Zobacz pełną wersję : Myszy na strychu
Na strychu, między wełną i sufitem podwieszanym zagnieździł się gryzoń jakiś
Strasznie tupie i nas wkurza :D
A tak poważnie, czy ktoś ma doświadczenia z pozbyciem się takiego gościa (dodam, że humanitarnym, uśmiercanie zwierzaka nie wchodzi chwilowo w rachubę)?
Czy odstraszacze emitujące ultradźwięki zadziałają, jeżeli skubany mieszka pod wełną i płytą OSB?
fighter1983
03-10-2009, 19:23
Zainstaluj kota....
VIP Jacek
03-10-2009, 19:36
dajta spokój, nawet tam włażą. :o
no, to może być problem z jego wykurzeniem.
Ma ciepło i cicho.
Na początek i najłatwiej można spróbować wystawić trutkę.
dzięki Panowie za rady,
ale mam niejasne wrażenie, że tak kot jak i trutka zabiją gryzonia, a miało być przecież humanitarnie
jak słychać tupanie
to raczej to jest coś większe od myszy....znacznie większe...
Na strychu, między wełną i sufitem podwieszanym zagnieździł się gryzoń jakiś
Strasznie tupie i nas wkurza :D
A skąd wiesz, że gryzoń?
Może drapieżnik?
:roll:
Chyba zacznij czytać o kunach....
Na kunę jest dobra rada: pokochać!
Walka z nią jest trudna.
Sprzedaj ten dom...
Adam M.
bladyy78
04-10-2009, 09:00
A ja kunę z domu wypędziłem i to w kilka dni. Chodziła mi po murach i zrywała wełnę z dachu na szczęście nie dostała się do domu.
A ja kunę z domu wypędziłem i to w kilka dni. Chodziła mi po murach i zrywała wełnę z dachu na szczęście nie dostała się do domu.
A jakim to sposobem wypędziłeś kunę?
bladyy78
04-10-2009, 10:36
Sposób może troszkę drakoński ale u mnie poskutkował. Wiedziałem gdzie u mnie chodzą kuny, przeważnie jak wdrapują się pod dach to robią to narożami budynku, wiec wziąłem drabinę i 3 m od ziemi na narożach budynku poprzyczepiałem siatkę metalową do której podłączyłem prąd. Dodatkowo koło budynku w miejscach niedostępnych wyłożyłem specjalną trutkę na kuny. Poskutkowało natychmiast. Wiem że trutka to możne nie najlepszy pomysł ale nie mogłem pozwolić sobie żeby kuny zdewastowały mi dach, a niestety tak się działo. Nie mogłem już na to patrzeć jak z dnia na dzień pod domem znajdowałem kilkunasto centymetrowe skrawki wełny. Jedyny pożytek z tej kuny jest taki ze zmusiła mnie to do tego żeby w końcu zabrać się za ocieplenia domu i pozamykanie wszystkich możliwych dróg którędy w przyszłości by mogły się dostać na poddasze.
Ludzie, ja chcę się pozbyć gryzonia (nornica dokładnie) HUMANITARNIE
Jakbym chciał krwi, to rozłożyłbym myszołapki (swoją drogą, kto wymyślił nazwę myszołapka Lucifer :evil: ) i byłoby po sprawie
Wracając do sedna: czy ktoś wie, jak działają odstraszacze ultradźwiękowe i czy fala dźwięku przeniknie rzez OSB i wełnę
Ludzie, ja chcę się pozbyć gryzonia (nornica dokładnie) HUMANITARNIE
Humanitarnie to możesz tylko spróbować odwołać się do jej poczucia lokalnego patriotyzmu :lol:
czy ktoś wie, jak działają odstraszacze ultradźwiękowe
Wiem, z autopsji, jak działał taki na krety. Wkurzał go do tego stopnia że był wykopywany z ziemi i rano leżał koło kopca.
ale czy kret się wyprowadził?
ale czy kret się wyprowadził?
Nie, myśmy się wyprowadzili. Kret został jako gratis dla kupującego :D
Co do myszy był już bardzo ciekawy temat... nawet ciekawe porady były... po co dublować tematy wystarczy sięgnąć do przeszłości:
http://forum.muratordom.pl/zdechla-mysz-pod-podloga,t97369.htm
Mirek_Lewandowski
04-10-2009, 21:12
Ludzie, ja chcę się pozbyć gryzonia (nornica dokładnie) HUMANITARNIE
Jakbym chciał krwi, to rozłożyłbym myszołapki (swoją drogą, kto wymyślił nazwę myszołapka Lucifer :evil: ) i byłoby po sprawie
Wracając do sedna: czy ktoś wie, jak działają odstraszacze ultradźwiękowe i czy fala dźwięku przeniknie rzez OSB i wełnę
Nornica na strychu :o no, no...
Myszy tupią tylko okazjonalnie, zależnie od spożycia nasłuchującego...
Humanitarnie- no możesz próbowac, jakieś plakaty porozwieszać czy cuś, bo przecież nie wyperswadujesz.
Prawdopodobnie kuna. Radził bym poczytać stosowny wątek, a jest długi i ciekawy, czasem krew w żyłach mrożący. I odpuść humanitaryzm, chyba że planujesz remont kapitalny dachu.
Można założyć, że humanitaryzm jest tak dominującą pobudką, że ten dom został już przekazany tym sublokatorom, co się tam wprowadzili...
Oni sobie takiego nie zbudują. Bidulki...
Czas zacząć budowę kolejnego domu.
Dla siebie...
Można też zmienić poglądy. Wielu z forum już było wystawionych na taką próbę...
Bywało, że mordercze instynkty zwyciężały...
Adam M.
a może tak z tym zwierzaczkiem to na poczatek się zaprzyjażnić , a pożniej kto wie może nawet pokochać i traktować jak mieszkanca domu
matka dyrektorka
05-10-2009, 09:37
Myszy nie znoszą mięty
stary ludowy sposób (sprawdzałam działający) póki jest jeszcze mięta na łąkach, wybierz się, narwij duuuużo mięty i porozkładaj na strychu (nie wiem jak z działaniem olejków czy innych kropelek miętowych)
po kilku dniach lokator powinien się wynieść , dla pewności warto po jakimś czasie wymienić miętę na nową .
dzisiaj na strychu znalazłem kawałki wełny
a to oznacza wojnę
zadziałamy więc kompleksowo: trutka, ultradźwięki no i oczywiście myszołapka o wdzięcznej nazwie "Lucifer" :evil:
i jakby co, to pamiętajcie, że chciałem humanitarnie
ja też miałam polowania,
szczelina wentylacyjna była zatkana tylko białą siatką ta co używa sie do ocieplania styro,
teraz zamieniliśmy tą siatkę-która w kilku miejscach była przechodna dla mysz, na drucianą...
i gdzieś dalej włazi....wczoraj była 1sztuka.....
a łapiemy na ....łąpki,..;)
w te pułapki dawałam już różności, słoninka, kiełbaska, boczuś,....
przypadki które zadziałały: ziarno kukurydzy (ale 2wcześniej pożarła)
i skórka boczku ....ale uwiązana na nitce..-bo zrywanie z pułaki też było opanowane....
Dzięki ANNNJA za radę, czy ktoś ma jeszcze jakieś propozycje dotyczące ostataniego posiłku gryzonia :wink:
Czy może biorą na kowencjonalny ser?
Mam ten sam problem - mysz łazi po strychu i TUPIE (serio) w kartongipsy sufitowe - włazi pod wełnę widać. Dużych szkód pewnie nie narobi, ale mnie wpienia. Wlazła, bo nie mamy jeszcze podbitki (się kasa w tym roku skończyła ;)).
Póki co wyłożyłam trutkę, kot nie zadziałał (pod wełnę się nie zmieści ;)), a trutka leży już dwa tygodnie i jak mysz była, tak jest. Dzisiaj wyłożę zwykłe pułapki i ultradźwięki. Jak to nie pomoże, to chyba się zastrzelę. ;)
Jesień!
Znów się zaczyna.... :roll:
Sposób jest.
- POKOCHAĆ!
Adam M.
Mirek_Lewandowski
05-10-2009, 18:51
A kochaj sobie, mam inne preferencje seksualne... :wink:
Lat temu parę, gdy jeszcze paszporty były w modzie dwa dni przad wyjazdem do Austrii stwierdziłem, że ogryzły. Pojechałem, cóż było robić. Celnik austriacki chyba z 5 minut oglądał, a mnie skóra cierpła. W końcu machnął ręką i oddał.. Chorwacki był inteligentniejszy- rozpoznał przyczyny uszkodzenia i zdrowo się uśmiał.
Mam ten sam problem - mysz łazi po strychu i TUPIE (serio) w kartongipsy sufitowe - włazi pod wełnę widać. Dużych szkód pewnie nie narobi, ale mnie wpienia. Wlazła, bo nie mamy jeszcze podbitki (się kasa w tym roku skończyła ;)).
Póki co wyłożyłam trutkę, kot nie zadziałał (pod wełnę się nie zmieści ;)), a trutka leży już dwa tygodnie i jak mysz była, tak jest. Dzisiaj wyłożę zwykłe pułapki i ultradźwięki. Jak to nie pomoże, to chyba się zastrzelę. ;)
Blutka,
No powiedz sama, jak taka mała mysza, może tak głośno tupać :o
U mnie ma być jednak humanitarnie, więc kupiłem dzisiaj odstraszacz ultradźwiękowy
Poczekamy, zobaczymy
Ee, ale ja słyszę, że to są tycie łapki - a karton niesie bardzo. Jak lekko paznokciem skrobnę, to też mocno słychać - taki rezonans po prostu. :)
Też czekam, czy odstraszacz zadziała. :lol:
Ja ją nawet widziałem, jest mała i ma ciemny pasek na grzbiecie, sąsiadka twierdzi, że to nornica (a wie co mówi, bo dr biologii jest)
Nie do wiary, że takie małe coś, może tak hałasować (nornica, nie sąsiadka :D
Nie do wiary, że takie małe coś, może tak hałasować (nornica, nie sąsiadka :D
Ja mojej nie widziałam, więc kto wie, co za diabelstwo. ;)
I myślę, że sąsiadka tupałaby bardziej. 8)
Ja ją nawet widziałem, jest mała i ma ciemny pasek na grzbiecie, sąsiadka twierdzi, że to nornica (a wie co mówi, bo dr biologii jest)
Nie do wiary, że takie małe coś, może tak hałasować (nornica, nie sąsiadka :D
Sąsiadka może poczciwa kobita ale kiepski biolog i na nornicach się nie zna - to jest zwykła mysz polna.
maristez
06-10-2009, 06:34
nornica:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nornica
myszka:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mysz_domowa
Michał i Magda
06-10-2009, 08:54
Ja ją nawet widziałem, jest mała i ma ciemny pasek na grzbiecie, sąsiadka twierdzi, że to nornica (a wie co mówi, bo dr biologii jest)
Nie do wiary, że takie małe coś, może tak hałasować (nornica, nie sąsiadka :D
Sąsiadka może poczciwa kobita ale kiepski biolog i na nornicach się nie zna - to jest zwykła mysz polna.
Jeżeli ma pasek na grzbiecie to sacha ma rację. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mysz_polna
P.S. Jeżeli jesteśmy z tej samej Dębogóry to pozdrawiam sąsiada :D Nornic u nas sporo, ale jeszcze żadnej nie widziałam. A myszka polna pewnie przybiegła się gdzieś schować jak orali wszystkie pola dookoła. U nas narazie tylko jakieś ptaszki uwiły sobie gniazdo, myszy i nornic ni widu ni słychu. Pewnie przyjdą jak ocieplimy dom :D
Ja ją nawet widziałem, jest mała i ma ciemny pasek na grzbiecie, sąsiadka twierdzi, że to nornica (a wie co mówi, bo dr biologii jest)
Nie do wiary, że takie małe coś, może tak hałasować (nornica, nie sąsiadka :D
Sąsiadka może poczciwa kobita ale kiepski biolog i na nornicach się nie zna - to jest zwykła mysz polna.
Jeżeli ma pasek na grzbiecie to sacha ma rację. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mysz_polna
P.S. Jeżeli jesteśmy z tej samej Dębogóry to pozdrawiam sąsiada :D Nornic u nas sporo, ale jeszcze żadnej nie widziałam. A myszka polna pewnie przybiegła się gdzieś schować jak orali wszystkie pola dookoła. U nas narazie tylko jakieś ptaszki uwiły sobie gniazdo, myszy i nornic ni widu ni słychu. Pewnie przyjdą jak ocieplimy dom :D
Dla mnie nornica ładniejsza, więc ja chcę mieć nornice, a nie zwykłe myszy
Myszy to może mieć każdy, ale nornice to co innego :lol: :lol: :lol:
PS Witam sąsiadów serdecznie, a gdzie mieszkacie, na Brzozowej, czy na "górce" w okolicy SPA?
My dokładnie w środku pola, parterowy, beżowy dom z brązową dachówką
Michał i Magda
06-10-2009, 10:07
Ja ją nawet widziałem, jest mała i ma ciemny pasek na grzbiecie, sąsiadka twierdzi, że to nornica (a wie co mówi, bo dr biologii jest)
Nie do wiary, że takie małe coś, może tak hałasować (nornica, nie sąsiadka :D
Sąsiadka może poczciwa kobita ale kiepski biolog i na nornicach się nie zna - to jest zwykła mysz polna.
Jeżeli ma pasek na grzbiecie to sacha ma rację. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mysz_polna
P.S. Jeżeli jesteśmy z tej samej Dębogóry to pozdrawiam sąsiada :D Nornic u nas sporo, ale jeszcze żadnej nie widziałam. A myszka polna pewnie przybiegła się gdzieś schować jak orali wszystkie pola dookoła. U nas narazie tylko jakieś ptaszki uwiły sobie gniazdo, myszy i nornic ni widu ni słychu. Pewnie przyjdą jak ocieplimy dom :D
Dla mnie nornica ładniejsza, więc ja chcę mieć nornice, a nie zwykłe myszy
Myszy to może mieć każdy, ale nornice to co innego :lol: :lol: :lol:
PS Witam sąsiadów serdecznie, a gdzie mieszkacie, na Brzozowej, czy na "górce" w okolicy SPA?
My dokładnie w środku pola, parterowy, beżowy dom z brązową dachówką
My z Brzozowej :D Jak będę następnym razem to wytężę wzrok i może wypatrzę Wasz domek. No i trzymamy kciuki oby nornice/myszy nie zadomowiły się u Was na dłużej.
Czerwony Porotherm z grafitową dachówką?
Michał i Magda
06-10-2009, 12:37
Czerwony Porotherm z grafitową dachówką?
Tak :lol: aż tak nas widać :D
i to jeszce jak, błyszczy się z daleka,
tak z ciekwaości jaki to projekt?
Michał i Magda
07-10-2009, 09:09
błyszczy się :o kurcze, a miał się nie błyszczeć :D domek wg projektu archonu dom w rododendronach 6 G2 http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-rododendronach-6-g2/m46a5e795f1323
Troszkę zboczyliśmy z tematu :oops:, więc wracając do niego jak idzie walka z nowym domownikiem???
zetkalk488
07-10-2009, 11:32
to i ja dołączę do grona zainteresowanych metoda pozbycia się myszki. W garażu mamy co jakiś czas taka lokatorkę z reguły działa trutka czasami mąż :lol: jakimś cudem udaje się im wejść szczelinka obok bramy garażowej a dokładnie kołnierzem uszczelniającym :evil: Z tymi sobie radze, ale ostatnio w nocy usłyszałam taką sublokatorkę na strychu jakimś cudem wlazła i siedzi miedzy rigipsem a wełna. Jak się jej pozbyć i jakim cudem tam wlazła. Mieszkanie jest ocieplone jest podbitka.
błyszczy się :o kurcze, a miał się nie błyszczeć :D domek wg projektu archonu dom w rododendronach 6 G2 http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-rododendronach-6-g2/m46a5e795f1323
Troszkę zboczyliśmy z tematu :oops:, więc wracając do niego jak idzie walka z nowym domownikiem???
Powinna się błyszczeć, też taką chcieliśmy, ale się $ skończyła :cry:
Z domownikiem na razie spokój, znaczy przestał tupać, poczekamy, zobaczymy, na razie urządzenie stoi na strychu i piszczy
Mysz nie żyje, trochę mi przykro 8)
daggulka
17-10-2009, 23:44
Mysz nie żyje, trochę mi przykro 8)
pochwal się jak zeszła .... :roll:
u mnie myszków w domu i garażu niet (dwa koty , to i myszki się boją :lol: ) ...ale jakieś piernicznięte nornice mi rośliny podkopują w ogrodzie :evil:
trza poczytać jak się tego pozbyć .... :roll:
myszolapka, a dokladnie cztery. Z 3 wyzarla chleb, z 4 nie zdazyla
jakby kto pytal, mysza bierze na chleb z ziarnami ;)
i tak oto bycie koneserem prowadzi do niechybnej śmierci ..
Myszy spaliły schronisko dla kotów @ziemo Spalą Ci dom :D
http://autentyki.pl/wiadomosci/370/Myszy-spalily-schronisko-dla-kotow
Ekstremiści są wszędzie!
Jakieś komando samobójców zadziałało... :o
Adam M.
A ja z uporem maniaka :o – ziele i kwiaty dziewanny działają odstraszająco na gryzonie (myszy, szczury).
:o ona żyje, ta mysz jest nieśmiertelna i wróciła żeby się zemścić :o
nic dziwnego, że ultradźwięki jej nie ruszały, trutka nie dała rady
i po co mi to było?
PS oczywiście istnieje duża szansa, że mam na strychu więcej niż jedną mysz, ale wersja z nieśmiertelnym myszem dużo bardziej mi się podoba
a ja ubiłem ostatnio bestię klapkiem. Odbyło się to na blacie w kuchni. Masakra nie? 2 łapki mam zastawione ale nic się na nie nie chciało złapać więc musiałem wziąć sprawy w swoje ręce... 8)
Z tego co kiedyś czytałem dobry na przynętę w łapce jest chleb z nutellą (samą nutellę potrafią bestie wylizać) - ja zwykle dawałem jakąś pachnącą kiełbaskę.
malysmok
19-10-2009, 08:41
Ja też walcze z myszami.
Do tej pory najlepsze (oprócz kota :wink: ) okazały się zwykłe łapki, ale uwaga, całe metalowe - podstawka też jest metalowa, a nie drewniana. Przynętą jest ser.
Natomiast w ogóle nie sprawdza się pułapka tzw. humanitarna, blaszana z szybką u góry z dwoma wejściami, gdzie niby mysz może do niej wejść, ale już nie wyjdzie. Można ją kupić za około 40zł, ale odradzam, bo u mnie i u sąsiadów myszy do niej wchodzą, ale też i wychodzą bez problemów.
No i rzadko się zdarzą, żeby była tylko jedna mysz. One strasznie szybko się rozmnażają - można poczytać na wikipedi :)
Pozdrawiam,
Moja mysz też ma się dobrze i pozdrawia.
Stoi odstraszacz, trutki dwie tony. Pułapki. I NIC. Jak tupała, tak tupie. Idę sobie strzelić w łeb, bo mysz tego najwyraźniej nie zrobi.
Blutka, nie rób tego, ona na to czeka
jestem przekonany, że moja mnie straszy, dzisiaj w nocy tupała od 23.58 do 24.02, godzinę duchów sobie urżądza :evil:
PS Wczoraj jedna, dzisiaj dwie, nie ma to jak myszołapka Lucifer :evil:
Też dłuższy czas nie mogłem się uporać z gryzoniem, który ciągle mi drapał w ściany. Próbowałem różnych sposobów, ale pułapki i trutki nie poskutkowały. Pomógł taki lep na gryzonie sakarat. Tylko, że w miejscach ciężko dostępnych nie można go zbytnio położyć.
Na myszy najlepsze jest metalowe wiadro 10L a na nitce centralnie nad wiadrem zawieszona zanęta. Z dużego wiadra nic nie wyskoczy, hałas cię obudzi że juz czas dać w łeb.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin