PDA

Zobacz pełną wersję : fundamenty w szalunku z ziemi - znacie to ...???



bogo
24-10-2001, 22:14
Nigdy nie widziałem w Muratorze takiego właśnie sposobu budowania fundamentów. Czy jest wadliwy ???. Sam tak zrobiłem. W okolicy stawiało się kilkanaście domów i dosłownie wszyscy tak robili. Ziemia się nie obsuwa - zbita z kamieniami glina/ił i nikt nie stawiał piwnic. Czy nie jest to godny polecenia sposób. Przekalkulowałem to i mimo iż więcej trzeba władować betonu - wychodzi taniej bo brak desek i roboty z szalunkami jak i koparki. Obłożyłem jedynie wykop od zewnątrz grubą czarną folią bo chciałem zostawić sobie możliwość zrobienia drenażu - ziemia się nie zmieszała z betonem i łatwo było mi odsłonić fundament gdy po 3 latach zdecydowałem się na drenaż i odwodnienie z rynien. Mimo kopania j.raz i tak wyszło taniej niż fundament w szalunkach. Co wy na to. Obserwowałem inne budowy w Krakowie - mnóstwo ludzi tak robi. Są nawet ogłoszenia w gazecie - ręczne kopanie fundamentów. Dlaczego nic sie o tym nie oisze w prasie. Mój architekt nic przeciwko nie miał. Co wy na to - głównie Murator czy fachowcy - zwłaszca firmy budowlane???

bogo
24-10-2001, 22:18
uzupełnienie mojej powieści - oczywiście trochę szalunków było - te nad ziemią - ale to jest jakieś 25% wszystkiego- i tak wszystko wyszło taniej i szybciej - 3 ludzi kopało b.równo w sumie jakieś 75m wykopu 7 dni - byli naprawdę dobrzy bo cały czas poniżej 0.5 m trza było kopać kilofem - to tyle uzupełnienia, pozdrawiam i zachęcam do odpowiedzi.

24-10-2001, 23:29
Nie odkryłeś niczego nowego, a "Murator" o tym wspomina na swoich łamach. Zajrzyj do: "Murator numer specjalny" nr 1/2001 str. 20-28, jest tam dość obszernie opisany temat fundamentów, również taką metodą. Sprawa jest prosta przy gruntach gliniastych i zwartych, ale też nie do końca. Taka technologia jednak z punktu widzenia statyki budowli nie jest już tak rewelacyjna, z uwagi na niejednorodność obciążenia ławą gruntu z powodu różnej szerokości fundamentu oraz posadowienia ławy na czymś co zdecydowanie oddziela ławę od gruntu. Ławy narażone są na poślizg, tak posadowiony budynek np. na skarpie pozbawiony jest zakotwienia. Przy sprzyjających warunkach może zacząć się proces "odjeżdżania" budynku.
Cały etap wykonania fundamentów tą metodą musi odbyć się w bardzo krótkim czasie, aby uniknąć obrywania się skarp wykopu, a jak trafi się na deszcz to już tylko współczuć. Poza tym podczas samego betonowania może się zdarzyć oberwanie skarpy choćby z powodu zbliżenia się do ławy celem zagęszczenia lub wygładzenia betonu. Odradziłbym wykorzystanie tego sposobu dla budowniczych, którzy wykonują swoje domy systemem gospodarczym. Odnośnie desek użytych do szalowania ław fundamentowych, one się na pewno nie zmarnują - tą ilością załatwia się pozostałe szalunki w trakcie realizacji budowy (nadproża, żebra w stropach, podciągi, fund. ogrodzenia, itd.).

25-10-2001, 08:11
Moje fundamenty są z bloczków (bo tak chciałem), ale szef firmy, która to robi pokazywał mi inne domy, w których zastosował właśnie taką metodę. Jak się wyraził, jest to doświadczenie: stresujące (bo czas między zrobieniem wykopu a laniem betonu musi być minimalny) ale bardzo opłacalne.

Dave
25-10-2001, 10:49
Tez tak robilem: wykop, polozenie folii i zalanie betonem. Efekt doskonaly - brak szerokich wykopow pod szalowanie, folia otulajaca lawe fundamentowa to dodatkowa izolacja przeciw wodzie a i betonu nie wychodzi tak znacznie wiecej. Nie widze sensu w kosztownym i pracochlonym szalowaniu.

Agnicha1704
25-10-2001, 11:01
Ja również tak robiłam. I z tego co zauważyłam w okolicy wszyscy tak robią. Dodatkowa oszczędność na pracach ziemnych polegała na wykonaniu tych wykopów z pomocą rodziny. Kierownik budowy nie miał żadnych zastrzeżeń, ale faktycznie zalewać trzeba szybko i istnieje duże ryzyko obsunięć więc trzeba bardzo uważać.

25-10-2001, 15:28
Witam

Hm...
A co z ociepleniem takiego fundamentu? Jak niby przykleić styropian do takiego nierównego betonu. Poza tym i tak trzeba go odkopać. Do folii to samo. Ocieplenie pod posadzką tutaj nie pomoże, bo powstaje mostek cieplny przez ścianę i fundament. Ocieplejąc fundament od wewnątrz także powstaje mostek cieplny. Deski i tak trzeba kupić. Ja szalowałem ławy, zbroiłem, murowałem fundament z bloczków. Desek i tak musiałem jeszcze dokupić więcej niż zużyłem na szalunki. Teraz ściane bez problemu ocieplam od zewnatrz. Z izolacja przeciwwligociową także nie ma problemu, czy to folia, papa, czy lepik - dowolna.
Wykopy koparka kosztowaly 400PLN, szalunek sam zrobilem w trzy dni w ramach urlopu. A przy tym ile radosci.
Akurat na tym nie warto oszczędzać bo w skali kosztów całego domu oszczędności będa mniejsze niż symboliczne, a póxniej i tak uciekną przez ten mostek cieplny...
Do tego słabszy fundament, narazony na pekanie przy osiadaniu itd...

Sebastian.

25-10-2001, 16:51
Ja również mam poważne wątpliwości na temat lania fundamentów do koryta wypełnionego folią. Pokazałem takie rozwiązanie (prezentowane nb. w Muratorze) mojemu architektowi i wywołałem jego przerażenie.
Zgadzam sie z nim, bo jak taka ściana ma wyschnąć? Jaką drogą woda z mieszanki betonowej ma odparować? I od razu przykład - mam cokół murowany z klinkieru, ktory osłoniłem na czas murowania ścian folią. Bardzo szybko robiłem w folii dziury, bo skraplały się pod nią straszne ilości wody.
A co będzie dziać sie pod ziemią?
Zreszta mój architekt dał bardzo przekonywujący przykład - tamy na zbiornikach wodnych robi się z betonu i szczerze mówiąc nie widziałem, żeby był on czymś smarowany (a co dopiero tama w koszulce z folii???).
Idę dalej w gloszeniu herezji - mój wykonawca twierdzi, że izolacja pionowa zwykle w ogole nie jest potrzebna, bo beton klasy B15 jest wodoodporny (twierdzi,że dobrze wylany strop betonowy nie ma prawa przepuścic stojącej na nim wody), a izolacja utrudnia ( o ile nie uniemożliwia) wysychanie ściany.
Nie mowię oczywiście o ekstremalnych warunkach typu wysoki poziom wód gruntowych).
Myślę, że obowiazuje tu prosta zasada - dopóki dasz ścianie możliwośc wysychania nic złego sie nie stanie (przecież po to daję się izolację poziomą, aby nie puścić wilgoci w górę)
Jeśli zamkniesz w ścianie wilgoć - predzej czy później pojawią sie problemy.
I co o tym sądzicie?

bogo
25-10-2001, 19:13
Dzięki za informacje. Fajna jest taka wymiana. Patrząc obiektywnie lepiej jednak w większości przypadków robić szalunki. Ja miałem idealne warunki do szalunku w ziemi. Grunt zbity jak beton, sucho, dobrych i szybkich kopaczy i płaski teren (warstwy ziemi czy raczej iłów/glin były ułożone równolegle). Jak się zastanowić to statystycznie takie warunki rzadko się zdażają. Gwoli sprostowania - folię wyłożyłem tylko po zewntrznej stronie wykopu i to nie jako izolacja (woda wszędzie wlezie)a jako ułatwienie późniejszego kopania drenażu. W tym roku go robiłem i folia po prostu łatwo odchodziła od betonu (lałem B17.5)- był idealnie gładki. Po wykopaniu ziemi pod drenaż bez jakichkolwiek lepików położyłem folię, tę z wypustkam. Tak więc nie zamykałem fundamentów w foli i tu zgadzam się z przedmówcą - chyba lepiej dawać schnąć i odciągać wodę od ścian drenażem niż lepikować. Tak na marginesie do jednej z wypowiedzi - woda w betonie jest chyba potrzebna do wiązania a nie odparowywania. Co do mostków nie wydaje mi się aby było to takie istotne - ściana jest 3 warstowa a poza tym podłoga wewnątrz jest na 10 cm styropianu i tyleż powyżej ścian fudamentowych. Tak więc ten mostek jest zbyt długi by było to istotne. Przy ścianie jednowarstwowej i cieńszej warstwie styropianu pod wylewkę faktycznie jest gorzej i tu muszę przyznać rację.
Zauważyłem, że w każdej kwestii o którą pytałem na łamach forum zawsze jest ktoś kto powie, że w skali całego domu to kilka %. Odnieście te kilka % do każdego atapu budowy - robi się tego naprawdę dużo.

Dave
26-10-2001, 12:06
Nie rozumiem problemu ocieplania i odkopywania. Lane w ziemie w folie sa lawy betonowe (ok. 40cm grubosci). Na lawy stawia sie sciny fundamentowe z bloczkow - i dopiero te sciany z bloczkow sie ociepla. Jeszcze nie slyszalem o ocieplaniu law fundamentowych..

ArtMedia
26-10-2001, 15:41
Hmm.

Nikt nie pisał o ocieplaniu ław. Piszemy tu o fundamentach, a czasem tylko wspominamy o tym, że lepiej jest wylać także solidne, zbrojone ławy.

Sebastian.

30-10-2001, 18:25
Moim zdaniem fundamenty lane w dziurę w ziemi pozbawione są ław i należałoby je wykonywać jedynie na gruntach o odpowiedniej nośności. Poza tym jeśli chodzi o wyłożenie folią owej dziury, to beton ma odpowiedni czas wiązania w zależności od warunków w jakich przyszło mu dojrzewać i może to trwać nawet 30 dni.To nawet lepiej jeśli jest w folii bo ziemia nie odciągnie wody potrzebnej do dojrzewania, a z czasem woda odparuje (folia też nie jest idealnie szczelna.

Frankai
15-01-2002, 10:55
Zgadzam się - folia utrzymuje wodę i nie pozwala odciągać jej ziemi, co osłabia beton (było kiedyś w Muratorze). Ja kopałem w swojej ziemi koparką (3 szerokości łyżek:30, 50, 70cm), glinę wywoziła (!) wywrotka, bo po co mi glina na działce i dałem za to 750 zł. Końcówki kopał wynajęty człowiek 5zł/h. Beton był z gruchy następnego dnia, a żeby nie oberwać brzegów to zamówiłem pompę. Potem ściana trójwarstwowa z ociepleniem w środku.
Mogłem całość zrobić trochę taniej, ale znacznie gorzej i z bałaganem. Jestem zadowolony.

15-01-2002, 14:31
Ja w projekcie tez mam lawy lane w grunt na 1m (B15), na to bloczki betonowe i tyle. Sasiad robil tak samo, tyle tylko ze on dal B30 (ma swoja betoniarnie to moze sobie pozwolic !). Rozmawialem z ekipa, ktora robila u niego fundament i dowiedzialem sie ze "jak sie nie obsuwa to mozna tak robic". Na wykopanie, ulozenie zbrojenia, zalanie betonem potrzebowali 2 dni (dom o wym. 10m x 10m).

Frankai
15-01-2002, 15:00
Jeszcze jednak uwaga. Koparka (z wymienną łychą) ma tę zaletę, że uda się w ogóle wykopać. Jak facet próbował zdejmować u mnie humus, to choć chłop na schwał (wykazał się później przy innych robotach) i chciał zarobić, to wymiękł. "Moja" glina była tak wysuszona, że trzeba by młota by rozwalić pierwsze 30cm. Skłamałem, że następnego dnia była grucha - jeszcze mi robili zbrojenie.

ketiso
15-01-2002, 20:54
warto pamiętać(dla wszystkich ,którzy mają watpliwości), że woda dla betonu to tak jak nektar dla pszczół. Tak więc patrząc tylko z punktu wytrzymałości, rys skurczowych itp taka folia to super sprawa.

15-01-2002, 21:59
Dziękuję za taki nektar, który zimą rozsadza mi bebechy. Tego nektaru, he he he potrzebuję tylko w początkowym okresie dojrzewania ok. 28 dni później już nie.

Z pozdrowieniami:
B-15 potomek B-52

Frankai
15-01-2002, 22:49
Przeciwnicy folii - poczytajcie "Jaki fundament" z numery specjalnego 1/2001 "Ciepły i suchy dom". Cytuję fragment:
"Dobrym i niezbyt kosztownym rozwiązaniem (w gruntach niespoistych) jest ułożenie w wykopie folii hydroizolacyjnej, która nie tylko zabezpieczy mieszkanę betonową przed wypływaniem z niej zaczynu cementowego, ale jednocześnie ułatwi wiązanie."
Wiem, że nie ma ludzi nieomylnych, ale zakładam, że to poważne pismo i kilka osób czyta taki artykuł zanim go wydrukują.

Alanta
16-01-2002, 10:53
Budowlacy mają taką zasadę: JAK NAJMNIEJ WODY DO BETONU, JAK NAJWIĘCEJ NA BETON.

Frankai
16-01-2002, 11:57
Alanta - kto Ci robi beton? Majster czy wytwórnia? Nie baw się w robienie na budowie. Dużo biegania (żwir, cement, betoniarka, kilku ludzi), czasem kiepska jakość i nie ma tej spójności. Znasz to? Inwestor "Panowie nie żałować materiału! Sypać piasek! Lać wodę!"
Pozdrawiam

Alanta
16-01-2002, 12:24
Uff, beton brałam z wytwórni, szczególnie że ławy, ściany fund. i strop mam żelbetowe monolityczne, tylko do nadproży kręcili na budowie. Podając tamtą zasadę miałam na myśli to, że beton powinien mieć jak najbardziej gęstą konsystencję (mało wody, oczywiście na tyle, aby dało się go ułożyć i zawibrować), a potem powinien być stale polewany wodą, aby nie dopuścić do przerwania wiązania.

11-01-2003, 20:43
w górę. :smile:

zibi
11-01-2003, 21:07
Opal !!
Co Ty dzisiaj wypiłeś , że podnosisz stare tematy " w górę " ?
Zibi

11-01-2003, 21:58
Nie, dzisiaj nie piłam (bo ja dziewczynka jestem tak w ogóle :wink:)
Ale wyciągam stare wątki, bo ktoś szukał.
Pozdro :smile:

zibi
11-01-2003, 22:03
Cześć Opal
Ty jesteś diewczynka tak w ogóle czy tylko w szczególe.
Zibi

11-01-2003, 22:06
I w ogóle, i w szczególe.:wink:

11-01-2003, 22:07
kto szukał ? znowu ?
no, nie !!!:sad::sad::sad:

11-01-2003, 22:11
Dlaczego się smucisz?
Przecież sezon się niedługo zaczyna i muszą się ludziska dowiedzieć, jak zrobić dobrze fundamenty.
Masz problem,czy co? :eek:

zibi
11-01-2003, 22:11
Mówią
Szukajcie a znajdziecie - szczególnie w tą karnawałową sobotę
Do zabawy , do tańca !!! Zibi

11-01-2003, 22:21
achaaaaa, nikt nie szuka, tylko wiosna idzie

tera sie radujeee ! :lol::lol::lol:

zibi
11-01-2003, 22:30
Opal
Nie smucę się - jest karnawał i trzeba się śmiać i bawić .
Na wiosnę zaczynam budowę i to mnie trochę przeraża . Ale spoko
Wy sobie poradziliście , to myślę , że ja też. zibi

11-01-2003, 22:32
To nie do Ciebie było, tylko anonima.:smile:
Ty to widać,że radosny gość jesteś i poradzisz sobie.NA PEWNO!!.

Bartt
11-01-2003, 22:37
Ja szukałem Opal dzięki po raz wtóry

27-01-2003, 17:10
Analizowałem różne wątki na forum Muratora odnosnie fundamentów. Na początku też miałem wrażenie że metoda lania fundamentów w ziemi (bez szalunku) jest nie zalecana. Ja tak zrobiłem - wykopy pod fundamenty w gruncie na szerokość ław fundamentowych jak w projekcie (50-60cm), to wszystko zazbrojone i zalane B15 z gruchy z pompą do poziomu gruntu. Na to ułożyliśmy nad gruntem 5 warstw bloczków betonowych. Z tego dwie warrstwy bedą zasypane tworząc "przedłużenie fundamentu" bo zamierzam podwyższyć teren a trzy to będzie cokół. No i teraz pytanie - jak i czy to izolować i ocieplać. Planowałm pomalować bloczki dysperbitem 2x od wewnątrz i zewnątrz i tyle (czy od wewnątrz też się izoluje). Czy należy też odkopywać zalany w ziemi szeroki fundament i też izolować/ocieplać? Czy ktoś miał taki dylemat? Prosze o podpowiedź.

JoteR
28-01-2003, 07:47
nie wiem, bo budowlańcem nie jestem, ale znam z opowieści sytuacje gdzie inspektor nadzoru kazał rozbierać fundamenty tylko dlatego, ze były zalewane w gruncie. ponoć jest tak że "mleczko cementowe" zamiast spajać kruszywa wsiąka w glebe i beton traci swą wytrzymałośc. wszystko uzależnione jest zapewne od spójności podłoża. jaka jest prawda nie wiem, ale sam jak robiłem to wykonywałem szalunki. do tej pory nie mam problemu i śpię spokojnie.

kodi_gdynia
28-01-2003, 08:06
Anonimowy - nie izolujesz ławy fundamentowej czyli jak to nazwałeś "zalany w ziemi szeroki fundament" tylko izolujesz ścianę fundamentową na jej całej wysokości tj, u Ciebie 5 warstw bloczków. Dysperbit to mało, pomyśl o styropianie.

Jote R - jest prosty sposób, aby ławy w gruncie się udały. Jeśli tak boisz się że mleczko cementowe wypłynie z betonu w ziemię, musisz wyłożyć wykopy w ziemi folią budowalną. Jest super. Polecam. Sprawdzone.

Pozdrawiam

JoteR
28-01-2003, 08:32
On 2003-01-28 09:06, kodi_gdynia wrote:
Anonimowy - nie izolujesz ławy fundamentowej czyli jak to nazwałeś "zalany w ziemi szeroki fundament" tylko izolujesz ścianę fundamentową na jej całej wysokości tj, u Ciebie 5 warstw bloczków. Dysperbit to mało, pomyśl o styropianie.

Jote R - jest prosty sposób, aby ławy w gruncie się udały. Jeśli tak boisz się że mleczko cementowe wypłynie z betonu w ziemię, musisz wyłożyć wykopy w ziemi folią budowalną. Jest super. Polecam. Sprawdzone.

Pozdrawiam


za późno. o fundamentach już dawno zapomniałe, a robiłem je tradycyjnie. u mnie grunt był tak niejednorodny że nie było możliwości nawet z folią budowlana.

kodi_gdynia
28-01-2003, 08:47
ok. rozumiem, że jest za późno, ale nie mogę się zgodzić z opinią, iż fundamenty bez deskowania bezpośrednio w gruncie to coś złego, co nie ma szans na powodzenie.
Pozdrawiam

ARETE
28-01-2003, 16:07
Ja planuję zrobić ławę fundamentową wylewaną w gruncie (wykop wyłożony folią) a ściany fundamentowe wymurować z polnego kamienia łupanego - nie trzeba go izolować przeciwwilgociowo, bo kamień w niewielkim stopniu podsącza wodę. Jeśli chodzi o izolację cieplną, to dam albo od środka, albo w ogóle z niej zrezygnuję (oczywiście pod podłogą na gruncie będzie styropian).
Poza tym takie ściany fundamentowe ładnie wyglądają i nie trzeba ich już w żaden sposób wykańczać. No i stare domy na nich stawiane stoją do dziś...
Czy ktoś z Was robił takie fundamenty - czy to się sprawdza (czy np. nie są zbyt zimne?).
Pozdrawiam

29-01-2003, 16:10
On 2003-01-28 09:06, kodi_gdynia wrote:
Anonimowy - nie izolujesz ławy fundamentowej czyli jak to nazwałeś "zalany w ziemi szeroki fundament" tylko izolujesz ścianę fundamentową na jej całej wysokości tj, u Ciebie 5 warstw bloczków. Dysperbit to mało, pomyśl o styropianie.

Jote R - jest prosty sposób, aby ławy w gruncie się udały. Jeśli tak boisz się że mleczko cementowe wypłynie z betonu w ziemię, musisz wyłożyć wykopy w ziemi folią budowalną. Jest super. Polecam. Sprawdzone.

Pozdrawiam



Do Kodi-Gdynia od Anonimowy.
Dzięki za informacje. Troche sie uspokoiłem. Tak tez zamierzałem zrobić - dysperbit + 5cm styropianu FS20 z zewnątrz bloczków.
Pytanie 1 - czy malować dysperbitem 2x bloczki również od strony wewnętrznej budynku, tam gdzie bedzie zagęszczony piasek?
Pytanie 2 - czym zabezpiecza sie styropian przyklejony do bloczków od zewnątrz? Tam gdzie cokół to nie problem ale ta częśc która będzie przykryta w ziemi?

kodi_gdynia
30-01-2003, 07:52
Anonimie
"Pytanie 1 - czy malować dysperbitem 2x bloczki również od strony wewnętrznej budynku, tam gdzie bedzie zagęszczony piasek?"
Powiem tak - ja nie smarowałem od wewnątrz z jednego prostego powodu. Na mojej działce poziom wód gruntowych jest bardzo nisko, więc bęton nie będzie jej podciągał od dołu. Smarowałem z zew., aby uchronić ścianę fundamentową przed wodą opadową.

Pytanie 2 - czym zabezpiecza sie styropian przyklejony do bloczków od zewnątrz? Tam gdzie cokół to nie problem ale ta częśc która będzie przykryta w ziemi?
Po posmarowaniu Dysperbitem i przyklejeniu styropianiu, nakleiłem siatkę podtynkową. Tą część, która jest przysypana ziemią również przesmarowałem 2 razy dysperbitem. Część, która wystaje ponad grunt będzie obłożona płytkami /tzw. cokół/
Pozdrawiam

30-01-2003, 16:24
On 2003-01-30 08:52, kodi_gdynia wrote:
Anonimie
"Pytanie 1 - czy malować dysperbitem 2x bloczki również od strony wewnętrznej budynku, tam gdzie bedzie zagęszczony piasek?"
Powiem tak - ja nie smarowałem od wewnątrz z jednego prostego powodu. Na mojej działce poziom wód gruntowych jest bardzo nisko, więc bęton nie będzie jej podciągał od dołu. Smarowałem z zew., aby uchronić ścianę fundamentową przed wodą opadową.

Pytanie 2 - czym zabezpiecza sie styropian przyklejony do bloczków od zewnątrz? Tam gdzie cokół to nie problem ale ta częśc która będzie przykryta w ziemi?
Po posmarowaniu Dysperbitem i przyklejeniu styropianiu, nakleiłem siatkę podtynkową. Tą część, która jest przysypana ziemią również przesmarowałem 2 razy dysperbitem. Część, która wystaje ponad grunt będzie obłożona płytkami /tzw. cokół/
Pozdrawiam

Dzięki Kodi. Na razie miałem tyle pytań co fundamentów które zrobiłem późna jesienią. Na wiosnę chcę ruszyć z budową i wtedy sie zacznie...
Pozdrawiam,
Anonim

Jalokim
31-01-2003, 09:37
Fundamenty w ziemii jak najbardziej za.

01-04-2003, 18:57
Jakim klejem przykleić styropian na dysperbit ??.

zerobud
02-04-2003, 08:02
Jestem przeciwnikiem lania betonu bezposrednio w ziemie, lawa to jeden z najwazniejszych elementow domu i musi byc wykonana bardzo porzadnie. Lanie bezposrednio to przejscie zaczynu do gruntu i oslabienie betonu a lanie w folie to utrudnione odparowywanie a potem (po zasypaniu) 'zaparzanie sie' law pod folia. Ale nie chce sie z nikim sprzeczac na ten temat, ja bedel robil deskowanie, bo: 1) tak jak ktos slusznie napisal powyzej deski i tak trzeba miec, 2) to co wydam na wykonanie deskowania musialbym wydac na pompe do betonu. No i spie spokojnie jak nagle przyjdzie ulewa! :smile:

11-02-2004, 08:00
warto pamiętać(dla wszystkich ,którzy mają watpliwości), że woda dla betonu to tak jak nektar dla pszczół. Tak więc patrząc tylko z punktu wytrzymałości, rys skurczowych itp taka folia to super sprawa.

W pełni popieram, ketiso
bo banialuki pisane w gazetach tylko robia dyletantom wode z mózgu
jednak czemu w ziemi beton miałby miec rysy skurczowe ? :o

brachol
11-02-2004, 11:45
tez sie zastanawiam nad fundamentami w grunt tylko czy lac wszystko od razu czy zrobic najpierw lawe a dopiero na to lac sciany? bo chyba najlepiej tak ze na dno polozyc zbrojenie na jakis ceglach czy czyms takim zeby sie nie stylklao z ziemia i na to zalac beton do poziomu gruntu a moze juz cala wysokosc? caly wykop chcialem wylozyc folia zeby fundament nei naciagla wilgoci. I beton klasy 20 co Wy na to?

ryby
11-02-2004, 22:28
Ja będę lał prostu z gruchy w grunt (gliniasty-więc chyba zrezygnuję z folii) na głębokość 45cm z B-15. W projekcie jest 10 chudego + 35 B-15. Mam budynek parterowy i uważam, że będzie ok. Do tego zamierzam podwyższyć trochę zbrojenie.

Arek99
12-02-2004, 10:00
część ław fundamentowych lałem prosto w grunt, ponieważ u mnie to sama glina i nie było niebezpieczeństwa "ucieczki" zaczynu cementowego. Chociaż gdybym miał inny grunt, to zastosowałbym folię i również lał w grunt.
Część ław miałem jednak wystających ponad poziom gruntu (do późniejszego obsypania) i musiałem zrobić deskowanie. Gdyby nie to - całość lał bym w grunt. Polecam jednak beton min. B-20, a nie jak ktoś wcześniej pisał B-15. Różnica w cenie nie jest wielka (ja miałem w tej samej cenie), a śpię spokojniej

15-02-2004, 00:11
ja swoje ławy lałem prosto w grunt (glina) budynek parterowy, stoi trzeci rok

alice
12-03-2004, 22:43
Cześć
Nam kierownik budowy zaproponował ostatnio, co by wylać same ławy
fundamentowe (zbrojone) bez szalowania - wysokość 40 cm prosto w wykop (szerokość 60 cm). Na to dać izolację poziomą (np. podwójna papa na lepiku) i ścianę fundamentową murowaną z bloczków betonowych (w naszym przypadku 7-8 warstw) i wieniec zbrojony. Też gryziemy się z myślami, czy beton z ław nie wycieknie. Kiero uważa, że nie i raczej jest przeciwny foli . Twierdzi, że można w ostateczności zrobić chudziaka. Teoretycznie w projekcie mamy chudziaka 10 cm i ławę 30 cm. Szef uwaźa, że lepiej podwyźszyc o 10 cm ławę niż na dół dawać chudy beton.
Jak zauważyłem z lektury postów, ewentualne obawy co do takiego sposobu dotyczą przede wszystkim lania całych fundamentów (ławy + ściany fundamentowe). Jeśli sama ściana jest z bloczków to można ją bez problemu zaizolować wpierw abizolem, a potem styropianem (w tym exstrudowanym).
Czekam na wszelkie dalsze wskazówki.
Pzdr
T/W

am00
12-03-2004, 23:29
Też będą mi wylewali cały funadment w gruncie i na dodatek wrzucą mi w wykop tyle kamienia polnego ile się zmieści. Grunt mam piaszczysty, ale mój murarz nie boi się, że mu wycieknie beton i o żadnej folii w wykopie nie chce słyszeć. Twierdzi, że ten piasek tylko jeszcze wzmocni fundament (ostatecznie właśnie taki żwirek jak w wykopie to podstawowy składnik betonu). Z mojej inicjatywy co najwyżej posypie wykop suchym cementem (wyczytałem gdzieś o tym). Muszę mu zaufać bo robi w tym fachu od 30 lat i ma sprawdzone referencje (rodzina). Zresztą wszyscy chłopi w okolicy tak budują i gdybym zrobił inaczej to by się bardzo dziwili po co wyrzucam pieniądze w błoto.

Ryszard1
13-03-2004, 00:42
...wrzucą mi w wykop tyle kamienia polnego...folii w wykopie...
Kamienie oslabia fundament, bedzie latwiej pekal-pisano juz o tym.
Folia zabezpieczy troche przed odsaczaniem betonu, bedzie on mocniejszy,

am00
13-03-2004, 02:11
Dzięki Ryszard1 za ostrzeżenie, też o tym czytałem, ale spotkałem też diametralnie inne opinie "FACHOWCÓW" w obu kwestiach poparte dość logicznymi argumentami.
Myślę trochę o zafoliowaniu zewnętrznej części na wypadek gdybym później chciał odkopać fundament i dać ocieplenie lub izolację.
Jeśli chodzi o pękanie fundamentów rodzynkowych, to dużo zależy od wykonania i rodzaju gruntu. Mój jest niewysadzinowy więc wymagania na fundament są bardzo łagodne. Sam się do tego nie będę zabierał bo na pewno bym coś skopał. Murarz twierdzi, że jego fundament będzie na pewno trwalszy niż z czystego betonu. No bo w końcu te kamienie są z epoki lodowcowej, zbierane po każdej orce z pola i staranie przechowywane w pryzmach właśnie do tego celu od dziesięcioleci.
Nie jestem do końca przekonany, że wszystko się uda tak jak to sobie wyobrażam, ale zaryzykuję. Kierownik budowy nie protestuje, nadzorował wiele budów z takimi fundamentami.

ryby
13-03-2004, 12:56
Czy przy ławach lanych bezpośrednio w grunt, przy opcji, że nie lejemy chudziaka a całość z betony B-15, należy podłożyć coś pod zbrojenie, aby było w całości zalane betonem? Czy też wystarczy je ułożyć na dnie wykopu i zalać? ja jestem za tym aby je podnieśc o ok. 5-10 cm.
Jak wy to robicie?
pzdr.

Zbigniew Rudnicki
13-03-2004, 13:58
Lałem beton z gruszki (z dodatkiem plastyfikatora) bezpośrednio w grunt gliniasty.
Zbrojenia 4x fi12 wsparte na kawałkach gruzu betonowego.
Zdjęta spychaczem warstwa humusu 20cm.
Głębokość rowu to 70 cm. Dom będzie dodatkowo obsypany ziemią 15cm.
Szerokość rowów to 60 cm pod ściany wewnętrzne i 50cm pod zewnętrzne.
Po pierwszej wyrównującej poziom warstwie bloczków betonowych (grubość muru 38cm) pierwsza warstwa hydroizolacyjna z grubej folii.
Gdybym to robił, teraz po raz drugi, to zmienił bym tylko 2 rzeczy :
1. Po ułożeniu zbrojeń na dnie rowów, umocował bym (gwoździemi 6") twardy styropian (wysokości 50cm) do zewnętrznych ścian wykopu w zewnętrznych rowach. Górna krawędź styropianu równo z wykopem.
1. Zastosował bym bloczki keramzytobetonowe (wtedy nie mogłem dostać).

Renia
13-03-2004, 17:40
Czy przy ławach lanych bezpośrednio w grunt, przy opcji, że nie lejemy chudziaka a całość z betony B-15, należy podłożyć coś pod zbrojenie, aby było w całości zalane betonem? Czy też wystarczy je ułożyć na dnie wykopu i zalać? ja jestem za tym aby je podnieśc o ok. 5-10 cm.
Jak wy to robicie?
pzdr.

Kup podkładki dystansowe, podobno kosztują grosze, sa specjalnie robione do podkładania pod zbrojenie. Dzięki podkładkom otulina betonowa będzie z każdej strony zbrojenia. Ja też tak będę robić.