PDA

Zobacz pełną wersję : Jeżykowa chatka



AgaJeżyk
10-10-2009, 21:52
Wiedziona potrzebą dzielenia się szczęściem i nieszczęściem budowlanym (oby rzadzej ) – postanowiłam dziennik „spłodzić” i ja.
Nie ukrywam, że palce w tej decyzji „maczały” przeróżne sympatyczne czarownice i dobre wróżki tego forum – potocznie zwane – baby budujące.
Będzie to troszkę „powrót do przeszłości” – bo dom już stoi,
( http://picasaweb.google.com/lh/photo/gt70xlSDN9Hp-UwmT282sQ?feat=directlink )
ale że najgorsze przede mną – będzie jeszcze o czym pisać…oj będzie…
Moja obsesja zbudowania drewnianego domu nie wykluła się „wczoraj”.
Partyzantkę w podczytywaniu dzienników uprawiałam już dawno temu.
Przerobiłam ich wiele w poszukiwaniu technologii i firmy, która miała spełnić moje marzenie … dom z bali…
Podglądałam domki z płazów i okrągląków (ocieplenia z wełny jakoś mnie "odrzucały" ). Wreszcie namierzyłam magdalenak...to było to. Wykonałam telefon do wykonawcy i ... pan "wszystko da się zrobić" - podbił moje serce.Czasem jedna taka rozmowa przesądzi o wszystkim ! Zaklepałam termin.

AgaJeżyk
11-10-2009, 00:13
Cofnijmy sie do ubiegłego roku.
Etap poszukiwania działki zwieńczony takim oto sukcesem:
http://img405.imageshack.us/img405/5614/dsc0155c.jpg
Nie będę się rozpisywać jak wyglądało poszukiwanie takiego miejsca.
Niemniej ludzie mają fantazję!
Różne koszmarki sie oglądało, np. 17-o metrowa działka o pow. ...26 arów.
Dzisiaj śmieję się, że na mojej można parkować pociągi ...ale tam to tylko wąskotorówkę.
Pamiętam natomiast,jak dziś, rozmowę z "panią sprzedającą".
Zadawałam jej lakoniczne i wyuczone niemal pytania typu:

"A ta działeczka psze pani - to przylega do lasu?"

Po czym ona odpowiadała :

"Tak ...będzie sie pani bała?"

Ja - "Nieee. A czy do sąsiadów daleko?"

Ona - "Będzie z 70 metrów. Będzie sie pani bała?"

Ja znowu - "Nieee" ...ale coś mnie już tknęło...

Niedowierzając szczęściu (porażek był moc)- umówiłam sie na oględziny za dwa dni tj. w sobotę kiedy to moja szlachetniejsza połowa wróci z robót (czyt.delegacji). I takoż się stało.
Pani Wandzia (tj. sprzedająca) spotkała się z nami w sobotę. Zasugerowała kilka ponetnych ulg finansowych dot. zakupu i ...pojechała sobie do pracy.
A my - jak przystało na doświadczonych kupujących - rozpoczęliśmy "poszukiwania dziury w całym". To kolejny efekt "poszukiwawczych porażek".
Kurcze ... mówię do siebie...coś musi być nie tak. Może chociaż ktoś szambo wylewa za miedzą... Nie wylewał.
Za to dotarliśmy na koniec działki (a to dobrze ponad 100 metrów) i oczom moim ukazał się taki oto "błogostan" :
http://img269.imageshack.us/img269/4500/dsc0175v.jpg

...i jak przystoi każdej "silnej" kobiecie - się rozbeczałam.

Natychmiast przypomniał mi sie dziennik madd :
"Tu jest mi cieplo, tu jest mi dobrze i tu bede sie rozmnazac"
Tylko zamiast "rozmnażać" rzuciłam do mojej już baaardzo zadowolonej połowy "tutaj będę umierać..."

Mój cierpliwy anielsko mąż był niebotycznie szczęśliwy. Nie dlatego, że mu się podobało - dlatego, że wreszcie JEST ...
Koszmar poszukiwań miał się zakończyć !

AgaJeżyk
11-10-2009, 09:49
Pogoda się zbiesiła...
Niebo płacze - pewnie za latem.
Też kiedyś płakałam za latem ale walczyłam z tą przypadłością zawzięcie bo jesienne depresje doprowadzały mnie do desperacji.
Nie ma większego nonsensu jak "niegodzenie się z nieuniknionym".
Tak więc - ponieważ niebo płacze - popiszemy sobie troszkę.

Maj 2008r - działka "zaklepana".
Teraz zgodnie z nauką forum - trzeba wszystko posprawdzać.
Gmina - decyzja o warunkach zabudowy - bo planu zagospodarowania niet.
Wydz. ksiąg - czy aby służebności jakiej nie ma.
Melioracja - czyje są malownicze (brrr) rowy oplatające działkę jak złe.
Geodezja - czy te rowy to aby rowy - bo obiło nam się o uszy, że jeden z nich to ...droga
(nie wiedziałam jeszcze wtedy jakie z tym będą kłopoty).

Wszystko pozornie Ok - spisujemy umowę przedwstępną i ...czekamy.
Miesiąc oczekiwania na odpowiedź Agencji Rynku Rolnego, że zrzekają się prawa pierwokupu.
Też bym się zrzekła na ich miejscu.Gdyby ziemia miała 10 klas - nasza dostałaby 10-ą. Piasek przysypany popiołem.

Lipiec 2008r - akt notarialny ! Nareszcie nasza !
Z wdzięczności obsypała nas niebieskim kwieciem.

http://img246.imageshack.us/img246/3900/dsc0110x.jpg

"32 ary niebieskiego szczęścia - MOJA ZIEMIA"

Człowiek nie powinien przerabiać "Nocy i dni" czy "Chłopów"
dopóki nie zrozumie co to jest ZIEMIA.
Teraz to ja wiem co czytałam ...

AgaJeżyk
11-10-2009, 21:37
Działka nasza.
Nastał czas "papierologicznej wojny".
Cierpliwie wygrywałam kolejne bitwy i potyczki.
Na poczcie byłam regularnym gościem ponieważ działka znajduje się w rejonie malowniczego Rezerwatu "Złota Góra".
Na temat budowy czegokolwiek wypowiadali się "wszyscy święci" z powiatu i starostwa. Na szczęście nie było Veto...
Kiedy dostaliśmy wyczekiwaną decyzję o warunkach zabudowy -
"nadejszła wiekopojmna chwila" (Sami swoi - uwielbiam)
aby wybrać projekt.

I problem, który przerobili chyba wszyscy.
Nawet nie będę opisywać - bo wszyscy "przelecą" i będą czytać dalej - bo ciekawsze
W akcie desperacji chciałam już "rzucić" się na projekt indywidualny.
Wyrysowałam mojej połowie rzuty - uzgodniliśmy, że są "gramotne" ...
i nagle - bingo!
Zawoja drewniana !
Prawie taką wyrysowałam - no może ciut większą.W kuchni miała być spiżarnia ale coś ją "zeżarło"... no trudno.
Moje rzuty były ociupinkę większe ale dla nas dwojga ...
Bierzemy Zawoję !

http://www.domdrewniany-projekt.pl/projekt-domu-253.html

Dodam, że nasza działka "zafundowała" nam pewne ograniczenia.
Las państwowy. Przyznam, że taki właśnie chciałam. Nie wpadnie mi tu obłąkaniec jakiś z siekierą i nie wyrżnie w jeden dzien tego luksusu - dla mnie luksusu... aaaaale - 12 metrów od lasu - zakaz zabudowy (dot. obiektów trwale związanych z gruntem). No i gimnastykuj sie tu człowieku z projektem.
Mało żem do rowu z domem nie wjechali ! Ale zmieścił się. Na styk.
Adaptacja też była "bujna" - a jakże.
Przeflancowaliśmy taras z elewacji południowej na zachodnią.
Zachody słońca na tarasie - już jestem naćpana !
Taras po stronie południowej ...byłby w rowie
Wywaliliśmy dwa okna dachowe od frontu. Po obydwu stronach - w pokojach zabudowane szafy pod skosami ...a w szafach okna ? Chore.
Dołożyliśmy za to okna w łazience. No przepraszam - nie po to buduję dom, żeby światło w łazience palić za każdym wejściem. Może projektant też ma taras na zachód słońca i ...naćpany był.
Jest jeszcze kilka drobnych zmian - ale ...nudne to będzie dla czytających.
Więc odpuszczam. Grunt, że całe to "projektowe majstrowanie" czyli adaptacja kosztowała mnie ...900,-. Za takie pieniądze można poszaleć. Szczególnie jeśli adatpujący projekt jest też kierownikiem budowy(takie - finansowo korzystne - dwa w jednym).




Muszę wyjaśnić coś baaardzo istotnego.
Mianowicie:
dlaczego piszę przeważnie w liczbie pojedyńczej.

BO WSZYSTKO ROBIĘ SAMA - przy wsparciu duchowym mojej szlachetniejszej połowy. No jeszcze finansowym - co baaardzo ważne.
Realizuję NASZE marzenie ale "ktoś na to robić musi" -jak powiada mąż.


Dużo tego ...chyba "wkleję" bo jeszcze mi gdzieś spier....niczy

AgaJeżyk
11-10-2009, 22:40
Jest lipiec 2008r ...
Mamy działkę.
Mamy projekt.
Architekta i kierownika budowy w jednej osobie.
Czynimy wielki ukłon w kierunku miłościwie nam panującej rozdzielni mocy - Energa S.A.
Wszak potrzebne to do PnB ... (Woda to pikuś - Pan Pikuś)
I tak po załatwieniu formalności wszelakich pozwoliliśmy sobie na małe szaleństwo ... Bieszczady...

http://img41.imageshack.us/img41/2655/dsc0580z.jpg

To był nasz ostatni wypad przed budową ...

Wrocę tam kiedyś ... bo to najdziksze i najpiekniejsze miejsce naszego kraju.
Myślałam, że studia pod tytułem "Turystyka i rekreacja" zaszczepią we mnie mola podróży zagranicznych ... nic podobnego.
Obudziły we mnie potrzebę poznania "Tej Ziemi" jak mawiał JP II.
Wybaczcie mi , że nie potrafię zachwycać się pięknem Chorwacji czy Egiptu.
Pewnie kiedyś tam pojadę. Ale dziś chcę poznać nasze bogactwo.
By jadąc za granicę móc powiedzieć "Zapraszam Was do nas - mamy tak wiele do pokazania..."


Wróćmy do Bieszczad. Gdyby ktoś miał ochotę na ODPOCZYNEK w Bieszczadzkiej samotni - dam namiary chętnie i wyślę fotki obrazujące warunki.

http://img238.imageshack.us/img238/8022/dsc0385v.jpg

Wypoczynek w takim miejscu dedykowany jest osobom potrzebującym wyciszenia i kontaktu z przyrodą.
Cisza nocą ...dzwoni w uszach.
A ciemnosć jest tak hebanowa, że nie "spotkasz jej w cywilizowanym świecie"...

Na zdjęciu mój małż ... za ogromnym podwórkiem ...samotnia.
Domek stylizowany na leśniczówkę. Kiedy zobaczyłam wnętrza - miałam wrażenie, że gospodarze właśnie wyszli i ...zapomnieli zabrac ; ksiażek, zabawek dla dzieci, rzeźb i inszych bibelotów...których nie ukrywam - nie zostawiłabym obcym ludziom do użytkowania.

Jeszcze kilka fotek i ...koniec o Bieszczadach (nie każdy lubi...)

Kuchnia:

http://img73.imageshack.us/img73/4295/dsc0275.jpg

Salon:

http://img24.imageshack.us/img24/9567/dsc0282mp.jpg

Widok na domek z podwórka :

http://img40.imageshack.us/img40/56/dsc0383j.jpg

Dość o Bieszczadach - jutro "wracam na budowę"...ale kiedyś ...jak bedzie mnie stać - wrócę w Bieszczady ...

AgaJeżyk
12-10-2009, 23:06
Wróćmy na budowę - czy raczej coś co nią będzie.

Jesień 2008r.
Czas stagnacji, wrednego choróbska (3,5 m-ca na zwolnieniu ... nie bedę opisywać - bo nie chcę nawet pamiętać) i oczywiście oczekiwania na choćby warunki przyłączenia prądu.Nasz Józio (czyt. architekt + kierbud) wyruszył spokojnie i bez stresu "do wód" po zdrówko nie spłodziwszy uprzednio projektu zagospodarowania działki. Może to i moja wina. Sama mu oświadczyłam, że pośpiechu nie ma. Niech kurwacjusz wypoczywa - będzie miał naładowane akumulatory jak wróci ...lepiej mu będzie robota szła.

A tymczasem mendy z zakładu energetycznego zawezwały mnie celem - uwaga:
"uzupełnienia dokumentacji o mapę zagospodarowania działki".
O żesz :evil: :evil: :evil: :evil: i jeszcze ...mać
I tylko dlatego, że nadwyraz szlechetny ze mnie człowiek - nie mam na działce mogiły tego dauna, który przyjmował dokumenty i mape dostał ...ale "gołą".
No jad mi się uszami wylał jak se przypomniałam ...sorki.
Miesiąc conajmniej w plecy. Bo nie ściągnę przecież Józia "z wód" i nie wyślę mu tych "papiórów" tam. W końcu nie tylko od baby ma odpocząć - od roboty też.

...Czekamy na powrót Józia...

Koniec listopada - wraca Józio !
Zabrał się - a jakże za projekt działeczki aaaale to potrwa.
Bo Józio nasz psze państwa to taki Picasso troszkę.
Jak trawka - to zieloną kredeczką. Jak chodniczek - to ołóweczkiem szarym.
A jak daszek domku - czerwony musowo.
No i to musiało potrwać ...

Kiedy arcydzieło było gotowe popędziłam oddać daunom co by juz czasu nie marnować.
Święta minęły w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku...

Styczeń ...nareszcie roku obecnego.
Zaglądam do skrzyneczki i co widzę ? Pismo z ZE !
Dobrze, że go nie porwałam zanim otworzyłam kopertę ...
ale, że nie porwałam kiedy przeczytałam - to tylko dlatego, że ja nadwyraz szlachetny człowiek jestem.
Sponiewieram się i wam to przepiszę.

"W nawiązaniu do Państwa wniosku w w/w sprawie uprzejmie informujemy, że ze względu na okres świąteczny a tym samym zmniejszoną ilość dni roboczych w m-cu grudniu ubiegłego roku termin wydania warunków przyłączenia zostanie wydłużony.
Z naszej strony dołożymy wszelkich starań, aby okres ten był jak najkrótszy"

O żesz :evil: :evil: :evil: :evil: i mać ze cztery razy !

I co mnie to obchodzi ?????
A może ja muzułmanka jestem ?????
To tylko dlatego, że nadwyraz szlachetny ze mnie człowiek nie owinęłam głowy w hidżab i nie dokonałam mordu straszliwego jakiegoś albo zamachu - to by bardziej pasowało do muzułmanki.

Jad się wylał ...znowu.

No i czekamy ... do końca lutego.
Nie dołożyli starań ani wszelkich ani żadnych...
Kiedy przysłali warunki moja granicząca z cudem cierpliwość mogła odpocząć.
No wreszcie coś sie ruszyło.
Biegiem wpłaciłam hienom kasę - bo to przecież najważniejsze, podpisałam umowę i ...czekamy...
W międzyczasie szukamy jakiegoś ratunku. Budowa za pasem a mocy brak.
Za to niemoc jaka !
Zaczynamy poszukiwać "znajomości".
Telefonów setki. Byli tacy co sie dziwili, że żyjemy - bo sie nie widziało ludków całe lata. Ale desperacja była ogromna.
Na koniec dzwonimy do wcale nie dalekiego kuzyna małża (też się zdziwił, że żyjemy ...ale wiedział o tym doskonale !) i co sie "wydało" ?
Kuzyn ma nasz projekt przyłącza !
No radość była niebotyczna - bo jak to? No teraz to już poleeeeci !

Ale nie poleciało ...

Kuzyn szybciutko projekt zmalował, do starostwa posłał, prąd na czerwiec obiecał i ...zadzwonił za miesiąc, że mu wszystko wróciło bo brak decyzji o warunkach zabudowy ...

O żesz (dalej znacie)

AgaJeżyk
12-10-2009, 23:28
... No musiałam to zapisać bo mi internet zgłupiał i jeszcze by mi zeżarł tyle wysiłku.

Wracamy do mocy.
Muszę skończyć ten temat to bedę grzeczniejsza...

Kuzyn był załamany - jak my.
Widział biedak szaleństwo w moich oczach i najzwyczajniej w świecie chciał też "mieć nas z głowy". Obiecał, że teraz to już październik listopad prąd będzie. No już lepiej. Okna sie wprawi, alarmy założy ...cywilizacją powieje...

Czekamy ... nie doczekaliśmy się do dziś.

Dom "się postawił" ... agregaty paliły jeden za drugim ...a prądu jak nie było tak nie ma.

I tu "wyciszę" na jakiś czas wątek prądu bo mi się chronologia całkiem rozkraczy.
A muszę tego pilnować bo na wstecznym przecież jadę.

Jakoś tak lżej mi się zrobiło jak się tak wykrzyczałam.
Pewnie miałam potrzebę.

Muszę się opanować z tym rozpisywaniem ...bo przestaniecie czytać...

AgaJeżyk
13-10-2009, 22:13
Nadeszła wczesna wiosna i ... przyniosła zwątpienie...

Zwątpienie nosiło imię KRYZYS i było sztucznie napędzonym przez banki tworem
( tu musicie mi uwierzyć - wiem co mówię).

Oboje straciliśmy motywację i ten co ma wielkie oczy (czyt. starch) po prostu paraliżował nas na myśl o kredycie.
Robiłam rozeznanie wśród dobrze mi znanych firm zwiazanych z budownictwem i ludzi budujacych się właśnie i ...byłam coraz głupsza...

Przełom nastąpił w najmniej spodziewanym momencie - rutynowa wizyta u zaprzyjaźnionego weterynarza. Dyskutowaliśmy sobie czasem o rozmaitościach,a bywam tam co miesiąc po leki i recepty dla mojej "nastolatki" (16-o letniej suni). I tenże "autorytet od budownictwa" na moje zwątpienie zareagował tak żywiołowo, że ... mnie zatkało.

"No jak się teraz nie budować ?!
Najlepszy czas to kryzys !
Buduj sie Pani ! Buduj koniecznie !
Materiały nie podrożeją, ludzie kredytów nie dostaja to i ekipę się szybciej znajdzie"

No i zasiało sie ziarno ... tym razem nie niepokoju - nadziei...

W weekend wybraliśmy sie nad jeziorko - tak tylko żeby sprawdzić czy trzciniaki juz przyleciały - nie przyleciały. Za wcześnie.
Usiedliśmy na pomoście i ludzie złoci jaki ja ryk tam mojemu urządziłam to on biedny do dzisiaj mi wypomina, a jak u powiedziałam, że jednak napiszę dziennik to pierwsze jego słowa :

"A nie zapomnij opisać pomostu"

I nie tylko dlatego opisuję...
My decyzję o budowie podejmowaliśmy dwa razy ...
ten drugi raz był trudniejszy.

AgaJeżyk
13-10-2009, 22:36
Więc zaraz po "pomostowej aferze" poleciałam do banku i zaprzyjaźnionego "budowlańca", który miał zabrać się za nasz wjazd, czyli ładnie nazywając - przepust na rowie. Bo rowy to mamy najokazalsze w całej okolicy. Z przodu działki jest 4-o metrowy "rotwailer" który pochłonął naszego geodetę a z boczku jest taki mniejszy ale też wredny bo zarośnięty jeżynami. Razem tego dobrodziejstwa jest cały ar.

Pan Krzysztof (zaprzyjaźniony budowlaniec) przyjechał, rozejrzał się, wyjął kalkulator i po dwóch minutach wiedział już : ile betonu,rur, stali i czasu potrzeba na przeprawę przez tą fosę. Na koniec wyśpiewał 3.000,- a ja nawet nie czknęłam. Robimy !

A tak to wyglądało :
http://img263.imageshack.us/img263/3411/dsc2588.jpg

W Wielki czwartek przyczółki były już gotowe a w środeczku był piaseczek.
Nasz własny, wydrapany z końca działki - czyścuitki, bialutki i milutki w dotyku.
I po co ja mam nad morze jeździć jak tu sobie norke wykopie i mam to co widać w środku :
http://img386.imageshack.us/img386/3701/dsc2622.jpg

AgaJeżyk
13-10-2009, 22:52
Z tego co działo się Wielki Piątek powinnam się wyspowiadać.
Gdybym powiedziała ludziom we wsi, że jestem muzułmanką to by uwierzyli.

Zadzwonił telefon (mniejsza o to kto) - " Jest asfalt ! "
I nie ma zmiłuj się - mędziliśmy komuś o ten asfalt od tygodnia więc biegiem na działkę. Pogoda była przepiękna.
Pierwszy raz w życiu marzyłam o tym, żeby schowało się cholernie grzejące słońce bo czarne paskudztwo kamieniało w oczach.
Mordowaliśmy się z tym do wieczora.Efekt był imponujący i wart grzechu.
Co prawda na środku został wielki glut, którego nie byliśmy już w stanie rozgarnąć ale popatrzcie ...:

http://img171.imageshack.us/img171/4384/dsc2645.jpg

http://img200.imageshack.us/img200/6758/dsc2644r.jpg

Teraz mogą jeździć TIR- y z balami ...

AgaJeżyk
14-10-2009, 14:51
15 kwietnia zaprosiliśmy geodetę z klonem (synem) też zaprzyjaźnionego (moja mama zna połowę ludności miasta ... fryzjerka na emeryturze...).

Biegali po działce z jakimś takim "podglądaczem"

http://img202.imageshack.us/img202/1935/dsc2747t.jpg

Powbijali mi kijków i patyczków ... a ja stałam jak wryta i jedna myśl chodziła mi po głowie " za mały ten dom ... za mały...".

http://img73.imageshack.us/img73/7761/dsc2756.jpg

Tłumaczyli mi, że to normalne, że ławy zawsze sprawiaja takie wrażenie.
Też to mieliście ?

AgaJeżyk
14-10-2009, 15:07
Nadzeszła kolej fundamentów...ale zanim zabiorę się za fundamenty napiszę o moich "Kargulach". Bo Kargula swojego - ma każdy. Mam i ja - na własnej krwi choduję sztuk trzy. Seniorka - leciwa, okrąglutka z jednym zębem do picia wody i absolutnie, koniecznie, zawsze ...bez biustonosza ... Ale to nic - jest spódniczka - dalej nie polecą. Kargulowa ma synów dwóch. Jeden całkiem grzeczny i społecznie nieszkodliwy - drugi baaaardzo męczący ale na szczęście nie chamski. Kargule moi właśnie włóczą mnie po sądach o wcześniej wspomnianą drogę, której jak rzekł mój geodeta "nie ma , nie było i nie będzie". Paranoja polega na tym, że ja mam mapy, dokumenty i wszystko czym moge sie "podeprzeć" a oni mają starą mapkę w skali 1:5000 gdzie nie dziwota, że rów wygląda jak droga i nie ważne, że pisze przy nim - rów 4m ... oczyma duszy i tak widzą tam drogę ...

I tak mam sprawę w sądzie "o naruszenie własności" i najzabawniejsze jest co powiedział kierownik wydz. geodezji :

"To jak to wyszło? Narusza pani sobie swoją własność ?
To pani może założyć im taką sprawę - jeśli będą przez działkę jeździć"

Cóż - sprawę mam wygraną jak nic ...tylko 2.000,- na adwokata "wypstrykałam" niestety.
Za dużo mam do stracenia i nie będą się porywać na obronę sama.

No starczy - o Kargulach jeszcze będzie nie raz ...

AgaJeżyk
14-10-2009, 15:44
Fundamenty czas zacząć !

A że w domu mam speca od fundamentów i ścian szczelinowych - nasze wykonała ... zaprzyjaźniona firma pana Krzysia (ta od przepustu).
Szewc bez butów chodzi...
Mój specjalista obejrzał projekt i dłuuugo nic nie mówił, po czym ze spuszczoną głową i pólgłosem co by zadziornie nie wyszło oświadczył:

"Ja tego g...a nie będę robił"

No cóż - każdy wie co robi kobieta w takiej chwili ...drakę.
Ale mądra kobieta wie też, że jak mężczyzna cierpi na pewną przewlekła przypadłość (przeważnie nieuleczalną) - upór - to może sie gryznąć ...

Ja sobie pokrzyczałam. Przyniosłam mu nawet lusterko żeby obejrzał dokładnie "firmę", która zrobi nam fundamenty i ...nic.
Osioł przy moim mężu to sarenka !
Na koniec włączył się "autyzm".Bo moja szlechetniejsza połowa ma jeszcze jedną osobliwą przypadłość - przestaje mówić. Im większy problem - tym większa cisza.Nazwałam to autyzm...

W taki to sposób pan Krzysio zbił na nas godziwą kasę...

4 maja koparka wydrapała nam wielki prostokątny, kolorowy dołek.
Z jednej strony był głęboki do połowy łydki a z drugiej nie szło wyleźć. Taką mam działkę "równiutką



http://img98.imageshack.us/img98/359/dsc3581.jpg

Za to kolorki ! Wszystkie "moje ulubione"! Każda kupka w innym kolorze.
I fantastycznie sie to to kroiło - jak masełko (takie troszkę z lodówki)

http://img251.imageshack.us/img251/1428/dsc3599b.jpg

A jaka oszczędność na szalunkach !

Potem było zbrojenie :

http://img251.imageshack.us/img251/9025/dsc3603.jpg

I zalane ławy :

http://img210.imageshack.us/img210/3365/dsc3605.jpg

cdn

AgaJeżyk
14-10-2009, 19:55
Fundamentów ciąg dalszy...

Na ławach "poleciały" bloczki. To był pierwszy przyjemny moment na tej budowie ...bo działo sie to bardzo szybko

http://img210.imageshack.us/img210/7472/dsc3638h.jpg

Gapiłam sie tylko i śmiać mi się chciało, bo gdybym spotkała któregokolwiek z tych chłopaków to pewnie bym nie poznała ...chyba, że po ...pupie.
Nie żebym tylko pupy oglądała - no nie jest tak źle. Tylko ciągle byli w takiej nie anatomicznej pozycji ...

Ale bloczki wyszły ładnie:

http://img386.imageshack.us/img386/4028/dsc3700.jpg

Na bloczkach - wieniec. Taki wspólny pomysł uzgodniony przez wykonawcę domu z wykonawcą fundamentu. Zorganizowałam im "randkę" na budowie co by się dogadali jak jeden chce żeby robił drugi ...i odziwo - dogadali się. Nawet nie sądziłam, że nasz Krzyś to się tą rozmową tak zestresuje, że wszystko będzie ...pod niwelator !

http://img39.imageshack.us/img39/5269/dsc3716.jpg

I w całości :

http://img395.imageshack.us/img395/8889/dsc3722.jpg

A tu z "makijażem" - siatka, styropian izolacja i takie tam ...

http://img251.imageshack.us/img251/5774/dsc3774.jpg

No i wypadałoby to wszystko zasypać :
http://img386.imageshack.us/img386/2146/dsc6591.jpg

I obsypać:

http://img210.imageshack.us/img210/2609/dsc3794.jpg

Koparkowe szaleństwo PART II

http://img128.imageshack.us/img128/6255/dsc3796.jpg

cdn

AgaJeżyk
16-10-2009, 19:16
Po szaleństwach koparki ...spaskudziła się pogoda.
Deszcz nie dał nam szybko zabezpieczyć naszej piaskownicy betonikiem.


http://img136.imageshack.us/img136/4103/dsc6592.jpg

W międzyczasie pojawił się "blaszak" -
osobliwe przeżycie a i bardzo ...opłacalne.
Stał się naszą "antalką", biurem, magazynkiem i ...po prostu jedyną nadajacą się do użytku "budowlą" na działce.

http://img200.imageshack.us/img200/4171/dsc8267a.jpg

A po koparkowych szleństwach, na końcu działki został mój "eksperyment melioracyjny". Nieświadomi nazywaja to oczkiem, mąż - lejem po bombie a dla mnie będzie to kiedyś - poidełko dla sarenek. O ile breja, która jest w tym dole bedzie kiedyś przypominała wodę...Trzeba to będzie jeszcze troszkę "rozdrapać". Pogłębić, wyskarpować i ogólnie "ogarnąć" bo w tej chwili stanowi bardziej niebezpieczeństwo jak atrakcję.

http://img200.imageshack.us/img200/3787/dsc7026t.jpg

Pod koniec sierpnia, z opóźnieniem, którego sprawcą była nasza rozkoszna "latosia"pogoda ...
w Goszczanowie zaczął rzeźbić się nasz domek ...


http://img205.imageshack.us/img205/9035/dsc8951.jpg

http://img28.imageshack.us/img28/3950/dsc8966.jpg

http://img205.imageshack.us/img205/6347/dsc8977.jpg

(Zaczynam doganiać teraźniejszość i nie ukrywam, że chyba lecę troszkę "na skróty" ale boję się, że zacznę ...przynudzać...)

AgaJeżyk
16-10-2009, 21:24
Termin przyjazdu domku przesunął sie o kolejny tydzień - na 7 września.
Po raz pierwszy przyjęłam to z ulgą. Nic nie piłam i nie łyknęłam - nie, nie.
Jakiś anioł stróż majstrował coś przy moim szczęściu bo 4 września Kargulowa zawlokła mnie do sądu ...
Moja pierwsza w życiu sprawa sądowa gdzie występowałam w roli pozwanej i czułam się jak rasowy przestępca.
To by dopiero były "chopsztosy" gdyby te dwa wydarzenia - sprawa i przyjazd domu zlazły mi się w czasie.
Posądzili by mnie o prowokację, arogancję bezczelność i wszystko czego o mnie nie można powiedzieć...że taka będę nieskromna ...
Wszak wyraźnie mi zakazano dalszych naruszeń...
Na szczęście żyjemy w państwie prawa i ...tej drugiej, a sądy nasze zabierają się do takowych spraw z całą "zawziętością" na jaką je stać, nasza sędzina ... nie zapoznała się z aktami...

Taaak ... co sobie będzie głowę zawracać jak robi spektakularną karierę i "awansowała" właśnie do sądu okręgowego.
Nawet nie przesłuchała stron. Umęczyła jakiś protokół i na koniec oświadczyła:

"Ponieważ sprawa docelowo prowadzona będzie przez inny skład sędziowski musicie się państwo rozbroić w cierpliwość -
kolejny termin będzie za 3-4 miesiące"... no i co? ...rozbroiłam się ...

Ale miałam też dziką satysfakcję, że grzecznie poczekałam na pierwszą sprawę i siłą rzeczy dłużej czekać nie będę.

Buduję ! ... w poszanowaniu prawa.
Zresztą na pytanie do adwokata:

"To co ? Mogę się budować czy nie?"

Dostałam odpowiedź:

"Jasne ! Nawet w tym rowie."

AgaJeżyk
16-10-2009, 22:09
Nadszedł WIELKI DZIEŃ - 7 wrzesień godzina 7.00 ... dokładnie z zegarkiem w ręku !

Kiedy zajechałam na działkę byłam w szoku.
Dwa samochody ludzi,pierwszy TIR z balami i ustawiający się w seksownym rozkroku - dźwig !
Gwar, zamieszanie, warczące silniki i popierdujące agregaty.

O Jeeeeeżu ... co ja tu robię ?

Z osłupienia wyrwało mnie " szefowoooooo !!! " ... o matko to do mnie !

"Taaak ?"

"A te tuje to możemy wyrwać ?"

Matko kochana jaką tuję - i myślę szybko gdzie ja coś sadziłam ?

Zonk ! Patrzę a facet szarpie sie już z gigantycznym chwaściskiem, które wpełzło na fundament i przypominało krzaczor. Fajnie - myślę sobie. Trzynastu chłopa bedzie sobie teraz robić ze mnie jaja ... bardzo sie myliłam ...

Zanim wyszłam z osłupienia i zorientowałam się, że aparat jest w samochodzie chłopcy wypatroszyli cały samochód...


http://img169.imageshack.us/img169/8203/dsc8997.jpg

O 9.30 był pusty :

http://img94.imageshack.us/img94/6848/dsc9005.jpg

Zachowywali się jak cyborgi.
Nikt nikomu nie mówił co ma robić - każdy wiedział.
Ktoś układał wełnę w szczelinach

http://img25.imageshack.us/img25/9691/dsc9007g.jpg

...inni namiętnie szlifowali "piczki"

(nie jestem wyposzczona - piczki to te szczeliny, które później trudno wyszlifować - takie "branżowe nazewnictwo)

http://img154.imageshack.us/img154/530/dsc9040.jpg

...kolejni pasowali pierwsze bale na fundamencie

http://img205.imageshack.us/img205/4779/dsc9008.jpg

(Staram się jak mogę wybierać fotki na których nie widać za dobrze twarzy.
Ktoś mógłby mieć do mnie pretensje. Ale tak sie plątali wszędzie ... że mam z tym kłopot...
i w ogóle zapiszę to bo juz przeginam ...)

AgaJeżyk
16-10-2009, 23:59
Szaleństwa ciąg dalszy.

O 10.30 mieliśmy już kawałek domu

http://img381.imageshack.us/img381/2566/dsc9013.jpg

I byłoby więcej gdyby nie ...

http://img210.imageshack.us/img210/1858/dsc9016.jpg

Właśnie ...

Sympatyczny młody człowiek przeliczył się ociupinkę i zarył.

Tyłem podzióbał nam wjazd a przodem drogę
http://img97.imageshack.us/img97/3470/dsc9017.jpg

Mój przecudnej urody asfalcik, rozgrabiony własnymi ręcyma ... grabiłam jeszcze raz. Ale nie tego szkoda ... czasu szkoda.

Sprytny i szybki pan dźwigowy wyobracał sie sprawnie z rozkroku,wyjechał z działki i wtargał delikwenta za dupsko hi hi

http://img408.imageshack.us/img408/7486/dsc9027.jpg

A warto było. Na tym aucie przyjechały najpiekniejsze "patyczki"...

http://img382.imageshack.us/img382/4287/dsc9032.jpg

...i śrubki ...zmora Agnieszki ...nienawidzę odkąd zobaczyłam w dzienniku agagaj jak walczą z nimi ...widlakiem. Tak się potrafią zakleszczyć. I przez nie cały dom na mnie "mruczy" złowrogo ...Co troszke popuścimy ...trzask !

http://img73.imageshack.us/img73/6923/dsc9036.jpg

Szlifowanie zrobiło mi z budowy ... młyn najprawdziwszy. Pył wszędzie !
Nie będę wam mówić skąd wybierałam trociny i tą mączkę zanim wlazłam wieczorem do wanny ...


http://img63.imageshack.us/img63/6343/dsc9050.jpg

A domek rósł

http://img25.imageshack.us/img25/1507/dsc9057r.jpg

...i rósł ...

http://img162.imageshack.us/img162/184/dsc9062.jpg

...a o 14.30 już zabrali się za dach !

Oj ogry moje kochane !

http://img27.imageshack.us/img27/9320/dsc9069.jpg

Kiedy "robił" się dach powstał zarys tarasu !
Nooo ! To tutaj będę siedziała "naćpana" widokiem zachodu słońca i zapraszam już wszyskich na kawę !!!

http://img25.imageshack.us/img25/9771/dsc9115.jpg

Pan dźwigowy robi "ostatnie celne podanie"

http://img26.imageshack.us/img26/4875/dsc9126.jpg

...po tej jętce ...nie będzie już chłop potrzebny.

(Zonk ! to chyba nie jętka ...płatew czy jakoś tak ...
Nie będę już studiować konstrukcji dachu -będą inne tematy do opanowania)

No właśnie. Robimy pa pa panu dźwigowemu.
Wielki szacun ! Od niego wiele zależało.
Zastanawiałam się, czy wyszedł z tego sprzętu chociaż na "siku".
Hmmm ciśnienie mu oczu nie wypychało jak wyjeżdżał ...

http://img266.imageshack.us/img266/4875/dsc9128.jpg

Pierwszy dzień budowy Jeżyka dobiegał końca.

Nooo była jeszcze wizytacja dwóch baaardzo srogich inspektorów

http://img148.imageshack.us/img148/1512/dsc9133r.jpg

...najkochańsze "bąki" na świecie (czyt. dzieci mojej siostry ... a siostry to tak prawie jak moje nie?)

Na koniec efekt pracy jednego dnia !

Na pierwszym planie kozły na dach

http://img98.imageshack.us/img98/4472/dsc9136.jpg

Byłam na budowie ponad 12 godzin ...
Chyba adrenalina sprawiła, że miałam siłę jechać do domu, wykapać się i biegiem wrócić tu spowrotem ...zostało tyle drewna, którym można się poczęstować ...
Na szczęście mój "despotyczny" :lol: tato poczęstował mnie po powrocie takim oto tekstem:

"Ja zdecydowałem, że ty jedziesz do domu - bo musisz tu jutro być o siódmej a ja tu będę spał w samochodzie" ... i nie było co się sprzeciwiać.
Wytoczył argument w postaci nocek spędzonych w lesie nad jeziorem (wędkarz - maniak) i co ? ... wróciłam do domu. A noc była taka piękna ... Księżyc oświetlał działkę i widać było każdą deseczkę ...

AgaJeżyk
18-10-2009, 01:17
Szaleństwa dzień drugi - 8 wrzesień, godzina 7.00 - z zegarkiem w ręku oczywiście.

W świetle wschodzącego słońca wszystko wyglądało tak pięknie...

O 7.20 był już pierwszy koziołek

http://img35.imageshack.us/img35/6282/dsc9144.jpg

I pojawiło się coś co zaniedbałam przyznaję i w pierś się biję !

Ale dzięki mojej operatywnej mamie namierzyłam wreszcie ( a nie było łatwo ) monopolistę w moim regionie takiego oto "luksiusu"

http://img18.imageshack.us/img18/1687/dsc9152d.jpg

Wdzięczność do sympatycznego i skutecznego (najważniejsze ) pana Maćka żywię do dziś.

Trzynastu chłopa latałoby mi po okolicznym lesie i ... wyobraźnia podpowie wam efekty ...

A mój dach rósł ...

http://img35.imageshack.us/img35/2899/dsc9158.jpg


...i rósł ... ( za te fotki to oni mnie zamymłają na śmierć ...no trudno)

http://img35.imageshack.us/img35/7439/dsc9167q.jpg

- tym bardziej, że na powyższym - pierwszy po lewej to sam "prezes" (czyt szef, który nie złaził z dachu prawie cały dzień ... wielki szacun panie Zbyszku...)

http://img35.imageshack.us/img35/2590/dsc9179.jpg

O 11.30 wiedziałam już pod jakim kątem będę miała taras

http://img18.imageshack.us/img18/2460/dsc9194u.jpg

a nie było to łatwe.
Usłyszałam magiczne "szefowooooooo" - zgroza.
Lece posłusznie i zaczyna się łopatologiczny wykład na temat konta nachylenia tarasu. Bo trzeba kobiecie wytłumaczyć czemu lepiej na "kolanku" jak murłacie... Było znowu rysowanie patykiem na piasku a i tak musieli położyć dwa kozły i z daleka kazali oglądać i decyzję podejmować. No takie uroki budowania z babą ...

A potem zaczęły dziać się rzeczy zupełnie dziwne.
Zaczęło się od wykładu na temat szkodliwości bliskości "drzew paskudzących" (takich z których coś sypie sie cały rok a i ptaszki przesiadują) - na domek z bali.No OK - drzewka są za blisko - przyznałam. Łudziłam się, że zostaną bo uwielbiam drzewostan wszelaki - brzózki też. Ale przekonali mnie ...po czym kicnął mi jeden na drzewo i zrobił porządek !

http://img517.imageshack.us/img517/851/dsc9214.jpg

Z rozpędu ogarnął też krzaczyska na dole

http://img195.imageshack.us/img195/8075/dsc9218.jpg

I w salonie zapanowała "światłość" ...

"Szefowoooo" - zawyło znowu

Jeżu - myślę co teraz ? Dom prawie złożony a oni co chwila nawołują.

Trociny ... Pytanie z gatunku "miliard w rozumie" :

- "Co robimy z trocinami ?"

...bo moje trociny psze państwa właśnie się sprzątały...


http://img195.imageshack.us/img195/5672/dsc9222.jpg

I wysprzątały sie - a jakże. A że sama "pomysła" nie miałam - wylądowały rozgarnięte w lesie celem rozłożenia się w glebie jako odpad - owszem ale mało paskudny i biodegradalny.

A potem sprzątało sie wszystko. I wszystkie śmieci zostały posegregowane jak należy i chyba pojechały do Goszczanowa bo ...zniknęły. Na budowie została wielka kupka drewnianych odpadów skrzętnie zebranych na kupeczkę.

(ciąg dalszy dnia drugiego nastąpi - bo padam a to jeszcze nie koniec ...)

AgaJeżyk
18-10-2009, 20:42
... Na koniec była tradycja ...

U mnie tradycja była na tyle piękna, że skrzętnie schowałam sobie na pamiątkę to co ozdobiło mój dach a wyrzeźbione zostało w niespełna ...15 minut !

http://img190.imageshack.us/img190/7634/dsc9224.jpg

Kiedy tradycja "wspięła" się na dach

http://img9.imageshack.us/img9/5372/dsc9226h.jpg

- inwestor (nie ważne, że w spódnicy) powinien stanać na wysokości zadania. Po uprzednim ustaleniu z szefem na ile mogę sobie pozwolić a na ile szef pozwoli pracownikom popędziłam do miasta po "coś na ząb" i "coś na chumor".

Za stół biesiadny posłużyła nam kupka "drewnianego gruzu" z którego wybrać można było kawałki z powodzeniem zastepujące stoliczki i stołeczki.

http://img207.imageshack.us/img207/6302/dsc9231.jpg

Mam nadzieję, że kurczaki z "solarium" i nie najgorszy "poprawiacz humoru" nazwą trącający wschodnią granicę były wystarczającym dowodem uznania z mojej strony. Zdziwiłam się co prawda, że wróciły do mnie nie skonsumowane ... "poprawiacze humoru" - na szczęście następnego dnia okazało się ... że byli po prostu za bardzo zmęczeni ...

Na koniec było inne sprzątanie

http://img207.imageshack.us/img207/4313/dsc9241.jpg

Dmuchawą , kolejno - "odkurzali" się z pyłu. Osobliwy widok.
Dla mnie pocieszny ...dla nich tak normalny...

W tym składzie nigdy więcej nie przyjechali ...

Trzynastu chłopa - w dwa dni - złożyło mi chałupę.

Tylko dlatego, że mam kilkaset zdjęć - potarfię to dzisiaj precyzyjnie odtworzyć.

Bo naprawdę ...nie nadążałam za tym co sie działo...

AgaJeżyk
18-10-2009, 21:22
Dzień trzeci ... i wszystkie kolejne były już znacznie spokojniejsze.
Rano powitałam trzy sztuki dobrze mi znane "z wczoraj" i cztery nowe twarze.
Nowe twarze zajęły się deskowaniem dachu

http://img30.imageshack.us/img30/7966/dsc9265m.jpg

wczorajsza ekipa impregnowała domek

http://img19.imageshack.us/img19/3299/dsc9273.jpg

"kosmetykowała" otwory okienne i nie tylko.


http://img30.imageshack.us/img30/4776/dsc9266.jpg

Kształ dachu zaczynał sie wyłaniać ...

http://img19.imageshack.us/img19/4494/dsc9279n.jpg

Dom obrywał niemiłosiernie impregnatem

http://img19.imageshack.us/img19/7035/dsc9282.jpg

Aż się pienił ...

http://img199.imageshack.us/img199/9440/dsc9285.jpg

Chyba nie byłam upierdliwym inwestorem skoro na koniec "oberwałam" wyznaniem :

"Pani inwestor ... ale pani dom to zlany jak mało który..." -chyba mnie trochę polubili.

AgaJeżyk
21-10-2009, 21:24
9 września mój dom był zaimpregnowany ( do bólu ...) i odeskowany - z przodu

http://img33.imageshack.us/img33/2932/dsc9294.jpg

http://img41.imageshack.us/img41/8681/dsc9292.jpg

A ponieważ wszystko to zajęło mniej czasu niż spodziewali sie sami "wykonawcy" - mój rów zyskał, kolejne, nowe oblicze.

Nie wiem czy "położenie" brzezinki zajęło im więcej jak 20-30 min.
Niemniej - zniknęła "ogolona" już nieco brzózka ...

http://img188.imageshack.us/img188/9307/dsc9330.jpg

Co sprawiło, że po raz pierwszy "przeprawiłam" sie przez rów i mogłam spojrzeć na dom od strony południowej (takiej ważnej przecież...)

http://img199.imageshack.us/img199/2994/dsc9345.jpg

Pozwolenie na wycinkę oczywiście uzyskałam z gminy (bez problemu)
a drewno ...hmmm przyda się do kominka ...kiedyś ...tam...

http://img41.imageshack.us/img41/9282/dsc9379.jpg

Sympatyczne jest to , że nie musiałam "taszczyć" go sama na "kupkę" ...

Może dobrze być "babą budującą" ...

AgaJeżyk
22-10-2009, 23:17
Deskowanie i krycie papą zrobię w fotograficznym skrócie.
Tu akurat "obrazki" mówią same.
Ten na przykład podoba mi sie najbardziej :

http://img94.imageshack.us/img94/6721/dsc9362.jpg

Fajnie byłoby pokryć dach wiórem osikowym albo gontem ...

No cóż ...tymczasem na dachu wylądowała ...papa

http://img132.imageshack.us/img132/8321/dsc9475n.jpg

http://img30.imageshack.us/img30/6154/dsc9496i.jpg

I najpaskudniejszy etap w narodzinach mojego dachu -

Zielono-niebieskie paskudztwo

http://img203.imageshack.us/img203/186/dsc9743.jpg

Kiedy "obijały" się szczyty

http://img132.imageshack.us/img132/3100/dsc9763.jpg

rozpanoszyli sie na dobre dekarze

http://img32.imageshack.us/img32/4723/dsc9767w.jpg

Wydawałoby się ...ech...taki sobie daszek.
Nie za duży, dwuspadowy...a tu 800 metrów łat i 12 arkuszy blachy !

Ale były miejsca które wyglądałyby bez obróbki fatalnie :

http://img203.imageshack.us/img203/3683/dsc9765.jpg

Okazuje się, że dachówka skrajna może być "za mało skrajna" -
i przy deskowanym dachu wcale tego skraju dobrze nie przykryje.

No to poleciało tej blachy "od metra" - pod wszystkie "skrajne" - a jakże.

I wiem dzisiaj, że ważne jest co kładziesz na dach ale ważniejsze - jak to jest zrobione.

Ja trafiłam na dekarzy, którzy sami o sobie mówili, że są "upierdliwi" - majac na myśli dokładność.

Kocham "upierdliwych" fachowców !

AgaJeżyk
24-10-2009, 08:32
Mały "przerywnik"

Zaskoczył mnie w tym rku jeden z moich kaktusów

http://img14.imageshack.us/img14/3935/dsc9796i.jpg

Nie dlatego, że zakwitł - robi to co roku ale dletego, że tak późno !
W październiku to jeszcze tak nie "szalał".

Tajga też była zafascynowana

http://img14.imageshack.us/img14/2635/dsc9797s.jpg

I coś dla spostrzegawczych

http://img12.imageshack.us/img12/1659/dsc9802n.jpg

...i wszyscy będą już wiedzieli dlaczego chcę mieszkać w lesie...

W lesie drzew - nie bloków i piaskownic ...

AgaJeżyk
25-10-2009, 21:40
Wracam na dach.

Tempo prac nie było zastraszające - co mnie wcale nie martwiło bo :

-pogoda była przepiękna
-mój dachowy tercet był przesympatyczny i bardzo grzeczny
-dach robił się baaardzo dokładnie i z "fachowym rozmysłem"
- ja byłam wniebowzięta, że mogę "pągać" się po budowie i nie wygląda to głupio, wszak nic nie robię a "okropieńsko" lubię TU być ...

Kiedy wyłoniła się połowa dachu wlazłam w szkodę Kargulom i zrobiła fotkę niejako zza ogrodzenia, które było właśnie w fazie "betonowanie słupków"

http://img248.imageshack.us/img248/9587/dsc9780.jpg

A słupki to mam jak mało kto !

3 metry ! Nie dlatego, że Kargulowe plemię chcę odgrodzić skutecznie - nie, nie. Takie krzywizny mam po prostu. A że ziemi trzeba będzie jeszcze ponawozić to lepiej słupki przyciąć jak siatkę zakopać.

I tak oto słupki moje wyglądają jak tyczki do fasoli :lol:

http://img27.imageshack.us/img27/8892/dsc9783w.jpg

Tymczasem moja dekarska brać przeflancowała się na drugą stronę dachu.

I znowu oglądam ...pupy

http://img35.imageshack.us/img35/3605/dsc9792.jpg

Chyba, że polecę z drugiej strony ...

http://img35.imageshack.us/img35/47/dsc9786.jpg

I tylko szkoda, że pogadać nie szło bo ja z dołu darłam się jak straganiarka a oni z natury mało wrzaskliwi byli więc ... nic nie słyszałam.

(Dachu ciąg dalszy jeszcze będzie ...)

AgaJeżyk
25-10-2009, 22:26
8 października w asyście wciąż ładnej pogody wrócili aby "kosmetyki dokonać" moi ulubieni członkowie zwariowanej ekipy z Goszczanowa.
Zawsze uśmiechniety Marcinek i sam szef, który "własnymi ręcyma" ścianki działowe wyrzeźbił - a nie musiał. W umowie nie było i mowy też wcześniej nie było ale taki to jest właśnie człowiek. Poprosiłam i usłyszałam - "zrobi się - co się ma nie zrobić". I tak było z wywierceniem otworów instalacji i popuszczeniem śrub i czego tam jeszcze bym nie piszczała - zawsze było - "zrobi się". I nie dopłaciłam za ten koncert życzeń. Mało tego - zostawili mi stertę modrzewiowych desek ...bo może się jeszcze do czego przydadzą...

Kiedy przypomnę sobie pierwsze rozmowy na temat budowy domu z panem "wszystko da się zrobić" to przyznam, że troszkę mnie to przerażało. Jak ktoś ciągle powtarza "wszystko da się zrobić" - to różnie to bywa z efektami.Przeważnie tacy ludzie co innego mówią a co innego robią a co myślą to już wielka zagadka. Dobrze, że się myliłam.

A samodzielne wycinanie ścianek nie byłoby zabawne.
Po pierwsze - powinno być prosto. Ale żeby było prosto trzeba by sobie kreseczkę namalować. No maluj sobie człowieku kreseczkę "na okrągłym" !

A do tego jest specjalne "ustrojstwo" :

http://img197.imageshack.us/img197/5672/dsc9816.jpg

Robi to to taką różową kreseczkę na ściannie - potem ołóweczek i rysowanko :


http://img101.imageshack.us/img101/1874/dsc9818.jpg

A potem się już tylko kroi :

http://img237.imageshack.us/img237/5307/dsc9831.jpg

I na koniec impregnuje

http://img101.imageshack.us/img101/3851/dsc9854.jpg

Efekt :

http://img193.imageshack.us/img193/6871/dsc9844.jpg

Po ściankach przyszła kolej na otworki.
Wiercenie takich otworków to może i pikuś - tyle, że takie wiertełko kosztuje jedyne 1.200,- i absolutnie nie miałam ochoty byc jego posiadaczem. Bo gdzie ja będę później takie dziurska wiercić !

http://img33.imageshack.us/img33/1694/dsc9812.jpg

http://img16.imageshack.us/img16/2070/dsc9823.jpg

I tak nie wiem jak wydłubać tego skubańca o seksownym imieniu peszel , który siedzi głęboko w dziurze ...

http://img195.imageshack.us/img195/8873/dsc9814q.jpg

No nic - przyjdzie czas - będzie rada.

Mam nadzieję, że nie była to ostatnia wizyta moich "rzeźbiarzy" bo ...strasznie ich polubiłam.

AgaJeżyk
27-10-2009, 21:46
Pierwszy etap mojej budowy zbliża się ku końcowi i ...kończy się też piękna pogoda ...Od poniedziałku 12.10 niebo pluło na moich dekarzy i "ogrodzeniaków". We wtorek kiedy dekarze zaplanowali definitywny koniec romansu z miom dachem pogoda zrobiła nam test rynien ...


I zonk ! Rynny "pociekły" na wszystkich niemal połączeniach !
Czyja wina ? No nie dekarzy bynajmniej. Fenomenalna konstrukcja połączeń przewiduje, że rynny odbieraja wodę ... nie mokrą, gęstą i do śniegu nie podobną breję. Uszczelki w połączeniach kończą się na wysokości 3/4 rynny bo i po co wyżej ... przecież rynna to nie wanna - nie napełnia się a woda ma z niej wypływać ... No właśnie - woda ... W moich rynnach było to coś co udawało śnieg :evil: A żeby mnie rozsierdzić do reszty - spadło tego z nieba naprawdę niewiele.

http://img94.imageshack.us/img94/9981/dsc9892.jpg


Może dobrze, że dekarze byli przy tym i mogli łopatologicznie (pokazując uszczelki) wyjaśnić czego mam sie spodziewać przy takiej pogodzie.

Natomiast moje "ogrodzeniaki" przeczekały cierpliwie ten dziwny opad i kiedy wyszło słoneczko rzucili sie na robotę jak hieny.

http://img88.imageshack.us/img88/2828/dsc9903.jpg

"Walczyli" do nocy. Porzuciłam ich na budowie kiedy zrobiło sie na tyle ciemno, że zaplątałam się w jakiś zielony drut od siatki...

http://img94.imageshack.us/img94/2083/dsc9876.jpg

http://img42.imageshack.us/img42/1111/dsc9872.jpg

Zanim pożegnałam mój dachowy tercet w nagrodę za to, że byłam grzeczna i "się nie czepiałam" :wink: zabezpieczyli mi okna:

http://img502.imageshack.us/img502/2152/dsc9923.jpg

To tak co by amator tego "towaru" nóg sobie nie połamał spadając z dachu

http://img502.imageshack.us/img502/4651/dsc0073.jpg

Z chłopcami od ogrodzenia umówiłam sie na jutro...

AgaJeżyk
27-10-2009, 22:04
Jutro przyniosło pogodową apokalipsę !

W telewizorni grzmiało, że południe zasypane.
Na forum grzmiało, że ludki po dwa razy samochody odkopują zanim do pracy wyjadą. Siedzę więc - trochę przed telewizorem...trochę przed komputerem. Za oknem mówiąc baaaardzo brzydko - gnoi.

Koło południa przyszło mi do głowy, że powinnam zadzwonić do moich "ogrodzeniaków" i spytać na kiedy przełożymy ostatni etap robót i co słyszę ?!

-"Ale my jesteśmy na budowie ..."

O jeżu ...
Jakbym ja zołza była - rozumiem...
Jakbym sie odgrażała, że nie zapłacę - rozumiem...
Ale ja dobry człowiek jestem ... no właśnie ...może to dlatego ...

Kiedy pojechałam przed zmierzchem (cały dzień taplali sie w tym błocie i mokli) usłyszałam tylko, że przecież obiecali mi zamknąć ogrodzenie jak zejdą dekarze, żeby nikt po budowie nie buszował. No fakt obiecali ...

Kiedy wykręcili odzienie i spakowali do worków (i tak ciekło) - zapłaciłam im szczerze ...nawet więcej i pożegnałam ostatnią walczącą na budowie ekipę ... To było dwóch absolutnych szaleńców ...

AgaJeżyk
30-10-2009, 20:55
Zrobiło się jesieniowo ... mglisto, wilgotno i paskudnie.
Mąż moczy właśnie swój spracowany odwłok w wannie. Wymięka tam już jakieś 40 minut bo ...lubi. Są dwie rzeczy, które mój mąż robi pasjami ; moczy się w wannie (nie w jeziorze - bo za zimna woda !) i śpi. Gdyby za te dwie "przypadłości" płacili - wierzcie mi - nie jeżyka bym budowała ale ...jeżozwierza ! Ja zatankowałam sobie do fajnego kufelka piwko - a taaaak - piwko- czasem lubię i zasiędłam do mojego "okna na świat"...

Czas chyba dogonić czas, pokazać wam jak wygląda jeżyk dzisiaj i w jakim "staduim rozwoju" zahibernowaliśmy go na zimę.

No i jeszcze jeden argument - Kruszon !

Okropieńsko nam dzisiaj nagadał w komentarzach :


I w ten oto sposób kobiety przestały budować.... Bo po co....
:P :P :P :P

I za co pytam ? Za te niewinne popierduszki babskie ... http://img264.imageshack.us/img264/4742/zlosc14wwwegifypl1.gif

Wybaaaczam :wink:

Wróćmy do jeżyka, który tak oto prezentuję się z drogi, czy też czegoś co nią kiedyś będzie :

http://img301.imageshack.us/img301/8518/dsc0067popr.jpg

Jak na załączonym obrazku widać - jest brama !

Nie jest docelowym ogrodzeniem a jedynie przeszkodą mechaniczną, która powstrzymać ma ruch natężony przez naszą działkę. Bowiem byliśmy szczęśliwymi posiadaczami trasy przelotowej między dwoma wsiami. Ludki wędrowały środkiem naszej działki; do kościółka i spowrotem figlarnie mówiąc nam "Szczęść Boże" a także do sklepu i co gorsza ...szkoły. A latorośl na wsi też ma fantazję - takie czasy. Więc grodziliśmy się biegiem.

No dobrze - sznupka jeżyka pod kątem

http://img519.imageshack.us/img519/7638/dsc0070v.jpg

I profil sznupki (widoczny dookoła sajgon - zagarnięty co widać wyżej ale fotka przed sprzątaniem cyknięta )

http://img515.imageshack.us/img515/3048/dsc0040f.jpg

I tarasik (ten od ćpania http://img441.imageshack.us/img441/3080/best41wwwegifypl1.gif )

http://img515.imageshack.us/img515/4184/dsc0014ly.jpg

On też ma profilek a jakże

http://img301.imageshack.us/img301/24/dsc0072o.jpg

...i tak to wyglądało w baaardzo sprzątaśnym dniu na koniec którego, dumnie przydrutowaliśmy do naszej bramy - żółciutką jak kurczaczek tablicę

http://img257.imageshack.us/img257/3199/dsc0036x.jpg

Ciemno już było więc fotka jest ...jaka jest, ale za to duma bezgraniczna i ...ulga poniekąd, bo za niemanie tablicy jak zapewne wiecie - 500,-. Za niemanie ogrodzenia też 500,- a następne 500,- można zarobić za niemanie TOI TOI-a

Do domu wróciliśmy z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku i głowami pełnymi pomysłów - jak tu zabezpieczyć ziejące otwory wszelakie (okna tudzież drzwi) i to nie przed złodziejami ale przed wszystkimi niespodziankami jakimi matka natura miota z nieba ... http://img257.imageshack.us/img257/7570/wzdychazlosc20wwwegifyp.gif

AgaJeżyk
03-11-2009, 21:31
Matka natura nie miota z nieba ale zesłała nam jakieś "syberyjskie podmuchy" o prędkości przekraczającej zdrowy rozsądek. Spaskudziła nam "złotą jesień" zdzierając w przyśpieszonym tempie liście z drzew i nie wiem jak wy - ja wiatru nie znoszę ! Zimnego tym bardziej !

Na budowie owoce pomysłów z cyklu "jakby tu zabezpieczyc otwory wszelakie". I nie przyszło nam nic mądrzejszego jak wkomponować weń zbrojoną folię. Cały czas zastanawiam się czy to był dobry pomysł ...

http://img263.imageshack.us/img263/3746/dsc0076ho.jpg

Dla uzyskania kontrolowanego przeciągu zostawiliśmy szczeliny wentylacyjne :


http://img688.imageshack.us/img688/5391/dsc0098l.jpg

Dalczego się zastanawiam ? Bo za każdym razem kiedy wpadnę na budowę będę podglądać moje bale pod tą "białą firanką" w obawie czy nie wylazły mi tam jakie parchy ... W końcu to folia ...

I chyba po raz pierwszy będę czekała na komentarze pt. : "Błąd" :cry:

AgaJeżyk
04-11-2009, 20:37
Wszechobecnie panująca jesień sprawdza właśnie moją wytrzymałość na bodźce "meteorologiczne".

I niech mnie gryźnie http://img198.imageshack.us/img198/4861/zlosc17wwwegifypl1.gif

Żywcem się nie dam !

Zamykam oczy i oczyma duszy widzę ...widoki z moich okien ...

Pokażę wam ... na złość jesieni !

Mój południowy wschód i ... najbliższy sąsiad :

http://img517.imageshack.us/img517/4829/dsc0081n.jpg

Te same dwa okna salonu - pod innym kątem czyli południowy zachód :

(Widoczne "elemnty dekoracyjne" biegnącego w siną dal ...mojego rowu)

http://img691.imageshack.us/img691/903/dsc0082mo.jpg

Widoku z okna kuchni ...nie zrobiłam ...ale taki sam będzie z pomieszczenia gospodarczego zwanego potocznie ...acz brzydko - pierdolnikiem (czyt. schowanko, spiżarka i miejsce dla znienawidzonego wiaderka romansującego ustawicznie z mopem ...na przykład) - i juz wiecie co tam będzie :lol: :

http://img691.imageshack.us/img691/6858/dsc0086pm.jpg

I kolejny widok z salonu. Ale tu liczę na oczy waszej duszy

Otóż oczyma duszy nie widzicie ...taczki i sterty gałęziorów, których już nie ma (przysięgam - spaliliśmy )



http://img691.imageshack.us/img691/6231/dsc0083x.jpg

I widok ostatni ...kto wie jak bardzo ważny ?

Tu bowiem człowiekowi potrzebna czasem koncentracja maksymalna a mówię o miejscu do którego ...król piechotą chodzi...

http://img514.imageshack.us/img514/313/dsc0085l.jpg

Cóż ...musicie przyznać, że taki widok poprawi nawet ...perystaltykę http://img691.imageshack.us/img691/3082/best7wwwegifypl1.gif

AgaJeżyk
04-11-2009, 20:53
Zejdę na ziemię (na chwilę) i pokażę wam drzwi ...z których nie wyleczyłam się do dziś - i już mi nie przejdzie. Nie ma mowy http://img43.imageshack.us/img43/1079/zlosc5wwwegifypl1.gif

Mikea - 130 cm "w świetle" . Koniecznie orzechowe z witrażem ... stokrotka.

No ktoś pomyśli sobie teraz - "najważniejsza ta stokrotka" ... no trudno.

Od łapania zimna to mam wiatrołap a drzwi ...muszę pokochać ...zanim zapłacę za nie 3.600,-

http://img8.imageshack.us/img8/8893/mikeaorzech130.jpg


Daaaa daaaam !!!

AgaJeżyk
11-11-2009, 19:27
Jesień z uporem maniaka ćwiczy moją cierpliwość...
Nie pozwalając doprowadzić się do "meteorologicznej degrengolady" - szukam pozytywnych efektów padającego deszczu...

I znalazłam.

Jakiś czas temu jeden z moich dekarzy "na powitanie" poczęstował mnie stwierdzeniem:

- A wie pani, że ten dom to codziennie rano ... jest inny ?

No taaak - myślę sobie - gdybym człowieka nie znała pomyślałabym, że coś przyjął od rana, ale nieeeee - niemożliwe.

Przyglądam się chałupię i faktycznie widzę, że wczoraj bale były jaśniutkie a dzisiaj jest wilgotno i floresy jakieś wychodzą.

Wyobraźcie sobie jakie floresy są teraz skoro na zewnątrz panuje wieczna zgnilizna !

Proszę :

http://img263.imageshack.us/img263/5307/dsc0055l.jpg

Jeszcze lepiej widać tu :

http://img26.imageshack.us/img26/2526/dsc0060d.jpg

Fajne co ?

Ale to już nie jest fajne ...

"Rozpłakał" mi sie dom ...żywicą...
http://img263.imageshack.us/img263/5900/dsc0062f.jpg

Będzie zabawa na wiosnę żeby się tego pozbyć

AgaJeżyk
20-11-2009, 21:31
Wróciła pogoda.
Ta na niebie i ta ...ducha...

Pierwsza - bo czas był najwyższy a deszcz wykańczał już wszystkich. Budujących i nie.

Druga - bo cierpliwość moja i pokora zostały nagrodzone.

Czy będzie dziś "budowlano" ...owszem.
Bo jakże ma nie być, skoro nierozerwalną częścią mojej budowlanej historii jest ten sympatyczny pan,który stoi tu dumny ze swego dzieła.

http://img27.imageshack.us/img27/8813/dsc9805.jpg

A dzieło to idealny porządek i wszystko to co powinien zrobić na budowie mój mąż ... ale ktoś przecież na to moje szaleństwo pracować musi ...

Więc jest tato ... zawsze. Na zawołanie ...na mrugnięcie.
I to nic, że jest po dwóch operacjach. To nic, że "została go połowa" ... to nic, że ma raka...

Chce żyć i żyje ...moją budową. A ja pobuduję ten dom choćbym na pysk padła. Bo ten dom to życie ... Życie mojego taty. Jedyny sens i jedyny cel jaki dziś ma - to pomóc mi go "wykończyć".

I już wiadomo dlaczego nie było mnie tu tydzień.

Czekałam...Wszyscy czekaliśmy na wyniki biopsji - są przerzuty ...czy nie ma...
Takie czekanie uszlachetnia jak cierpienie. Uczy pokory i otwiera oczy na wszystko to co wydawało się dotąd ważne ... a nie było...

Ja wiem co jest w życiu ważne. Otworzyłam oczy minionego tygodnia i wiem, że "pokocham jutro jeszcze dziś ... bo już się jutra nie boję"...

Nawet jeśli była to jedna wygrana bitwa w wielkiej wojnie


Coś podgryzało mnie środku i musiałam to napisać. Tak się jakoś porobiło, że wylądowałam z tym molem gdzieś w komentarzach ... wcale nie moich ...

Ale tak miało pewnie być - bo lżej było przetrwać - z kimś.

Dziękuję wszystkim ...

http://img24.imageshack.us/img24/1474/sercee.gif

AgaJeżyk
23-11-2009, 20:03
Zachciało sie Jeżykowi grzebać coś na złość jesieni - to mam !
Mogłam miec dzisiaj pierunochrony i doooopa ...
Pogoda bezczelnie inicestwiła efekt końcowy.

Nie dość, że ekipa od fundamentów "dała ciała" to jeszcze pogoda się zbiesiła !
A z tym "ciałem" to było tak :

Na etapie fundamentów można zrobić uziom tzw. fundamentowy. A że czasu u mnie na dokształcanie dużo - to i taki zamysł miałam jak tylko dziurska wydrapali pod ławy. Zaprzyjaźniony pan Krzysio piękne szpilki długaśne do zbrojenia przytwierdził (sztuk cztery) i pod ławami ...zakopał...
Szkoda tylko, że zakopał je w cholerę a zapomniał przytwierdzić bednarki
http://img294.imageshack.us/img294/3298/zlosc10wwwegifypl1.gif

W jakims przypływie chorego optymizmu pocieszył mnie, że to nie ma problemu - sie odkopie. Uwierzyłam - czemu nie. W niedzielę moja szlachetniejsz połowa złapała się za narzędzia kopiące i ...byłby się pod chałupę podkopał gdybym go nie powstrzymała. No żal - myślę. Porozbierał się i mokry jak mysz ... odpuściliśmy. Dopłacę te bodaj 700,- ale zmarnować se chłopa nie dam ! Na pana Krzysia gromów siarczystych kilka puściłam i okopy ruszyły w innym kierunku. Trzy rowki głębokości metra (miał być 80cm ale co tam - wszak wszystko z nawiązką !) i długości 3m - uzgodnione z magikiem od pierunochronów - telefonicznie. W efekcie małż ma zakwasy a ja mam ochotę udusić pana koparkowego !!! Co ja się natłumaczyłam człowiekowi jak ma warstwami dom obsypywać - że piasek na spód a to czarne co to trawa na tym urośnie - na wierzch ... Nie przyszło mi do głowy, że daltonistą może być :

http://img130.imageshack.us/img130/2060/dsc0356c.jpg

http://img294.imageshack.us/img294/5445/zlosc7wwwegifypl1.gif

No nic - do wiosny mamy czas na porządki ziemno-szpadlo-rozkopalne ... nie będziemy się nudzić. Chyba, że mrozy przyjdą.

Tymczase mam fragmentarycznie odrutowany dach od piątku i wyorane dziury wokół chałupy ...reszta ...jak się uda - w sobotę ...

http://img406.imageshack.us/img406/7303/dsc0274d.jpg

Pozytywnie :

Ekipa od instalacji odgromowej - profesjonalizm trącający szaleństwem (pozytywnie). Wszystko robią "na zapas". Drut grubszy ...bo jak sie normy unijne zmienią ... badania rezystywności (jakoś tak nazywają oporność ) z zapasem, odrutowane będzie wszystko co się da. Pierwsze spojrzenie na dach i pierwsze pytanie : "

-A gdzie antena?"

Hmmm chwila zastanowienia :

- Aaaa jaka antena ? pytam

- No od telewizora !

Matko kochana - gdzie mi do telewizora i anteny !?

Tłumaczę, że nawet mi do głowy nie przyszło zastanawiać się gdzie uczepię antenę więc cały wykład był - jak podłączyć antene do tej pajęczyny drutów.
W sumie to chyba dobrze - myśle sobie. Znowu trafiłam na "upierdliwych" (znaczy dokładnych) fachowców.

A na dziś mam takie oto śmieszne noski do góry zadarte i druty "chwycone" do rynien.

http://img515.imageshack.us/img515/4038/dsc0274m.jpg

Ale za to sztywne 8 milimetrowe druciska mamy wyprostowane jak struna !

Ciekawa jestem kiedy uda się omotać kominy i zakopać to to jak dalej bedzie taka "piękna" pogoda .

I po co mi to było ? Mam za swoje. Plan był - do wiosny "osiadamy".Znaczy jeżyk osiada a my planujemy wiosnę. Ale jak to zwykle ja ...nie usiedziałam spokojnie na (wiecie czym :wink: ) ...

AgaJeżyk
23-11-2009, 21:50
No tym razem nie będzie "budowlano" ...ale muszę wam to pokazać.
Może ktoś - kto się zna na temacie - podpowie jak to wyleczyć u ... kota

Popatrzcie w jakich "warunkach" ja piszę dziennik :

http://img256.imageshack.us/img256/6011/dsc0406e.jpg

Sierściuch nie kontroluje absolutnie swojego wiotkiego ciałka a ja gimnastykuję się jeszcze, żeby nie spadła i łba nie obiła

http://img204.imageshack.us/img204/6379/dsc0407y.jpg

Godzinami robię za kanapę !

Jestem ścierpnięta, obolała i ...okłaczona - tak dla was cierpię kochani

...bo jesteście tego warci :wink:

AgaJeżyk
27-11-2009, 21:59
Mam pierunochron ! Nareszcie ...

W ekspresowym tempie, korzystając z łaskawej pogody (...nie padało choć łeb chciało urwać ) a także pod presją czasu, której byłam skuteczną autorką - moja trzyosobowa, rodzinna ekipa zakończyła w pocie czoła instalację odgromową - poprawną polszczyzną temat nazwawszy.

Czas gonił - bo codziennie po południu wycieczkujemy się z tatą do Poznania (...jedyne 100km) na pieszczoty średno przyjemne czyli radioterapię ...Cudem jakimś udało się zakwalifikować na owo "dobrodziejstwo" bo przeszkód i niespodzianek po drodze - moc. Ale już jest dobrze - coś sie dzieje i to jest światełko w tunelu...

Wracając do pierunowych fachowców - mogę polecić - a buszują po całej wielkopolsce. Jest to tercet rodzinny - doskonale się uzupełniający i szczerze powiem - pocieszny.

Od dołu patrząc - wiekiem - aczkolwiek na szczycie - czyli na dachu - junior.
Zwinny jak małpka dachołaz - precyzyjny i dokładny jak zegarmistrz.

http://img690.imageshack.us/img690/4454/dsc0432b.jpg

Dookoła domu biegający senior - maniak odgromowy - wszystko musi być większe, lepsze mocniejsze. Argument - bo zawsze zmieniające się przepisy - śrubują normy do góry i lepiej to wyprzedzić ...jak poprawiać. No fakt.

Tu wlokący moją bednarkę :

http://img213.imageshack.us/img213/2641/dsc0438o.jpg

O ile dachołaz nie mówił nic, senior nie za dużo a jak już to konkretnie o tyle seniorka (mama-żona) gadatliwością nadrobiła za wszystkich trzech. I chociaz panowie o tym nie wiedzą - to ona jest szefem !

I nie ważne, że w gigantycznych jak dla mnie szpilkach.
Buszowała po całej działce w tych szpilach i spódniczce w falbanki co nie znaczy, że nic nie robiła. Nie, nieeeeee

O proszę :

http://img21.imageshack.us/img21/7558/dsc0440q.jpg

Całość stanowiła zgrany zespół i co ważniejsze - gdybym robiła odgromówkę jeszcze raz - zadzwonię do nich.

AgaJeżyk
02-12-2009, 12:24
Drzwi ...

Spędziły mi sen z powiek nie raz ... ale mój gust ewoluował powoli ... i oto jestem na takim stopniu ewolucji :

http://img19.imageshack.us/img19/1305/sylenek2.jpg

http://img189.imageshack.us/img189/4687/sylenek1.jpg

Obawiam się, że od tego wariantu ne odstąpię.

Hmmm umówiłam się zresztą z miłym panem na oględziny i macanko :lol:

Drzwi oczywiście - nie pana !
:oops:


A tu można popatzec jakie cuda jeszcze robią ..ale na to mnie już nie stać :cry:

http://www.pracowniasm.pl/


I coooooo? :wink:

AgaJeżyk
11-12-2009, 23:03
Zamierzałam dzisiaj sprawdzić czy ktoś mnie jeszcze czyta i ... nie znalazłam swojego dziennika. Nie wiem gdzie wylądował ale zaraz go stamtąd wyciągnę :wink:

A wpisem pewnie "wsadzę kij w mrowisko" ...

Zamierzam bowiem obnażyć przed wami arcydzieło Józia naszego mianowicie - szumnie zwany "Projekt zagospodarowani działki"

Oto i owo cudo :

http://img121.imageshack.us/img121/1205/skanowanie0002j.jpg

Koślawo deczko - ale tak się wszystko prezentuje zgodnie z panującymi nam stronami świata a działka ciut w "winkla" idzie :wink:

Nie należy - uprzedzam - przyglądać się badawczo chodniczkom i ścieżynkom, które pozostaną na tym papierze i ewentualnie w wyobraźni Józia, która nijak się ma do moich wyobrażeń....ale nie chciałam mu przykrości robić ...tak się postarał przecież :roll:

I mała legenda :

-duże z czerwonym daszkiem - DOM

-małe z czerwonym daszkiem - ...no właśnie ... garaż ...

Pic polega na tym, że ten nieszczęsny garaż za który zabierać się przyszła pora "załazi" ociupinkę na dom i wiem doskonale, że spaskudzi widok ogólny tak dziś urokliwy ...

http://img163.imageshack.us/img163/53/dsc0365i.jpg

...i wszyscy już wiedzą gdzie będzie garaż ...prawda ?

Oczywiście w tej dziurze po lewej stronie z której zadziornie sterczą zbrojenia od słupów . A stopień zasłonienia widać najlepiej na tej fotce

http://img109.imageshack.us/img109/3686/dsc0366e.jpg

Szczerze przyznam, że dotarło to do mnie dopiero po postawieniu domu. Może inaczej - moje ogrodzeniaki oświadczyli mi, że powinnam natychmiast zasypać te ławy od garażu zanim popełnię straszną zbrodnię i postawię tam murowany bunkier ... I wtedy dotarło ... :cry:

Kombinowałam jak ślepy koń na światłach ... Wmówiłam mojemu, że jakby tak ...pompa ciepła ... że wcale nie jest taka droga...że nie byłoby kotłowni - tym samym garażu, bo kotłownia u nas właśnie w owym garażu.

W rezultacie wspólnie postanowiliśmy, że jeśli koszt postawienia garażu będzie większy od montażu pompy to robimy pompę.

Niestety ... cena pompy nas ostudziła. Może ja szalona jestem - ale nie aż tak. Nie po to buduje dom, który ciepły ma być w chwilę po napaleniu w kominku, żeby na jego ogrzanie wpakować na "dzień dobry" 50 kpl a potem nie widomo ile za prąd ...


Zebrałam siedem ofert z których każda opiewała na sumkę plus minus 50 tysięcy. No może Nateo ma apetyczną ofertę ale ile wartą tak na prawdę ? Zawsze odrzucam ofertę najdroższą i najtańszą. Dlaczego? Bo taką mam zasadę, która na dzień dzisiejszy się sprawdza : " tanio - może kupić bogaty - bo wyrzuci i kupi sobie drugie. Biedny musi kupić porządne ...bo na wyrzucanie go nie stać".

Reakcja mojego na wyceny była delikatnie mówiąc jednoznaczna

-"za 50 kawałków to ja ci ten garaż pozłacany postawię "

I tak "poległ" pomysł z niemaniem kotłowni ...a tym samym garażu. Właśnie zaczynam weryfikować ceny bloczków i materiału na ściany.

Na koniec dodam tylko, że on (garaż oczywiście) - musi stać przed domem i musi być po lewej stronie bo z prawej zakaz zabudowy.
Gdybyśmy wcisnęli go za dom to robiłby za widok z tarasu a ja zimą po prostu nie wykopałabym samochodu. Co za sens zresztą postawić garaż 50m od bramy wjazdowej ...


I pewnie mnie wszyscy zlinczują ... ale wierzcie - wyjścia nie ma a budynek gospodarczy i tak musi być - bo zabudowa siedliskowa ...

AgaJeżyk
13-12-2009, 11:18
Dawno ...dawno ...temu (nie, nie, - bajki nie będzie ! )

zalogowałam się na Allegro.

Do dziś nie wzięłam uczciwie udziału w ani jednej aukcji ale wiele rzeczy udało mi się drogą okrężna dzieki temu kupić. Na przykład garaż blaszany, który w moich okolicach kosztował 2.300,- a do mnie przyjechał gdzieś prawie spod Zakopanego ( !!! ) za jedyna 1.400,- z montażem i cóż ...z przeuroczymi monterami :wink: (Dzisiaj cena spadła do 1.300,-)

Zalogowanie dało mi też możliwość tzw. subskrybcji czyli otrzymywania powiadomień na pocztę o nowych przedmiotach ulubionych sprzedających.

Dostaję więc "strzałki" o nowych kwiatkach, drzewkach, kafelkach, drewnianych drzwiach ( a jakże !) bloczkach, pustaczkach i inszych budowlanych pierdołach ale dostaję też takie oto, drogie jak cholera, absolutnie nie na moją kieszeń cuda ...

http://img704.imageshack.us/img704/1808/superr.jpg

I bliżej :

http://img341.imageshack.us/img341/9929/super1.jpg

Albo skromniej :

http://img693.imageshack.us/img693/83/821702172.jpg

A może "ceramiczniej" ?

http://img269.imageshack.us/img269/6255/838203472.jpg

Mam absolutną świadomość, że do mojej drewnianej "wsiowej" chałupy większość z tych cudów po prostu nie pasuje ...ale gdybym budowała pałac !!!

Cóż ...to tylko wtedy kiedy zaczną płacić za sen ...i mój mąż zacznie zarabiać na swoim hobby strrraszne pieniądze :lol: :lol: :lol:

Tymczasem cieszę oko i dzielę się z wami a co tam !

Łabądek ... abolutnie pałacowy !

http://img152.imageshack.us/img152/8338/abdq.jpg

I umywaleczki

Pierwsza "za pałacowa" dla mnie :

http://img26.imageshack.us/img26/1012/845226307.jpg

Ale ta ... łyknęłabym ją

http://img152.imageshack.us/img152/5593/umywalka.jpg

A na koniec coś czego nie może zdzierżyć moja wrażliwa dusza i oczy świecą mi się do nich z każdym spojrzeniem ...po czym zerkam na cenę i ciężka ręka rozsądku wali mnie po łbie gasząc owy błysk w oczach ...

http://img694.imageshack.us/img694/6992/gres.jpg

Sumienie w międzyczasie szepta " najwyżej w łazience ...pamiętaj ...na 6 metrów to może nas stać ... 269,- za metr ...salon nas zrujnuje ... !!! "


http://img707.imageshack.us/img707/9753/gres2.jpg

...i nie są to deski kochani ...to gres !


Gdyby ktoś miał ochotę zamordować się cenami albo podglądać te cuda oto link do strony o sprzedającym. Mam nadzieję, że taki link nie wyląduje kiedyś w allegrowym archiwum

http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=4590484

Miłej niedzieli i przyjemnego oglądania dla miłośników retro !

Za choinką szwendacze czas włączyć ...

AgaJeżyk
14-12-2009, 19:57
Zima ...czy też coś co ją przypomina ...

Wszyscy cieszą się z białego puchu a u nas jak zwykle ...namiastka.
Ale ciekawość - jak tam wygląda jeżyk w tej cieniuuutkiej kołderce była ogromna. Zawlokłam więc moją szlachetniejszą połowę celem oględzin i zabezpieczenia naszego wodopoju przed mrozem straszliwym ... -10 stopni ( bez śmiechu - u nas to straszliwy ! )

Tak więc wodopój nasz dostał drewnianą czapeczkę na pokrywę studzienki produkcji mojego przezornego taty i ładną skarpetkę z babokiem na rurkę :wink:

http://img3.imageshack.us/img3/9825/dsc0512u.jpg

Kolejny wodopój czy też lej po bombie jak go zwał mój małż "wziął się i ściął"...

http://img138.imageshack.us/img138/3660/dsc0509.jpg

Widać, że to lód ...ale nogi lepiej nie stawiać ...to by było książkowe "stąpanie po kruchym lodzie"

A domek ...hmmm jakby tak jeszcze kilka centymetrów śniegu ...byłby bajkowy ...

http://img710.imageshack.us/img710/8375/dsc0501.jpg

http://img707.imageshack.us/img707/2452/dsc0505p.jpg

I z czego te dzieci maja bałwana lepić ?

Przed blokiem dzisiaj próbowały ...efekt był żałosny. Bałwan wyglądał jak mocno owłosiony goryl a na trawniku zostały dziury po wyrwanej z korzeniami trawie... Biedne dzieci... Za kilka lat matka otworzy starą (koniecznie starą - nowe się odszraniają ) lodówkę i powie :

-"Popatrz kochanie tak kiedyś wyglądał śnieg a jak będziemy mieli pieniążki to mamusia zabierze cię na lodowiec ...tam jeszcze jest "

AgaJeżyk
21-12-2009, 20:05
"Nażyczyłam" się już komu mogłam ...ale nie każdemu ...bo :

-są tacy, którzy jeszcze nie mają dziennika

-są tacy, którzy już go nie mają bo widuję ich wszędzie ...tylko nie we własnym dzienniku :lol:

-są też i ci ...którzy są wszędzie a dziennika nigdy nie mieli :wink:

I dla nich właśnie życzenia będą tutaj

Życzę wam więc kochani "odwiedzający" jeżyka aby Pan dał wam tyle dobrego w nadchodzącym roku ile tylko zdołacie unieść.

Jak nie zdołacie - to wam pomogę :wink:

Świąt wam życzę rodzinnych, zdrowych i spokojnych i spełnienia "ociupinki" z tej lawiny życzeń świąteczno-noworocznych a to absolutnie wystarczy...

Zdrowia, miłości, szczęścia i pieniędzy (proszę nie przestawiać kolejności !!! ) i wszelkiej pomyślności ...cokolwiek kryje się pod tym starym, wytartym frazesem ...



http://img63.imageshack.us/img63/1764/yczenia.jpg

AgaJeżyk
22-12-2009, 15:53
Kargulowych sporów część druga …

Kocham sądy nasze opieszałe, niedouczone i nie władającę poprawną polszczyzną . I wierzcie mi – od dziś nie mam wyrzutów sumienia, że „bzyknęła” mi się raz herbata przez „ch”. To pikuś był – jakem przestępca rasowy, pół dnia dzisiaj określany „pozwana” .

Z opieszałości zyskałam dwóch nowych świadków …ano jak to się tak będzie wlokło to połowa wsi za mną stanie. Moja pani Wandzia „sprzedająca” ( cudowna, kochana i inteligentna ) - krucjatę jakąś po wsi zorganizowała i okazało się, że mam nowych świadków …bo fajna kobitka jestem …podobno. Dwóch sąsiadów na kolejną rozprawę się stawi. (1:0 dla mnie ).

„Niedouczoność” sądów naszych poniekąd mogę usprawiedliwić. W końcu sędzina nie musi czytać biegle map … no powiedzmy. Mogłaby mieć ogólne pojęcie chociaż gdzie jest północ – bo tę na mapie zawsze pokazuje taki „piorunko-strzałek” . I tak połowa zeznających używała zwrotów prawy, lewy, góra, dół podczas gdy sędzina kręciła mapą we wszystkie strony i co chwila górę miała na dole a dół u góry …prawo lewo też się popier…
Zwołała więc zainteresowanych do biurka i kręcili wszyscy tłumacząc jej :
-bo jak się stoi na drodze, przodem do działki to po lewo jest rów
S. – ale rów miał być z przodu ( przodu ! a przód każdy widzi gdzie chce )
- ale z przodu też jest
I wydało się, że są dwa rowy …

Jeżu …myślę sobie…co ja tu robię z moim północ, południe, wschód, zachód i dlaczego nikt nie zapoznał się z dokumentacją ?! Czy nie powinien siedzieć tu biegły geodeta sądowy, który tłumaczyłby kobiecie na co w ogóle patrzy i ustawił mapę prawidłowo (nie do góry nogami ) ?! No nic. Sądy mają czas. Przyjdzie ponoć i pora na geodetę. Ciekawe na której rozprawie.

Komunikacja między sądem a świadkami odbywała się w dwóch językach. Pierwszy to poprawna polszczyzna trącona sądowym sloganem, drugi to mowa wiejsko-potoczna .
I tak nie ma nieużytki – ugory są i odłogi, czego już odmienić przez przypadki … nie dało się. Nie ma pokrewieństwa – kto to jest dla pana – musi być. Wtedy się przyzna – ano matka.
Wytłumaczenie człowiekowi, że babcia żony będąca siostrą ojca Kargulowej nie uczyniła go rodziną dla Kargulów było niemal powodem do awantury. Jest w rodzinie i koniec! Cyrk. Jak mu powiedziano, że się „wżenił” – pojął.

5 godzin (słownie pięć ) z czego 3/4 czasu zmarnowane na poszukiwaniu wspólnego języka.
Ale nic to. Efekty dla mnie zadowalające – adwokat bystry i zadziorny – choć w ciąży i z katarem. Sprawa odroczona do 12.02 z powodu moich nowych świadków i chyba dołożę jeszcze jednego – mojego geodetę, bo nie zdzierżę tego „mapowego analfabetyzmu”.

Scenariusz ponoć kroi się taki, że powołany będzie biegły geodeta a później będzie wycieczka na działkę tzw. wizja w terenie. Wypadnie pewnie na wiosnę co mnie cieszy bo drzewa na kargulowym polu znowu podrosną i sąd podziwiać będzie uprawę rolniczą (wersja Kargulów) w postaci dziko rosnących sosen i brzóz pewnie już 3-metrowych !


Wieczorkiem dopiszę portret psychologiczny kargulowego adwokata
A co ?! Adwokata wzięli ! Na geodetę szkoda było kasy - na adwokata nie.
Ale chyba go marnie opłacili bo jakby nie z tej bajki był.

(Teraz do garów - "padlinę" na święta szykować. Wieczorkie dokończę a was nie zamęczę przynajmniej :wink: )

AgaJeżyk
22-12-2009, 23:41
Kargulowego adwokata portret psychologiczny ...

Młody, przystojny,poważny i w najlepszym, rozpłodowym wieku dla mężczyzny.
Zapewne bystry też ...ale jakoś nie dzisiaj ...

Swoich świadkóch chyba próbował oszczędzić a niepotrzebnie bo mógł dużo zyskać. Moich podgryzał pytaniami ...na które już zaprotokołowano odpowiedzi ...bo nie słuchał najzwyczajniej.

Próbował zmaltretować panią Wandzię pytaniami z ...geografii terenu na którym jest pielęgniarką środowiskową. Ponieważ kobieta jeździ od 30 lat (zgroza) po tych samych wsiach wyklepała ich bez zastanowienia pewnie ze 30 ciurkiem. Oczywiście zaprotokołowano - do tej pory nie wiem po co. Może taki przedemerytalny teścik pamięci ? To wyszedł celująco.

Kiedy na sali pojawiła się moja koleżanka będąca kiedyś świadkiem rozmowy z Kargulami na działce ...mecenas ożył ...

Wszystkie pytania, które jej zadawał miały związek z naszą - moją i jej znajomością.

-Czy jesteśmy spokrewnione;

(sędzina wtrąciła, że o tym było na początku sprawy - kto dla kogo jest krewnym :evil: )

-W jakim celu i jak często spędzamy razem czas (zapomniał dodać, że chodzi o czas na mojej działce )

- Ile lat się znamy, a jak dobrze się znamy ( ?!?!?! )

Mnie się już ciśnienie podnosiło a koleżance zmieniał sie głos na ...mniej grzeczny.Sędzina "odgryzła" tematowi łeb uzasadniając, że pytania do niczego nie prowadzą a ja odetchnęłam z ulgą ... mało brakowało a zrobiłby z nas ...lesby jakieś :evil: :evil: :evil:

Za to jak on się pięknie do niej uśmiechał ... Nie widziałam jego zębów przez cztery godziny a potem oglądałam je przez 20 minut. Wpadło mu w oko dziewczę - jak nic. On bez obrączki ...ona wolna...


Hmmm a może poswatać towarzystwo jak skończy się ten cyrk ?
:lol: :lol: :lol:

A poważniej - do sprawy wracając.
Poza sędziną, która wie już w którą stronę trzymać mapę ...nikt mądrzejszy nie jest. Termin kolejnej - 12.02 i do tego czasu ja - rasowy przestępca - mam czas na pozyskanie nowych świadków.

Was tymczasem proszę o nie składanie doniesienia o obrazie sądu ...bo nie takie miałam intencje :wink: ( obrażać go zacznę jak mnie "ukrzywdzi" !)

AgaJeżyk
05-01-2010, 19:15
... Z drzwiami walki ciąg dalszy ...


I tu nie zdziwię jak ktoś mnie nazwie wariatka - się nawet zgadzam.

Ale do rzeczy.
Przeżywam męki sromotne i katusze. Buszuję po necie i nie pytajcie gdzie byłam - będzie łatwiej powiedzieć gdzie nie byłam.
Czego szukam ? Detali, okuć, kratek i takich tam dupereli do drzwi, które będą ... inne. Ano właśnie...

A tak to się stało.
W przerwie świątecznej (tak mówią w szkole) postanowiliśmy wybrać sie do naszego wykonawcy. Producenta drzwi - choć to nie jest dobre określenie ... bo to nie rzemieślnik ... raczej artysta.

Wydrukowałam sobie fotki domu celem unaocznienia człowiekowi w co te drzwi chcę wpakować a on spojrzał i i zgasił mnie jednym zdaniem

-Ale to nie te drzwi - te nie pasują.

Taaa no fajnie. To jesteśmy w punkcie wyjścia.Pooglądał fotki jeszcze chwilę i rzekł

-Ja pani pokażę drzwi do tego domu

I pokazał ! Spojrzeliśmy na siebie z Jeżykiem i albo on ze szczęścia taki był rozbawiony, albo ja debilną minę miałam ... bo odbyło sie bez komentarza.

Miły pan w roboczym ubranku i z bardzo brudnymi łapkami pokazywał nam jeszcze inne fotki- ale nie musiał. Właśnie dzwoniłam do niego dzisiaj bo nie mogę się na to zdjęcie doczekać. Człowiek ma "długie zęby" na komputer. Siada jak musi a o mnie ...zapomniał :cry:

Mam za to stronkę na której są takie drzwi więc wkleję je dla "rozeznania w klimacie". Tak będą wyglądały "mniej-więcej"



http://img3.imageshack.us/img3/6792/drzwizmniejszone.jpg


I linki do stronek gdzie można podziwiać prototypy

http://www.doorsuperstore.com/Rusticdoors.html


http://www.doorcreations.com/maintest.php/Collection/38/

AgaJeżyk
05-01-2010, 19:50
... Z drzwiami walki ciąg dalszy ... bo to jeszcze nie koniec ...

Okucia

takie :


http://img163.imageshack.us/img163/9617/okuciapomn.jpg

czy takie :

http://img30.imageshack.us/img30/9985/okucia2pomn.jpg

Klamka

Taka :

http://img706.imageshack.us/img706/1839/klamkakutabezopisu.jpg

Czy skromniejsza

http://img215.imageshack.us/img215/9708/klamkao.jpg

No !

I teraz możecie napisać - wariatka :lol: :lol: :lol:

AgaJeżyk
05-01-2010, 20:17
Efekty "drzwiowych podróży po świecie" ...

Przy okazji tych wędrówek widziałam takie cuda do mojego domu ...że nie chce mi się dziennika pisać :cry: No co ja sie bedę biedna podniecać ...jak mnie nie stać i nikt nie potrafi tego zrobić.

Ale relaksacyjnie - pozwiedzajcie ze mną świat ...jest na czym oko zawiesić ...

http://www.wghwoodworking.com/photos.html


Troszkę antyków :


http://frenchantiquedoors.com/antique_doors.htm

i co zrobili zdolni ludzie przyglądając się owym antykom :

http://frenchantiquedoors.com/antique_replicas.htm

Nie polecam - chińszczyzna ...ale jaka !

http://www.doors-china.com/nonstandard-door.htm

Na takie mówią "europejskie" :lol: :

http://www.doors-china.com/european-door.htm

Tu jest na co popatrzeć :

http://www.customglassdoors.com/rustic.html

I coś z hiszpanii

http://www.comeonhome.biz/catalog/product/Other/Showrooms/Spanish-Pueblo-Doors_moreImages.html

Coś rodem z Kanady :

http://www.valleydoorsgroup.com/carvedmansion.html
i perełki rodem z Kanady

http://www.valleydoorsgroup.com/decorativecasing.html

Coś do wnętrz ...już kombinuję kto mi to zrobi :wink:

http://www.adknaturals.com/rustic_doors17.htm

Hmmm wystarczy na jeden wieczór co ?

Miłego oglądactwa :wink:

AgaJeżyk
06-01-2010, 19:25
Na budowie zima ... taka prawdziwa...

Dom śpi ...


http://img97.imageshack.us/img97/5069/dsc0808d.jpg


Po wsiowych drogach szaleją kuligi ... niestey nie do końca prawdziwe...

http://img171.imageshack.us/img171/5403/dsc0807f.jpg

W ciągu godziny przed naszą bramą cztery różne auta przewlokły jakąś rozwrzeszczaną gromadkę dzieciaków.

Co za czasy nastały ! Czy nikt już na wsi nie ma konia ?!?
"Za dzieciaka" często spędzałam czas u krewnych na wsi. Wujek miał, brzydkie i odrapane, ale prawdziwe sanie i ...konia...
Do końca życia nie zapomnę tych kuligów ... i tego konia. Podobno nie należał do grzecznych.Kuzynowi przegryzł obojczyk. Ale dzieci kochał na pewno - inaczej odgryzłby mi rękę, kiedy karmiłam go jabłkami ...trzymając je ...za ogonek. Ciotka wylała dwa wiadra mleka kiedy to zobaczyła a ja dostałam w dupę :lol: I tak ją kocham ! Godności mi nie ubyło i nie czuję się zmaltretowana (jak to się dzisiaj określa kary cielesne). Nie wiem czy wyrosłam na normalnego człowieka ...bo ta wies zakorzeniła się we mnie w "tamtej" postaci. Podświadomie chyba próbuję odtworzyć swoje dzieciństwo...

Czy jestem dziwaczką ?


Dość. Przynudzam. Taki dzień jakiś ...dziwny...

A przecież chciałam was zabrać dzisiaj do ...Meksyku.
No co ?! Szukając tych cholernych okuć "przeleciałam" pół świata.
Chciałam się podzielić tym co widziałam - może ktoś znajdzie inspirację i pomysły na wykończenie swojego domku. Mnie tego czasem brakuje - "dobrego pomysła"

Więc zapraszam do Meksyku... nie nie - nie bedzie czerwono-niebiesko-zielono-pomarańczowo - jak w dzisiejszych serialach. To inny Meksyk - ten stary, prawdziwy, rustykalny ...

Właśnie ... rustykalny ...magiczne słowo ...

http://img297.imageshack.us/img297/4830/bacsc005.jpg

A w środku - okucia :lol: - nie tego szukałam - ale jak już wlazłam to ...zostałam. Piękne prawda ?

http://img683.imageshack.us/img683/4972/bacsc074e.jpg

http://img690.imageshack.us/img690/7324/bacsc001.jpg

http://img98.imageshack.us/img98/2052/bacsc132.jpg

http://img98.imageshack.us/img98/5640/bacsc127.jpg


(Hmmm wkeimy chyba ... net mi szaleje...jeszcze mi wszystko ucieknie)

AgaJeżyk
06-01-2010, 19:38
I w tym momencie dotarły moje drzwi !!! (Właśnie dostałam maila od pana artysto-rzemieślnika).

Oto najbliższe oryginału drzwi do jeżyka. Prawe doświetle oczywiście pójdzie precz i ... te cholerne lilijki ! No "nie mówią" do mnie ...niestety

http://img63.imageshack.us/img63/3887/pa190021.jpg

I co wy na to ?

AgaJeżyk
07-01-2010, 18:24
Nie dokończyłam wczoraj Meksyku. Drzwi mnie wprawiły w jakaś euforię :lol:

Ponieważ nie jestem w stanie wkleić wszystkich tych fotek a wybór jest bardzo trudny - postanowiłam pokusić was troszke :oops:

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YetOOabXI/AAAAAAAAC0g/02okpfFfzSc/meksyk%201.jpg

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YeepAdjmI/AAAAAAAACzc/0qSN_jqNXTw/meksyk%2017.jpg

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YekLHHAaI/AAAAAAAACz8/iGvONlfwnV4/meksyk%2020.jpg

... a do obejrzenia pozostałych ... zaprosić tutaj (http://picasaweb.google.com/Jezyk28/MebleMeksyk#)

AgaJeżyk
07-01-2010, 19:56
Ja tymczasem pastwię się i znęcam nad ...okuciami i klamkami ...

Szlifuję mój gust i nie wiem czy to dobrze bo zaczyna do mnie przemawiać minimalizm jakiś i prostota uboga ...

Jak patrzę na te cudactwa z wąsami przypominające widelce albo narzędzia chirurgiczne ...

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YvCPgPmhI/AAAAAAAAC20/PfwGsfVbq_k/okucia4.jpg

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YvHazqy1I/AAAAAAAAC3g/A2Y1dxVdJFs/okucia11%20.jpg

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YvG4yCARI/AAAAAAAAC3c/9-bVaLmUBpc/okucia6.jpg

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YvD_DHnkI/AAAAAAAAC3E/ecBwYGlASTw/okucia9%20pomn.jpg

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YvEWwTHRI/AAAAAAAAC3I/Jt6XweMUVVw/okucia8.jpg


... to coraz bardziej skłaniam się ku takim siermiężnym

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0YvCRSaz5I/AAAAAAAAC24/k-VGsp8-bC8/okucia3.jpg

Powinny być staranniej wykonane - ale to chyba te klimaty

Może nie będzie problemu z dopasowaniem do nich klamki.
Na razie "powiesiłam" się na tych :

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0Y6aXcEnHI/AAAAAAAAC60/DzU8z1AQSoE/klamka.jpg

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0Y6bJBnFqI/AAAAAAAAC7A/iAbUkkau_Lk/63_013.jpg

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0Y6a6H4dyI/AAAAAAAAC68/-BkXScVbtTY/63_001.jpg

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0Y6bcQFyEI/AAAAAAAAC7E/7gHUptrbVCY/16-010-01.jpg

a na koniec coś bardzo zdobnego

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0Y6aHh1F0I/AAAAAAAAC6w/63FwP6zrl2w/klamka%20kuta%20bez%20opisu.JPG

...i bardzo nie
http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S0Y6cQJBYUI/AAAAAAAAC7Q/8ksHIaFyjV4/16-01019.jpg

Ta ostatnia wygląda paskudnie bo jakoś "matowo" jej się na zdjęciu "wyszło" - ale w rzeczywistości może wyglądać fajnie .

Ale się nadziubałam :lol: . Powinnam teraz ogłosić plebiscyt na okucio-klamki do jeżykowych drzwi.

AgaJeżyk
08-01-2010, 21:05
Nie tylko mnie drzwi spędzają sen z powiek.
Moje drzwiowe perypetie sprowokowały pewnego sympatycznego i baaardzo zapracowanego forumowicza do pojawienia się na forum ...acz na moje PW.
Oczywiście z zapytaniem o drzwi...

Na wieść, że wybudował dom ... co może zrobić pękająca z ciekawości "balinka" ? Zamęczyć o fotki :lol:

I dostałam - a jakże !

I mnie zatkało ... a jakże ...

Zobaczcie

http://img687.imageshack.us/img687/7016/1000128h.jpg


http://img696.imageshack.us/img696/331/1000130.jpg

http://img245.imageshack.us/img245/6708/1000133f.jpg

Piękny dom ...

Ale dom "przeżyłam" spokojnie :wink:

Powaliło mnie to ... cudo :o :o :o


http://img695.imageshack.us/img695/2766/acuch4.jpg

http://img695.imageshack.us/img695/6051/acuch7.jpg

http://img245.imageshack.us/img245/7596/acuch6.jpg

Łańcuchy - owszem widziałam ... ale "łańcuchy z przeszkodami" - nigdy !
Rozwaliły mnie te beczułki ... musiałam wam to jakoś pokazać...


Zdjęcia pubilkuję oczywiście za zgodą właściciela, którego słowa cytuję

"Zanim założę dziennik(a założę!) minie jeszcze trochę…" ... trzymam cię za słowo !!!


WOXTEK WIELKIE http://img190.imageshack.us/img190/2042/klaszczebest52wwwegifyp.gifhttp://img190.imageshack.us/img190/2042/klaszczebest52wwwegifyp.gifhttp://img190.imageshack.us/img190/2042/klaszczebest52wwwegifyp.gifhttp://img190.imageshack.us/img190/2042/klaszczebest52wwwegifyp.gif

Jestem z ciebie dumna !

woxtek
08-01-2010, 21:41
a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...a. ..a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...a... a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...a...onieś mieliły mnie Twoje pochwały. Zacytuję klasyka (a może to była klasyczka):" Jestem zaskoczony, nie spodziewałem się takiego wyróżnienia. Dziękuję bardzo wszystkim, którzy razem ze mną pracowali na ten sukces... chyba coś mi się porobiło... sorry. Ostanio tak mnie chwalono w żłobku, jak trafiłem do nocnika.

AgaJeżyk
08-01-2010, 22:03
Woxtek - zbudowałeś piękny dom. Jeżeli w wózku który widzę na zdjęciu wozisz syna ...zostało ci jeszcze drzewo -proponuję sekwoję :wink: Duży dom - duże drzewo !

woxtek
08-01-2010, 23:34
Sekwoja-hmm... Pomyślę. W wózku jest rzeczywiście syn. Najmłodszy, trzeci z kolei, za trzy dni skończy roczek. Stąd gabaryty domu, coby chłopaki mogli się rozpędzać dobrze. Więc i trzy sekwoje chyba wypadałoby posadzić. Jak urosną materiał na dom gotowy.

AgaJeżyk
11-01-2010, 20:22
Pewnie nie byłabym sobą gdybym nie "rozgryzła" tematu łańcuchów rynnowych :wink: .

Cóż...jak mawiała moja babcia (mądra kobieta)

"Człowiek się całe życie uczy ... i głupi umiera"

I ja właśnie się uczę ... od ludzi ... Mam to szczęście, że dzielą się ze mną swoją wiedzą ...więc ja też się dzielę. A mam świadomość, że nie wszyscy maja czas buszować po necie nocami - więc wyręczam :wink:

Nakarmiłam się rozmaitością przepięknych rynien i nie przypuszczałam nawet, że jest ich tyle i takie urokliwe ...

http://img9.imageshack.us/img9/1296/rainchaindisplayl.jpg

http://img442.imageshack.us/img442/3852/rainchaincups.jpg

http://img442.imageshack.us/img442/6917/1055single20florence.jpg

http://img132.imageshack.us/img132/2559/basket1.jpg

http://img96.imageshack.us/img96/3641/57502766be524121d831530.jpg

http://img3.imageshack.us/img3/9964/556108d876b211ae62c7455.jpg

http://img191.imageshack.us/img191/4738/14414e7cf6fbce03f13eeb0.jpg

http://img442.imageshack.us/img442/6127/rnc03a.jpg

Można stworzyć oryginalną kompozycje rodem z japońskiego ogrodu ...

http://img191.imageshack.us/img191/2672/rainchainwaterfeatureti.jpg

Wpuścić do specjalnie przygotowanej beczki

http://img130.imageshack.us/img130/1146/wpf36bb2321b.jpg


http://img130.imageshack.us/img130/8020/wpe2a22b241b.jpg

Tylko ile ważą kiedy ta woda zamarznie ... ?

http://img96.imageshack.us/img96/9927/rainchain1.jpg

Moja szlachetniejsza połowa spojrzała na to cudo ...beznamiętnie ... po czym usłyszałam

-" Mnie to sie TO nie podoba"

Znam ten wyraz twarzy i ten wzrok. Entuzjazm mnie opuścił . Cena zrobiła swoje :

http://www.copperhouse.pl/lancuch-miedziany-ld-002,produkt,142.html

Ale dla "zauroczonych" ... są tutaj

http://www.rainchains.eu/

Hmmm beczułek nie znalazłam ... nigdzie ...

AgaJeżyk
13-01-2010, 19:38
Zamykam temat drzwi. Jakie będą - wiadomo. Okucia mają być proste i nie toporne. Pan przyśle propozycje a wie już o co mi chodzi.

Na koniec tematu pokaże wam moje łupy :lol: :lol: :lol:
Nazbierałam tego "troszkę" i mam nadzieję, że komuś kiedyś przyda się ta galeria moich złodziejskich wyczynów ... bo mnie tego brakowało ...

Jedna uwaga

Jeżeli ktoś zobaczy tam swoje drzwi - z góry przepraszam :oops: :oops: :oops: (...oskubałam też kilku forumowiczów :lol: )

http://picasaweb.google.com/Jezyk28/Drzwi?authkey=Gv1sRgCNbH64S8vcHSWQ#

Galeria nie jest publiczna z wiadomych względów ... prawa autorskie, reklama i takie tam ...


(Gdyby się czasem nie otwierała - krzyczcie )

AgaJeżyk
14-01-2010, 22:37
Wiem, że podczytują mnie osoby, którym podobają się ...okiennice :wink:
...mnie też. Kiedyś będę miała - na pewno. Może prędzej niż się spodziewam ... ze strachu :lol: :lol: :lol:

Tymczasem naszabrowałam pokaźną ilość fotek przeróżnych i przepięknych okiennic. I co zrobię ... no się podzielę :wink:

Oglądajcie ... warto :

http://picasaweb.google.com/Jezyk28/Okiennice?authkey=Gv1sRgCJ7Dv5Plou_ZDQ#

AgaJeżyk
19-01-2010, 12:19
Akselku - łyknęłam producenta jak kluseczkę ! Fajny wieszak. Mnie się widzi w wersji "stare złoto". Ciekawe czy spłodziłby cały komplet łazienkowy (coś na ręczniki z drążkami) - muszę zapytać.

Fajnie, że mój dziennik cię inspiruje - o to chodziło :wink:
...ale smarujmy komentarze gdzie ich miejsce - sam dziennik będzie czytelniejszy. Ok?

__________________________________________________ ____


Zawirował się wątek po przeniesieniu Akselka do komentarzy więc poprawka :wink:

Baaardzo apetyczne cenowo akcesoria łazienkowe - konkretnie wieszaczek na papier do ... ( najładniejszego widoku z moich okien :wink: )

Wersja czarna :

http://img40.imageshack.us/img40/6233/wieszaknapapierdue2.jpg

I ta, która mnie bardziej ujęła stare (brudne jak kto woli ) złoto :


http://img706.imageshack.us/img706/3651/wieszaknapapierdue1.jpg

http://img522.imageshack.us/img522/7525/wieszaknapapierdue.jpg

Cena podoba mi się najbardziej :lol: - jedyne 23,-

Link - http://www.allegro.pl/item889886157_wieszak_na_papier_toaletowy_kuty_met aloplastyka.html

...a ponieważ za chwilę go na allegro nie będzie (wpadnie do archiwum )

- link producenta :

http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=10540236


( ...no ... sie wyklarowało ...jakoś )

AgaJeżyk
19-01-2010, 20:53
Meble …
Zabieram się do uporządkowania meblowej wiedzy jak …pies do jeża …mógłby do zajączka …ale wtedy to żaden problem .

Logicznie zaczynając – meble dla każdego. Jest tu i rustykalnie i nowocześnie i biało patynowo. Każdy coś tu wypatrzy – ja lubie na przykład takie cosik :


http://img340.imageshack.us/img340/7633/kredens.jpg

Coś więcej tutaj :

http://www.szafy.mobi/index.php?k3,komody

Zdecydowanie "rustykalniej"

http://img691.imageshack.us/img691/2498/kredens2.jpg

jest tutaj :

http://www.ema.com.pl/pl.php?s=dz&id=1

Na stronie firmy Seart znajdziemy moje ulubione meksykańskie klimaty

http://www.seart.pl/index.php?cPath=54_121


http://img691.imageshack.us/img691/6079/vit07.jpg


i nie tylko

http://img340.imageshack.us/img340/3821/69343840.jpg

Sękate bądź nie (jak kto lubi) za to ładne, solidne ( "organoleptycznie" obadane przez naszą forumowiczkę :wink: ) i co ważne - niedrogie a drewniane - prosze



http://img14.imageshack.us/img14/9074/witrynatignum.jpg

(witrynka z sęczkami bo ...ja akurat lubię )

...reszta tutaj :

http://www.tignum.com.pl/shop/pokaz_podkat.php?idkat=21

I jeszcze jeden link zapożyczony dzięki uprzejmości koleżanki ...niestety stronka na chwilę obecną nie chce się otworzyć ale meble są tak urokliwe, że nie oprę się

http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/megahouse.jpg

http://img682.imageshack.us/img682/6915/megahousel2.jpg

http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/barek.jpg

Jeśli producent pozwoli zajrzeć to "ku pamięci" wkleję

http://www.megahouse.pl/

Na koniec link warty skonsumowania z dużą ilością czasu

http://www.ambira.eu/c/pl/15_139/3/1/0/long/kolekcja+intradomino.html

I to byłaby pierwsza część meblowych wariacji pt. "Coś dla każdego" ...

AgaJeżyk
20-01-2010, 21:07
Częśc druga wariacji chyba nie będzie "...dla każdego"

Te mebelki nie pasują do każdego wnętrza.

Jeśli skojarzą się komuś z dzikim zachodem i starą traperską chatką - to też będzie zdrowe skojarzenie :wink:

Na pierwszy ogień Rustykstyl - zauroczona ławą magdalenaK (hmmm cały dom jej zawdzięczam :oops: ) muszę to zaraz zakonotować i ...pokazać

Fotka na smaczek :

http://img684.imageshack.us/img684/8460/rustykstyl.png

i link do "więcej" :


http://www.rustykstyl.pl/

A tu ława Magdy ... suuuuper

http://img716.imageshack.us/img716/6213/45307e1ff019d34emed.jpg

http://img156.imageshack.us/img156/2580/6033b2990ca5720cmed.jpg

http://img686.imageshack.us/img686/5770/030f3cafd0d71f9a.jpg

http://img716.imageshack.us/img716/9919/85161e8c7cdcf0a9med.jpg

...i coś mi się mocno wydaję, że też się zakocham w tej stronce :oops:

a Magda mi wybaczy że pokazałam też sajgon w jej salonie ... właśnie robią kominek i mam nadzieję że się pochwalą :wink:

AgaJeżyk
27-01-2010, 02:04
Jest bardzo zimno ...

Siedzimy w ciepłych domkach a tam za oknem ...ktoś marznie i ...jest głodny...

Ktoś komu możemy pomóc w bardzo prosty sposób - często nie zdając sobie z tego sprawy.

Dzisiaj ... a może wczoraj ... nie ważne - późno już ... uświadomiłam sobie, że nie wszyscy znają tych swoich głodnych sąsiadów. Pomyślałam sobie, że skoro ja znam - powinnam ich przedstawić. Jest ich więcej niz nam się wydaje. Nie wszystkie odlatują do ciepłych krajów, wiele zostaje z nami.

Więc kiedy rozejrzycie się wokól waszych domów spotkacie na pewno :

sikorkę bogatkę

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-SkmqfcyI/AAAAAAAADYo/YcEJSGJQ6JY/P1160583.JPG

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-S9VaiF9I/AAAAAAAADbQ/6ruENKvxc0o/sikora%20bogatka1.JPG

sikorkę modrą (modraszkę)

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-Sud7DUcI/AAAAAAAADZQ/0NpNVScYUlY/p1160569popr.jpg

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-S8wmyvUI/AAAAAAAADbM/dhQYIbHgv_w/sikora%20modra1.JPG

ziębę ( tu "pan zięba" )

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-TP9MFEDI/AAAAAAAADc4/p-oeAj9YWkw/zi%C4%99ba%20samiec.JPG

tudzież żona "pana zięby" - jaka zalotna :wink:



http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-TeUNSrfI/AAAAAAAADeU/-Y-84NSqhg4/zi%C4%99ba-samiczka1.JPG

są maleńkie żarłoczne czyżyki

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-TTdR2aTI/AAAAAAAADdM/9Xa4BAYV7aw/czy%C5%BCyk6.JPG

i dzwońce

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-TuVfy_pI/AAAAAAAADf8/Jb0KW_NpEjE/3090033.JPG

bardzo nieśmiały rudzik ... tylko wtedy gdy nie ma innych żarłoków ...

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-SxWGeeDI/AAAAAAAADZk/UbAv6KtEsGI/rudzik5.jpg

a przy odrobinie szczęścia można zobaczyć grubodzioba !
Prowadzi bardzo skryty tryb życia i przygonił go do mnie ...głód

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T418hlWI/AAAAAAAADgo/0aO55K2VQ9s/P1180021.JPG

Ten duży przystojniak to kos - wiosną jego śpiew ściska mi gardło
(nie najlepsza fotka - przepraszam ...)

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T6G3EVqI/AAAAAAAADgw/Pj4XwLyW5HA/P2040018.JPG

i zupełnie innego koloru - żona kosa. Brązowa "pani kosowa"

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T7TQsRiI/AAAAAAAADg4/UYsOgm1FNMk/P2040032.JPG

tego "smakosza" smalcu z nasionami nie muszę przedstawiać :wink:

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T16NW15I/AAAAAAAADgY/I2YvHywnKws/p3130256pop.jpg

Mamy też, o czym większość nie wie, gości z dalekiej północy.
Na zimę przylatuje do nas zięba-jer. Skandynawia jest baaardzo zimna o tej porze roku ...wiec zimują u nas. Pewnie są zaskoczone w tym roku ...

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-TNbe0TwI/AAAAAAAADcs/R1vul1CJdwY/jer6.JPG

To są ci najodważniejsi ...

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T8DQM-GI/AAAAAAAADg8/U1pbao38wzI/P1180008.JPG

jest ich więcej ale nie mają odwagi "poprosić" o pomoc. A co możemy dla nich zrobić ?

Otóż przepis na pożywne papu :

-smalec (czysty - nie solony ! )

-olej roślinny

-płatki owsiane

-nasiona słonecznika

-orzechy ( to już wariant ekskluzywny)

-inne nasiona (siemię, kukurydza ,mogą być nawet trawy)

Wszystko mieszamy. Smalec należy roztopić i koniecznie dolać olej roślinny ( sam smalec zamarznie bardzo szybko) - na 2 kostki 1 szklanka. Całość musi być tak gęsta by "łyżka stała".... i wykładamy na talerzyk lub w miseczkę przyczepioną do drzewa. Można jak ja uszyć rękaw ze starej firanki i napełnić sypkim ziarnem i płatkami owsianymi - jak to widać na fotkach. Płatki są rewelacyjnym, pożywnym i ...tanim jedzonkiem. Czego nie powinniśmy podawać ? No niestety ... chlebka i resztek z naszego stołu. Zawierają bardzo szkodliwą sól.

Kwestii słoninki dla sikorek to pewnie nie muszę opisywać co ? :lol:

Na koniec jabłka ! Uwielbiają je kosy i drozdy. Kiedy nadejdzie wiosna w naszym ogródku zaśpiewa najwytrawnieszy ptasi wirtuz - pan kos. Jedyny śpiewak, który tego kunsztu uczy się całe życie. Im jest starszy - tym piękniej to robi. A może założy w pobliżu gniazdko ?

Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - przestajemy dokarmiać jak tylko obudzą się muchy, dżdżownice i inne smakołyki a nasi przyjaciele zaczną gody i "wysiedzą" pierwsze potomstwo. Nie wolno im karmić piskląt takim "żarełkiem" !

A na koniec ...hmmm... przepraszam za jakość zdjęć. Kiedy je robiłam miałam kiepski sprzęt ... ale doskonałe warunki. Dzisiaj nie mogę karmić ich na balkonie ... bo zjadłaby je Tajga ... Wynoszę jedzonko zdecydowanie dalej :wink:

AgaJeżyk
14-02-2010, 19:36
Kargulowych sporów część trzecia

...i jak już wspomniałam szykuje się never ending story … :-?

Tym razem Kargule zgotowali „małą” niespodziankę. Wycofali z pozwu roszczenie „Zaniechania naruszeń” . Do akt bowiem ichni adwokacina dołączył fotki obecnego stanu jeżyka i … oczywiste jest dla sądu i nie tylko, że zaniechaniem naruszeń nic Kargule nie zyskają. Dlaczego? Spójrzcie sami na fotkę.

http://img218.imageshack.us/img218/4976/dsc1218l.jpg

Po lewej stronie domu, oczyma duszy widzą swoją drogę. Ich adwokat chyba nie ma takiej bujnej wyobraźni … Zrobił rekonesans i zmienił żądania na „Przywrócenie stanu sprzed rozpoczęcia budowy”

Łopatologicznie tłumacząc – mam rozebrać jeżyka i wydrapać ławy fundamentowe garażu.

No cóż …może ja i jestem twarda … ale to mnie troszkę przerosło, o czym raczył był poinformować mnie mój żołądek zareagowawszy ….hmmm gwałtownymi skurczami….po raz drugi ujrzałam śniadanko …

Z pozytywnych wieści :

Świadkowie, na czele z moim jakże rozgarniętym i ładnie wysławiającym sie małżem - wypadli doskonale. Zresztą ...sam fakt, że znowu miałam świadków to 1:0 dla nas. Kargulom świadkowie ..."skończyli" się po pierwszej sprawie ... Hmmm nie powiem, że mi przykro z tego powodu ... :roll: :lol: ...widać mnie ludzie bardziej lubią ...

Jeżykowi mojemu zgotowałam "los świadka" ...bo nie było sposobu wyciągnąć go zpracy ... a do cholery w końcu jest współwłaścicielem ! Ma prawo wiedzieć kto mu łapę na własności chce położyć.

Pan Krzysio (od fundamentów i przepustu ) miiał najlepszy występ w życiu.
Był z siebie taki dumny, że zaraz po sprawie dzwonił z zapytaniem "jak wypadł" :lol: :lol: :lol: Wychwaliłam pod niebiosa - zasłużył i ma u mnie dobrą flaszkę. Sąsiad, którego hmmm pierwszy raz na oczy widziałam :oops: - flaszka :lol: Geodeta - flaszka ...albo dwie. Po operacji chłop a przyszedł ... dobrych ludzi spotykam ... (to nie o Kargulach :-? )

( A może ma ktoś hurtownię alkoholu ? :roll: )

Cztery osoby - każda przesłuchiwana godzinę albo dłużej ... a jaki efekt?

...Kolejny termin ...

No jaki mnie wqurw bierze to nie macie pojęcia :evil: :evil: :evil:

Musiałam sie zresztą zdystansować troszkę ... bo znam za dużo niecenzuralnych określeń ( było się 7 lat w wojsku - mam naleciałości ...) a ucho ludzkie wrażliwe i poopadałyby wam do ziemi.Tym bardziej, że adwokacina kombinował jakby tu zakaz sądowy na kontynuowanie prac budowlanych od sądu wydusić. Sędzina na szczęście chyba nie bardzo go lubi bo grymas na twarzy wskazywał na skrajne ...zniecierliwienie jego kombinacjami. Odrzuciła bez zastanowienie wniosek o wstrzymanie robót.
Dooobra kobieta ...

Tak więc oręż forumowych przyjaciół - jeszcze sie przyda :wink:

Kolejna mobilizacja 9 kwiecień - wycieczka krajoznawczo poznawcza "jeżykowa" .

Chyba, że wcześniej zamkną mnie ... za podstępne uduszenie Kargula w lesie ... :roll: :lol: :lol: :lol:

AgaJeżyk
17-02-2010, 17:03
Nie mogę usiedzieć na miejscu :-?
Chyba mnie tym razem Kargulowe plemię rozsierdziło na dobre. Miałam poczekać do wiosny ( tej prawdziwej – bez śniegu ) ale nie poczekam

Właśnie kupiłam materiał na garaż i ostentacyjnie przygotuję się do rozpoczęcia budowy (jak tylko pogoda pozwoli) . Nie zdzierżę, że próbowali mi zakaz kontynuowania prac „zafundować” .

Natychmiast w poniedziałek , jak tylko stanęłam na nogi po piątkowym cyrku zrobiłam na działce koparkowe rodeo

Jeżyk w zimowej szacie wyglądał może urokliwie

http://img708.imageshack.us/img708/7780/dsc1222.jpg

Ale fakt, że nie mogliśmy nawet otworzyć bramy - już nie był zabawny ...

Za bramą zresztą wpadłam po kolana i wyciągałam śnieg z butów :o :-?

http://img4.imageshack.us/img4/8020/dsc1211y.jpg

Czas wytoczyć oręż "białemu szaleństwu"

http://img218.imageshack.us/img218/5470/dsc1236k.jpg


Ponad godzinę maszyna jeżdziła z jednego końca w drugi

http://img5.imageshack.us/img5/8237/dsc1244o.jpg

Ilość śniegu mnie samą zaskoczyła. Dobrze, że mam "pojemne" i własne rowy.
Najgłębszego ( 1,80 m ) zasypaliśmy "z czubkiem"

http://img519.imageshack.us/img519/2821/dsc1240.jpg

http://img534.imageshack.us/img534/1333/dsc1253.jpg

Połowę działki oczyściliśmy i mam cichą nadzieję, że to co zostało moje "złote piaski" wpiją ...


http://img442.imageshack.us/img442/9362/dsc1251p.jpg

A jutro akcja rozładunku suporeksu. Zobaczymy ...czy mi się ta dłużyca na działce nie zostanie do wiosny :lol: :lol: :lol:

AgaJeżyk
18-02-2010, 14:25
Przyjechały "niebieskie paczuszki" ... nie sądziiłam, że to będzie dla mnie taka radość :lol:

Coś sie naprawdę dzieje ! Nareszcie !

Akcja rozładunku przebiegła wyjątkowo sprawnie.
W każdym razie panom ...bo ze mną bywało różnie ...ale o tym za chwilę.

Fotorelacja :

http://img694.imageshack.us/img694/7574/dsc1256.jpg

Chciałam glizdę ...to mam :wink: - najdłuższą z możliwych :lol:

http://img202.imageshack.us/img202/9185/dsc1258.jpg

Pomimo wywózki śniegu sukcesywnie robi się bajoro ... :-?

http://img691.imageshack.us/img691/9126/dsc1259p.jpg

I moment, którego bałam sie najbardziej. Jak sobie poradzą z odwróceniem tej glizdy.
No cóż ...jak widać oni radzą sobie doskonale. Za to ja nie wyjechałam już z miejsca z którego zrobilam tą fotkę :-? :evil: :cry: :cry: :cry: :cry:

http://img208.imageshack.us/img208/1122/dsc1263r.jpg

Miałam tylko jedno pocieszenie. Tam ...na działce "rządzi" koprko-ładowarka i jeśli sama się nie wygramolę ...wytaraga mnie za dooopsko :roll:

Ale wygramoliłam się. Buty do kostek mokre bo śnieg z powłoką wody na wierzchu ale dodrapałam sie w tym śniegowym cieście do gruntu rodzimego i ambitnie "wypłynęłam" o własnych siłach. Maaaatko jaki obciach :oops: :oops: :oops:

A to "krajobraz po bitwie"

http://img193.imageshack.us/img193/5930/dsc1291.jpg

Hmmm ...cosik mi się wydaje, że nie prędko tam pojedziemy :cry:

Zaczekamy chyba aż wsiąknie to bajoro. I nie chodzi o samą działkę ...ale o drogę dojazdową, która robiła mi cuda z kierownicą.

Nie zamierzam tam znowy "walczyć o życie" :-?

A na koniec ..."widziałam orła cień" ..... (no dobra - to myszołów )

Latał tak sobie nad moją głową ...majestatycznie ...

Wiosna jest wiesz ? ...krzyknął i odleciał ...

Piękny był ...

http://img411.imageshack.us/img411/5294/myszow2dsc1279.jpg

http://img59.imageshack.us/img59/5154/myszow1dsc1278.jpg

AgaJeżyk
01-03-2010, 22:32
Nastał marzec ... i odziwo - działka wygląda całkiem wiosennie !

http://img64.imageshack.us/img64/6620/dsc3784.jpg

Nie ma ani bajora ani tym bardziej śniegu - czego naocznymi świadkami była wczoraj - wizytująca nas parka AGP-ów :wink:

Po obiecującej randce u naszego hydraulika, który jak wskazują symptomy zostanie zaangażowany w budowę pewnej Pchełki :lol: - ruszyliśmy na rekonesans po Jeżykowie ...

http://img51.imageshack.us/img51/3594/dsc3786.jpg

Trzeba było pokazać Kargulową kość niezgody gościom

http://img220.imageshack.us/img220/9605/dsc3791.jpg

Tak, tak ...ja stoję właśnie na wirtualnej Kargulowej drodze ...tyle że nasza granica jest tam gdzie powędrował mój palec ... za rowem


A to największy kleks śniegu jaki się uchował ...i dobrze ! Płakać nie będę :wink:

http://img442.imageshack.us/img442/3356/dsc3790.jpg

AGP-owy Grześ zafascynowany był wszelakimi śladami i przejawami życia

Tu mamy słusznej wielkośći dziczka :

http://img718.imageshack.us/img718/3687/dsc3801.jpg

A tu khm khm nieznanego pochodzenia kuuuupa :oops:

http://img5.imageshack.us/img5/320/dsc3800g.jpg

Były też przejawy nie-życia :cry:


http://img14.imageshack.us/img14/3270/dsc3799l.jpg

Przepiękne myszołowy chyba mają u nas ...stołówkę :-?

I odkrycie Grzesia ! Ktos pytał gdzie śpią ptaszki zimą.
W gniazdku śpią. Tyle że w moim ! Od prądu !


http://img186.imageshack.us/img186/4334/dsc3811h.jpg

No chyba, że to tylko ...wychodek :evil:

Coś podobnego ! Za smalec, słonecznik i insze rarytasy ...paskudzą mi w domu głodomory ! Czas wstawić okna.

Na koniec coś dla bystrego oka

http://img692.imageshack.us/img692/126/dsc3796w.jpg

Nigdy nie miałam szczęścia bzyknąć im fotki a Grzesiowi wyskoczyła !

Widzicię ją ?


Dzisiaj nie byłoby mowy o wiosennym spacerze ... kiedy spoglądam za okno i słyszę co wyprawia wiatr ... poprzewracałby nas jak nic ...


Matka natura mnie lubi ... :wink: nie drwię z niej - pewnie o tym wie ...

AgaJeżyk
13-03-2010, 21:18
Cóż ...opisując drugą połowę tegoż samego dnia ...po dwóch tygodniach...ktos posądzi mnie o refleks szachisty ... :roll: :oops:

No nie do końca ... Nabierałam dystansu i musiałam ochłonąć bo

mam balowych sąsiadów http://img62.imageshack.us/img62/3979/taczyzradoci.gifhttp://img535.imageshack.us/img535/5522/cieszysimachaapkami.gif

Jedynych jedyniutkich w okolicy ... ale za to jaaaakich !

Mogę pobierać od nich lekcje optymizmu, pokory i tumiwisizmu na wszelkie budowlane niedociągnięcia jakie każdemu sie przytrafiają.

Mam na myśli coś co wszyscy kiedys słyszeli :

"a mogliśmy zrobić tak" ... :-?

A moi sąsiedzi nie mówią "mogliśmy zrobić" tylko "tak ma być"

Maaatko kochana, że też to nie jest wirusowe i nie przelazło na mnie tak od razu ...na tej pierwszej wizycie ...

No nic Klara i Piotr ... przede mną korepetycje z ...życia w domu z bala :roll: :lol:

Tymczasem za zgodą mieszkańców mała fotorelacja z pobytu ...nie naruszająca prywatności i imtymności mieszkańców .

Kominek

http://img714.imageshack.us/img714/4311/dsc1299m.jpg

...zrobił na mnie ogromne wrażenie ... nie widziałam takiego jeszcze

Prawda jest też taka ...że ogromność kominka ... jest w kuchni :o

Bardzo pomysłowo wciągnięto mu tam całe dooopsko co nie jest bez znaczenia dla ustawności salonu i efektu wizualnego.

http://img692.imageshack.us/img692/9393/dsc1301y.jpg

Pomysł warty skopiowania

Kolor mebli w kuchni to dla Klary coś co "tak ma być".

I nie dziwię się. Nie wywali nowych mebli tylko dlatego, że lazura bezbarwna uczyniła im w domu bale w kolorze ciemno-miodzikowym ...

Oczywiście mogła się wściec albo marudzic do dzisiaj ...ale co to da ?

Muszę się tego koniecznie nauczyć

Teraz coś praktycznego ... gniazdko, które można zrobić ...po fakcie.
Nie maltretując mocno bali, w narożniku ...zawsze da sie wywinąć taki numer :P



http://img684.imageshack.us/img684/6151/dsc1297.jpg

Mam kolejną zagwozdkę ... sufit ...

Z całym obrzydzeniem do karton-gipsów ... chyba będziemy mieli białe sufity ... :o :o :o

Może nie do końca byłam przekonana ...ale Jeżyk się zbiesił do cna :-?

Białe mo być i już . Bo widno będzie, bo odmalować zawsze można, bo nie będzie drewnianej klatki i się nie popaczy i nie porozsycha a i do tynków na ściankach będzie pasowało i nigdy nigdy nigdy ...nie ściemnieje ...

I co mu zrobię ? ... Przecież ma rację ...że nie wspomne o jeszcze jednej ważnej kwesti - jest tańszy ...i to znacznie ...

A tak wygląda

http://img705.imageshack.us/img705/2474/dsc1298.jpg

Z wizyty wynieśliśmy kilka wniosków i przemyśleń

- biały sufit - ja myślę - Jeżyk temat uważa za zamknięty.

- gwałtowną niechęć do bezbarwnej lazury

Jeżeli ona jest bezbarwna to ja jestem dziewica orleańska ...
i to po przemarszu wojska :roll: 8)

A ja cieszę się, że nie wyniosłam Jeżyka :o ...

No coś podobnego to nam sie daaawno nie przytrafiło...

Mój mało mówiący mąż, który w nowym towarzystwie dostaje swego rodzaju autyzmu, badając grunt i nowe otoczenie ... prawię się uzdatnił i to alkoholem, którego nie pija... Bo to perfuny są - powiada.

O proszę - jaki rozbawiony

http://img717.imageshack.us/img717/8343/dsc1304.jpg


I to był najlepszy dowód na to - jaką niesamowitą atmosferę stworzyli nasi sąsiedzi. Zanim sie zorientowałam, że nie zrobiłam ani jednej fotki z zewnątrz ...zrobiło sie ciemno ... :-?

Piotr pochwalił się, że ma ich mnogość i mam nadzieję, że wyłudzę je od niego ...bo warto - na dachu mają strzechę !!!

Dzięki sąsiady - będziemy do was wracać ...
po porcję energii :wink: :lol: :lol: :lol:

AgaJeżyk
13-03-2010, 21:51
W jeżykowie jeszcze cisza i spokój ...

Ale to cisza przed burzą :-?

Zbieram siły i energię do budowlanej wojny - nie z Kargulami ...
z wykańczającą wykończeniówką .

Start zaplanowałam w poniedziałek. Zwerbowałam murarza do postawienia ścianek działowych i kogos kto ma doskonałe pojęcie o sztuce wykańczania osiadających domów z bali ... bo je buduje na codzień.

Drzwi i okna przyjadą po magicznym 21-ym ... i uroczyście zapraszam panią Wiosnę. Pani Zima niech mnie już nie prowokuje w tym roku bo ja nadwyraz spokojny człowiek jestem ale na Kargula i Zimę jest jeszcze u mnie granat ...w świątecznym ubraniu ...

Jak nawiedzony chomik magazynuję materiały budowlane - wełnę, styropiany, cement ... i wszystko ...u ludzi.

Wizja oskubania mnie przez jakąś pazerną mendę jest nie do przyjęcia więc upycham wszystko gdzie się da ...co bywa nie raz dość zabawne ...

AgaJeżyk
13-03-2010, 22:05
Akcja - zakup wełny

Po burzliwych forumowych dyskusjach i męczących przemyśleniach - wybór padł na ISOROC - ISOLIGHT. Zmówiona w sklepie internetowym MEGA 1000 ...tuż przed lutową podwyżką.

Sympatyczna pani o uroczym imieniu ...Agnieszka :wink: - bardzo sprawnie zorganizowała mi transport. Darmowy oczywiście z racji "minimum logistycznego" , które nie ulegało najmniejszym wątpliowściom ... 158 paczek dało ponad 47 m 3 . Cała przyczepa TIR-a ... moja :o :o :o

Równie zdumiony był mój znajomy, który zgodził sie przechować mi to do wiosny. Kiedy mu powiedziałam, że nie będzie tego dużo ...bo przecież domek jest mały ... nie przeczuwał co go czeka :roll:

Ale w prawdziwe osłupienie nie wpędziła nas ilośc wełny ...ale kierowca, który ja przywiózł.

Sympatyczna pani Agnieszka dała mi numer kontaktowy do kierowcy ( może kierownicy bedzie prawdziwej ) celem konkretnej lokalizacji miejsca wyładunku. Bardzo szybko wydało się, że pani kierownica ...to tez Agnieszka :o :lol:

Nooo se myślę ... jak wełna ...i ciepełko ...to Agnieszki zaraz gniazdo mają :lol:
Oczyma duszy wyobraziłam sobię kobietę mojej postury. A oceniając po głosie - byłam pewna, że to kawał baby będzie.

Na plac wjechał TIR potocznie zwany - zestaw. Kolos z naczepą i przyczepą.
W tej drugiej ...wszystko moje :o - cała ogromna przyczepa ...

Wypatruję kierownicy ... i myślę sobie - nisko siedzą w tych TIR-ach.
Wogóle ich nie widać ...

Pani Agnieszka bardzo sprawnie, na trzy razy niczym osobówką - zawróciła i pięknie wycofała pod rampe magazynu. Otworzyła szoferkę i oczom moim ukazała sie ...mala dziewczynka zajmująca połowę fotela kierowcy...

:o :o :o :o

Hmmm waży pewnie ze 45 kg w butach i ma główke jak piąstuchna ...

Oooo jeeeeżu myślę sobie ... ktos chyba powinien napisać piosenkę
"Gdzie te kobiety ..." bo gdzie ci mężczyźni to już wszyscy wiemy...

I tak oto z pomoca dwóch Agnieszek ...i Kruszona :wink: stałam sie szczęśliwym posiadaczem 158 paczek wełny, które ku rozpaczy znajomego ...zawaliły mu nie połowę ...ale cały magazyn :lol: :lol: :lol:

AgaJeżyk
19-03-2010, 22:34
...I wystartowałam ...

Dokładnie zgodnie z planem - poniedziałek 15 marca o 8 rano odmeldowali sie murarze. Wrażenie od poczatku robili pozytwne ...ale ja w zachwyt nie wpadam bez powodu ...to tak co by sie nie rozczarować :roll:

Spokojnie czekalam jak sie do tej roboty zabiorą.

Zabierali się długo. "Dowodzący" (ten odpowiedzialny za całokształt) dłuuugo studiował projekt i rysunki ...

Hmmm albo nic nie rozumie - myślę sobie - albo taki skrupulatny.
Okazało się to drugie.

Jak już wyprowadzili narożniki ...poszli jak burza :o
http://img138.imageshack.us/img138/1096/dsc1422x.jpg

http://img249.imageshack.us/img249/70/dsc1424.jpg

W międzyczasie urodziło się jedno takie mądrzejsze rozwiązanie.

Wycięcie w balach miejsca na ścianki.

Pierwotnie miała być włożona deska, która ma trzymać ścianki ...ale znalazłam do wykończenia chałupki zdolnego balaczka ( pracuje w pobliskiej firmie budującej domy z bala ) i ...przkonał mnie. Powiada, ze deska ścianki nie utrzyma tak solidnie i bezpieczniej - lepiej wpuścic w bale.

No i zaczęło się ! Przyjechał po pracy więc do zmorku było "lada chwila" ...

i oczywiście złapał nas ten zmrok ...żeby nie powiedziec ciemna noc ...

http://img708.imageshack.us/img708/1999/dsc1430.jpg

Chłopcy sobie murowali przy reflektorku ... a balaczek rżnął swoje ...

http://img291.imageshack.us/img291/2831/dsc1434s.jpg

Robiąc zreszta straszny sajgon :evil:

http://img171.imageshack.us/img171/6540/dsc1432d.jpg


Tak zastała nas ... 21- a ...

Nie wiem czy wszędzie ...ale u nas rozpętało sie w tym czasie istne śnieżne szleństwo :o :o :o a ja z wrażenia ...nie zauważyłam, że moje szanse na opuszczenie działki o własnych siłach maleja z każdą chwilą ...

Perfidna, wredna i zawzięta Zima nawet odejść nie potrafiła z klasą :evil:

W ostanim agonalnym ataku ... załatwiła mi zimową przygodę motoryzacyjną w skali 1-10 na jakies 20 :o ...

Chłopcy powyjeżdżali pomalutku a ja jak ten pijany w pokrzywach tańcowałam już po działce ...

No fajnie ...myślę. Po drodze mam "góreczkę" - taką ze znakiem 10 % ( wystarczy - jak dla mnie ) ... no za cholerę sie pod nią nie wskrobię.

A z boczku takie fajniusie ...przepaście :o :roll:

Tak to wyglądało wcześniej - jak było całkiem przyzwoicie-przejezdnie
a my testowaliśmy sumienność odśnieżania dróg przez naszą gminę

http://img690.imageshack.us/img690/8955/dsc0839f.jpg

http://img12.imageshack.us/img12/9243/dsc0841v.jpg

A w dole ...domki ...

http://img411.imageshack.us/img411/3892/dsc0842n.jpg

I wyobraźcie sobie moje zdziwienie ...wjechałam pod tą górę z tańczącą dooopą ,wykonując jakies dziwne konwulsyjne ataki kierownica ... a tu na górze ...drogi dalej niet ... :o

Na płaskim to dopiero ją zasypało - "na gładko". Całe szczęście, że chłopcy zostawili po sobie piękne ślady a widząc z daleka, że w rowie nie leżą - potańcowałam za nimi.

Do domu wracałam na drugim biegu ...jak wszyscy dookoła.

Po drodze miałam jeszcze przerażające wyprzedzanie pod górke ...bo mi facet przed nosem przyczepnośc tracił i chyba się zatrzymywał ...

No to po mnie - myślę. Jak on mi się teraz zatrzyma to ani ja ani on nie ruszymy pod tą cholerną górkę. No i dawaj go ...na podwójnej ciągłej - ale zasypanej - to mogłam nie wiedziec nie? :roll:

Zaparkowałam auto, wysiadłam i ...dobrze, że nie usiadłam - nogi z waty...

Zdałam egzamin na zimowego kierowcę - normalnie jestem z siebie praud

Inauguracja wiosennego sezonu budowlanego ...z adrenaliną godną skoku na bungee ( jak dla mnie :roll: :lol: )

AgaJeżyk
19-03-2010, 22:57
We wtorek ścianki rosły sobie - nie powiem, że po malutku bo ukradkiem zerkałam czy aby nie spadną mi na łeb :roll: :o

http://img524.imageshack.us/img524/2831/dsc1439.jpg

Nie wiem czy można tak szybko stawiać lekkie ścianki działowe ale zdałam się na wiedzę chłopców ... zresztą co mi pozostało ? Widzę, że starannie robią.

Jak to runie ...to im nie zapłacę - proste. Chałupy mi chyba nie rozwali

http://img442.imageshack.us/img442/9715/dsc1448.jpg

Środa zeszła na majstrowaniu przy otworach na drzwi (zbrojenia i takie tam ...na betonach się nie znam :oops: ) i na koniec dnia ... ścianki były gotowe a chłopcy rozglądali się już za garażem.

Czekałam cierpliwie kiedy zaczną przebakiwać o pieniądzorach ...cisza ...

No to ja zaczęłam przebąkiwać - cisza ... :o

Piwo chciałam postawić za poniedziałkowe "nadgodziny" - nie piją.

No taaaak ...nie każdy lubi piwo.

To moze flaszeczkę - podpytuje . Sie prawie obruszyli - nie piją :o

Ki diabeł - myślę sobie. Piwo nie, flaszeczka nie, woda mineralna swoja ...i jeszcze kasy nie :o :o :o

I wiecie, że ja im tą kasę za ścianki wcisnęłam dopiero dzisiaj ... a skończyli w środę wieczorem ...

Chyba ich adoptuje :roll: :oops:

AgaJeżyk
25-03-2010, 21:17
Garaż ma fundamenty.
Dla mnie to wystarczające tempo ...ale chłopcy nie są zadowoleni... :o

No dobrze ... przekombinowałam temat bloczków ... :oops:
Ufna jak dziecko - zapłaciłam za bloczki na początku lutego w dobrze mi znanej zresztą betoniarni ...tak co by uniknąć wiosennych podwyżek...

Sympatyczny właściciel obiecał, że jak tylko pogoda pozwoli - pierwsze bloczki będą dla mnie. Super. Czułam się jakby bloczki zostały zakupione ...

I to był błąd :-? Pogoda zrobiła sie piękna ...chłopcy ścianki strzasnęli w dwa dni ...a bloczków jak nie ma ...tak nie ma ...

Delikatnie molestowałam pana co drugi dzień ale bez efektu.

Za to ja wywinęłam mu taki "efekt" ... że wszystkie bloczki biegiem na działke zwoził. Pojechałam do najbliższej hurtowni i kupiłam chłopcom 300 szt. Ciut przepłaciłam ... ale mieli chociaż zajęcie ... na jeden dzień ( o czym nie miałam pojęcia :o )

Efekt jednego dnia pracy ... 300 sztuk

http://img338.imageshack.us/img338/1448/dsc1499.jpg


Następnego dnia wołali następne 300 :o

Amfetaminy się nażarli czy co ?

Nie pomogły nawet robótki ręczne. Myślałam, że będą robić na drutach przynajmniej cały dzień ... niestety. Na drutach radzą sobie lepiej jak ja :oops: :lol:

http://img689.imageshack.us/img689/2391/dsc1501i.jpg

http://img690.imageshack.us/img690/3996/dsc1510s.jpg


Ale może to i dobrze. Jak oświadczyłam w betoniarni, że następne trzysta od fakturki odejmiemy to w podskokach przywieźli :roll:

Odetchnęłam ... chłopcy mieli zajęcie ... ufff

AgaJeżyk
25-03-2010, 21:42
Ani się nie obejrzałam ... zabetonowali słupy

http://img689.imageshack.us/img689/1995/dsc1621k.jpg

Potem już tylko czarne lepiszcze ugotowane palnikiem gazowym przez mojego sprytnego tatę ( gęste to to było jak zeszłoroczny miód :-? )

http://img532.imageshack.us/img532/7412/dsc1629.jpg

I czekamy ... aż kopareczka na końcu działki wyrzeźbi mój lej po bombie, który wreszcie ma szansę przypominać oczko wodne :roll:

http://img46.imageshack.us/img46/6462/dsc1631l.jpg


... Urobkiem zasypując fundamenty



http://img222.imageshack.us/img222/2886/dsc1642w.jpg



Dzisiaj o 8 rano pryjechała gruszka i ... fundamenty gotowe ...

http://img716.imageshack.us/img716/488/dsc1654.jpg

http://img291.imageshack.us/img291/5967/dsc1656a.jpg

Z atrakcji - zepsuliśmy zagęszczarkę :evil: Z wypożyczalni oczywiście ...
Jutro jadę bronić się przed finansowymi konsekwencjami bo ustrojstwo to chyba wojnę jakaś przeżyło. Pospawane gdzie się da i wieku dojrzewania (czyt. nastolatka )

Dobrze, że zdążyli ubić urobek ..

AgaJeżyk
25-03-2010, 22:14
Atrakcji w dniu dzisiejszym nie brakowało ... ale ja nie mam juz siły ładnie i składnie tego opisać. Chyba za dużo wrażeń na raz zafundowałam sobie ... mimo wszystko.

Na smaczek przyznam sie tylko, że przyjechały i wprawione sa :

http://img697.imageshack.us/img697/8354/dsc1688.jpg

http://img179.imageshack.us/img179/5185/dsc1725.jpg

http://img405.imageshack.us/img405/2228/dsc1732b.jpg

...i uwaga ...

http://img87.imageshack.us/img87/2452/dsc1736.jpg

...Tak ... mam drzwi ...

Ktoś pomyśli

I co tam ? Każdy ma drzwi ...

Ale ja dzisiaj pierwszy raz zamknęłam MÓJ DOM na klucz ( nawet dwa )

Do tej chwili ...wierzcie mi ... byłam bezdomna ...

( Jutro opiszę ten zwariowany dzień i wkleje więcej fotek ... dzisiaj muszę złapać oddech ... przed jutrem )

AgaJeżyk
26-03-2010, 21:42
Wracam do wczorjaszego dnia ... bo długo go nie zapomnę ...

Po trosze z własnego niezgulstwa :oops: ... ale o tym za chwilę.

Najpierw okna - bo poszło łatwo. Punktualnie o 10.00 przybyły i zaczęły sie montowac pod bacznym okiem ... właśnie ... moich chłopców z Goszczanowa.

Nie było najmniejszego problemu - przyjechali poprawic przestawiony przez nas w inne miejsce słup i obiecali popilotować montaż okien ... i zamontowac drzwi .

Okna montowały sie grzecznie i dzisiaj z uporem maniaka oskubałam je z tych foliowych koszulek ... bo wyglądały wyjątkowo szpetnie :-?

Zaraz inaczej wyglądają nie?

http://img696.imageshack.us/img696/3888/dsc1760.jpg

http://img404.imageshack.us/img404/3394/dsc1759.jpg

Wciąż szpetne są gluciory z pianki ... ale trzeba poczekać. Lada dzień wyrzeźbią się ładne skrzyneczki i listewki wykończeniowe, które to paskudztwo przykryją. Balaczek juz hebluje deseczki :wink:

A swoją drogą - pianka robiła z nami co chciała :-?
Wiał taki wredny wiatr, że fruwała franca pod oknami i pełzała po parapetach jak żywa ! Osłanialiśmy ją deskami ... które nie omieszkały solidnie przykleić sie do ...okien :evil: Dziwię się, że nie mieliśmy jej w zębach !

Tak więc skrzynki i listwy zakrywające piankę latawicę - o innych wykończeniach na razie nie myślę ... bo mam cichą nadzieje ... że kiedyś przypnę im skrzydełka ... (czyt. okienniczki ). Ale na razie spokojnie. Muszę sie opatrzec i dobrze zastanowić czy nie za dużo będzie tego dobrodziejstwa i dom nie będzie przypominał ...choinki :roll:

cdn ...

AgaJeżyk
26-03-2010, 21:56
A teraz moje niezgulstwo ...

Drzwi przyjechały oczywiście w tym samym czasie i była to jakby "randka w ciemno" ... bo nie widzieliśmy sie jeszcze ... ( ja i drzwi oczywiście 8) )

Nie pytajcie ile mnie zdrowia kosztowało zsynchronizowanie tego wszystkiego ... zważywszy, że rano po działce buszowała grucha z betonem a za ogrodzeniem szalała koparka do której musiałam tez latać ... ( ambitny sąsiad mógłby mnie przypadkiem z torbami puścić )

Niezgulstwo polega na tym, że w radosnym amoku - nie dogadałam sie z sympatycznym panem Adamem ... co do wymiarów :roll: :oops:

Ja przekonana jestem, że dobrze tłumaczyłam.

Otwór ma 141 cm a drzwi robimy nie zważając na balowy charakter domu - tak samo jak do murowańca. Po bokach musi być miejsce na piankę.

Zrozumiana zostałam ... chyba nie do końca tak jakbym sobie tego życzyła i nie dociekam już, czy wina jest moja czy przejętego tak samo jak ja pana Adama .

Ja już jestem spokojna a on na pewno będzie wiedział jak zrobić takie drzwi do następnego domu :roll: :lol:

Ale przyznam, że serce gliglało mi migdałki w gardle ...

I co zrobiłabym z za dużymi drzwiami ...gdybym nie zabezpieczyła sie fachową pomocą ? Nic ... kompletnie nic ... Usiąść, płakać i usmarkać sie do pasa ...

A co zrobiła moja fachowa pomoc ?

Pojechała do sklepu po szlifierkę ! :o :o :o ... bo miała nie być potrzebna :roll:

Zanim sam szef wrócił z zakupów - poprawiał sie słup



http://img205.imageshack.us/img205/5861/dsc1697.jpg

Mus był zmienić mu deczko lokalizację bo była ciut niefortunna ( opalał by sie przy kominku ) a pic polega na tym, że po przesunięciu nie ma szans żeby dopasował sie do nowego miejsca. Trzeba go cyrkielkiem odrysować i podciąć.
Jakie to proste nie ? Tyle, że nie dla każdego :roll: :-?

Nowa szlifierka spisała się znakomicie. Wygłaskała powiększony piłą otwór na lustro

http://img515.imageshack.us/img515/9316/dsc1707f.jpg

Chłopcy będą mnie przez nia wspominać :roll:

Ani się obejrzałam a drzwi były juz przykręcane

http://img267.imageshack.us/img267/5941/dsc1713.jpg

Dzisiaj patrzę na nie z lubością

http://img192.imageshack.us/img192/7748/dsc1778d.jpg

I to nic, że brakuje im jeszcze kratki ( będzie na pewno - nie zdążyła sie zrobić ) - i tak je uwielbiam.

Chłopców z Goszczanowa też :oops: ... bo siedziałabym przed domem do dziś ...usmarkana po pas ...

I co muszę dodać na koniec ... nie wzięli ani złotówki ... aż mi wstyd ... uwierzcie...

AgaJeżyk
19-04-2010, 22:27
Ostatni wpis 26 marca ... wstydzę się ... no serio ... wstydzę ...:sick:

Ale to nie jest lenistwo ... to galopka budowlana ...

I nie będę się tłumaczyć tylko strzelę fotorelacje z placu boju - wszyscy wybaczą

Zaczne od tego co mi wyszło najlepiej - okna i parapety.

Właściwie to nie mnie wyszło ale moim modułkom.... (wyjaśnię później )

Dwa południowe okienka



http://img517.imageshack.us/img517/6342/dsc1958.jpg

Schowek vel pierdolnik

http://img707.imageshack.us/img707/2976/dsc1956p.jpg

I najładniejszy parapecik - w kuchni. Z pięknym gluciorem (sękiem ), który dla zdroworozsądkowo myślącego człowieka ... byłby wybrakowany i w ostatnim gatunku. Dla mnie jest najpiękniejszy i ubolewam, że reszta jest tak "przyzwoicie" prosta ...

http://img683.imageshack.us/img683/3964/dsc1954.jpg

Na koniec okiennego przeglądu - szczytowe na poddaszu . Nie mają dużych zewnętrznych parapetów bo wyglądałyby dziwnie.

Mają delikatne listwy i małe parapeciki - starczy. Mnie sie podoba ;)

http://img706.imageshack.us/img706/5547/dsc1950.jpg

To tyle w temacie okien

Ale ciąg dalszy nowinek z budowy zaraz nastąpi

( tylko sie wykąpie bo mam trociny we włosach i nie tylko ... strasznie mnie gryzą )

AgaJeżyk
19-04-2010, 23:43
Drzwi zyskały przyjaciólkę - klamkę.

Pamiętam jak w/w zaraza (czyt. klamka ) spedzała mi sen z powiek.
Wylądowałam nawet u rodzimego kowala trudniącego się ponoć kowalstwem artystycznym ( pewnie tak mu sie wydaje do dziś ) ... ale na hasło klamka spojrzał na mnie jak na potencjalną pacjentkę psychiatry ...

Aż przyszedł taki dzień ... jeden z tych kiedy to nogi z tyłka wyrywałam latając po sklepach za materiałami i ... spotkałam ją ... KLAMKĘ

Wisiała sobie ... jedna jedyna taka dziwaczna ... i mówi do mnie

Zabierz mnie

A moje przeczucie na to

Nie bierz jej ! Co to za klamka ?
To nie będzie poręczne ... z takim babolem na końcu ...
Toż to nie ma nawet za co dobrze złapać !

A klamka swoje

No nie pekaj ! Jak nie zgubisz paragonu to możesz mnie oddać noooo

I wzięłam ... a co mi tam . Skrzętnie schowałam paragon ... ale klamki nie oddam !

http://img685.imageshack.us/img685/2195/dsc1835.jpg

Jest REWELACYJNA !

Idealnie pasuje do okuć i jest absolutnie, doskonale ergonomiczna.

Moje ciężkie wciąż drzwi ( powoli sie "wyrabiają" ) otwieramy bez odcisków i pęcherzy ... czego sie obawiałam zanim ja przykręciliśmy.

Gdyby ktoś miał na nią apetyt :

MADE IN CASTORAMA ... ( 78,- jeśli dobrze pamiętam )

Coraz częściej zdarza mi się "przypadkiem dokonać dobrego wyboru" ;)

AgaJeżyk
20-04-2010, 00:00
Modułki ... trzeba wyjaśnić obco brzmiące pojęcie ...

Dwóch prcoholików , którzy za absolutnie godziwe pieniądze postanowili codziennie po pracy (pracują po 10 godzin ) "spedzić resztę wieczoru "biegając po moim domu celem wyrzeźbienia listewek zwanych przez siebie modułkami właśnie.

I tak wszędzie mam modułki ... przy oknach, drzwiach, ściankach działowych ... no to nazwałam ich moje modułki ...

Kiedy na nich patrzę zastanawiam sie skąd biorą siły ...

Twierdzą, że "wciągają" chińską zupkę z kanapką i gnają do mnie.

Chyba znam już tajemnicę gospodarczej ekspansji Chin ...

Zastanawiam się czy nie zmienić diety ... skoro to daje takiego "kopa"

W takich warunkach modułkowały mi sie okna

http://img27.imageshack.us/img27/1425/dsc1901q.jpg

Agregat ... reflektor ... i masa sprzętu który targali codziennie ze sobą a który zwijaliśmy przy mojej latarce ...

Maaatko jak dobrze, że jest juz prąd i dzień coraz dłuższ bo nichybnie bym przy nich oślepła ...

AgaJeżyk
20-04-2010, 22:13
Mam staw !

Tak właśnie zamierzam go nazywać - STAW

Nawet jeśli jest za mały na to określenie będę to sobie powtarzać …
tak długo aż sama uwierzę .

Nie zawsze przypominał staw :


http://img519.imageshack.us/img519/2020/dsc3809c.jpg

Wtedy mówiłam na TO ... mój eksperyment melioracyjny ...

Później rozdrapaliśmy go bardziej ...celem pozyskania piasku do zawalenia fundamentów ( był wyborny zresztą )


http://img441.imageshack.us/img441/6010/dsc7026.jpg




Tej wiosny mój staw podwoił swoje oblicze i zyskał nowe krągłości i kształty.




http://img718.imageshack.us/img718/1460/dsc2040.jpg

Staw … brzmi dumnie i dostojnie …

Nie oczko … nie lej po bombie … i nie grajdołek ( brrrr ) ale STAW.

Z leja po bombie wreszcie przeobraził się w coś na co przyjemnie popatrzeć …ale …

nie wszystko jest z nim OK.

Zajadle walczę z glonami – z marnym efektem jak na razie. Wszelakiej maści kupne preparaty – pogorszyły tylko sytuację i zmieniły odcień zieleni na bardziej …sałaciany . Jaśniejszy ociupinke. Wolałam ten butelkowy … A moje glony zbąbliły się na powierzchni , spieniły ( chyba na mnie ) i … pływają dalej …


Może kolor to i ładny jest … taki naturalny … ale nie na wodzie psia mać !

Dzisiaj pod okiem Gwoździka wytoczyłam jeszcze jeden oręż moim glonom - wapno z walką wręcz ...

( a że mi cosik internet szleje - zapiszę ...i dokończę za moment )

cdn

AgaJeżyk
20-04-2010, 22:50
Walki z glonami ciąg dalszy ...

Wojownikiem w tej walce zasadniczo był ... tata ...

To jego STAW ... a może jego "lekarstwo" ...

Przyznam, ze to ja wkręciłam go w to zajęcie. Wiem, że kocha wodę pod każdą postacią ( no może w wannie nie tak namietnie ) ...

ale chyba u każdego zapalonego wedkarza każdy taki kleks wody potrafi już wywołać emocje.

Tak wiec tato rzucił się do walki z glonami z właściwą wędkarzowi zajadłością - zacząwszy od rozpoznania terenu

http://img693.imageshack.us/img693/9674/p2004101151.jpg

Potem przytargał sporawą deskę i powolutku ... wiele razy ... zamiataliśmy tą deską nasz STAW ...

http://img687.imageshack.us/img687/310/p200410124201.jpg

Na brzegu zielona berbelucha lądowała w taczce :

http://img10.imageshack.us/img10/9813/p200410125201.jpg

Wyglądało to ... OBRZYDLIWIE ...

http://img163.imageshack.us/img163/7562/p2004101242.jpg

Za to efekty coraz bardziej imponujące. Nareszcie zobaczyłam drzewa ...

Te które rosną obok ... ale nigdy nie widziałam ich odbicia w lustrze wody ... bo nie było lustra ...

http://img517.imageshack.us/img517/948/p2004101251.jpg

Na koniec w wodzie wyladowało jakieś dwa kilo wapna ... a my wciąż podziwialiśmy lustro ...

http://img512.imageshack.us/img512/7172/dsc2143e.jpg

Na efekty tej walki pewnie przyjdzie nam z miesiąc poczekać ale nie mogłam juz patrzeć na te zielone kożuchy a tata ma ogromny apetyt obudzić w naszm stawie ŻYCIE ... to wodne ...i to swoje ...

Bo to dla niego ... ja bedę mu tylko pomagać ...

AgaJeżyk
23-04-2010, 21:32
Tynki … liżę po nich rany do dziś …

… a spędzają mi sen z oczu od dwóch tygodni …

Długo to trwa bo wciąż nie mogę z tego ochłonąć chociaż gniew ustąpił już rozżaleniu …

jeszcze trochę potrwa … bo nie zapłaciłam …

I nie zapłacę dopóki nie oszacuje wszystkich konsekwencji finansowych jakie to partactwo mi przyniesie. A będą się gimnastykować wszyscy ; stolarz przy drzwiach i ościeżnicach, kafelkarz i wszelakiej maści specjaliści, którym przeszkadzać będzie, że ściany nie mają kątów … ościeżnica z lewej strony drzwi będzie węższa o trzy cm od tej z prawej …
Zresztą ile drzwi w salonie tyle różnych otworów. Jeden na 90 cm … inny 85 cm … bo skoro drzwi maja być robione na wymiar to dlaczego nie maja być każde innej wielkości …


Podnosi mi się ciśnienie …

Czy przesadzam ? Bardzo możliwe … Zresztą sami ocenicie .

Zacznę od zarodka moich ścinek działowych.

Szczeliny pod deski prowadzące wycięte na 2 cm. Prawidłowo, prosto – idealnie.

Ścianki działowe. Postawione zgodnie ze sztuką. Idealnie wprowadzone w przygotowane na nie miejsca w ścianach. Mają kąty , piony i poziomy.

Gniazdka wysunięte przez elektryka równiutko - tak co by zostawić troszkę miejsca na gładź. Były zresztą doskonałym wskaźnikiem dla tynkujących. Skoro zagłębiały się niebezpiecznie … znaczy coś jest nie tak . Tylko, że gniazdka to działka elektryka. Kable też.
Jak już się któremuś zdarzyło znaleźć nie tam gdzie powinien … bo się zsunął biedak … to sru go tynkiem ! Niech sobie teraz wisi na środku ściany.

Ale najlepiej pokażą to fotki ...

Moje ponad centymetr za głęboko zatopione gniazdko :



http://img163.imageshack.us/img163/4709/dsc2126f.jpg

Po niedzielnej, oczyszczającej awanturze kolejne gniazdka wyglądały już tak :

http://img130.imageshack.us/img130/6459/dsc2128g.jpg

To znaczy, że można było ... że się da ...

Efekt - część desek prowadzących - zniszczona. Poszarpane i niebieskie od cementu.

Zaklejaliśmy bale cały dzień. Taśma klejąca + taker na zszywki. Nic to nie dało.

Tynk leciał na ściany z taką furią, że zrywał folię ... a tam gdzie sie oberwała ... przybili zardzewiałymi gwoździami ... a co tam ...

Teraz są duże czarne dziury - nie malutkie po zszywkach.


"Ja to pier ... e te jej bale" ... - usłyszał mój ojciec ukradkiem ... i tak było ... Dopóki nie powiedziałam, że nie zapłacę ...

Ooooo wtedy konsternacja ! Kazałam im wycenić część wykonanej pracy i ... zabierać zabawki !

Perturbacje ... negocjacje ... "bo oni by to mimo wszystko dokończyli" ... Jeżyk postanowił dać im szansę.

Ja wycofałam się z tych negocjacji i końcowych ustaleń. Błędy miały być naprawione, ściany - w miarę możliwości zeszlifowane.

Tynki na pozostałych ścianach jakoś dało się prawidłowo położyć :

http://img94.imageshack.us/img94/887/dsc2217.jpg


Wyraźnie widać jak powinna wyglądać deska i ile jej wystaje.

Ale cóż ... poprawek jako takich nie było ...

Wyrwany kabel został

http://img717.imageshack.us/img717/9458/dsc2136p.jpg

Samotny biedak któremu spadło sie z bala stropowego - wisi na środku ściany.

http://img686.imageshack.us/img686/2805/dsc2137l.jpg

Wykujemy mu rowek ... sami ...

I chociaż wszystko z daleka wygląda jakby dobrze ...

http://img717.imageshack.us/img717/9189/dsc2215.jpg

To jest to tylko jakby ...

To był pierwszy zonk mojej budowy. Myślę, że nie ma budowy idealnej więc czemu moja miałaby być ... ?

Ale szlag mnie trafia bo do dziś nie potrafią się przyznac do błędu !

Wmawiaja teraz krzywe deski, które faktycznie napuchły od wilgoci i można sie dzisiaj do nich przyczepić.

Nic nie wiem o murowaniu ...tynkowaniu ... i takich tam technologiach ... ale czy naprawdę tak trudno jest położyć 100 m tynku o grubości półtora centymetra ? ! ?

Dlatego chciałam, żeby wykonywane były ręcznie. Zawsze myślałam, że jak coś jest zrobione ręcznie to znaczy ; dokładnie, starannie, precyzyjnie ...

Zmieniłam w moim słowniku znaczenie słowa - ręcznie ...

MagdalenaK
02-05-2010, 10:03
Aguś dawno mnie u ciebie nie było, a tu tyle zmian więc siedzę tu dzisiaj i czytam i jestem wieloma rzeczami zachwycona!!!!!!!!!!!!! Pewnie już to pisałam, ale napiszę raz jeszcze, drzwi masz jak z bajki. I w ogóle zaczyna się najlepszy okres WYKOŃCZENIOWY. Więc będę cię podglądała ile wlezie. Dziękując za to co napisłaś 20 stycznia pozdrawiam i śle buziaki.

MagdalenaK
02-05-2010, 10:57
Przepraszam powinnam w komentarzach. To z zachwytu!!!

AgaJeżyk
17-05-2010, 20:25
Zanim wyciągnę dzienni z niebytu ( taaak ...taaaak ... znowu sie wstydzę ;) ) ... muszę uspokoić Madzię ... bo jeszcze jej zachwyt przejdzie.

Magda - masz pozwoleństwo na glabanie w moim dzienniku :D - nie przepraszaj .

Kto wie czyje ręce stawiałyby jeżyka gdyby nie ty ...

A na forum jakby nie było ... tylko my dwie takie ... "zbyszkowe" nie ?

AgaJeżyk
17-05-2010, 20:49
Z budowlanych wieści ... wszystko nie tak jak planowałam ...

Nie, nie - dramatów nie ma ;) ... tylko scenariusz rozjechał mi się na całego ...

A to przez gryźliwą wełnę :evil: ( bardzo gryźliwa ... nie podejrzewałam nawet, że aż tak ! )

Otóz czas naglił zabrać gryzulę ( czyt. wełnę ) bowiem miejsca zajmowała okropnie dużo i zwyczajnie zaczęła mocno przeszkadzać mojemu i tak jakże szlachetnemu znajomemu . Tu wielkie podziękowania dla pana Waldka, który aby pozbyc sie gryzuli przyłączył się ochoczo do ładowania jej na auto. Wiem na pewno, że drapał sie do wieczora ... zaczął już przy mnie ...:yes:

Więc wełna zlądowała w domu !

I to już nie było zabawne ...

Była wszędzie ...

Wypełniła po sufity wszystkie mniejsze pomieszczenia parteru

http://img375.imageshack.us/img375/8669/dsc2227.jpg

Gdybyśmy nie wciągali jej z marszu na strop ... okupowałaby też salon ...

http://img179.imageshack.us/img179/1777/dsc2230y.jpg

Z każdego okna gapiła sie na mnie złośliwie ... a ja czułam jak mnie gryzie ...

Nawet z łazienki :

http://img19.imageshack.us/img19/122/dsc2232.jpg

No nieee ... przecież teraz to już nic nie da się zrobić !

Musimy ją "skonsumować" !

I tak oto zamiast wylewek i robót parterowych ... biegiem zabraliśmy się za górę ...

AgaJeżyk
17-05-2010, 21:19
Zanim gryzula wylądowała gdzie jej miejsce ...trzeba zorganizować jej skuteczny "przeciąg" co by jej się wilgotnieć odechciało.

Takie "uroki" deskowanego dachu ...

Ma więcej zalet na szczęście ...więc można mu wybaczyć te styropianowe kombinacje ... ;)

Zalety :

-sztywność konstrukcji
-dodatkowe wyciszenie
-bezpieczeństwo ( to do szalejących wiatrów było :cool: )
-i zapewne wpływ na ocieplenie poddasza ...

Wady :

-wentylacja ( nie połaci dachowej ... gryzuli :evil: )

I tak w ściance kolankowej tato pół dnia wiercił otwory, którymi wpadać ma powietrze pod deskowanie.

Później było nabijanie pasków styropianu ( 3 cm ) żeby gryzula sie do desek nie "łasiła"

http://img245.imageshack.us/img245/6671/dsc2214x.jpg

http://img535.imageshack.us/img535/3424/dsc2213k.jpg

Na koniec została mi kwestia kalenicy co do której nie mam pewności ... a tam powietrze powinno wylatać

Dekarze wycięli tam dużą połać papy ... ale nie ma wycięcia ( chyba ... nie sprawdziałam jeszcze organoleptycznie ) w deskowaniu.

Kiedy widzę gigantyczne szpary miedzy deskami zastanawiam się czy to nie wystarczy ...

Mam jeszcze czas by wyprowadzić ten temat na prostą ... ale z forum juz nie skorzystam ...;)

Pierwszy i ostatni raz wcięłam sie w mądry, techniczny i ... co tu dużo mówić męski wątek.

No gdzie mnie tam poniosło ... ? Małom po sznupie nie dostała ...

Mam nauczkę - czytać , czytać, czytać ale nie odzywać się ... bo zaraz jakis samozwańczy "mistrz" ( tych "mistrzów" to na forum chyba sieją ;) ) pokaże gdzie miejsce kobiety ...

AgaJeżyk
17-05-2010, 21:36
15 cm gryzuli miedzy kozłami ( krokwiami ...to dla "mistrzów" bylo ;) )

I znowu nie do końca po kolei wyszło ...

Nie dojechał materiał na ścianki działowe. Może to i lepiej bo wychodziły akurat w takich miejscach gdzie ani do koziołka ani do czegokolwiek przykręcić sie nie dało. Trzeba by kombinacje jakieś wyczyniać ... więc najpierw wełna ...a kombinacje ściankowe - później.

Cała operacja utykania tej cholery odbyła się pod moim bacznym okiem .

Nie wlazłam tam bo żólto-zielony kurz którego było w powietrzu więcej jak tlenu - skutecznie "trzymał" mnie na dole.

Z dołu za to wrzeszczałam co chwila

- Karoooluuuuu !

- Tak

-Ale ty tam ścieśniaj, ścieśniaj

-Ścieeeśniam - odpowiadał i ... ścieśniali bardzo starannie.

Wełna ułożona jest bez sznurków i drutów ... bo ani myśli drgnąć. A naddawali nie więcej jak 2 cm ... taka sztywna ( chyba ze złości :D )

http://img64.imageshack.us/img64/1351/dsc2486.jpg

A teraz właśnie moje modułki ... bo to wciąż ta sam ekipa - modułkują ścianki działowe.

Zaczynają wyłaniać się pokoje ...

Fotki będą jak z "lasu zapałek" bedzie można coś zrozumieć ...:D

Nooo ... to jakby podgoniłam troszku nieee ;) ?

Bo gdzie nie zajrzę same oznaki zniecierpliwienia ... że nic nie pokazuję :rolleyes:

AgaJeżyk
10-06-2010, 22:01
Ubiegły tydzień minął pod hasłem KOPARKI ... i już ich nie lubię :-x

Wywinęły mi ziemię przed domem na "lewą stronę" ...

Zaczęło sie u sąsiada . Tak tak - mam sąsiada . Ale to kontrolowany sąsiad ... sama go sobie zorganizowalam ;)

Dosć mam Kargulowego plemia i na wiesć o działce do sprzedania (tej na przeciw mnie ) ... podkusilam kolegę :D

I tak właśnie rozpoczęło się sąsiadowe koparkowe rodeo

http://img199.imageshack.us/img199/970/dsc2648m.jpg

W ramach zawiązania dobrosąsiedzkich stosunków ... mala łapóweczka ;)

Kilka pokaźnych łyżek fajnej czarnej ziemi wylądowalo ... u mnie


http://img507.imageshack.us/img507/7289/dsc2667.jpg

Teraz jakies dobre mzimu mogloby rozgarnąć te kupy ziemi po calej działce ... najlepiej pod moja nieobecność ... eeech ...

A tak przyjdzie mi zginąć śmiercią męczeńska z wycieńczenia ... pod kołam taczki ...

Wracajac do koparek - to była pierwsza po której zostały urokliwe szlaczki na działce ... jeszcze mnie nie nosiło

Wszak dostala rekompensatę ... nie wypadało marudzić nie ?

cdn

AgaJeżyk
10-06-2010, 22:24
Moje osobiste koparkowe rodeo zaczęło się od przeflancowania licznika ( wodomierza ) z paskudnej studzienki ... do garażu.

http://img155.imageshack.us/img155/8598/dsc2810.jpg

Studzienke należało wydłubać , rurę do garażu podciągnąć ...a z garażu do domku ... szaleństwo ...

http://img62.imageshack.us/img62/580/dsc2809.jpg


Krajobraz iście "powybuchowy" ...





http://img28.imageshack.us/img28/5889/dsc2821t.jpg

I wcale nie poszło jak z płatka ...

Wysoki poziom wód gruntowych nie pozwolił nam podkopać sie pod ławy domku bo ... stały w wodzie !

Pod garażem jeszcze jakoś sie przecisnęliśmy - pod domem nie było mowy !

Dwa dni walki z wodą i kablami, które wykorzystały swoją szansę by umościć się również w wyoranych przez koparkę rowach

Najważniejsze, że mam to juz z głowy i że wogóle doczekalam sie koparki bo wszelaki sprzęt był na wałach.

Nasza szalejąca Warta do której mam raptem może trzy kilometry dała nam w tym roku popalić !

Jeździliśmy z Jeżykiem na wały z przerażeniem obserwując efekty męczarni strażaków ściągniętych nawet z Łodzi .

Gdyby zostały przerwane ... noooooo kiepsko widzę te moje patyczki ... w bagnie.

Murowany dom jakoś sie po takim ataku "pozbiera" ... drewniany ... hmmm może już tylko udawać ryż ...

cdn

AgaJeżyk
10-06-2010, 22:57
Nastał piątek ...

O 9.30 (bardzo punktualnie) pojawili sie panowie od POŚ.

Najpierw delikatnie ... łopatkami ...


http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBARnkfng4I/AAAAAAAADvs/9WepOtJfwCo/DSC_2848.JPG
ale po chwili kto ? ... koparka !

:bash::bash::bash:

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBARrZsedOI/AAAAAAAADwA/ASehymu-uus/DSC_2858.JPG

Jedno pocieszenie trzymające mnie przy zdrowych zmyslach - efekt !

Po czterech godzinach miałam zainstalowaną oczyszczalnie a miejsce ślicznie ...zagrabione !

Fotorelacja :

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBARvzlzOuI/AAAAAAAADwU/CFzIKghxApE/DSC_2866.JPG

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBARx2bE65I/AAAAAAAADwc/ltOLI_oyXrY/DSC_2871.JPG

http://lh6.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBAR2fOIvwI/AAAAAAAADws/o4FAcSAb9f0/DSC_2875.JPG


http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBAR6mNiqvI/AAAAAAAADw4/EaAoKQT4qpg/DSC_2880.JPG

Jeszcze tylko kominek wentylacyjny ...

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/TBAR8610BkI/AAAAAAAADxA/dt-YzN239-s/DSC_2882.JPG

...i gotowe !

A tytułem wyjaśnienia ... bo juz zbyt wielu osobom to obiecałam - kolejny post będzie o tym

- jak to sie stało, ze akurat ta oczyszczalnia ... ci ludzie ... i skąd ich wytrzasnełam ...

AgaJeżyk
10-06-2010, 23:38
A stało się tak ...

Swego czasu jak pewnie pamiętacie - oczyszczalnia spedzała mi sen z powiek ( podobnie zresztą piec ;) )

Gdzie nie zrobilam wyceny - "dycha" ! ( slownie : dziesięć tysięcy złotych polskich ) ... w porywach czułości ktoś był łaskawy zaoferować mi POŚ za osiem tys.

Dużo ... jak na dwie osoby ... w porywach cztery ( w charakterze gości )

Zrezygnowana - buszowałam beznamiętnie po necie ... i wlazlam na taka stronkę :

http://www.onninen.com/poland/Pages/Default.aspx

Znalazłam formularz z zapytaniem . Prosty, czytelny i ... szybki do zrobienia klik ..

To sobie klknęłam ... a co mi tam :D

Wielkie było moje zdziwienie kiedy następnego dnia zadzwonił do mnie sympatyczny człowiek i zaproponowal mi rozsądną wycenę z wyraźnym acz kulturalnym naciskiem, że jest to mocno do negocjacji ...

W miedzyczasie "zlapalam okazję" za 7 tysiecy "na gotowo". Oferta sympatycznego pana przestawała być konkurencyjna ...

Otwarcie i bez skrupułów oświadczyłam sympatycznemu panu, że jeśli "przebije" moja "okazję" - bedziemy współpracować ...

Nawet n ie musiałam dlugo czekać :jawdrop:

Pan Marcin zadzwonił i kupił mnie tak apetyczną ceną ... że do dziś go za to lubię :yes:

I nie tylko ja ... "Sprzedałam" juz pana Marcina kilku forumowiczom z pozytywnymi efektami - za co jestem mu równiez wdzięczna

...a dla pozostałych zainteresowanych podaje ( za zgodą oczywiście właściciela danych) - pelne namiary na profesjonalnego handlowca o wysokiej kulturze osobistej i skutecznej, taktownej ( to cenię ) metodzie pracy

Marcin Pawłowski
Koordynator ds. Realizacji Projektów
Dział Ofertowania i Przetargów
Onninen Sp. z o.o.
Tel.+42 6768847, mobile +48 507 007 501
fax +0426768844
[email protected] ([email protected])
www.onninen.pl (http://www.onninen.pl)



Taktyka dzialania firmy jest prosta.
Pan Marcin wyszukuje najkorzystniejszą w rejonie klienta ofertę firm montujących oczyszczalnie ... zakupione u niego właśnie.

Moi panowie to

http://www.eco-home.pl/o-firmie/ pan Dorian Maćkowski

Gorąco polecam. Pełen profesjonalizm.

A Onninen ... warto przejrzeć stronę.

No ! I już nie będę każdemu tłumaczyć - wszystko opisalam . Radźcie sobie sami - wystarczy telefon :D

AgaJeżyk
15-06-2010, 22:10
Wiem , że mam krzywe fundamenty .... trzecia próba "pana od wylewek" ... i to nie tego samego ... "trzeciego pana"

Co dalej ?

Ano nie wiem ....

Wylewki będą albo do połowy bala ... albo 7 cm poniżej ... więc listwy maskujące ...więc koszt ...

Może być tak , że szuflady będą się same otwierały ... a komody trzeba będzie poziomować jakimiś klockami ...

Czy to zawsze tak jest ? Czy takich suprajsów będzie więcej ? Kogo za to sponiewierać ?

Dzisiaj sponiewierało mnie .....................

Chyba mam dość ...

Martini też nie pomaga ...

AgaJeżyk
07-07-2010, 21:49
Tak wiele się dzieje …dobrego i niekoniecznie … nie wiem od czego zacząć …

Może po prostu od początku.


Od miesiąca biegam po rozmaitych instytucjach , piszę pisma, płacę adwokatowi …


Kargule … a jakże …

Wczoraj miałam pierwszy raz inspektora z Nadzoru Budowlanego. Przyjechał sprawdzić czy mam tablicę informacyjną … bo ponoć nie . Taką otrzymał informację od Starostwa Powiatowego … oczywiście w związku z paszkwilem który wysmarowali.
Kopię scenariusza tego science-fikcion jaki spłodzili otrzymałam i ja . Oczy mi wyłażą jak czytam te brednie. Buduje się na ich gruncie, wbrew wszelkim przepisom prawa budowlanego ( ponoć nawet w rowie ), nie zachowuję przepisowych odległości od granic, nie mam tablicy informacyjnej … itp. …ale najpikantniejsze to posądzenie mnie o sfałszowanie aktu notarialnego i podrobienie map geodezyjnych. Hmmm dosyć, że nie przystawiłam broni do głowy geodety albo nie zagłodziłam go najpierw na śmierć zanim sporządził mi mapy do celów projektowych. Cokolwiek nie nasmarowali – Starostwo wznowiło postępowanie w sprawie mojego pozwolenia na budowę …Dobrze, że nie wstrzymali budowy …

Moja cierpliwość jest już u kresu wytrzymałości . Zastanawiam się nad złożeniem doniesienia do Prokuratury. Sądy są im nie straszne…zresztą działają z takim pośpiechem, że ja zdążę osiwieć. Prokuratura potarmosi ich chociaż jakimś przesłuchankiem … może to zrobi wrażenie… Cos zrobić muszę …inaczej nie dadzą mi spokoju w swojej bezkarności.

Podobny paszkwil wysłali do Gminy. Tu celem unieważnienia Decyzji o warunkach zabudowy …i jeszcze do Poznania … do Zarządu Geodezji. Targają na tłumaczenia mojego geodetę …

Nie wiecie może jak jeszcze można mi zaszkodzić ? … bo nie mam już pomysłu …skąd oczekiwać następnego ataku…

Optymistycznie kończąc temat – sprawę mam wygraną … co zapewne jest powodem tego zmasowanego ataku z rozmaitych stron …

W sierpniu sąd na ostatniej rozprawie wygłosi oświadczenie o bezzasadności ich roszczeń – czytałam już dokument u adwokata…

AgaJeżyk
08-07-2010, 00:45
Na budowie wbrew wszelkim przeciwnościom ... kulam sie do przodu ...

Właśnie przeżyłam zmasowany atak hydraulików :jawdrop:

Ośmiu chłopa to dla mnie za dużo ... jak na jeden dzień. Nie nadążałam za nim ... zresztą nawet nie próbowałam ... zadeptaliby mnie

Mam nadzieję, że nikt już nie narobi mi takiego bałaganu... Wszystkie instalacje kojarzą mi się z potwornym sajgonem :eek:

Ryli, dzióbali i cięli moje betonowe tynki i chudziak ... siwy dym walił wszystkimi oknami ...


http://img820.imageshack.us/img820/1844/dsc3247.jpg


http://img191.imageshack.us/img191/5891/dsc3246.jpg


Błąkałam się grzecznie wokół domu i podgladałam sterty "zabawek" porozwalanych gdzie się da


http://img638.imageshack.us/img638/9985/dsc3241d.jpg


W zasadzie to chyba nie powinnam tego oglądać. Dziury zalepili ...gruz wynieśli ... rozłożyli czyściutki styropianik, podłogówkę ... i gdybym nie "podziwiała" tej zawieruchy od rana ...pewnie bym nie uwierzyła, że w kuchni miałam stertę piachu do połowy okna ...:jawdrop:

AgaJeżyk
08-07-2010, 00:58
Wykluła się podłogówka ...

Stąd wypełzła :

http://img21.imageshack.us/img21/2318/dsc3309x.jpg

I rozlazła sie po całym domu

http://img714.imageshack.us/img714/609/dsc3254.jpg

W łazience wygląda chyba anemicznie ... ale nie będziemy jej dusić pod prysznicem ...czy kibelkiem ... bo jeszcze "odda" co tam w niej płynie ;)

http://img691.imageshack.us/img691/6840/dsc3331d.jpg


Powoli powiewa cywilizacją ... nie ?

AgaJeżyk
13-07-2010, 22:17
Zważywszy na wątpliwy mój talent pisarski ... bedzie to raczej fotorelacja ;)

Wylewki vel posadzki ( to dla "mistrzów :rolleyes: )

Obrzydliwe ...paskudne ... parne i duszne "przedsięwzięcie". Fotki nie bedą najwyższej jakości ...bo "komórkowe " Inwestorka zaspała z kretesem i nie zabrała aparatu:cool:

Pan od wylewek zrobił mi pobudkę ... latałam po mieszkaniu jak kotka w marcu ... drogi na działkę w zasadzie nie pamietam.

No i zaczęło się ...

Przed domem wylądował taki oto żwirowy żarłok

http://img715.imageshack.us/img715/5690/p020710090702.jpg


Pożerał straszliwe ilości żwiru ... zagryzał cementem ...popijał wodą ... non stop coś mielił w tej swojej gardzieli ... i jak już się przeżarł - rzygał.

Nie na mnie na szczęście ... do węża

http://img20.imageshack.us/img20/2773/p0207100901.jpg


Ten to dopiero miał konwulsje :jawdrop:

Zamiatał piasek we wszystkie strony ...i "nie mieścił sie w drzwiach" ... no rozwaliłby je gdyby go bloczkami nie przydusili.

Na końcu miał takiego rzygulca

http://img717.imageshack.us/img717/3772/p0207100851.jpg

Wszystko co się z niego wydostawało ...panowie ślicznie wymiziali ... na gładziutko ...

http://img694.imageshack.us/img694/5415/p0207101058.jpg

Obserwowałam z przerażeniem ile wody wtłoczą mi do domu ...

Dwie beczki ... 400 litrów okropnej wilgoci, którą trzeba będzie teraz intensywnie "wypraszać" z domu ...

I wypraszaliśmy ... owszem. Koczowaliśmy na budowie do późnych godzin nocnych, paląc ognisko i walcząc dzielnie o życie ...z komarami :evil:

cdn

AgaJeżyk
13-07-2010, 23:00
Następnego dnia można już było po tym tuptać ... delikatnie ...bez brykania i podskoków.

Podziwiać to w zasadzie niezbyt trafne określenie na idealnie zrobione wylewki ... w koślawym domu ...

Moje zrobione "pod niwelator" fundamenty mają w porywach 10 cm różnicy ( między oknem w łazience a drzwiami tarasowymi )

Trawiłam to bardzo długo i nie ukrywam, że do dziś kością mi w gardle stoi ... ale takie widać moje szczęście do betonowych zagadnień.

Już nie myślę kogo za to sprać ... nie ma sensu. Teraz kombinuję jak to sprytnie ukryć ... i ile mnie to będzie kosztowało.

Otóż i efekty

Salon - miejce gdzie zaczyna się moja "pochylnia"

http://img683.imageshack.us/img683/2219/dsc3428b.jpg

Kiedy dochodzi do drzwi tarasowych ...różnica jest już bardzo widoczna


Tu niestety będzie coś w rodzaju schodka ... nie ma innej alternatywy


http://img153.imageshack.us/img153/2217/dsc3410w.jpg

W narożniku jest już ...paskudnie

http://img180.imageshack.us/img180/6206/dsc3409.jpg

Nie wiem jak będzie wygladała listewka która to ma zamaskować ... ale będzie różnej szerokości i chyba jednak będziemy podcinać bale do poziomu.

W gabinecie ( jak szumnie brzmi ) wyszło prawie idealnie

http://img341.imageshack.us/img341/5723/dsc3427.jpg

A gdzie jest idealnie ? ... Oczywiście w schowku ( pierdolniku ) ...tam psia krew nawet tynki są idealne :evil:

http://img534.imageshack.us/img534/364/dsc3426.jpg

AgaJeżyk
29-07-2010, 23:43
Wykończeniówka ... ktoś to trafnie nazwał ...

Wykańcza dom ... konto w banku i ... inwestora :(

Pożera czas ... cierpliwość i ...czasem dobre wychowanie ... ( już mi sie to zdarza ...niestety ...nerwy puszczają )

I wszystko jest takie pracochłonne i brudzące ... pył wszechobecny śni mi sie w nocnych koszmarach.

Tato i ja szlifujemy bale a modułki płyty g-k na poddaszu. Koszmar pylny !

Jeżuuuu ... jak ja ten sajgon odkurzę to wyturlam się po podłogach jak dzik w błocie !

Pesymistycznie zaczęłam co ? Hmmm to nie pesymizm - to zmęczenie. Ale efektem tego zmęczenia są :

- gładkie, czyste ściany na dole

- podłogi na poddaszu

- wyszpachlowane ścianki na poddaszu ( w trakcie szlifowania )

- w połowie wyszlifowany domek ... szlifiereczką oscylacyjną ... tatowymi i moimi ręcyma !

Taaa teraz powinny być fotki ... "uwielbiam" wklejać fotki :no: ...gorsze jest tylko szlifowanie gipsu ;)

Podłogi

Przyjechały ... no właśnie ...

Skąd mogły przyjechać moje deseczki na podłogę ? ... Z Goszczanowa ...oczywiście ... :wiggle:

( i bez pytań na PW "za ile" ... bo mam bardzo ogólne pojęcie na dzień dzisiejszy ... :rolleyes: )

http://img245.imageshack.us/img245/328/p220610190601.jpg

Położenie ich na koślawej podłodze, koślawego domu było nie lada wyczynem.

Poziomowanie legarów przyprawiało mnie o zawrót głowy ...

Tu podkładeczki są małe :

http://img713.imageshack.us/img713/8166/dsc3518.jpg

Ale na końcu pokoju ... potrzebny był juz kartonik podkładeczek :-x

http://img691.imageshack.us/img691/3961/dsc3520w.jpg


Jak złe wyłażą skutki spieprzonych fundamentów ...

Szczęście, że te moje chłopaki maja pojęcie jak sie do tego zabrać. Gdyby przyszło nam kręcić legary samodzielnie ... czarna rozpacz.

Za to pierwsze deseczki były jak miód na duszę ... :)


http://img715.imageshack.us/img715/7971/dsc3548d.jpg


Na ten widok ... szybko zapomniałam o podkładeczkach ...

http://img341.imageshack.us/img341/3594/dsc3549t.jpg

Wyszło pięknie ... tak pięknie ... że gdyby nie drzazgi ( cyklinowanko przed nami ) pewnie już bym sie po nich turlała :rotfl:

Deseczki "śpią" teraz pod grubym papierem co by się gipsu nie nałykały ... czekaja na swoje szlifowanko ...

AgaJeżyk
30-07-2010, 00:04
Gładkie ściany w salonie.

Miałam tysiąc pięćset sto dziewięćset pomysłów na ściany w salonie ... runęły jak pijany do rowu ... kiedy zobaczyłam czyste ściany

Białe ... czyste ... odbijające światło ściany ... szok ! Po sinych spapranych tynkach to było jak przesiadka z "malucha" do ... maybacha ...

Nie cierpię białych ścian :eek: ... przynajmniej do tej pory byłam pewna, że tak jest. Zawsze widziałam szpital oczyma duszy.

I co to sie z człowiekiem porobi od tego betonu nie ? Teraz zniecierpię "sinoniebieski ' ...

A ściany wyglądaja tak :

http://img265.imageshack.us/img265/179/dsc3504f.jpg

I gabinecik :

http://img401.imageshack.us/img401/3186/dsc3539.jpg

A koncepcja była cosik taka :

http://img411.imageshack.us/img411/76/33592701.jpg

(na ściankę patrzymy ... na ściankę ;) ...a fotka kradziona ... to maława jakaś )

Albo taka :

http://img248.imageshack.us/img248/654/4iwiczna14.jpg

...tylko baaardzo jaśniutka.

Ale jeszcze mam czas na te eksperymenty. Tymczasem nacieszę się czystością ...

Yeti
07-08-2010, 21:50
Rozleniwiłam się bardzo ostatnio... - nic nie piszę, nie mówiąc już o wklejaniu zdjęć, ale wam też by się przecież nic nie chciało, gdybyście obok mieli urlopującego słodziutkiego Jeżyka, no i taki domek:
http://a.imageshack.us/img153/3797/1006627o.jpg

i takie otoczenie:
http://a.imageshack.us/img834/1808/1006631.jpg


...no a chałupka pięknieje z minuty na minutę. Właśnie niedawno zamontowaliśmy nowe drzwi do łazienki:
(zdjęcia nie ma ze względu na obwisłe brzuchy)
Posadziliśmy też kilka chojaczków:
http://a.imageshack.us/img294/4301/1006625x.jpg

Dodatkowo zatrudniliśmy ochroniarzy:
http://a.imageshack.us/img294/6980/1006632v.jpg.http://a.imageshack.us/img291/5345/1006617.jpg

…i gosposię:
http://a.imageshack.us/img440/358/1006615.jpg

No a my mogliśmy wreszcie po raz pierwszy wcisnąć się pod belkę w naszym nowym drewniaczku i spokojnie przyciąć komara:
http://a.imageshack.us/img440/4954/1006621.jpg

AgaJeżyk
07-08-2010, 22:21
I tak to właśnie jest ...

Człowiek ugości ... nakarmi ... przenocuje ... a taka wrednielizna mnie w betach pokaże :mad:

Yeti ... małpiszonie ! Śpisz w drewutni następnym razem !!!

AgaJeżyk
07-08-2010, 22:49
No dobrze ... bedziem dokumentować tą wiekopojmną chwilę bo całkiem niespodzianie ...nocowaliśmy na budowie...

Chyba nie powinnam juz pisać "budowie" ... bo to DOM.

Mamy wodę ... i kibelek ...ten cud wynalazek któremu zawdzięczam że komary nie rżną mnie już ... wiecie gdzie :rolleyes:

I pierwszych gości, którzy mieli nocować owszem ...ale bez nas :sleep: ... nawet nie chcieli o tym słyszeć.Za to domagają się wyrażnie wzmnianki o swoim pobycie - co niniejszym czynię ;)

Łognisko wyszło przednie - wiadomo - las za płotem :)

Yetusiowe plemię w akcji :

http://img827.imageshack.us/img827/1315/dsc3692.jpg


Ogień to jakby ich żywioł ... to chyba naleciałości z epoki świetności :rolleyes:

http://img801.imageshack.us/img801/4862/dsc3694.jpg


Małe Yetusiątko tańcowało :



http://img191.imageshack.us/img191/5301/dsc3701o.jpg


..."do upadłego" ...

http://img580.imageshack.us/img580/9245/dsc3712.jpg


A my biesiadowaliśmy ... też do upadłego ... ( żubrówka była ... a jakże :rolleyes: )

http://img804.imageshack.us/img804/4930/dsc3704.jpg

I tak oto Jeże pracują ciężko na budowie :wiggle:

Żartowałam ... zapierniczamy, że taczki nie ma czasu załadować ... ani posta napisać ...

Ale prowokacja jest - to ledwo widząc na jedno oko ( drugie już śpi ) ... płodzę

A poza tym jestem na etapie wybierania kafelków i glazurków wszelakich i ... :bash::bash::bash::bash::bash::bash:


... przestanę wyć i zawodzić z rozpaczy ...to opiszę ...

AgaJeżyk
07-08-2010, 23:41
A ... a ... aaalbo zacznę dzisiaj ... tak na ukierunkowanie tylko ...

Kuchnia ... masakra ... nic mi sie nie podobało ... aż ...

http://img707.imageshack.us/img707/6961/cerkolorweneckabiaa.jpg

Taaa ...wenecka biała ... obdrapana i podzióbana jak stare kafle . Do tego biała ( matko znowu białe ! )

Mogłaby nie być biała bo ma takie na przykład "siostrzyczki" :

http://img205.imageshack.us/img205/7077/62519413.png
http://img708.imageshack.us/img708/1443/892g.jpg

...ale "nie mówią" do mnie ... bo zobaczyłam taka aranżację

http://img844.imageshack.us/img844/2554/cerkolor2.jpg



http://img29.imageshack.us/img29/586/erkolor1.jpg

http://img197.imageshack.us/img197/2765/cerkolor4.jpg


...i nie przechodzi mi ...nic a nic ...

Hmmm ...widziałam jeszcze taką :

http://img208.imageshack.us/img208/9930/cerwenecrt.jpg


ale to nie to ...

I tu mogę już wyć ... bo wszystko byłoby super ...ale "rozjechała" mi sie podłoga ...

Przecież nie położę w salonie i kuchni ...drewnopodobnego gresu w kolorze ...czekolaaaaady :cry::cry::cry:

AgaJeżyk
25-08-2010, 21:53
Kafelkowej rozpaczy ciąg dalszy ...

Tak się jakoś porobiło, że budowało mi sie lepiej ...jak teraz "ustrajało" ( czyt. urządzanie wnętrz :rolleyes: )

Głowa pękała od wiedzy technicznej ... ryłam po necie za dachówkami, wełnami , instalacjami i całą resztą ... a tu przyszedł czas na ... KAFELKI :eek:
No i wymiękłam ...
Tyłek uratowała mi siostra. Bo mam ! Znaczy siostrę mam ( tyłek teeeż ... i to spory )

Więc siostra moja jedyna, rodzona ma taki cholerny zmysł estetyki i rentgena w oczach, że doskonale sie nadaje na wszelkie moje bolączki dotyczące krzywizn koślawości ... i mojego daltonizmu :oops: .... bo ja od tych tynków to jakieś upośledzenia mam . Wszystko mi było szare ... i kąty były wszędzie ok.
To się rzuciłam na "białe" jak opętana ... bo czyste takie ... wreszcie !

Wytropiłam płytki do kuchni - post wyżej. Nie przeszło mi i już nie przejdzie bo ... kupione :rolleyes:

Ale do salonu śniły mi się drewnopodobne ... orzechowo-czekoladowo-pasujące ... do okien i drzwi.
Gdzieś mi świtało, że to tak nie do końca dobry pomysł i intuicja wysłała mnie do ...siostry.

Taaa ... korekta była natychmiastowa.

Rozejrzała się tym swoim rentgenem po moich wnętrzach i jednym tchem wyśpiewała coś w ten deseń

Nie, nie, nieeee - odpada. Jeżeli w kuchni bedą białe na ścianie to musisz nawiązać jakoś do nich podłogą. Jeżeli w kuchni będą jasne a w salonie ciemne to podzielisz przestrzeń i źle będzie wyglądał np. stół stojący połową w kuchni i połową w salonie ... I kontrast za duży . Do tego za małe przestrzenie na takie podziały. Muszą być jednakowe i nawiązywać do płytek w kuchni i białych ścian !

To nie było dosłownie ale w tym dokładnie sensie.

Taaa ... no to mamy problem ... pomyślałam. Nie pozostało nic innego jak tylko przelecieć się wspólnie po sklepach z owym "dobrodziejstwem"...

W trzecim pewnie z kolei sklepie kiedy mój wzrok dostawał rozbieżnego zeza, moja siostra mnie przyłapała :rolleyes:

Ściąga cię ta płytka . W Luxkonie też ją oglądałaś ...

I tak było. Ściągała mnie ... Miała to coś. Albo inaczej. Miała to wszystko co było mi w niej potrzebne. Nie była biała ...ale "białe miała". Brzegi pofalowane - miała. Beżowe, kremowe i insze mazajki - miała. I jeszcze ...była brudna troszkę :rolleyes: ... i to podobałao mi się najbardziej. Jasna płytka na której nie będzie widać piasku wniesionego przez sierściuchy ... bo ma swój piasek. Jakby była nim posypana .

Pożyczyłyśmy jedną od miłej pani i biegiem do bali przykładać. Miałyśmy jeszcze jedną - ciemniejszą. Przekonane zresztą, że bedzie pasowała bardziej jak jasna ... a tu zonk ! Sie wzięła i ...zlała. Kolorystycznie znaczy ...z balami sie zlała. Taka nijaka była ... bezjajeczna

Padło na jaśniejszą ... Largo beż z Milo. I tak już zostanie ... bo kupiłam :wiggle:

Gdyby mi ktos powiedział z rok temu, że będę miała jasny gres w salonie to bym go śmiechem zadusiła ... a tu proszę ...Wystarczy, że człowiek popatrzy na betonowe ( bo moje nie są cementowo-wapienne ...przypominam ) tynki i gust mu wyobraca o 180 stopni

A tak to wygląda na fotce ściągniętej z netu ... swoich jeszcze nie mam. W torbie zamiast aparatu ...jeździ szczeniak ( o tym później )

http://img831.imageshack.us/img831/2784/largo20bez.jpg


http://img833.imageshack.us/img833/8376/largobewszystko.jpg

http://img201.imageshack.us/img201/9633/milolargoaran2h.jpg

Ozdobników i cudaków kolorowych nie będzie ... nie lubię jakoś...

Ale gres podoba mi się coraz bardziej ... :)

SIOSTRA ...wiem, że czytasz ... WIELKIE DZIĘKI ...

( Się byś ujawniła wreszcie ... to paryzantkę forumową uprawiasz ;) )

AgaJeżyk
25-08-2010, 22:26
Łazienka ... też nie było łatwo...

Naoglądałam się po inszych dziennikach piękności rozmaitych

( uwaga ! będzie kradzione ... :rolleyes: właścicielkę przepraszam )

http://img829.imageshack.us/img829/7324/p1040437i.jpg

...ale cena zafundowałaby mi wydepilowany z kolców tyłek ... Jeżyk spokojny człowiek ...ale wszystko ma swoje granice ;)

To ryłam dalej ...

Byłam już nawet na etapie boazerii... A podobały mi sie takie klimaty :

http://img819.imageshack.us/img819/8830/u26149838.jpg

http://img820.imageshack.us/img820/3108/ceramikaboiserie1.jpg

Biało ...szaro ... prowansalska jakby ... ale raczej "kundel" taki stylistyczny ;)

( Zwierciadełka darowałabym sobie raczej :rolleyes: )

Aż wlazłam ... do czyjegoś dziennika oczywiscie ...

Właścicieli za kradziez przepraszam ...oczywiście :)

http://img832.imageshack.us/img832/595/p3160192.jpg

http://img405.imageshack.us/img405/8422/p4290064.jpg

I mam teraz zagwozdkę ... jaką podłoge do tego dobrać ... bo biało-czarna odpada.

Nazywa się toto Mugat Blanco Vives ...i na szczęście nie potrzebuję tego dużo bo ... depilacja :cool:

Czy ktos zauważył, że płytki są białe ... :rolleyes: ?

AgaJeżyk
25-08-2010, 23:02
Mała korekta stanu naszego inwentarza.

W ubiegłym tygodniu padalec jakiś podrzucił nam na działkę małą ...kulawą ...zapchloną i wystraszoną bidę ...

Bida wylazła spod auta z przerażonymi oczami i obolałą nóżką ... Przytuliłam bidę ... i jest nas więcej :rolleyes:

W domu wykąpaliśmy toto ... wybraliśmy resztę pcheł ...odrobaczyliśmy u weta i proszę ...jaka szczęśliwa już nie bida :

http://img837.imageshack.us/img837/8302/dsc4172v.jpg

Podbiła nawet serce naszej Hawci ... a to już wyczyn ...

http://img826.imageshack.us/img826/5999/dsc4173.jpg

Najszczęśliwsza jest tam ...gdzie spotkało ją szczęście ... na działce ...

http://img96.imageshack.us/img96/141/dsc4162.jpg


Tajga omija ją szerokim łukiem, ale nie ze strachu ... z pogardy raczej. Kacnęła ją kilka razy bezkrwawo i juz jest ok.
Kurdupel sie nie czepia ... kocica rządzi !

I tak oto mamy teraz :
one cztery ... on jeden ... bieeeedny Jeżyk ;)

Jak myślicie ...co wyrośnie z naszej Kluski ?

( To nie żart ...to Kluska . Wszystko można o niej powiedzieć ale nie to, że jest wątła ...więc została Kluską ...)

Teraz, kiedy się już rozkokosiła ...jej temperament wystawia na próbe moją graniczącą z cudem cierpliwość.

Ja to mam szczęście do sierściuchów z ADHD :cool: Chyba powinnam zacząć się modlić bo cała wieś bedzie mi takie bidy podrzucać ...jak tej amerykance w "Ranczo" ... I tak już wiedzą, że wszystko przygarniam ....

AgaJeżyk
16-09-2010, 22:13
Taaa ...to może zacznę tym razem od korekty inwentarza ...

Może znajdzie się ktoś kto przygarnie takiego oto jakby nie było ...czworonoga ...

http://img693.imageshack.us/img693/7127/dsc4357f.jpg

No cholery chyba dostanę z tymi stworami !!!
I to nie na wsi mi podrzucili ! Sąsiad znalazł nad rzeka i stwierdził, że skoro na wsi mam staw to może lepiej wpuścić go tam i jakoś przezimuje ...
Jasne ! Bo to foka jest ! Pod lodem będzie siedział !

Pliiiiiz niech go ktoś zabierze ... bo go Kluska zeżre ...

http://img203.imageshack.us/img203/9428/dsc4359r.jpg

No amoku jakiegoś dostaje na widok czegoś co chodzi ...a sierści nie ma.
Kota pokochała ...ale ten osobnik podnosi jej tylko ciśnienie ...

A ja siedzę przed kompem i czytam ... co to żre ... i nawet nie potrafię go zidentyfikować dobrze. Jakby żółtolicy czy jakoś tak ...

No oszaleję chyba ...

AgaJeżyk
16-09-2010, 22:43
A na budowie ...małymi kroczkami ... moimi już rencami ... brniemy do przodu.

Wymalowałam sufity. Gdyby komuś potrzeba pokuty to zapraszam na mój sufit ... skaranie jaka zabawa ...
Ale wyszło całkiem ...całkiem...

http://img412.imageshack.us/img412/172/dsc4297j.jpg



http://img525.imageshack.us/img525/5015/dsc4268.jpg


W salonie pojawiły się płytki ...to już nie moimi rencami rzecz jasna

http://img543.imageshack.us/img543/8380/dsc4334.jpg

Troszkę bliżej wyglądają tak

http://img178.imageshack.us/img178/6356/dsc4337.jpg


Bez fug to jeszcze kiepski efekt ...ale jakieś wyobrażenie jest.

Dokładnie te same płytki ...ale w innym kolorze położyliśmy w pierdolniku i sieni ... (naprawdę lubię to słowo ... sień ... jak na wsi nie ? )


http://img340.imageshack.us/img340/5783/dsc4313l.jpg

http://img227.imageshack.us/img227/171/dsc4310.jpg

I wydało się że nie moimi rencami ;)

Tak czekałam na ten czas ...

Glazury ... baterii ... pomalowanych ścian ...

Myślałam, że to ten najpiękniejszy etap dla kobiety ...

Ale moją kobiecość uśpiła budowa ... Tynki ... wylewki ...krzywe fundamenty ...

Przerosło mnie to wszystko i ...nie mam siły sie cieszyć ...

A tak szczerze ... Kargule mnie wykończą psychicznie. I nie moge teraz nawet o tym pisać ...bo być może bardzo sobie zaszkodzę.
Kiedyś opiszę ... i wszyscy zrozumieją moją bezsilność ... Kiedyś ...jak już będzie po ostatniej sprawie ... tylko kiedy będzie ta ostatnia ?
W październiku jest drugi już termin wizji w terenie. Pierwsza miała być w kwietniu ...ale sprytnie ją zablokowali... Czy teraz się odbędzie ? Czy znowu coś wymyślą ? Wiedzą, że wizja to dla mnie wygrana sprawa i zrobią wszystko żeby się nie odbyła ...

Wojnę mam na czterech frontach : Gmina, Starostwo Powiatowe, Sąd Rejonowy ( Okręgowy też był ...a jakże ) ...a teraz Kolegium Odwoławcze.
Co jeszcze mi zafundują ? Wyobraźnia przestaje mi już pracować ...

AgaJeżyk
16-09-2010, 22:54
Zapomniałam ...o kuchni ...

( to przez Karguli)

Pojawia się zarys kuchni ... taaak zarys to właściwe słowo

http://img52.imageshack.us/img52/7861/dsc4367.jpg


I zarys płytek


http://img545.imageshack.us/img545/2007/dsc4370.jpgSzafki murujemy z Solbetu ( taki szlachetniejszy suporeks ) na zaprawę klejową.
Za cholerę nie wiem jak te murki wykończyć. Mój spec od płytek, który je stawia upiera się by je wygładzić rotbandem i założyć narożniki ...
Nie podchodzi mi ten pomysł ...nie znoszę tych "blaszanych" narożników ...
Trzeba by jeszcze jakieś cokoliki na dole ... nie mam pomysłów ...i nie mam siły ... Zwalę to chyba na Jeżyka ...
Wyobraźnia tu też mi nie pracuje ...

Pojechałabym w Bieszczady ...

AgaJeżyk
18-10-2010, 20:33
W dobrych ludziach rozmaitych milczenie moje jednak niepokój i podejrzliwości wzbudza więc czas przyszedł podzielić się …tym razem tym nieszczęściem budowlanym …co to go sobie opatrznie na początku wykrakałam …

No dobrze – bez przesądów …zabobonu i baboli.

W życiu „raz pod wozem – raz na wozie”. I ja właśnie pod tym wozem siedzę. A siedzę cicho i nawet nie skamlę za bardzo …bo trzeba to przetrwać. Całe życie pod wozem siedziała nie będę ! Przyjdzie ten dzień że znowu zaświeci słońce i będzie ok. …ale trzeba to przeczekać … i problemom pomóc bo same się nie rozwiążą …chociaż Jeżyk twierdzi że tak …
Ma taką dewizę życiową ( …nijak się to ma do mojego „sposobu na życie” ), że wszystko trzeba przeczekać a rozwiąże się samo. Nie będę go z tego błędu wyprowadzać bo za duży już jest.

I tak …Kargule …

Jak przypuszczałam …ale wierzyć mi się nie chciało – zablokowali po raz drugi wizje w terenie. Zastanawiałam się jaki tym razem wymyślą powód . No nie musieli się za bardzo wysilać. Można zawsze napisać zażalenie do Sądu Okręgowego na decyzję Sądu Rejonowego …z byle powodu. Oni po raz drugi użyli dokładnie tego samego powodu i tych samych argumentów. Treść nie jest ważna. Ważny jest czas jaki zmarnuje Sąd Okręgowy rozpatrując zażalenie. Miną znowu dwa miesiące i przyjdzie zima. Zimą wizji nie będzie. Kolejny ewentualny termin to wiosna …np. kwiecień …bo w marcu jeszcze może być śnieg.
W między czasie przyprowadzili do sądu dwóch świadków w wieku zdecydowanie nie rozpłodowym ( sędzina musiała bardzo głośno krzyczeć …najlepiej po „staropolsku” ), którzy to „zgodnie” stwierdzili, że droga była … i mostek był … tylko po godzinie „znęcania się” ( umiejętnego przesłuchania świadka przez sędzinę ) … wylazło, że kłamią … Nie będę całej tej farsy opisywać … nie było „jak w amerykańskim filmie” … żenada …
Dobrze, że sędzina wyciska z nich te kłamstwa drogą „zmęczenia materiału” . Po godzinie takiej katorgi każdy kłamczuch da się przyłapać na krętactwie … szczególnie jeśli nie robi tego nałogowo … i ma ze dwie kosy na plecach ( czyt. koło 77- lat )

Niemniej efektem Kargulowych wyczynów jest skuteczne zablokowanie mi budowy garażu … a tam ma być kotłownia …
I to jest w obliczu nadchodzącej …rzekomo …zimy stulecia …poważny problem. Mam wodę w podłogówce, którą zapewne trzeba będzie spuścić … i seksowną kozę na środku salonu …która cudownie ogrzewa cały dom … pod warunkiem, że non stop żre.
Żre dużo …trawi głośno …ale kroplówki podłączyc się nie da. Trzeba bydlę karmić …to w domku ciepło. Na tę okolicznośc tato mój wije sobie w domu gniazdko i odgraża się, że będzie tam spał w te zapowiadane 30-o stopniowe mrozy … Przytargał już wersalkę ...

To tyle w temacie Karguli…a więcej - po wyborach samorządowych ...i nie pytajcie jeszcze dlaczego ... bo sobie zaszkodzę ...
Wszystko jest grubszą nicią szyte ...dlatego tak trudno mi to ugryźć ...

A że złe parami chodzi …to problemów ciąg dalszy jeszcze będzie …

AgaJeżyk
18-10-2010, 21:46
Przysłowia … ludowe mądrości …są jak przepisy na życie … Z wyjątkiem tych o pogodzie.
Matka natura dawno już grozi nam palcem i Barbara po wodzie …może co najwyżej strzelić sobie kielicha i powiedzieć co ma być to będzie .. bo przewidzieć się nie da.

A mnie spotkało „szewc bez butów chodzi” . Nie pierwszy już raz w życiu …
16 lat przepracowałam w banku i …wyłożyłam się na kredycie !
A wszystko miałam tak pięknie „obcykane”. Marże, prowizje i wszystkie pułapki, które tak dobrze znałam …od podszewki … Powalił mnie …kosztorys !
Nie zabieram się za to czego mnie w szkole nie uczono wiec z kosztorysem pobiegłam do „mądrzejszego”. Tego co to mądrości swe zanabył na studiach z tegoż kierunku i bank od takiego mądrali podpisu wymagał… Józio nasz … kierownik średnio wydarzony .
I tak zabrał się Józio za kosztorys. Na moich oczach zresztą …w arkuszu kalkulacyjnym Exel …a jakże ! Tylko do głowy mi nie przyszło, że on w tym arkuszu wzorów na sumę nie potrafi wprowadzić. Spłodził dokument w pocie czoła …skasował ( a jakże ) nic nie ma za darmo …i zaniosłam to arcydzieło do banku. Czy powinnam chwycić się za kalkulator i sprawdzić sumę ogólną która jest na końcu ? Nie przyszło mi to do głowy …
A trzeba było … „Zawdzięczam” Józiowi 100 tys. w plecy !
Kiedy pod koniec realizacji ( a rozliczano mnie co do złotówki niemalże ) zaczęłam się troszkę gubić …i ciągle na coś brakowało …złapałam się za nieszczęsny kalkulator i przeliczyłam te dwadzieścia kilka pozycji. Oczy mi wyszły … Równiutko 100 tysięcy więcej niż kwota kredytu.

Uczciwie objawiłam tą sensacje w banku nie czując się absolutnie winną tego bubla …i czekałam na decyzję … Czekałam … i czekałam … i czekałam …

I doczekałam się . Mam doinwestować tą brakującą kwotę …bo przy kosztorysie już majstrować nie wolno. A w ogóle - to moja wina. Zawał …
Cofnięto mi zaangażowanie z 91 % do 71 % … i mam problem …

Jak z niego wybrnę …jeszcze nie wiem. Ostatnia transza do pobrania …ale to mnie ugotuje bo od tego momentu za pół roku muszę opuścić obecne mieszkanie.
W obliczu Kargulowych „występów artystycznych” ryzyko zamieszkania u rodziców …albo w kartonie od Sonego pod mostem …rośnie

To tyle tytułem problemu „numer dwa” …

Nikt już nie dziwi się, że nie mam ochoty pisać co ?

To miał być optymistyczny dziennik - nie "ściana płaczu" ...

AgaJeżyk
28-10-2010, 14:00
Optymistyczny akcent.
Bez większego zaskoczenia przyjęłam wieści od adwokata, że Sąd Okręgowy oddalił zażalenie uznając je za bezpodstawne.
Zrobili to w ekspresowym tempie ! Chyba mają świadomość, że to celowe przeciąganie i granie na zwłokę.
Teraz cierpliwie czekać na termin ostatniej rozprawy. Tylko ostatnia ...to już było tyle razy ...
Wystarczy, że znajdą kolejnych świadków ... i dooopa blada ...

Przypuszczalny termin rozprawy jakieś dwa miesiące ...

Szkoda, że cierpliwości nie sprzedają na wagę ... gotowam przepłacić ...


Jeszcze jeden optymistyczny akcent

Chyba będę miała schody ...

Jeśli będę miała to znak, że są jeszcze wokół mnie dobrzy ludzie ...

(nie zapeszać ...tylko nie zapeszać ...)

AgaJeżyk
10-02-2012, 22:56
Przyszedł czas przerwać milczenie ...
Kończy się właśnie jeden z tych paskudnych dni kiedy szuka sie ratunku i próbuje uczesać potargane myśli.
Kiedyś pisanie pomagało mi w takich chwilach ... może to jeszcze działa ... ?
A może po prostu poszukam fotek. Hmmm ... już wiem kto się ucieszy ... ;)

Poszukam ...

AgaJeżyk
10-02-2012, 23:17
Zobaczmy czy ja to jeszcze potrafię ...

Taras "świeżo" po malowaniu domu

100114

I "zaludniony" ... nie byle kim ... Poznajecie tą ekipę ;)

100113

Widok z tarasu. Duma mnie rozpiera, że udało się osiągnąć taki stopień "zazielenienia" tej naszej piaskownicy

100115

AgaJeżyk
10-02-2012, 23:28
Chyba zapanowałam nad wklejaniem fotek.
Przyznaję - wyszłam z wprawy :rolleyes:

No to zajrzyjmy do środka nie ?

Salon. Choinkę utrzymaliśmy przy życiu do końca ... mimo morderczych zapędów naszej kociej bandy ( w ilości sztuk 5)



100130

Przewygodny wynalazek potocznie zwany wypoczynkiem -widok z góry


100131

...i nie z góry ...

100132

AgaJeżyk
10-02-2012, 23:40
To miał być gabinet ... jest "koci" pokoik Tu rządzą nasi ortodoksyjni mięsożercy

100120



100119


Może i kiedyś będzie gabinet ...ale do tego potrzebna jest TP.S.A. i sztywne łącze.
Tymczasem niestety jestem świeżo po zakopaniu wojennego topora z tą "szacowną" instytucją.
Nie ukrywam, że dalej czuję niewymowną awersję do debili :(
http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

AgaJeżyk
10-02-2012, 23:48
Łazienka ... czy też coś co nią będzie bo jest jeszcze w rozsypce. Grunt, że spełnia swoją rolę.

100124


100123


100122

Kiedyś będzie lawendowa ... może prowansalska ... trochę skandynawska ...albo taki kundel stylistyczny ... wszystkiego po trochu ...byle nie za dużo ...