyć gdp, bo niektórzy straszą brudem.. ale Rodzice maja kominek z kratkami went po bokach zabudowy- i nic sie nie brudzi- zabudowa biała od kilku lat- a kominek używany jest! mam andzieję że to jest kwestia odpowiendiego ciągu w kominie.
jest jeszcze opcja płaszcza wodnego- ale się na razie tym nie interesowałam- mam jeszcze na to całą zimę.

pozdrawiam wszystkie budujące kobiety, i mężczyzn Nas wspierających!!

marcinor
29-09-2009, 07:03
Na środku bym nie umieszczał wyjścia.
Nie widziałem wkładu, z podejściem od dołu.
Zazwyczaj są dwa, po lewej i prawej stronie.
Powodzenia

p1oterek
29-09-2009, 11:38
U mnie rura doprowadzająca powietrze do kominka wyszła praktycznie na poziomie gruntu ale to nie stanowi problemu wystarczy wyprowadzić kolanko kawałek rury do góry i jakiś daszek żeby woda opadowa nie zbierała się w rurze.
Pozdro

Betka
29-09-2009, 11:43
Jak kominek z płaszczem to rura napowietrzająca nie może z domu wychodzić w górę, bo wtedy gdzie odprowadzi się wodę z kominka przy przegrzewie, chyba, że zrobi się specjalne odejście do kanalizy.

Forest-Natura
29-09-2009, 11:58
Witam.

mogę jeszcze dodac, że w trakcie szykowania stropu- u nas lany- rozprowadzone zostały rury do dgp, wyjścia są w pokojach na piętrze-jakieś 20-30cm nad podłogą w ścianach działowych. dla mnie bez sensu było prowadzenie rur pod dach i wylot ciepłego powietrza pod suftem- też mi grzanie.. a taki był schemat rozprowadzenia dołączony do projektu .. więc rury rozłozone w zbrojeniu a nastepnie zalany strop i już nie będzie kucia.
Monika - czy te rury do DGP były zaizolowane przed zalaniem ich betonem?
Jeżeli nie, to popełniłaś duży błąd.
W DGP temperatury sięgają 120-150 stopni, przynajmniej w początkowych odcinkach przewodów. Jeżeli takie przewody zaleje się betonem, to po pierwsze - osłabia się całą konstrukcję stropu (nie mówiąc już nawet o grubości przewodów i grubości stropu wylewanego - gdzie niby to DGP się zmieściło???), a po drugie użytkowanie czegoś takiego będzie powodować rozsychanie się wszelkiego drewna na podłodze (łącznie z panelami) lub pękanie jakiejkolwiek ceramiki (gres) leżącej nad miejscami gdzie przebiegają przewody DGP.
To nie podłogówka z wodą o temperaturze maks. 50-55 stopni!!!
Sorki że to powiem, ale Twój "kierbud" wcale nie popisał się w tym wypadku ani pomyślunkiem, wiedzą budowlaną, ani odpowiedzialnością.
Podobnie jak projektant budynku...ale to już inna sprawa - ogólnej niewiedzy budowlanej architektów w tym temacie.
Dlatego właśnie "prowadzi się" rury na strych, lub w sufitach podwieszanych w zależności od typu instalacji DGP.
Rury w stropach prowadzi się praktycznie tylko w jednej sytuacji: w przypadku stropów typu "legalet".
Miałem przyjemność robić instalację i sam kominek w domu budowanym w tym systemie i adoptowanym do grzania zarówno posadzki jak i stropu pomiędzy piętrami, powietrzem z kominka. Strop był odpowiedni obliczony (jego grubość i wytrzymałość) do tego by być nośnikiem rur średnicy 125 mm, a ogrzane powietrze nie było puszczone do niego "na hura" tylko poprzez wymiennik też do tego skonstruowany, dzięki czemu temperatura powietrza jaka "szalała" w tym stropie nie przekraczała 50 stopni. W powietrze w tych przewodach miało swobodny przepływ wymuszany wentylatorem.
I to jak najbardziej zdaje egzamin i jest dobrym i bezpiecznym dla konstrukcji stropu, sposobem ogrzewania.
Pozdrawiam.[/b]

Wirecki
29-09-2009, 19:56
U mnie rura doprowadzająca powietrze do kominka wyszła praktycznie na poziomie gruntu ale to nie stanowi problemu wystarczy wyprowadzić kolanko kawałek rury do góry i jakiś daszek żeby woda opadowa nie zbierała się w rurze. Pozdro Można też zrobić dwa kolanka (po to żeby podnieść trochę ponad poziom gruntu) i schować całość w warstwie ocieplenia. Z zewnątrz będzie widoczna tylko kratka wentylacyjna.

p1oterek
29-09-2009, 21:43
Wirecki - dobry pomysł z tym ukryciem rury w izolacji, prawie śladu nie będzie :)

gumis107
30-09-2009, 00:56
Witam ,radzilbym wszystkim doprowadzajacym rura powietrze do kominka wpakowac metalowa siatke przy wlocie.Pzdr

Atomic
30-09-2009, 06:44
Witam ,radzilbym wszystkim doprowadzajacym rura powietrze do kominka wpakowac metalowa siatke przy wlocie.Pzdr
Tak, tak dobrze kolega prawi i obowiązkowo na końcu rury pod kominkiem przepustnicę. Bez tego mróz wali do chałupy jak oszalały :D

niktspecjalny
30-09-2009, 06:52
Witam ,radzilbym wszystkim doprowadzajacym rura powietrze do kominka wpakowac metalowa siatke przy wlocie.Pzdr

Wpakować siatkę ?Gdzie konkretnie ją wpakować?Poza konkursem....A do czego ta siatka ma służyć,że spytam?

arti.sa
30-09-2009, 06:57
Pewnie prawi o czerpni, ale są specjalne wloty i można zastosować takie od czerpni wentylacji.

niktspecjalny
30-09-2009, 07:03
Pewnie prawi o czerpni, ale są specjalne wloty i można zastosować takie od czerpni wentylacji.

Przyłącze do kratki i tu kratko-żaluzja by nam mysza nie wlazłaa może jakiś anemostat na zakończeniu rury zew.bo oto mi chodzi.

Trociu
30-09-2009, 07:17
Na środku bym nie umieszczał wyjścia.
Nie widziałem wkładu, z podejściem od dołu.
Zazwyczaj są dwa, po lewej i prawej stronie.
PowodzeniaProszę bardzo - kominek z wejściem od dołu. Co prawda nie centralnie ale zawsze. Obrazek zaczerpniety ze strony dovre.com.pl. Wkład Dovre 2180.
http://dovre.com.pl/upload/Image/wklady/2180cbcc.jpg

freetask
30-09-2009, 07:47
Na środku bym nie umieszczał wyjścia.
Nie widziałem wkładu, z podejściem od dołu.
Zazwyczaj są dwa, po lewej i prawej stronie.

Tarnava ma po bokach ale podstawka już na środku...
http://www.tarnava.pl/index.php?grp=305&info=780

http://www.tarnava.pl/pliki/kominki/stojak.gif

edit: dodano obrazek

marcinor
30-09-2009, 07:53
Można to naciągnąć, że jest od dołu...
Ale gdybyś miał wyprowadzoną rurę centralni na środku to chyba maiłbyś kłopot.