PDA

Zobacz pełną wersję : Energetyka chce postawić słupy na mojej działce.



diosss
07-10-2009, 18:29
Dzień dobry,

czekam na przyłącze prądowe do mojego budynku. Energetyka jest już 6 miesięcy po terminie. W warunkach przyłącza mam informacje, że będzie to przyłącze kablowe.

I teraz. Energetyka chce przeciągnąć linię napowietrzną, postawić dwa słupy na mojej działce następnie zejść w dół i postawić licznik.

Czy ja mam jakąkolwiek pozycję negocjacyjną. Chciałbym mieć podłączony prąd jednakże nie ma sensu stawiać u mnie słupów można się np. zatrzymać na drugiej stronie drogi i przez drogę przeskoczyć przyłączem kablowym - ziemnym.

Do tego mam podpisać umową cywilno prawną na zgodę. To jest tak, że będę się musiał zgodzić np. na to, że w przyszłości pociągną prąd przez moją działkę.

Chętnie podzielę się z prądem z sąsiadami jednakże wydaje mi sie, że można to zrobić w zdecydowanie lepszy sposób.

Czy jako petent jestem w stanie coś wywalczyć? Zasłyszałem również, że od nowego roku zasady przyłączy się zmienią i ,,prawaciarze'' instalatorzy będą dyktowali warunki. To prawda?

A może lepiej, że słupy będę miał przy działce. Zawsze to oświetlenie drogi.

Pozdrawiam.

marcin714
07-10-2009, 23:27
Nie znam szczegółów ale z tego co mówisz to aby przyłączyć cię do sieci należy najpierw wybudować kawałek sieci w tym przypadku napowietrznej a następnie zostanie wykonane przyłącze kablowe tak jak masz zapisane w umowie. Czy ZE dalej zechce rozbudowywać sieć przechodząć przez twoją działkę- myślę ,że tak bo nie ty ostatnia występujesz o przyłączenie do sieci.

Jeśli są zaś inne możliwości przyłączenia ciędo sieci, które bardziej cięsatysfakcjonują to możesz na etapie projektowania je zgłośić. Jeśli zaś jest to już na etapie wykonawstwa to raczej jest jużpo ptokach. Zgłosićmożesz ale czy wnioski twe zostaną uwzględnione - nie wiadomo. Może to być np nie uzasadnione ekonomiczni, może to byćniewykonalne prawnie a wręcz nie uzasadnione technicznie. Np zarządca drog nie wydaje zezwoleń na przekraczanie drogi pod jezdnią tylko górą. Ale najprawdopodobniej chodzi oto, że taniej jest postawićci słup i górą przejść drogę niż robić to przewiertem. Co do nowych przepisów to nic się nie szykuje no chyba, że nasz najwyższy władca Polski podpisze nowelę prawa budowlanego to zacznie się sajgon na kilka miesięcy.

I na koniec- jeśli im zależy na tej sieci to możesz siętargować. Jeśli bardziej tobie zależy na przyłączu to radzę brać co dają bo zanim sąd was pogodzi to latka zlecą. A i tak jeśli spieraćsiez zakładem co do przyłączenia to na etapie podpisywania umowy i akceptacji warunków. Potem jest siętrochęniewiarygodnym oskarżając ZE o nie wykonanie umowy poprzez brak przyłączenia w sytuacji gdy odmawia się zgody na zainstalowanie urządzeń służących do przyłączenia czyli tu tej linii elektroenergetycznej

m.k.k
08-10-2009, 09:14
Podepnę się pod temat. Dostalem do podpisania (pod moją nieobecność zostawiono w domu, człowiek starał się mnie zastać, ale w godzinach pracy :D )
umowę cywilno prawną na postawienie słupa i przeciągnięcie linii napowietrznej przez moją działkę. Linia ma iść wzdłuż drogi, w granicy są wysokie drzewa, więc linia ma być na mojej działce. Generalnie nie przeszkadza mi to, tylko niezbyt mi odpowiada forma i to podkreślanie: bezpłatne użyczenie.
Pewien niefart to to, że w miejscu planowanego słupa akurat stoi mój kibelek, niby to tylko kilka desek, ale zawsze szkoda, był w samym rogu działki. Z drugiej strony, z czasem pewnie ja wystąpię o podłączenie, wtedy słup na działce i drugi u sąsiada, przy granicy mogą ułatwić.
Czy można wierzyć, że energetyka, zgodnie z zapisem w umowie: przywróci teren do poprzedniego stanu?

m.k.k
08-10-2009, 09:37
Często takie konserwacje się odbywają?
Mam już na działce, w przeciwległym narożniku, słup 15kV, jak do tej pory nie przeszkadzał, nikt go nie odwiedzał. To co ma być budowane, to chyba (bo tej informacji nie dostałem) 0,4kV.
Wolałbym, by przesuneli ten projektowany słup o 3-5 metrów i zostawili szalet w spokoju (będzie pod linią).
No i tą okolicę chciałem trochę zadrzewić, zawiązując do zagajnika u sąsiada. Ale to mniejszy problem. Acz, jak ktoś ma dane, jak daleko od takiej linii można sadzić drzewa, będę zobowiązany :lol:

andrzej100
09-10-2009, 16:58
...a moze ja sie podepne ze swoim problemem. Mam umowę z ZE, przyjechali instalatorzy, a tu sasiad (rolnik) wyskoczył do nich, że ten słup (do którego mają mnie podłączyć) to jest na jego działce i on nie pozwala na wstęp. Wykonawcy przyłącza (podwykonawca ZE) dzwonia do mnie, abym wynegocjował z rolnikiem pozwolenie, rolnik (wg instalatorów) po przyjeciu ok.300zł. najprawdopodobniej zgodziłby sie na dojscie do słupa. Ja im na to, że mieszkam 100km od miejsca budowy i dzwone do ZE, a oni oddzwaniaja po kontakcie z robotnikami i też mnie naciskają na uzyskanie zgody rolnika. Co mam zrobić (metoda w >łape< to nieco nieetyczna dla mnie)?? POMOCY

Blutka
09-10-2009, 18:31
A czy jak kupiłam działkę ze słupem ;) to czy mogę żądać od energetyki jakiegoś haraczu za to, że on na mojej działce stoi?

Bo gdzieś mi się obiło o uszy, że można brać "czynsz" za słup na działce, ale nie wiem, czy to nie urban legend.

MARTINA1
09-10-2009, 18:59
tyu

oola
09-10-2009, 21:14
do dioss

musisz zobaczyć co masz w warunkach przyłącza. niby kablowe, ale czy napowietrzne czy ziemne. jeśli jest ziemne, to masz prawo nie zgodzic sie na zmiane, jesli nie to możesz probowac negocjować inne warunki przyącza_ w tym przypadku linie ziemną pod drogą, na co (jak ktos wczesniej napisal) może nie zgodzić się zarząd dróg.
jeżeli energrtyka nie zmieni swojego postanowienia dot. słupów na Twojej dziłace, nie pozostanie nic innego jak ustąpić.
to że słup stoi na Twojej działce jest równoznaczne z tym ze w kazdej chwili mogą wpasc elektrycy i wleźć na niego i musza miec dostep.
natomiast nie jest to rownoznaczne z tym, że bedziesz musiał zgodzić się na przejście kabli dla innych-przyszłych użytkowników.

u nas to wyglada tak, ze energetyka wydaje warunki, potem powstaje plan i projekt, potem przyjezdza wykonawca przylacza, a potem sie pytaja wlasciciela dzialki na ktorej stoi slup, czy moga wejsc w teren :) troche nie po kolei. wtedy majac slup na swojej ziemi, możesz krzyknąć sobie spora oplate :)

jesli chodzi o lampy, to chyba zadna roznica czy beda u Ciebie na dzialce czy po drugiej stronie drogi i tak powinno byc jasno.

marcin714
09-10-2009, 23:24
Zgoda na wejście w teren znaczy dosłownie zgodę na wjechanie i zrycie działki w celu postawienia słupa. Nie jest to zgoda na umieszczenie słupa w twojej działce bo taka zgoda musi urodzić sięjeszcze przed złożeniem dokumentów o wydanie pozwolenia na budowę czy tam przed zgłoszeniem. Zgoda na wejście w teren potrzebna była wykonawcy, który kompletował dokumenty dla inwestora aby sprzedać robotę. Gdybyś chciała wtedy jakiejś kasy to wykonawca nie sprzedał by roboty, nie powstałby protokół wykonania przyłącza i nie popłynąłby nim prąd do twojej chałupy. Miałabyś wtedy słaypa na działce i żadnego porzytku z niego. Słupa nikt by nie usuwał bo postawiono go zgodnie z pozwoleniem na budowę i za twoją zgodą.

Co zaś do straszenia,ze jak masz słupy to ktoś wpada ci co tydzień w nocy i coś przy nich grzebie to jakaś bajka. Nikt do nich nie zaglądnie przez 20 lat jak nie zadzwonisz sam i ich nie wezwiesz bo prądu w domu nie masz. Przy obecnych technologiach ani gałęzie, ani ptaki, ani wiatry nie mają większego wpływu na dzialanie linii więc sobie stoi i stoi i nikt ci nie wpada. Jak jakiś zcisk siądzie to na twoim słupie do twojego domu więc już mówiłem sam do nich zadzwonisz.I już mówiłem nie ma pewnie żadnej zmiany co do warunków. Przyłącze jest jak najbardziej kablowe bo jest to odcinek kabla w ziemi od złupa do złącza- to jest przyłącze reszta to już sieć a nikt nie obiecywał ,że sieci będą kablowe. W warunkach powinno na ten temat wszystko być napisane. Cały problem w tym ,że nie przywiązujecie większej wagi do warunków i umowy przyłączeniowej traktując je jako dodatkowy papierek do pozwolenia na budoew a o przyłączu zaczynacie myśleć jak przyjeżdza projektant lub nawet koparka na budowę kopać pod słupy. Wtedy się reflektujecie często i wyjeżdzacie z tekstem - ale ja chcę kabel a nie słupy. Dlatego należy wtedy gościa poprosić o przyniesienie warunków przyłączenia i umowy przyłąceniowej. I dopiero wtedy czyta je czasem poraz pierwszy i jest wielce zdziwiony, że to zostało wtedy dokładnie ustalone co i jak

retrofood
10-10-2009, 05:12
Zgoda na wejście w teren znaczy dosłownie zgodę na wjechanie i zrycie działki w celu postawienia słupa.

a gdzie tam zrycie. przy obecnej technice wierceń, to krety robią wieksze szkody niż energetyka.

MARTINA1
10-10-2009, 09:30
vgy

andrzej100
10-10-2009, 10:57
Mam umowę z ZE, przyjechali instalatorzy, a tu sasiad (rolnik) wyskoczył do nich, że ten słup (do którego mają mnie podłączyć) to jest na jego działce i on nie pozwala na wstęp. Wykonawcy przyłącza (podwykonawca ZE) dzwonia do mnie, abym wynegocjował z rolnikiem pozwolenie, rolnik (wg instalatorów) po przyjeciu ok.300zł. najprawdopodobniej zgodziłby sie na dojscie do słupa. Ja im na to, że mieszkam 100km od miejsca budowy i dzwone do ZE, a oni oddzwaniaja po kontakcie z robotnikami i też mnie naciskają na uzyskanie zgody rolnika. Co mam zrobić (metoda w >łape< to nieco nieetyczna dla mnie)??

Nieśmiało przypomnę swój problem. Ma ktoś pojęcie, czy rolnik musi udostępnic dojście do słupa czy nie. ZE twierdzi, że nie będą wymuszać :(

marcin714
10-10-2009, 13:59
Tu nie chodzi o dojście do słupa mi sę wydaje tylko o zgodę na wybudowaniu przyłącza na jedo działce od tego słupa do granicy działki. Nie ma znaczenia ze jest to rolnik. Tak jak takiej zgody ZE nie może wymusić na miastowym tak i na rolniku nie wymusi. Bo nie wierzę, że zgodził sie na budowę a teraz nie chce wpuścić ekipy na działkę.

MARTINA1
10-10-2009, 15:03
.....

andrzej100
10-10-2009, 15:24
Tu nie chodzi o dojście do słupa mi sę wydaje tylko o zgodę na wybudowaniu przyłącza na jedo działce od tego słupa do granicy działki. Nie ma znaczenia ze jest to rolnik. Tak jak takiej zgody ZE nie może wymusić na miastowym tak i na rolniku nie wymusi. Bo nie wierzę, że zgodził sie na budowę a teraz nie chce wpuścić ekipy na działkę.Instalacja będzie napowietrzna, więc żadnego kopania (tylko kabel ze słupa do szczytu mojego budynku), słup stoi w lesie, tyle ze ...w jego lesie. Instalacja istnieje od czasów elektryfikacji wsi.
To w końcu musi udostepnic czy nie dojście do słupa- juz głupieję. Przewaliłem prawo energetyczne a tam nic nie widzę o tym jeśli to nie dotyczy starajacego się o przyłącze, tylko użyczjącego.

andrzej100
10-10-2009, 15:32
ALE WIEKSZOŚĆ NIE WIE ,JAK MOŻE DOCHODZIC SWYCH PRAW
no właśnie ja do takich należe i nie wiem co mam zrobić aby dostać ten prąd. Upokarzac sie i proponować łapówę włascicielowi działki na której stoi słup czy jak??

MARTINA1
10-10-2009, 15:32
..

MARTINA1
10-10-2009, 15:43
....

diabel200
10-10-2009, 17:37
Taka sytuacja nie powinna mieć chyba w tych czasach miejsca??? Czy ZE nie ma obowiązku podłaczenia tego prądu?
Dobrze że nie powiedzieli żebyś sobe załatwił pozwolenie od sąsiada, i może sam sobie to zrobił, podłączył itd., a im w nagrodę dał jeszzcze pisemną zgoe na robienie i stawianie czego tylko sobie zarzyczą na twojej działce.
Kiedy nastapi koniec takiego podejścia do ludzi?????????

marcin714
10-10-2009, 18:38
Jescze raz powtarzam- chłop nawet ze wsi nie różni sie w niczym od was miastowych. Zadaj inaczej pytanie i zaraz bedziesz miał 1000 odpowiedzi. Zapytaj mniej więcej tak ,że ZE chce do sąsiada z mojego słupa wykonać przyłącze napowietrzne. Czy mogą mnie zmusić do umożliwienia dojścia do słupa? Czy sąsiad powinien w zwiazku z tym coś mi kopsnac bo tak mu powiedzieli w ZE. Co mam zrobić - zgodzić się czy nie?



Odpowiedzi na takie pytania na forum znajdziesz tysiące i zawsze brzmią one - absolutnie nie zgadzaj się na żadne robienie przyłącza z twojego słupa, wystąp od razu o kasę za 30 lat wstecz za bezumowne korzystanie z twojego gruntu, Zażądaj też pieniędzy na 50 lat do przodu . TY absolutnie się nie zgadzaj a o sąsiada się nie martw bo ZE ma obowiązek go przyłączyć. Jakby co to do URE i do prezia lub jara pisz. Pamiętaj ty się na nic nie zgadzaj a oni muszą.

Oczywiście nie są to moje słowa i trochę je sparodiowałem ale mniej więcej takie jest nastawienie forumowiczów na tym forum jeśli trzeba pozwolić komuś na korzystanie z prądu, wody czy gazu. Przykre to ale prawdziwe. Bylem ja miał prąd i g... mnie obchodzi, że korzystam przy tym z cudzych słupów. Dalej już nikt pradu za mną nie będzie miał bo jak mi nie zapłacą to ja się za nic w świecie nie zgodzę.

I trzeba być bardzo naiwnym przy okazji żeby wierzyć, że ZE będą wypłacać każdemu po kolei czynsze dzierżawne a nie przeniosą tych ciężarów na odbiorców. Generalnie można stworzyć nawet taki schemat: mam słupa to niech ZE mi za niego płaci. Dostajesz za słupa kasę na którą zżucili się w rachunkach wszyscy pozostali odbiorcy zasilani z danego ZE Cieszysz się ? Ale jednocześnie wszyscy pozostali także dostali czynsze dzierżawne za które w cześci przypadajacej na ciebie zapłacisz. Nadal się cieszysz?

MARTINA1
10-10-2009, 18:39
..................... .

MARTINA1
10-10-2009, 18:57
zsw

MARTINA1
10-10-2009, 19:01
vgy

MARTINA1
10-10-2009, 19:09
cde

marcin714
11-10-2009, 13:28
Żadna druga strona sięnie odezwałą Odezwałem się jako zwykły odbiorca energii elektrycznej. Różni nas tylko to, że ja zdaję sobięsprawę z tego, że za wszystkie te odszkodowania z własnej kieszeni zapłacęjako odbiorca prądu a ty sobie z tego sprawy nie zdajesz i wydaje ci się,że to prezesi sięzłożą i kolejne odszkodowanie odpalą. A rusza mnie najbardziej to, że ludxzie kupująjakąś tanią działkę bo obciążoną liniami wysokiego napięcia załóżmy za 1/3 ceny rynkowej czyli w kieszeni im zostaje 2/3 kaqsy a potem jak ich nazywasz udają wielce pokrzywdzonych i od biednej emerytki wyciągają odszkodowanie . I na takie złodziejskie praktyki jest wielkie przyzwolenie bo przecież mamy demokrację i właność prywatną. I jak tu w jednym przypadku usłyszałem- co cięobchodzi ile ja za tędziałki zapłaciłam. Ważne, że ZE nie ma w księgach wieczystych to niech płaci. Druga grupa ludz wkurzająca mnie to ta z liniami niskiego napięcia. Nie pomyśli taki jeden z drugim, że aby dostarczyćnapięcie do jego działki to kable i druty setki działek muszą przekroczyć i nie widzi potrzeby płacenia im czynszu zas to że do niego prąd dochodzi. Ale dalej już nie popłynie jeśli z kolei jemu nie zapłacą bo przecież na jego ogródku słup stoi.


Sąprzypadki gdzie faktycznie ludzie majądziałki całkowicie lub częściowo zniszczone przez urządzenia WN energetyki. Takim ludziom oczywiście, że należy sięodszkodowanie lub wykup gruntów i to się robi. Ostatnio nawet doprowadziłem do uzyskania pozwolenia na budowęhali pod linią WN gdzie administracja państwowa i samorządowa nie pozwalała właścicielowi na zabudowę tej działki w związku Z linią. Ale znam ludzi którzy z premedytacjąkupująkawałki pola z linią i żądają ogromnych pieniędzy za to, że linia przebiega nad ich polem. Energetyka zamiast inwestowaćw nowe sieci musi kasęwypłacaćkombinatorom. Bo nie oszukujmy się- Większośćlinii WN zlokalizowana jest na wiejskich terenach i ci rolnicy nie ciągną z tego powodu żadnej kasykasędostaje całkiem inna grupa ludzi. Ja np także mam na swoich działkach linięSN napowietrznąze słupem, gazociąg DN200 i wcale nie żądam za to jakichś opłat. Do tego wszystkie media dla odbiorców końcowych. I żyję z tym . Ale jakby jakiś z sąsiadów wystąpiło o odszkodowanie za cośpodobnego- cały czas pamiętajmy, że jak je dostanie to z moich pieniędzy w części to i ja zrobięto samo i niech on płaci na mnie. I gdy zrobi sięto masowym to każdy dostanie kasęod reszty i jednocześnie sam zapłaci pozostałym. Stracąjedynie mieszkańcy blokowisk bo im nikt nic nie zapłaci a oni reszcie i owszem

MARTINA1
11-10-2009, 15:19
cvbvb

pjr
11-10-2009, 22:19
Wydaje mi się, że energetycy idą na łatwiznę. Budowa linii napowietrznych jest tańsza i szybsza. Natomiast linie napowietrzne nie są trwałe, a są nieestetyczne.
http://foto.onet.pl/2ww,2s8vcc84vrk2,u.html
Ja bym wszystko zrobił by zmusić tych "paproków" do zejścia pod ziemię. Tym bardziej, że są kraje gdzie enregetycy dawno już to zrobili. Np w Czechach.

MARTINA1
12-10-2009, 09:34
.........

MARTINA1
15-10-2009, 09:29
iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

zbigmor
15-10-2009, 10:36
Taak i odezwała się druga strona ...... Jasne zrób im przysługę za darmo pozgadzaj sie na co tylko chcą ,a jak będziesz miał coś załatwić i tak koopa dostaniesz . Za to Ci uprzywilejowani dostaną pensyjki ,dodatki + taani prądzik Twoim kosztem ..........
TOŻ TO nowe POJĘCIE SPOŁECZNEJ SPRAWIEDLIWOŚCI JEST !
to jest chłopie kraj w którym funkcjonuje KASA -
ja za wszystko płacę , ZE ,PGNIG swój biznes mają i nie widzę powodu dla którego miałabym się kierowaĆ dobrem społecznym skoroTO MOJE DOBRO JEST EWIDENTNIE POMIJANE .
Co do czynszów już wypłacają ,nie każdy przypadek pod to podlega . To że te fimy nagminnie przerzucają koszta na odbiorców już teraz wiadomo . I po to jest URE BY TE SPRAWY REGULOWAĆ.
a może by tak pooszczędzać , zrezygnować z dotowania pracowników , z hoteli i innych obciążeń i robić to co się robi dobrze i dla ludzi ....nie pod siebie


Częściowo mógłbym się zgodzić t tymi twierdzeniami, ale pod warunkiem, że energetyka nie miałaby obowiązku podłączyć klienta i to w określonych kosztach. Jasną sprawą jest, że płacę i wymagam, ale czy rzeczywiście płacisz za rozbudowę linii? Nie sądzę.
Ta opinia nie tyczy się jednak omawianego przykładu.

MARTINA1
15-10-2009, 10:55
;;;;;;;;;;;

MARTINA1
15-10-2009, 10:59
sdfg

zbigmor
15-10-2009, 11:09
ZGÓDŹ SIĘ Z WSZYSTKIM ,BO TAKA PRAWDA .................................


1 Płacę w opłacie za przesył ZA ROZBUDOWĘ LINII .
2 energetyka nie ma obowiązku podłączać każdego w określonych kosztach- są przykłady ludzi mieszkających na ,,odludziach '' i tam jeszcze nie ma prądu ,bo się nie opłaca linii ciągnąć !

W opłacie za przesył płacisz za przesył, a nie za rozbudowę (ale nie udowodnię na co te pieniądze idą).
Co do punktu drugiego to masz jakieś przykłady? Bo słyszałem, ze tak od lat już nie jest. I zdecyduj się, czy piszesz o obecnych czasach, czy o komunie.

MARTINA1
15-10-2009, 11:20
azx

MARTINA1
15-10-2009, 11:26
xdr

zbigmor
15-10-2009, 11:34
Wątek - Przebudowy i remonty - Remontowanie ,aby sprzedać z zyskiem. W Polsce .Przypomnę Byś mi odpowiedział.


Pytania tam nie znalazłem, ale już dopisałem komentarz. :D

MARTINA1
15-10-2009, 11:42
iop

andrzej100
15-10-2009, 13:10
Widzę, że wątek rozwojowy, ale ja caly czas nie wiem, jak zmusić sąsiada (rolnika) do udostępnienia słupa :cry:

MARTINA1
15-10-2009, 13:49
..........

marcin714
15-10-2009, 17:08
4 raz ci piszę ,że chłopa nie możesz zmusić do niczego. Nie ma ochoty to nie da swojego pola na budowęsieci do ciebie tak samo jak miastowy jak nie chce to nie da. nasz sposób jak zmusićmiastowego? Do sądu można go podaćo ustanowienie służebności przeayłu ale to nie ty tylko ZE. Ty możesz go jedynie grzecznie prosić.

MARTINA1
15-10-2009, 17:23
asd

mariankossy
15-10-2009, 17:23
Temat widzę że się pięknie rozwija. :D


Chciałbym mieć podłączony prąd jednakże nie ma sensu stawiać u mnie słupów można się np. zatrzymać na drugiej stronie drogi i przez drogę przeskoczyć przyłączem kablowym - ziemnym.

Do tego mam podpisać umową cywilno prawną na zgodę. To jest tak, że będę się musiał zgodzić np. na to, że w przyszłości pociągną prąd przez moją działkę.

Chętnie podzielę się z prądem z sąsiadami jednakże wydaje mi sie, że można to zrobić w zdecydowanie lepszy sposób.

Przypomina mi to rozważania dziewicy 8)

" pomóżcie : jak dać du..y a cnoty nie stracić " :D

No może coś wykombinujecie

MARTINA1
15-10-2009, 17:31
................

marcin714
15-10-2009, 17:37
To powyżej to nie do mnie było , a ja sie przypomnę i zapytam fachowca- Po ile jest ten tani prąd dla pracowników ?

Pojęcia nie mam po ile jest tani prąd dla pracowników o ile wogóle coś takiego istnieje. Jeżeli wiesz coś więcej niż ja na ten temat to przedstaw jakieś fakty może będzie materiał na kolejną aferętuska i 16 komisję śledczą

MARTINA1
15-10-2009, 17:47
fty

MARTINA1
15-10-2009, 18:09
awe

Grand77
15-10-2009, 19:39
andrzej100
DOMOWNIK FORUM (min. 500)


Dołączył: 06 Sty 2004
Posty: 628
Skąd: wkrótce okolice Wejherowa...no i stalo sie
Wysłany: Czw, 15 Październik 2009 13:10 Temat postu:
Widzę, że wątek rozwojowy, ale ja caly czas nie wiem, jak zmusić sąsiada (rolnika) do udostępnienia słupa




albo domowisz sie z nim spokojnie,jak facet z facetem,jakies procenty,razem wypite,,

albo dlugotrwaly proces z energetyka,ze skutkiem na 95% niekorzystnym dla Ciebie.
a to z tego powodu ,ze energetyka to KOMUNA W CZSTEJ POSTACI!!
sadownictwo rowniez.

MARTINA1
17-10-2009, 20:56
bnm

MARTINA1
18-10-2009, 16:45
==============

zbigmor
19-10-2009, 09:39
Co do punktu drugiego to masz jakieś przykłady? Bo słyszałem, ze tak od lat już nie jest
ja mam przykład jak ktoś odpisał tobie że sam robi przyłącze
http://forum.muratordom.pl/post3703480.htm#3703480

podkreślić ci to co przeoczyłeś, czy sam znajdziesz ??


Znalazłem, że ktoś "własnym sumptem" podłączał sie do trafo. Co to ma jednak do rzeczy? Trafo przecież nie stawiał, tylko już mu energetyka postawiła. Poza tym nie znalazłem w tej odpowiedzi informacji, czy musiał sam stawiać, czy sam chciał bo dostawca odmówił tej usługi.
Może zacytuje oryginał, do którego się odnosimy "2 energetyka nie ma obowiązku podłączać każdego w określonych kosztach- są przykłady ludzi mieszkających na ,,odludziach '' i tam jeszcze nie ma prądu ,bo się nie opłaca linii ciągnąć !"