PDA

Zobacz pełną wersję : Ustalenie warunków zabudowowy



Anula
25-04-2002, 14:28
Mam pytanie czy rzeczywiście przepisy stanowią, ze po uzyskaniu warunków zabudowy dla planowanej inwestycji, które są ważne 2 lata, trzeba wystepowac o nowe warunki dla przyłączy do tej inwestycji (jak to brzmi) jesli pozwolenie otrzymałam w terminie obowiązywania warunków i budowę zaczęłam przed upływem 2 lat. Jak na miłośc boską mam przedstawić projekt przyłącza i instalacji dla budynku który nie istnieje :???:, a przciez mam prawo robić przerwy w budowie. czy ktoś wie że tak jest rzeczywiście czy tez to bezprawie.
Dzięki

HARY
25-04-2002, 15:34
Warunki zabudowy potrzebne są dla wszystkich mediów. Ja jak starałam się o warunki zabudowy to wpisałam że, chcę dla budynku, przyłącza wody, energii i budowy szamba. Wodę doprowadzoną mam na razie do studzienki wodociągowej

sanipro
27-04-2002, 07:15
Zwykle każdy budujący załatwia albo zleca załatwienie takich dokumentów jak:
1. Mapa geodezyjna.
2. Decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
3. Dokument potwierdzający prawo do terenu.
4. Warunki techniczne przyłączenia do sieci.
5. Projekt budowlany.
6. Opinie i uzgodnienia.
7. Pozwolenie na budowę.
8. Umowa z wykonawcą.
9. Umowa z kierownikiem budowy i inspektorem nadzoru inwestorskiego.
10. Zawiadomienie o rozpoczęciu robót.
11. Dziennik budowy.
12. Protokoły odbiorów.
13. Inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza.
14. Zawiadomienie o zakończeniu budowy lub pozwolenie na użytkowanie.
Decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu jest tylko jednym z elementów całego procesu inwestycyjnego i jest podstawą do opracowania projektu budowlanego i uzyskania pozwolenia nabudowę. Termin 2 lat jest wystarczający do opracowania projektu budowlanego i wystąpienia o pozwolenie na budowę. Jak już mamy pozwolenie na budowę, nie wraca się do decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, bo ważniejsze jest pozwolenie na budowę. Jeżeli nie zdążyliśmy opracować PB w czasie obowiązywania decyzji o warunkach zabudowy, należy wystąpić ponownie o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Zwykle decyzję o warunkach zabudowy wydaje się na całość wraz z przyłączami, jednak w szczególnych przypadkach urząd może wydać na sam budynek, a później nalezy wystąpić oddzielnie na pozostałe obiekty. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę wazne jest aby budowa była rozpoczęta w okresie obowiazywania decyzji pozwolenia na budowę. Jezeli nawet będziemy chcieli rozpocząć jeden dzień później, całą procedurę począwszy od punktu 1. musimy rozpocząć od nowa.
Pozdrawiam S-O

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: sanipro dnia 2002-04-27 08:21 ]</font>

sanipro
27-04-2002, 07:28
Decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu jest to pierwsza decyzja, jaką trzeba uzyskać, aby wybudować dom. Możesz ją otrzymać jeszcze przed zakupem działki, gdyż osoba wnioskująca o wydanie takiej decyzji nie musi być właścicielem.

Anula
29-04-2002, 08:47
Sanipro, uzyskałam decyzję o warunkach zabudowy w 1999 roku. Decyzja dotyczyła domu, szamba oraz przyłączy. Budowę rozpoczęłam w 2000. Jest rok 2002 i zaczynam budować przyłącza. Ponieważ moje pozwolenie nie obejmuje pozwolenia na budowę przyłączy muszę otrzymać nowe pozwolenie. I aby je otrzymać musze wystapić o nową decyzje bo stara już wygasła (w 2001) - tak mnie poinformowano w gminie. czy są jakieś przepisy na poparcie tego co mówisz tzn że rozpoczęcie budowy w terminie powoduje że nowa decyzja nie jest mi potrzebna? Bo prawdę mówiąc wytoczyłam ten argument w gminie ale bez skutku. Zamknięto mi usta tym że nie ma takich przepisów.

Agnicha1704
29-04-2002, 14:33
Jest przepis w prawie budowlanym, ze decyzja o pozwoleniu na budowę wygasa po upływie 2 (lub 4 - nie pamiętam dokładnie) lat, jeśli w tym czasie nie są prowadzone żadne prace budowlane, a contrario, należy przyjąć, że pozwolenie jest ważne na podtawie tegoz przepisu jeśli budowa toczy się cały czas lub z przerwani nie dłuzszymi niż dwuletnie (czy czteroletnie).
W przypadku warunków zagospodarowania, czy innych (np. przyłączenia do gazu czy energii) to posiadają one swoją datę ważności zapisaną przy końcu decyzji - jest to jeden z ostatnich paragrafów decyzji.
pozdrawiam
Agnicha

Anula
29-04-2002, 14:57
Czyli urząd jest w prawie i musze składac o nową decyzje skoro tamta jest ważna 2 lata (jest to napisane). Dzieki! nie jest to to co chciałam usłyszec ale dzięki za zainteresowanie.

sanipro
30-04-2002, 17:42
USTAWA z dnia 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym
(tekst pierwotny: Dz. U. 1994 r. Nr 89 poz. 415)
(tekst jednolity: Dz. U. 1999 r. Nr 15 poz. 139)
Art. 42.
1. Decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu określa:
1. rodzaj inwestycji,
2. warunki wynikające z ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jeśli dla danego obszaru plan został uchwalony,
3. warunki zabudowy i zagospodarowania terenu wynikające z przepisów szczególnych,
4. warunki obsługi w zakresie infrastruktury technicznej i komunikacji,
5. wymagania dotyczące ochrony interesów osób trzecich,
6. linie rozgraniczające teren inwestycji, wyznaczone na mapie w stosownej skali,
7. okres ważności decyzji.

Art. 35.
1. Z dniem wejścia w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub jego zmiany wygasają wydane uprzednio decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, sprzeczne z ustaleniami tego planu.
2. Wygaśnięcie decyzji, o których mowa w ust. 1, stwierdza organ, który wydał tę decyzję.
3. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się, jeżeli wydano decyzję o pozwoleniu na budowę.

Szkoda, że pozwolenie na budowę nie dotyczyło również przyłączy. Wtedy można byłoby tłumaczyć, że budowa jest rozpoczęta. Za rozpoczęcie budowy można uznać wykop i zapis kierownika budowy w dzienniku budowy.
Decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu na przyłącza do domku jest bezplatna. Wydanie decyzji w najgorszym przypadku trwa miesiąc. Ale może załatwisz w kilka dni. Najlepiej zleć projektantowi projekt budowlany wraz z decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu i pozwoleniem na budowę. Dla projektanta to żaden problem.
Pozdrawiam S-O

Luna_tyk
02-05-2002, 19:04
Zadziałałem trochę nieładnie, ale za to skutecznie... w mojej gminie.
Miałem tylko projekt arch.-budowlany, ale wiedziony intuicją planszę zagospodarowania terenu po znajomości opatrzyłem pieczęciami i podpisami wszystkich znajomych - architekta, elektryka, sanitarnego (tzw. g....łapa). Dostałem pozwolenie na budowę obejmujące także przyłącza, których de facto nie miałem w projekcie.
Wiem, że to niezbyt pasuje do Twojego problemu, ale może spróbuj przejść to "na Gogola" - zrób projekty z grubsza odpowiadające rzeczywistości. Rasa urzędnicza zbytnio nie ewoluuje...

03-05-2002, 23:11
Wiesz Luna....tyk. ja Ciebie zupełnie nie rozumię. Sanipro podał własciwa drogę. Nie ma wyjścia - nałaży opracować projekt budowlany, niezależnie od tego, czy decyzja o wrunkach zabudowy jest ważna, czy nie. Trzeba wynająć projektanta, który ten projekt opracuje. Dla projektanta, to tylko jedno pismo więcej, bo rysunek na mapie musi przygotować do projektu budowlanego. Ten sam rysunek wyśle z wnioskiem o warunki zabudowy i w ciągu dwóch dni załatwi to z czego robicie ogromnie wielki problem. Jaki jest sens aby fałszować dokumenty i wprowadzać w błąd urzędnika, który w dobrej wierze może pominąć jakieś szczegóły i doprowadzi do wydania decyzji o warunkach zabudowy, czy pozwolenia na budowę krzywdzącej na przykład dla Sanipro, czy Alanty. Przecież na takie krętactwo potrzeba jeszcze więcej czasu niż na właściwe załatwienie sprawy. Ty podajesz instrukcję jak oszukać urzędnika, a w innym miejscu opowiesz jaki ten urząd jest skorumpowany. Oczywiście nie twierdzę, że w urzędzach nie ma korupcji, ale w myśle że tacy doradcy jak ty powinni być karani podwójnie.

Alanta
05-05-2002, 18:37
Oj, Lunatyk, nieładnie...ciekawe, na kogo zwalisz winę, jak będziesz gdzieś miał kolizję z instalacjami...
Swoją drogą ciekawe, jak Ci to w ZUDzie zatwierdzili... :???:

Alanta
06-05-2002, 11:54
Sprawdziłam w KPA, cytuję:
"Art. 156. § 1. Organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która:
2) wydana została bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa"
więc się nie zdziw, jeśli gmina unieważni Twoje pozwolenie na budowę, a tak się może zdarzyć przy okazji jakiejś kontroli...

Anula
07-05-2002, 07:48
Dzieki za zainteresowanie. Projekty budowlane juz mam zarówno dla gazu jak i dla szamba. Prąd pociągnęłam z przyłacza rodzicieli więc nie potrzebuje nowego. Mój problem to troche czas ale głównie sąsiadka. ma zwyczaj odwoływac się od każdej decyzji a ponieważ warunki zabudowy to jedna decyzja i pozwolenie na budowe to druga więc czeka nas ciernista droga. Mam jeszcze pytanie dodatkowe. Poniewaz musze uzyskać pozwolenie na użytkowanie czy ktoś wie czy to równiez jest decyzja od której sąsiad może się odwołać. jesli tak to może dojśc do sytuacji gdy będziemy mieli gotowy dom i nie będziemy mogli w nim zamieszkać.
Pozdrawiam

Alanta
07-05-2002, 08:07
Pozwolenie na użytkowanie też jest decyzją, poczytaj sobie KPA dział I i II

http://www.kodeks.wirt.pl/kpa/spis.htm
to wszystko będziesz miała jasne

Anula
07-05-2002, 08:45
Mea culpa, źle zadałam pytanie. chodzi mi o to czy w przypadku wydawania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie domu sąsiad tez jest stroną.

Alanta
07-05-2002, 09:54
Chiba tak, ale nie jestem pewna...

EM
07-05-2002, 10:50
A dlaczego miałby być? Sąsiad nie jest nawet stroną w pozwoleniu na budowę o ile nie narusza się przepisów o odległościach a projektowany budynek jest zgodny z ustaleniami lokalnego planu zagospodarowania. Dopiero gdy chcesz wybudować warsztat w stefie MU to wtedy powinno się zapytać sąsiadów urzedowo tj. urząd powinien mu przesłać pozowlenie na budowę.

Niewielu o tym wie a urzedy nagminnie wysyłaja do sąsiadów decyzje o pozwoleniu na budowę co daje okazję róznym pieniaczom do blokowania budów. Taka praktyka urzedów to błąd!

Mówię to na podstawie rozmów z wieloma urzednikami w Polsce, zresztą sam mam licencję zarzadcy nieruchomości i ten temat wielokrotnie "wałkowaliśmy".

Stronami w decyzji o pozwoleniu na uzytkowanie są: inwestor, urząd, RE, gazownia, kominiarz i inni "techniczni". Sąsiad nie ma nic do tego bo sprawa go nie dotyczy!!

Anula
07-05-2002, 11:36
EM, dla mnie to rewela! Podaj jakąś podstawę prawną bo coś mi się nie chce wierzyć. Gdyby tak było jak mówisz i gdyby się okazało że wstrzymano mi wydanie dziennika budowy bezprawnie (sąsiadka sie odwołała, a wszystkie odległości wymagane prawem sa zachowane) to podam ich do sądu!!!!! Ale cos mi sie to nie wydaje możliwe.

Anula
07-05-2002, 11:41
Chociaż może i masz racje. czytając KPA jest tam napisane że stroną jest każdy czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie lub kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek.
Czy sąsiad ma jakiś interes prawny dotyczący mojej budowy jesli nie naruszam "granic"?

EM
07-05-2002, 11:46
Wynika to wprost z definicji strony w postepowaniu administracyjnym czyli z treści art. 28 kpa: "Stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek."

Sąsiad - o ile budujesz zgodnie z miejscowym planem i zachowujesz odległości zgodne z prawem - nie ma ani interesu prawnego ani faktycznego w twojej budowie. Pojęcia interesu prawnego i faktycznego nie ma w przepisach to raczej kwestia doktryny. Urząd przesyłając sąsiadce decyzję o pozwoleniu na budowę popełnił błąd ponieważ sąsiadka nie jest strona w sprawie: urząd nie ma możliwości odmówienia ci zgody na budowę jesli mieścisz się w granicach określonych powszechnie obowiązującym prawem (ustawy i rozporzadzenia) ponieważ decyzja administracyjna nie może wykraczać poza to prawo. Toteż sprzeciw sąsiadki nie ma nic do rzeczy: to ty jesteś właścicielem a twoje pozwolenie nie narusza jej interesu prawnego ani faktycznego poniewąz kupując działkę czy będąc jej posiadaczem i znając przepisy MUSI się liczyć z faktem, ze na sąsiedniej działce powstanie zgodnei z przepisami dom.
Dopiero gdybyś np. budowała 2 m od granicy sąsiadka staje się stroną jeśli budujesz 4 m: sąsiadka stroną nie jest.
Moim zdaniem jest trochę późno ponieważ trzeba było interweniować gdy sąsiadka protestowała wykazując że nie jest ona stroną! Natomiast teraz to już tylko wznowienie postępowania czyli czas, czas, czas .... Ale jak chcesz się bawic to sprawa jest do wygrania ale dopiero w NSA moim zdaniem: urząd za chińskiego boga nie przyzna się do takiego kiksu.

Anula
07-05-2002, 12:12
EM, jak widac powyżej mam jeszcze co najmniej 3 papierki do uzyskania z gminy i za każdym razem gmina może uznać że sąsiadka jest stroną (warunki zabudowy dla przyłączy, decyzja o pozwoleniu na budowę dla przyłączy, decyzja o pozwoleniu na użytkowanie domu). Jesli oni to wyslą do sąsiadki (że się odwoła to gwarantowane) to chyba mam szanse w NSA?

EM
07-05-2002, 13:02
Występujesz normalnie o WZiZT, pozwolenie i czekasz. Jesli urząd prześle decyzje sąsiadce to możesz się zapytać urzedu dlaczego jej wysłali - bo stroną nie jest - i popros ich o uzasadnienie.
Samo w sobie przesłanie decyzji nie jest uznaniem sąsiadki za stronę. Dopiero jesliby uznali ewentualny protest sąsiadki i odmówili ostemplowania decyzji pieczatka o wykonalności składasz odwołanie i powołujesz sie na fakt, że w postepowaniu wzięto pod uwage zdanie osoby, ktorej nie przysługują uprawnienia strony - czyli wady formalne postepowania. Sam miód: zmusisz ich do decyzji z przyczyn formalnych bez bawienia się w merytoryczne rozstrzygnięcia!! Mniam mniam.

Oczywiście to samo dotyczy pozwolenia na użytkowanie. NB: czy masz w pozwoleniu na budowę wymóg jego uzyskania? Normalnie dla domu jednorodzinnego wystarcza zawiadomienie o zakończeniu budowy i jesli w 2 tygodnie nie ma sprzeciwu możesz użytkowac dom.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: EM dnia 2002-05-07 14:49 ]</font>

Anula
07-05-2002, 13:16
EM, jesteś boski! Tak zrobię niech mi sie tylko nawiną. Co do pozwolenia na użytkowanie to niestety musze gdyz w moją budowę wmieszał się nadzór budowlany. Dzieki jeszcze raz!

Alanta
08-05-2002, 10:16
"punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"...
u mnie w gmninie interpretują, że sąsiad jest stroną w sprawie...

EM
08-05-2002, 10:26
Patrz wyżej. Interpretacje urzędasów to oni sobie moga w buty włożyć. Mają przestrzegać prawa i to tyle. Jak się nie znają to trzeba ich uczyć. To sąsiad - aby można było uznać jego sprzeciw - musi wykazać, że ma interes prawny i faktyczny aby być stroną. A przeważnie nie ma...

Chyba, że nie zamierzamy reagować na bezprawie ...

Alanta
08-05-2002, 11:45
Zamierzamy, zamierzamy, popróbuję przy jakiejś okazji :smile:

EM
08-05-2002, 12:25
Na pocieszenie dodam, że ja się buduję w prawidłowo dzialającej gminie tzn. żaden z moich sąsiadów nie dostawał moich decyzji do wiadomości i słusznie bo budynek nie wymagał ich zgód. czyli miałem trochę szczęścia bo pewnie musiałbym ćwiczyć postepowanie odwoławcze jakbym trafił na pieniacza. Sąsiadów też mam normalnych i przed budową po prostu pokazalem im projekt, podobał się, pogadalismy ...

Zreszta im tez zależy aby ktoś obok mieszkał bo im będzie przyjemniej. Ostatnio sasiad się skarzył, ze przez zimę to nie miał się do kogo wieczorami odezwać (oprócz rodziny) nie mówiąc już o napiciu się piwka. Pocieszyłem go, że tej zimy nadrobimy. :smile:

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: EM dnia 2002-05-08 13:26 ]</font>

Luśka
08-05-2002, 18:51
Ciekawe rzeczy tu opisujecie. Moi sąsiedzi "po lewej" mają już dom prawie pod dachem (budowa ruszyła w okolicach marca), a ja nie dostałam żadnego pisemka, że oni się budują. Natomiast zarówno do nich, jak i do naszych sąsiadów "po prawej" zostały pod koniec kwietnia wysłane zawiadomienia o naszym pozwoleniu na budowę. Żeby było śmieszniej, robi to ten sam urząd dzielnicowy, ale chyba inna panienka! Oj w ciekawym kraju żyjemy....

sanipro
09-05-2002, 07:48
Mam nadzieję, że może poniższa informacja pomoże Wam w załatwianiu spraw w urzędach. Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, ustanawiając w rozporządzeniu wymóg uzyskania zgody sąsiada na postawienie budynku przy granicy działki, wykroczył poza upoważnienie ustawowe - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, ustanawiając w rozporządzeniu wymóg uzyskania zgody sąsiada na postawienie budynku przy granicy działki, wykroczył poza upoważnienie ustawowe - orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Przepis z paragrafu 12 ustęp 6 Rozporządzenia Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 14 grudnia 1994 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (...), w zakresie wymogu uzyskania zgody właściciela działki sąsiedniej na usytuowanie budynku bezpośrednio przy granicy działki budowlanej, jest niezgodny z art. 7 ust. 2 pkt. 1 prawa budowlanego - orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał przypomniał, że art. 31 ust. 3 oraz art. 64 Konstytucji stanowią, iż prawa i wolności obywateli, w tym prawo własności, mogą być ograniczane tylko ustawą. Ustawodawca, nie regulując konieczności uzyskania zgody właściciela sąsiedniej nieruchomości na usytuowanie budynku bezpośrednio przy granicy działki budowlanej, zadecydował, że sprawy budowy tych obiektów należą do dziedziny prawa cywilnego.

Pytanie prawne do Trybunału skierował w tej sprawie Naczelny Sąd Administracyjny. Rozpatrywał on skargę na decyzję wojewody olsztyńskiego, który podtrzymał decyzję prezydenta miasta Olsztyna w sprawie odmowy uchylenia w postępowaniu wznowieniowym o pozwolenie na budowę. Prezydent opierał się na zaskarżonym przepisie.
Można więc powiedzieć, że wymóg zgody sąsiada na postawienie budynku niezgodny z prawem
Pozdrawiam S-O


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: sanipro dnia 2002-05-09 08:50 ]</font>

pitbull
09-05-2002, 08:02
Ale w kazdym przypadku, czy tylko na terenie na ktorym Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla okreslonych dzialek dopuszcza mozliwosc budowy w granicy dzialki ?.
Co z odleglosciami od granicy dzialki?
Co z naruszaniem praw do swobodnego wykorzystywania swojej dzialki i zwiazanymi z budowa w granicy uciazliwosciami (zacienienie, przewietrzanie, estetyka, konserwacja domu itp. )?

sanipro
09-05-2002, 08:15
Spotkałem kilka iformacji (interpretacji) zwiazanych z tym tematem np.
Płot na granicy

Właściciel posesji nie ma obowiązku partycypowania w kosztach ogrodzenia wznoszonego przez sąsiada, mimo iż ogrodzenie będzie służyło do wspólnego użytku
Właściciel posesji nie ma obowiązku partycypowania w kosztach ogrodzenia wznoszonego przez sąsiada, mimo iż ogrodzenie będzie służyło do wspólnego użytku. takie jest orzeczenie Sądu Najwyższego. Sąsiedzi tylko wtedy musieliby partycypować w kosztach budowy ogrodzenia, gdyby zobowiązali się do tego w cywilnoprawnej umowie. Wtedy podstawą roszczeń sąsiada, który łożył na tą inwestycję byłaby umowa. Nie może być nią przepis art. 154 par. 2 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym korzystający z urządzeń znajdujących się na granicy gruntów obowiązani są ponosić wspólne koszty ich utrzymania. Nie obejmuje to kosztów wybudowania nowego ogrodzenia.

/ Izabela Lewandowska. Rzeczpospolita /

Co najmniej cztery metry od działki sąsiada

Przepisy nie pozwalają na postawienie domu w odległości mniejszej niż cztery metry od granicy sąsiedniego gruntu, gdy w ścianie od tej strony są otwory drzwiowe lub okienne - stwierdził w piątek Naczelny Sąd Administracyjny.
Przepisy nie pozwalają na postawienie domu w odległości mniejszej niż cztery metry od granicy sąsiedniego gruntu, gdy w ścianie od tej strony są otwory drzwiowe lub okienne - stwierdził w piątek Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę księdza Zdzisława S. na decyzje unieważniające jego pozwolenie na budowę z powodu dokonanych przez niego naruszeń.


<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: sanipro dnia 2002-05-09 09:17 ]</font>

Agnicha1704
09-05-2002, 08:31
I to jest bardzo dobre podsumowanie tematu - teraz chyba nikt już nie ma wątpliwości :smile:

pitbull
09-05-2002, 08:54
Czyli z sasiadami lepiej zyc w zgodzie.

Anula
09-05-2002, 11:53
Czyli nie nalezy stawiać domu zbyt blisko a sąsiadowi nic do tego!!!

EM
09-05-2002, 12:09
Dokładnie tak :smile: